Pretensje? Nie mam do nikogo "pretensji" (znowu kroisz jak Ci wygodnie posta, pomijaj±c ostatnie, my¶lê ¿e istotne, zdanie), to nie "piaskownica", ¿eby u¿ywaæ s³ów syf, pretensje itp.
Pozdrawiam
Monika
Nie chcê za bardzo ingerowaæ w temat (przyjdzie Parufka i byæ mo¿e zrobi porz±dek), ale mam dwie pro¶by:
1. Nie obra¿ajcie siê wzajemnie
2. Edytuj±c w³asn± wiadomo¶æ po czasie wypada dodaæ s³owo EDYCJA, albo co¶ w tym rodzaju. Zwracam jednak uwagê ¿e edycja jest raczej po to by poprawiæ jaki¶ b³±d, dodawanie jakiej¶ my¶li w celu uzupe³nienia jest bardzo naganne i czêsto zmienia sens pó¼niejszej dyskusji. Dodatkowo jest bardzo niekulturalne.
pozdrawiam
K.
Rafa³ bez bluzgów. Jak kto¶ ci wejdzie na odcisk to albo napisz do niego priv albo napisz do moderatora, ¿eby konkretn± osob± utemperowa³. Wymiana zdañ tak ale nie otwarte bluzgi. Temat mocno ju¿ siê rozszerzy³ ale nie oznacza to, ¿e standardy dyskusji przesta³y obowi±zywaæ.
To samo tyczy siê pozosta³ych u¿ytkowników. Prywatne wycieczki na PRIV-ie tutaj wymieniamy teorie i argumenty maj±ce je popieraæ lub dyskutujemy z odmiennym zdaniem innego u¿ytkownika, a nie debatujemy na temat jak kto¶ prowadzi debatê i jak to powinno siê robiæ.
Przepraszam - no i mam nadziejê, ¿e czasem Ryba nie pomy¶la³, ¿e to do niego by³o, bo g³upio pod jego postem napisa³em - ale chyba by³o jasne do kogo. Ten w±tek (znaczy wycieczek osobistych) sam sobie niniejszym zamykam i przenosze do priw.
No i na temat:
Jak s³usznie spostrze¿ono, o jako¶ci podrêcznika decydowaæ bêdzie jego przydatno¶æ ....do okre¶lonej konwencji.
Nie ma jednej konwencji i nie bêdzie nigdy. Drobniutkie ró¿nice powoduj± zachwianie wszelkich nie naturalnych parametrów (nie naturalnych to znaczy oddalonych od jedynego wyznacznika niepodwarzalnego jaki ja sam sobie subiektywnie uznaje - anatomi wraz z fizyk± i mechanika narzêdzi).
Jak twierdzi Pani Monika - moje i Rodrygowe dziganie ro¿nem o¶miesza³o w jakim¶ sensie blosia, zakaz lub nie liczenie ciêcia ³ydek dyskredytuje w jakim¶ sensie TMW - taki¿ sam przedramion dyskredytuje MIT - zakaz pchniêcia gdzie indziej ni¿ w pepek dyskredytuje mój/nasz MIP.
Jaki jest sens pisania czego¶ co ma byc podrêcznikiem jazdy samochodowej ale z zakazem u¿ywania 3 biegu????
Tylko taki, ¿e je zdzimy w la snie bez 3 biegu? To to jest postêpowe czy jest szkodliwe dydaktycznie dzia³anie?
Ja nie przes±dzam wcale - ale kto¶ mia³ tu pretensje do Zab³ockiego o ksi±¿czunê z d³ugim mieczem.
A niby to co siê tu skrêca jak bardzo siê ró¿ni od Zab³ockiego?
CYTAT(Indar @ 20:55 22.01.2012)
Zwracam jednak uwagê ¿e edycja jest raczej po to by poprawiæ jaki¶ b³±d, dodawanie jakiej¶ my¶li w celu uzupe³nienia jest bardzo naganne i czêsto zmienia sens pó¼niejszej dyskusji. Dodatkowo jest bardzo niekulturalne.
Indarze nie siedzê na freha 24h na dobê natychmiast odpowiadaj±c w trybie online, d³ugo edytujê posta, nie jest to celowe dzia³anie z mojej strony. W czasie edycji otwartego posta nie jest widoczna odpowied¼ innego u¿ytkownika forum, je¶li bym j± dostrzeg³a, uzupe³nienie by³oby w nastêpnym po¶cie. to tyle je¶li chodzi o zarzut "niekulturalno¶ci".
Staram siê zwróciæ uwagê na najistotniejsz± rzecz w kwestii "podrêczników. Nie mo¿na "wypalaæ ogniem" ca³ej twórczo¶ci Zab³ockiego, osoby która bez w±tpienia ma sporo do¶wiadczenia w szermierce, a "Ciêcia prawdziwa szabl±" jak na razie s± najcenniejsza pozycj± nt szabli, jaka le¿y u mnie na pó³ce, choæby zawarte w niej ryciny wielu typów szabel, z wymiarami, przekrojem, typami rêkoje¶ci, nazw± poszczególnych czê¶ci szabli i tym podobnymi, z tego co siê dowiadujê, niewartymi funta k³aków informacjami. Jestem zdania, ¿e w ka¿dej pozycji nt szermierki mo¿na znale¼æ co¶ warto¶ciowego, trzeba tylko umieæ poszukaæ i nie nastawiaæ siê negatywnie, a tym bardziej nastawiaæ tak innych. Przeczytaj, sam oceñ, na rynku jest tak ma³o pozycji, ¿e warto poznaæ ka¿d± z nich. To jest moje zadnie, nie ka¿dy musi siê z nim zgadzaæ, ale nie musi te¿ tego manifestowaæ, wzywaj±c niemal do palenia ksi±¿ek ;).
jak zwykle nic na pe³nej szybko¶ci i bez uwzglêdnienia warunków walki.
