Przed zamówieniem mieczyska nale¿y przejrzeæ Oakeshota i jego uzupe³nienie dla ¦rodkowej Europy pope³nione przez Mariana G³oska.
Zwróciæ uwagê na to jakie miecze by³y u¿ywane w jakich czasach i w jakich regionach. Chocia¿, cz êsto wêdrowa³y daleko, daleko od producenta.
Marian G³osek "Miecze ¶rodkowoeuropejskie z X-XVw." Wydawnictwa Geologiczne - Warszawa 1984
Obejmuje dawny Enerdówek Polskê, Czechy i Wêgry. Dobrze sobie wyrobiæ pogl±d na to jak powinno to wygl±daæ. Oczywi¶cie zazwyczaj trzeba wybierac jakie¶ rozwi±zanie kompromisowe miêdzy historyczno¶ci± a innymi zaletami :-). Jako¶ dziwnie zazwyczaj cierpi na tym historyczna poprawno¶æ.
Mój "hurdalek" ma zbrocze niedochodz±ce do jelca. Sam jelec jednak zmieni³em, nalo¿ono tez nowe ok³adziny trzpienia (wcze¶niej by³a sama skóra). W innym wymienili¶my ca³± oprawê. Tam zbrocze te¿ urywa sie przed jelcem. Jakie¶ 3 -4 cm. Z tym zbroczem wypad³o mocno niehistorycznie, ale uzna³em, ¿e taki kompromis musi zaistnieæ.
Widzia³em, ¿e Hurdalek robi te¿ miecze z poprawniejszym zbroczem, ale chyba s± nieco masywniejsze. Tak czy inaczej przy tych cenach mo¿na sobie pozwoliæ na oprawê, pochwê i pas. I ma sie lekki i fajny.
Wymagania wobec historycznosci mieczy s± na razie mizerne, nawet u ultrasów. ¯adko te¿ ojawia siê jakie¶ poszukiwanie ³adnej, historycznej oprawy.
Przy okazji podkre¶lê truizm, ¿e latanie z go³ym mieczem, bez pochwy to wyj±tkowy obciach, dobrze te¿ wiêc wliczyæ w koszta nabycia miecza cenê oprawienia, pochwy i pasa.
Twoje 400 z³ na miecz musz± wystarczyæ na pochwê i pas. Dobry miecz tym bardziej wypada jako¶ "ubraæ". Oczywi¶cie mozna to uczyniæ nieco pó¼niej, zw³aszcza, ¿e pochwê trzeba dopasowaæ do ostrza i jelca :-).
sam± drewnian± czê¶æ ³atwo siê wykonuje. Najprostsza nie jest dr±¿ona z dwóch listewek, ale z³o¿ona z dwóch p³askich listew plus w±skie prêty drewniane po bokach dla wyrobienia grubo¶ci. Zawsze to co¶, od biedy oklejamy p³ótnem zamiast skór± - tyle zrobi sie samemu pez problemu. Odkówki wykoñczenia czasem wystarcz± tylko dwie. Tylko dobrze to wcze¶niej przemy¶leæ.
No dobra, na razie to tyle.. W³a¶nie pracuje nad sposobami wykoñczenia czego¶ takiego i st±d te dywagacje.
CYTAT(Marcin Pyszno)
A ja napiszê u kogo nie kupowaæ. Panowie z Bytomia, firma ARMA.
Takie male dementi - ARMA-PL nie ma z tymi panami nic wspolnego... Dosc malo szczesliwie sobie te nazwe wybrali
taaa, dziwaki z nich s±....
Podzielê siê pewn± historyjk±:
mieli swoje stiosko na turnieju w Liwie.
Podchodzê do nich i pytam:
-W jakiej cenie d³ugie miecze?
-A jak d³ugie?
Tak powsta³a znana w pewnych krêgach historyjka o cenie za metr bie¿±cy miecza do kupienia w ARMIE.....
Ja tez dorzucê swoje:
Z jakiego drewna jest rêkoje¶æ? - ja
A czy to ma jakie¶ znaczenie? (sic!) - go¶æ z "ArmAAAAA" Bytom
A kiedy pyta³em o rodzaj stali z jakiego robi± miecze nie umia³ mi odpowiedzieæ.
Aion
PS
Nie mylcie ARMA z Armaaaaaaaaaaaaaa Bytom!!!!!!!!!!!!!!!! NIGDY
CYTAT(wotawa)
Przy okazji podkre¶lê truizm, ¿e latanie z go³ym mieczem, bez pochwy to wyj±tkowy obciach, dobrze te¿ wiêc wliczyæ w koszta nabycia miecza cenê oprawienia, pochwy i pasa.
Byæmo¿e to ja siê nie znam, ale wedle mojej najlepszej wiedzy pochwa do miecza nie by³a wcale tak popularnym elementem wyposa¿enia jak by sie to mog³o wydawaæ (szczególnie we wczesnym ¶redniowieczu). Przewa¿nie zbrojono siê tylko do walki, a do zbroji czê¶ciej zawieszano broñ na metalowym kó³ku przypiêtym do pasa. Dzieki temu mo¿na by³o szybko i bez wysi³ku siêgn±æ po miecz. Pochwa w tej sytuacji jest mniej praktyczna.
