Inscenizacja bitwy pod K³uszynem 2010 (2-4.07.2010)W±tek w za³o¿eniu ma byc miejscem gdzie bêdzie mo¿na umie¶ciæ linki do galerii, a tak¿e podzieliæ siê wra¿eniami na temat samej imprezy.
Moje wra¿enie nie jest najlepsze, streszczaj± je dwa s³owa, których politycznej osobie nie godzi siê deklamowaæ. Kto ciekaw szczegó³u niechaj s³ucha -
akcja! Zalety:
- spontanicznie zainicjowana potyczka po mszy
- mozliwo¶æ spotkania siê z zaprzyja¼nionymi grupami
- regularnie oczyszczane toiki
Wady:
- kompletny brak organizacji i chaos - nikt nie wie co, jak i kiedy i czy w ogóle. Gdzie znale¼æ Orgów to by³ quest na ca³± imprezê.
- historyczna bojówka - historyczna bo oto chyba pierwsza organizowana przy okazji imprez rekonstrukcyjnych gdzie u¶wiadczyc mo¿na by³o zawodników, których jedynym elementem nawi±zuj±cym do epoki by³a szabla.
- brak turnieju ³uczniczego - mimo prób realizcji ³ucznicy nie byli w stanie z³apaæ Organizatorów - kto¶ móg³by pomy¶leæ, ¿e nie chodzi³o o to by turniej siê odby³ a o to by by³a nagroda
- brak ¿ywno¶ci i wody. Woda z kontenera mo¿e i nie truj±ca, jednak straszliwie zachlorowana. Biesiada taka ¿e bies siada i pêka z ¿a³o¶ci widz±c miseczkê rzadkiego gulaszu i bu³kê. O wspominanych wiktua³ach do samodzielnego kucharzenia nie wspominam, bo jeszcze ¿y³ka w g³owie mi pêknie a krew zaleje.
Zapowiadana na odprawie dowódców ogólna uczta to jaki¶ tajemniczy eufemizm chyba...
- wra¿enie, i¿ rekonstruktorzy to staty¶ci, a interes kreci siê raczej wokó³ interesów wokó³ imprezy
- by³ w¶ród rekonstruktorów bardzo dobry i znany ³ucznik konny a nie zosta³ dopuszczony do pokazu ³ucznictwa konnego - osobliwe
- bitwa by³a objazdem raczej ni¿ bitw± a obserwowa³em j± w zasadzie z pozycji widza.
- konie - choæ teoretycznie mia³y byæ dla nas konie trzy, okaza³o siê ¿e s± dwa, pó¼niej jeden by wreszcie w sobotê sta³o siê ich zero - co w istocie prawd± zdaje siê nie by³o bo ponoæ od pi±tku wolne konie czeka³y - szkoda ¿e od pi±tku do niedzieli o 11:30 Organizatorzy o tym nie (po-)wiedzieli. By³em po konia, którego zaproponowa³a mi inna grupa - (Aives, dziêki stokrotne za mozliwo¶æ) - niestety nie jestem je¼d¼cem który wyje¿d¿a w pole tak¿e wtedy kiedy koñ jeszcze nie jest opanowany - a 20 minut przed bitw± to dla mnie za ma³o by czuæ siê zupelnie pewnie zw³aszcza w zbroi.
A teraz sobie trochê pogdybam... co by by³o gdyby:
- gdyby Organizator powiedzia³ wczesniej- "nie mamy kasy, jedzenie i woda we w³asnym zakresie" - my¶lê ¿e ka¿dy móg³by to d¼wign±æ - wczesniejszy rajd na makro albo jak±¶ hurtownie i problemu by nie by³o a tak by³ i to srogi...
- gdyby organizator podzieli³ obowi±zki pomiêdzy ró¿nych ludzi - nawet w³±czaj±c w to ekipy rekonstruktorów, np. jedni za to, inni za co¶ innego etc. a sam zaj±³ siê koordynacj±
- gdyby wczesniej podzieliæ pole obozowe na obszary, które zajmowa³yby ró¿ne grupy (w zalezno¶ci od typu namiotów etc) - nie trzeba by by³o przeganiaæ bogu ducha winnych ludzi ze wspó³czesnymi namiotami
- gdyby nie budowac na si³ê stanicy, której ¶ciana zawali³a siê w pewnym momencie - co by by³o gdyby kto¶ tam le¿a³
- gdyby Parufka nie dosta³ Tabasco - erm, to nie do Organizatorów
Podsumowuj±c:
- Towarzysko impreza wyj±tkowo udana.
Resztê chcia³bym jak najszybciej zapomnieæ. Kto¶ za¿artowa³, ¿e impreza w 3 dni tak zepsu³a nastawienie do husarii jak w ci±gu 30 lat nie zdo³a³ tego dokonaæ komunizm. G³upio przed Czechami, g³upio przed Rosjanami - wszyscy¶my g³odno chadzali.
Szkoda mi tylko ludzi z Wo³gogradu, którzy jechali 2000 kilometrów po to tylko by jaki¶ aktor nawrzuca³ im od grubych moskwicinów. Szkoda bo mog³a byæ z nimi fajna bitewka wprowadzaj±ca w wydarzenia (bi³em siê z nimi pod Kamieñcem i wiem, ¿e daj± radê) np. walki Gosiewskiego, które doprowadzi³y do zmiany trasy przemarszu si³ polskich a za¶ obozowania Moskwy. Znajomi którzy widzieli bitwê organizowana przez nas po mszy i t± pó¼niejsz±, stwierdzili, ¿e ta druga by³a bardziej lansiarska, za¶ ta pierwsza ciekawsza.
Ot i tyle tego pisania, poni¿ej zebrane po sieci i forach linki zebrane przez Ewê z Pospolitego Ruszenia Ziemi Krakowskiej:
http://picasaweb.google.com/tytus1239/KUsz...327884215155650http://picasaweb.google.com/spottheweb/201...itwaPodKUszynem#
http://picasaweb.google.com/Janusz.Pietras...PodKUszynem1610#
http://picasaweb.google.com/tweete79/Bitwa...m400Lat04072010#
http://picasaweb.google.com/awesela/KUszyn...nizacja20100703#
http://picasaweb.google.com/10888123117594...Uszynem03072010#
http://picasaweb.google.com/Dawid.Piech/20100703KUszyn#
http://www.facebook.com/album.php?aid=2711...0111&ref=mfhttp://picasaweb.google.pl/albumyAbrata/KU...610Warszawa2010#
http://picasaweb.google.com/11445178636071...itwaPodKUszynem#
http://picasaweb.google.com/patrycja.lon/4...wyPodKUszynem02#
http://picasaweb.google.com/elanar82/Obcho...Uszynem04072010#
http://picasaweb.google.com/mikeskil/Kluszyn2010#
Nic dodaæ nic uj±æ...
Najbardziej boli fakt, ¿e impreza zapowiada³a siê ca³kiem inaczej. Nawet bior±c za przyk³ad Bitwê Warszawsk± z przed dwóch lat. Gdyby nie obecno¶æ znajomych i innych zaprzyja¼nionych grup to pewnie czê¶æ ludzi wyjecha³a by jeszcze w sobotê zaraz po "uczcie".
Inscenizacja by³a przygotowywana d³ugi czas, by³y dwie próby, mnóstwo czasu, pieniêdzy i nerwów, a i tak wypad³a bardzo blado przy naszej "ustawce" po mszy. Na bitwê patrzê z perspektywy walcz±cego wrêcz szabelk± - dla nas nie by³o co robiæ na polu. Konni trochê poje¼dzili, strzelcy troszkê postrzelali, a piechota (pancerni,szlachta,pospolite,kozacy itd.) STA£A! No niestety za organizacjê (a w³a¶ciwie jej brak) wzi±³ siê kto¶ nieodpowiedni. (nad nasz± ustawk± my¶leli¶my chyba ca³e 5 minut)
.
Do tego:
-brak s³omy
-brak wyznaczonego miejsca na rozbijanie namiotów
-brak organizatorów, nikt nic nie wie
-brak jedzenia(nasza grupa przyjecha³a w 28 osób, dostali¶my 4 chleby i 4 serki wiejskie na ¶niadanie) SZOK!
-brak wody
-brak obiecanej uczty w sobotê, no chyba ¿e organizatorzy w Wawie my¶l± ¿e miseczka gulaszu i bu³ka to jest uczta :/
Mia³em wra¿enie, ¿e impreza jest typowo festynowa dla kramarzy i handlarzy, a czê¶æ uczestników czu³a siê jak pi±te ko³o u wozu. Koñczê wylewanie ¿ali...
Pozdrawiam wszystkich znajomych z którymi mi³o spêdzi³em czas w Warszawie oraz tych z którymi nie mia³em ju¿ czasu pogadaæ.
Maciek
Witam serdecznie Waszmo¶æ Panny i Waszmo¶æ Panów.
Ig³a w³a¶ciwie wyczerpa³ temat. Ja osobi¶cie bardzo sceptycznie ocenia³em sam± imprezê ju¿ wcze¶niej. Zreszt± sam plan bitwy chyba nie dawa³ za wiele mo¿liwo¶ci dzia³ania szablowego. Wydaje mi siê ¿e jednak nic nie sta³o na przeszkodzie by zorganizowaæ co¶ na kszta³t "ustawki" która powsta³a w piêæ minut i cieszy³a siê du¿± popularno¶ci±. Co do samej organizacji to nic nie napiszê bo to po prostu rzecz niebywa³a i przesz³o to moje wszelkie granicê pojêcia i wyobra¼ni.
Bojówka - na pytanie Czemu ten Pan walczy w adidasach i spodniach z XX wieku i czy tak powinno byæ? odpowied¼ prowadz±cych. Proszê rozmawiaæ z organizatorem a na pytanie gdzie¿ on jest pad³a odpowied¼? Nie wiem i tyle. Co do punktacji to czyta³em zasady wcze¶niej ale nie my¶la³em ¿e bêdzie to w praktyce taka beznadzieja. Zasady popsu³y zabawê i rekonstruktorom jak i widowni (wnioskujê po reakcjach). Nie wiem te¿ jakie zwyczaje panuj± w stolicy ale jak siê co¶ organizuje to nie wypada samemu startowaæ bo wygl±da to niesmacznie ¿eby nie nazwaæ tego inaczej. Dziwnym trafem niektórzy ludzie nie byli dopuszczani do niektórych konkurencji. Powody s± niby znane ale i tak budz± pewne w±tpliwo¶ci czy¿by organizatorzy bali siê nadmiernej konkurencji czy chodzi³o o zgo³a co innego. Co do samego ¶wiêta husarii to po prostu jestem g³êboce zaskoczony postaw± organizatora. Nie uwa¿am siê za idealnego rekonstruktora (choæ nad tym pracujê
) bo znam wielu znaczniejszych natomiast hmm dziwnym jest i¿ husarze byli tylko widoczni na próbie, pod pomnikiem i na bitwie a potem przebrali siê w kapucie, dresy itp. (chcia³bym siê myliæ) zaszywaj±c siê w swych namiotach. I pró¿no by ich szukaæ tury¶cie spragnionemu widoku husarza nie mówi±c ju¿ o ogniskach rekonstruktorów. Ot i ¶wiêto husarii.
