CYTAT(Piotr £uniewski)
Witam!
Dziab
Drogi Piotrze,
Przepraszam ze sie odzywalem ale ostatnio nie mialem czasu nawet na czytanie frehy.
Z tego co widze zachodzi zabawna sytuacja - roznimy sie w podejsciu praktycznie w 100%
chyba nalezalo by sie spotkac gdzies na piwie i omowic to na offline.
A teraz ciag dalszy dyskusji:
(Przepraszam za chaos ale staram sie odpowiadac na argumenty Piotra w kolejnosci w jakiej je przeczytalem.
Piszesz o wydrukowaniu duzej ilosci ulotek z programem i reklamami sponsorow.
kto po tym bedzie sprzatal??? Czy sadzisz ze miejsce historyczne bedzie bardziej "zbeszczeszczone" przez banner czy przez tone papierowych smieci?
Z punktu widzenia marketingu to efektywnosc papierowych ulotek jest zenujaco niska, szczegolnie w dzialaniach wizerunkowych (a raczej o takie by chodzilo).
Czy pomyslales o czyms tak prostym jak zdjecia? Kazdy z turystow zrobi x zdjec, bedzie sie nimi chwalil i pokazywal swoim znajomym. Na zdjeciach bedzie sie przewijaj w tle banner sponsora, w ten sposob sponsor dociera do wiekszej grupy.
Jesli by wydrukowal nawet 100 000 ulotek to nikt nie bedzie sie potem nimi chwalil przed znajomymi.
Jesli chodzi o wymienienie sponsorow w czasie otwarcia to tez efektywnosc tego bedzie nadwyraz slaba (dla sponsora oczywiscie).
Nie ma mozliwosci wprowadzenia biletow bo trzeba by ogrodzic teren, zaplacic za ochrone itp itd
Jelsli chodzi o kupowanie drewna to min sam sobie je kupowalem na grunvie
Nikt nie postawi supermarketu na starowce bo cena gruntu go zabije (supermarkety to obiekty wielkokubaturowe), natomiast mniejszy sklep czy mcdonalda to nie widze wiekszych problemow, pod warunkiem zachowania regul ustalonych przez konserwatora zabytkow takich jak zaprojektowanie wyposazenia wnetrz tak by pasowaly do obiektu, czy zakazanie pewnych form reklamy.
Co do wieszania bannerow na zabytkowych budynkach to jest to od pewnego czasu drazliwy temat. Bo powiedz mi co jest lepsze: powiesic banner na 1 rok i dokonac calkowitej rewaloryzacji obiektu, czy tez nie zgodzic sie na banner i pozwolic zeby zabytek wysokiej klasy sie zawalil??
Ja tam wole scierpiec banner a potem miec ladny zabytek.
Co do kosztow, to pamietaj ze nie tylko jest wazna ilosc ale i jakosc. Istnieje pojecie tzw Grupy docelowej czyli tego do kogo chcesz trafic ze swoim przekazem reklamowym. Grunwald ma to do siebie ze jest tam 100 000 ludzi z czego wiekszosc stanowia rodzice z dziecmi w wieku 10-16 lat.
Nie znasz chyba cen kampanii mediowych np w internecie. Gwarantuje Ci ze 20 000 to jest nieduza kwota i male szanse zeby Twoja kampania zostala zauwazona.
W sprawie knajpy jestem gotow przyjac zaklad. Uwazam ze knajpa sie nie zwroci z jednego powodu - Grunv jest raz do roku, a turysci na nim sa wlasciwie tylko w dzien bitwy. Wygladalo by tak ze przez caly rok karczma niszczeje i nikt do niej nie zaglada, a w dniu bitwy nikt nie jest w stanie nic w niej kupic bo wala tlumy, ktore sie w niej nie mieszcza wiec ida do czesci jarmarcznej gdzie taniej i bez kolejki i scisku kupuja to co lubia - hamburgera i frytki (super niehistoryczne).
Co do Czerska
Nie jest to Mekka tursytyczna bo:
1. drogi dojazdowe sa liche
2. stosunkowo duza odleglosc od Warszawy
3. Zamek ma tylko jedno wejscie (przez teren kosciola), przepisy o imprezach masowych wymagaja by wejscia byly co najmniej 2 (tu moge sie mylic, ale tak pamietam)
4. brak zaplecza hotelowego
5. poza zamkiem i kosciolem nie ma tam nic ciekawego
Zupelnie zabil mnie Twoj argument z biurowcami. Budowane sa przez firmy developerskie ktore inwestuja WLASNE pieniadze, po to zeby w przyszlosci wynajmowac w swoich blyszczacych biurowcach powierznie innym firmom, ktorym zalezy na tym by miec prestizowa lokalizacje. Inwestowanie w zabytek jest rzecza znacznie trudniejsza i przynoszaca mniejszy zwrot z inwestycji (ROI), o ile jest jakikolwiek zwrot a nie kolejne koszty.
Dalej, tak sie spieszysz do rekonstrukcji zabytkow. Super, ale sprawdz co na ten temat mowia konserwatorzy zabytkow. Ich zdniem nie nalezy rekonstruowac bo jest to falszowanie historii - jesli nie wierzysz zapytaj Agaty Witkowskiej z Choragwi Rycerstwa Ziemi Lubelskiej - Ona jest konserwatorem...
Pozdrawiam