Oczyw¶cie marzeniem ka¿dego woja/rycerza jest piêkny lekki miecz z oprawa inkrustowan± srebrem i okut± pochw±, nie ma w tym nic z³ego je¿eli kto¶ d±¿y do tego standardu. Pamiêtajmy jednak, i¿ tylko najbogatsi mogli sobie na to pozwoliæ. W zwi±zku z tym osobi¶cie uwa¿am, ¿e wyj¶cie z nagim mieczem do bitwy wcale musi byæ "obciachowe".
Zatem pochwa siê przydaje je¿eli kto¶ siê uprze aby nosiæ miecz do stroju, ale je¿eli broñ ma s³u¿yæ tylko do walki to lepiej zainwestowaæ wiecêcej w sam miecz i schludn± oprawê.
tylko pytam, czy noszenie miecza bez pochwy nie grozilo zamookaleczeniem sie?
CYTAT(Imbram)
Byæmo¿e to ja siê nie znam, ale wedle mojej najlepszej wiedzy pochwa do miecza nie by³a wcale tak popularnym elementem wyposa¿enia jak by sie to mog³o wydawaæ (szczególnie we wczesnym ¶redniowieczu).
[ciach]
Zatem pochwa siê przydaje je¿eli kto¶ siê uprze aby nosiæ miecz do stroju, ale je¿eli broñ ma s³u¿yæ tylko do walki to lepiej zainwestowaæ wiecêcej w sam miecz i schludn± oprawê.
Nie znasz sie
Pochwa ma niewatpliwie kilka zalet, a jedna z nich jest ochrona broni przed tzw. czynnikami zewnetrznymi (przede wszystkim wigoc).
A co do popularnosci, polecam przestudiowanie
ikonografii, nagrobkow itp. To moze byc bardzo pouczajace doswiadczenie
Cze¶æ,
Imbram powiedz mi sk±d wzi±³e¶ to kó³eczko przy pasie? Mo¿esz podaæ mi ¼ród³o? Poza tym wyci±gniêcie miecza z kó³ka przy pasie zajmuje tyle samo czasu co wyci±gniêcie go z pochwy - i nie jest to wcale tak mêcz±ce :)
Pozdrawiam
Aion
Ju¿ widze t± chmarê zgni³ych pomidorów lec±cych w moim kierunku:)
Tak wiêc jak powiedzia³em moge siê nie znaæ
Wzmianke o tym sposobie noszenia broni znalaz³em kiedy¶ w artykule kr±¿±cym po sieci, lecz by³o to ju¿ jaki¶ czas temu. Da³bym g³owe sobie uci±æ, ¿e co¶ na ten temat zosta³o napisane w której¶ z ksi±¿ek o kulturze materialnej lub technice wojskowej. Przejrzalem jeszcze raz kilka pozycji i sam ju¿ nie wiem co mam my¶leæ. Najwy¿ej jak nic nie znajde to oddam g³owe
Je¿eli chodzi o okaleczenia to jak wspomnia³em ten sposób noszenia broni by³ mo¿liwy jedynie gdy wojownik mial na sobie zbroje, czyli jego udo i ³ydka by³y os³oniête.
Co do ikonografii to co¿ historykiem nie jestem ale orientuje siê w tym co mozna w niej znale¼æ. Te ¿ród³a nalezy jednak traktowaæ z pewnym przymró¿eniem oka. Przewa¿nie wystêpuja tam postacie mo¿nych i w³adców, a wiêc postacie ¿yj±ce na wy¿szym standardzie ni¿ wiêkszo¶æ spo³eczeñstwa. Ich wizerunki tak¿e czesto by³y idealizowane. Frezki przedstawiaj±ce sceny abtalistyczne te¿ nie mog± stanowiæ wiarygodnego ¼ród³a. Du¿e w tej kwestii zale¿a³o od autora danego dzie³a. Czesto w ten sposób chciano przekazac: patrzcie jacy my jeste¶my piekni i dzielini, a oni obel¶ni i prymitywni;)
Proponujê zakonczyæ t± dyspusje albo przenie¶c j± gdzie indziej bo powoli zaczynamy odchodziæ od w³a¶ciwego tematu:)
CYTAT(Imbram)
Co do ikonografii to co¿ historykiem nie jestem ale orientuje siê w tym co mozna w niej znale¼æ. Te ¿ród³a nalezy jednak traktowaæ z pewnym przymró¿eniem oka. Przewa¿nie wystêpuja tam postacie mo¿nych i w³adców, a wiêc postacie ¿yj±ce na wy¿szym standardzie ni¿ wiêkszo¶æ spo³eczeñstwa. Ich wizerunki tak¿e czesto by³y idealizowane. Frezki przedstawiaj±ce sceny abtalistyczne te¿ nie mog± stanowiæ wiarygodnego ¼ród³a. Du¿e w tej kwestii zale¿a³o od autora danego dzie³a. Czesto w ten sposób chciano przekazac: patrzcie jacy my jeste¶my piekni i dzielini, a oni obel¶ni i prymitywni;)
Dosc spore uproszczenie i moim zdaniem niesluszne, szczegolnie jesli chodzi o wyciaganie wnioskow "co bylo", a co "nie bylo". Rzeklbym, ze zdanie mniej wiecej z polowy poprzedniego wieku, ktore niestety zostalo odrzucone przez pozniejsze i bardziej wnikliwe badania.
Nie chce mi sie teraz szukac, ale polecam lekture np. Leszka Kajzera "Bron i uzbrojenie... w swietle zrodel ikonograficznych.". Pozycja nienowa (ma ze 25 lat), ale czesto dosc aktualna.