Ucztê bêdê wspomina³ lat kilka. Gulaszyk taki ot choæ za wiele to nie by³o, o dok³adce mo¿na by³o pomarzyæ, a za drug± bu³eczkê Pani kasowa³a bo do porcyjki tylko jedna. Po prostu ob¿arstwo i opilstwo. Woda (pitna bo z tego beczkowozu to jaka¶ pomy³ka chyba jak na XXI wiek) pojawi³a siê w niedziele i to nie wszêdzie. By³y osoby które na pytanie czy jest jaka¶ woda dla uczestników? us³yszeli odpowied¼ Tak w sklepie. To niebywa³e. Tak korzystaj±c z okazji to chcia³bym podziêkowaæ Kompanom z Wielkopolskiej Braci Sarmackiej nawie¼li kap³onów i z g³odu nie przysz³o w stolicy zdechn±æ. Zmierzaj±c ku puencie. Ja widzê tyko dwie dobre strony. Po pierwsze to "ustawka" ¶wietnie siê bawi³em i dziêkujê wszystkim jej uczestnikom, by³o zacnie. Po drugie to spotkanie z Wami wszystkimi Panowie i Panie. Nie sposób wymieniæ wszystkich ale wszystkim dziêkujê Wy dla mnie uratowali¶cie t± imprezê. Pozdrawiam.
Krzysztof
A kto, przepraszam, by³ oficjalnym organizatorem? Nie pytam o tego kto dawa³ kasê, ale tê osobê (osoby) "ze ¶rodowiska", która odpowiada³a za udzia³ rekonstruktorów i innych...hmmm...ludzi w inscenizacji.
Z punktu widzenia postronnego obserwatora.
Ogl±da³em zdjêcia i rzuci³o mi siê w oczy jedno- spora czê¶æ wydarzeñ na imprezach "husarskich" dzieje siê na prze³omie XVI i XVIII wieku (Byczyna, K³uszyn w³asnie, mo¿e kiedy¶ kto¶ zrobi Kircholm) a w¶ród "skrzydlatych" pojawia siê od lat JEDEN husarz opancerzony w³a¶ciwie na prze³om stuleci. Mówiê o towarzyszu w kapalinie i z pojedynczym skrzyd³em troczonym do siod³a. Czy w¶ród je¼d¼ców nikt nie chcia³by do niego do³±czyæ je¶li chodzi o odtwarzany okres??
Tak tylko pytam, bo to wielce zastanawiaj±ce.
Ja to czasem odnoszê wrazenie ze niektóre imprezy organizowane s± dla .... organizatorów i bez udzia³u innych oraz widzów tez by siê odby³y.
Ja przyznam ze ni eby³em na tej imprezie ALE TO NIE OZNACZA ZE NIE WIEM O CZYM PISZE
Nie by³em bo po wys³aniu maila z zapytaniem o zasady ... NIE DOSTA£EM ZADNEJ ODPOWIEDZI
Jechaæ tylko po to aby zobaczyæ czy sprawdz± siê moje odczucia odnosnie ,,ha³osu" ?
I jak widac z postów wyzej , NIE TYLKO JA TAK MYSLÊ
i co mnie dziwi jedynie , ze mozna napisaæ ze kto¶ narzeka na organizacje a NIKT NIE KASUJE WYPOWIEDZ !!!! ( tak jak niektóre moje poprzednio )
Stare porzekad³o przestrzegaj±ce m³ód¼ szlacheck± przed sto³ecznymi atrakcjami nie straci³o na aktualno¶ci . " Pojecha³em do Warszawy , tyle mia³em w zysku , koniam straci³ , francy dosta³ i kryzy na pysku "
Impreza przeros³a organizatorów .
CYTAT(krzysztof.zascianek @ 08:45 08.07.2010)
Stare porzekad³o przestrzegaj±ce m³ód¼ szlacheck± przed sto³ecznymi atrakcjami nie straci³o na aktualno¶ci . " Pojecha³em do Warszawy , tyle mia³em w zysku , koniam straci³ , francy dosta³ i kryzy na pysku "
Impreza przeros³a organizatorów .
a inne stare porzekad³o mówi :
- wszyscy faceci to ¶winie
- wszystkie kobiety to dziwki
- wszyscy cyganie to z³odzieje
dobrze zacytowa³em ?
jest to zgodne z prawdami objawionymi ?
to tak jak z uogólnianiem imprez w ,,stolycy "
by³a KAPITALNA IMPREZA NA BRÓDNIE wiec chcoæby to jest zaprzeczeniem powyzszej ,,terorii ogólnej "
zgoda co do jednego : TA IMPREZA MOZE I PRZEROS£A ORGANIZATORÓW
tyle ze zamiast kasowac posty , moze to powino byæ przestrog± i sygna³em
ze strony uczestników i zwyczajnych ogladaczy :
,,we¶ta siê chopy do roboty , hej "
nie kazda krytyka jest tylko dla krytyki
jak juz organizatorom przejdzie sza³ euforii , to moze wezm± przy nastepnej okazji uwagi osób wyrazaj±cych swoj± opinie pod uwagê ?
czy to moze im zaszkodziæ ?
chyba nie
GrawerGift, odpu¶æ sobie, nikt przy zdrowych zmys³ach nie uzna przecie¿ ¿e w Warszawie wszystko jest do kitu tylko dlatego ¿e w tym miejscu uczestnicy sobie popsiocz± na z³± organizacjê - mo¿e nawet i przesadnie. Naprawdê nie musisz bez przerwy wtr±caæ swoich trzech groszy do ka¿dej dyskusji na tym Forum, zw³aszcza ¿e wybra³e¶ sobie wyj±tkowo niefortunnie formê wypowiedzi, której wci±¿ u¿ywasz (w postaci seryjnych pytañ retorycznych, które mia³y chyba w Twoim zamy¶le zachêciæ rozmówców do przemy¶leñ, a tymczasem przede wszystkim ich wkurzaj±). W ten sposób uprawiasz mimowolny trolling, prowokuj±c niewiele ostatecznie daj±ce dyskusje, podczas gdy Freha to ma byæ z za³o¿enia forum informacyjne a nie czat.
Bêdê Ciê mia³ na oku, a na razie pozdrawiam -
Andrzej / Viator
nikogo do dyskusji pytaniemi nie zachcêcam
dyskusja juz siê toczy
z czescia pogladów siê zgadzam
a z uogólnieniami nie
i tylko taki jest mój cel
i nie dlatego zareagowa³m na krytykê ze tez jestem ze ,,stolycy "
bo do braku informacji ( czyli do s³abej organizacji ) siê do³aczam ( mimo ze to moi ,,ziomale ")
wyrazi³em jedynie swoje zdanie na temat UOGÓLNIEN
CYTAT(GrawerGift @ 09:05 08.07.2010)
CYTAT(krzysztof.zascianek @ 08:45 08.07.2010)
Stare porzekad³o przestrzegaj±ce m³ód¼ szlacheck± przed sto³ecznymi atrakcjami nie straci³o na aktualno¶ci . " Pojecha³em do Warszawy , tyle mia³em w zysku , koniam straci³ , francy dosta³ i kryzy na pysku "
Impreza przeros³a organizatorów .
a inne stare porzekad³o mówi :
- wszyscy faceci to ¶winie
- wszystkie kobiety to dziwki
- wszyscy cyganie to z³odzieje
dobrze zacytowa³em ?
jest to zgodne z prawdami objawionymi ?
to tak jak z uogólnianiem imprez w ,,stolycy "
by³a KAPITALNA IMPREZA NA BRÓDNIE wiec chcoæby to jest zaprzeczeniem powyzszej ,,terorii ogólnej "
zgoda co do jednego : TA IMPREZA MOZE I PRZEROS£A ORGANIZATORÓW
tyle ze zamiast kasowac posty , moze to powino byæ przestrog± i sygna³em
ze strony uczestników i zwyczajnych ogladaczy :
,,we¶ta siê chopy do roboty , hej "
nie kazda krytyka jest tylko dla krytyki
jak juz organizatorom przejdzie sza³ euforii , to moze wezm± przy nastepnej okazji uwagi osób wyrazaj±cych swoj± opinie pod uwagê ?
czy to moze im zaszkodziæ ?
chyba nie
Moja uwaga dotyczy³a konkretnej imprezy . Dwa lata wstecz podczas bitwy warszawskiej na terenie Parku Skaryszewskiego byli¶my pod wra¿eniem dzia³añ organizacyjnych . Wszystko by³o dopiête na ostatni guzik , no mo¿e Szwedów by³ niedostatek . I mo¿e w³a¶nie porównuj±c te dwie sto³eczne imprezy byli¶my w szoku . Pod wzglêdem aprowizacyjnym mogli¶my raczej odtwarzaæ ostatnie tygodnie garnizonu polskiego na Kremlu . Nigdy z tak± mizeri± nie mieli¶my do czynienia . Ma³o tego , kto¶ wpad³ na genialny pomys³ aby na terenie obozu sprzedawaæ piwo dla rekonstruktorów po cenie jak w niezgorszym lokalu . Nie trzeba mieæ do¶wiadczenia w organizacji imprez aby zakupiæ je w cenie hurtowej . Podobnie z jad³em . Byæ mo¿e w ten sposób rekonstruktorzy mieli przyczyniæ siê do budowy stanicy husarskiej ...
Co za¶ przys³owia tyczy . Te s± pono m±dro¶ci± narodu , tu pasowa³o jak ula³ .
Pozdrawiam
Krzychu
ja nie negowa³em tego co piszesz
ma³o tego PODZIELAM ZDANIE a ze nie by³em , to negowanie sensu by nie mia³o
podzielam zdanie s³abej organizacji bo juz na etapie braku zasad i uczestnictwa siê zniecheci³em
zupe³nie siê zgadzam
z Viatorem moze bym sie nie zgodzi³ ( w tym temacie ) ale ze jest moderatorem to odwagi nie mam
cóz : zmuszam ludzi pytaniami retorycznymi do myslenia!!!
moze i tak ale czy to zarzut ze ZMUSZAM DO MYSLENIA ?
cóz , znów zada³em pytanie i pewnie ³amie regulamin
nawet to :
,,Naprawdê nie musisz bez przerwy wtr±caæ swoich trzech groszy do ka¿dej dyskusji na tym Forum"
nie budzi u mnie zadnej dyskusji
oczywiscie ze nie musze , zgoda
ale moze mogê , bo regulamin tego nie zabrania
CYTAT(Marek Hilgendorf @ 08:07 08.07.2010)
A kto, przepraszam, by³ oficjalnym organizatorem? Nie pytam o tego kto dawa³ kasê, ale tê osobê (osoby) "ze ¶rodowiska", która odpowiada³a za udzia³ rekonstruktorów i innych...hmmm...ludzi w inscenizacji.
Organizatorem, przynajmniej g³ównym, by³ Radek. TEN Radek (od husarii).
