Otó¿:
Dane zaczêrpniête za po¶rednictwem LDRP w grudniu 1998 roku. Pochodz± z artyku³u z "Cariadoc's Miscellany" -dotycz±cego wagi i rozmiarów broni i tarcz w sredniowieczu i renesansie. Najistitniejsza teza artyku³u to taka, ¿e niewolnotraktowaætych wymiarów oddzielnie i nale¿y mówiæ omasie broni czyli wadze w przeliczeniu na rozmiar (w 1998 nie by³o to tak oczywiste).
Po¶ród rozmaitych wile mówi±cych danych znajdujemy :
9- 10 wiek d³ugo¶æ 75,5 cm waga 0.5 kilograma okrêg kulturowy nordycki egzemplarz z kolekcji Wagner
Co nie przeszkadza ¿e w tej samej lokalizacji mamy miecz niepowi±zany kulturowo z tego samego okresu o d³ugo¶ci 89,5 cm i wadze 1.42 kg
Podobnych kwiatków jest w tych tabelach ogrom i rozbiezno¶ci stosunku masowego dla broni z tego samego okresu o podobnych wymiarach.
A pose³ i szpieg podaj Florencki pisa³ dokrajudoslownie "Anglicy u ¿ywaj± takich samychmieczy jak W³osi o takim samym rozmia¿e i wywa¿eniu ale ich waga jest znacznie wiêksza ni¿ naszych i pochodzi to z powszechnego upodobania" .
List z oko³o XV wieku.
Co wszysto zadaje klam teoriom nadêtych mistrzó miecza isuper mieczników o niepodwa¿alnej wiedzy na temat w³a¶ciwej wagi miecza przeznich tylko posiadanej, a skutkuj±cej posiadaniem jedynie pawdziwych i skutecznych form miecza
CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski @ 14:02 10.12.2007)
Dane zaczêrpniête za po¶rednictwem LDRP w grudniu 1998 roku. Pochodz± z artyku³u z "Cariadoc's Miscellany" -dotycz±cego wagi i rozmiarów broni i tarcz w sredniowieczu i renesansie. Najistitniejsza teza artyku³u to taka, ¿e niewolnotraktowaætych wymiarów oddzielnie i nale¿y mówiæ omasie broni czyli wadze w przeliczeniu na rozmiar (w 1998 nie by³o to tak oczywiste).
Po¶ród rozmaitych wile mówi±cych danych znajdujemy :
9- 10 wiek d³ugo¶æ 75,5 cm waga 0.5 kilograma okrêg kulturowy nordycki egzemplarz z kolekcji Wagner
Czy w tym artykule jest mowa o stanie zachowania tego pó³kilogramowego egzemplarza? Przejrza³em go pobie¿nie, ale nie znalaz³em takiej informacji.
G³ownia mog³a byæ przecie¿ mocno skorodowana, a dodatkowo niekompletna (np. bez g³owicy i jelca).
CYTAT
Co wszysto zadaje klam teoriom nadêtych mistrzó miecza isuper mieczników o niepodwa¿alnej wiedzy na temat w³a¶ciwej wagi miecza przeznich tylko posiadanej, a skutkuj±cej posiadaniem jedynie pawdziwych i skutecznych form miecza
Kogo masz na my¶li, nazywaj±c go nadêtym mistrzem? Bo w kontek¶cie poni¿szej wypowiedzi wydajesz siê nie¶wiadomie pisaæ o sobie samym.
CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski)
I dla tego wnioski panów Archeo s± do bani wydêtej - a ja w grupie mam od 10 prawie lat dwoje archeo -- no tak - ale oni sie nie licz± bo zamiast trzymaæ zawodow± sztamê licz± raz w tygodniu siniaki i rozciêcia.
no i studenciak nastêpny - od 5 lat.
A wnioski s± do bani i teoriê s± nie mocne bo opieraj± siê tylko i wy³acznie na interpretacji jednej cechy destruktowej artefaktu bez podddania eksperymentowi zasadno¶ci nawet nie istnienia a NIEISTNIENIA tej cechy na zachowanych artefaktach.
To nawet z logik± stoi w sprzeczno¶ci, a co do piero z pewnych choryzontem my¶lowym który cz³owiek cywilizowany i podobno wykszta³cony posiadaæ powinien.
