Tiberivs Petronivs Thvrinvs
Takie pytanie: Czy nadal trzeba przes³aæ swoje zdjêcie w osprzêcie do weryfikacji?
Wbijaj na przemarsz Arek! Trzeba zrobiæ konkretn± obstawê dla wozów :D
Zdjêcia wysy³a siê do Hako, Gwyna lub S³odkiego.
Na przemarsz siê szykujemy: zaraza Konrad i rodzina Borgów puki co
Jak Bord¿je, to spoko, bene, bene, ale jaka¶ zaraza..? D¿uma ju¿ by³a i siÊ nie przyjê³a ;P
Pozdro! i Dozo ;)
Wozy siê intensywnie buduj±, do wyprawy bêd± gotowe.
Przemarsz za wozami taborowymi odbêdzie siê w dniach 28 i 29 lipca (sobota i niedziela) , aby umo¿liwiæ mieszkañcom i turystom uczestnictwo w wyprawie. Przemarsz zacznie siê w Lêborku przy baszcie nr 32, gdzie siedzibê ma Stowarzyszenie Lêborskie Bractwo Historyczne ze wzglêdu na doskona³y punkt orientacyjny w centrum miasta i mo¿liwo¶æ przenocowania przyjezdnych rekonstruktorów, którzy mog± przyjechaæ wcze¶niej.
Trasê (ok. 45-50 km) zaplanowano na 2 dni wraz z noclegiem pod namiotami i pod wozami, gdzie istniej mo¿liwo¶æ rozpalenia ogniska.
Planowana trasa przemarszu (Lêbork - Wysokie - Jezioro D±brze - Kostkowo - Lisewo - Ty³owo - Karlikowo - ¦wiecino) bêdzie obejmowaæ nastêpuj±ce istniej±ce szlaki i trasy lub ich fragmenty: Szlak rowerowy Czerwony, Trasa konna "Dwa Jeziora", Trasa rowerowa Czerwony Nr1 - GM Gniewino, Trasa konna "Dolina Redy", Szlak rowerowy Zielony Nr 5 - GM Gniewino, Szlak Czarny "Grot Mechowskich".
Jak widzicie jako novum w tym roku chcemy do przemarszu zaprosiæ cywilów, którymi bêdzie zajmowa³ siê nasz PTTK. Chcemy przetrzeæ szlak, oswoiæ ludzi z nami "dziwakami", zaproponowaæ niekonwencjonaln± formê aktywnego wypoczynku po³±czonego z poznawaniem historii. Bêd± mogli i¶æ, nocowaæ z nami. Osoba nie znaj±ca rekonstrukcji bêdzie mog³a ponie¶æ zbrojê, podjechaæ fragment drogi na wozie taborowym oraz przewie¼æ swój podró¿ny ekwipunek na wozie.
Bêdzie to swoisty eksperyment - wehiku³ czasu, gdzie turysta w pewien sposób przekroczy bramy czasu i bêdzie móg³ dotkn±æ minionej epoki. Dziêki tej nietypowej inicjatywie uczestnicy (cywile i my) bêd± mogli poczuæ epokê ¶redniowiecza za pomoc± wszystkich 5 zmys³ów.
Taki jest plan
Osobi¶cie wola³bym bez turystów, ale... niech stracê ;) piszê siê
Chcia³bym zaproponowaæ w imieniu pewnej grupy trzymaj±cej pawê¿e, by gdzie¶ od ¶rody najpó¼niej czwartku zakazaæ wjazdu samochodami na teren obozu...
Najlepiej by by³o by te¿ zakazaæ chodzenia we wspó³czesnych ciuszkach wtedy, nawet dla rozbijaj±cych siê. Mo¿na w ciuszkach, ³adniej by wygl±da³o
Coby samochodami nie wje¿d¿ano, trzebaby bramê zastawiæ dodatkowo pawê¿ami, jak dawniej robiono ;)
CYTAT(Borg @ 20:14 14.07.2012)
Chcia³bym zaproponowaæ w imieniu pewnej grupy trzymaj±cej pawê¿e, by gdzie¶ od ¶rody najpó¼niej czwartku zakazaæ wjazdu samochodami na teren obozu...
Najlepiej by by³o by te¿ zakazaæ chodzenia we wspó³czesnych ciuszkach wtedy, nawet dla rozbijaj±cych siê. Mo¿na w ciuszkach, ³adniej by wygl±da³o
To ja nie bêdê siê w tym roku rozbija³ z jakim¶ namiotem historycznym, bo nie bêdê taki kawa³ targa³ w ciuchach dawnych ca³ego sprzêtu do obozu. Wezmê jakie¶ igloo i rozbijê z dala od obozowiska i bêdê od czasu do czasu przychodzi³ do obozu. Tak bêdzie ³adniej. Jak z bajki.
Mam nawet lepszy pomys³, mo¿e jak mamy wozy i konie to przewo¼my ca³y sprzêt z parkingu samochodów do obozu wozami. Tylko niektórym wjazd koni do obozu te¿ nie odpowiada, bo konie robi± kupy. Jak to konie. Je¼dziec ma zej¶æ z konia i posprz±taæ natychmiast, jak kupkê po piesku na osiedlowym trawniku.
Jad±c na ¦wiecino muszê zabraæ psa, a on pewnie te¿ bêdzie chcia³ robiæ kupkê, wiêc chyba do obozu nie bêdê zachodzi³, aby by³o ³adniej.
Tylko jak to ma byæ obóz warowny, to nikt siê koñsk±, czy psi± kup± nie przejmowa³.
Odtwarzajmy wszystko, a nie tylko to co piêkne i ³adne. Z piêknej drewnianej latryny te¿ przeszli¶my na TOI TOI. Ja poproszê jeszcze o TOI TOI dla koni, aby by³o ³adniej.
CYTAT(Borg @ 20:14 14.07.2012)
Chcia³bym zaproponowaæ w imieniu pewnej grupy trzymaj±cej pawê¿e, by gdzie¶ od ¶rody najpó¼niej czwartku zakazaæ wjazdu samochodami na teren obozu...
Najlepiej by by³o by te¿ zakazaæ chodzenia we wspó³czesnych ciuszkach wtedy, nawet dla rozbijaj±cych siê. Mo¿na w ciuszkach, ³adniej by wygl±da³o
A rozstawicie nam tak¿e namioty? Super.
Tadeusz, to chyba rozwi±¿e problem?