Z racji mojej znajomo¶ci z Radkiem, wielkiej sympatii i szacunku, nie wypowiem siê na temat organizacji zbytnio, by³em zreszt± jedynie jako widz.
Primo, nie przesadzajmy, ¿e nie mo¿na by³o znale¼æ organizatora, ja jako¶ bez trudu znalaz³em
Secundo, mogê siê wypowiedzieæ jedynie w kwestii tego, co widzia³em (jako widz, a tak¿e odnosz±c siê porównawczo do imprez, w których sam biorê udzia³). Podstawowy b³±d to roz³o¿enie obozu w s±siedztwie kramów, budek z piwem i ogólnie dostêpnego dla publiczno¶ci terenu. Raz, ¿e nie sprzyja to rekonstrukcji, dwa, bedê mocno zdziwiony, je¶li nikomu nic nie zginê³o. Sama bitwa, có¿... Mog³o byæ du¿o lepiej, brak dynamizmu, choæ bardzo dobra narracja. Faktycznie, bitwa ma³o przypomina³a... bitwê
CYTAT(Marek Hilgendorf @ 08:07 08.07.2010)
Ogl±da³em zdjêcia i rzuci³o mi siê w oczy jedno- spora czê¶æ wydarzeñ na imprezach "husarskich" dzieje siê na prze³omie XVI i XVIII wieku (Byczyna, K³uszyn w³asnie, mo¿e kiedy¶ kto¶ zrobi Kircholm) a w¶ród "skrzydlatych" pojawia siê od lat JEDEN husarz opancerzony w³a¶ciwie na prze³om stuleci. Mówiê o towarzyszu w kapalinie i z pojedynczym skrzyd³em troczonym do siod³a. Czy w¶ród je¼d¼ców nikt nie chcia³by do niego do³±czyæ je¶li chodzi o odtwarzany okres??
Fakt, nie da siê nie przyznaæ racji tej wypowiedzi. To nie tylko kwestia kapalinu i zbroi, ale i obuwia. Pominê, ¿e zupe³nie nie rozumiem, po cholerê do bitwy zak³adano w ogóle skrzyd³a, szczególnie do tej, gdzie historycznie wojsko by³o po nocnym przemarszu przez las, po b³otnistych drogach. W±tpiê, ¿eby ktokolwiek na tak± wyprawê komunikiem zabiera³ skrzyd³a, ¼ród³a nic o tym nie wspominaj±.
Bardzo wspó³czujê kolegom za braki ¿ywieniowe i napitkowe.
Chwa³a, ¿e w ogóle taka impreza siê odby³a, czysto laickiej publiczno¶ci bardzo siê podoba³o. Ci ludzie i tak byli totalnie nie¶wiadomi jakichkolwiek b³êdów, wiêc nie ma siê czym przejmowaæ zbytnio
A ¿eby¶cie s³yszeli wypowiedzi w¶ród publiki, my¶la³em, ¿e ze ¶miechu umrê
Pozdrawiam.
Ja tako¿ z racji spó¼nienia sta³em w¶ród widzów i ich komentarze na pocz±tku mo¿e i by³y entuzjastyczne ale gdzie¶ w po³owie bitwy zaczê³y padaæ has³a typu "I co oni tak tylko je¿d¿±?'. Wiem, ¿e to mia³o byæ ¶wiêto husarii ale niewykorzystanie takiego potencja³u jaki by³ tam zgromadzony to zgroza. ¦ci±gn±æ tylu ludzi w jedno miejsce ¿eby robili t³o przed lipn± "stanic±" to chyba ju¿ przegiêcie.
Co do narracji te¿ siê nie zgodzê poniewa¿ Pan £ukaszewicz co prawda mocno siê wczuwa³ w czytany tekst i robi³ to ciekawie ale generalnie wygl±da³o to tak jakby wielki aktor musia³ robiæ oprawê bitwie i przy okazji dyrygowaæ ¶rednio rozgarniêtym stadem facetów dziwnych strojach. Momentami brakowa³o po prostu tekstu "Czy konie mnie s³ysz±!?!". Dodatkowo to, ¿e ludzie nie wiedzieli czasem co maj± robiæ albo robili to za pó¼no wynika³o z tego, ¿e rozkazy by³y przekazywane tylko i wy³±cznie przez Pana £ukaszewicza przez g³o¶niki. Po mimo naszych sugestii w trakcie odprawy dowódców, ¿e przydali by siê goñcy albo jacy¶ organizatorzy na polu którzy by bezpo¶rednio przekazywali rozkazy Panowie stwierdzili, ¿e dwie próby wystarcz± bo przecie¿ ka¿dy bêdzie s³ysza³ co ma robiæ.
Tak to bywa jak za organizacjê mini Grunwaldu bior± siê ludzie których nikt na ¿adnym turnieju ni polu bitwy nie u¶wiadczy³, a wszelkie rady i pomoc odrzucaj±.
Z wielkiej chmury wyszed³ kapu¶niaczek ale szum medialny i lans wyszed³ im super
.
CYTAT(GrawerGift)
z Viatorem moze bym sie nie zgodzi³ ( w tym temacie ) ale ze jest moderatorem to odwagi nie mam
cóz : zmuszam ludzi pytaniami retorycznymi do myslenia!!!
moze i tak ale czy to zarzut ze ZMUSZAM DO MYSLENIA ?
cóz , znów zada³em pytanie i pewnie ³amie regulamin
Ja taki straszny nie jestem coby siê mnie baæ.
Problem nie w tym, ¿e zmuszasz ludzi do my¶lenia, tylko ¿e Twoich pytañ retorycznych w tematach jest tak du¿o (nie mówiê tylko o tym temacie), ¿e powstaje takie niejasne wra¿enie, jakby¶ uwa¿a³ ¿e to dopiero Ty ich zmuszasz do my¶lenia, bo w³a¶ciwie sami z siebie bez Twego wsparcia to ludzie nie my¶l±.
I w dodatku nie zawsze wiadomo po co to. Ot, tu przed chwil± Krzysztof rzuci³ ¶mieszn± facecj±, klimatyczn± - fajna ciekawostka, bo wiêkszo¶æ pewnie tego nie s³ysza³a, ja te¿ - a Ty zaraz z grubej rury go pouczasz... bez sensu trochê, nie uwa¿asz?
(To te¿ by³o pytanie retoryczne. Ale je¶li naprawdê chcesz na ten temat pogadaæ, to zapraszam na PW albo do dzia³u Propozycje i uwagi, bo tutaj bêdziemy przeszkadzaæ).
CYTAT(Parufka @ 12:47 08.07.2010)
Co do narracji te¿ siê nie zgodzê poniewa¿ Pan £ukaszewicz co prawda mocno siê wczuwa³ w czytany tekst i robi³ to ciekawie ale generalnie wygl±da³o to tak jakby wielki aktor musia³ robiæ oprawê bitwie i przy okazji dyrygowaæ ¶rednio rozgarniêtym stadem facetów dziwnych strojach. Momentami brakowa³o po prostu tekstu "Czy konie mnie s³ysz±!?!". Dodatkowo to, ¿e ludzie nie wiedzieli czasem co maj± robiæ albo robili to za pó¼no wynika³o z tego, ¿e rozkazy by³y przekazywane tylko i wy³±cznie przez Pana £ukaszewicza przez g³o¶niki.
O ile mnie pamiêæ nie myli, to gdzie¶ tak pod koniec bitwy prawie by³ tekst typu "czy konie mnie s³ysz±?", ale dok³adnie nie powtórzê. Zdaje siê, ¿e przy przechodzeniu piechoty cudzoziemskiej na polsk± stronê. Tak, jak pisa³em, w bitwie by³ jaki¶ lekki bezplan, mam wra¿enie, ¿e po ka¿dej ze stron brakowa³o jednolitego dowódcy, który zgodnie z wcze¶niej przyjêtym planem wiedzia³by co robiæ. Szkoda, ¿e akurat na okr±g³± rocznicê tak wysz³o, ale wszystko przed nami, na nastêpny rok bêdzie mo¿na poprawiæ.
Zacznê od sprostowania:
"Organizatorem, przynajmniej g³ównym, by³ Radek. TEN Radek (od husarii)."
Organizatorem g³ównym by³ Bartosz Siedlar. Moja rola w tej imprezie mia³a siê ograniczac do przygotowania inscenizacji bitwy pod K³uszynem i do spotkania autorskiego.
Bêd±c odpowiedzialny za to, odpowiem na zarzuty pod moim zdresem z tym zwi±zane.
CYTAT(Ig³a @ 21:45 07.07.2010)
Gdzie znale¼æ Orgów to by³ quest na ca³± imprezê.
Chodzi o mnie, czy o Bartosza?
CYTAT(Ig³a @ 21:45 07.07.2010)
- historyczna bojówka - historyczna bo oto chyba pierwsza organizowana przy okazji imprez rekonstrukcyjnych gdzie u¶wiadczyc mo¿na by³o zawodników, których jedynym elementem nawi±zuj±cym do epoki by³a szabla.
Piszesz o inscenizacji bitwy? Czy próbie, gdzie taki strój by³ dopuszczalny (ze wzglêdu na upa³, nie chcia³em forsowaæ ludzi - a i tak wiêkszo¶æ mnie ola³a, bo nie przysz³a na drug± próbê)?
CYTAT(Ig³a @ 21:45 07.07.2010)
- bitwa by³a objazdem raczej ni¿ bitw± a obserwowa³em j± w zasadzie z pozycji widza.
By³e¶ pieszym, prawda? Wiesz co w bitwie pod K³uszynem robi³a rosyjska piechota? Wiesz, ¿e zebralismy siê tam po to, ¿eby inscenizowaæ bitwê pod K³uszynem?
Zdajê sobie sprawê, ¿e piechocie odgrywaj±cej Rosjan nie podoba³a siê ich bierna postawa w bitwie. Tylko, ¿e nie zebrali¶my siê tam na radosne harce, ale po to, ¿eby pokazaæ ludziom jak mniej wiêcej ta bitwa wygl±da³a. Rola piechoty rosyjskiej w³a¶nie ogranicza³a siê do stania i paniki w pewnym momencie. I tak poszed³em na spore ustêpstwo wobec realiów i pozwoli³em prawdziwym Rosjanom postrzelaæ sobie trochê w polu. Bo w rzeczywisto¶ci i tego nie robiono.
CYTAT(Ig³a @ 21:45 07.07.2010)
- konie - choæ teoretycznie mia³y byæ dla nas konie trzy, okaza³o siê ¿e s± dwa, pó¼niej jeden by wreszcie w sobotê sta³o siê ich zero - co w istocie prawd± zdaje siê nie by³o bo ponoæ od pi±tku wolne konie czeka³y - szkoda ¿e od pi±tku do niedzieli o 11:30 Organizatorzy o tym nie (po-)wiedzieli.
Z kim uzgadnia³e¶ dostarczenie koni? Co konkretnie Ci obiecano?
