Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: [Inne] Najlepsi wykonawcy muzyki dawnej
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Muzyka dawna, tañce i pie¶ni
Stron: 1, 2, 3, 4, 5
Viator
Eee, jakby w jury zasiada³ Lecheor, to nawet oryginalni ¶redniowieczni muzycy, gdyby jakim¶ cudem uda³o siê ich grania ods³uchaæ, te¿ poszliby w dyby. tongue.gif
Robert Lubera
Z plutonem egzekucyjnym trochê ¿artowa³em, nie mo¿na przesadzaæ z puryzmem, w warunkach trudnej dostêpno¶ci i kosztowno¶ci niektórych instrumentów historycznych granie ka¿dego "stulecia" na innych instrumentach jest po prostu niemo¿liwe, zw³aszcza dla m³odych wykonawców. Doceniaæ trzeba tych, którzy staraj± siê zbli¿yæ do optimum, bo brak doskonale wiernych kopii instrumentów czê¶ciej wynika z braku ¶rodków, ni¿ z braku dobrej woli.
Rabiega
CYTAT(Robert Lubera @ 17:34 01.10.2008) *
nie mo¿na przesadzaæ z puryzmem (...) bo brak doskonale wiernych kopii instrumentów czê¶ciej wynika z braku ¶rodków, ni¿ z braku dobrej woli.


Mo¿na i trzeba.
Esencj± rekonstrukcji jest puryzm.
Skoro jedni niec± ogieñ krzesiwem, krzemieniem i hubk±, drudzy spieraj± siê o jedyn± s³uszno¶æ splotu w kolczudze, a trzeci przestrzegaj± poprawno¶ci epokowej i lokalizacyjnej wzoru talerza na biesiadzie i szwu na rêkawie kaftana, to tego samego winni wymagaæ od siebie grajkowie.
Skoro plumkaj± na czym¶, co nie jest rekonstrukcj± instumentu z epoki, nie s± rekonstruktorami.
Powo³ywanie siê na "brak ¶rodków" jest nie na miejscu. Mo¿na graæ cokolwiek na czymkolwiek, nie nazywaj±c tego "muzyk± dawn±", skoro mamy w pogardzie kulturê materialn±, nie twórzmy kulturalnych nibybytów.
Je¶li odpuszczaj± sobie w tej kwestii, to prezentowanie ich osi±gniêæ w tym dziale jest nie na miejscu.
Inaczej pomorscy faceci w rajtuzach mogliby swoje ¿abie strza³y zachwalaæ w¶ród lansuj±cych siê w dziale fotosów poprawnych historycznie.
Nie robi± tego, z przyczyn, powiedzmy, "statutowych".

Porze kto¶ pokusi siê o stworzenie paradygmatu muzyki dawnej, bo jak dot±d to niema³y odsetek tematów i dyskusji w tym dziale traktuje o wariacjach na temat, czyli trywialnie mówi±c - o dupie Maryni.
Mo¿e Lecheor by³by tym twórc± ? Z pomoca Ajcka na przyk³ad ?
Pod przewodem La Reine Anna rzecz jasna ?

K³aniam -
Rabiega Który Wci±¿ Nie Wie Jak Brzmi Muzyka Dawna.
Robert Lubera
Obawiam siê, ¿e ³atwiej odtworzyæ dawne "rajtuzy", ni¿ kupiæ fidel zrekonstruowan± zgodnie z technologi± epoki... Chcia³em tylko zauwa¿yæ, ¿e bli¿ej tzw. prawdy historycznej jest osoba graj±ca XIV-wieczn± muzykê na fideli, nawet je¶li jest to fidel wykonana niezupe³nie w technice ¶redniowiecznej, ni¿ osoba graj±ca tê muzykê na wspó³czesnych, czy, w najlepszym wypadku, na barokowych skrzypcach. Poza tym, granie muzyki dawnej nie jest dzia³alno¶ci± wy³±cznie z dziedziny rekonstrukcji, przede wszystkim jest to twórczo¶æ muzyczna i sam warsztat muzyczny (umiejêtno¶æ gry, talent, itd.) jest tu bardzo wa¿ny, wiêc oceniaj±c muzyków graj±cych muzykê dawn± powinni¶my sumowaæ punkty za historyczno¶æ instrumentów oraz za sam poziom gry, na którego ocenê z kolei w jakim¶ stopniu powinna wp³ywaæ wierno¶æ odtwarzania dawnej techniki gry.
Ajcek
CYTAT
Skoro plumkaj± na czym¶, co nie jest rekonstrukcj± instumentu z epoki, nie s± rekonstruktorami.

Nie do koñca siê z Tob± zgadzam. Rozpatrujesz odtwórstwo muzyki dawnej tylko i wy³±cznie jako odtwarzanie kultury materialnej, a przecie¿ muzyka jest przede wszystkim dobrem intelektualnym. Zgadzam siê, ¿e najlepiej by by³o, gdyby muzycy odtwarzali obydwa aspekty muzyki dawnej, jednak w wielu przypadkach intelektualny zamys³ kompozytora da siê odtworzyæ w oderwaniu od kultury materialnej. Jako przyk³ad we¼my "Die Kunst der Fuge" J. S. Bacha. Jest to cykl fug, w których ka¿dy g³os zapisany jest na oddzielnej piêciolini, przy czym przy ¿adnej piêciolinii nie jest napisane przez jaki instrument powinna zostaæ wykonana. Dlatego "Kunst der Fuge" wykonuje siê przy u¿yciu ró¿nych (dowolnych) sk³adów instrumentalnych. Moim zdaniem nie potrzeba tutaj historycznych instrumentów, gdy¿ dzie³o jest pomy¶lane raczej jako traktat teoretyczno-dydaktyczny ni¿ jako utwór przeznaczony do artystycznego wykonania.

Co do instrumentarium w odtwórstwie muzyki artystycznej, to uwa¿am ¿e z puryzmem nie nale¿y przesadzaæ, chocia¿ wolê nie wypowiadaæ siê w kwestii instrumentów, bo siê na tym nie znam. Powiem tylko tyle, ¿e niedawno mia³em okazjê wykonywaæ kilka moich kompozycji z towarzyszeniem dwojga skrzypiec, z których jedne by³y "barokowe", a drugie wspó³czesne. Te wspó³czesne strasznie siê wybija³y, mimo jelitowych strun (a gra³y drugi g³os, który by³ s³yszalny bardziej ni¿ pierwszy). My¶lê ¿e gdybym móg³ wybieraæ miêdzy dwojgiem skrzypiec wspó³czesnych, a par± mieszan±, to wola³bym ju¿ parê skrzypiec wspó³czesnych, ni¿ jedne barokowe, a drugie wspó³czesne, bo wtedy barwa by³aby bardziej stopliwa. S±dzê, ¿e wielu barokowych kompozytorów, gdyby przenie¶li siê do naszych czasów i stanêli przed podobn± sytuacj±, pomy¶la³oby podobnie.

To takie lu¼ne rozwa¿ania jako materia³ do dalszej dyskusji.

EDIT:
Robert Lubera mnie ubieg³ z pisaniem postu. My¶lê ¿e to, co tu napisa³em, w wielu miejscach pokrywa siê z postem przedmówcy.

EDIT2:
Uprzedzam pytanie co maj± moje kompozycje do muzyki dawnej. icon_wink.gif Otó¿ moje kompozycje uwa¿am za odtwórstwo kultury intelektualnej epok minionych, do której nale¿y przecie¿ teoria muzyki i kompozycji.
Vislav
Witam
CYTAT(Rabiega @ 18:14 01.10.2008) *
CYTAT(Robert Lubera @ 17:34 01.10.2008) *
nie mo¿na przesadzaæ z puryzmem (...) bo brak doskonale wiernych kopii instrumentów czê¶ciej wynika z braku ¶rodków, ni¿ z braku dobrej woli.


Mo¿na i trzeba.
Esencj± rekonstrukcji jest puryzm.
[...]
K³aniam -
Rabiega Który Wci±¿ Nie Wie Jak Brzmi Muzyka Dawna.