Istotnie. Tylko ja nie staram siê, a raczej bardzo staram siê nie nazywaæ "fechmistrzem", "mistrzem" i "specjalist±" - jakwielu podobnie do mnie nadêtych.
Taka ma³a ¿ecz ale zdawa siê wa¿na.
Zw³aszcza ¿e ja miewam w rêku i miecz i ksi±¿kê - czego czesto niie da siê orzecz o przynajmniej jednym z dwojga u ¿eczonych,
A artyku³ dotyczy³ kwestji wywa¿ania broni, stosunku masowego, oraz zasad legalizacji broni w regulaminach truniejowych w obliczu ich realnych wag i miar - z czego z wielk± ostro¿no¶ci± mozna wnosiæ, i¿ nie powolywano bardzo skorodowanych artefaktów na przyklady.
Hmm, wybaczcie szanowni panowie, ¿e wbijê siê w temat, lecz chcia³em zadaæ kilka pytañ dotycz±cych walki. Otó¿, czy jest jakie¶ efektowne po³±czenie walki pó³torakiem i jak±¶ broni± krótk±, np. sztyletem? Mam na my¶li prawa rêka - miecz, lewa rêka - co¶ krótszego, do szybkich d¼gniêæ i niespodziewanych ciosów. S³ysza³em o walczeniu szpad± i lewakiem, lecz interesuje mnie pó³torak, ew. miecz jednorêczny w po³±czeniu z czym¶ krótkim. Bêdê wdziêczny za odpowied¼...
CYTAT(Trzydziesty @ 16:24 29.12.2007)
Hmm, wybaczcie szanowni panowie, ¿e wbijê siê w temat, lecz chcia³em zadaæ kilka pytañ dotycz±cych walki. Otó¿, czy jest jakie¶ efektowne po³±czenie walki pó³torakiem i jak±¶ broni± krótk±, np. sztyletem? Mam na my¶li prawa rêka - miecz, lewa rêka - co¶ krótszego, do szybkich d¼gniêæ i niespodziewanych ciosów. S³ysza³em o walczeniu szpad± i lewakiem, lecz interesuje mnie pó³torak, ew. miecz jednorêczny w po³±czeniu z czym¶ krótkim. Bêdê wdziêczny za odpowied¼...
bardzo dobry jest miecz i puklerz, sprawdza sie
, wygooglaj I33
widzisz, problem jest taki, ¿e nie jestem wojakiem, lecz pismakiem ;) Piszê co¶, o pewnym mordercy i go¶æ musi pos³ugiwaæ siê jakim¶ dwoma ostrzami, lecz zale¿y mi na wiarygodno¶ci. Pomys³ w postaci sztyletu i pó³toraka spodoba³ mi siê, ale poczyta³em trochê i widzê, ¿e takie po³±czenie by³oby niewygodne (a mo¿e i nawet idiotyczne?)...
jak ju¿ to pó¼na jedynka-co¶ co sie nazywa aiming sword, taki protoplasta rapiera i sztylet. Co¶ takiego by³o i by³o do¶æ skuteczne skoro z tego wywodzi sie chyba najskuteczniejsza broñ pojedynkowa.
Puklerz to nie tylko broñ wojskowych. Bardzo czêsto u¿ywaj± jej w³a¶nie cywile do tzw. obrony osobistej - puklerz jest ma³y, spokojnie mo¿na go nosiæ w podró¿y, czy nawet zabraæ do karczmy. W przytaczanym ju¿ I33 puklerzem pos³uguje siê mnich (co dowodnie ¶wiadczy o popularno¶ci cywilnej tej broni). Je¿eli chodzi o miecz d³ugi - tu raczej alternatyw± dla klingi by³y zapasy (bardziej ju-jutsu w naszym rozumieniu tego s³owa). Je¿eli sztylet to raczej w zbroi i/lub w trakcie tych¿e zapasów - np. w parterze. Wtedy jednak nie trzymano go w rêku - bo mieczem d³ugim operuje siê obur±cz, ale w pochwie u pasa.
Na koniec je¿eli to pro¶ba o poradê do literatury a nie rada treningowa to warto pamiêtaæ o tym ¿e bynajmniej wszystkiego o tamtych czasach nie wiemy. W zwadzie czy nag³ym wypadku w lewej rêce mog³o siê znale¼æ wszystko - nó¿, sztylet, taboret, p³aszcz. W traktatach u¿ywa siê nawet chaperonu czy kufla. S± to jednak przypadki jednorazowe - takie sztuczki, ewentualnie tak jak z tym chaperonem pojedyncza technika obliczona na zaskoczenie przeciwnika. Nikt natomiast raczej takich zachowañ nie æwiczy³ na d³u¿sz± metê, zadowalaj±c siê szermierk± klasyczn±.
