Kilka s³ów jak Grunwald 2006 wygl±da³ z perspektywy turysty.
Na pola Grunwaldzkie dojecha³em ok godziny 11 czyli godzinê przed czasem wyznaczonym na stronie www organizatorów (gdzie okre¶lono ¿e powinno siê byæ na 12). Przy wje¼dzie na pola które pe³ni³y rolê parkingu kasowali bileterzy (15 z³ – do¶æ sporo jak za sam parking, lecz brak oddzielnych biletów ka¿e domniemywaæ ¿e bilety s± wliczone rycza³tem w cenê parkingu, i jest to cena do zaakceptowania). Wyskakuje z samochodu (wypad³o mi miejsce bardzo blisko pomnika), rozgl±dam siê a tu Leper asy¶cie BORowików wyskakuje z rz±dowego BMW, wzruszy³em ramionami, nic to (Leper ani mnie ziêbi, ani parzy).
Przeszed³em obok pomnika (gdzie jaka¶ harcerka uparcie zakazywa³a wchodziæ na chodnik, choæ od drugiej strony ludzie wchodzili nie niepokojeni przez nikogo) i uda³em siê do obozu. I to moi pañstwo jest to, zdecydowanie du¿a atrakcja, mo¿e i wiêksza ni¿ sama bitwa, ja rozumiem ¿e zapewne “rycerstwo” obawia siê grasuj±cych po obozie cywili ale na pewno warto wytoczyæ pomiêdzy obozami ogrodzone ¶cie¿ki dla turystów (w niektórych miejscach takie by³y, lecz niektóre obozy by³y zupe³nie zadekowane). Atrakcji nie brakowa³o choæ nie wszystkie wy³y zgodne z duchem epoki - 2 wikingów zbieraj±cych na podró¿ do domu, jaki¶ kupiec z niewolnikiem – którego szybko zdekonspirowano (niewolnik w butach?), oraz podest z narzêdziami do tortur gdzie kilka kobiet mêczy³o jakiego¶ mê¿czyznê z t³umu (osobi¶cie wola³ bym wielkiego kata w kapturze), generalnie by³o mi³o i by³o czuæ klimat (choæ wielu mia³o by wiele zastrze¿eñ).
Kiedy opu¶ci³em obóz akurat zaczê³y siê uroczysto¶ci w pobli¿u pomnika i choæ niezbyt mnie interesowa³y obejrza³em ca³± – Leper pu¶ci³ jakie¶ naprêdce przygotowane przemówienie nie zrozumia³em o czym by³o (co¶ o II W¦ i papie¿u) ale odnios³em wra¿enie ¿e skoro na niego nie g³osowa³em nie by³o adresowane do mnie, harcerze odwalili swoj± szopkê i pokazali ¿e nawet staæ prosto i maszerowaæ nie umiej±, zw³aszcza na tle ¿o³nierzy z (i tu widaæ ¿e kto¶ pomy¶la³) Litewsko-Polskiego, miêdzynarodowego batalionu (nawiasem dodam ¿e ¿o³nierze z tej jednostki – obu narodowo¶ci – byli w Iraku).
Kulminacyjnym punktem programu by³a oczywi¶cie bitwa i tu mam kilka uwag. Po pierwsze brakowa³o mi Litwinów z trochê mniej zaawansowanym rynsztunku (zbroje skórzane itp.), ekspertem nie jestem ale powinni byæ wyra¼nie ³atwi do odró¿nienia. Po drugie ca³a bitwa sprawia³a wra¿enie takiej jakiej¶ chaotycznej (np. Jagie³³o tu¿ obok nacieraj±cej – oczywi¶cie nie na niego – piechoty krzy¿ackiej) – kto¶ powinien mieæ wiêksz± kontrolê nad tym co siê dzieje na “ringu”. I po trzecie – du¿o o jest w tym w±tku dyskusji o odbiorze ¿o³nierzy uzbrojonych w takie a nie inne oporz±dzenie, a ja mam radê która nie bêdzie kosztowaæ pieniêdzy a jedynie pracê – nauczcie siê panowie maszerowaæ bo podczas bitwy (przynajmniej tyle co widzia³em) sprawiali¶cie wra¿enie jakiej¶ nie zorganizowanej zgrai a nie wojska. Nawet ustawienie siê w równej formacji sprawia³o niektórym naprawdê du¿y problem – czas poæwiczyæ musztrê. Polepszy to odbiór inscenizacji du¿o bardziej ni¿ wymogi co do takich a nie innych kszta³tów he³mów których ja osobi¶cie, a przypuszczam ¿e ze mn± 99% turystów nie rozró¿niam (oczywi¶cie mam nadziej ¿e bêdzie to odebrane jako konstruktywna krytyka a nie wybrzydzanie). Mimo tych uwag wra¿enie za ca³okszta³t by³o pozytywne.
Niestety najgorsze wra¿enia mam z moich prób opuszczenia pól Grunwaldu – o ile dojazd dziêki pilnowaniu kasuj±cych za parkowanie odbywa³ siê sprawnie (w korkach spêdzi³em jakie¶ 10 min) to wyjazd by³ koszmarem. Bileterzy po zainkasowaniu wszystkich zapadli siê pod ziemie, Policji te¿ nie u¶wiadczy³em, jedynie paru bidnych, zdezorientowanych ochroniarzy próbowa³o bez wiêkszych sukcesów zaradziæ sytuacji w efekcie opuszczenie parkingu zajê³o mi 4,5 h (zgroza) podczas których przejecha³em jakie¶ 500m. W tym czasie zmieniali¶my siê w samochodzie za kierownic± aby przespacerowaæ siê po stanowi±cym w±tpliw± atrakcje odpustowym jarmarku (co tam robili ludzi e sprzedaj±cy po¶ciel lub ¿elazka i miksery?). Ta czê¶æ imprezy zdecydowanie nie by³a fajna. Tyle z wra¿eñ “turysty”.
CYTAT(The_Fish)
W temacie Leppera: wie kto¶ w ogóle po co on tam przyjecha³? Us³ysza³ ¿e rycerstwo idzie w pole i my¶la³ ¿e to wykopki? :P
Jak to po co, zdobywaæ g³osy. Mo¿na by³o podej¶æ do niego, porozmawiaæ chwile, zrobiæ sobie zdjêcie itp. - teraz mogê podeprzeæ siê w³asnym do¶wiadczeniem z rozmowy, z przewodnicz±cym na ¿ywo i wiecie co? To burak :P
CYTAT(Leliwa)
corran - bardzo ³adne fotki, masz jeszcze jake¶?
Dziêkuje bardzo, stara³em siê na ile cywilowi by³o mo¿na. To co opublikowa³em to w zasadzie wszystko ciekawsze.
Mo¿e za rok uda mi siê dostaæ taki nie¶miertelnik co by nie ganiali mnie harcerze i panowie na niebiesko :P
Podziêkowania dla wszystkich którzy do³o¿yli swoj±, najmniejsz± choæby cegie³kê do tego przedsiêwziêcia.