Masz na my¶li to, i¿ zwyciê¿aj±cy jest w tym krótkim filmiki zawsze w tej komfortowej sytuacji, i¿ przegrywaj±cy nagle nie cofnie siê lub nie "wykrêci m³ynka" (albo najlepiej jedno i drugie) - zamiast spokojnie poczekaæ?
Marcin oni przeciez tylko pokazuj± techniki mo¿liwe do zastosowania. Tu masz racje ¿e inaczej wyglada walka na pe³nej szybkosci w stosunku do tego co mo¿na zaobaczyc w ich materia³ach.
Ostatnio jednak podczas rozmowy w Ciechanowie wspomina³em ci(choæ nie jestem pewien czy mnie s³ucha³e¶) ze inaczej sie bawi w ochraniaczach a inaczej bez nich. Optyka siê zmienia diametralnie. Na ¦kunksie 20 maja, bêdzie turniej miessera, nie jestem organizatorem ale z checi± zobaczy³bym ciê w tej konwencji na ¿ywo.
Konwencja pracy na ¿elazie bez ochraniaczy jest bardzo dobrym cwiczeniem, pozwala nauczyæ my¶lenia, podczas walki. Przy odpowiednio poswieconym czasie na treningi konkretnej techniki, w takich warunkach, wejdzie ona w nawyk i nawet przy pe³nej szybkosci da sie wykonaæ.
Nie sadzê, aby¶ Marcinie u siebie nie stosowa³ takiej metody treningowej.Oczywi¶cie brak ochraniaczy nie pozwala na zastosowanie wszelkich technik ale .. zawsze zbli¿a nas to do celu.
http://www.youtube.com/watch?v=CWTV7HKHE0k&feature=sharemo¿e nie jest to najlepiej oddaj±cy istotê materia³ ale, godny przemy¶lenia
Edit; Marcin dodam ¿e masz najlepsze mozliwe warunki i umiejêtnosci aby wygrac te konkurencjê.
Traktat pokazuje techniki, które maj± byæ zastosowane w walce a filmik pokazuje techniki pokazane w traktacie. A fajnie by³oby ¿eby pokaza³ ich zastosowanie w walce. Nie twierdze, ¿e to z³e ale te¿ ¿adna to nowo¶æ. Oczywi¶cie, ¿e nie da siê tego zrobiæ bez ochraniaczy. Z ciekawo¶ci chcia³bym zobaczyæ jak walczy siê prawdziwym mieczem w oparciu o te techniki. Podejrzewam, ¿e jak w ¿yciu - triki to kilka procent a reszta to lepiej lub bardziej dopracowane podstawy.
Co do udzia³u w turnieju to oczywi¶cie jesli nic nie stanie na przeszkodzie to bardzo chêtnie.
Te¿ przyznam s³uszno¶æ. Zawsze najskuteczniejsze i najbardziej powszechne s± proste ¶rodki.
Z danych statystycznych wedlug profesora Czajkowskiego (Taktyka I psychologia szermierki 2006) zdecydowana wiêkszo¶æ wygranych walk, jest za pomoc± ataków prostych z pierwsza intencj± i trochê mniej w drugiej intencji. To sie potwierdza tak¿e w turniejach DESW w eliminacjach. Potem juz sytuacja sie zmienia, wiecej do powiedzenia maja zawodnicy techniczni znajacy "myki".
CYTAT(kerikawon @ 14:25 10.02.2012)
Konwencja pracy na ¿elazie bez ochraniaczy jest bardzo dobrym cwiczeniem, pozwala nauczyæ my¶lenia, podczas walki.
To tak jakby siê uczyæ szpadowych zas³on bez maski na pó³ szybko¶ci
. Co z tego, ¿e piêknie to robiê jak nijak nie potrafiê zastosowaæ w praktyce : (. Irku musisz to wyæwiczyæ na full szybko¶ci inaczej funta k³aków warta ta nauka.
Monika - pozwolisz ¿e sie z tob± nie zgodzê. Podstawowa zasada wgrania, nauczenia i wyæwiczenia; najpierw musimy nauczyæ siê ruchu, potem przyporz±dkowaæ go do bod¼ca.
Dopiero po wgraniu schematu ruchowego, trenujesz jego szybko¶æ. Warunkiem jest, ¿e uczysz siê w ten sposób realnej techniki dzia³aj±cej na pe³nej sile i szybko¶ci, a nie wydumanej przez tancerzy .
CYTAT(Monika ksf @ 17:33 10.02.2012)
CYTAT(kerikawon @ 14:25 10.02.2012)
Konwencja pracy na ¿elazie bez ochraniaczy jest bardzo dobrym cwiczeniem, pozwala nauczyæ my¶lenia, podczas walki.
To tak jakby siê uczyæ szpadowych zas³on bez maski na pó³ szybko¶ci
. Co z tego, ¿e piêknie to robiê jak nijak nie potrafiê zastosowaæ w praktyce : (. Irku musisz to wyæwiczyæ na full szybko¶ci inaczej funta k³aków warta ta nauka.
To ciekawe po co æwiczymy w KSD od czasu do czasu technikê i prace na ¿elazie w szabli - bez masek i na pó³ szybko¶ci...
CYTAT(kerikawon @ 18:47 11.02.2012)
Monika - pozwolisz ¿e sie z tob± nie zgodzê. Podstawowa zasada wgrania, nauczenia i wyæwiczenia; najpierw musimy nauczyæ siê ruchu, potem przyporz±dkowaæ go do bod¼ca.
Dopiero po wgraniu schematu ruchowego, trenujesz jego szybko¶æ. Warunkiem jest, ¿e uczysz siê w ten sposób realnej techniki dzia³aj±cej na pe³nej sile i szybko¶ci, a nie wydumanej przez tancerzy .