Oczywi¶cie, ¿e rozstawimy. Wykopiemy te¿ fosê, zrobimy bramy, karczmê, sk³ad s³omy i drewna, powiêkszymy obóz. Po³o¿ymy równie¿ asfalt w obozie.
Wszystko po to, ¿eby¶cie Panowie rekonstruktorzy zmotoryzowani zbytnio nie zmêczyli i nie upocili. Przecie¿ wiadomo, ¿e przej¶cie 10 metrów ze sprzêtem do ³atwych nie nale¿y.
Pozdrawiam
Panowie, to propozycja nad któr± mo¿na merytorycznie podyskutowaæ. Z³o¶liwo¶ci nie s± potrzebne. Na takiej BN te¿ nie mo¿na by³o wjechaæ do obozu. Tachali¶my sprzêt (³±cznie z namiotem) przez 0.5 km., a przebrali¶my siê wcze¶niej na parkingu. W³os nikomu z g³owy nie spad³. ;) Znam imprezy na zachodzie, gdzie przyje¿d¿a duuuu¿o wiêcej odtwórców ni¿ na ¦wiecino, a do obozu autem siê nie wje¿d¿a i koniec kropka.
Pozdrawiam
WR
OOOO widzê Tomek, ¿e mój ¿art ci siê spodoba³
To ja poproszê fosê ale z widokiem na pole bitwy, tak± niezbyt g³êbok±. Do kolan. I ma³± k³adeczkê.
Merytorycznie tu nie ma nic do dyskusji. Po prostu osobom, które maj± bardzo du¿o sprzêtu z ro¿nego powodu, trzeba pomóc ten sprzêt przytargaæ. Na plecach, wozem, cokolwiek. Szybko, sprawnie, bez dyskusji.
A nie chcia³by¶ ¿ywop³otu? Mamy kilka na zbyciu
A tak na serio - bêdzie trzeba pomóc to bêdziemy kombinowaæ z pomoc±. Wozy bêd± nawet 3
To mo¿e tak:
1. Zostawiamy auto na parkingu z dala od obozu.
2. Przebieramy siê w ciuchy przy samochodzie.
3. Idziemy do obozu i mówimy ¿e potrzebujmy osoby do pomocy (i ile).
a) znajduj± siê osoby skore do pomocy => idziemy razem po rzeczy
b) osób chêtnych brak => wje¿d¿amy autem i radzimy sobie sami
Osobi¶cie oferujê pomoc przy noszeniu i my¶lê ¿e sytuacja opisana w 3b bêdzie siê zdarzaæ sporadycznie. My¶lê ¿e taki system bêdzie sprzyja³ wspó³pracy i integracji miêdzy poszczególnymi uczestnikami/grupami.
Pozdrawiam
WR
Te¿ tak sadzê
i nie widze problemu w tym , aby pomóc nosiæ. Pozdro
Zasady zasiedlania obozu wed³ug najnowszych ustaleñ...
- Czyli dwie przyczepy ze sprzêtem jakie przywo¿ê co roku mam przenosiæ do obozu r±czkami.
Po zawale serca mogê nosiæ be¿ ¿adnych konsekwencji wed³ug wskazówek lekarza 2 kg.
Tak na oko oko³o 700 spacerków o ile wszystko bêdzie wa¿y³o po 2 kg.
- Z parkingu trzeba bêdzie te¿ przetoczyæ dzia³a. Dobrze je¶li maj± ko³a. Najemna Rota Strzelcza przywozi ich kilka i do tego ciê¿ki namiot a jest ich dwóch. Bytów te¿ dzia³a przywozi i naprawdê wielkie namioty.
- Bêdê musia³ zrezygnowaæ z przewo¿enia kuchni, trzech sto³ów, sze¶ciu sto³ków i trzech ³awek, siekier, pi³, z których podkre¶lam, wszyscy chêtnie korzystaj±.
- W zesz³ym roku przywioz³em oko³o 150 kg narzêdzi kowalskich, dwa wiadra gliny, z których nikt nie skorzysta³ choæ chêci takowe zg³aszano. Czy w tym roku te¿ mam je przywie¼æ?
A coby by³o jakbym chcia³ na ¦wiecino przywie¼æ np 24 piêknie odwzorowane pawê¿e by pokazaæ je turystom jak one wygl±da³y. Namawiam zg³aszaj±cych siê do mnie ludzi by przywozili ze sob± wszystko czym moga siê pochwaliæ. Jak do tego odnosz± siê te nowe ustalenia. Nie wiem.
Powinienem zatem przyjechaæ do ¶rody, z niezbêdn± ilo¶ci± swoich chêtnych bo tych innych to jak znam ¿ycie, w ¶rodê za du¿o nie bêdzie.
By³em na spotkaniu organizacyjnym w Krokowej do¶æ uwa¿nie s³ucha³em. Zabiera³em g³os w tej równie¿ kwestii i wszyscy zrozumieli moje racje. Chyba jakie¶ ustalenia tam zapad³y. Temat ten wraca co roku jak bumerang i zawsze na kilka dni przed imprez±. Naprawdê zmierzamy do tego by zniechêciæ do niej dostatecznie du¿± ilo¶æ osób? Najedzony nie zrozumie g³odnego nigdy. By byæ konsekwentnym, proponujê by wyjazd z obozu odbywa³ siê w podobny sposób i to po uprzednim sprz±tniêciu w³asnych miejsc obozowych, zasypaniu ognisk, lodówek i innych wykopów, zgrabieniu s³omy, przez które nie mo¿na wykosiæ potem obozowiska.
Popieram Tadeusza - Dlaczego nie zgadzacie siê na drugi obóz dla ludzi, którzy przywo¿± ciê¿ki sprzêt i namioty... i dyskusja raz na zawsze skoñczy siê.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko
CYTAT
To ja nie bêdê siê w tym roku rozbija³ z jakim¶ namiotem historycznym, bo nie bêdê taki kawa³ targa³ w ciuchach dawnych ca³ego sprzêtu do obozu.
Foch?
CYTAT
Mam nawet lepszy pomys³, mo¿e jak mamy wozy i konie to przewo¼my ca³y sprzêt z parkingu samochodów do obozu wozami.
Czemu by nie.
CYTAT
Je¼dziec ma zej¶æ z konia i posprz±taæ natychmiast, jak kupkê po piesku na osiedlowym trawniku.
Zupe³nie nie rozumiem, dlaczego jest ogólne przyzwolenie na odchody koñskie i dlaczego nie traktuje siê ich tak jak odchodów psich.
CYTAT
- Czyli dwie przyczepy ze sprzêtem jakie przywo¿ê co roku mam przenosiæ do obozu r±czkami.