CYTAT(Ig³a @ 21:45 07.07.2010)
- gdyby organizator podzieli³ obowi±zki pomiêdzy ró¿nych ludzi - nawet w³±czaj±c w to ekipy rekonstruktorów, np. jedni za to, inni za co¶ innego etc. a sam zaj±³ siê koordynacj±
To te¿ zrobi³em. Poprosi³em dowódców poszczególnych grup o przygotowanie kobylic. Ka¿da grupa (a by³o ich ok. 30) mia³a przygotowaæ po ok. 3 kobylice. Prosi³em i powtarza³em kilkukrotnie. Na 2 odprawach dowódców. Kto siê z tego wywi±za³? 2 grupy. Reszta to ola³a.
CYTAT(Ig³a @ 21:45 07.07.2010)
Szkoda mi tylko ludzi z Wo³gogradu, którzy jechali 2000 kilometrów po to tylko by jaki¶ aktor nawrzuca³ im od grubych moskwicinów.
O "grubych Moskwicinach" by³o w przemówienieu hetmana zagrzewaj±cym do boju. Trudno, ¿eby w takim momencie mia³ im prawiæ komplementy.
cdn.
CYTAT(Hallatil @ 23:30 07.07.2010)
Inscenizacja by³a przygotowywana d³ugi czas, by³y dwie próby, mnóstwo czasu, pieniêdzy i nerwów, a i tak wypad³a bardzo blado przy naszej "ustawce" po mszy.
Inscenizacja by³a przygotowana w 2 próbach. Drug± z nich ola³a zdecydowana wiêkszo¶æ rekonstruktorów nie stawiaj±c siê na placu.
Pieni±dze? Gdyby¶ WM¶æ us³ysza³, jaki mieli¶my bud¿et, to by¶ siê zastanowi³, jakim cudem w ogóle do tej inscenizacji dosz³o.
CYTAT(Hallatil @ 23:30 07.07.2010)
Na bitwê patrzê z perspektywy walcz±cego wrêcz szabelk± - dla nas nie by³o co robiæ na polu. Konni trochê poje¼dzili, strzelcy troszkê postrzelali, a piechota (pancerni,szlachta,pospolite,kozacy itd.) STA£A!
Na to ju¿ odpowiedzia³em. Nie moja winam, ¿e pod K³uszynem piechota rosyjska niewiele robi³a. A zgromadzili¶my siê tam aby zainscenizowaæ bitwê pod K³uszynem a nie co innego.
cdn.
CYTAT(Thenotep @ 01:02 08.07.2010)
Co do samego ¶wiêta husarii to po prostu jestem g³êboce zaskoczony postaw± organizatora. Nie uwa¿am siê za idealnego rekonstruktora (choæ nad tym pracujê
) bo znam wielu znaczniejszych natomiast hmm dziwnym jest i¿ husarze byli tylko widoczni na próbie, pod pomnikiem i na bitwie a potem przebrali siê w kapucie, dresy itp. (chcia³bym siê myliæ) zaszywaj±c siê w swych namiotach.
Mia³em kazaæ ludziom w zbrojach ganiaæ ca³y dzieñ po polu w 30st upale? Mo¿e sam by¶ WM¶æ spróbowa³?
CYTAT(Marek Hilgendorf @ 08:07 08.07.2010)
A kto, przepraszam, by³ oficjalnym organizatorem?
Fundacja Hussar z jej prezsem Bartoszem Siedlarem.
Moja rola, to przygotowanie i prowdzenie inscenizacji bitwy.
CYTAT(Marek Hilgendorf @ 08:07 08.07.2010)
Z punktu widzenia postronnego obserwatora.
Ogl±da³em zdjêcia i rzuci³o mi siê w oczy jedno- spora czê¶æ wydarzeñ na imprezach "husarskich" dzieje siê na prze³omie XVI i XVIII wieku (Byczyna, K³uszyn w³asnie, mo¿e kiedy¶ kto¶ zrobi Kircholm) a w¶ród "skrzydlatych" pojawia siê od lat JEDEN husarz opancerzony w³a¶ciwie na prze³om stuleci. Mówiê o towarzyszu w kapalinie i z pojedynczym skrzyd³em troczonym do siod³a. Czy w¶ród je¼d¼ców nikt nie chcia³by do niego do³±czyæ je¶li chodzi o odtwarzany okres??
Tak tylko pytam, bo to wielce zastanawiaj±ce.
Niestety jest jak jest. Mamy 1-2 husarzy z epoki K³uszyna i kilkudziesiêciu z epoki Wiednia.
CYTAT(Vissegerd @ 12:19 08.07.2010)
Chwa³a, ¿e w ogóle taka impreza siê odby³a, czysto laickiej publiczno¶ci bardzo siê podoba³o. Ci ludzie i tak byli totalnie nie¶wiadomi jakichkolwiek b³êdów, wiêc nie ma siê czym przejmowaæ zbytnio
A ¿eby¶cie s³yszeli wypowiedzi w¶ród publiki, my¶la³em, ¿e ze ¶miechu umrê
Takie te¿ g³osy i do mnie dochodz±. Nie s³ysza³em, aby publiczno¶æ narzeka³a. A to dla niej by³a ta inscenizacja przygotowana.
CYTAT(Ig³a @ 21:45 07.07.2010)
Inscenizacja bitwy pod K³uszynem 2010 (2-4.07.2010)W±tek w za³o¿eniu ma byc miejscem gdzie bêdzie mo¿na umie¶ciæ linki do galerii, a tak¿e podzieliæ siê wra¿eniami na temat samej imprezy.
Moje wra¿enie nie jest najlepsze, streszczaj± je dwa s³owa, których politycznej osobie nie godzi siê deklamowaæ. Kto ciekaw szczegó³u niechaj s³ucha -
akcja! Zapomnia³em to skomentowaæ.
Olgierd £ukaszewicz zasugerowa³, aby tre¶æ narracji (jego kwestie) wyra¼nie oddzieliæ od tre¶ci komentarza (moje kwestie). Uwa¿a³em i uwa¿am, ¿e by³o to s³uszne. Do tego u¿yli¶my w³a¶nie s³owa-klucza "akcja".
Z przykro¶ci± jednak zaobserwowa³em, ¿e mimo 2 odpraw, mimo mojego t³umaczenia, ¿e akcja zaczyna siê nie wtedy, gdy czyta narrator (to by³y chwile zastoju w bitwie, aby widzowie mogli spokojnie / nie bêd±c rozproaszeni przez obraz, wys³uchaæ tre¶ci narracji), ale wtedy, gdy ja wchodzê z moim komentarzem, czê¶æ ludzi tego nie zrozumia³a. I zaczyna³a akcjê w trakcie narracji.
Czy tak trudno by³o wyczekaæ na ruch do s³owa - klucza, które ten ruch mia³o pocz±tkowaæ?
********************
To na razie tyle. Je¶li macie jakie¶ uwagi co do inscenizaji bitwy - piszcie. Odpowiem. Je¶li macie jakie¶ uwagi co do organizacji ca³ej imprezy - tak¿e piszcie. Przy czy ja na nie odpowiadaæ nie bêdê, bo nie bêdê siê t³umaczy³ z nie swoich poczynañ. Przekaza³em link do tej dyskusji Bartoszowi Siedlarowi.
Jako ¶wiadek naoczny inscenizacji, powiem - konnica liczna i piêkna, jedynie pola nie przewidziano - ruszanie do szar¿y ju¿ na wstêpie by³o hamowaniem
. dziwne te¿ by³o prowadzenie widza przez fabu³ê, najpierw ods³uchiwano d³uga¶nych akapitów z "Akcja!" na koñcu i dopiero pojawia³ siê jaki¶ ruch, lito¶ci! dynamiki zero a to przecie jazda!
szkoda, bo towarzystwo dopisa³o, ale orkiestra bez dyrygenta walca bêdzie r¿n±æ, a nie graæ.
Ale ja bardzo proszê dopisywaæ kolejne uwagi przez funkcjê "Edytuj" do swego poprzedniego postu, a nie wysy³aæ kolejno po sobie piêæ postów. Przypominam ¿e jest to absolutnie nieregulaminowe.
Powy¿sze posty Rados³awa Sikory scali³em.
Pozdrawiam,
Andrzej/Viator
CYTAT(Parufka @ 12:47 08.07.2010)
Dodatkowo to, ¿e ludzie nie wiedzieli czasem co maj± robiæ albo robili to za pó¼no wynika³o z tego, ¿e rozkazy by³y przekazywane tylko i wy³±cznie przez Pana £ukaszewicza przez g³o¶niki.
Nie przez Pana £ukaszewicza, tylko przeze mnie.
CYTAT(Parufka @ 12:47 08.07.2010)
Po mimo naszych sugestii w trakcie odprawy dowódców, ¿e przydali by siê goñcy albo jacy¶ organizatorzy na polu którzy by bezpo¶rednio przekazywali rozkazy Panowie stwierdzili, ¿e dwie próby wystarcz± bo przecie¿ ka¿dy bêdzie s³ysza³ co ma robiæ.
By³e¶ WM¶æ na odprawie? I to w³a¶nie us³ysza³e¶? Z czyich ust?
Owszem by³a sugestia wprowadzenia goñców. Bo niby husaria nie s³ysza³a komend. Je¶li by³e¶ tam, to powiniene¶ pamiêtaæ, ¿e przynajmniej 2 razy pyta³em siê dowódców husarii, czy dobrze s³ysz± komendy. Potwierdzili, ¿e tak. Wiêc po co goñcy? ¯eby bitwa rozwlek³a siê wczasie i nikt nie wiedzia³ o co chodzi?
Na goñca nalega³ jeden dowódca piechoty, który w czasie bitwy sta³ sobie parêna¶cie metrów ode mnie.
Tak siê sk³ada, ¿e w czasie inscenizacji husaria sprawi³a siê znakomicie. Tylko piechota w obozie nie bardzo s³ucha³a komend z g³o¶ników, które by³y blisko nich (a ja jeszcze bli¿ej).
CYTAT(Parufka @ 12:47 08.07.2010)
Tak to bywa jak za organizacjê mini Grunwaldu bior± siê ludzie których nikt na ¿adnym turnieju ni polu bitwy nie u¶wiadczy³, a wszelkie rady i pomoc odrzucaj±.
Dziêkujê za wyra¿enie opini. A jak± masz WM¦æ podstawê do takiego twierdzenia?
CYTAT(Fiodor Bie³yj @ 15:41 08.07.2010)
Jako ¶wiadek naoczny inscenizacji, powiem - konnica liczna i piêkna, jedynie pola nie przewidziano - ruszanie do szar¿y ju¿ na wstêpie by³o hamowaniem
.
1. Teren bitwy mieli¶my blisko centrum Warszawy. I tak cud, ¿e taki kawa³ek wolnego pola uda³o siê zorganizowaæ.
2. Mogli¶my to robiæ za miastem, ale ilu widzów by przyjecha³o?
3. Pokazuj±c szar¿e zale¿a³o mi na ukazaniu zwarto¶ci szyków. Przy d³u¿szej szar¿y te szyki siê rozlatywa³y, co by³o widaæ na koñcu - po bitwie, w czasie pokazowych szar¿.
