A propos os³ony twarzy, jak w zasadzie traktowaæ tzw. lekkozbrojnego, dla którego jednym z punktów definicji jest "he³m otwarty" - czy podczepienie krawêdzi otworu w kolczym czepcu/kapturze do nosala (niew±tpliwie poprawiaj±ce ochronê ust w normanie) jest (w naszej rekonstrukcji) dopuszczalne? Czy powinno byæ zarezerwowane tylko dla rycerzy/ciê¿kozbrojnych jako swego rodzaju "zamkniêcie" he³mu? Jak s±dzicie?
Te¿ siê nad tym zastanawia³em.
Je¿eli odtwarzamy lekkozbrojnego, chcemy wykorzystaæ jakie¶ nieodleg³e znaleziska normanów to np. w przypadku Wielkopolski mamy lednice i orchowo - lednica ma haczyk na nosalu.
Szukaj±c trochê dalej mamy z kolei normana z augsburga i o³omuñca. Znów jeden ma haczyk. Tyle wiemy na pewno.
Norman u lekkozbrojnego? Dla czê¶ci z nich pewnie tak, wiêc dlaczego nie z haczykiem? Wersja z nim by³a pewnie dro¿sza o gar¶æ kaszy.
Je¿eli przyjmiemy, ¿e byli to ludzie my¶l±cy, to w±tpiê, by maj±c ju¿ taki haczyk przy he³mie z niego nie korzystali. Pytanie tylko czy w ogóle tacy lekkozbrojni(z definicji jednak ubo¿si b±d¼ najubo¿si) mieli po co siê decydowaæ na takiego normana, je¿eli to elementy kolcze podra¿a³y mocno koszt uzbrojenia, a innego 'patentu' na wykorzystanie tego haczyka nie znam.
To chyba zale¿y od tego jak "bogata" jest postaæ, któr± odtwarzasz. Pod wzglêdem maj±tkowym i mieszczanie i ch³opi w tym okresie byli bardzo zró¿nicowani. ¬ród³a archeologiczne bardzo s± cenne je¶li chodzi o szeroko pojête nasze okolice, lecz nie dostarczaj± informacj dotycz±cych uzbrojenia konkretnej formacj, znajduj±c he³m raczej trudno okre¶liæ do kogo nale¿a³.
Przedstawienia ikonograficzne dostarczaj± w tym temacie wiêcej informacji. Zostaje pytanie jak du¿y odsetek lekko zbrojnych na miniaturach ma przy normanach, kapalinach czy innych he³mach kaptur kolczy i czy w ogóle ma kolczugê.
Zostaje zawsze pytanie czy dostosowujemy opancerzenie do tego jak walczymy, czy to jak walczymy do tego jak jeste¶my opancerzeni....
Ha! No i tu docieramy do rozd¼wiêku miêdzy wierno¶ci± historyczn± a zasadami bhp. W takim choæby Maciejowskim lekkozbrojni nie maj± kolczych elementów, a otwarte he³my nosi siê na "go³y" czepek nie os³aniaj±cy w ogóle szyi... ale tak przecie¿ nikt nie wyjdzie do bitwy. Np. w Projekcie 1196-1235 na razie dopuszczamy os³ony newralgicznych miejsc, w tym szyi, kolczug± (nie dopuszczamy natomiast dla lekkozbrojnych kolczugi i innych metalowych os³on tu³owia, no i he³mów zamkniêtych).
Dlatego chyba najlepszym rozwi±zaniem jest przyjêcie zdroworozs±dkowej zasady, ¿e nasze bezpieczeñstwo ma ciut wiêksze pierwszeñstwo przed ultrahistoryczno¶ci±, chyba, ¿e w naszych dzia³aniach rekonstrukcyjnych nie realizujemy aspektów militarnych.