Dziêki za informacje. Zawsze lepiej przeczytaæ jakiech fachowe opracowanie. Samodzielne interpretowanie ikonografi nie zawsze jest trafne:)
Próbujê z kolegami zak³adaæ bractwo ale bez mieczy daleko nie zajdziemy, mamy narazie drewniane miecze ale to narazie , tylko na treningi a co w przysz³o¶ci trzeba ten problem jako¶ rozwi±zaæ, prosze o pomoc w rozwi±zaniu tego w jaki¶ sposób.Ka¿da osoba bedzie
je¿eli nam jako¶ pomo¿e.
Zapraszam na stronê nowego rzemie¶lnika - przynajmniej w necie...
Maciejko z Bytomia www.miecze.pl
Strona w budowie.
Mamy miecze od niego!
Ostatnio zszed³ z wagi - teraz wa¿± 1,5kg i robione s± z lepszej jako¶ciowo stali... Poza tym pól roku gwarancji!
Miecze które mieli¶my od niego ³ama³y siê przy jelcu - jednak teraz jest juz wszystko ok i mogê go Tobie poleciæ
Czy to ta sama firma, o której by³a mowa w temacie "Pomoc w kupieniu miecza"?
Tak to ta sama firma!
Kole¶ mo¿e nie jest "super" konkretny
ale zaczyna chwytaæ i uczy siê na w³asnych ciêzkich b³êdach (ja po³ama³em ju¿ 2 jego miecze). Lecz wierze w niego - wiem ¿e ju¿ powoli odchodzi od ¿elaznego prêta , a dochodzi do "prawdziwego" miecza.
Jestem chyba jedyny który go broni...
A poza tym cena jest niez³a 275z³. ...
Ja polecam wyroby pana Jacka D±bala. Na rynku od wielu lat, cena podobna (a nawet ni¿sza), a jako¶æ sprawdzona w walce. Miecz jego produkcji s³u¿y mi ju¿ szósty rok i ca³y czas w jednym kawa³ku
W okolicach 300 z³ to ja widzê tylko "hurdalki".
Oczywi¶cie odradzam wszystkim, bedê móg³ swoim "hurdalkiem" poszpanowaæ.
Sprowadzony by Marcin Wisthal. ChZG - mo¿na go znale¼æ w spisie uczestników forum.
No jako¶ ci±gle nie mogê wyj¶æ z zachwytu.
Je¶li kto¶ wie, a najlepiej ma sprawdzony materia³ na miecze ( chodzi dok³adnie o gatunek, rodzaj stali ) z jakiej da siê zrobiæ dobry miecz. Nie chodzi mi o odpowied¼ typu "blacha resorowa" lub "tytan"
.
Podobno najlepsza w Europie jest stal EN45 - patent Paula Binnsa z Anglii.
Pozdrawiam
Przepraszam ¿e u¿yjê niezbyt ¶cis³ego okre¶lenia, ale stal "zbrojeniowa" jest niez³a (jak kto¶ zna jej numeracjê gatunkow± to bardzo proszê o podanie). Ale wymaga ona umiejêtnego hartowania po przekuciu co mo¿e siê okazaæ sporym problemem.
Slyszalem ze miecze angielskie nie sa kute, tylko "wyrzynane" a potem hartowane, dlatego sa takie dobre
Ja s³ysza³em, ¿e Paul Binns tylko zbrocze robi szlifierk± potem ostrze hartuje. Przyda³oby siê jednak podpatrzyæ samemu ca³y proces, ¿eby mieæ pewnosæ.
podobno w ¶redniowieczu niektóre rodzaje zbrocza by³y szlifowane ale raczej te w±skie i to raczej w pó¼niejszym okresie.
Przepraszam, ¿e siê wtr±cam
, ale rozmowa troszkê odchodzi od tematu, mamy do dyspozycji profesjonaln± ku¼niê ( palenisko ), frezarki, tokarki itd...
Nie chodzi o hartowanie czy wicinanie, szukam stali któr± bêdzie mo¿na dobrze "zbiæ", sklepaæ i potem zahartowaæ. Próbowa³em siê zorientowaæ w dostêpno¶ci gatunku 45, ale jedyne konkretne co us³ysza³em to "jed¼ Pan do Huty".
Nie zna kto¶ firmy w której mo¿na kupiæ t± stal ( w okolicach Krakowa ) ???
Teoretycznie w ka¿dym wiêkszym mie¶cie powinien byæ oddzia³ Centrostalu lub Metalzbytu. W tych miejscach nie powiniene¶ us³yszeæ takiej odpowiedzi...
Jednak je¿eli bêdziesz przekuwa³ stal na gor±co to musisz j± zahartowaæ ¿eby by³a odpowiednio twarda.
Je¿eli tego nie zrobisz to bêdziesz mia³ miêkkie ostrze.
Po hartowaniu trzeba jeszcze umiejetnie odpu¶ciæ stal.. To podobno jest najtrudniejsze...
