Dyskusja a¿ iskry lec±!!
Je¿eli chodzi o dwa miecze:
Jest fajne super gutek mega fajter ja potrafiê, jest super wiêc o co wam chodzi??
Gdy zaczyna³em zabawê z broni± bia³± pierwsze co mnie zainteresowa³o to w³a¶nie walka dwoma mieczami. Ku ¶cis³o¶ci to dwoma Sejmitarami. (Wp³yw Drizzta Do'Urden).
Je¿eli kto¶ chce walczyæ dwoma mieczami to niech walczy. Fakty przemawiaj± ¿e nie by³o to zbyt historyczne, do¶wiadczenia kolegów walcz±cych mówi± ¿e jest to skuteczne, jednak¿e s± to wyj±tki, a jak mówi pewne stare przys³owie ka¿dy wyj±tek potwierdza regu³ê.
Je¿eli komu¶ nie zale¿y na historyczno¶ci a chce zabawiæ trybuny walk± na dwa miecze to proszê bardzo. (po Amerykañskich Super produkcjach typu Król Artur i Ostatni samuraj ³ykn± ten temat jak ciep³e kluchy i bêd± siê jeszcze cieszyæ) Minus mo¿e byæ taki, ¿e ta wizja siê pog³êbi i kto¶ w koñcu rzeczywi¶cie napisze, ¿e tak siê walczy³o.
Co do dwu rapierów to walczono w ten sposób, bez dwu zdañ, i bez wnikania w ten temat g³êbiej. (ja próbowa³em swych si³ przeciwko florecistom z jednym i z dwoma floretami na zasadach sportowego floretu, i nie mia³em wiêkszych problemów, mo¿e by³a to presja mojej przewagi masy i bardzo agresywnego podej¶cia - gdyby nie kagañce to bym ich pogryz³
)
W kwestii oburêczno¶ci, nie potrafiê pisaæ tak samo piêknie lew± jak praw± rêk±, ale operowanie narzêdziami, tu tak¿e jednorêczniakami wychodzi mi tak samo sprawnie w obu d³oniach. Podczas treningów z Poznañskim bractwem pozwala³em sobie na zmianê r±k podczas sparingów co wp³ywa³o na ca³kowit± dezorientacjê przeciwnika i kilka ³atwych trafieñ. Jednak¿e muszê przyznaæ ¿e walka dwoma mieczami to ju¿ inna sprawa. Dziwne wydaje mi siê stwierdzenie o skuteczno¶ci krzy¿owej zas³ony poniewa¿ znacznie skuteczniejsze wydaje mi siê zastosowanie zbicia jedn± rêk± miecza a drug± jednoczesne ciêcie po nadgarstkach, przedramionach. Natomiast po rozpoczêciu mojej Praktyki w ARMA pod okiem Patryka S. zrozumia³em bezsensowno¶æ poszukiwania walki na dwa miecze. Gdyby mia³a ona byæ tak skuteczna nie walczono by w kombinacji miecz + tarcza, b±d¼ Langeschwerdt tylko walczono by raczej dwoma mieczami.
Natomiast co do przypadków, s±dzê ¿e traktowane mog³o to byæ tak jak koledzy to zauwa¿yli wcze¶niej jako atrakcja dla t³umu ni¿ jaki¶ sposób na wygrywanie.
Pyzatym bêd±c w oddziale gdzie szkoli siê mnie w pos³ugiwaniu siê tarcz± i mieczem, jak pojawi³ by siê kole¶ który mi powie ¿e bêdzie walczy³ dwoma mieczami a nie T+M to za³atwi³bym mu tak± r±bankê a¿ by zrozumia³, ¿e liczy siê oddzia³, wioska, wojsko, pañstwo, czy jakakolwiek inna idea a nie jego indywidualne zachcianki.
Co do Musashi-ego Miyamoto - to nawet on zaleca³, aby przeciwko jednemu przeciwnikowi u¿ywaæ jednego miecza, poza tym trzeba wzi±æ pod uwagê fakt, ¿e japoñczycy nie u¿ywali tarcz (a¿ dziwiê siê, ¿e nikt o tym nie wspomnia³).
wiêc przywo³ywanie go jako wzoru w europejskim podej¶ciu do fechtunku ma siê dla mnie nijak.
Ps. w sprawie jeden miecz bez tarczy czyli jedna r±cza wolna.
trenujê walkê Dussack-iem, co¶ jak XVI wieczny sportowy Tasak, u¿ywa siê go w³a¶nie samotnie. Jest tu bardzo du¿o przechwytów wszelkiego rodzaju, d¼wigni, itp. itd.
Tak¿e zabawa te¿ mo¿e byæ przyjemna. Wiem ¿e to nie Xw jednorêczny miecz "karoliñski??" ale na swoich pokazach tak¿e mo¿ecie dodaæ efekty powiedzmy przerzucenia przeciwnika przez pochwycenie g³owni jego miecza i za³o¿enie mu d¼wigni na ³okciu. Efektownych
"Akcji" jest a¿ na pêczki. Wystarczy zaj¿eæ do traktatów, chwilkê pomy¶leæ nad wykonaniem, i na treningu zab³ysn±æ ekstra technik±.
A na pokazie efekt murówany. Jak przeciwnik leci na plecy, bo po skruceniu dystansu wypu¶ci³e¶ swój miecz i wcio³e¶ siê kolesiowi w nogi tak, ¿e a¿ za³omota³ o ziemiê to t³um wiwatuje z zadowolenia, a jak napisa³em wy¿ej "sztuczek" w traktatach jest na pêczki. Wystarczy poczytaæ.
Sorki za dopiskê ale poprawiam ortografiê w Word-zie i nie zaznaczy³em ca³ego tekstu do wklejenia