Nie widzê wiêc podowu, ¿eby narzekaæ
CYTAT(Fiodor Bie³yj @ 15:41 08.07.2010)
dziwne te¿ by³o prowadzenie widza przez fabu³ê, najpierw ods³uchiwano d³uga¶nych akapitów z "Akcja!" na koñcu i dopiero pojawia³ siê jaki¶ ruch, lito¶ci! dynamiki zero a to przecie jazda!
Sk±d taka koncepcja - ju¿ wyt³umaczy³em.
A skoro widzom siê podoba³o, to nie widzê powodu ¿eby siê z tego tytu³u biczowaæ.
CYTAT(Rados³aw Sikora @ 15:13 08.07.2010)
Organizatorem g³ównym by³ Bartosz Siedlar. Moja rola w tej imprezie mia³a siê ograniczac do przygotowania inscenizacji bitwy pod K³uszynem i do spotkania autorskiego.
A to przepraszam najmocniej
Mam nadziejê Radku, ¿e siê nie gniewasz i wybacz uwagi, co do bitwy, ale to ju¿ takie zboczenie rekonstruktora, zawsze d±¿ymy do idea³u.
CYTAT(Rados³aw Sikora @ 15:13 08.07.2010)
Takie te¿ g³osy i do mnie dochodz±. Nie s³ysza³em, aby publiczno¶æ narzeka³a. A to dla niej by³a ta inscenizacja przygotowana.
I dlatego napisa³em, ¿e nie ma siê czym przejmowaæ, gawied¼ by³a zachwycona. Swoj± drog±, s±dzê, ¿e po prostu brakowa³o pola, przy uczestnictwie jazdy potrzeba wiêcej terenu, ¿eby dobrze wypad³o. Niestety, by³o ograniczenie lokalizacyjne, na które nic nie mo¿na by³o poradziæ. Nie mo¿na wybieraæ w rekonstrukcji pomiêdzy piekn± szar¿±, a bezpieczeñstwem.
Zgodzê siê natomiast ca³kowicie, ¿e nie mo¿na wymagaæ od husarzy, czy innej szlachty, ¿eby paradowa³a po obozie w pe³nym rynsztunku. I to nie tylko ze wzglêdu na upa³, ale chocia¿by dlatego, ¿e to niehistoryczne. Tym nie mniej, paru kolegów paradowa³o w jaki¶ cywilnych klapkach do stroju historycznego, lub co¶ w tym stylu, a to ju¿ niedopuszczalne. Oczywi¶cie, to nie kwestia organizatora, ale samych rekonstruktorów i ich podej¶cia. Wydaje mi siê, ¿e gdyby obóz by³ oddalony i oddzielony lepiej od cze¶ci dla publiczno¶ci, to mo¿na by takie rzeczy upilnowaæ.
Pozdrawiam.
CYTAT(Rados³aw Sikora @ 15:47 08.07.2010)
A skoro widzom siê podoba³o, to nie widzê powodu ¿eby siê z tego tytu³u biczowaæ.
piszê jedynie jak ja to odebra³em
mo¿e jestem za wybredny?
miejsca jednak lepiej szukaæ poza Warszaw±, jeden z moich przyjació³ z Wo³gogradu odpowiedzia³, ¿e w obozie najbardziej przeszkadzaj± mu pêdz±ce "TIR"-y
CYTAT(Fiodor Bie³yj @ 16:10 08.07.2010)
miejsca jednak lepiej szukaæ poza Warszaw±, jeden z moich przyjació³ z Wo³gogradu odpowiedzia³, ¿e w obozie najbardziej przeszkadzaj± mu pêdz±ce "TIR"-y
Tylko wtedy czasem faktycznie jest problem z publiczno¶ci±. Trzeba dokonaæ wyboru, albo robimy imprezê dla siebie, rekonstruktorów (i tak jaka¶ publiczno¶æ zawsze siê znajdzie), albo dla publiki. Z drugiej strony, Grunwald pokazuje, ¿e nawet na tzw. zadupiu mo¿na mieæ widzów na full. Tyle tylko, ¿e K³uszyn nie dorobi³ siê jeszcze wysokiej rangi. Ka¿de dziecko w tym kraju od kolebki s³yszy o Grunwaldzie, a o K³uszynie wie ma³o kto (a wielka szkoda). No i druga sprawa, ¿e du¿o mniej osób odtwarza XVI/XVII wiek ni¿ ¶redniowiecze (w szerokim tego s³owa znaczeniu).
Ja mam tylko nadziejê, ¿e dziêki konsekwencji i uporowi organizatorów oraz fascynatów dorobimy siê w koñcu du¿ej imprezy, ¿e tak to ujmê, "husarskiej". Trzymam kciuki!
Co do odprawy by³em na niej i to ja rzuci³em pomys³ z goñcami ale raczej osobami wydaj±cymi rozkazy na poziomie gruntu skoro nie nie mieli¶cie ¿adnej ³±czno¶ci krótkofalowej. Jak widzisz przyda³a by siê bo piechota siê gubi³a. Uwierz nie bez powody na imprezach o wiele mniejszych ni¿ wasza ludzie pos³uguj± siê krótkofalówkami i wyznaczaj± "koordynatorów" dla ka¿dej ze stron.Co do husarii tak ¶wietnie dzia³aj±cej to sam by³em ¶wiadków kilku sytuacji gdy Pan £ukaszewicz powtarza³ kilkukrotnie np "Husaria wje¿d¿a do obozu". Za³apali dopiero za trzecim razem
.
Opiniê swoj± wyra¿am w ten sposób poniewa¿ na ¿adnej imprezie was nie widzia³em, szabli z nikim z was nie skrzy¿owa³em jak i wiêkszo¶æ obozu historycznego st±d i wniosek, ¿e rekonstrukcja bitew XVII wiecznych to dla was nowym czego przyk³adem jest prze¶wiadczenie, ¿e kilkaset osób bêdzie chodziæ idealnie na bitwie bez ¿adnej pomocy oprócz lektora
. Widzieli¶cie jak siê robi Gniew, Grunwald??
Co do drugiej czê¶ci stwierdzenia najlepszym dowodem na jego prawdziwo¶æ jest to, ¿e chcieli¶cie zrobiæ naprawdê ogromn± imprezê sami czyli w kilka mo¿e kilkana¶cie osób w zwi±zku z czym ca³o¶æ was przeros³a bo by³o to przedsiêwziêcie dla sztabu ludzi, a nie grupy kolegów. Tak trudno by³o dobraæ sobie kogo¶ do pomocy czy po prostu nie chcieli¶cie? Poza tym chyba jako¶ na pocz±tku kto¶ wam chcia³ w tym wszystkim pomóc ale jako¶ nie wysz³o.
Chwa³a wam za inicjatywê, pomys³ i zapa³ temu nikt nie zaprzeczy ale wszystko moim zdaniem rozesz³o siê w szwach.
P.S.
Bojówka to turniej szabli.
witam,
reprezentujê fundacjê Hussar, która zorganizowa³a 400 rocznicê K³uszyna
i ja osobi¶cie biorê na siebie ca³± krytykê.
Przede wszystkim dziêkujê uczestnikom za przybycie i udzia³.
Po drugie przepraszam za wszelkie niedoci±gniêcia, co do których zgadzam siê, ¿e mia³y miejsce.
Macie wiele racji w tym co tu podajecie, jako mankamenty imprezy.
Kilka kwestii pokornie potwierdzam, z kilkoma jednak muszê siê nie zgodziæ
lub zwróciæ uwagê na pewne fakty, nie chc±c oczywi¶cie rozpoczynaæ jakiej¶ d³ugiej dyskusji,
bo w wielu kwestiach racjê macie.
Na wstêpie potwierdzê powa¿ne problemy ¿ywno¶ciowe.
Ma³o tego, przed imprez± "obdzwaniaj±c" wszystkie lub wiêkszo¶æ grup uprzedza³em o trudno¶ciach w tej kwestii,
co oczywi¶cie nas nie rozgrzesza.
Wieczerza mia³a byæ inna, tu równie¿ przyznajê racjê.
Pozostaj±c jednak przy niewielkich ilo¶ciach jedzenia
pragnê zwróciæ uwagê na fakt, ¿e np w pi±tek 20% pierogów zosta³o i mimo propozycji, niewiele osób skorzysta³o z dok³adki.
Podobna sytuacja mia³a miejsce w przypadku chleba w pi±tek na ¶niadanie.
Na ¶niadanie i tylko na ¶niadanie przypada³o 1/3-1/4 bochenka na osobê i 100g sera ¿ó³tego (3kg blok na 30 osób)
Mo¿e to nie du¿o, ale po dok³adkê nikt siê nie zg³osi³, sery rozdali¶my przed wyjazdem Czechom i Rosjanom.
Sobotnia nieudana wieczerza- wysz³a bardzo skromnie, potwierdzam, tylko proszê mi odpowiedzieæ na pytanie,
dlaczego w dniu dzisiejszym musia³em zap³aciæ za ca³y drugi, niespo¿yty gar tej strawy,
któr± przy mnie trzeba by³o wylaæ do kanalizacji, bo znów nikt nie zg³osi³ siê po dok³adkê.
Podajê to wszystko zgadzaj±c siê z zarzutem, ¿e by³ problem z jedzeniem.
W sobotê rano pozosta³o nam te¿ kilka zgrzewek jajek, po które nikt nie przyszed³.
W kwestii obozowiska, alejki wyznacza³ Tomasz Rejf i jako organizator z jego pomocy jestem bardzo zadowolony i jemu wdziêczny, inna kwestia, ¿e w trakcie rozbijania, alejki zosta³y samowolnie poprzestawiane.
W kwestii namiotów niehistorycznych- poza jednym, pozosta³e by³y zgrupowane po prawej stronie ¶cie¿ki.
W kwestii wody- woda z beczkowozu by³a zdatna do picia (bez przegotowania),
co 24 godziny przyje¿d¿a³a z tego powodu nowa beczka.
Faktycznie w sobotê zaspali¶my z woda na polu bitwy, przepraszam, w niedzielê woda by³a.
Wspó³czesny strój w turnieju szabli- tak, tego nie powinno byæ. W regulaminie imprezy by³a o tym mowa.
Przyznajê, nie pamiêtam czy wyra¿a³em zgodê na warunkowe dopuszczenie uczestnika w stroju wspó³czesnym.
Je¶li nie pamiêtam, to tak jakbym wyda³ tak± zgodê, wiêc biorê to równie¿ na siebie i przepraszam.
Pozostaj±c jednak przy tematyce turnieju szabli, pocieszaj±ce w takim razie jest, ¿e czo³owe miejsca zdoby³y tylko osoby w strojach "historycznych".
A odno¶nie tego dla kogo ta impreza i konkursy czy turnieje zosta³y przygotowane, proszê zwróciæ uwagê na nagrody zarówno w szabli jak i konnym.
Zmiany w programie, choæ burz±ce przebieg imprezy, by³y wymuszone zmianami w scenariuszu bitwy oraz przyjazdami kolejnych grup. Jasne, ¿e to te¿ jest niewskazane.