Po zawale serca mogê nosiæ be¿ ¿adnych konsekwencji wed³ug wskazówek lekarza 2 kg.
Tak na oko oko³o 700 spacerków o ile wszystko bêdzie wa¿y³o po 2 kg.
- Z parkingu trzeba bêdzie te¿ przetoczyæ dzia³a. Dobrze je¶li maj± ko³a. Najemna Rota Strzelcza przywozi ich kilka i do tego ciê¿ki namiot a jest ich dwóch. Bytów te¿ dzia³a przywozi i naprawdê wielkie namioty.
- Bêdê musia³ zrezygnowaæ z przewo¿enia kuchni, trzech sto³ów, sze¶ciu sto³ków i trzech ³awek, siekier, pi³, z których podkre¶lam, wszyscy chêtnie korzystaj±.
- W zesz³ym roku przywioz³em oko³o 150 kg narzêdzi kowalskich, dwa wiadra gliny, z których nikt nie skorzysta³ choæ chêci takowe zg³aszano. Czy w tym roku te¿ mam je przywie¼æ?
A coby by³o jakbym chcia³ na ¦wiecino przywie¼æ np 24 piêknie odwzorowane pawê¿e by pokazaæ je turystom jak one wygl±da³y. Namawiam zg³aszaj±cych siê do mnie ludzi by przywozili ze sob± wszystko czym moga siê pochwaliæ. Jak do tego odnosz± siê te nowe ustalenia. Nie wiem.
Towarzysze, pomo¿ecie? Pomo¿emy! Osobi¶cie nie widzê problemów, by pomóc.
Starajmy siê wszystkich zrozumieæ mam kompromisowe wyj¶cie, zrobi³em dwie (jeszcze nie wykoñczone bramy wjazdowe) jedna dla tych co nie chc± wjazdu samochodów, na roz³adunek, do obozu druga dla tych którzy przywo¿± wiele sprzêtu i wjazd jest konieczno¶ci±
Powa¿nie wszyscy bêd± starali siê ograniczyæ od ¶rody kontakt z cywilizacj± obecn±, sam roz³adunek nie bedzie trwa³ nieskoñczenie d³ugo, po wypakowaniu samochody odstawiamy na parking tam gdzie w zesz³ym roku. Ta budka przy wej¶ciu to sk³ad na siano jeszcze muszê zrobiæ sk³ad na opa³. Obóz powiekszony - na namioty dla organizatora niechcia³bym aby kto¶ mi sie tu wpakowa³
, fosê kopa³y dwie osoby jeden dzieñ 20 ton urobku - mierzy³em
CYTAT(Hako @ 20:09 16.07.2012)
Zasady zasiedlania obozu wed³ug najnowszych ustaleñ...
To nie s± ustalenia, tylko
propozycje CYTAT
- Czyli dwie przyczepy ze sprzêtem jakie przywo¿ê co roku mam przenosiæ do obozu r±czkami.
Po zawale serca mogê nosiæ be¿ ¿adnych konsekwencji wed³ug wskazówek lekarza 2 kg.
Tak na oko oko³o 700 spacerków o ile wszystko bêdzie wa¿y³o po 2 kg.
- Z parkingu trzeba bêdzie te¿ przetoczyæ dzia³a. Dobrze je¶li maj± ko³a. Najemna Rota Strzelcza przywozi ich kilka i do tego ciê¿ki namiot a jest ich dwóch. Bytów te¿ dzia³a przywozi i naprawdê wielkie namioty.
- Bêdê musia³ zrezygnowaæ z przewo¿enia kuchni, trzech sto³ów, sze¶ciu sto³ków i trzech ³awek, siekier, pi³, z których podkre¶lam, wszyscy chêtnie korzystaj±.
- W zesz³ym roku przywioz³em oko³o 150 kg narzêdzi kowalskich, dwa wiadra gliny, z których nikt nie skorzysta³ choæ chêci takowe zg³aszano. Czy w tym roku te¿ mam je przywie¼æ?
A coby by³o jakbym chcia³ na ¦wiecino przywie¼æ np 24 piêknie odwzorowane pawê¿e by pokazaæ je turystom jak one wygl±da³y. Namawiam zg³aszaj±cych siê do mnie ludzi by przywozili ze sob± wszystko czym moga siê pochwaliæ. Jak do tego odnosz± siê te nowe ustalenia. Nie wiem.
Hako, ja doskonale rozumiem Twój punkt widzenia. I z tego co czytam, to wszyscy ludzie z obozu musieliby siê zaanga¿owaæ w rozpakowanie waszego ekwipunku, ¿eby to sprawnie posz³o. ;) Nie o to chodzi aby komu¶ uprzykrzaæ ¿ycie i ja jestem ostatni± osoba która by mia³a ¿al do kogo¶ o to ¿e przywióz³ du¿o sprzêtu i chce podjechaæ bli¿ej. Dlatego proponuje rozwi±zanie, które nie narzuca nic nikomu.
CYTAT
Powinienem zatem przyjechaæ do ¶rody, z niezbêdn± ilo¶ci± swoich chêtnych bo tych innych to jak znam ¿ycie, w ¶rodê za du¿o nie bêdzie.
¦roda to by³a propozycja. Równie dobrze mo¿e to byæ czwartek czy nawet pi±tek.
CYTAT
By³em na spotkaniu organizacyjnym w Krokowej do¶æ uwa¿nie s³ucha³em. Zabiera³em g³os w tej równie¿ kwestii i wszyscy zrozumieli moje racje. Chyba jakie¶ ustalenia tam zapad³y.
Jak zapad³y ustalenia, to nie ma nad czym dyskutowaæ ;)
Niemniej sama idea jest s³uszna moim zdaniem i mo¿na do niej zachêcaæ w tym roku.
Wiem ¿e nie wszyscy wo¿± ze sob± tony ciê¿kiego sprzêtu (ba, nawet s±dzê, ¿e wiêkszo¶æ nie wozi;) ) i je¶li uda siê czê¶æ osób zachêciæ do takiego pomys³u, przez co ilo¶æ wje¿d¿aj±cych aut by siê zredukowania, to wysz³o by to na plus dla obozu.
Hako, a od kiedy planujecie byæ na ¦wiecinie?
Pozdrawiam
WR
Jak macie ciê¿arówkê sprzêtu to oczywi¶cie i mo¿na pomóc rozpakowaæ i nie ma sprawy z podjazdem.
Inna sprawa, z osobami maj±cymi jeden plecaczek.