Id±c tropem tego co pisa³ Kemot (btw- dziêki za resztê skanów) ja sk³ania³bym siê do zasady "walczymy tak jak jeste¶my opancerzeni"
Koñcz±c jednak wywody filozoficzno-propagandowe i wracaj±c
ad rem (czy te¿
do ad remu, jak to dzisiaj m³odzierz mawia)- ja polecam w Twoim przypadku he³m segmentowy z nosalem, do tego porz±dny kaptur pikowany, który mo¿esz zamówiæ np tutaj
http://www.tomal.yoyo.pl/Pikowance.html (mam, u¿ywam, polecam) i nie potrzebujesz ¯ADNYCH elementów kolczych by wzi±æ udzia³ w walce lekkozbrojnych na dowolnej datowanej ¶ci¶le imprezie XIIIwiecznej.
Oczywi¶cie do tego wypada mieæ przeszywanicê i rêkawice (mog± byæ zintegrowane z rêkawem) ale to oczywista oczywisto¶æ...
Do takiego zestawu NIKT Ci siê nie przyczepi, a je¶li ju¿ to jaki¶ buc, którego i tak nikt nie lubi i bêdziesz móg³ go zignorowaæ, hje hje (tym razem wyj±tkowo nie mam nikogo konkretnego na my¶li).
Stop...
Chcia³bym zauwa¿yæ ¿e he³my u lekkozbrojnych to tak naprawdê tylko i wy³±cznie nasza "wina".
Wiem ¿e zaraz zostanê zdruzgotany przyt³aczaj±c± ilo¶ci± ikonografii gdzie lekkozbrojni maj± he³my otwarte, ale pamiêtajmy- ka¿da ikonografia, kronika czy roczniki mia³y charakter propagandowy i ukazane tam formacje zbrojne by³y zawsze obrzydliwie bogate. Chod¼ by przewijaj±ce siê wszem i wobec rycerstwo gdzie by³o go raptem do 20% w armiach (chyba ¿e by³y to napady podjazdowe).
He³my z j lednickiego i orcho³owskiego s± datowane na XI-XII wiek.
Teraz kilka moich argumentów dlaczego he³my by³y dla panów rymcerzy:
1) na wszystkich pieczêciach piastów do roku 1245 wystêpuj± he³my otwarte- normany lub tzw. "psie michy" (pieczêæ piesza Henryka Pobo¿nego). W niemieckiej ikonografii he³my pó³garnczkowe pojawiaj± siê ju¿ w 1210 roku, w Szwecji (czyli zadupiu Europy) w 1230r. a pieczêcie naszych w³adców "dzielnie" tkwi± w he³mach otwartych.
2) ówcze¶nie zarobek rolnika oscylowa³ w granicach 1 denara dziennie z którego to musia³ jeszcze wy¿ywiæ rodzinê. Tak± kwotê rzemie¶lnicy tacy jak kowale dostawali ju¿ na czysto. He³m (mod³a zachodnia z przyp³aszczonym dzwonem) kosztowa³ ówcze¶nie w przybli¿eniu 214 groszy co daje niemal... 1300 denarów! Rzemie¶lnik musia³ by zbieraæ na sam he³m jakie¶ 4 lata!
U schy³ku XII wieku ¿o³d ¶redniozamo¿nego rycerza wynosi³ 4,75 grzywny (to co dostawa³ za s³u¿bê u boku ksiêcia nie wliczam do tego przychodów z ziemi et cetera) co daje lekko ponad 1300 denarów... na miesi±c. Dla dobicia- roczny przychód takiego pana rymcerza to 100 grzywien (z samej ziemi i dóbr mu podleg³ych) tj. 28 800 denarów.
3) ów haczyk to nawet mniej ni¿ gar¶æ kaszy. W ikonografii niemieckiej i duñskiej z 1200-1250 widzia³em takie jakby klapki na usta i nos podczepiane do nosala. Co¶ bardzo podobnego wróci³o chyba w XIV wieku z tym ¿e wtedy by³a ju¿ ³ebka z nosalem. Tyle widaæ by³o twarzy ile w kominiarce.