W kwestii koni- Krzysztofie, mia³e¶ wypadek wcze¶niej i rozmawiali¶my, ¿e nierozs±dne bêdzie aby¶ jecha³.
Dla Twojego pancernego koñ by³, za co dosta³em podziêkowanie, dla rajtara, o którym us³ysza³em, ¿e najkrócej/ s³abo je¼dzi,
informowa³em, ¿e w sobotê przyjedzie koñ z Bia³egostoku, z ³ucznikami. Koñ przyjecha³, koñ by³,
poniewa¿ przed bitw± nikt siê po niego nie zg³osi³, wsiad³ na niego jeden z ³uczników, który w bitwie mia³ nie uczestniczyæ.
Ponadto przed Waszym przyjazdem (Kujawska Braæ Szlachecka) informowa³em, ¿e konie bêd±, ale nie gwarantujê, ¿e dla wszystkich. Dla Kujawskiej Braci by³y 2 konie- z Bia³egostoku oraz Gringo, w ostatniej chwili zwolniony zosta³ tak¿e Nokturn.
W kwestii turnieju ³uczniczego- przed imprez± i w trakcie rozmawia³em z ³ucznikami, sami pytali czy mog± zrobiæ konkurs ³ucznicy. Ju¿ przed imprez± i w trakcie informowa³em, ¿e mog±, o ile sami go zorganizuj±, wskaza³em dwa mo¿liwe miejsca, na polu bitwy lub na piaszczystej pla¿y pod pobliskim mostem. By³o to ustalone. Ze swojej strony stwierdzi³em, ¿e oni skoro siê na tym znaj± musz± ten turniej i zasady ustaliæ, ja jako organizator imprezy dajê zgodê oraz nagrody!!!
W kwestii piwa- mia³o byæ piwo sprzedawane od czwartku, w ni¿szych cenach dla uczestników,
jednak koncesjê firma sprzedaj±ca dosta³a od soboty i by³o ono w cenach typowych, jak ogródkach piwnych itp na terenie Warszawy lub ni¿szych. Piwo by³o kupowane w ramach umowy z dystrybutorem. Obolon to nie najtañsze piwo, ale dobre.
Piwo tañsze by³o na pobliskiej stacji benzynowej. Kto chcia³ tañsze piwo, kupowa³ na stacji.
NIKT nie zg³osi³ siê do mnie w kwestii braku s³omy.
W niedzielê i poniedzia³ek wozili¶my samochodem niewykorzystane kostki s³omy do naszej stajni.
W kwestii przebiegu bitwy- to jest sprawa absolutnie uznaniowa- dla jednego zawsze bêdzie za du¿o tego, dla drugiego tego...
Kawaleria ci±gnê³a konie przez pó³ dzisiejszej Polski.
K³uszyn to te¿ bitwa bardziej kawaleryjska od innych. ¯a³ujê, ¿e piechota nie zosta³a pokazana w wiêkszym stopniu,
ale te¿ nie chcieli¶my dopu¶ciæ do wra¿enia niedosytu, zwi±zanego z faktem du¿ej liczby kawalerii, u¿ytej w niewystarczaj±cym stopniu, jak to ponoæ siê sta³o w innej du¿ej inscenizacji.
Rozumiem niedosyt piechoty. Na przysz³o¶æ to, jak i inne kwestie postaramy siê poprawiæ czy zmieniæ,
jednak tegoroczne scenariusz wynika³ z tego, ¿e w 400 rocznicê pokazuj±c widzom bitwê po raz pierwszy,
chcieli¶my to uczyniæ w sposób umowny, ale mo¿liwie najwierniejszy historycznemu przebiegowi.
Zgadzaj±c siê z wiêkszo¶ci± zarzutów i krytyki, mam nadziejê ¿e niczego nie pomin±³em.
Jeszcze raz przepraszam, a krytykê potraktujê jako konstruktywn±.
Jedyne czym jeszcze chcê siê podzieliæ, to zaobserwowane zjawisko polegaj±ce na tym,
¿e rozstaj±c siê czy rozmawiaj±c w trakcie czê¶æ osób mówi "nie ma problemu, wiemy jak to jest,
by³y wpadki, ale jak na pierwsz± tak du¿± imprezê to i tak wysz³o nie¼le..."
a potem od tej samej osoby czyta siê radykalnie odmienny wpis.
pozdrawiam, dziêkujê za przybycie i uczestnictwo, oraz przepraszam za niedoci±gniêcia.
Bartosz Siedlar
Nie bêdê wnika³ w szczegó³y ani polemizowa³. Jak by³o, ka¿dy widzia³. Miejmy nadziejê, ¿e wnioski zostan± wyci±gniête.
Bartoszu, dziêki za przyznanie, ze nie wszystko by³o idealne. B³±d polega³ na tym, ze w odpowiednim momencie nie przyznali¶cie ¿e wiele rzeczy obiecanych wcze¶niej po prostu nie bêdzie (tak jak mitycznego zwrotu kosztów 30 zl/os.). Nie wiem, jak z jedzeniem, które pozosta³o, ale wielu moich znajomych nie dosta³o swojej porcji pierogów w pi±tek wieczorem (ponoæ zabrak³o) ani placka w sobotê w po³udnie (te¿ zabrak³o) wiêc kilka grup nauczonych do¶wiadczeniem samo sobie zorganizowa³o sobotni± wieczorn± "ucztê" w³asnymi si³ami olewaj±c przydzia³owy gulasz. Produkty na ¶niadanie, kiedy siê ju¿ pojawi³y, faktycznie by³y. Wstawienie handlarzy z ich cenami jedzenia i picia w ¶rodek obozowiska sprawia³o wra¿enie chêci dodatkowego zarobku na przeg³odzonych i spragnionych rekonstruktorach, wiêc nie dziw siê negatywnym emocjom. Nie wszystko da siê kupiæ na stacji benzynowej - i tak umy¶lni je¼dzili do miasta ¿eby da³o siê jako¶ prze¿yæ.
Jm¶æ WNMP Sikorê zostawmy w przekonaniu ¿e czê¶æ, za która odpowiada³ by³a idealna a winne by³y niedos³ysz±ce konie oraz rekonstruktorzy, którzy nie docenili geniuszu strategiczno-re¿yserskiego po³±czonych si³ cenionego historyka i znanego aktora i zamiast staæ a potem uciekaæ w panice postanowili, wbrew prawdzie historycznej, postrzelaæ i poruszaæ siê, ¿eby publika mia³a co ogl±daæ.
Witam Waszmo¶ciów
Ot widzê ¿e dyskusja nabra³a bardziej agresywny tok ni¿ nasz kompanion Ig³a zak³ada³. Ale i ja wypowiem sie w kwestii podanej:
- wszystkie minusy zosta³y wypunktowane i skomentowane, niestety Bartku tak to wszystko z punktu widzenia uczestników wyglada³o.
A z plusów to bêd± podziêkowania:
- Kujawskiej Braci Szlacheckiej za przygarniêcie mnie
- Im¿e za przygotowanie ustawki
- Szyd³owcowi za gitarê
- Poznaniakom za kap³ony
- D¿ygitom za "Szwole¿erów"
- Igle za sztychy i rozbite kolano
Jako by³o mówione powtarzam- towarzysko impreza przezacna. Do rych³ego spotkania i skrzy¿owania szabel.
Adam
Chyba nie bardzo siê zrozumieli¶my. Poprzez has³o ¶wiêto husarii nie mia³em na my¶li zamêczania husarzy ale to i¿ zaraz po wymienionych przeze mnie momentach ich obecno¶ci przebierali siê w ciuchy cywilne i ich nie by³o. Tyle. A je¶li chodzi o samo podkre¶lenie ¶wiêta to mo¿na przecie¿ by³o chocia¿ wystawiæ na stojaku zbroje i ludziskom pokazaæ, omówiæ i przybli¿yæ troszkê t± formacjê.
Co do wylewania gulaszu to najpierw trzeba by³o powiedzieæ ¿e jest a wylano go dlatego ¿e np. mi Pani która go wydawa³a osobi¶cie powiedzia³a ¿e na jedn± osobê jest jedna porcja i jedna bu³eczka. Wyt³umacz wiêc kto w takim razie mia³ wiedzieæ ¿e co¶ zosta³o?
CYTAT(Parufka @ 16:23 08.07.2010)
Co do odprawy by³em na niej i to ja rzuci³em pomys³ z goñcami ale raczej osobami wydaj±cymi rozkazy na poziomie gruntu skoro nie nie mieli¶cie ¿adnej ³±czno¶ci krótkofalowej. Jak widzisz przyda³a by siê bo piechota siê gubi³a.
Z ciekawo¶ci zapytam - czy na Waszej pozycji, która by³a oddalona od mojego stanowiska kilka-killkana¶cie metrów, by³o s³ychaæ co mówiê, czy nie? Czy powodem tego, ¿e "piechota siê gubi³a" by³ brak tej s³yszalno¶ci? Czy te¿ komenda "piechota rosyjska panikuje i ucieka z obozu" by³a zbyt skomplikowana?
CYTAT(Parufka @ 16:23 08.07.2010)
Opiniê swoj± wyra¿am w ten sposób poniewa¿ na ¿adnej imprezie was nie widzia³em, szabli z nikim z was nie skrzy¿owa³em jak i wiêkszo¶æ obozu historycznego st±d i wniosek, ¿e rekonstrukcja bitew XVII wiecznych to dla was nowym czego przyk³adem jest prze¶wiadczenie, ¿e kilkaset osób bêdzie chodziæ idealnie na bitwie bez ¿adnej pomocy oprócz lektora
. Widzieli¶cie jak siê robi Gniew, Grunwald??
Je¶li jeste¶ sta³ym bywalcem tego typu imprez, to przeszukaj swoje zdjêcia i zobacz, kto od pierwszego Gniewu / Vivat Vasa, bierze w nim udzia³, ok? A je¶li nie by³e¶, to zapytaj Gniewiaków, to Ci na pewno powiedz±.
To, ¿e nie mieli¶my okazji dot±d siê poznaæ, nie jest dowodem na moje nieistnienie. A rzucanie pochopnymi opiniami na pewno nie s³u¿y konstruktywnej krytyce.
CYTAT(m_q @ 18:32 08.07.2010)
Jm¶æ WNMP Sikorê zostawmy w przekonaniu ¿e czê¶æ, za która odpowiada³ by³a idealna a winne by³y niedos³ysz±ce konie oraz rekonstruktorzy, którzy nie docenili geniuszu strategiczno-re¿yserskiego po³±czonych si³ cenionego historyka i znanego aktora i zamiast staæ a potem uciekaæ w panice postanowili, wbrew prawdzie historycznej, postrzelaæ i poruszaæ siê, ¿eby publika mia³a co ogl±daæ.
Idealna nie by³a. Pope³ni³em jeden b³±d, za który winiæ mnie mo¿e piechota polska (nie da³em im znaku na czas; na szczê¶cie ch³opaki sami siê domy¶lili i ruszyli). Ale nie "rosyjska", której zadanie by³o banalnie proste, s³yszalno¶æ doskona³a a wykonanie, nazwijmy to "niezgodne z wol± re¿ysera".