Nie s±dzê, aby Rabiega kwestionowa³ granie dowolnej muzyki na dowolnych instrumentach. Jednak wskazuje na ró¿nicê pomiêdzy graniem, a odtwarzaniem muzyki "dawnej". Nie jest to gra s³ów, lecz wybór priorytetów: widz/s³uchacz lub odtwórca.
Podobne zjawisko obserwujê s³uchaj±c tradycyjnej muzyki azjatyckiej. Przy rosn±cej popularno¶ci, nastêpuje wymiana strun, stroików, ca³ych instrumentów, rosn±ca rola elektroniki (wzmacnianie/nag³o¶nienie). Zmienia siê technika gry. S³uchaj±c nagrañ z lat 80-tych i pocz±tku 90-tych s³yszy siê wyra¼n± ró¿nicê w stosunku do dzia³añ wspó³czesnych wci±¿ okre¶lanych jako "etno".
CYTAT(Robert Lubera @ 23:18 01.10.2008) *
Obawiam siê, ¿e ³atwiej odtworzyæ dawne "rajtuzy", ni¿ kupiæ fidel zrekonstruowan± zgodnie z technologi± epoki...[...]
CYTAT(Ajcek @ 23:49 01.10.2008) *
CYTAT
Skoro plumkaj± na czym¶, co nie jest rekonstrukcj± instumentu z epoki, nie s± rekonstruktorami.

Nie do koñca siê z Tob± zgadzam. Rozpatrujesz odtwórstwo muzyki dawnej tylko i wy³±cznie jako odtwarzanie kultury materialnej, a przecie¿ muzyka jest przede wszystkim dobrem intelektualnym..[...]

No có¿ .... w tych wypowiedziach pobrzmiewa, byæ mo¿e uzasadniona nutka wy¿szo¶ci artystów nad innymi. Jednak kiepski grajek, kiepski rzemie¶lnik, i "plastykowy" odtwórca na jednym jad± wózku.
Odtworzenie dawnych "rajtuz" i paru innych rzeczy jest równie¿ powa¿nym wyzwaniem, o ile nie s± to wspó³czesne skrzypce z jelitowymi strunami.
Podobnie jak z graniem lub odtwarzaniem muzyki dawnej, mamy do czynienia z inscenizacj± lub odtwarzaniem czasów dawnych - z wykorzystaniem przedmiotów lepiej lub gorzej zrekonstruowanej kultury materialnej.
Nie zapominajmy, ¿e w okre¶leniu "kultura materialna" mieszcz± siê równie¿ dobra intelektualne.

pozdrowienia Vislav

Rabiega
Mam w±tpliwo¶ci, ¿e owa przywo³ana przez Vislava "wy¿szo¶æ artystów nad innymi" mog³aby byæ w jakikolwiek sposób uzasadniona i umocowana w szerokim nurcie rekonstrukcji.
Skoro s± utalentowani rzemie¶lnicy rekonstruuj±cy dawne instrumenty, skoro s± zdolni muzycy wra¿liwi na niuanse ówczesnej muzyki i chciwi poznawania jej tajników, to dlaczego nie dokonaæ syntezy w±tku materialnego z intelektualnym - i tylko takiego promocjê uznaæ za godn± istnienia w tym miejscu ?
Po raz kolejny stwierdzê te¿, ¿e przypominanie o kosztach jest nie na miejscu.
Rekonstrukcja wszelkiej ma¶ci jest elitarnym hobby, per analogiam - je¶li kogo¶ nie staæ na wynajêcie pola golfowego, ciuchy, buty oraz woodsy, ironsy,wedgesy i puttery niech nie nazywa siebie golfist± gdy strzela ubrany w dres i adidasy do osiemnastu krecich dziur na ³±ce u dziadka sztylem od szpadla - nawet je¶li czyni to przestrzegaj±c golfowych przepisów i savoir-vivre'u.
Kogo nie staæ - ma egalitarn± "balê" (czyli pi³kê no¿n±), lub, je¶li woli - krêgielniê, gdzie mo¿na wypo¿yczyæ buty, a kulê rzuciæ mo¿na i po pijaku, bo za ch..a nie wa¿ne, gdzie trafi, byle by³a zabawa.
Analogi± w nurcie RR s± turnieje rymcerskie w rynnach, z resorami w d³oniach, bawe³n± na dupie i Dieu lo volt na ustach.
I konkursy ³ucznicze niektóre ( to a'propos rajtuz by³o) szczerba.gif .

K³aniam nisko-
Rabiega
Ajcek
Ja sobie pozwolê tym razem nie zaj±æ ¿adnego stanowiska, ale chcia³em wnie¶æ do dyskusji pewn± sytuacjê z tegorocznych warsztatów muzyki dawnej w Lidzbarku Warmiñskim. Chodzi³o o wykonanie bodaj¿e allegra z jakiej¶ symfonii Mozarta. I jedna oboistka siê bardzo zbulwersowa³a jak siê dowiedzia³a, ¿e to bêdzie grane na obojach barokowych. Powsta³a dziwna sytuacja, w której wyk³adowcy gotowi byli przymkn±æ oko na nieadekwatno¶æ instrumentów do epoki, a tylko ona odwa¿y³a siê zaprotestowaæ.
Lecheor
Mam wreszcie chwilê czasu, wiêc wracam do tematu, który niestyty mnie omin±³. Zatrzyma³bym siê przy "fidelach" - ja s³ysza³em tylko o dwóch (Ramosie i Castro).
Leszek przedstawi³ ju¿ stanowisko, które w pe³ni podzielam. To, na czym gra Sabionetta, to muzyczny odpowiednik zbroi z Czarnogrodu, a nawet jeszcze gorzej: fotka1, fotka2. Te instrumenty robi³ Tadzik Czechak, znany równie¿ jako McGyver lub Weso³y Romek. Szczytowy przyk³ad partacta i wciskania ludziom szajsu. S± to znane z nowelistyki pozytywizmu skrzypki z gonta w prerafaelickiej oprawie.
Parê cytatów z Roberta (mi³o Ciê tu widzieæ):
CYTAT
zw³aszcza fidelistki s± bezkonkurencyjne (muzycy graj±cy na skrzypcach muzykê dawn± powinni byæ rozstrzeliwani bez s±du

CYTAT
Chcia³em tylko zauwa¿yæ, ¿e bli¿ej tzw. prawdy historycznej jest osoba graj±ca XIV-wieczn± muzykê na fideli, nawet je¶li jest to fidel wykonana niezupe³nie w technice ¶redniowiecznej, ni¿ osoba graj±ca tê muzykê na wspó³czesnych, czy, w najlepszym wypadku, na barokowych skrzypcach.

CYTAT
brak doskonale wiernych kopii instrumentów czê¶ciej wynika z braku ¶rodków, ni¿ z braku dobrej woli.
Nie zgodzê siê z ¿adnym z powy¿szych stwierdzeñ. To trochê tak, jakby stwierdziæ, ¿e kurwa podaj±ca siê za dziewicê jest lepsza od zwyk³ej ladacznicy i zas³uguje na wiêkszy szacunek. Je¶li nie ma siê prawid³owej rekonstrukcji, to lepiej ulec zagraæ na dobrych skrzypcach i nie udawaæ, ¿e to rekonstrukcja (zarówno instrumentu, jak i performansu), ni¿ graæ na kiepskich skrzypkach z gonta udaj±cych "fidel" (zwróæcie uwagê na wysoko¶æ podstawka, chwytniê i ilo¶æ strun) i wmawiaæ publice, ¿e robi siê muzykê dawn±. Tak samo lepiej wykonywaæ dawne tañce we wspó³czesnych ubiorach, ni¿ strojach ¿ywcem wyjêtych z "Gumisiów".
T³umaczenie wszystkiego "brakiem ¶rodków" by³o mo¿e jeszcze na rzeczy 10 lat temu. Widzia³bym tu raczej monopol wszelkiej ma¶ci Czechaków i Urbaniaków, którzy nie chc±, ¿eby uciek³a im kasa. Doradzaj± wiêc "zdolnej m³odzie¿y", jak tylko najlepiej potrafi±. Efekty widaæ i s³ychaæ. W Polsce niestety nie ma ¶rodowiska, które sprzyja³oby rozwojowi wykonawstwa muzyki ¶redniowiecznej (czy dawnej - tu bym siê siê zawaha³), za to od 30 lat wystêpuje Ars Nova z tym samym repertuarem.
Co do samej Sabionetty, to mia³em nawet pewne nadzieje. Od kiedy go¶cinnie gra tam Czechak, a zespó³ wystêpuje na urbaniackim festiwalu na Zamku, trochê siê zmieni³o.
Anulka
Zaraz, zaraz, Sabionetta..? Jak tak patrzê na te bu¼ki, to one siê chyba kiedy¶ nazywa³y Omnia Beneficia? I powsta³y w³a¶nie na warsztatach Czechaka w Starym S±czu?
Lecheor
Jakby nie patrzeæ, to w tym kraju i tym fachu zawsze bêd± te same bu¼ki... icon_wink.gif

