Wetnê siê na chwile w tê dyskusjê o tkaninach i wrócê do kilku kwestii konstrukcyjnych z poprzednich "podtematów". A w ogóle strasznie siê ten w±tek rozrós³, przebrniêcie ju¿ 19 stron i wszytkich linków zaczyna powoli utrudniaæ a nie u³atwiaæ znalezienie czego¶ sensownego.
Podrzucê parê wniosków i pytañ w kwestiach, które nie do koñca by³y wyja¶nione, a ciekawi± mnie wielce. Akurat dotycz± one tego, co mnie interesuje, czyli XIII-XV w., zw³aszcza namiotu typu pavilion, ale po kolei:
1). Transport namiotów lub spanie bezpo¶rednio na wozach.
Namioty nie musz± jechaæ na kó³kach. W ikonografii mamy juczenie mu³ów zrolowanymi namiotami. Zw³aszcza przy szybkim marszu w trudnym terenie, forsowaniu prze³êczy itp. wozy nie by³y na pewno niezbêdne. Tabory mog³y siê obyæ bez wozów. Oczywi¶cie, tak du¿a ilo¶æ zwierz±t w dzisiejszym reenactingu nie jest do odtworzenia.
Spaæ na wozach - zw³aszcza pod "plandek±" - na pewno siê da³o i spano tak, tyle ¿e miejsca nie starczy³oby dla wszystkich, a poza tym nie ³ud¼my siê - do wozów z zaopatrzeniem to prostych ¿o³nierzy nawet by nikt nie wpu¶ci³, bo przecie¿ nie by³ to element o solidnym krêgos³upie moralnym i wysokiej odporno¶ci na pokusy le¿±ce w zasiêgu rêki.
Samo siê natomiast narzuca wykorzystanie miejsca
pod wozami. Istniej±ce do dzi¶ przys³owie "raz na wozie, raz pod wozem" mog³o powstaæ tylko na bazie do¶wiadczeñ noclegowych (na wozie miejsca lepsze, pod wozem gorsze). Pozostaje ewentualnie kwestia, kiedy powsta³o samo przys³owie.
2). ¦ledzie.
¦ledzie wystrugane z drobno por±banego pniaka, podane przez Szymona de Conti bodaj, wed³ug szkicu ze strony anglojêzycznej, do której podaje link, s± na tej¿e stronie opisane jako pomys³ w³asny autora ca³kowicie bez pokrycia w ¼ród³ach, nie mo¿emy wiêc uznaæ ich za "najbardziej historyczne". Natomiast w podawanym tu ju¿ dwukrotnie rysunku z Ruothlandeslied (niemieckiej wersji Chanson de Rolland, datowanej na 1170 r.) widaæ zagiête szpilki, prawie na pewno metalowe, w zasadzie nie ró¿ni±ce siê od wspó³czesnych, tylko solidniejsze - te na pewno s± historyczne.
Uwaga o ma³ej trwa³o¶ci ¶ledzi ma ¼ród³o m.in. w niew³a¶ciwym sprzêcie: do wbijania ¶ledzi stosujemy wy³±cznie pobijaki / m³otki drewniane, nie metalowe ! ¯adne obuchy siekierki te¿ nie nadaj± siê do tego.
3). Wykrój daszka pawilonu.
Uko¶ne ciêcie "bezodpadowe" trójk±tów a la Sauron nie wydaje siê byæ ani historyczne, ani technicznie poprawne. We wszelkich strojach kliny ciêto wzd³u¿ beli a ostatni zszywano z dwóch po³ówek, wiêc na pewno dodatkowej ilo¶ci szycia siê nie obawiano. Nie chodzi tylko o estetykê widocznego przebiegu w³ókien, ale o to, ¿e p³ótno ma inn± sztywno¶æ i skurcz w kierunku wzd³u¿ w³ókien w±tku-osnowy, a inn± przy uko¶nie wszytym kawa³ku. Przy ubraniu estetyka mog³a decydowaæ, a ta ostatnia cecha mog³a byæ drugorzêdna, ale przy napiêtym, no¶nym p³ótnie namiotowym deformowanie siê trójk±tów pod wp³ywem wilgoci/suszenia i obci±¿enia jest istotne. Np. David Kuijt, autor stronki
http://home.adelphi.edu/~sbloch/sca/tents/.../kuijt.article/ przetestowa³ to i w³a¶nie zwraca uwagê ¿eby tak NIE oszczêdzaæ na materale (zamieszcza specjalnie pogl±dowy rysunek). Wiêc mo¿e lepiej nie próbowaæ.
4). Obrêcz.
Wspomniany D.Kujit i kilku innych autorów stwierdzi³o empirycznie równie¿ to, ¿e zamontowanie obrêczy jako konstrukcji usztywniaj±cej krawêd¼ "daszku" jest zupe³nie niepraktyczne. Obrêcz bez szprych jest bardzo niestabilna, ko³ysze siê zale¿nie od napiêcia odci±gów i wiatru. Poza tym sposób, w jaki siê zachowuj± widoczne w ikonografii namioty czê¶ciowo z³o¿one lub nawet przechylone zupe³nie siê nie zgadza z zachowaniem takiej konstrukcji. Z kolei je¶li u¿yjemy szprych, s± one wystarczaj±ce - sama obrêcz nic nie dodaje, prócz ciê¿aru. To nie jest oczywi¶cie dowód, ¿e jej nie by³o, ale skoro ca³e po³±czenie jest domniemane, to lepiej domniemywaæ mniej ni¿ za du¿o i zrobiæ to pro¶ciej.
5). S³up wkopany czy nie?
Trochê zastanawiaj±ca jest sprzeczno¶æ w ikonografii na temat tego czy s³up by³ wkopywany w ziemiê czy nie. Kilka "grzybów" widocznych bez podpiêtych ¶cian lub w trakcie ich podpinania wygl±da tak, jakby sta³y same, acz odci±gi mog³y po prostu zostaæ przez rysownika pominiête. Z kolei rycina stawianego b±d¼ k³adzionego s³upa na dwóch bocznych, napiêtych odci±gach zaprzecza wkopywaniu go w ziemiê (je¶li to jest widok w trakcie k³adzenia s³upa, trzeba by go do tego unie¶æ wpierw w górê i odci±gi niezluzowane po prostu by "strzeli³y"; je¶li za¶ stawianie - w ogóle prawie niemo¿liwe jest takie wymierzenie miejsca wbicia ¶ledzi, ¿eby odci±gi by³y akurat w sam raz, i to oba tak samo, napiête).
Trudno mieæ zaufanie do ca³kiem nie umocowanego s³upa. Ale s³up mo¿na by³oby utwierdziæ w miejscu bez wkopywania, np. poprzez ustabilizowanie wbitymi pionowo na jego obwodzie 4-6 dodatkowymi ¶ledziami, ¿eby przypadkowe szarpniêcie go nie przesunê³o i nie wywróci³o namiotu (a na ikonografii widuje siê nawet uwi±zane do niego konie!).
6). ¬ród³a
Ikonografii mamy do licha i trochê, ale frapuje mnie czy naprawdê nie ma ¯ADNYCH zabytków? Czy musimy uwa¿aæ piastê ze szprychami za czysty wymys³? S³ysza³em np. o (czê¶ciowo oryginalnym, czê¶ciowo zrekonstruowanym?) namiocie burgundzkim typu pavilion w Historische Museum w Bern, ale ¿adnych zdjêæ nie publikuj±. Kto¶ z was mo¿e siê jednak na co¶ natkn±³?
Pozdrawiam!