Cholera, na zabój potrzebujê po³±czenia ostrza krótkiego z d³ugim... ehh.
Ka¿ wiêc swojemu bohaterowi dzier¿yæ w lewym rêku cokolwiek - nerkowiec, cinqedeê czy inn± broñ, ostatecznie nie piszesz opracowania naukowego, za¶ broñ awaryjna w lewej rêce nie jest a¿ tak pora¿aj±cym pomys³em. Inna sprawa ¿e dowodów na stosowanie takiego zestawu w ¶redniowieczu nie ma. W±tpiê te¿ by istnia³y jakie¶ szko³y czy "style" pos³ugiwania siê takim zestawem. Po prostu je¿eli ju¿ kto¶ æwiczy³ to klasycznie - np. kord albo kord i puklerz. Natomiast w razie konieczno¶ci móg³ pomagaæ sobie czym¶ dodatkowym.
Mimo braku dowodow skalniam sie ku tej tezie. skoro mam wolna reke czemu jej nie uzbroic? Ponadto zabojca moze miec swoje prywatne preferencje... sam kiedys probowalem z lamaczem mieczy lub cinqueda w polaczeniu z katsbalgerem, jakos to dzialalo.
a z czym najlepiej po³±czyæ ow± dodatkow± broñ? Chcê by prawa rêka dzier¿y³a co¶, co nadaje siê do g³êbokich zamachów, ale i szybkich ciêæ i pchniêæ. Pó³torak by tu pasowa³? Na pocz±tku widzia³em sprawê tak, ¿e ów morderca dobiera takowy zestaw do specjalnej sytuacji. Podczas walki z ma³± liczb± przeciwników, móg³by u¿ywaæ pó³toraka, trzymaj±c go obur±cz. W nieprzyjemnych sytuacjach, trzyma³by go jedn± rêk± (praw±) a lew± pomaga³ sobie w bli¿szym kontakcie z wrogiem
- szybkie pchniêcia jakim¶ sztyletem, no¿em. Panowie, jak s±dzicie, pó³torak nadaje siê do takiego po³±czenia?
Ja trzymal bym sie sprawdzonych "patentow" przodkow, np miecz renesansowy (mieczorapier, zwijcie jak chcecie) albo moze szabla i jatagan? Albo miecz typu XVa wg. Oakenschota.
aiming sword albo miecz renesansowy i lewak/sztylet. To na pewno jest skuteczne. Jesli Twoj bohater jest wielki jak d±b i sosna razem wziête to pó³torak sie nadaje. Je¶li jest normalnej budowy to odradzam...w koñcu nie po to wszêdzie opisuje sie u¿ycie miecza d³ugiego jako bron 2 rêczn±.
Pierwszy raz s³yszê o aiming sword... gdzie móg³bym siê dowiedzieæ czego¶ na temat tej broni ?
to angielska typologia, wiec pewnie w okenschocie...u nas ten wynalazek nazywa sie miecz renesansowy. Filmiki z traktatowych technik znalaz³em na stronce ARMA nie pamiêtam czy pl czy "orginalnej". Ca³kiem ³adnie sie to prezentujê i pasowa³o by Ci to do Twojej koncepcji.
Hmm grzebiê w necie, zagl±da³em do army, ale nic nie znalaz³em... móg³bym prosiæ o jaki¶ link? Ten miecz renesansowy mnie zaintrygowa³ ;)
http://www.thearma.org/photos/Gathering03/...n_and_Stacy.avioto link-wnioskuje ze to miecz renesansowy dlatego ze wyglada trochu jak rapier, a pozycja i sposob trzymania sa bardziej mieczowe(no chyba ze jakies bystre oko znajace sie na rapierze bardziej stwierdzi ze to jest rapier). Wiêc broñ po¶redniego etapu miedzy mieczem a rapierem, no i chyba pan John Clements poczyni³ jaka¶ ksi±¿kê na temat miecza renesansowego.
Duerer zilustrowa³ kiedy¶ tekst szermierczy w tradycji Liechtenauera, i na czê¶ci tych ilustracji s± ludkowie z kordami w prawej i pugina³ami w lewej d³oni.