Wiem, ze czê¶æ osób z w³asnej woli, nie w wyniku narzuconego regulaminu bêdzie chcia³a ograniczyæ ten element wspó³czesno¶ci. Tyle. Zachêcam innych, nie zmuszam, do przy³±czenia siê.
Tez zachecam do staran stworzenia fajnego klimatu obozu, nie parkingu. Oczywiscie jak ktos nie moze i nie ma mu kto pomoc to trudno -trzeba, niemniej kazde auto w obozie mniej, to odrobina wiarygodnosci wiecej nawet jesli ma sie wiecej niz plecaczek. Podobnie jak koledzy, nikogo nie zmuszam ale wszystkich zachecam, mysle ze warto.
Musze szczerze przyznac ze w tamtym roku do ostatniego momentu caly czas wjezdzaly samochody do obozu (nawet poznym wieczorem gdy juz sie mocno sciemnilo czyjs samochod swiecil swiatlami dobra chwile aby rozstawic namiot). Wiem doskonale ile sprzety takie czy inne waza i wiem ze jest to problematyczne od tak je przeniesc. Jednak nie ukrywam ze ciagle wjezdzanie samochodami do obozu MOCNO utrudnialo "przeniesienie sie w czasie". Aby wehikul czasu zadzialal nalezy jednak ten klimat stworzyc. Swiecenie lampami samochodowymi troche to utrudnialo. Badzmy otwarci na kompromisy. Na pewno obstawialabym aby od piatku byl calkowity zakaz wjezdzania samochodem do obozu i chodzenia w cywilnych ciuszkach, bo wiekszosc ludzi juz jest i chce miec choc ten weekend przezyty w innej epoce. Co do reszty dni mozna dyskutowac (choc jak dla mnie moze byc calkowity zakaz niezaleznie od dnia ).
Pozdrawiam i do serdecznego zobaczenia!
CYTAT
To ja nie bêdê siê w tym roku rozbija³ z jakim¶ namiotem historycznym, bo nie bêdê taki kawa³ targa³ w ciuchach dawnych ca³ego sprzêtu do obozu.
Foch?
Daleko mi do fochów, bo szkoda na nie ¿ycia. Pragmatyzm. Wje¿d¿am wy³adowujê siê, rozstawiam namiot, ubieram siê i robiæ dalej, bo satysfakcjê z rozbijania namiotów przerodzi³a siê ju¿ u mnie w zwyk³± czynno¶æ, która trzeba jak najszybciej wykonaæ, aby mieæ czas na inne zadania i pomoc przy organizacji. ¦mieszy mnie to, ¿ebym mia³ przez kilka godzin nosiæ to, co mogê zrobiæ w kilka chwil. Gdybym mia³ tylko plecak te¿ bym siê tak wym±drza³ i mia³ nawet czas na fochy.
CYTAT
Mam nawet lepszy pomys³, mo¿e jak mamy wozy i konie to przewo¼my ca³y sprzêt z parkingu samochodów do obozu wozami.
Czemu by nie.
Zamiast focha wolê daæ propozycjê rozwi±zania problemu. Podstawia siê wóz konny. Wypakowuje siê rzeczy na niego, a potem siê wo³a ekipê do pomocy, którzy dopadaj± siê dyszla i zasuwaj± z ca³ym ekwipunkiem do obozu na z góry zarezerwowane miejsce. Zaje¿d¿am i sam wypakowujê siê na zaplanowanym miejscu. Potem ekipa od dyszla jedzie po nastêpnych w kolejce. My¶lê, ¿e dobry pomys³. Zabiera trochê czasu, ale mo¿e byæ fajna zabawa.
CYTAT
Je¼dziec ma zej¶æ z konia i posprz±taæ natychmiast, jak kupkê po piesku na osiedlowym trawniku.
Zupe³nie nie rozumiem, dlaczego jest ogólne przyzwolenie na odchody koñskie i dlaczego nie traktuje siê ich tak jak odchodów psich.
Bo jest zasadnicza ró¿nica. Je¼dziec nie wozi ze sob± zmiotki i szufelki na koniu. Nie ma woreczka na odchody, które zbierze ze ¶rodka pola ze sob± i bêdzie wozi³ do obornika. Koñ by siê u¶mia³ z takiego je¼d¼ca i ludzie wokó³ te¿. Czêsto nawet nie zauwa¿y siê, ¿e koñ zrobi kupê, chyba, ¿e jeste¶my w cyrku i siedzimy okrakiem. Wtedy zawsze widaæ.
A tak powa¿nie, to kiedy¶ wnerwi³o mnie, jak tylko pojawi³em siê w bramie i podnoszono larum, ¿eby nie wje¿d¿aæ, bo konie sraj±. Moim zdaniem, to konie powinny staæ w takim obozie i niestety bêd± sra³y, bo natury nie da siê oszukaæ. Taki smród by³ powszechny jak obecnie spaliny. Osobi¶cie wole zapach koñskiej kupy. Trochê zdrowszy. Moja propozycja, to zamontowanie belki przy bramie, aby uwi±zaæ konia i pój¶æ do namiotu po to, co siê potrzebuje. Mi jazda miêdzy odci±gami te¿ siê nie podoba, a krzyk do swoich ludzi, aby mi przynie¶li to i to te¿ nie³adnie wygl±da.
Kupy mi nie przeszkadzaj±. Bardziej bojê siê przechodz±cych za koñskim zadem nieogarniêtych ludzi i dzieci
Pomys³ z belk± jest dobry i ³atwy do wykonania. Zobaczymy na miejscu czy jest budulec.
W sumie nie moja broszka, ale na kilku ostatnich I³¿ach a¿ do w 2008 roku Smoki budowa³y ca³kiem udanie boksy z desek na kilka kopytnych.
Wiem, ¿e to upierdliwe i pracoch³onne, ale mo¿e zadowoli³oby i koniarzy i higienistów...
EDIT. Wiem, ¿e ³atwiej powiedzieæ, ni¿ zrobiæ, ale je¶li nie chcecie mieæ koni w obozie, a jednocze¶nie nie rezygnowaæ z ich udzia³u (bo co to za reko bez koni, czy¿ nie?) to warto siê nad tym zastanowiæ- pamiêtam, ¿e po zesz³orocznym ¦wiecinie by³a awantura na temat koni na FREHA
Witam,
Tak, ten temat jest
TUTAJ.