Ja tam ekspertem od metodologii nauczania szermierki nie jestem, ale gra³em kiedy¶ zawodniczo w tenisa (ziemnego) i wiem jedno: wszystko zaczyna siê od opanowania techniki. Przy czym na pocz±tku wrêcz odradza siê wykonywanie szybkich uderzeñ. Dopiero po perfekcyjnym opanowaniu ruchu, pozycji i kroków, zaczyna siê wk³adaæ w uderzenia wiêcej si³y i dynamiki.
Nie mam zielonego pojêcia, czy podobne zasady nauczania dzia³aj± w przypadku szermierki, ale jestem sk³onny uznaæ, ¿e raczej na pewno tak.
CYTAT(LaCroix @ 22:49 11.02.2012)
CYTAT(kerikawon @ 18:47 11.02.2012)
Monika - pozwolisz ¿e sie z tob± nie zgodzê. Podstawowa zasada wgrania, nauczenia i wyæwiczenia; najpierw musimy nauczyæ siê ruchu, potem przyporz±dkowaæ go do bod¼ca.
Dopiero po wgraniu schematu ruchowego, trenujesz jego szybko¶æ. Warunkiem jest, ¿e uczysz siê w ten sposób realnej techniki dzia³aj±cej na pe³nej sile i szybko¶ci, a nie wydumanej przez tancerzy .
Ja tam ekspertem od metodologii nauczania szermierki nie jestem, ale gra³em kiedy¶ zawodniczo w tenisa (ziemnego) i wiem jedno: wszystko zaczyna siê od opanowania techniki. Przy czym na pocz±tku wrêcz odradza siê wykonywanie szybkich uderzeñ. Dopiero po perfekcyjnym opanowaniu ruchu, pozycji i kroków, zaczyna siê wk³adaæ w uderzenia wiêcej si³y i dynamiki.
Nie mam zielonego pojêcia, czy podobne zasady nauczania dzia³aj± w przypadku szermierki, ale jestem sk³onny uznaæ, ¿e raczej na pewno tak.
Monika-obrazowo. Zanim zaczniesz graæ w pi³kê, musisz nauczyæ sie raczkowaæ, potem chodziæ, a nastêpnie biegaæ.
Opanowujesz technikê na sucho, bez trafiania w pi³kê? Bo jak widzê te mizianie bez trafienia z warunkami które w walce nie wystêpuj±, sztucznym zwi±zaniem danym mi³osciwie przez partnera, to te¿ jako¶ mnie to nie przekonuje... Zreszt± zastanówcie siê jak go¶cie æwicz± takie mizianie od 10 lat, potem wydaj± DVD z mizianiem to o co tu chodzi?
CYTAT(Aion @ 12:26 12.02.2012)
Opanowujesz technikê na sucho, bez trafiania w pi³kê? Bo jak widzê te mizianie bez trafienia z warunkami które w walce nie wystêpuj±, sztucznym zwi±zaniem danym mi³osciwie przez partnera, to te¿ jako¶ mnie to nie przekonuje... Zreszt± zastanówcie siê jak go¶cie æwicz± takie mizianie od 10 lat, potem wydaj± DVD z mizianiem to o co tu chodzi?
Bo czym innym jest æwiczenie "mizianych kata traktatowych" jako jedyna aktywno¶æ a czym innym jest æwiczenie pracy na ¿elazie przy niepe³nej szybko¶ci z "niepodk³adaj±cym siê" partnerem jako czê¶æ treningu technicznego.
CYTAT(m_q @ 22:49 11.02.2012)
CYTAT(Monika ksf @ 17:33 10.02.2012)
CYTAT(kerikawon @ 14:25 10.02.2012)
Konwencja pracy na ¿elazie bez ochraniaczy jest bardzo dobrym cwiczeniem, pozwala nauczyæ my¶lenia, podczas walki.
To tak jakby siê uczyæ szpadowych zas³on bez maski na pó³ szybko¶ci
. Co z tego, ¿e piêknie to robiê jak nijak nie potrafiê zastosowaæ w praktyce : (. Irku musisz to wyæwiczyæ na full szybko¶ci inaczej funta k³aków warta ta nauka.
To ciekawe po co æwiczymy w KSD od czasu do czasu technikê i prace na ¿elazie w szabli - bez masek i na pó³ szybko¶ci...
Od czasu do czasu ;), jak nam siê sparringi znudz±. Jak uczysz siê czego¶ nowego i owszem, trzeba choæby zademonstrowaæ, jak to wygl±da, ale kolejny etap to æwiczenie z partnerem na pe³nej szybko¶ci, zaczyna siê udawaæ i co z tego? Robisz sparring i jako¶ Ci te zas³ony nie wychodz±. Bo... przeciwnik nagle robi ruch, którego siê nie spodziewasz i "koncepcja" siê sypie, wystarczy, ¿e zmieni tempo.
CYTAT(Aion @ 12:26 12.02.2012)
Opanowujesz technikê na sucho, bez trafiania w pi³kê? Bo jak widzê te mizianie bez trafienia z warunkami które w walce nie wystêpuj±, sztucznym zwi±zaniem danym mi³osciwie przez partnera, to te¿ jako¶ mnie to nie przekonuje... Zreszt± zastanówcie siê jak go¶cie æwicz± takie mizianie od 10 lat, potem wydaj± DVD z mizianiem to o co tu chodzi?
To tak jakby uczyæ siê p³ywaæ nie wchodz±c do basenu : ).
Prawid³owa technika to technika wykonana na odpowiedniej do sytuacji szybko¶ci, a nikt w walce nie robi ruchów w zwolnieniu, co najwy¿ej nagle podkrêca tempo, albo zwalnia, ¿eby sprowokowaæ okre¶lon± reakcjê (np uderzam na g³owê, przeciwnik zas³ania siê tarcza, a ja zwalniam, czekaj±c a¿ opu¶ci tarczê i wtedy dostaje-resztki mojej "traktowej" pamiêci indes nach itd..). Tego wyczucia tempa nie jest w stanie nauczyæ trening na sta³ym "zwolnieniu".
Tej "intuicji" nie da siê wytrenowaæ na sucho.
