CYTAT(AdamM @ 13:08 12.08.2009)
Nie jestem pewien czy chodzi³o Ci o za³±cznik, ale ten pan na zapodanej rycinie ma cotehardie i roz³±czne nogawice wi±zane go gaci. Zw³aszcza, ¿e rycina z za³±cznika pochodzi z drugiej po³owy XIV w, czyli raczej mody na cotehardie.
A na jakiej podstawie twierdzisz, ¿e to cotehardie, a nie dublet? Zw³aszcza ¿e, gdyby trzymaæ siê przyjêtych ogólnie za³o¿eñ, dublet jest spodni, a cotehardie wierzchnia, tymczasem tutaj mamy co¶ zdecydowanie spodniego (mê¿czyzna tunikê wierzchni± w³a¶nie ¶ci±ga przez g³owê), a pod spodem ma ju¿ tylko koszulê. I zw³aszcza ¿e, je¶li trzymaæ siê dalej utartych definicji, w tym okresie cotehardie powinna byæ d³u¿sza, nawet do kolan.
Powtórzê za poprzednim postem - mniej kategorycznych stwierdzeñ. Nic tu nie wiemy na pewno i warto o tym pamiêtaæ.
Id±c dalej - II po³. XIV w. to nie tylko dublet-cotehardie, tertium non datur. Proponujê wyj¶æ poza ikonografiê dworsk±, przedstawiaj±c± same watowane i obcis³e stroje, i obejrzeæ np freski Altichiera da Zevio, albo które¶ wydanie "Tacuinum sanitatis", gdzie przedstawiane s± osoby "z ludu". I co na nich widaæ? Ani dubletów, ani cotehardie, tylko lu¼ne, proste stroje, praktyczne i wygodne, z nogawicami rozdzielnymi i wi±zanymi do gaci. W ogóle w³oskie freski s± ciekawe pod tym wzglêdem. Za³±czam fresk Tommaso da Modena:
I teraz pytanie - panowie na ¶rodku co maj± na sobie? Dublety, cotehardie? Na pewno nie maj± nic pod spodem (nic nie widaæ w szerokich dekoltach), za to piersi watowane a¿ mi³o. Kwestia nazewnictwa jest tak ¶liska, ¿e ja osobi¶cie lubiê trzymaæ siê terminów wdziano wierzchnie/wdziano spodnie, a okre¶leñ "dublet", "pourpoint", czy "cotehardie", nie wspominaj±c o zagadkowych jopach, jopulach i jakach, u¿ywaæ wy³±cznie umownie. Do czego gor±co namawiam
W ogóle mam takie czasem wra¿enie, ¿e dublet XIV w., rozumiany jako "obowi±zkowa czê¶æ garderoby zak³adana pod strój wierzchni", to jest taka mityczna bestia - wszyscy o niej s³yszeli, ale nikt jej nie widzia³, a im mniej o niej wiadomo, tym bardziej kategorycznie jest opisywana. Na pewno za¶ nie wiadomo o nim a¿ tyle, ¿eby z pewno¶ci± wyrokowaæ, jaki POWINIEN mieæ krój ani jak HISTORYCZNIE wszywano do niego podszewkê, ani z jakich materia³ów POWINIEN byæ uszyty. Na dobr± sprawê z ikonografii tego okresu o dublecie wiadomo tylko tyle, ¿e czasami spod krótkich rêkawów stroju w danym kolorze wystaj± d³ugie rêkawy stroju w innym kolorze - ale co by³o do niego troczone i jak, i czy w ogóle, i czy zawsze, jaki mia³ krój i jak by³ zapinany - tego mo¿na siê tylko z lepszym lub gorszym skutkiem domy¶laæ i zgadywaæ, ewentualnie ekstrapoluj±c z lepiej poznanych lub nielicznych zachowanych elementów garderoby.
Na pewno dublet pojawia siê tam, gdzie NA PEWNO mamy do czynienia z nogawicami zakrywaj±cymi po¶ladki (przy d³ugo¶ci odzienia, która pozwala to stwierdziæ), ale i tu nale¿y byæ ostro¿nym, bo czasami, moim zdaniem, by³o to uproszczenie ze strony maluj±cego. A w innych przypadkach? Nogawice rozdzielne trwaj± do po³owy XV w. i dalej...
Przy czym zastrze¿enie - wypowiadam siê o strojach do roku powiedzmy 1390-1400 najwy¿ej, dalej nie jestem kompetentny. I zastrze¿enie drugie - moje m±dro¶ci s± wynikiem moich przemy¶leñ, obserwacji i lektur, ale nie jestem nieomylny, wiêc je¶li kto¶ dysponuje dowodami, ¿e jest inaczej ni¿ twierdzê, wszystko odszczekujê
CYTAT
Co do skarpetek, to raczej ich tu nie widzê. (...) Obstawia³bym pe³n± stopê w nogawicach a "sanda³y" które ¶ci±gn±³ wcze¶niej to mo¿liwe, ¿e patynki.
Rany boskie, znasz takie pojêcie "ironia"?
Pozdrawiam,
EO