Zanim sie za to zabierzesz to przeczytaj skrocony opis wykonania miecza ze stali 45 (to tylko szczatkowe info, ale warto) na tej stronie
www.jelldragon.com
45 jest niez³a, mo¿e te¿ byæ resor, o którym kto¶ tu wypowiada³ sie z pogard± (daje dobr± sprê¿ysto¶æ i niez³± udarno¶æ jak siê nie przesadzi z hartem). A co do Centrostalu, albo nie ma albo kawa³ki o takich przekrojach, ¿e rzeczywi¶cie zostaje tylko kucie (i to d³uugie) - ostatnio proponowano mi p³askownik o grubo¶ci 12 mm. Osobi¶cie proponujê odwiedziæ z³omowiska i szroty - bardzo dobrym materia³em s± dr±¿ki skrêtne z zawieszenia.
Ch³opaki... nie b±d¼cie minimalistami... jak macie palenisko to czemu nie zacz±æ kuæ? To nie jest a¿ tak trudne! Fakt ¿e zanim zrobicie dobry miecz to wieki min± ale mniejsz± broñ lub no¿e to powinni¶cie szybko opanowaæ.
Stal resorowa jest najcze¶ciej zbyt twarda i po hartowaniu pêka. Lepiej jej wogóle nie hartowaæ.
Czeskie miecze s± np. z narzêdziówki ale nie wiem czy s± hartowane czy nie.
Muszê siê w koñcu nauczyæ tych oznaczeñ numerycznych...
Co do uwag Janusza, resorówka nadaje siê do¶æ dobrze na miecze, a co do hartowania, trzeba to robiæ ze stosunkowo niskiej temperatury (wi¶niowy ¿ar) w oleju i odpu¶ciæ do niebieskiej barwy nalotowej, powinno byæ OK. Natomiast na no¿e (je¶li maj± byæ u¿ytkowe) resor jest fatalny, ze wzglêdu na spor± zawarto¶æ krzemu strasznie sie têpi, jak to okre¶laj± "nie trzyma ostrza". W tym celu lepsza jest 45, jeszcze lepiej 55, mog± byæ ró¿ne stale narzêdziowe i sprê¿one (ale bez krzemu). Na niezbyt du¿e no¿e dobre s± prêty zbrojeniowe (o ile pamiêtam te uko¶nie ¿ebrowane, te drugie nie bardzo siê hartuj±)
"ostatnio proponowano mi p³askownik o grubo¶ci 12 mm"
Jeden facet proponowa³ mi 10mm*40mm d³ugie na 6m :-) Robili¶mu ju¿ z resorów i jak na razie to miecze wytrzyma³y jakies 8 miesiêcy i jeszcze troszkê powalcz±, ale by³y ¼le hartowane i nie wiadomo ile. Problem w tym ¿e by³ to resor od ¯uka starego typu a takie to ju¿ zabytki i ciê¿ko je dostaæ. Czy gatunek 55 jest lepszy od 45
:
No to i ja podpisze sie pod prozba Zycha(nabijajac sobie przy tym 1 posta, tak na dobry poczatek
), z tym ze wyjatkiem iz mnie interersuja adresy wszystkich rzemieslnikow z stronkami www. Wiec jakoby znalazl sie jakis rycerz chetny do pomocy to niechaj sie nie krepuje i pisze co nastepuje.
Witam!
Spis Rzemie¶lników jest na Serwisie RR
Pozdrawiam
Ave!
Wedle mojej wiedzy stal ma du¿e znaczenie, choæ chyba wiêksze jej obróbka (mechaniczna i cieplna). Polecam hartowanie (ch³odzenie z prêdko¶ci± wiêksz± od krytycznej - wy³±cznie martenzyt), a potem odpuszczanie do zadanej twardo¶ci (przy okazji redukuje naprê¿enia wewnêtrzne). Od d³u¿szego czasu zastanawiam siê, czy nie mo¿na u¿yæ jako materia³u tzw. stali Hatfiela... Z takowej robi siê/robi³o siê g±siennice do czo³gów... Moja wiedza (z braku zaplecza) jest niestety przewa¿nie podrêcznikowa, ale polecam ksi±¿kê mojego by³ego wyk³adowcy Leszka. A. Dobrzañskiego "Metaloznawstwo z podstawami nauki o materia³ach" wyd. V zmienione, Wydawnictwo Naukowo-Techniczne Warszawa '99 ISBN 83-204-2415-1.
Powodzenia!!!
P.S.
Je¿eli interesuj± Ciê stale stopowe to polecam:
34 Cr 4 lub 34 CrS 4
hartowanie w wodzie z temperatury 830-870 C, odpuszczanie 540-680 C.
Wykazuj± dobre wa¶ciwo¶ci mechaniczne i stosunkowo wysok± pracê ³amania próbek wzd³u¿nych ISO - V na poziomie KV [J] = 40
Nasza druzyna handluje z tym platnerzem od lat. moja opinia jest taka ze to czlowiek solidny adam moskal uczyl sie od swego ojca z tego co wiem i przedewszystkim sam wiec mozna powiedziec ze to samouk. wielkim minusem jest to iz nie dotrzymuje terminow ja czekam na swoje zamowienie po³ roku !!! mimi ze czesto dzwonie i ponaglam. jednak wczesniej terminy wyznaczal dlugie ale nie spoznial sie zbytnio, wiec powiedzmy ze to pol roku to wyjatek.
jesli chodzi o hartowanie to jest niechetny co do tego sam nie wiem czy na moje usilne prosby zahartuje mi szable czy nie. wlasciwie nie zalezalo by mi tak gdyby nie to ze zamowilem u niego tez pochwy do szabel a jak wiadomo podczas hartowania material potrafi sie nieznacznie odkrzywic i do pochwy taka szable nie bedzie pasowac jesli ja bym pozniej hartowal
podsumowujac
wykonuje swietna bron
nie ma wygorowanych cen
ale zahartowac radze juz indywidualnie
Mam takie pytanko...... przeczyta³em wcze¶niej o przekuwaniu resora...... ostatnio wybitnie mi sie nudzi³o, wiêc wzio³em 3-kg m³otek, ma³e kovade³ko resor maluchowski i go wyprostowa³em...... zastanawiam sie czy mo¿na w takiej postaci go zostawiæ, czy ostrze bêdzie jeszcze czego¶ potrzebowaæ....[np ponownego hartowania?]