Wed³ug mnie impreza w ¦wiecinie bez koni nie mia³a by takiego klimatu jak jest. Rzeczywi¶cie czasami to wygl±da jakby by³y dwa obozy - konni i piechota. Nie jest to jednak spowodowane tym, ¿e "konie ¶mierdz±" , tylko tym, ¿e "zaplecze dla koni " jest sporo oddalone od obozu.
Rozumiem w pe³ni osoby je¿d¿±ce na koniach, ¿e mog± siê czuæ jakby by³y poza imprez±.
Z zesz³orocznej dyskusji mo¿na jednak wyczytaæ, ¿e nie ma idealnego rozwi±zania tej sytuacji. Ju¿ pal licho kupy, ale: co koñ zrobi w obozie pe³nym ludzi, dzieci i odci±gów, co zrobiæ z koniem jak je¼dziec chcia³by zaj±æ siê czym¶ innym? Pisano, ¿e koñ nie wystoi przy barierce zbyt d³ugo, ¿e padok przy obozie siê nie sprawdzi - itp. itd. Pisali to ludzie znaj±cy siê dobrze na koniach.
Po co znów zaczynaæ dyskusjê jak nie da rady rozwi±zaæ tego w prosty sposób?
Ja siê na koniach nie znam tak wiêc nie chcê proponowaæ jakiego¶ rozwi±zania. Mo¿e je¼d¼cy, jako bardziej do¶wiadczeni zaproponowaliby co¶ od siebie? Wówczas bêdzie mo¿na wspólnie dzia³aæ a nie tylko mieæ pretensje?
Pozdrawiam
Zastanawiam sie nad kilkoma ma³ymi padokami (wieksze odkryte boksy) przy obozie, zwierzêta (kozy, owce, gêsi itp)bed± na czêsci dobudowanej w ¶rodku. Natomiast konie przynajmniej na kilka godzin przed inscenizacj± przy samym obozie w dobudowanych padokach. Tadeusz co ty na to? Natomiast te które przyjad± wczesniej niech sie wybiegaja tam gdzie zawsze, musz± miec przestrzeñ.
Przeczyta³em tê zesz³oroczn± dyskusjê i bardzo du¿o siê z niej dowiedzia³em. Przede wszystkim o podziale na konnych i higienistów. Przerazi³o mnie to. Doszed³em do wniosku, ¿eby z koni w ogóle zrezygnowaæ podczas inscenizacji ¶redniowiecznych, bo jak konie zrobi± kupê na polu bitwy, a odpowiedzialny za konia nie zejdzie i nie posprz±ta po nim, to oddzia³ z higienistami mo¿e nie zaatakowaæ i siê zbuntowaæ. Kupa gro¼niejsza jest od konia, bo sama z pola nie ust±pi i dyskutowaæ siê z ni± nie da.
W ubieg³ym roku nie by³o mnie w obozie, bo rozbi³em siê obok koni i nie musia³em robiæ tylu kilometrów do obozu z siod³em, og³owiem, kropierzem z mieczem, w he³mie. Mia³em to wszystko co potrzeba przy sobie i ¶wiêty spokój. Higieni¶ci mogli byæ spokojni (pewnie jakby mogli, to kazali by le¶niczym sprz±taæ kupy po sarnach, bo dziecko mo¿e w nie niechc±cy wdepn±æ).
Dla mnie taki obóz bez koni ubo¿eje. Obs³uga konia zajmuje wiêcej czasu ni¿ w³o¿enie na codzienne ciuchy napier¶nika, rêkawic, he³mu broni w gar¶æ i w pole.
Adamie nie ma co dyskutowaæ na temat padoku w obozie lub obok niego, bo jak kto¶ ma krêciæ nosem, bo mu zapach konia przeszkadza to szkoda czasu i zdrowia.
Dwa razy ju¿ bra³em udzia³ w inscenizacji szar¿y pod Krojantami, gdzie jest ok 200 koni w ró¿nych miejscach w Krojantach. S± porobione boksy drewniane, gdzie s± przywi±zywane, a obok stoi kuchnia polowa i nikt na smród koñski nie narzeka. Ja nie mam ¿adnego munduru w domu. Aby braæ udzia³ muszê je¼dziæ konno i mieæ tylko buty, resztê wypo¿yczaj± na miejscu z wyj±tkiem broni.
Jak bêdzie takie podej¶cie to bitwy ¶redniowieczne bêd± coraz bardziej ubogie w konie. Tak jak ostatni Grunwald.
Ja rozumiem, ¿e reflektory samochodu mog± psuæ klimat obozowania i nale¿y to eliminowaæ, ale konie? Tego nie potrafiê zrozumieæ.
Inne pytanie do higienistów. I co mi z tego, ¿ebym super obszy³ siebie i konia. Problem kupy i zapachu zostanie dalej problemem dla higienistów.
Chyba w tym roku chwycê tylko aparat w rêce i bêdê robi³ co¶ bardzo higienicznego.
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznikZamierzam jeszcze dostawiæ w tym typie - jak na za³±czonych ikonografiach, sk³ad na opa³. Budowê karczmy i ku¼ni pozostawiam pozosta³ym, prace przy umocnieniach i obwa³owaniu te¿, wykañczanie bram te¿, budowê jednej nowej pod lasem te¿, obudowê ujêæ wody w obozie (a s± w obozie na ¿yczenie kolegów - te¿ z Roty, razem ponad 350 m wodoci±gu bo do kranu by³o za daleko to tak a pro po historyczno¶ci). Sam zbudujê jeszcze jedn± bramê miej wiêcej w miejscu gdzie by³ natrysk przez ni± bêdê wozi³ zwierzêta, oraz wykonamy kojce dla zwierz±t i padoki dla koni, to musi byæ gotowe na tydzieñ przed (co najmniej) aby drewno i siano by³y suche jak pierwsi zaczn± zje¿d¿aæ do ¦wiecina. Niestety nie bêdzie nas w sobotê i niedzielê na tydzieñ przed inscenizacj± - maszerujemy z Lêborka do ¦wiecina i testujemy wozy husyckie. Tak¿e w sam dzieñ inscenizacji mam wa¿n± uroczysto¶æ a mianowicie 50-lecie ma³¿eñstwa moich rodziców wiêc nie wiem czy bêdê ca³y czas z rodzink±, ale na pewno poradzicie sobie, w pi±tek przed inscenizacj± wybierzemy zastêpcê, który wszystko bêdzie musia³ ogarn±æ jakby nas zabrak³o
1. Wrzucam plakat tegoroczny.
Zapraszam do rozpropagowaani po portalach gdzie jeste¶cie u¿ytkownikami, Waszych stronach, zarzyja¼nionych grup, instytucji, medów, itp
2. Wozy dwa s± niemal gotowe (bêd± ukoñcone w tym tygodniu lub na pocz±tku przysz³ego), do trzeciego naprawili¶my ko³a u ko³odzieja i kowala.