Mlodymir
CYTAT(Lecheor @ 14:28 12.11.2008) *
Widzia³bym tu raczej monopol wszelkiej ma¶ci Czechaków i Urbaniaków, którzy nie chc±, ¿eby uciek³a im kasa. Doradzaj± wiêc "zdolnej m³odzie¿y", jak tylko najlepiej potrafi±. Efekty widaæ i s³ychaæ. W Polsce niestety nie ma ¶rodowiska, które sprzyja³oby rozwojowi wykonawstwa muzyki ¶redniowiecznej (czy dawnej - tu bym siê siê zawaha³), za to od 30 lat wystêpuje Ars Nova z tym samym repertuarem.


Zgadzam sie w 100 % z Lecheorem. Problem w tym ze nie dotyczy on wylacznie muzyki dawnej. W jakis dziwny sposob (i naprawde nie chce zeby zabrzmialo to jak jakas konspiracyjna teoria), w Polsce jest tendencja to tworzenia lobbistycznych grup ktora dosc skutecznie blokuja dostep mlodym wykonawcom. Takich guru co to mowia ci co i jak masz robic. Rzecz jasna to tylko moje wrazenie, ale dopiero niedawno sie przekonalem jak wazne jest miec tak zwane kontakty, gdyz moga one zadecydowac o bycie muzyki (w moim przypadku zadecydowalo to jeszcze bardziej, gdyz zawsze stronilem od popularnych standardow muzyki Celtyckiej i, ze sie tak wyraze, pseudo dawnej, a skupialem na muzyce Skandynawskiej, co u nas bylo, i w sumie wciaz jest, zupelnie nieznane, i czesto spotykalem sie z okresleniem - dziwne).
Robert Lubera
Do Lecheora: a by³e¶ na wczorajszym koncercie Sabionetty na Zamku Królewskim? Czy kto¶ z forumowiczów by³ mo¿e na tym koncercie? Chcia³bym poznaæ wra¿enia i opinie osób, które ogl±da³y go z publiczno¶ci - my na scenie mieli¶my niez³y ubaw i w sumie trochê satysfakcji (tak na marginesie: ja nie jestem cz³onkiem zespo³u Sabionetta).

Na fidelach siê nie znam i nie bada³em sprawy do tej pory, wiedzia³em tylko, ¿e lepiej brzmi "fidel" (nawet taka straszna! smile.gif ), ni¿ skrzypce.

Z Omnia Beneficia (to dawno i nieprawda smile.gif ) zosta³y dwie "bu¼ki" (JAK DOBRZE SOBIE UL¯YÆ TAKIM PROTEKCJONALIZMEM, GDY SIÊ SAMEMU NIC NIE UMIE!), pozosta³ych piêæ jest nowych.

Ostro¿nie z ocenami panów Urbaniaka i Czechaka, z tego co wiem, wielu m³odym muzykom bardzo pomogli, wprowadzaj±c ich na rynek itd. Nie wiem, czy mo¿na mówiæ o niedopuszczaniu do ¶rodowiska, skoro Tadeusza Czechaka teraz Agnieszka Obst bierze do Sabionetty na niektóre koncerty smile.gif. Jacek Urbaniak (i w ogóle organizatorzy warszawskiego festiwalu), daj±c mo¿liwo¶æ koncertowania na Zamku Królewskim m³odemu zespo³owi te¿ chyba zrobi³ to, co móg³ (nie od razu to przysz³o, ale w koñcu, po trzech latach, na najbardziej okaza³ej sali w Zamku zagrali ;) ).
Lecheor
Na koncercie nie by³em.
CYTAT
Ostro¿nie z ocenami panów Urbaniaka i Czechaka, z tego co wiem, wielu m³odym muzykom bardzo pomogli, wprowadzaj±c ich na rynek itd.
No w³a¶nie - wprowadzili ich na swój rynek, który od dziesiêcioleci kontroluje ta sama ekipa (nazwijmy j± roboczo Uk³adem bigsmile2.gif ). Czy to pomoc? To zale¿y od ambicji muzyków...

Ja obu w/w panów wraz z ich dzia³alno¶ci± impresaryjno-artystyczno-dydaktyczn± znam od lat i moim zdaniem nie zrobili nic, poza wciskaniem kitu i cha³y. Zreszt± festiwal na Zamku pokazuje raczej ubóstwo warszawskiego ¶rodowiska muzyki dawnej - zw³aszcza, je¶li porówna siê toto z Wroc³awiem (McCreesh to jednak trochê wiêcej ni¿ jaki¶ Urbaniak), niegdysiejszym Jaros³awiem czy Krakowem. Warszawska publika jest niestety mniej wymagaj±ca (za to bardziej pretensjonalna), dlatego ³yknie "drugi sort", jak na prezydenckiej gali czy w KDT.

Zreszt± ludziom, którzy wyrwali siê spod kontroli "Uk³adu" wysz³o to na zdrowie - zob. np. TO. Wykonanie na naprawdê porz±dnym poziomie.

CYTAT
lepiej brzmi "fidel" (nawet taka straszna! smile.gif ), ni¿ skrzypce.
Co przez to rozumiesz? Bo je¶li chodzi o sam aspekt sonorystyczny, to siê nie zgodzê. Je¿eli chodzi Ci o pewn± "archaizacjê" d¼wiêku (i wizualnej strony wykonania), to ma siê to do "muzyki dawnej" jak jêzyk Sienkiewicza lub Sapkowskiego do staropolszczyzny.
Robert Lubera
[nie mam polskich znakow chwilowo] Proponuje zalozyc dla Lecheora (ja dla odmiany nie moge powiedziec, ze "dobrze Cie tu widziec", bo nawet nie wiem kim jestes - ale po Twoim porownaniu z kurwami i dziewicami, to moze lepiej dla Ciebie) watek "najlepsze rekonstrukcje fideli sredniowiecznej", w ktorym moglby sie wypowiadac na temat (a te fidele akurat brzmia jak fidele).

Skoro nie byles na koncercie, to co w ogole oceniasz? Mozesz miec nieaktualne informacje. Zreszta, na pewno uznalbys wykonania za pretensjonalne, bo chyba podobalo sie znacznej czesci zgromadzonej na zamku publicznosci.

Wroclaw? Przeciez byl koncert Ars Cantus Dobrzanskiego na tym festiwalu (z Agnieszka Obst w skladzie, notabene - tak, ta straszna pseudo-fidel w tak zacnym wroclawskim zespole!). Podobno dobrze przyjety przez pretensjonalna publicznosc warszawska.