W koñcu siê dowiedzia³em ¿e stal której u¿ywam (od 4 lat, hehe a nie wiedzia³em) ma numer St-3. Czyli zbrojeniówka :-) Ostatnio hartowa³em 3 no¿e, bardzo dobrze z³apa³y hart (a¿ siê zdziwi³em). Zamieszczê zdj±tko jak skoñczê oprawkê.
Oj Januszu na pewno nic Ci siê nie pomyli³o? Po pierwsze zbrojeniówka to nie jest St3,nie pamiêtam w tej chwili symboli ale s± dwa rodzaje, dobrze hartuje siê jeden, taki uko¶nie ¿ebrowany. St3 to raczej bêdzie tzw. "bednarka" i z tego co pamiêtam próby to zahartowanie St3 zakrawa na du¿e osi±gniêcie, ona ma za ma³o wêgla. Ale mo¿e opracowa³e¶ jak±¶ now± technologiê hartowania, chêtnie bym siê dowiedzia³.
Ave!
Stal St3, to na pewno nie zbrojeniówka, tylko taka... hmm... "lepsza ni¿ rolnicza"
. Po kilku próbach ju¿ wiem, ¿e da siê j± zahartowaæ. Polecam przytaczan± przeze mnie ksi±¿kê - dziêki niej mo¿na dobraæ w³a¶ciwe parametry. A swoj± drog±, je¿eli zrobi³e¶ to Januszu "na czuja", to du¿e gratulacje!
Pozdrawiam!
Szymon de Conti Sarré
A to mnie skubany pan wprowadzi³ w b³±d...
Nic , przepraszam za mylna informacjê. Ja robiê ze zbrojeniówki uko¶nie ¿ebrowanej, i tak cu¶ mnie tknê³o jak pewien madry pan mi wlaz³ do ku¼ni i rzuci³ tym numerem....
Tylko jaki ona ma w koñcu numer?
Ech nie wa¿ne.
Hartowanie na czuja, to moim zdaniem ten sam system co strzelanie z "historycznego" ³uku. Próbujesz to tak d³ugo a¿ zacznie wychodziæ :-)
W ¶redniwieczu nie by³o termometrów i piecy hartowniczych. Je¿eli trzymaæ siê pewnych zasad to jakosc hartu jest niez³a i co najwa¿niejsze powtarzalna.
Jeszcze raz wybaczcie b³±d, plujê sobie w brodê i kajam siê.
My¶lê ze dam sobie spokój z numeracj± i poprzestanê na organoleptycznej ocenie twardo¶ci stali... :D
Hej Camal
Ja mam taki miecz - mój pierwszy, urodzinowy prezent i mam do niego s³abo¶æ, z tego co wiem nie by³ hartowany - tylko prostowany/kuty na ogniu jest wystarczaj±co wytrzyma³y tyle ¿e od czasu do czasu wymaga zeszlifowania mu ostrza bo siê sklepuje po kilku ostrzejszych walkach, ale to zale¿y od resora - niektóre wytrzymuj± wiêcej bo stal jest lepsza, nam kiedy¶ jeden z takich resorowych mieczy na skutek silnego uderzenia przybra³ swój pierwotny wygiêty kszta³t i trzeba go by³o klepaæ jeszcze raz
gdyby¶ chcia³ mog³by¶ go utwardziæ ale do tego trzeba mieæ sprzêt i odpowiednie ¶rodki i warunki - domowym czy gara¿owym sposobem siê za bardzo nie da niestety
dzieki za info..... tak na marginesie, ja prostowa³em resor na zimno, wiêc wydaje mi sie, ze powinien byæ lepsiejszy ni¿ gdybym go prostowa³ na gor±co, bo resor zawsze jest hartowany
Pozwolê sobie na nieco autoreklamy i zamieszczê fragment wiêkszego opracowania, które pod koniec roku mo¿e nareszcie ujrzy ¶wiat³o dzienne.
Oczywi¶cie jest to baaaaaaaardzo skrótowe potraktowanie tematu, ale od czego liczna literatura fachowa i ca³e tomy opisów hartowania stali. Tutaj podajê wiêc tylko to, co sam wypraktykowa³em.
Gatunek stali i teoria to jedno, a praktyka to drugie, chyba jednak wa¿niejsze. Pok³ony czytajacym.
W S³awiñski - "P£ATNERZ"
----------------------------------------------------------------------------
"...