Clements nie ma ponoc najlepszej opinii ale na poczatek jak sadze wystarczy.
CYTAT(Trzydziesty @ 18:06 31.12.2007)
Pierwszy raz s³yszê o aiming sword... gdzie móg³bym siê dowiedzieæ czego¶ na temat tej broni ?
Przypuszczam, ¿e chodzi o arming sword. Czêsto spotyka siê t± nazwê, ale nia mam zielonego pojêcia jaki konkretnie typ miecza ona okre¶la.
Obrazki wczesnego w³oskiego rapiera z ró¿nymi dodatkami mo¿na znale¼æ na przyk³ad tu:
http://jan.ucc.nau.edu/~wew/fencing/agripp...ippa_illus.htmlA jakby¶ chcia³ szukaæ typologii mieczy to te¿ raczej Oakeshotta, a nie Oakenschota.
Miecz renesansowy - rêkoje¶æ wczesnego rapieru - g³ownia o przekroju p³askim o pe³nej krawêdzi tn±cej (mimo ¿e do¶c w±ska) w odruznieniu od g³owni graniastych i w zasadzie czy te¿ w teorii raczej niz w zasadzie - tepych na krawêdziach.
Po przemy¶leniu - ostrze renesansowe ¶wietnie by siê nadawa³o, ale mam co do niego jeszcze jedno pytanie:
Czy miecz renesansowy nadaje siê tylko do trzymania jedn± rêk±, czy te¿ mo¿na u¿ywaæ go obur±cz?
Po jakiego czorta?!
choæby z potrzeb tego, co piszê ;)
Ale¿ mieszamy z t± terminologi±. Najpierw powiedz w jakim okresie historycznym chcesz osadziæ akcje? Niezale¿nie od tego twój bohater nie bêdzie siê pos³ugiwa³ wspó³czesn± terminologi±. (przecie¿ nie napiszesz "...i pchn±³ go arming swordem to jest mieczem renesansowym typu 666 wdg. Oakeshota"
). Twój bohater bêdzie klasyfikowa³ broñ tak jak to czyniono w jego epoce. O renesansie siê nie wypowiem, za to w ¶redniowieczu rozró¿nienie by³o proste, polega³o na u¿ytkowej funkcji broni.
W zasadzie mówi³o siê o dwu typach broni siecznej - zwyk³ej (tj jednorêcznej czyli po prostu np. o mieczu) i d³ugiej (d³ugi miecz, long sword, langes shwert), czyli ka¿dej broni której rêkoje¶æ pozwala³a na wygodne operowanie dwoma rêkoma. Natomiast waga czy d³ugo¶æ klingi zmienia³a siê w zale¿no¶ci od upodobañ u¿ywaj±cych (d³ugie miecze mog³y mieæ zarówno niewiele tylko d³u¿sze klingi ni¿ normalne miecze, jak i naprawdê spore). Poniewa¿ miecze generalnie by³y do¶æ lekkie to nawet tymi d³ugimi dawa³o siê operowaæ jednor±cz (np. w walce z konia). Jednak broni± t± w zasadzie operowa³o siê obur±cz - zawsze gdy tylko sytuacja na to pozwala³a (czasem nawet na koniu). Zatem raczej odpada "pó³torak" (to nazwa zmy¶lona) i co¶ w lewej rêce - cokolwiek by to nie by³o, po prostu lew± rêkê ma siê na rêkoje¶ci.
Natomiast lewa rêka pozostaje wolna przy broni zwyk³ej - tzn. tej nie okre¶lanej mianem d³ugi... . Pamiêtaj tylko ¿e pusta rêka wcale nie oznacza rêki nie u¿ywanej (ca³a gama zbiæ, chwytów, technik zapa¶niczych obecna w traktatach). Szermierka ¶redniowieczna to nie wspó³czesna szermierka sportowa.