Z rynkiem muzyki dawnej wcale tak nie jest, samych festiwali jest kilka(/nascie?), a miejsc, w ktorych mozna te muzyke sprzedac jest nieobliczalnie wiele.
Lecheor
CYTAT
Skoro nie byles na koncercie, to co w ogole oceniasz?
Jako¶ nie widzê, ¿ebym dot±d wyrazi³ jak±kolwiek ocenê Sabionetty (wypowiada³em siê szerzej tylko na temat rekonstrukcji instrumentów - a ku temu chyba mam jakie¶ kompetencje...). Je¿eli mia³bym takiej dokonaæ, ocenia³bym to, co widzê i s³yszê i wcze¶niej widzia³em i s³ysza³em. Pominiêcie jednego koncertu chyba zbytnio nie wp³ynie na obraz ca³o¶ci...

Pisz±c "Wroc³aw" mia³em na my¶li co¶ innego - sam porównaj to z ofert± warszawskiego Zamku. W tym zestawieniu urbaniacki festiwal wypada do¶æ kiepsko...

CYTAT
Proponuje zalozyc dla Lecheora [...] watek "najlepsze rekonstrukcje fideli sredniowiecznej", w ktorym moglby sie wypowiadac na temat
->KILK<- &cf. infra.

CYTAT
a te fidele akurat brzmia jak fidele
A jak ma brzmieæ "fidel"? Nie zachowa³ siê ¿aden egzemplarz mog±cy daæ nam choæ nik³e pojêcie o brzmieniu tej kategorii instrumentów. Nie ma ¿adnego instrumentu tradycyjnego, który wykorzystywa³by tak± technikê gry jak viella (to lepsza nazwa ni¿ "fidel" - szerzej rozwija³em ten problem TUTAJ). Instrumenty Sabionetty maj± siê niestety do ¼róde³ ¶redniowiecznych jak prerafaelici do Giotta.

Jeszcze ma³a uwaga do zamkowego festiwalu - polityka zapraszania nañ "m³odych zespo³ów" trwa ju¿ jako¶ od dekady. Czy znasz jakikolwiek zespó³, który dziêki temu "wyp³yn±³"? Ile z tych grup istnieje do dzi¶? Pozostaje mi wyraziæ nadziejê, ¿e losy Sabionetty pójd± w innym kierunku...
Robert Lubera
Program Vratislavia Cantans rzeczywi¶cie robi wra¿enie, ale nie wiem, czy te festiwale mo¿na ze sob± w ogóle porównywaæ, maj± chyba nieco inny profil. Nie uwa¿am warszawskiego festiwalu za idealny, ale bêdê go broni³ przed tak negatywnymi ocenami (i nawet nie dlatego, ¿e mi p³ac±).

Co do fideli, chcia³em Ciê sprowokowaæ do takiej w³a¶nie odpowiedzi! Nikt nie wie jak brzmia³a fidel, wiêc sk±d wiesz, czy d¼wiêk danego instrumentu jest bliski ¶redniowiecznemu, czy jest tylko "sienkiewiczowsk±" stylizacj±? Teraz powiesz, ¿e w takim razie (oraz - w ogóle) powinno siê d±¿yæ do jak najwierniejszego odtworzenia budowy instrumentu, bo tylko to mo¿e zbli¿yæ nas hipotetycznie do odpowiedniego d¼wiêku - i pewnie bêdziesz mia³ racjê, a ja nie chcê siê ju¿ na ten temat k³óciæ. Podoba mi siê, jak dziewczyny z S. na tych fidelach graj±, bo to jest rzadko¶æ w Polsce...

Wyszed³em tu na adwokata Sabionetty smile.gif, moim skromnym zdaniem oni siê rozwijaj±, chocia¿ bardzo daleko im jeszcze do europejskich zespo³ów z pierwszej pó³ki. S± nie¼li, je¶li chodzi o umiejêtno¶ci gry, najwiêcej pracy czeka ich pewnie z aran¿acj± utworów i wypracowaniem w³asnego stylu. Nie wszystkie ich eksperymenty z wokalistami by³y ca³kiem udane - mo¿e to zwróci³o Twoj± uwagê na myspace.
Robert Lubera
Uzupe³nienie:

Fidele, na których graj± muzycy z zespo³u "Sabionetta" NIE zosta³y zbudowane przez pana Tadeusza Czechaka, wiêc wycieczka w kierunku tego zacnego muzyka nieudana. Pierwsza powsta³a w oparciu o fidel z zespo³u Alla Francesca, ma piêæ strun, strojona jest kwartowo kwintowo (cokolwiek to znaczy - mo¿e porozmawiajmy o bêbnach... smile.gif ). Druga jest kopi± pierwszej, ale ma 4 struny.

P.S. Sabionetta pany! ;) Jak kto¶ ma jeszcze jakie¶ uwagi, to proszê do mnie na private, zorganizujemy ustawkê, porównamy sprzêt i mo¿liwo¶ci :D
Lecheor
***
Mlodymir
a skad jest Sabionetta ? ja chetnie bym sie z nimi spotkal, porownal instrumentarium, moze nawiazal wspolprace ? bo w sumie zespolow muzyki dawnej w Zachodniopomorskim jest jak na lekarstwo, chociaz moge sie mylic
Lecheor
Ze strony wynika, ¿e s± z Wielkopolski, tj. z Warszawy bigsmile2.gif

Stoi jako wo³: "Warsaw, Greater Poland" crazy.gif To ja idê po pyry i berbeluchê, a pó¼niej pos³ucham Blubrów Starego Marycha...
Rabiega
CYTAT(Lecheor @ 17:24 26.11.2008) *
To ja idê po pyry i berbeluchê

Co Ty wiesz o kuchni wielkopolskiej... smile.gif
Szneka z glancem i ¶lepy ¶led¼ to podstawa...

Rabbi
Ania ¯uk
Ch³opaki- do rzeczy!

CYTAT
Wyszed³em tu na adwokata Sabionetty

hehe, wcale tu nie ma nic do rzeczy, ¿e Pawanilia wystêpuje z nimi icon_wink.gif
Ja ich szczerze mówi±c nie s³ysza³am, bo w niedzielê mieli¶my prze³o¿one spotkanie zespo³owe i na koncert nie poszli¶my. Ale jako¶ nie mogê siê przekonaæ do zespo³u, który da³ siê namówiæ na wystêpy na tej ca³ej szopce wiedeñskiej (Wiktoria Wiedeñska 2008). Ja rozumiem, ¿e s± ró¿ne cha³tury, ale to by³a cha³tura pod p³aszczykiem rekonstrukcji (fuj).
Lecheor
CYTAT
Ale jako¶ nie mogê siê przekonaæ do zespo³u, który da³ siê namówiæ na wystêpy na tej ca³ej szopce wiedeñskiej (Wiktoria Wiedeñska 2008). Ja rozumiem, ¿e s± ró¿ne cha³tury, ale to by³a cha³tura pod p³aszczykiem rekonstrukcji (fuj).
Przesada. Micrologus wystêpuje na Calendimaggio di Assisi, a to dopiero szopka! Micrologus te¿ fuj?

Odseparujmy koncert od oprawy i oprawê od koncertu (bo na "porz±dnych" imprezach co gra³o? Stary Os³a i Kowalski).

Oj... wyszed³em na adwokata Sabionetty smile.gif
Ania ¯uk
CYTAT(Lecheor @ 19:06 26.11.2008) *
Oj... wyszed³em na adwokata Sabionetty smile.gif

hehehe.gif
Oj Lecheorze ( a mo¿e £ukaszu devil.gif ).... ja po w³osku ni w z±b, wiêc w zasadzie mo¿e tam byæ napisane cokolwiek i ta ca³a feta mo¿e byæ jednym wielkim glanem w owijce ;) Tak jak by³o mówione ju¿ parê razy ciê¿ko jest znale¼æ zespó³ na poziomie, który by zechcia³ graæ na imprezie, czêsto w sumie do rycerskiego kotleta. Chodzi tylko o to, ¿eby cha³tura czy wystêp do kotleta nazywa³y siê tak w³a¶nie a nie udawa³y co¶ zupe³nie innego. Ja nie umniejszam takich wystêpów, bo ka¿dy je ³apie, ¿eby dorobiæ lub zarobiæ. Mam tylko wra¿enie, ¿e akurat na tamt± imprezê S.O. pasowa³by idealnie, co ja mówiê, zawy¿a³by poziom....