WSPÓ£CZESNE STALE WÊGLOWE
Wspó³cze¶nie mamy do czynienia prawie wy³±cznie ze stal±, która otrzymywana jest na skalê przemys³ow± z surówki na drodze jej odwêglania. Ca³y proces technologiczny przebiega w fazie ciek³ej, dziêki czemu mo¿na kontrolowaæ jego przebieg oraz sk³ad chemiczny otrzymywanego stopu. Uzyskana w taki sposób stal zawsze zawiera oprócz wêgla i inne pierwiastki, które zosta³y wprowadzone specjalnie w procesie hutniczym w celu modyfikacji jej w³a¶ciwo¶ci, b±d¼ te¿ pozosta³y jako zanieczyszczenia.
Ze wzglêdu na zawarto¶æ wêgla dzieli siê stale na:
STALE NISKOWÊGLOWE (poni¿ej 0,25%C).
Odznaczaj± siê one miêkko¶ci± i plastyczno¶ci±. £atwo siê je kuje, stosunkowo ³atwo siê zgrzewaj±. Kuæ mo¿na w temperaturze od czerwonego, do ¿ó³tego koloru ¿aru. Chwilowe przegrzanie (bia³y ¿ar, gwa³towne iskrzenie) w wiêkszo¶ci przypadków nie poci±ga za sob± przepalenia materia³u. Hartowanie nie daje wiêkszych efektów ze wzglêdu na nisk± zawarto¶æ wêgla. Pewne utwardzenie mo¿na osi±gn±æ po ogrzaniu do temperatury pomarañczowego ¿aru i ostudzeniu w zimnej wodzie, solance, wodzie z lodem, moczu (Mnich Teofil – Diversarum Artium Schedula ). W wiêkszo¶ci przypadków s± to stale ni¿szej jako¶ci, a zawarto¶æ wêgla waha siê w do¶æ du¿ych granicach. W zwi±zku z tym, odkuwki ze stali tego samego gatunku, ale pochodz±ce z ró¿nych wytopów, mog± dawaæ skrajnie ró¿ne wyniki hartowania. Niektóre partie stali nie daj± ¿adnego zauwa¿alnego efektu, inne wyra¼nie siê utwardzaj± i mo¿na z nich (po dodatkowym przekuciu na zimno samego ostrza) otrzymaæ zaskakuj±co ostre, choæ stosunkowo miêkkie narzêdzie.
We wspó³czesnym mieczownictwie stale te stosuje siê najczê¶ciej na ci±gliwe rdzenie do g³owni kutych warstwowo, sk³adnik miêkki dziweru wielosk³adnikowego, oraz na elementy nie wymagaj±ce hartowania (jelec, g³owica, nity, okucia).
Przewa¿aj±ca wiêkszo¶æ walcówki dostêpnej w sk³adach materia³ów budowlanych w postaci prêtów okr±g³ych i kwadratowych (nie¿ebrowanych !), bednarki, p³askowników i blach, produkowana jest w³a¶nie ze stali niskowêglowej (stal St3, zawarto¶æ wêgla do 0,22%).
Ze stali niskowêglowej produkuje siê te¿ prêty zbrojeniowe ze stali ¿ebrowanej, o ¿eberkach u³o¿onych „w spiralê”. Jest to wêglowa stal stopowa wy¿szej jako¶ci, o symbolu 18G2A. Zawiera ona 0,18% wêgla, oraz 1,3% manganu. Stal ta ³atwo siê zgrzewa w ognisku kowalskim a niektóre partie mo¿na nawet zahartowaæ.
STALE ¦REDNIOWÊGLOWE (0,25 – 0,6%C).
Stale te zdecydowanie trudniej siê kuje, trudniej siê te¿ je zgrzewa. Kuæ nale¿y w temperaturze czerwonego ¿aru, do pomarañczowego lub pomarañczowo¿ó³tego. Ogrzewanie do temperatury ¿ó³tego ¿aru wymaga uwagi i wyczucia, gdy¿ ³atwo je przegrzaæ i przepaliæ, ³atwo te¿ je w tak wysokiej temperaturze odwêgliæ. Ogrzanie do temperatury bia³ego ¿aru dopuszczalne w³a¶ciwie tylko przy zgrzewaniu, konieczne jest jednak du¿e do¶wiadczenie, zw³aszcza w przypadku twardszych gatunków stali (St7; 55; 65; 65G).
Z punktu widzenia p³atnerstwa, przedzia³ zawarto¶ci wêgla od 0,25 do 0,6% jest dosyæ niefortunny. Co prawda wszystkie stale ¶redniowêglowe hartuj± siê w mniejszym lub wiêkszym stopniu, ale do tej grupy nale¿± zarówno gatunki stosunkowo miêkkie, o zawarto¶ci wêgla pozwalaj±cej nie tyle na pe³ne hartowanie, ile na „podhartowanie”, jak i gatunki o bardzo wysokiej twardo¶ci. Stale o ni¿szej zawarto¶ci wêgla stosowane s± na rdzenie mieczów warstwowych, p³azy, ¶redniej jako¶ci no¿e i g³ownie kute z jednego kawa³ka stali, oraz g³ownie nawêglane. Gatunki o wiêkszej zawarto¶ci wêgla maj± po zahartowaniu i odpuszczeniu twardo¶æ rzêdu 55-61 HRC. Nadaj± siê g³ównie na ostrza g³owni warstwowych, dziwerowanych, bimetalicznych, oraz g³ownie hartowane selektywnie lub g³ownie niehartowane. Wykorzystywane na sk³adnik twardy dziweru wielosk³adnikowego i na dziwer jednosk³adnikowy. Lufy i elementy zamka replik broni palnej. Narzêdzia o podwy¿szonej udarno¶ci (m³otki, przebijaki itp.). Z najtwardszych gatunków wykonuje siê sprê¿yny.