¯eby byæ sprawiedliwym spotyka siê tak¿e egzemplarze mieczy nie pasuj±ce do ¿adnej z kategorii - ich rêkoje¶æ jest za krotka na d³ugi miecz (przy dwurêcznym nachwycie trzeba po³o¿yæ czê¶æ d³oni na g³owicy) a za d³uga na broñ zwyk³±. Miecze te okre¶la siê mianem bastardowych lub bêkarcich (nie wiem czy jest to termin wspó³czesny czy dawny). Jest ich nie wiele i jedna z teorii mówi w³a¶nie ¿e by³y one u¿ywane raz tak raz tak - zale¿nie od preferencji. Nie mniej nie ma na to ¿adnych twardych dowodów, a broñ równie dobrze mog³a by byæ wykonana dla kogo¶ o nadzwyczaj drobnych d³oniach lub odwrotnie dla kogo¶ nieprzeciêtnie du¿ego. Miecze te s± raczej rzadkie co wskazuje na ich niewielk± popularno¶æ.
Piszê co¶, co zalicza siê do fantastki, ni¼li do alternatywy historycznej, jednak chcê przywdziaæ jakie¶ realia, by walka i sprzêt w niej u¿yty by³y wiarygodne.
Czy mia³oby jaki¶ sens przed³u¿enie rêkoje¶ci miecza renesansowego tak, by w ka¿dej chwili mo¿na by³o chwyciæ go obur±cz? Oczywi¶cie mam w tej chwili na my¶li taki "koszyk", który nie przeszkadza³by przy takiej modyfikacji (i tu mogê postawiæ jeszcze jedno pytanie: czy przy takiej modyfikacji, przypomnê: przed³u¿onej rêkoje¶ci, broñ by³aby dalej dobrze wywa¿ona?)
Pytam o to, bo odnoszê wra¿enie, ¿e bloki stosowane obur±cz s± mocniejsz± zas³on± przed ciosami, ni¿ bloki broni±, która trzymana jest w jednej d³oni (chyba, ¿e siê mylê, a to mo¿liwe - bo siê nie znam; biorê to wszystko na ch³opski rozum).
Trzydziesty: technicznie, teoretycznie by mo¿na przed³u¿yæ i zachowaæ jakie¶ tam sensowne wywa¿enie - natomiast dobre pojêcie na temat praktycznej, realnej warto¶ci bojowej takiego patentu daje ... jego brak w historii. Jakby takie có¶ by³o praktyczne w walce, by³oby te¿ powszechne.
Oczywi¶cie, Twój bohater bêdzie walczy³ tak jak sobie wymy¶lisz - ale je¶li szukasz wiarygodno¶ci w uzbrojeniu i walce, to nic lepszego od "ogranych, stereotypowych" zestawów popularnych w historii nie znajdziesz.
Z innej beczki - wszystko da siê w razie konieczno¶ci z³apaæ i poprowadziæ obur±cz, nawet zwyk³y kozik, bez kombinowania z przed³u¿aniem rêkoje¶ci.
P³azik: Twój podzia³ na "zwyk³e" raczej do jednej rêki i "d³ugie" raczej do dwu bierze w ³eb na Langes Messer'rze, czyli na nasze kordzie
Pozdrowienia
Hmm... jeszcze to przemy¶lê. Czy s± jeszcze jakie¶ inne nazwy miecza renesansowego (wymieniono tutaj równie¿ arming sword, mieczorapier itp.) gdy wpisujê has³a typu "miecz renesansowy" w wyszukiwarkach, ma³o znajdujê, nie mówi±c ju¿ o jaki¶ zdjêciach, rysunkach itp.
Racja chocia¿ po mojemu (popraw je¿eli siê mylê) wynika to z nazwy. Langess messer czyli dos³ownie d³ugi nó¿
. Tu faktycznie ró¿nica d³ugo¶ci klingi miêdzy messerem (nó¿) a langess messerem (kord) jest znaczna. Zreszt± broñ ta by³a nazywana bardzo rozmaicie. Spotka³e¶ sie kiedy¶ z czym¶ kordopodobnym o d³ugiej rêkoje¶ci? Ja kola¿e tylko ikonografiê z kroniki Kaspara Shilinga?(lata 90 XV w.), ale mam zaledwie kiepski przerys i wiele wskazuje na stylizacjê.
Trzydziesty - to dla tego ¿e nazwy mo¿na mno¿yæ w nieskoñczono¶æ za¶ dotyczyæ bêd± tego samego sprzêtu. Je¿eli chodzi o renesans to mo¿esz my¶leæ o 2 typach broni. Miecz renesansowy to dla mnie do¶æ klasyczny miecz tyle ¿e smuklejszy ni¿ w XV w. (nieco smuklejszy i te¿ nie od wszystkich typów) czêsto z jakimi¶ bajerami przy rêkoje¶ci typu ob³êki. Nie mniej to wci±¿ jest miecz i ani parametry ani technika u¿ycia nie ró¿ni go za bardzo od mieczy z XV czy nawet XIV w.