EDIT: Pisa³em to z 30 minut wiêc z Markiem i Viatorem jak najbardziej sie zgadzam.
No to haczyk bêdzie.
Tak, Marku, ja te¿ uwa¿am ¿e Tomal i spó³ka to bezkonkurencyjna firma, tylko ¿e na kapturek muszê jeszcze trochê grosza nazbieraæ. Na wymianê normana-spawaka na uczciwie nitowany segmenciak te¿. Có¿, tak jak w ¶redniowieczu - bezpieczeñstwo kosztuje.
A co do postu Szymka- wszystko siê zgadza i nikt ciê tu nie bêdzie topi³, ani wiesza³. Z drugiej strony ciê¿ko sobie wyobraziæ nasz± piechotê walcz±c± z go³ymi g³owami, albo w samych pikowañcach.
Dlatego te¿ poleci³em naszemu zainteresowanemu spangenhelm, bo w owych czasach "jednolity" norman by³ chyba jednak dro¿szy i trudniejszy (to bez w±tpienia) do wykonania.
Z innej beczki dodam jeszcze jedn± przewagê he³mu z nosalem nad kapalinem (a u¿ywa³em obu przez d³ugie lata)- jak siê potkniesz i wywalisz na gêbê (mnie siê to ci±gle zdarza, bo jestem straszna fajt³apa), to he³m z nosalem lepiej siê wtedy sprawuje... nie na¿resz siê trawy.
Brzmi to jak ¿art, ale parê razy wdeptano mi ³eb w glebê i wiem co mówiê.....
Oczywi¶cie zgadzam siê ¿e bezpieczeñstwo wa¿niejsze, ale z tym ¿e nikt do bitwy nie wyjdzie bez os³ony twarzy ju¿ nie. Na czersku takich osób by³o sporo. A kilka lat temu zdaje siê ¿e jeszcze wiêcej.
Osobi¶cie wolê kapaliny, bardzo dobrze chroni± przed ciosami z góry i sko¶nymi. Przed uderzeniem poziomym gorzej.
Mimo wszystko uwa¿am ¿e kwestia os³on g³owy i kwestia bezpieczeñstwa jest nierozerwalna.
CYTAT
Koñcz±c jednak wywody filozoficzno-propagandowe i wracaj±c ad rem (czy te¿ do ad remu, jak to dzisiaj m³odzierz mawia)- ja polecam w Twoim przypadku he³m segmentowy z nosalem, do tego porz±dny kaptur pikowany, który mo¿esz zamówiæ np tutaj
http://www.tomal.yoyo.pl/Pikowance.html (mam, u¿ywam, polecam) i nie potrzebujesz ¯ADNYCH elementów kolczych by wzi±æ udzia³ w walce lekkozbrojnych na dowolnej datowanej ¶ci¶le imprezie XIIIwiecznej.
Oczywi¶cie do tego wypada mieæ przeszywanicê i rêkawice (mog± byæ zintegrowane z rêkawem) ale to oczywista oczywisto¶æ...
No wlasnie dokladnie tak che jak opisales ;) Zrodel na osobne rekawice na xiii wiek nie znalazlem niestety ale chyba nie byla by to wielka zbrodnia gdybym cos takiego mial zamiast zintegrowanych mitynek? Chce sobie jeszcze jakas bron drzewcowa skombinowac najprawdopodobniej bedize to glewia ale szukam jakiegos fajnego toporka dwurecznego. dobra nie robie juz ot bo to temat o ochronie glowy ;)
Nie by³aby, nie wg³êbiaj±c siê w kwestiê poprawno¶ci takiego rozwi±zania to s± one akceptowalne. A z toporkiem dwurêcznym to bym siê wstrzyma³, w³ócznia by³aby lepsza.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.