Ogólnie dostêpna jest w tej grupie w³a¶ciwie tylko stal o symbolu 34GS (0,34%C; ~1,6%Mn). Produkuje siê z niej zbrojeniowe prêty ¿ebrowane, o ¿eberkach u³o¿onych „w jode³kê”. Jest to w gruncie rzeczy bardzo dobra stal na wszelkiego rodzaju ostrza. Zwiêkszona zawarto¶æ manganu i (na szczê¶cie dla p³atnerzy) chyba niezbyt rygorystycznie przestrzegana norma sk³adu chemicznego powoduj±, ¿e mo¿na spotkaæ partie o doskona³ej udarno¶ci i wysokiej twardo¶ci, które to w³a¶ciwo¶ci czêsto okazuj± siê lepsze od analogicznych parametrów stali resorowej. Hartowanie z temperatury czerwonego ¿aru w oleju (na miêkko, rzêdu 50-55HRC), wodzie a nawet w solance (Do 58-60HRC). Odpuszczanie do koloru barwy nalotowej od s³omkowego po granatowy i szybkie studzenie w wodzie lub oleju. Odpuszczanie na b³êkitno – nawet szybko ostudzone - wyra¼nie zmniejsza jej twardo¶æ. Zgrzewalna zarówno z bardziej miêkkimi gatunkami, jak i sama ze sob±, choæ ³atwo siê podczas zgrzewania odwêgla.
W sk³adach specjalistycznych mo¿na te¿ spotkaæ stal gatunku 45; 55; St5; oraz stal sprê¿ynow± (resorow±) 50HSA (0,5%C; 1,0%Si; 0,4%Mn;1,1%Cr). Z tej ostatniej stali produkuje siê wiêkszo¶æ mieczów wykonanych zarówno amatorsko, jak i przez zawodowych kowali. Nie powinno siê jej hartowaæ „na twardo”, gdy¿ znaczny dodatek krzemu zwiêksza co prawda jej sprê¿ysto¶æ, ale jednocze¶nie wyra¼nie obni¿a udarno¶æ tej stali, a wiêc odporno¶æ na uderzenia. Poza wyj±tkowymi przypadkami nie wolno do jej hartowania u¿ywaæ silnych ¶rodków ch³odz±cych (solanka, zimna a nawet ciep³a woda), gdy¿ staje siê wybitnie krucha i nieodporna na uderzenia, bardzo ³atwo pêka ju¿ podczas samego hartowania. Po zahartowaniu w oleju (z temperatury czerwonego, ciemnoczerwonego ¿aru) i g³êbokim odpuszczeniu (450-550°C) pozostaje sprê¿ysta i odporna na uderzenia, a stosunkowo miêkkie ostrza ³adnie siê „zbijaj±”. Ciê¿ka w obróbce na gor±co i na zimno, ³atwo siê przepala podczas kucia. Bardzo trudna do zgrzewania ogniowego, a w³a¶ciwie prawie siê mu nie poddaj±ca.
STALE WYSOKOWÊGLOWE (0,6 – 2,11%C).
Najtwardsze gatunki stali maj± do 2,11% wêgla, ale stosuje siê je wyj±tkowo, praktycznie tylko na narzêdzia wymagaj±ce najwiêkszej twardo¶ci, których krucho¶æ i sprê¿ysto¶æ nie ma wiêkszego znaczenia (stale narzêdziowe NC11; NCWV). W wiêkszo¶ci przypadków twarde gatunki stali konstrukcyjnych i sprê¿ynowych maj± poni¿ej 1%C. Ze wzglêdu na du¿± zawarto¶æ wêgla kuje siê je bardzo trudno, s± ma³o plastyczne nawet w temperaturach rzêdu 1000°C (¿ó³tego ¿aru), a silniejsze ogrzanie z regu³y koñczy siê gwa³townym przepaleniem i bezpowrotnym zniszczeniem odkuwki. Stosowane na ostrza g³owni zgrzewanych najwy¿szej jako¶ci, na dziwer jednosk³adnikowy i jako sk³adnik twardy dziweru wielosk³adnikowego, sprê¿yny, elementy broni palnej (krzesiwa w zamkach ska³kowych, orzechy, zêby mechanizmów spustowych). Materia³ prawie nie do zdobycia w handlu detalicznym, dlatego najczê¶ciej pozyskiwany z zu¿ytych narzêdzi (np. pilniki ~1,2%C). Poniewa¿ tylko nieliczni producenci oznaczaj± gatunek stali na swoich wyrobach, taki odzysk jest do¶æ ryzykowny, choæ w wiêkszo¶ci przypadków jedyny mo¿liwy w praktyce. W specjalistycznych hurtowniach spotyka siê najczê¶ciej tylko stal sprê¿ynow± 65G (o zwiêkszonej zawarto¶ci manganu), oraz gatunki stali narzêdziowej stopowej NC6; NC10; NC11.