3. Wyprawa Lêbork - ¦wiecino planowana jest zgodnie z wcze¶niejszymi ustaleniami. Musia³em zmieniæ pierwotnie planowane miejsce noclegowe na inne. Szczegó³y kilka postów wy¿ej.
4. Wnoszenie sprzêtu do obozu... Nawet nie wiem co tu powiedzieæ. Argumenty obu stron s± s³uszne i zapewne zale¿± g³ównie od wagi przywo¿onego sprzêtu. Mo¿e uda siê tak dobraæ terminy przyjazdów autami ze sprzêtem, aby pogodziæ jedno z drugim? Proponujê napisaæ TU NA FREHA kto kiedy przyjedzie i wtedy ustaliæ od kiedy jest godzina ZERO, po której do obozu tylko ze sprzêtem na plecach, taczkach (czy kot¶ tak± posiada ewentualnie i przywiezie?), nawet wozach. Tak siê g³o¶no zastanawiam czy to mo¿e siê udaæ?
Jak dla mnie warunki s± dwa.
Pierwszy-terminy przyjazdu synchronizujemy do 27 lipca i wtedy ustalamy godzinê ZERO TU NA FREHA, aby wszystkim by³a znana ta zasada.
Drugi - wa¿niejszy - "znajduj± siê osoby skore do pomocy => idziemy razem po rzeczy" jak napisa³ Wojtek kilka postów wy¿ej. Nie wyobra¿am sobie, aby np. Hako dra³owa³ na pole obozu z parkingu z tym sprzêtem, który chce przywie¼æ
W tym wypadku jest to kluczowy aspekt tego zagadnienia. Mo¿e byæ k³opotliwy ze wzglêdu na ochotników do pomocy przy przenoszeniu baga¿y.
Sprawê u³atwi³by koñ z odpowiednim oporzadzeniem potrafi±cy ci±gn±æ wóz. Nie mam takiego konia. Mo¿e kto¶ ma i u¿yczy. Dam do dyspozycji wóz, który bêdzie tam od niedzieli 29 lipca.
Czy takie rozwi±zanie satysfakcjonuje obie strony?
5. Konie przy obozie. Je¿eli by³yby materai³y do zbudowania padoków/boksów przy obozie (powiedzmy przy lesie kierunek NE - idziemy do koñca ogrodzenia i tam w tej mini dolince) to czy koniarze przy pomocy higienistów podejm± siê wspólnie tego dzie³a? Czy te¿ nie? Czas na ustalenia TU NA FREHA pozostaje do 27 lipca, bo dotychczasowe rozwi±zania nie przynosz± zadowalaj±cych efektów.
Proszê siê nie obra¿aæ tylko konstruktywnie przemy¶leæ swe odpowiedzi i zmie¶ciæ je w tym temacie.
Mo¿e uda siê zrobiæ co¶ wiêcej ni¿ w roku ubieg³ym, co wp³ynie na wzrost poziomu satysfakcji zainteresowanych osób, zanik niepotrzebnych animozji czy wycieczek osobistych i uczyni tê imprezê jeszcze lepsz±, bo ka¿dy do³o¿y do niej co¶ od siebie zgodnie z tym co chce osi±gn±æ.
Czy jest jaki¶ scenariusz inscenizacji?
Ja mam tylko jedn± uwagê apropos koni i tak dla informacji nie lubie zapachu ale mam to gdzie¶ taki klimat, kupy te¿ mam gdzie¶, ale koñ jest niebezpieczny szczególnie dla dzieci i my¶lê ¿e oto siê rozchodzi w temacie koñ w obozie.
Z za³o¿enia jest to zwierze bardziej nieobliczalne od psa i naprawde bêdzie to bez sensu jak za kazdym razem trzeba bêdzie siê pilnowaæ jak na polu inowym ¿eby nie dostaæ w pysk kopytem bo nie zawsze us³yszy siê ostrze¿enia.
I chcê tu podkre¶liæ na ¦wiecinie konie musz± byæ ale niech brykaj± poza obozem ze wzglêdów bezpieczeñstwa.
Na inscenizacji te¿ mog± brykn±æ. Kogo¶ zwaliæ z konia, a potem stratowaæ oddzia³ pieszych. Mo¿e zróbmy osobn± inscenizacjê dla koni i pieszych.
Co ty za g³upoty gadasz. Dzieci na inscenizacji nie ma. A doro¶li znaczy walcz±cy s± opancerzeni i ¶wiadomi niebezpieczeñstwa. Zupe³nie gadanie odrzeczy.
Kolego "gryfici" - krótkie pytanie: w jakim celu siejesz ferment w temacie? Poda³em linka do dyskusji z zesz³ego roku, w której bra³y udzia³
osoby znaj±ce siê na koniach> Mimo swojego do¶wiadczenia nie poda³y
¿adnego idealnego rozwi±zania sytuacji z koñmi.
CYTAT(gryfici @ 19:41 17.07.2012)
Przeczyta³em tê zesz³oroczn± dyskusjê i bardzo du¿o siê z niej dowiedzia³em. Przede wszystkim o podziale na konnych i higienistów.
Na jakiej podstawie wyci±gn±³e¶ takie wnioski? Co Twoje posty i kolejne dziwne podzia³y na "higienistów" wnios³y do dyskusji?
Prosi³em o pomys³y, które mo¿emy zrealizowaæ na imprezie od osób, które znaj± siê na koniach. Rozumiem, ¿e kolego "gryfici" znasz siê na koniach. Jaka jest wiêc Twoja propozycja? Czy potrafisz tylko bezproduktywnie biæ pianê?
CYTAT(gryfici @ 19:41 17.07.2012)
W ubieg³ym roku nie by³o mnie w obozie, ....
Dla mnie taki obóz bez koni ubo¿eje.
Na jakiej podstawie wnioskujesz, ¿e obóz ubo¿eje skoro Ciê w nim nie by³o?
CYTAT(gryfici @ 19:41 17.07.2012)
... Ja nie mam ¿adnego munduru w domu. Aby braæ udzia³ muszê je¼dziæ konno i mieæ tylko buty, resztê wypo¿yczaj± na miejscu z wyj±tkiem broni.Jak bêdzie takie podej¶cie to bitwy ¶redniowieczne bêd± coraz bardziej ubogie w konie. Tak jak ostatni Grunwald.