Taki krótki przyk³adzik wprowadzania nowej techniki:
uderzam w g³owê mieczem, przeciwnik wie o tym (ustalamy co bêdziemy robiæ), on zas³ania siê tarcz±, robimy przez jaki¶ czas taki "uk³ad" zwracaj±c uwagê na sposób trzymania tarczy, prace nóg itp na pe³nej szybko¶ci, a potem dodajemy nastêpny element:
informujê go ¿e teraz bêdê trafiaæ na g³owê lub nogi, docelowym æwiczeniem jest obrona g³owy, ale chodzi o to ¿eby nie wiedzia³ kiedy atak na tê g³owê nast±pi
i dalej rozwijamy æwiczonko , coraz bardziej go komplikuj±c, wszystko na full szybko¶ci z trafieniami, je¶li robisz b³±d obrywasz.
I co siê okazuje, taka osoba po miesi±cu treningu ma lepsze czucie dystansu i tempa, od niejednego katuj±cego na sucho technikê "teoretyka-opowiadacza". D³ugi miecz jest mniej "intuicyjny", ale co¶ w takim sposobie treningu jest, trafi³am na taki przypadek ¿e ch³opak mia³ problem z w³asnymi nogami, ze mn± "daj±c± fory" nie sz³o (nic nie da³y t³umaczenia, jak wygl±da prawid³owa pozycja, "kroczki' itd, by³ mocno oporny na "wiedzê"), wystarczy³o ¿e go "odelegowano" do bardzo mocno bij±cego go¶cia i na moich oczach zacz±³ "chodziæ", broniæ siê, atakowaæ. Poruszania siê i pracy nóg nauczy³ siê pod presj±, wystarczy³o kilka minut "walki o ¿ycie" ;). Nigdy bym w to nie uwierzy³a, gdybym nie zobaczy³a na w³asne oczy.
CYTAT(Monika ksf @ 15:49 12.02.2012)
Od czasu do czasu ;), jak nam siê sparringi znudz±. Jak uczysz siê czego¶ nowego i owszem, trzeba choæby zademonstrowaæ, jak to wygl±da, ale kolejny etap to æwiczenie z partnerem na pe³nej szybko¶ci, zaczyna siê udawaæ i co z tego? Robisz sparring i jako¶ Ci te zas³ony nie wychodz±. Bo... przeciwnik nagle robi ruch, którego siê nie spodziewasz i "koncepcja" siê sypie, wystarczy, ¿e zmieni tempo.
Bo tu nie chodzi o naukê "koncepcji" a o wypracowanie odruchu. Piêtrowe uk³ady "myków" nie wychodz± w realnym sparringu, za to pojedyncze techniki w sprzyjaj±cej sytuacji ju¿ tak. Æwiczenie na pó³ szybko¶ci pozwala wyczuæ moment (np. po oporze na broni) i wypracowaæ w³a¶ciwe odruchy odpowiedzi, bo te¿ nie "zas³ony" zwykle siê æwiczy a odpowiedzi po zas³onie albo ataki z odbiciem lub zwi±zaniem broni przeciwnika (przynajmniej w szabli i rapierze).
CYTAT(Monika ksf @ 15:49 12.02.2012)
(...) taka osoba po miesi±cu treningu ma lepsze czucie dystansu i tempa, od niejednego katuj±cego na sucho technikê "teoretyka-opowiadacza". D³ugi miecz jest mniej "intuicyjny", ale co¶ w takim sposobie treningu jest, trafi³am na taki przypadek ¿e ch³opak mia³ problem z w³asnymi nogami, ze mn± "daj±c± fory" nie sz³o (nic nie da³y t³umaczenia, jak wygl±da prawid³owa pozycja, "kroczki' itd), wystarczy³o ¿e go "odelegowano" do bardzo mocno bij±cego go¶cia i na moich oczach zacz±³ "chodziæ", broniæ siê, atakowaæ, poruszania siê i pracy nóg nauczy³ siê pod presj±, wystarczy³o kilka minut "walki o ¿ycie" ;).
Bo te¿ nic tak nie uczy prawid³owego utrzymania dystansu jak przeciwnik, którego ataków nie da siê zablokowaæ. Wiem co¶ o tym.
CYTAT(m_q @ 16:12 12.02.2012)
Æwiczenie na pó³ szybko¶ci pozwala wyczuæ moment (np. po oporze na broni) i wypracowaæ w³a¶ciwe odruchy odpowiedzi, bo te¿ nie "zas³ony" zwykle siê æwiczy a odpowiedzi po zas³onie albo ataki z odbiciem lub zwi±zaniem broni przeciwnika (przynajmniej w szabli i rapierze).
Tylko ¿e ten opór na broni siê zmienia w zale¿no¶ci jak dynamicznie atakuje przeciwnik, a jak to przeæwiczyæ? Po za tym z wi±zaniem broni jest ten problem, ¿e jak druga strona chce zerwaæ wi±zanie, zerwie, taka d³u¿sza zabawa wychodzi tylko wtedy, gdy dwie strony chc± siê w to bawiæ.
CYTAT(Monika ksf @ 16:40 12.02.2012)
Tylko ¿e ten opór na broni siê zmienia w zale¿no¶ci jak dynamicznie atakuje przeciwnik, a jak to przeæwiczyæ?
To nie waga apteczna, wystarczy, ¿e mam wyæwiczony uk³ad np. "opór-lewo i pchaæ". To wszystko, jak w realnym sparingu dostanê opór w takiej pozycji jak± æwiczy³em w³±czy siê odruch "lewo i pchaæ". Oczywi¶cie taka sytuacja nie zdarza siê w ka¿dym sparringu a "myki" nie zast±pi± podstaw i pracy dystansem ale od czasu do czasu jest szansa je zastosowaæ. Po prostu chodzi o powiêkszenie wachlarza mo¿liwo¶ci. Poza tym, o ile, jak uczy do¶wiadczenie, w szabli szabli szybki i silny "samorodek" od pocz±tku mo¿e sobie dawaæ radê to w broni technicznej (rapier, prawdopodobnie równie¿ d³ugi miecz) ju¿ nie jest tak prosto.