PS. W dodatku bêdê broniæ Kowalskiego, który wcale ¿adnym odtwórc± siê nie mieni, a na I³¿y XVII-tkowej gra³ na wieczornej uczcie, siedz±c z nami przy stole i mam wra¿enie, ¿e jako¶ akurat wpisywa³o siê to do¶æ dobrze w imprezê.
Robert Lubera
[nie umiem cytowaæ na forum i s³abo dzia³a mi sieæ, st±d edytorska prowizorka]

"Z nimi", tj. g³ównie z Agnieszk±, wystêpowa³em zanim zacz±³em tañczyæ w Pawanilii i zanim w ogóle powsta³a Sabionetta; ja ich poza wszystkim bardzo lubiê osobi¶cie i tego nie ukrywam - ale kto jest obiektywny w swoich os±dach? Na pewno nie Lecheor, krytykuj±cy w takim stylu Czechaka. "Ale jako¶ nie mogê siê przekonaæ do zespo³u, który da³ siê namówiæ..." - ja namawia³em, a mi siê nie odmawia smile.gif. Potrzebowa³em muzyków dla mojego zespo³u tañca, wiêc wzi±³em tych, których uwa¿am za najlepszych z tych dla mnie dostêpnych, a jednocze¶nie moich przyjació³. (Poza tym, je¶li jest nabywca, to towar musi siê znale¼æ.)

Niech ¿yj± cha³tury! Z nich siê ¿yje - mówiê o muzykach, dla których granie jest zawodem - a rekonstruktorzy mog± zajmowaæ siê przez ca³e ¿ycie rozwa¿aniami na temat podstawka fideli (dla mnie Podstawek to napastnik Polonii Bytom smile.gif ), je¶li nic innego nie umiej± (a mandora Capelli z Zamo¶cia te¿ nie jest produkcji Czechaka, przykro mi smile.gif ). "Zbyt szeroki repertuar" wynika w³a¶nie z tej kwestii, nie do unikniêcia dla ¿adnego profesjonalnego zespo³u, chyba ¿e kto¶ znajdzie sponsora, który utrzyma 7 osób (je¶li jeste¶my ju¿ przy S.), p³ac±c im regularnie za granie koncertów z muzyk± tylko z XIV wieku na przyk³ad, proszê bardzo... Uwierzcie mi, ¿e wielu muzyków uchodz±cych za "powa¿nych i zas³u¿onych" (i bynajmniej nie mówiê o tych, w których wali na okr±g³o Lecheor) pope³nia wiele ciê¿szych grzechów przeciw puryzmowi.

Z puryzmem w muzyce dawnej jest jeden problem: nikt nie wie jak to brzmia³o. Czepiaæ siê o kszta³t ¶redniowiecznych rajtuz mo¿e warto, a na pewno mo¿na, bo na podstawie ¼róde³ mo¿na odtworzyæ je wiernie - ale muzyki po prostu odtworzyæ siê tak nie da, bo jej ju¿ nie s³ychaæ! (Przepraszam za ten bana³, ale mam wra¿enie, ¿e "purystyczna furia" niektórych osób na tym forum przes³ania im takie drobiazgi...)

Sabionetta jest z Warsaw-by-night, wiêc nie wiem jak z ustawk±, mo¿e byæ trudno zgraæ terminy ;). Ja ze swojej strony z t± ustawk± ¿artowa³em, ale je¶li kto¶ chce, to proszê kontaktowaæ siê ju¿ z nimi, w razie czego s³u¿ê kontaktem na privie.

Pozdrawiam ogólnie, mik¶ciarski Robert barbarzyñca nie z Poznania (dzisiaj na próbie z moim zespo³em muzycznym grali¶my na udzie (al oud - to siê odmienia?), doumbeku i darabuce m.in. pastisz muzyki techno i nie zastanawiali¶my siê, czy na tych instrumentach mo¿na tak graæ, nikt te¿ na ¿adnym koncercie zastanawiaæ siê nad tym nie bêdzie - i za to lubiê bran¿ê nie-rekonstrukcyjn±, tzn. Kosmos minus Rekonstruktorzy, nie trzeba siê przejmowaæ tyloma rzeczami, samo brzmienie siê liczy)
Robert Lubera
Droga Aniu, wyobra¼ sobie teraz, ¿e organizator wielkiej imprezy plenerowej wywiesza na mie¶cie plakaty: "WIELKI KOTLET W WARSZAWIE! Zapraszamy na festyniarsk± pseudo-rekonstrukcjê bitwy ze Szwedami, w których rolê wciel± siê ludzie przebrani w zupe³nie niehistoryczne kostiumy!" itd.

Ju¿ widzê t³umy wal±ce na tak nazwan± imprezê... Ludziom ma siê podobaæ, maj± p³aciæ i przychodziæ za rok, a je¶li oprócz tego jeszcze my (bo kto jeszcze mo¿e mieæ??) mamy satysfakcjê z tego, ¿e uda³o nam siê dobrze odtworzyæ jaki¶ np. kostium i pozwala on nam poczuæ siê "jakby to by³ XVII wiek", to jeszcze lepiej.

(Sam siê sobie dziwiê, ¿e tak piszê, bo w praktyce czêsto ubolewam nad tym, ¿e na imprezach plenerowych i kotletach czêsto nie mogê sprzedaæ porz±dnych produktów historycznych, tylko muszê wpychaæ efekciarskie badziewie, ¿eby publiczno¶æ by³a zadowolona... Ale lubiê siê antagonizowaæ z lud¼mi i dlatego bêdê siê na tym forum k³óci³ i ci±³, niezale¿nie od tego, czy siê z kim¶ zgadzam, czy nie smile.gif. My ju¿ chyba tak mamy - Lecheor i ja jeste¶my z jednego miasta, dwóch takich na 12 tys. mieszkañców - tu musia³a zadzia³aæ jaka¶ regu³a...)[mam nadziejê, ¿e nie psujê Lecheorowi kariery, wspominaj±c prowincjonalne korzenie ;), ró¿nie w Warszawce bywa...]
Lecheor
CYTAT
na udzie (al oud - to siê odmienia?)
al-'ūd, pamiêtaj o prawid³owej wymowie 'ayn!
CYTAT
a rekonstruktorzy mog± zajmowaæ siê przez ca³e ¿ycie rozwa¿aniami na temat podstawka fideli [...] je¶li nic innego nie umiej±
Hola, hola! To lekka przesada! Muzyk powinien interesowaæ siê morfologi± instrumentu, bo to w³a¶nie ona w najwiêkszym stopniu wp³ywa na technikê gry. Dlatego odrzucanie dorobku "rekonstruktorów" jest trochê nie na miejscu - ostatecznie sam proponowa³e¶ stawiaæ przed pluton egzekucyjny graj±cych "muzykê dawn±" na skrzypcach.
CYTAT
"Zbyt szeroki repertuar" wynika w³a¶nie z tej kwestii, nie do unikniêcia dla ¿adnego profesjonalnego zespo³u, chyba ¿e kto¶ znajdzie sponsora
A w³a¶nie, ¿e nie. Je¿eli w±ski repertuar (choæby z jednego kodeksu) zostanie opracowany rzetelnie i nowatorsko, to mo¿na na nim przyzwoicie zarobiæ. Inna rzecz - zbiór zachowanej muzyki w³oskiej z XIV i XV w. pozwala na przynajmniej 10 lat grania bez rutyny i nudy, jest tego ca³kiem sporo.
CYTAT
Uwierzcie mi, ¿e wielu muzyków uchodz±cych za "powa¿nych i zas³u¿onych" (i bynajmniej nie mówiê o tych, w których wali na okr±g³o Lecheor) pope³nia wiele ciê¿szych grzechów przeciw puryzmowi.
Za³o¿ê siê, ¿e w nich te¿ gdzie¶ tu kiedy¶ wali³em bigsmile2.gif
CYTAT
ale muzyki po prostu odtworzyæ siê tak nie da, bo jej ju¿ nie s³ychaæ!
Zatem odtworzyæ da siê tylko tê muzykê, któr± s³ychaæ? Wobec tego jedyna "odtwarzalna" muzyka, to ta zachowana na no¶nikach d¼wiêku oraz przekazana tradycj± oraln±/auraln±? Nie mo¿emy odtworzyæ Mozarta, Schuberta, Offenbacha, ani nic z "muzyki klasycznej", a odtwarzanie muzyki (poza tradycyjn±) zaczyna siê od wynalazku Edisona? Pytam jak najbardziej powa¿nie.
CYTAT
Sabionetta jest z Warsaw-by-night, wiêc nie wiem jak z ustawk±, mo¿e byæ trudno zgraæ terminy
Hehe, akurat szefow± Sabionetty spotykam w mojej ulubionej knajpie, tj. w bistro na przeciw Hotelu Bristol (tam, gdzie zapraszam Ajcka na meduzê z lornet±). Z ty³u jest Saski, wiêc idealne miejsce na ustawkê icon_wink.gif
CYTAT
nie trzeba siê przejmowaæ tyloma rzeczami, samo brzmienie siê liczy
A to ju¿ kwestia osobnicza. A skoro jest to dzia³ "muzyka dawna", to znaczy, ¿e siê liczy. Ot co.
Pozdrowienia,
l.