Mo¿e to te¿ byæ (wnioskuje z opisów wy¿ej) rapier - tylko w wydaniu wczesnym. Taki rapier to nic innego jak spory miecz jednorêczny w obsadzie rapierowej. Zmienia to znacznie technikê walki mimo ¿e parametry s± zbli¿one do miecza, nie s³ysza³em natomiast o pomy¶le dwurêcznego (czy choæby bastardowego) rapiera.
CYTAT(£ukasz P³aza @ 19:23 04.01.2008)
Racja chocia¿ po mojemu (popraw je¿eli siê mylê) wynika to z nazwy. Langess messer czyli dos³ownie d³ugi nó¿
. Tu faktycznie ró¿nica d³ugo¶ci klingi miêdzy messerem (nó¿) a langess messerem (kord) jest znaczna. Zreszt± broñ ta by³a nazywana bardzo rozmaicie. Spotka³e¶ sie kiedy¶ z czym¶ kordopodobnym o d³ugiej rêkoje¶ci? Ja kola¿e tylko ikonografiê z kroniki Kaspara Shilinga?(lata 90 XV w.), ale mam zaledwie kiepski przerys i wiele wskazuje na stylizacjê.
Znaczy, czy spotka³em siê z kordem o d³ugiej rêkoje¶ci poza (równo) 836 sztukami na ilustracjach do CGM 582 (Leckuchnera), kilkoma innymi w Codex Wallerstein i w ró¿nych "Talhofferach", ró¿nymi lu¼nymi przedstawieniami "nietechnicznymi" i paroma zachowanymi egzemplarzami
? Shilling nie jest stylizacj± - klingi o d³ugo¶ciach w okolicy 70cm i rêkoje¶ciach ponad 20cm by³y w u¿yciu.
Pozdrowienia
Rekonstrukcja miecza, który przypomina "arming sworda"
rêkonstrukcja miecza z "ob³êkami" i tyle. Nie jestem "specjalist±" ale deczko dla mnie za daleko od miecza renesansowego. Tym bardziej ¿e pono (czyli jak twierdz± niektórzy) takie cudo jak na zdjeciu to siê juz u schy³ku XIV wieku pojawia³o na pó³wyspie iberyjskim.
Co do samego miecza renesansowego wiem ju¿ to, czego mi potrzeba, teraz... mam inn± porcjê pytañ
Po pierwsze: w jaki sposób mo¿na takowym mieczem mo¿na broniæ siê przed broni± d³ug± (dzida? glewia? - nie orientujê siê jaki odpowiednik by³ u¿ywany wtedy, gdy miecz renesansowy by³ w u¿ytku).
Po drugie: czy "lewak" to no nazwa w³asna, wywodz±ca siê z jakiego¶ jêzyka ? (czy¿by naszego?
)
Nie wiem, czy mogê u¿yæ spokojnie takowej nazwy (s³owa "lewak") w tek¶cie fantastycznym, czy te¿ lepiej opisaæ ów sztylet tak, by lewak przypomina³. (Dam przyk³ad: nie godzi siê pisaæ w fantastyce o wojaku uzbrojonym w katanê, poniewa¿ "katana" to s³owo wywodz±ce siê z pewnej kultury, która panuje w rzeczywisto¶ci; godzi siê jedynie opisaæ dany miecz tak, by wygl±da³ jak katana).
Bez watpienia sporo tu madrzejszych ode mnie ale sprobuje. Obrona przed bronia drzewcowa wydaje mi sie trudna, szcegolnie jesli przeciwnik uzbrojony jest w dluga, typowo kolna 'drzewcowke" ( w tym okresie popularna byla np. pika) moim zdaniem polegala by przedewszystkim na zejsciu z linii pchniecia i/lub probie odsuniecia drzewca, nastepnie skroceniu dystansu do takiego, gdzie bron dzrewcowa jest malo skuteczna. W uzyciu byla wowczas (pzelom XV/XVI w.) rowniez czla gama broni dzrewcowej ktora oprocz pchnieci (lub przede wszystkim) wykonuje sie ciecia jak np halabarda czy glewia. Obrona przed taka rabiaca bronia polegala by chyba na schodzeniu z linii i szybkim skracaniu dystansu. Nie wyobrazam sobie proby zastawienia sie omawianym mieczem przeciw strasznym cieciom taka bronia. I lewak: nie wachal bym sie uzyc takiej nazwy jako, ze wywodzi sie od slowa lewa/lewy jak sadze i jest nazwa "opisowa" broni trzymanej w lewym reku. Jesli wiec w twoim swiecie wystepuje slowo lewy to dla czego nie lewak? Pozdrawiam i prosze o sprostowanie, jesli gdzies popelnilem blad.