CYTAT(Monika ksf @ 16:40 12.02.2012)
Po za tym z wi±zaniem broni jest ten problem, ¿e jak druga strona chce zerwaæ wi±zanie, zerwie, taka d³u¿sza zabawa wychodzi tylko wtedy, gdy dwie strony chc± siê w to bawiæ.
Tote¿ nie æwiczy siê wydumanych uk³adów z wielokrotnym i piêtrowym mizianiem a rzeczy szybkie i proste: "zbicie-pchniêcie", "odbicie od ostrza-ciêcie", itp.
W metodyce szkolenia szermierzy sportowych raczej nie spotyka siê miziania w powietrze i "form" w zwolnionym tempie.
Typowa "lekcja" szablowa, czyli trening techniczny:
http://www.youtube.com/watch?v=yOhnr2glsMU&list.
Do mniej wiêcej 9:15 zupe³nie pocz±tkuj±cy dzieciak, potem zawodnik. Na 3/4 szybko¶ci s± tylko pierwsze akcje, potem jest ju¿ praktycznie pe³na dynamika. Spokojniej i dok³adniej ni¿ w walce ale bez zwalniania ruchów i markowania trafieñ.
Fechtunek historyczny ma tyle du¿o wspólnego z szermierk± sportow±, ¿e ta metoda treningowa powinna sprawdzaæ siê najlepiej.
Walka bez podstaw techniki to jak dla mnie m³ócka.
Skoro jest tak, jak niektórzy twierdz±, to dlaczego w szko³ach dalekowschodnich walk zaczyna siê od mozolnej nauki postawy i kroków?
Dlaczego nie uczy siê od razu ciosów z pe³n± si³±, tylko zaczyna siê od umiejêtno¶ci uk³adania palców w piê¶æ?
Albo od powolnego wyprowadzania ciosu?
Czy na treningach koszykówki ucz± od razu rzutów do kosza w meczu?
Nie, ucz± najpierw, jak u³o¿yæ d³oñ i rêkê.
A w pi³ce ma³olatów najpierw uczy siê biegaæ i w³a¶ciciwe stawiaæ stopy.
I podobnie w ka¿dym innym sporcie.
Dla mnie nauczenie perfekcyjnej techniki na sucho to podstawa. Potem mo¿na stopniowo zwiêkszaæ si³ê i dynamikê ciosów i zacz±æ treningi "realne".
Wiadomo, taki proces nauki jest bardziej ¿mudny i na efekty trzeba czekaæ d³u¿ej. Ale jestem pewien, ¿e w konsekwencji jest to proces w³a¶ciwy.
Ja tylko na chwilê.
CYTAT
Skoro jest tak, jak niektórzy twierdz±, to dlaczego w szko³ach dalekowschodnich walk zaczyna siê od mozolnej nauki postawy i kroków?
Bo co¶ trzeba robiæ jak siê nie sparuje a ju¿ nie ma si³y na robienie kolejnej setki pompek i jumpów
I ju¿ mnie nie ma
CYTAT(Aion @ 12:26 12.02.2012)
.. Zreszt± zastanówcie siê jak go¶cie æwicz± takie mizianie od 10 lat, potem wydaj± DVD z mizianiem to o co tu chodzi?
O pomys³ na interpretacjê I33 i kaskê z tego p³yn±c±. Ka¿dy siê z tym chyba zgodzi.
Co do podrêcznika, istotne jest aby wyt³umaczyæ na pocz±tku narwañcom, dlaczego trzeba opanowac perfekcyjnie podstawy. I dlaczego bez tego nie bedzie progresu w dalszej zabawie.
Tak zwany "powolniak" sprawdza siê tylko w dwóch przypadkach.
1. Po etapie pokazania uczniowi podstawowych postaw, kroków. rozwiniêæ od postaw (czyli obron, zasataw, zas³on, zej¶æ itp.itd) jako metoda oswojenia z narzêdziemw ruchu.
Kiedy uczeñ zaczyna nawet lekko kumaæ dynamikê i przestrzeñ NATYCHMIAST trzeba przej¶æ do pe³nej szybko¶ci w sparingu --- bo go dok³adnie sprawê nazywaj±c ZMANIERUJEMY i po ptakach. Postawy ma przez 5- 10 minut powtarzaæ przed sparingami a po rozgrzewce sam i nasucho - przez rok do dwóch jak tepawy jest.
2. Kiedy dwóch do¶æ wysoko zaawansowanych ludzi ma problem ze skupieniem siê na pracy lub przypomnieniem sobie tutynowych elementów (¶mieszne - ale bywa na pewnym etapie).
Zdarza siê to jakiej parze raz na 20-30 treningów.
Reszta w powolniaku to topienie kotka za pomoc± m³otka - ni sensu ni humanitaryzmu.
Rafa³, przepraszam o jakiej odmienie szrmierki traktuje twoja wypowied¼?
Ja piszê przez pryzmat szermierki bloss.
Edit 1;Owszem finalnie zawsze d±zy sie do nauki odruchów na pelnej szybkosci. Ale najpierw trzeba nauczyæ cz³owieka wykonywac ruch jak trzeba, z dba³osci± o kazdy szczegó³. Bardzo ciêzko potem oduczyæ z³ych nawyków, ludzi którzy zbyt szybko zaczeli sparowaæ bez wlaciwej pracy cia³a. Zwróc uwagê na turnieje DESW gdzie pojawia sie bardzo du¿o niepotrzebnych dzia³añ, przyruchów, bezu¿ytecznego machania mieczem. To jest skutek w³asnie pokazania danej techniki, szybkiego przyuczenia, i przypadkowego zastosowania. To tak nie dzia³a. Nauczenie ruchu to przy okazji takze strategia, timing oraz rozpoznanie zamierzeñ przeciwnika i reakcja na bodziec. Niekoniecznie w tej kolejnosci.