P.S.
CYTAT
mam nadziejê, ¿e nie psujê Lecheorowi kariery, wspominaj±c prowincjonalne korzenie ;), ró¿nie w Warszawce bywa...
No wiesz! W koñcu zapalczywo¶æ i grubiañski jêzyk nie s± cechami wielkomiejskimi bigsmile2.gif
Robert Lubera
Masz mnie smile.gif, chyba rzeczywi¶cie w trakcie dyskusji o puryzmie zmienia³em front, mo¿e nawet kilka razy...

XIV i XV wieku? Nie za szeroko? Przecie¿ na pewno nie u¿ywano przez 200 lat takich samych fideli! Musia³y siê ró¿niæ chocia¿ podstawkami. Ja bym nie ryzykowa³ grania tak szerokiego repertuaru na jednym zestawie instrumentów... ;)

Ogólnie mam wra¿enie, ¿e przesadzamy wszyscy z historyzmem - to mia³o byæ forum rekreacji! Tak by³o napisane na pierwszej stronie, wiêc wszed³em...
Viator
Otó¿ nie przesadzamy!
Tu siê w³a¶nie odbywa re-kreacja czyli od-tworzenie rzeczywisto¶ci dawnych epok, a nie rekreacja jako wypoczynek! smile.gif

Jak to dobrze ¿e wszed³e¶ i siê jednak nie rozczarowa³e¶ mimo i¿ szyld by³ zmy³kowy.

Ja kiedy¶ poszed³em na poprawê ciê¿kiego nastroju na rozrywkowy kryminalny film pt. "Misja" po relacji kolegi, który ogl±da³ tê strzelankê i bardzo zachwala³ (lekko siê ogl±da itp.). Tylko ¿e w moim kinie grali "Misjê" Joffego z de Niro w roli g³ównej. Pod koniec kompletnie siê za³ama³em i z objawami depresji ledwo dowlok³em siê po seansie do domu... bigsmile2.gif
Ajcek
CYTAT
bistro na przeciw Hotelu Bristol (tam, gdzie zapraszam Ajcka na meduzê z lornet±)

Jak kiedy¶ zawitam do wschodniej Wielkopolski, to czemu nie. ;P Ale szczerze siê przyznam, ¿e wódki z pyrów ja specjalnie nie uwa¿am. icon_wink.gif
Ania ¯uk
CYTAT(Robert Lubera @ 20:24 26.11.2008) *
Droga Aniu, wyobra¼ sobie teraz, ¿e organizator wielkiej imprezy plenerowej wywiesza na mie¶cie plakaty: "WIELKI KOTLET W WARSZAWIE! Zapraszamy na festyniarsk± pseudo-rekonstrukcjê bitwy ze Szwedami, w których rolê wciel± siê ludzie przebrani w zupe³nie niehistoryczne kostiumy!" itd.

Ju¿ widzê t³umy wal±ce na tak nazwan± imprezê... Ludziom ma siê podobaæ, maj± p³aciæ i przychodziæ za rok, a je¶li oprócz tego jeszcze my (bo kto jeszcze mo¿e mieæ??) mamy satysfakcjê z tego, ¿e uda³o nam siê dobrze odtworzyæ jaki¶ np. kostium i pozwala on nam poczuæ siê "jakby to by³ XVII wiek", to jeszcze lepiej.

(Sam siê sobie dziwiê, ¿e tak piszê, bo w praktyce czêsto ubolewam nad tym, ¿e na imprezach plenerowych i kotletach czêsto nie mogê sprzedaæ porz±dnych produktów historycznych, tylko muszê wpychaæ efekciarskie badziewie, ¿eby publiczno¶æ by³a zadowolona... Ale lubiê siê antagonizowaæ z lud¼mi i dlatego bêdê siê na tym forum k³óci³ i ci±³, niezale¿nie od tego, czy siê z kim¶ zgadzam, czy nie smile.gif. My ju¿ chyba tak mamy - Lecheor i ja jeste¶my z jednego miasta, dwóch takich na 12 tys. mieszkañców - tu musia³a zadzia³aæ jaka¶ regu³a...)[mam nadziejê, ¿e nie psujê Lecheorowi kariery, wspominaj±c prowincjonalne korzenie ;), ró¿nie w Warszawce bywa...]


Hahahaha, gdyby by³a impreza "WIELKI KOTLET W WARSZAWIE!" to wiele ludzi chyba przysz³oby z samego zaciekawienia. Ale na powa¿nie, to wystarczy napisaæ: przedstawienie i bêdzie lepiej. Nie ¶ledzê na bie¿±co przepisów dotycz±cych ochrony praaw konsumenta, ale chyba jest ju¿ tak, ¿e je¶li zawarto¶æ opakowania nie odpowiada zdjêciu lub opisowi, to mo¿esz ten towar zwróciæ. Podobnie powinno byæ z takimi imprezami. A tak w ogóle to ta imprezka mia³a miejsce w królewskim grodzie Kraków, na szczê¶cie, a nie w Wawce devil.gif I trochê jest tak, z orgiem tych imprez jak wg opisu Lecheora z p. Czechakiem. Facet organizuje przedstawienie ¶wiat³o i d¼wiêk w Malborku (i OK z tytu³em, bo przedstawienie, maj±ce niby byæ o oblê¿eniu M. przez Jagie³³ê) gdzie wystêpuj± podobno nawet wikingowie, nie wspominaj±c o kolesiach XIII-tkowych. Tak wiêc wg standardów rekonstrukcji tego forum, to tych imprez nie mo¿na nawet nazwaæ turniejami rymcerskimi. Ani jarmarkami, ani inscenizacjami.
Ludzie tam te¿ nie bezpo¶rednio p³acili za wstêp tylko pewnie wydawali pieni±dze na watê cukrow± i tekturowe he³my, bo pieni±dze na ten badziew posz³y z bud¿etu miasta, a mo¿e nawet ministerstwo co¶ tam sypnê³o. Szkoda. Skoro ministerstwo woli plasikowy badziew, nie dziw siê, ¿e trudno siê przebiæ z czym¶ mniej efektownym mimo, ¿e historycznym. Zastanawiam siê tylko, która z "kilku wysokiej klasy grup tañca dawnego" (cytat ze wspó³orga) wziê³a udzia³ w tej szopce? Nie Nowa Dêba czasem devil.gif ??
Jak wy dwaj jeste¶cie z tego samego miasta, to jaka jest reszta mieszkañców icon_wink.gif