Wiêc je¶li mnie który¶ z polskiej piechoty skrytykuje, to pokornie schylê czo³a i walnê siê w pier¶. Ale nie bêdê tego robi³, gdy s³yszê co¶ takiego z ust ludzi, którzy w bitwie mieli najprostsze zadanie.
Có¿ widzê, ¿e kij w mrowisko w³o¿y³em...
Nasamprzód opowiem siê Radkowi SikorzeMówi±c Organizator, mia³em na my¶li przedstawicieli hussar, w tym Bartka, którego parê razy zdarzy³o siê szukaæ. A szuka³em go w trzech kwestiach: a) konie, b) aprowizacja, c) prochy
Z tego co pamiêtam na odprawie te¿ do¶æ d³ugo go nie by³o... ¯alu nie mam, problem w tym, ¿e nie znaj±c stanowiska Orga w temacie kwestii pal±cych, jest ciê¿ko.
Bojówka - to w jêzyku rekonstruktorów turniej bojowy, nie za¶ bitwa. Owó¿ i argument dla którego Parufka móg³ za³o¿yæ ¿e¶ niebywa³y na tego typu imprezach...
Historyczno¶æ obozu - my¶lê, ¿e te 3 dni w odzieniu dawnym mo¿na jako¶ wytrwaæ, spróbowaæ po¿yæ jak to onegdaj bywa³o (na ten przyk³ad uszy³em sobie skórzan± torbê, pogra³em w mariasza, pofechtowa³em - Adamie wszak to ja dosta³em w kolano, pobiesiadowa³em, popiszcza³em na piszcza³ce, po¶piewa³em i kilku ciekawskim opisywa³em strój, ekwipunek, pokaza³em jak siê strzela etc - a zatem by³em po¿yteczny nie tylko dla siebie
) I to miêdzy innymi jest potencja³ jaki drzemie rekonstrukcji, autentyzm - a nie le¿anki prosto z pla¿y.
By³em pieszym bo obiecanego konia nie uwidzia³em. To ¿e je¿dzê najs³abiej z naszych je¼d¼ców jest zgodne z prawd± - lepiej jednak ni¿ niektórzy, pow¶ci±gliwo¶æ za¶ jest wynikiem odpowiedzialno¶ci.
Co do przebiegu bitwy - zgadzam siê z Tob± ca³kowicie i wszak o to pretensji ¿adnych nie mam. Wskazujê jednak, i¿ historia daje mo¿liwo¶æ wprowadzenia, które by³oby koszer, a jednocze¶nie wykorzysta³oby potencja³ jaki byl w tej masie ludzi, którzy a¿ siê rwali by powalczyæ - czego przyk³adem spontaniczna bitewka w któr± zaanga¿owana by³a wiêkszo¶æ grup - osobliwie zabrak³o husarii.
Je¶li mowa o kobylicach - rozumiem olanie sprawy, jesli samemu cz³ek czuje siê jak olany. Choæ z tego co wiem Pawe³ek nar±ba³ ca³kiem sporo drzewek...
I wreszcie je¶li mowa o "pini±dzach" - tez organizowali¶my imprezê (nie na tak± skalê, ale te 70 osób by³o) Imprezê w której do samego koñca nie wiedzieli¶my czy bêdziemy mieli obiecane pieni±dze - ufam i¿ nikomu niczego nie brak³o...
Jednak bywam i na imprezach, z których nie ma przychodu a w kategorii portfela to wrêcz i straty s± - nie widzê problemu je¶li wiem wcze¶niej na czym stojê - nigdy nie pokaza³o sie bym z kim¶ o pieni±dze toczy³ wojnê. Roszczenia pojawiaj± siê gdy jest obietnica, nieformalna umowa choæby.
I wreszcie zbroja... Nie wiem jak inni z ich oporz±dzenia, ja ze swojego jestem dumny, choæ zdajê sobie sprawê z jego niedostatków. Nikt te¿, w ten weekend lepiej ode mnie nie wiedzia³ co to znaczy ciep³o w zbroi (na wszystkich próbach by³em - kiedy by³a potrzeba w pe³nym moderunku). A przecie¿ i biega³em w niej i walczy³em, a jak siê jaki chetny turysta objawi³ to i wdziewa³em by pokazaæ jak to wygl±da na cz³owieku.
A teraz s³owa do Bartka SiedlaraDziêki Ci ¿e widzisz niedostatki, nie traktuj jednak s³ów moich jako krytykê kierowan± ad persona. Pisa³em o imprezie, która by³o ni by³o, ale nie bardzo wysz³a.
Napisa³em tak jak rzecz wygl±da³a z mojej perspektywy. Szkoda ¿e gulasz sie wyla³, bo jad³o dowo¿one ze sklepu szybko siê koñczy i kilka g³odnych paszczy by na niego sie znalaz³o --- kto jednak wiedzia³? Sera nie uwidzia³em. Chleb zosta³ zjedzony.
Co do koni - je¿d¿ê oko³o 2 lat, radze sobie, choæ nie przeceniam swoich si³ i chucham na zimne. Zbroja wa¿y prawie po³owê tego co ja - aby wyjechaæ w zbroi bezwzglêdnie muszê panowaæ nad koniem, wyczuæ go, w przeciwnym wypadku ryzyko dla innych, dla konia i dla mnie. Gdybym wiedzia³ w sobotê ¿e jest koñ nie gnu¶nia³bym przed namiotem, a troszkê bym go obje¼dzi³. Mniejsza o to.
Krytyka za¶ to nie wylewanie ¿alów, w moim zamierzeniu mia³a byæ konstruktywna - je¶li wysz³o zbyt napastliwie przepraszam, Ty za¶ urazy nie chowaj...
Chwa³a jednak ¿e¶ wraz z Fundacj± temat podj±³, chwa³a ¿e¶ do koñca rzecz doprowadzi³. I oby pary Ci nie zbrak³o. Pozdrawiam J.
CYTAT(Ig³a @ 20:47 08.07.2010)
Bojówka - to w jêzyku rekonstruktorów turniej bojowy, nie za¶ bitwa. Owó¿ i argument dla którego Parufka móg³ za³o¿yæ ¿e¶ niebywa³y na tego typu imprezach...
Nie móg³. Bo swoj± ignorancj± wykaza³em siê w po¶cie 16, gdy oskar¿ony o to zosta³em w po¶cie 14
.
CYTAT(Ig³a @ 20:47 08.07.2010)
Co do przebiegu bitwy - zgadzam siê z Tob± ca³kowicie i wszak o to pretensji ¿adnych nie mam. Wskazujê jednak, i¿ historia daje mo¿liwo¶æ wprowadzenia, które by³oby koszer, a jednocze¶nie wykorzysta³oby potencja³ jaki byl w tej masie ludzi, którzy a¿ siê rwali by powalczyæ - czego przyk³adem spontaniczna bitewka w któr± zaanga¿owana by³a wiêkszo¶æ grup
I tu jest pies pogrzebany. Niektóre grupy nie mia³y okazji wykazaæ siê. St±d ich ¿ale i krytyka. Rozumiem to. Ale gdybym drugi raz mia³ przygotowaæ inscenizacjê bitwy pod K³uszynem, to zrobi³bym tak samo. Chcê widzom przekazaæ pewn± tre¶æ historyczn±. Tak± oto:
"wpadli na wszystkê Moskwê, która w bramie obozowej zosta³a w sprawie, i pomieszali ich wnet. Straciwszy serce Moskwa pierzchaæ i uciekaæ w obóz pospo³u z Niemcy poczêli, a my na grzbietach ich jad±c,
nic u bramy obozowej nie wzi±wszy wstrêtu (choæ strzelców by³o kilkadziesi±t tysiêcy, którzy najmniej nie szkodzili nam z ³aski Bo¿ej), wpadli¶my do obozu ich, a ci widz±c, ¿e i tam zbyæ nie mog±, dziurê w kobylinach obozowych uczyniwszy, pierzchaæ z obozu precz poczêli i w nogach ratunku i ochrony zdrowia swego szukaæ. "
A nie za¿arte walki w obozie rosyjskim, tylko dlatego, ¿e niektórzy niewy¿yci rekonstruktorzy nie wiedzieli co z sob± zrobiæ.
Zorganizowali¶cie sobie "ustawkê" przed bitw±. ¦wietnie. Cieszê siê, ¿e dobrze siê bawili¶cie. Ale nie liczcie na to, ¿e na którymkolwiek K³uszynie, w którym ja bêdê mia³ co¶ do powiedzenia, wprowadzimy "ciê¿kie walki pozycyjne o obóz". Bo zaraz spotkam siê z zarzutem (tym razem trafionym) - co to ma do czorta wspólnego z bitw± pod K³uszynem?
Jest jednak wyj¶cie z tej sytuacji, podsuniête mi przez jednego z tych, którzy musieli graæ piechotê rosyjsk±. W przysz³ym roku, jak Bóg da, mo¿emy zainscenizowaæ oblê¿enie Smoleñska. W koñcu w 2011 r. przypada rocznica jego zdobycia. I wtedy piechota "rosyjska" bêdzie sobie mog³a do woli pou¿ywaæ. I mam nadziejê, ¿e to j± usatysfakcjonuje.
Na pewno jednak nie bêdzie tego typu walk w samej inscenizacji bitwy pod K³uszynem.
CYTAT(Ig³a @ 20:47 08.07.2010)
Je¶li mowa o kobylicach - rozumiem olanie sprawy, jesli samemu cz³ek czuje siê jak olany.
A w którym to momencie kto¶ poczu³ siê przeze mnie olany? Jestem bardzo ciekaw, kiedy i komu pokaza³em, ¿e mam go w d...
pozdrawiam
Radek
Co do olewania:
Dosta³ ktokolwiek obiecane zwroty za dojazdy?
Dzwoni³em pisa³em i mimo obietnic jako¶ nic.
Na lito¶æ bosk±, Panie Rados³awie
przecie nie o bitwie mówiê a o zagajeniu do niej - co by inne nie tak zaszczytne grupy jak husaria te¿ uciechê jak±¶ mia³y...
W przeciwnym wypadku ta banda gratisowych statystów na wielkich przejazdach husarii mo¿e siê nie okazaæ i jak¿e wtedy zachowaæ historyczne proporcje?