Resumuj±c nie wystarczy nauczyc techniki, trzeba j± wgrac w reakcji na odpowiedni bodziec.Oprócz tego trzeba nauczyc szermierza wielu zakonczeñ tej techniki. Jak chcesz to zrobic w szybki sposób, nie majac za ucznia mitycznego szermierza natchnionego ??
Edit; prosty przyk³ad ilu znasz ludzi w Polsce którzy porafi± w praktyce wykonac prawidlowo seriê 4 Zwerów w ró¿ne otwarcia ?? A przecie¿ to podstawy d³ugiego miecza ...
Po pierwsze - nawet je¶li przypadkowo wykonuje zwery i otwarcia to za BoHa Chiñskiego nie chcê tego wiedzieæ
Po drugie - kiedy Twoim zdaniem uczeñ zaczyna kumaæ dynamikê i przestrzeñ
Ja nie napisa³em kiedy to nastêpuje (habet !!!!)
Po trzecie Bloss jest dla mnie za daleko id±cym wynaturzeniem - bez stygmatyzacji - kendo to dla mnie te¿ wynaturzenie - ludzie lubi± wynaturzenia - wolno im.
Po czwarte - dok³adnie jak piszesz - "powolniak" s³u¿y wdrukowaniu reakcji ...ale patrz po drugie.
Te same metody uprawiamy my i szermierze olimpijczycy szabli¶ci (veterani) u których æwiczymy. Bardzo siê nawzajem szanujemy i ekstremalnie rzadko ale razem sparujemy.
CYTAT(Adsumus @ 21:31 12.02.2012)
Ja tylko na chwilê.
CYTAT
Skoro jest tak, jak niektórzy twierdz±, to dlaczego w szko³ach dalekowschodnich walk zaczyna siê od mozolnej nauki postawy i kroków?
Bo co¶ trzeba robiæ jak siê nie sparuje a ju¿ nie ma si³y na robienie kolejnej setki pompek i jumpów
I ju¿ mnie nie ma
Ale my¶l by³a g³êboka ;)
Jak nie ma sprzêtu (os³ony!), ¿eby normalnie trenowaæ i jest obawa o potencjalnie kontuzje (bo siê z tego utrzymujê), to siê czas zapycha "mizianiem kijek w kijek" i trenowaniem wielopiêtrowych "uk³adów".
CYTAT
Skoro jest tak, jak niektórzy twierdz±, to dlaczego w szko³ach dalekowschodnich walk zaczyna siê od mozolnej nauki postawy i kroków?
Dlaczego nie uczy siê od razu ciosów z pe³n± si³±, tylko zaczyna siê od umiejêtno¶ci uk³adania palców w piê¶æ?
Mo¿e dlatego to bardziej sztuki ni¿ walki. Palce w piê¶æ u³o¿ysz u³o¿ysz po minutowym instruktarzu, potem wystarczy nie zapominaæ o tym w walce.
CYTAT
Czy na treningach koszykówki ucz± od razu rzutów do kosza w meczu?
wow! a jaka jest ró¿nica miêdzy rzucaniem w meczu a na treningu? inna technika?
Ciekawe,ciekawe...musze przemyslec
Jest jaki¶ bzdurny mit w mentalno¶ci europejczyków ¿e dalekowschodnie sztuki walki 9tak jak je dzisiaj pokazuje siê i uczy) maj± wiêcej wspólnego z realna walk± ni¿ np. nasza szermierka sportowa z realna walk±.
Tymczasem jest to bardzo rzadki przypadek.
Kata s± forma æwiczeñ bardzo ograniczonego wachlarza dzia³añ jako zabawy sportowej (i dowalono do tego ca³e tony bardzo zazwyczaj gównianej filozofii), która to w dodatku zabawa sportowa wyrodzi³a siê z ju¿ ograniczonego wachlarza dzia³añ na ograniczonym (czyli w istocie zdegenerowanym) teatrze dzia³añ bojowych.
Mitem w wiêkszo¶ci wyssanym z palca jest ci±g³o¶æ i nie¶miertelno¶æ szkó³ walki od czasów ich faktycznego stosowania do dzisiaj.
A teraz co do zasadno¶ci stwierdzeñ o niepraktyczno¶ci inprintingu w broni sportowej. Obecna szabla sportowa ma zero wspólnego z szabl± sportow± z czasów Pi±tkowskiego czy Keweya, a co dopiero de Cubertena. Tak¿e analogie do broni rekonstrukcyjnej s± mniej wiêcej nijakie. Obecne metody wdrukowania w szabli sportowej maja siê nijak do metod wymienionych panów. Wwalaj±c wszystko do jednego worka trzeba mieæ solidn± wiedzê o szczegó³ach bo siê bzdety pisze zupe³nie niechc±cy.
CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski @ 10:28 15.02.2012)
.Kata s± forma æwiczeñ bardzo ograniczonego wachlarza dzia³añ
Dok³adnie æwiczenie zamkniete z okrêslonym zakoñczeniem. Dobre dla poczatkuj±cyh którzy nie rozumiej± ruchu, ani metody. Choæ dla waszej wiadomo¶ci na Skunks 2012 w rybniku bedzie (pomiomo tego, ¿e impreza europejska) Tomasz Kuszewicz 3 DAN przedstawiciej JSW i Centrum Sztuk Japoñskich KOKORO KAN.
http://feder.org.pl/index.php?option=com_c...y&Itemid=16Wstepnie ma byc cos takiego
1. prezentacja i przeæwiczenie wybranych technik (form) walki katan±
(kilka opcji w zale¿no¶ci np od dystansu (pe³ny dystans, praca w zwi±zaniu), okoliczno¶ci (bitwa, pojedynek, samoobrona)
2. zagadnienie æwiczeñ powtarzalnych czyli "kata" - co jak i po co. Praca samemu, w parach, interpretacja i rozwiniêcie.
http://budo.net.pl/viewtopic.php?t=76262
Kata w naszym kraju traktuje siê jako æwiczenie zamkniête z dorobion± filozofia, a tak naprawdê to do¶æ skomplikowane zagadnienie. Odbiegamy od tematu.