Lecheor
Ty uwa¿aj!
Ania ¯uk
maniac.gif
Robert Lubera
(Podobaj± mi siê Twoje bu¼ki, Aniu, wiêcej szatana! ;) )

Nowa Dêba (Gratia Iuvenis), i nie czujê, ¿eby to by³ jaki¶ grzech. Rozumuj±c w ten sposób, ¿e na imprezê, na której mog± siê pojawiæ ró¿ne szopki szanuj±ca siê grupa nie mo¿e przyjechaæ, doszliby¶my do tego, ¿e grupy te nie pojecha³yby nigdzie, bo na ka¿dej imprezie co¶ kiepskiego mo¿e siê pojawiæ i czasami trudno przewidzieæ, co zrobi organizator i kogo jeszcze zaprosi. £adnie zatañczyli¶my (tzn. ja gra³em), nie ca³kiem do epoki, ale ³adnie :D

...

dodane: Sk±d dok³adnie jest ten cytat? Mo¿e chodziæ o Ardente Sole, które mia³o tam swoje spektakle taneczne (gdzie¶ podobno), a je¶li nie, to bardzo mi mi³o ;).
Ania ¯uk
Ten cytat pochodzi z maila od pana K. Górnika, wspó³pracownika z kolei "Jacka Spycha³y, do¶wiadczonego realizatora wielu widowisk i spektakli plenerowych". Poszuka³am sobie kto zacz ów pan i odpisa³am, ¿e dziêkujemy, ale my nie bierzemy udzia³u w tego typu widowiskach. Wiêc odpisa³, u¿ywaj±c tego okre¶lenia (tzn. ¿e jeste¶my nadêtymi bufonami i nie wie dlaczego nie podoba nam siê co robi pan Spycha³a, przecie¿ jest tak wspanai³y, ¿e na pewno wszyscy po prostu powinni umieraæ z pragnienia wspó³pracy z nim). Je¶li napisa³: mamy ju¿ kilka wysokiej klasy grup tañca
dawnego, które zdecydowa³y siê wzi±æ udzia³ w "tego typu widowisku", to chyba nie mia³ na my¶li tylko Nadêtych Soli.
Lecheor
Chcia³bym zauwa¿yæ, ¿e temat nie dotyczy pl±sów i widowisk ¶wiat³o i d¼wiêk.

Nawet je¶li widzê raduj±ce me serce przysrywanie w Anielê Romanê i jej Sole.

A tutejsza Pani Moderator jest bardzo gro¼na i czu³a na punkcie oftopów icon_mrgreen.gif
Ania ¯uk
Widzisz, tak to jest jak siê moderator wdaje w dyskurs. Chyba dam sobie ostrze¿enie. Albo przeniesiemy temat do Karczmy i tam bêdziemy mogli pop³yn±æ. Choæ chyba dosta³abym za taki numer osobiste "podziêkowania" od Cedrona bum.gif
Robert Lubera
(To nie jest tekst na temat, ale tu zacz±³em siê k³óciæ i tu k³óciæ siê skoñczê.)

Przemy¶la³em wszystko, skonfrontowa³em moj± pó³-laick± wiedzê z osobami bardziej do¶wiadczonymi i uformowa³em swój pogl±d na mo¿liwo¶æ rekonstrukcji muzyki dawnej: nie ma mowy o jej odtwarzaniu. Kto uwa¿a, ¿e j± "wiernie odtwarza", ten k³amie i wciska kit publiczno¶ci. Mo¿na tworzyæ w oparciu o pewne zachowane informacje, traktuj±c je jako lu¼ne wskazówki, nic wiêcej. To, co stworzymy, jest dzie³em odrêbnym, opartym na jakiej¶ estetyce - byæ mo¿e bliskiej np. ¶redniowiecznej, byæ mo¿e dalekiej, nie mo¿na tego sprawdziæ - i warto¶æ tego mierzyæ mo¿na jedynie tak, jak ocenia siê wszelkie inne wytwory twórczo¶ci muzycznej.

Twierdzenie to stosuje siê per analogiam do dawnego tañca. (Zaznaczam, ¿e moje stanowisko nie jest oficjalnym stanowiskiem ¿adnej grupy, w której wystêpujê, z wyj±tkiem tych, w których pe³niê funkcje kierownicze.)

[jeszcze co¶ dopiszê, jak wymy¶lê]
Lecheor
CYTAT
pogl±d na mo¿liwo¶æ rekonstrukcji muzyki dawnej: nie ma mowy o jej odtwarzaniu. Kto uwa¿a, ¿e j± "wiernie odtwarza", ten k³amie i wciska kit publiczno¶ci
Robercie, ten pogl±d by³ tu formu³owany i wyra¿any wielokrotnie (m. in. przeze mnie np. TU). Kwestiê wa³kowano w temacie o interesie smile.gif i wdziêcznym w±tku, zapocz±tkowanym przez agresywn± obronê Starych Os³ów w wykonaniu Miss Pulchnae Facies.

W tej sytuacji wszelkie dywagacje metodologiczno-metafizyczne lepiej ci±gn±æ tam - o ile jest to warte zachodu.

CYTAT
Mo¿na tworzyæ w oparciu o pewne zachowane informacje, traktuj±c je jako lu¼ne wskazówki, nic wiêcej.[...] warto¶æ tego mierzyæ mo¿na jedynie tak, jak ocenia siê wszelkie inne wytwory twórczo¶ci muzycznej.
No i otó¿ to. Znów dwa sformu³owania nieco sprzeczne icon_mrgreen.gif Mo¿na warto¶ciowaæ wykonania "muzyki dawnej" w oparciu o ¼ród³a, ich krytykê, analizê oraz jako¶æ owej analizy i jej prze³o¿enia na performans. Przek³adaj±c to na ludzki jêzyk: je¿eli wykonawca pokusi³ siê o zdobycie wspomnianych przez Ciebie informacji, przestudiowanie ich i wyci±gniêcie wniosków przek³adalnych na wykonanie, to bêdzie ono jako "muzyka dawna" jako¶ciowo lepsze od fiukania w stylu Ars Nova.

Z drugiej strony pozostaje oczywi¶cie kwestia bieg³o¶ci muzyków - ja np. móg³bym z powodzeniem "zrekonstruowaæ" (przepraszam za s³owo) wykonanie pie¶ni w stylu Gaucelma Faidit (wg vidy "¶piewa³ najgorzej ze wszystkich ludzi na ¶wiecie"). Pozostaje tylko pytanie po co... a rozwa¿ania o "warto¶ci historycznej" tego przyk³adu sobie po prostu darujmy smile.gif

Pozdrowienia,
l.
Robert Lubera
Wola³bym, ¿eby kwestia bieg³o¶ci muzyków pozostawa³a z pierwszej strony, a nie z drugiej, skoro muzyki dawnej jako takiej odtworzyæ nie mo¿emy, do czego zgodnie doszli¶cie Pañstwo w dyskusjach, które przywo³a³ tu Lecheor. Poza tym rzeczywi¶cie nie ma sensu dalej na ten temat dyskutowaæ. Pozdrawiam!
Lecheor
Wobec tego proponujê w tym temacie powrót ad rem.