No to to ju¿ gwiazdorstwo. Mamy Ci "wypo¿yczyæ" ciuchy, uzbrojenie itp a Ty bêdziesz nam ³askawie je¼dzi³a na koniu? Co¶ jeszcze zapewniæ, masa¿ po bitwie mo¿e? Zak³adasz, ¿e jak je¼dzisz na koniu to nie obowi±zuj± Ciê historyczne wymagania imprezy i wk³adanie w³asnej pracy w swój rozwój? Wielokrotnie na freha ró¿ne osoby m±drze pisz±: chcesz rycerzowaæ na koniu to wygl±daj jak rycerz. A nie inwestuj tylko w obuwie a reszty oczekuj od organizatorów.
Pozdrawiam
W obozie jak i na inscenizacji mo¿na dostaæ kopytem. Proszê nie demonizowaæ koni, bo to mnie najbardziej dra¿ni.
W dyskusji, do której by³ link Dominika przedstawi³a problem obszycia siê na ¦wiecino. Stwierdzi³a, ¿e na jedn± imprezê datowan± na drug± po³owê XV wieku nie warto siê obszywaæ, wiêc wymaganie odpowiedniego ubioru mo¿e byæ nie wykonalne. Traktowanie konnych i koni w taki sposób jak na ¦wiecinie, ¿e to jest zwierzê gorsze od smoka nie s³u¿y rozwojowi tej imprezy. Je¿eli chcemy wiêcej konnych to warto pomy¶leæ jak na Krojantach i mieæ trochê ciuchów wiêcej, aby tak nie mroczyli.
Osobi¶cie mam w co siê ubraæ i uzbroiæ, ale dobrym wyj¶ciem by³by zapas sprzêtu i ciuchów dla nowych uczestników konnych, aby by³o klimatycznie. Ja sam u¿yczam sprzêtu kilku konnym, ale jak kto¶ robi wielki problem z tego, ¿e w tym celu muszê wjechaæ na koniu do obozu, to dziêki bardzo.
W tym roku zapakujê wszystko w plecak i mi starczy.
Ja poda³em pewne rozwi±zanie, ale jak komu¶ przeszkadza zapach lub koñska kupa, to go siê nie przekonam, by to polubi³ i bêdzie na si³ê wyszukiwa³ argumentów na nie.
Jazda na koniu w ¶redniowieczu by³a tak powszechna jak jazda samochodem w obecnych czasach i ¶mieszy mnie to, ¿e kto¶, kto chce odtwarzaæ ten okres, wczuwaæ siê w klimat, a stroniæ od koni.
Aha rozumiem tzn mam siê liczyæ ¿e w obozie jest tak samo niebezpiecznie jak na inscenizacji. Pozaty nie demonizuje koni ale jako¶ nie do koñca czujê siê bezpieczny w otoczeniu ¶rednio rozgarniêtego zwierzaka który wa¿y kolo 300kg, który do tego s³ucha swojego je¼d¼ca tylko jak on na nim siedzi i to te¿ nie zawsze.
I nie dawaj porównañ ze ¶redniowieczem w prostej linii bo to nie ma sensu.
I jak zwykle jest problem po jak± cholerê maj± byæ konie w obozie. Tak samo ja generalnie strzelamy poza obozem ¿eby w³a¶nie zminimalizowaæ niebezpieczeñstwo.
Jest ogrodzenie wiêc nie widzê problemu przywi±zania konia do niego lub do drzewa i szanowny je¼dziec wchodzi sobie do obozu piechot±.
OK. Konie s± niebezpieczne i odpuszczam sobie. Idê w tym roku z buta. Nie mam zamiaru nikogo wnerwiaæ smrodem lub kup±. W sumie to i lepiej, bo mniej sprzêtu i zachodu. Bêdê pilnowa³ psa poza obozem.
"W obozie jak i na inscenizacji mo¿na dostaæ kopytem. Proszê nie demonizowaæ koni, bo to mnie najbardziej dra¿ni."
na inscenizacji nie ma:
a)odciagow
b)namitow
c)zwierzat
d)dzieci
e)turystow
f)ludzi bez helmow
w obozie S¡... jezeli dziecko sie zagapi, podejdzie do konia i otrzyma kopa to moze UMRZEÆ...
Chodzi tylko i wylacznie o wzgledy bezpiecznestwa ktorych w tak malym obozie przy tak duzej ilosci namiotow i ludzi nie da sie zapewnic jezeli beda w nim konie.
"na jedn± imprezê datowan± na drug± po³owê XV wieku nie warto siê obszywaæ, wiêc wymaganie odpowiedniego ubioru mo¿e byæ nie wykonalne."
Nie warto...? Mysle ze to kwestia podejscia, dla mnie Swiecino to jedyna impreza od dwoch lat i obszywam sie na nia dziesiatkami (jezeli nie lepiej) godzin... I nie warto mi dopiero kiedy ktos mi swieci latarka po namiocie albo wjezdza autem do obozu... natomiast jezeli ktos chce aby bylo wiarygodnie to mysle ze jednak mozna wykonac pewne minimum...
"ale jak komu¶ przeszkadza zapach lub koñska kupa, to go siê nie przekonam"
a komus przeszkadza...? Chyba niespecjalnie... podobnie jak sam kon dopoki ma odpowiednia przestrzen wokol siebie i nie stwarza zagrozenia... Jedyne co by mi przeszkadzalo to pozrywane namioty lub ich czesci i ofiary w ludziach/zwierzetach.
"Jazda na koniu w ¶redniowieczu by³a tak powszechna jak jazda samochodem w obecnych czasach i ¶mieszy mnie to, ¿e kto¶, kto chce odtwarzaæ ten okres, wczuwaæ siê w klimat, a stroniæ od koni."
tia... porownanie niezle ale dzis samochodem sie nie prakuje na wycieraczce ani w przedpokoju tylko na parkingu lub w garazu. Nie wjezdza sie nim tez na plac pelen ludzi/dzieci/zwierzat (pomijajac juz fakt, ze wtedy kazde dziecko wiedzialo jak sie podchodzi do konia, tak jak dzis kazde wie, ze sie trzeba rozejzec przechodzac przez ulice). Do tego pokazy manewrow i jezdzenie wokol palikow dzis tez robi sie w odpowiednio przygotowanych warunkach... zarowno autem jak i konno. Reasumujac im wiecej koni (np. na bitwie) tym lepiej, tylko niech beda osadzone w odpowienim historycznie kontekscie (od przyzwoitego wygladu konnych zaczynajac, a na odpowiednim miejscu dla koni konczac). Temat konskich kup jest tu najmniej istotny...