CYTAT(Igor z Bêdzina @ 19:51 18.02.2012)
Kata w naszym kraju traktuje siê jako æwiczenie zamkniête z dorobion± filozofia, a tak naprawdê to do¶æ skomplikowane zagadnienie. Odbiegamy od tematu.
Mo¿esz tê "skomplikowato¶æ" wyja¶niæ? Mo¿e cosik z tych "kata" mo¿na wykorzystaæ, gdy brak nam sparringpartnera?
Jak dla mnie, laika, to jest typowe gimnastyczne æwiczenie, (jak trening na si³owni czy interwa³y), wyrabia si³ê nóg, koordynacjê, koncentracjê itp. No i cierpliwo¶æ i wytrwa³o¶æ delikwenta ;).
CYTAT(Monika ksf @ 13:13 20.02.2012)
Jak dla mnie, laika, to jest typowe gimnastyczne æwiczenie, (jak trening na si³owni czy interwa³y), wyrabia si³ê nóg, koordynacjê, koncentracjê itp. No i cierpliwo¶æ i wytrwa³o¶æ delikwenta ;).
Ja bym powiedzia³, ¿e to po prostu forma zapisu technik doskonalsza ni¿ obrazki + wierszyk.
Acz zapewne owa wy¿szo¶æ prawdziwa jest tylko na dystansie krótszym ni¿ 500 lat.
Monika problemem jest to ¿e kata tak naprawdê jest æwiczeniem z partnerem, æwiczenie bez partnera jest tylko pust± form±. Inaczej mówi±c uklad kata to jak zespó³ podstawowych ruchów po³±czonych w sk³adankê, która nabiera sensu kiedy zaczyna sie ja interpretowaæ. W przeciwnym razie jest ona ma³o logiczna.
I to w³a¶nie jest problemem wielu szkó³ walki, bezsensowne klepanie pewnego uk³adu, oczywi¶cie je¶li kto¶ my¶li o walce, inaczej pozostaje sztuka dla sztuki.
Je¶li wpadniesz na turniej do Bêdzina lub bêdziesz na Grunwaldzie, to mogê Tobie zademonstrowaæ jak dzia³a kata na ró¿nych poziomach.
CYTAT(Igor z Bêdzina @ 14:04 20.02.2012)
Monika problemem jest to ¿e kata tak naprawdê jest æwiczeniem z partnerem.
Ja siê spotka³am z kata bez partnera (kyokshin, oyama-karate, taekwodo), trening z partnerem jest ju¿ dla mnie "zadaniówk±", jak np w boksie, trener podaje okre¶lon± kombinacje i trenujemy w parach, trafiaj±c. To jest bardziej zrozumia³e dla ludzi "zachodu". Widzia³am jak trenuj± kata w parach z bo i by³a to taka sztuka dla sztuki-æwiczenie bez trafiania partnera, ile¶ tam uk³adów, o stopni zaawansowania decydowa³o to ile tych uk³adów masz "wyklepanych". Nie mia³o to nic wspólnego z walk± kijem na trafienia, dla mnie zupe³nie bez sensu.
Poziomy interpretacji kata
1 Techniki podstawowe - bloki uderzenia kopniêcia
2 Techniki zej¶æ z linii ataku
3 Techniki d¼wigni, rzutów i ³amañ stawów
4 Techniki ataku na punkty wra¿liwe
5 Zastosowanie w samoobronie/ walce wrêcz (nie sportowej)
6 Dopasowanie interpretacji do w³asnych mo¿liwo¶ci fizycznych
Do tego s± jeszcze uk³ady po¶rednie np ³±cz±ce 1 z 3...
Naprawdê w Polsce robi to mo¿e kilka osób.
W tej materii to maja do powiedzenia P. McCarthy, John Burke i Taika Oyata.
Tu te¿ bêdzie mo¿na sporo zobaczyæ.
http://arma.lh.pl/w3/W3.html
Przepraszam,¿e siê wtr±cê ale je¶li ma to byæ poradnik to muszê dorzuciæ swoje trzy grosze (
) i pokazaæ Wam, ¿e zapominaæie, panie i panowie, o podstawowym aspekcie fechtunku. Mówiê o instynkcie walki. Mo¿na znaæ wszystkie postawy, blokady, ciosy, techniki walki. Mo¿ecie analizowaæ ka¿d± mo¿liwo¶æ i mo¿ecie byæ pewni zwyciêstwa ale je¶li zlekcewa¿ycie przeciwnika mo¿ecie byæ tak¿e pewni, ¿e zostaniecie pokonani, Wy mistrzowie fechtunku ( I nie mówiê tego obra¼liwie b±d¼ ironicznie gdy¿ wiem,¿e tacy tutaj s±) i weterani wojenni, przez zwyk³ego nowicjusza, który pos³u¿y siê instynktem. Nie chcê tutaj siê wym±drzaæ bo wiem,¿e tutaj s± starsi i lepsi ode mnie ale piszêtutaj bo "nie mo¿na pod±¿aæ ¶lepo za starymi zasadami" jak mówi³ pewien m±dry nie pamiêtam kto xD
CYTAT(Argelian @ 20:24 27.12.2012)
Przepraszam,¿e siê wtr±cê ale je¶li ma to byæ poradnik to muszê dorzuciæ swoje trzy grosze (
) i pokazaæ Wam, ¿e zapominaæie, panie i panowie, o podstawowym aspekcie fechtunku. Mówiê o instynkcie walki. Mo¿na znaæ wszystkie postawy, blokady, ciosy, techniki walki. Mo¿ecie analizowaæ ka¿d± mo¿liwo¶æ i mo¿ecie byæ pewni zwyciêstwa ale je¶li zlekcewa¿ycie przeciwnika mo¿ecie byæ tak¿e pewni, ¿e zostaniecie pokonani, Wy mistrzowie fechtunku ( I nie mówiê tego obra¼liwie b±d¼ ironicznie gdy¿ wiem,¿e tacy tutaj s±) i weterani wojenni, przez zwyk³ego nowicjusza, który pos³u¿y siê instynktem. Nie chcê tutaj siê wym±drzaæ bo wiem,¿e tutaj s± starsi i lepsi ode mnie ale piszêtutaj bo "nie mo¿na pod±¿aæ ¶lepo za starymi zasadami" jak mówi³ pewien m±dry nie pamiêtam kto xD
Ok wyjd¼ do jakiego¶ turnieju a gwarantuje Ci ¿e je¶li trafisz na kogo¶ naprawdê dobrego to wygra z Tob± nawet okazuj±c jawne lekcewa¿enie ,bawi±c siê i pajacuj±c. Nie wierzysz ,sprawd¼. Mniej ksi±¿ek wiêcej treningów.