Pozdrowienia,

Lecheor - novus in Consilio Moderatorum icon_mrgreen.gif
Evendur
Ja ze swojej strony chcia³em dodaæ znakomit± parê lutnistów i zarazem gitarzystów, a mainowicie Antona Birulê i jego ¿onê Annê Kowalsk±. Ostatnio mia³em przyjemno¶ pracowaæ z panem Antonem, a tak¿e s³uchaæ jego prywatnego koncertu i ¶miem twierdziæ, ¿e jest on wy¶mienitym nauczycielem i ¶wiatowej klasy lutnist±(je¶li kto¶ mówi o Hopkinsonie: "Hopi? Widujê siê czêsto z nim", to chyba co¶ jest na rzeczy icon_mrgreen.gif ). Je¶li bêdziecie mieli okazjê spotkaæ siê z tym cz³owiekiem w jakikolwiek sposób, to lepiej nie zmarnujcie tej szansy icon_wink.gif
Evendur
Widzê ¿e ostatnio tylko ja w tym temacie dodajê cos konkretnego icon_wink.gif

Tym razem z wielk±, rozpieraj±c± mnie dum± dodajê zespó³ niepowtarzalny w ka¿dym calu, z wy¿yn najwy¿szych jakie tylko mog± istnieæ, a mianowicie Flanders recorder quartet. Je¶li jakis flecista jeszcze nie zna to powinien siê zapa¶æ pod ziemiê ze wstydu jezyk.gif
Gloria z Krakowa
CYTAT(Evendur @ 22:07 15.01.2009) *
Tym razem z wielk±, rozpieraj±c± mnie dum± dodajê zespó³ niepowtarzalny w ka¿dym calu, z wy¿yn najwy¿szych jakie tylko mog± istnieæ, a mianowicie Flanders recorder quartet. Je¶li jakis flecista jeszcze nie zna to powinien siê zapa¶æ pod ziemiê ze wstydu :bleee:


Pos³ucha³am sobie kompozycji pana Fransa Geysena (muzyka dawna toto mo¿e nie jest, ale XX wiek te¿ siê tutaj odtwarza) i zaczyna³am ju¿ rozumieæ dlaczego nie lubisz nowoczesnego jazzu (bo jest za prosty), kiedy podkusi³o mnie obejrzeæ te¿ filmik. Szlag, to naprawdê jest na butelkach! Megaszacun dla muzyków! Wirtuozeri± faktycznie mog± zawstydziæ niejednego... flaszystê?

Reszta równie¿ ³adna, jakkolwiek mie¶ci siê w granicach konwencjonalnej normy i nie budzi ju¿ takich emocji;)
Evendur
CYTAT
Pos³ucha³am sobie kompozycji pana Fransa Geysena (muzyka dawna toto mo¿e nie jest, ale XX wiek te¿ siê tutaj odtwarza) i zaczyna³am ju¿ rozumieæ dlaczego nie lubisz nowoczesnego jazzu (bo jest za prosty)


Ja nie chcê mówiæ w ten sposób o jazzie, bo bad¼ co b±d¼ ma on niekiedy ogromny stopieñ komplikacji. Bo jak kto¶ s³ucha jazzu to znaczy ¿e ma rozwiniêty s³uch muzyczny.

CYTAT
Szlag, to naprawdê jest na butelkach! Megaszacun dla muzyków! Wirtuozeri± faktycznie mog± zawstydziæ niejednego... flaszystê?

Reszta równie¿ ³adna, jakkolwiek mie¶ci siê w granicach konwencjonalnej normy i nie budzi ju¿ takich emocji;)


Glorio, widzia³em ju¿ wielu muzyków graj±cych na butelkach i ja nie wiem dlaczego Ciê to tak zszokowa³o icon_mrgreen.gif To zwyk³e cyrkowe sztuczki raczej, ku uciesze gawiedzi, a nie wirtuozeria. Mnie w os³upienie wprawia w³a¶nie ta ca³a reszta icon_wink.gif Ach, ¿ebym ja potrafi³ robiæ takie efekty na basie... Je¶li nie ruszy³a Ciê ich gra, to pos³uchaj Turkish bumble-bee rondo z p³yty Armonia di flauti. Je¶li nie masz mogê podrzuciæ icon_wink.gif Tylu ob³êdnych flecistów graj±cych razem nie spotkasz ju¿ w ¿adnym innym zespole.

A propo ob³êdnych wirtuozów tego zacnego instrumentu, to fleci¶ci powinni ju¿ znaæ zespó³ Il Giardino Armonico którego szefem jest Giovanni Antonini(je¶li nie, poznajcie, bo wstyd graæ na flecie i nie znaæ jezyk.gif ). Stronê maj± kiepsk± ale sporo filmików mo¿na znale¼æ na youtube. Je¶li po zobaczeniu tego jak gra na flecie Antonini bêdziesz nadal droga Glorio nieporuszona, to chyba jeste¶ z kamienia icon_wink.gif
Polecam szczególnie Presto z la Notte Vivaldiego. Jest pod koniec tego nagrania.
Western
Po pierwsze, witam wszystkich. jestem nowy na forum. Ostatnio wg³êbiam siê troszkê w muzykê dawn± jako s³uchacz, niestety nie wykonawca. Przegl±daj±c ten w±tek jestem troszkê zaskoczony ¿e nie pojawi³ siê do tej pory norweski zaspó³ KALENDA MAYA. Polecam. A swoj± drog± zauwa¿y³em ¿e co niektórzy do¶æ ¼le wypowiadaj± siê na temat dokonañ Savall`a. Mogliby¶cie to uzasadniæ? Ja wielkim znawc± nie jestem, ale akurat Savalla z jego projektami bardzo szanujê.
Lecheor
CYTAT
Przegl±daj±c ten w±tek jestem troszkê zaskoczony ¿e nie pojawi³ siê do tej pory norweski zaspó³ KALENDA MAYA.
Bo to bardzo cienki zespó³, który nagrywa sk³adanki z muzyk± od XII do XVI w. i ma w dodatku g³upawe ok³adki. icon_wink.gif

CYTAT
A swoj± drog± zauwa¿y³em ¿e co niektórzy do¶æ ¼le wypowiadaj± siê na temat dokonañ Savall`a. Mogliby¶cie to uzasadniæ?

Tak to bywa, ¿e czasem za wybitnego pisarza zostaje uznany kto¶ pokroju Whartona czy Coelho. Odpowiednikiem tych panów w muzyce dawnej jest w³a¶nie Savall.

Savall to nadêty buc, który my¶li, ¿e jest bogiem muzyki dawnej. Zreszt± porównaj tê sam± ensaladê w starym wykonaniu King's Singers i Savalla , który to nawet nie pokusi³ siê o wykonanie ca³ego utworu, a wyci±³ kawa³ek, który móg³ opracowaæ bombastycznie i z pierdliwym zadêciem swojej capelli. King's Singers ze swoj± oszczêdn± interpretacj± i ma³ym sk³adem jednym palcem rozwalaj± ten ca³y savallowski cyrk.

Co ciekawe, Savall t³ucze w ten sposób wszystkie utwory od ponad 20 lat. Zero rozwoju (por. El Cant de la Sibilla - to dopiero masakra, albo Figueras ¶piewaj±ca Mozarta - paranoja).

Ju¿ nie wspominam, ¿e lepszych gambistów s± pêczki, a instrument, na którym gra Savall jak na gambie (i zwie "sopranow± viol± da gamba") jest raczej viol± da braccio...

Jednym s³owem Savall to taka Doda dla krakowskich snobków grzej±cych ³awki na Misteria Paschalia, albo jak mawia³y Micrologusy: "mroczna strona muzyki dawnej".
Western
Ok, ja napisa³em od niedawna poznajê ten klimat i mam prawo mieæ nie wyrobion± opiniê na ten temat, na razie jestem na szczycie góry (popularne rzeczy, polecane przez osoby z poza bran¿y) i podoba mi siê mo¿e to do czego mam na razie dostêp. Ludzie ca³e ¿ycie siê ucz±, porównuj±, wyrabiaj± opinie. Skoro Savall jest taki karygodny mo¿e kto¶ mnie naprostuje i nakieruje na jakich wykonawców i p³yty zwróciæ szczególn± uwagê, co naprawdê warto mieæ, suchaæ, poznaæ...

Czekam na propozycje. Do tej pory czerpa³em z propozycji http://www.audiostereo.pl/forum_wpisy.html...36482&p=3#k

Proszê o wyrozumia³o¶æ i pomoc.

Dziêkujê i pozdrawiam.
Evendur
Westernie. Tu na Freha w dziale linków jest jeden post Lecheora, który znakomicie odpowiada na potrzeby zainteresowanych porz±dnymi wykonaniami ¶redniowiecznej muzyki. A je¶li chodzi o pó¼niejsze epoki, to ju¿ temat do poci±gniêcia...
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.