Trzydziesty- obawiam siê, ¿e im wiêcej siê dowiesz na temat walki i broni tym wiêcej bêdziesz
mia³ pytañ. Proponuje ¿eby¶ skontaktowa³ siê z kim¶ ze swojego miasta kto zajmuje siê tym
od lat. Je¿eli w swojej ksi±¿ce przewidujesz sceny walki to potrzebujesz wiedzy na temat strategi
, techniki dla ka¿dej wystêpuj±cej broni a to zbyt obszerny temat na posty.
Ja jestem z Poznania zajmujê siê tym od 13 lat i lubiê piwo "Fortuna".
CYTAT
Dam przyk³ad: nie godzi siê pisaæ w fantastyce o wojaku uzbrojonym w katanê, poniewa¿ "katana" to s³owo wywodz±ce siê z pewnej kultury, która panuje w rzeczywisto¶ci; godzi siê jedynie opisaæ dany miecz tak, by wygl±da³ jak katana
A godzi siê piwo nazwaæ piwem, czy raczej trzeba opisaæ tylko smak napoju tak, aby czytelnik poczu³ goryczkê?
ma³a poprawka - istotnie horendalnie trudno jest mieczem renesansowym obroniæ siê przed stosowana podówczas drzewcówk± KA¯D¡
Ale akurar przed pik± naj³atwiej,
Miecz renesansowy by³ broni± wykoncypowana do najszerszego z mo¿liwych zestawy dzia³añ ofensywnych, defensywnych i pozornych - takie cacko z dziurk± przy którym np wspomniana katana ze swoim zakresem mo¿liwo¶ci jest szczytem prostoty a dla mnie i prostactwa osobi¶cie
Pika jest broni± bardzo specjalistyczn± i po w³a¶nie zej¶ciu npla. z linii to pikê trza czym predzej porzuciæ - a wogóle do walki sam na sam brac jej w rêce nie nale¿y.
wieksze mozliwosci daje krótsza jakkowa¶ d¼gaczka- w³ócznia np. - a idea³em by³a by tu paryzana, szpnton, lekka glewia czy jak na w³a¶ciwo¶ci gatunku arcy lekka halabarda
A woóle to sobie ch³opie kup u mnie ze trzy godziny zajêæ i spytaj o wszystko na miejscu æwiczeñ - a pytaj tam o co najzywniej chcesz - poka¿e Ci - zobaczysz naocznie i we w³asnym rêku - ZROZUMIESZ.
Za piwo nie robiê - wyros³em.
Obawiam siê, ¿e to raczej niemo¿liwe
Jam jest z po³udniowego wschodu Polski, intuicja mówi mi, ¿e mam do Ciebie daleko, Drogi Rafale
Ano pytaj - temat ostatnimi czasy umar³ i w ca³ym dziale niewiele siê dzieje -a nu¿ pojawi± siê jakie¶ kontrowersje
CYTAT(Solitaire @ 14:19 08.01.2008)
CYTAT
Dam przyk³ad: nie godzi siê pisaæ w fantastyce o wojaku uzbrojonym w katanê, poniewa¿ "katana" to s³owo wywodz±ce siê z pewnej kultury, która panuje w rzeczywisto¶ci; godzi siê jedynie opisaæ dany miecz tak, by wygl±da³ jak katana
A godzi siê piwo nazwaæ piwem, czy raczej trzeba opisaæ tylko smak napoju tak, aby czytelnik poczu³ goryczkê?
Glos wolajacego na puszczy...
Panowie, a co winien zrobiæ cwaniaczek z mieczem (i niech bêdzie, ¿e jeszcze ma sztylet ;) ), gdy napotka na ³ucznika? Co powinno siê zrobiæ by prze¿yæ takie starcie? Szybki atak, zanim strza³a zostanie wypuszczona? Szukanie zas³ony i czekanie na dogodny moment do ataku ?