A ja mam szczere pytanie. Co rozumiesz przez ten instynkt?
CYTAT(Argelian @ 20:24 27.12.2012)
..nie mo¿na pod±¿aæ ¶lepo za starymi zasadami..
My¶lê jednak ¿e tak .
Proponujê znale¼æ kontakt z bractwem/grup± w pobli¿u - i zacz±æ od giermkowania komu¶ do¶wiadczonemu ,
A nie prowadziæ dyskusje .. - radzê z dobrego serca , zanim nie zaczn± siê tu wszyscy z Ciebie natrz±saæ.
pozdrawiam
Powiesi³em dzisiaj na d³ugiej linie wór z gruzem. Line zawi±za³em na ga³±¼. stan±³em obok, mój wierny giermek zawi±za³ mi oczy, rozbuja³ wór i niestety trafi³ mnie, nie mam instynktu.
Lekcewa¿yæ mo¿na, czasem nie warto siê mêczyæ, wystarczy trafiæ kilka razy i potem bawiæ siê. Tylko trzeba dobrze liczyæ punkty. Ka¿dy jest inny, ka¿dy walczy inaczej, ¶lepe na¶ladowanie czyjego¶ stylu walki nie wychodzi dobrze. Musisz sam wypracowaæ sobie skuteczno¶æ na treningach. Nawet je¶li rusza³by¶ siê w walce jak czo³owi zawodnicy, to dalej by³aby tylko choreografia, nie potrafi³by¶ byæ tak przewiduj±cy i sprytny. Cios zaczyna siê w g³owie. Mo¿esz mieæ IQ 200 ale bez do¶wiadczenia nie bêdziesz w stanie trafiæ.
Te¿ jestem ciekaw co masz na my¶li pisz±c o instynkcie. Mo¿e agresje? mo¿e timing?
Oj jojoj, widzê, ¿e zapocz±tkowa³em niez³± dyskusjê:p
Pisz±c o instynkcie mia³em na my¶li improwizacje podczas walki a nie atakowanie wyæwiczonymi ruchami, które s± w standardzie szkolenia. Chodzi³o mi o s³uchanie g³osu "wewnêtrzenego rycerza/wojownika" w sobie. Mo¿ecie mnie wy¶miewaæ, obra¿aæ i niewiadomo co jeszcze ale wiem, ¿e mam racje. Bo rycerz nie jest rycerzem je¶li nie s³ucha tego wewnêtrznego g³osu ani g³osu serca ale to swoj±drog±.
Zgodzê siêrównie¿ z panem Grzegorzem, ale i nie zgodzê. Mianowicie, mam na my¶li to, ¿e je¶li ,np. walczy dwóch równych sobie wojów i jeden z nich zaszar¿uje na drugiego a ten drugi siê odchyli i uniknie ciosu to nawet je¶li w jego szkoleniu nie by³o nic o takiej sytuacji to prawdopodobnie pos³ucha instynktu i podo¿y mu nogê. Dalsze losy ³atwo sobie wyobra¼iæ. Mo¿ê kiepski przyk³ad ale zawsze
Reasumuj±c:
Warto tego g³osu s³uchaæ bo mo¿e on przes±dziæ o losach walki.
I odpowiadaj±c na pytanie A.Fran:
Nic z tych rzeczy.
A na pytanie pana Marcina ju¿ odpowiedzia³em ;)
Nawet masz nieco racji. Fakt, ¿e osoba ktora nic nie umie ale jest zaciêta mo¿e byæ przez moment problematyczna przez wzgl±d na swoja nieprzewidywalno¶æ. Jednak zaznaczam, ¿e przez moment. Mo¿e nie koniecznie jest to kwestia rycerskiego serca bo taki instykt sprawdza siê w w ka¿dym rodzaju rywalizacji. I jest te¿ raczej bardziej kwestia sportowego ogarniêcia, dzialasz czêsto podswiadomie i skutecznie nawet o tym nie my¶l±c. Prawdziwy instynkt to chyba jednak dziala w sytuacjach walki o zycie a nie sportowej rywalizacji.
Walka jest zawsze improwizacj± zlozon± z wyuczonych ruchów. Im wiêcej masz tych ruchów wyuczonych na takim poiomie, ¿e wykonujesz je bez myslenia o tym to tym lepiej. Na pewno nie zdzia³asz nic bazujac na rycerskim sercu podobnie jak nie bedziesz wybitny nawet ciê¿ko trenuj±c ale nie maj±c pewnych predyspozycji/talentu.
I prez ten króciutki moment, w którym taka nic nie umiej±ca osoba mo¿e zagroziæ do¶wiadczonemu wojownikowi, stanowi jakie¶ tam prawdopodobieñstwo, ¿e ten co nic nie umie pokona do¶wiadczonego.
Tak szkoli³ mnie przyjaciel wiêc ufam jego naukom.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.