Konie bêd± przy obozie (na nowo wybudowanych padokach) i to tylko na dzieñ inscenizacji (bo padoki s± za ma³e aby przebywa³y tam ca³y czas), a nie w obozie. W obozie pojawi± siê przed sam± bitw± i to tylko przy bramie od lasu - konnica ma wyjechaæ z obozu tak samo wozy taborowe, ale one wyjad± bram± z dobudowanej czê¶ci któr± to od reszty obozu w naturalny sposób odgradzaj± kojce i zagrody ze zwierzêtami.
"Konni" te¿ ludzie musz± byæ z nami, a nie porozrzucani po ca³ym terenie. Rozmawiam na temat wypo¿yczenia koni, na dzieñ dzisiejszy mam na razie 19-20 sztuk ( w tym 11-14 je¼d¼ców, dobrze by by³o aby¶ Tadeusz za³atwi³ jeszcze z 5 jak w zesz³ym roku no i kilku dodatkowo je¼d¼ców. Zadzwoñ do mnie to ustalimy sczegó³y. Przywie¼ te dotakowe ciuchy i broñ mi na tym zale¿y, za pomoc w zesz³ym roku jeszce raz dziêki. Zamawiam ¿erdzie i s³upki na padoki (te dodatkowe) Pozdrawiam i ;)
Wygada³em sie na priv to chyba lepiej
Moi drodzy. Dyskusja na temat koni jest pozbawiona sensu.
1. wiêkszo¶æ konnych, czê¶æ z nich z w³asnymi dzieæmi, bêdzie pewnie obozowa³a tak jak rok temu ko³o koni. Mo¿e zrobi± jeden wiêkszy, wspólny drugi obóz ze wzglêdów zdrowo rozs±dkowych i doda to imprezie tylko kolorytu.
2. zdecydowana wiêkszo¶æ konnych, posiadaj±ca dzieci doskonale rozumie obawy innych rodziców zwi±zane z tym, co siê stanie gdy koñ kopnie dzieciaka, dlatego te¿ konie s± trzymane w miejscu innym ni¿ obóz g³ówny i nie s± puszczane samopas w namioty miêdzy ludzi ...
3. dyskusja na temat kupy powinna byæ wydzielona i trafiæ do dzia³u humor;
4. dla jednych warto siê obszywaæ na ¦wiecino, bo to ich impreza priorytetowa a inni maj± inne imprezy priorytetowe. Proszê to szanowaæ a nie narzucaæ w³asnej wizji rekonstrukcji i i¶æ na kompromis. Dyskusja o tym by³a toczona wieki temu na freha i nie trzeba ponownie udowadniaæ czyje wu-tang jest lepsze.
5. zapraszam wszystkie osoby, które nie maj± styczno¶ci z koby³ami a chc± poznaæ chocia¿ jakie¶ minimum do nas na obóz, celem szkolenia - mo¿e niekoniecznie jazdy ale takiego podstawowego obycia siê ze zwierzem;
@ Mayris
Poniewa¿ zosta³o niewiele dni do imprezy a ludzie czêsto s± na urlopach, to mo¿e pozostañmy ju¿ w tym roku przy formule
"dla chêtnych". Aby wnoszenie rzeczy do obozu mia³o sens to i tak trzeba byæ w miarê do tego przygotowanym (pakowanie rzeczy w kosze/worki lniane itp.) Natomiast na miejscu mo¿na by okre¶liæ w jakim kierunku idziemy za rok. I tu kluczowe jest ustalenie "deadline" dla wjazdu samochodów. Najlepiej by³oby aby ca³y ciê¿ki sprzêt uda³o siê dowie¼æ
do tego dnia. Moim zdaniem zakaz wjazdu (jak równie¿ ³a¿enia we wspó³czesnych ciuchach) od ¶rody lub czwartku rano by³by optymalny (ale to kwestia do dyskusji).
Pozdrawiam
WR
Wojtek.
W koñcu jaki¶ konkstruktywny post. Formu³a dla chêtnych jest w porz±dku.
dedlajna
proponujê od czwartku od godzin po przebudzeniu, tj od ok. 9-tej?
Niemniej mam te¿ nadziejê, ¿e mimo urlopów uszestnicy znajd± gdzie¶ dostêp do sieci, komórki, itp. i napisz± kiedy przyje¿d¿aj±. U³atwi to sprawê i mo¿e oka¿e siê, ¿e nie by³o powodu do k³ótni.
Niestety jeszcze nikt tego nie zrobi³, chocia¿ w tamacie nie brak postów...
Mayris, a o której wyruszamy z Lêborka w sobotê?
Planujemy o 10.00.
Z 2009 r. wiemy, ¿e to tylko plany.
W ka¿dym razie mo¿na do nas przyjechaæ w pi±tek i przenocowaæ w baszcie naszej.
Padoki dla koni przy obozie w trakcie wykonywania, stan zaawansowania prac 70%. Z informacji od uczestników wiemy ¿e czê¶æ przyje¿d¿a na tydzieñ przed inscenizacj±, uprasza siê, w miarê mo¿liwo¶ci, o zachowanie w obozie kilimatu z II po³ XV wieku od dnia przyjazdu, obowiazkowo od ¶rody przed inscenizacj±. Po rozpakowaniu baga¿y samochody odstawiamy na wyznaczone miejsce odleg³e od obozu oko³o 300m. W obozie chodzimy ubrani - XV w, przy samochodach jak komu wygodnie.
Ruszmy w sobotê o 10.00. Przyjazd mo¿liwy w pi±tek i nocleg w baszcie.
Wozy poni¿ej.
Heja!!!
Ch³opaki z RPK oferowaliscie siê, ¿e mo¿ecie co¶ wypo¿yczyæ dla naszej konnej grupy na bitwê, by zredukowaæ opancerzenie grunwaldzikie: klapenvizjery, zbrojniki itp ... czy temat jest nadal aktualny? Bo je¶li tak, to jeste¶my tym zainteresowani, bo wówczas ten sprzêt pozostanie w obozie do prezentacji dla turystów.
Czy wchodzi³aby w rachubê tak¿e jaka¶ pi±tkowa próba - bezci¶nieniowa i bezstresowa, by konie przyzwyczaiæ do sytuacji? Najazd na szyk, strzelanie itp?
Pozdrawiam