Alanie, to Ty tutaj jeste¶ od logiki, takie ma³e zadanie:
CYTAT(Alan /Haart/ Padziñski @ 12:23 13.12.2011)
Twój przyk³ad mówi jedynie o indywidualnych zdolno¶ciach owego Rodryga, nie dowodzi za¶ niczego w kwestii skuteczno¶ci samych pryncypiów zwi±zanych z wymienionymi dyscyplinami.
¯eby daleko nie szukaæ - ja równie¿ zna³em faceta, który przy pomocy wushu rozniós³ ówczesnego wicemistrza Okinawy w kendo. Nie zmienia to faktu, ¿e - nawet bêd±c sportem - kendo jawi mi siê jako bardziej skuteczne ni¿ (generalizujê) dzisiejsze wushu.
Taki na ten przyk³ad, Hwang Jang Lee, legenda TKD, nieuzbrojony zabi³ wietnamskiego no¿ownika w walce na ¶mieræ i ¿ycie. Czy oznacza to, ¿e powinni¶my uwa¿aæ tae-kwon-do za zbiór technik skuteczniejszych od pchniêcia no¿em?
CYTAT(Alan /Haart/ Padziñski @ 01:15 13.12.2011)
A wypowiem siê dlatego, ¿e mierzi mnie, doprawdy
mierzi, kiedy widzê - wypowiadane tonem "uznanej powszechnie prawdy" dla lepszego efektu - sentencje w rodzaju:
CYTAT(Monika ksf @ 17:21 09.11.2011)
Gdyby walczy³a zgodnie z "kanonem" noga z broni± z przodu, by³aby jeszcze bardziej skuteczna (...) nawet traktowa postawa nie zaszkodzi³a,
jednak gdyby trafi³a na bardziej wymagaj±cego przeciwnika, który walczy zgodnie z kanonem "szermierki sportowej", np szermierza sportowego nie sygnalizuj±cego swoich dzia³añ szermierczych (lekka broñ na to pozwala), "traktatowa" technika nie dzia³a³aby na jej korzy¶æ.
CYTAT(Alan /Haart/ Padziñski @ 01:15 13.12.2011)
Twój przyk³ad mówi jedynie o indywidualnych zdolno¶ciach owego Rodryga, nie dowodzi za¶ niczego w kwestii skuteczno¶ci samych pryncypiów zwi±zanych z wymienionymi dyscyplinami.
Zgrabnie pomin±³e¶ dalszy ci±g bulwersuj±cego Ciê postaCYTAT(Monika ksf @ 17:21 09.11.2011)
Tutaj zadzia³a regu³a: dobry zawodnik obojêtnie jakim stylem "kung-fu" ;) walczy, jest dobry
A zacze³o siê od:
CYTAT(kerikawon @ 13:32 09.11.2011)
A tu przyk³ad tego jak traktatowa technika zwyciê¿a z si³± .
http://www.youtube.com/watch?v=k7bh9RHfOnI...feature=related i mojej odpowiedzi: "Chyba szybko¶æ, zwinno¶æ i motoryka
. Traktowa technika raczej przeszkadza przy takiej lekkiej broni :P."
Czyli: Alan:"Twój przyk³ad mówi jedynie o indywidualnych zdolno¶ciach owego Rodryga, nie dowodzi za¶ niczego w kwestii skuteczno¶ci samych pryncypiów zwi±zanych z wymienionymi dyscyplinami.".
zdaje siê, ¿e dochodzimy do tego samego wniosku, nie technika tylko indywidualne zdolno¶ci? Tylko ja krytykuje technikê "traktatow±",a Ty jej bronisz?. Co zabawne nawet przytoczy³e¶ przyk³ad z kung-fu i obali³e¶ tezê kolegi "traktatowca", z którym polemizowa³am.
Dlatego dla mnie najlepeszym wyznacznikiem skuteczno¶ci s± w³a¶nie te nieszczêsne blachy, na pocz±tku walcz±c miecz z puklerzme cze¶æ ch³opaków trzyma³a broñ od nogi zakrocznej, teraz 100% zawodników trzyma od wykrocznej, nie stosuj±c pchniêæ, gdyby walczyli na pchniêcia, taka postawa by³aby jeszcze bardziej zasadna. Racjê ma Marcin Waszkielis, jak pisze ¿e tylko w d³ugim dystnansie widaæ "trakataty", a pó¿niej wszycy pior± siê tak samo. A ja sobie przypominam to co mówi³ kiedy¶ Fenix na seminarium d³ugiego miecza w Krakowie,¿e poza dystansem mo¿na sobie robiæ, co siê komu podoba. Gdy wchodzimy w dystanas, gdzie mo¿emy oberwaæ, dzia³aj± te same regu³y. Do g³owy by mi nie przyszy³o parê lat temu ¿e "blacharze" bêd± skutecznie stosowaæ wypady w walce na ciêcia mieczem z puklerzem, tarcz±, jeszcze sam± broñ, bym zrozumia³a (prównanie do "jednorêcznej" szabli).