..."
szukajac w necie stron rzemieslnikow , u ktorych moglbym zaopatrzyc sie w miecz znalazlem te oto strone
http://www.miecze.pl/fr.html miecze tu prezentowane sa bardzo tanie a przy tym swietnie sie prezentuja wizualnie.
pozniej jak czytalem ten topik to przeczytalem zeby nie kupowac mieczy w firmie ARMA z Bytomia.
wiec pytam czy to o t± firme chodzi ktorej strone tutaj pokazalem??
nichcialbym wyzucic kasy w bloto. prosze o odpwiedz.
pozdrawiam
witam,
Nie chcia³bym os±dzaæ tych ludzi, i negowaæ mo¿liwo¶æ poprawienia jako¶ci ich wyrobów , ale to w³a¶nie strona omawianej firmy. Broñ na zdjêciach wygl±da ¶rednio i faktycznie jest tania. Jak chcesz to kup, a potem podziel siê wra¿eniami.
Proszê o opinie dotycz±ce wyrobów Jacka D±bala - dosta³em ofertê ze zdjêciami - fajnie wygl±da, a poniewa¿ mój miecz poleg³ (czyli pêk³) muszê pilnie kupiæ nowy.Pozdrawiam.Jarek.
Mój pierwszy miecz to by³ w³a¶nie produkt D±bala ,ma³o nie popu¶ci³em w spodnie jak go dosta³em ,ale by³o to 5 lat temu i od tego czasu zmieni³em zdanie na temat mieczy wykonanych bez u¿ycia m³otka o wadze poprostu koszmarnej .Jedynie co jest kute w tych mieczach to koñcówka trzpienia rêkoje¶ci .Przerobili¶my wszystkie D±bale na sztylety i do tego dobrze siê nadaj± .
[quote="Ormsson"]szukajac w necie stron rzemieslnikow , u ktorych moglbym zaopatrzyc sie w miecz znalazlem te oto strone
http://www.miecze.pl/fr.html miecze tu prezentowane sa bardzo tanie a przy tym swietnie sie prezentuja wizualnie.
pozniej jak czytalem ten topik to przeczytalem zeby nie kupowac mieczy w firmie ARMA z Bytomia.
Witam...
Ta porada ¿eby nie kupowaæ jest tylko o tyle dobra ¿e Maciejko ci±gle trochê eksperymentuje ze stal± na miecze.
Mamy u nas dwa jego miecze:
- pó³torak, po prostu cudo mu wysz³o, leciutkii, sprê¿ysty, ¶wietnie wywa¿ony, niestety osoba, ktora go kupi³a rzadko sie ostatnio u nas pojawia wiec nie moge nic powiec o wytrzyma³o¶ci. Przeciwko jakiejs ciê¿kiej sztabie raczej nim bym nie walczy³, troche strach.
- jedynka, kupiona tydzien temu, cena 275zl, pierwsze testy wytrzymalosci wypadly zadowalaj±co. Waga ok 1.4 (jest dosc d³uga), równie¿ wy¶mienicie wywa¿ona, chodzi w rêku jak scyzoryk.
Jedyny minus to to ¿e g³ownia nie jest dobrze wykoñczona, widaæ na niej drobne rysy po szlifowaniu.
I jeszcze jedno, Maciejko troche jest na bakier z terminami, trzeba go pilnowac i miec szczê¶cie
Pozdrawiam
Jaros³aw Jagodziñski
Witam,
Rozumiem, ze wzmiankowany "Maciejko" jest z Army z Bytomia, tak?
A druga sprawa, moze teraz troche rekomendacji lub doswiadczen z innymi producentami by Panowie laskawie podali
plizzzz
Pozdrawaim
Witam !
Polecam Norberta ( Odala ) z Poznania klanodala@o2.pl - robi ³adne i wytrzyma³e miecze, kute i polerowane. Trzeba go tylko przycisnaæ, ¿eby dobrze wywa¿y³ miecz. Je¿eli kto¶ przyk³ada wagê takze do wygl±du to warto - w porównaniu z czeskimi sztabkami miecz Norberta wygl±da jak najbardziej historycznie.
Ave!
Trzech moich Dru¿ynników kupi³o miecze z ARMY. Wygl±da³y ³adnie, by³y ¶wietnie wywa¿one, a potem siê zaczê³o... Najpierw okaza³o siê, ¿e maj± twardo¶æ zbli¿on± do postkomunistycznych grabi - wina z³ego hartowania (widzieli¶cie kiedy¶ szczerbê g³êboko¶ci ok. 5mm?). Po poprawce (1,5 miesi±ca) w ci±gu 3 treningów wszystkie po³ama³y siê na starych "d±balach" (fakt, ¿e walczymy do¶æ ostro, ale to ju¿ przesada!!). Kolejne reklamacje trwa³y 2-3 miesi±ce!!! Potem nóweczka (zrobi³ now± g³owniê) wytrzyma³a 1 pokaz i 1 trening - odpad³a g³owica... Nie wiem, co bêdzie dalej, ale chyba zacznê wykonywaæ telefony z pogró¿kami
.
Je¶li kto¶ potrafi wymusiæ na Maciejce prawid³ow± obróbkê, to mo¿na dostaæ fajny sprzêt, ale je¿eli nie macie czasu na u¿eranie siê, to znajd¼cie kogo¶ innego (ostatnio kupili¶my 6 "alladinów i s± ob³êdne).
Czeskie miecze (hurdalkowe), te¿ nie okaza³y siê rewelacyjne - ³ama³y siê szybciej ni¿ "d±bale", a ich "historyczny" wygl±d jest do¶æ w±tpliwy.
Pozdrawiam!
Szymon de Conti Sarré