CYTAT(Razoslaw @ 01:11 27.01.2008)
e)Zrobiæ "Aaaargh!" i po¶ciæ siê biegiem do ³ucznika maj±c nadzieje, ¿e bêdzie siê szybszym i... przeci±æ mu ciêciwê, ¿eby nie móg³ strzelaæ!
A tam przeci±æ cieciwê
. A jak ³ucznik te¿ jest cwaniaczkiem i ma miec¿ miecz i sztylet?
Coby nie by³o kolejnego total off topa, tak na ca³kiem ca³kiem powa¿nie, nie bardzo sobie wyobra¿am ³ucznika bez broni przybocznej. Bo sk±d choæby te "³ucznicze puklerze". Przypominam sobie równie¿ jak Jasiek z Lorici cytuj±c zebrane przez siebie ze ¼róde³ przyk³ady prze¿ywalno¶ci w czasie staræ na bia³± broñ przedstawi³ wydarzenie, kiedy osoba, która nasz³a z kusz± pewnego cz³owieka w domu, sama zerwa³a ni± po g³owie. Widocznie nie by³a zbyt zdecydowna, by tej kuszy u¿yæ (albo odwrotnie domownik otworzy³ grzwi z kusza gotow± do strza³u, przepraszam je¶li pamiêæ mnie zawodzi i co¶ mi siê pomiesza³o). Dlatego wszystko zale¿y od kontekstu, choæby tego jak daleko znajduje siê osoba trzymaj±ca ³uk z napiêt± cieciw± (bo rozumiem ¿e autor tekstu taki w³a¶nie przypadek bierze pod uwagê), czy jest "profesjonalnym" ³ucznikiem, przera¿onym amatorem itd...
PS Przypomnij sobie Krzywonosku, jak Rodryg mówi³ ¿e nie chci³aby stan±æ oko w oko z szar¿uj±cym na niego z szabla w rêku szaleñcem, gdyby mia³ broñ schowan± w kaburze
.
Jak by nie patrzeæ, g³ówn± rzecz± bêdzie liczenie na to, ¿e ³ucznik nie trafi b±d¼ nie strzeli. Spoza dystansu niewiele mo¿na konstruktywnego zrobiæ.
Trzydziesty – musisz podaæ wiêcej szczegó³ów dotycz±cych elementów strategii.
1 O cwaniaku : uzbrojenie ochronne, wiedza, umiejêtno¶ci, cele, motywacja.
2 O jego wrogach, oprócz ³ucznika, jak pozna³e¶ ¿e jest jego wrogiem (celuje do niego?), czy oboje siê widz± , ile ma strza³, ile ma lat itp.
3 Opisz otoczenie walki: rze¼bê terenu, szatê ro¶linn±(tak¿e ³atwopalno¶æ), zabudowania ludzkie, gdzie dok³adnie siê na niego natkn±³, jaki ich dzieli dystans, porê roku, porê dnia, pogodê szczególnie wiatr, deszcz, po³o¿enie s³oñca itp.
4 Dostêpne dla nich „zasoby”, tak¿e broñ i potencjalni sojusznicy.
5 Ostatni element strategii to czas. Przenika on pozosta³e elementy, najtrudniej go obej¶æ lub zmieni na swoj± korzy¶æ. Musisz siê od pocz±tku zorientowaæ siê czy up³yw czasu dzia³a na korzy¶æ cwaniaka (np .zbli¿aj±ca siê burza) czy jego wrogów.
Inny przyk³ad :im szybciej uzyskasz informacje o wrogach tym wiêcej s± warte. Je¶li cwaniak wie, ¿e ma wroga ³ucznika powinien zainwestowaæ w zbroje i kusze albo chocia¿ unikaæ otwartej przestrzeni i podró¿owaæ w nocy. Je¶li go nie zna i zorientowa³ siê ¿e to wróg bo do niego strzela to wa¿niejsze od zabicia go bêdzie dowiedzenie siê kim jest i dlaczego to robi.
Sam widzisz ¿e nie ma jednoznacznej recepty na problemy cwaniaka. Licz± siê w³a¶ciwe strategie, które wynikaj± z kombinacji elementów strategii.
Ostrzega³em, ¿e to obszerny temat, a techniki w³adania broni± to tylko jeden z fragmentów ³amig³ówki. Jedno jest pewne wiedza i umiejêtno¶ci zawsze zwiêkszaj± szanse na wygran±.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.