Co do kolejno¶ci postów - mea culpa, sed non solum - jako przyk³ad ¿artem poda³em ow± definicjê, jak¿e ró¿n± od tej¿e któr± Wa¶æ siê pos³u¿y³e¶, owa ró¿no¶æ wszak wskaza³a ¿e¶ nie tak bywa³y
Jako Konny
1. nie na je¼dzi³em sie i nie nabawi³em ( bo jak us³ysza³em trzeba sie scenariusza trzymaæ )
i poprawno¶ci historycznej to sie pytam gdzie te 8-9 szar¿ ka¿dej chor±gwi. Terenu by³o od zarypania a jednak postanowili¶cie ogrodzic 1/5
2. G³ód w obozie jak Cholera
3. Chaos Chaos i jeszcze raz Chaos
4. pan Rados³aw Sikora na Odprawie sprawia³ wra¿enie nabzdyczonego i raczej na ka¿d± sugestie reagowa³ agresj± ( i nie tylko ja to zauwa¿y³em ) Panie Radku to ¿e ma pan Dr to nic nie znaczy parê osób te¿ ma tytu³y i sie nie stawiaj±
A tekst Chcieli¶cie dynamiki to szybko biegajcie dooko³a ( chodzi o 2 próbê i tekst do piechoty - defiladê dla publiki ) jak w CYRKU !!!!!! porostu mnie z butów wyrwa³o
a i na koniec z³o¶liwo¶æ lektora przy wymienianiu ekip na koniec bitwy co do naszej grupy (TAKA INTIELIGENTNA) za to ¿e zwrócili¶my mu uwagê ze na ¶niadanie w sobotê dostali¶my na 28 osób 3 chleby 4 serki wiejskie i 5 jajek .
Na odprawie brak pana Bartka ( Kwiatki na Grobie NZ zostawia³)
Panie Radku Jak nieby³ pan organizatorem to czemu pan g³os Zabiera teraz, a na Imprezie ustawia³ pan ludzi ?????
No i plusy
£adna stajnia dla koni
jednak strasznie daleko od obozu
PO Prostu Impreza przeros³a was , jednak mam nadzieje ze czego¶ siê nauczyli¶cie i wyci±gniecie jakie¶ wnioski
Panie Rados³awie troszkê skromniej i mniej zajadle bo podobny ton masz waszmo¶c i tu i na forum i na Odprawie i podczas imprezy . Po prostu s³uchaj sie pan osób bardziej od pana do¶wiadczonych bo co innego teoria( i tej panu nie brak) a co innego praktyka a tej pan niema za grosz .
Imprezê oceniam ¶rednio ze sporym minusem
i o ile rozumiem niedoskona³o¶ci organizacyjne (bo i na naszej imprezie ich nie brakowa³o )
to osobi¶cie urazi³o mnie zachowanie cze¶ci organizatorów ( i Bartka nie mam na my¶li bo mam wra¿enie ze jako jedyny co¶ próbowa³ do kupy z³o¿yæ i jako jedyny przej±³ siê tym co zosta³o tu napisane)
Ja poczu³em siê olewany i sporo osób z którymi rozmawia³em z uczestników. Radku tutaj nie chodzi o to, ¿e komu¶ pokaza³e¶ d*** tylko o sprawy organizacyjne typu: gdzie jest to i to? spytaj organizatora! gdzie jest organizator? nie wiem!!!
-Kiedy jedzenie? nie wiadomo... gdzie? nie wiadomo...
-Gdzie rozbijamy namioty? (22 w nocy) wszêdzie...ale nie tu!
-Gdzie jest s³oma? nikt nie wie
Sorry ludzie ale czy nie macie mikrofonów do podawania takich og³oszeñ np. o gulaszu którego zosta³o? czy godzinie rozpoczêcia danej rzeczy?
Pani zapiera³a siê ¿e tylko jedna miseczka ¿arcia na osobê reszta ekstra p³atne, kie³baska dodatkowo p³atna, piwo w tragicznych cenach, ja rozumiem ¿e Warszawa i ¿e ± i ê ale na wiêkszo¶ci imprez alkohol, zw³aszcza piwo jest dostêpne dla uczestników za free nie mówi±c ju¿ o butelkowanej wodzie do picia.
Ja obu Panów równie¿ jak Parufka nie za bardzo kojarzê, a zje¼dzi³em ju¿ przez 6 lat trochê imprez siedemnastkowych i nie tylko w Polsce i za granic±. Nie z jednym szablê krzy¿owa³em i miód pi³em.
Z mojego postu wynika, ¿e jestem jakim¶ niena¿artym cz³owiekiem bo ca³y czas o tym jedzeniu, ale przy za³o¿eniach podawanych wcze¶niej imprezy, uczestnicy nastawili siê na jako taki wikt i opierunek.
A maj±c w pamiêci inne imprezy XVII wieczne Wasza impreza to niestety mizeria albo gorzej pod tym wzglêdem.
Po prostu nie zgrali¶cie siê z uczestnikami, z lud¼mi z obs³ugi, z cateringiem itd.
mam nadziejê, ¿e b³êdy pope³nione w tym roku tylko Was zmotywuj± do super imprezy w latach nastêpnych.
Pozdrawiam
CYTAT(Rados³aw Sikora @ 20:57 08.07.2010)
Jest jednak wyj¶cie z tej sytuacji, podsuniête mi przez jednego z tych, którzy musieli graæ piechotê rosyjsk±. W przysz³ym roku, jak Bóg da, mo¿emy zainscenizowaæ oblê¿enie Smoleñska. W koñcu w 2011 r. przypada rocznica jego zdobycia.
I nie tylko, nie tylko! A¿ siê prosi do kompletu zainscenizowaæ przejazd pojmanego cara Szujskiego Krakowskim Przedmie¶ciem w otwartym powozie, i¿by odda³ pokorny ho³d Zygmuntowi III.
Drugiej takiej okr±g³ej rocznicy za naszego ¿ywota nie bêdzie, wiêc ¿al j± zmarnowaæ.
k³aniam siê i pozdrawiam
Micha³ Mochocki
CYTAT(Maciej Jedliñski @ 22:50 08.07.2010)
Jako Konny
1. nie na je¼dzi³em sie i nie nabawi³em ( bo jak us³ysza³em trzeba sie scenariusza trzymaæ )
i poprawno¶ci historycznej to sie pytam gdzie te 8-9 szar¿ ka¿dej chor±gwi.
WM¶æ Panie Macieju
Jako konny, powiniene¶ zauwa¿yæ, ¿e rajtarzy przybyli dopiero w dniu inscenizacji bitwy (tu¿ przed ni±). Owe 8-9 szar¿ w bitwie pod K³uszynem, to szar¿e na rajtarów a nie na kawaleriê rosyjsk±, któr± jak s±dzê odtwarza³e¶.
Z przyczyn bezpieczeñstwa nie rozbudowa³em roli rajtarów, obawiaj±c siê, ¿eby jej nie po³o¿yli. Moje obawy okaza³y siê na szczê¶cie p³onne. Rajtarzy Andrzeja Kostrzewy, mimo ¿e na ¿adnej z prób nie byli (a tylko na drug± przys³ali swojego cz³owieka, ¿eby siê zorientowa³ co bêd± robiæ w bitwie), spisali siê na medal. Teraz, po tym wszystkim, wiem, ¿e mogê w takiej sytuacji na nich liczyæ. Ale nie wiedzia³em tego wcze¶niej. Dlatego liczbê szar¿ na rajtarów ograniczy³em do niezbêdnego minimum.
Co do Twojej roli w bitwie - je¶li by³e¶ kawalerzyst± rosyjskim, to ograniczy³a siê ona do przyjêcia pojedynczej szar¿y. Przykro mi, ale w rzeczywisto¶ci w³a¶nie pojedycza szar¿a husarzy spêdzi³a kawaleriê moskiewsk± z pola.
I po raz n-ty przypomnê. Zgromadzili¶my siê tam, aby przeprowadziæ inscenizacjê bitwy pod K³uszynem. Ta inscenizacja mia³a mieæ walor edukacyjny.
CYTAT(Maciej Jedliñski @ 22:50 08.07.2010)
Terenu by³o od zarypania a jednak postanowili¶cie ogrodzic 1/5
Przesadzasz. I to bardzo.
A we¼ pod uwagê i to, ¿e ludzie stoj±cy w jednym miejscu chcieliby tak¿e widzieæ ca³± bitwê a nie tylko jej fragment, ten przed ich oczami. Je¶li pole bitwy cofn±³bym za liniê drzew, to czê¶æ ludzi nie widzia³aby co siê dzia³o przed ni±, a inna czê¶æ nie widzia³aby co siê dzieje za ni±.
CYTAT(Maciej Jedliñski @ 22:50 08.07.2010)
4. pan Rados³aw Sikora na Odprawie sprawia³ wra¿enie nabzdyczonego i raczej na ka¿d± sugestie reagowa³ agresj± ( i nie tylko ja to zauwa¿y³em ) Panie Radku to ¿e ma pan Dr to nic nie znaczy parê osób te¿ ma tytu³y i sie nie stawiaj±
Proszê mojego tytu³u do tego nie mieszaæ. Bo on tu nie ma nic do rzeczy. Zaraz siê oka¿e, ¿e zadzieram nosa tylko dlatego, ¿e nie pozwoli³em sobie wej¶æ na g³owê z sugestiami, które wci±¿ uwa¿am za b³êdne.
W pewnym momencie odprawa zaczyna³a siê zmieniaæ w jaki¶ sejmik, gdzie jeden krzycza³ przez drugiego a nikt nikogo nie s³ucha³. Przypominasz sobie, kto Was wtedy ucisza³? Nie ja, ale Olgierd £ukaszewicz, bo i jego zdumia³o to, co zobaczy³.
Co siê WM¶æ dziwisz, ¿e irytowa³o mnie, gdy piechur naciska na wprowadzenie goñców dla kawalerii, gdy sama kawaleria twierdzi³a, ¿e znakomicie wszystko s³yszy?
CYTAT(Maciej Jedliñski @ 22:50 08.07.2010)
A tekst Chcieli¶cie dynamiki to szybko biegajcie dooko³a ( chodzi o 2 próbê i tekst do piechoty - defiladê dla publiki ) jak w CYRKU !!!!!! porostu mnie z butów wyrwa³o
I ¿e niby ja co¶ takiego powiedzia³em? Ma to kto¶ nagrane? Chêtnie ods³ucham.
CYTAT(Maciej Jedliñski @ 22:50 08.07.2010)
a i na koniec z³o¶liwo¶æ lektora przy wymienianiu ekip na koniec bitwy co do naszej grupy (TAKA INTIELIGENTNA) za to ¿e zwrócili¶my mu uwagê ze na ¶niadanie w sobotê dostali¶my na 28 osób 3 chleby 4 serki wiejskie i 5 jajek .
Grupy wymienia³ Bartek.
CYTAT(Maciej Jedliñski @ 22:50 08.07.2010)
Panie Radku Jak nieby³ pan organizatorem to czemu pan g³os Zabiera teraz, a na Imprezie ustawia³ pan ludzi ?????
W jakim sensie ustawia³em?
CYTAT(Maciej Jedliñski @ 22:50 08.07.2010)
Panie Rados³awie troszkê skromniej i mniej zajadle bo podobny ton masz waszmo¶c i tu i na forum i na Odprawie i podczas imprezy . Po prostu s³uchaj sie pan osób bardziej od pana do¶wiadczonych bo co innego teoria( i tej panu nie brak) a co innego praktyka a tej pan niema za grosz .
Panie Macieju
dziwisz siê, ¿e broniê swojego dobrego imienia, gdy na moj± g³owê leci wiadro pomyj? Mam siedzieæ cicho i mówiæ, ¿e pada, gdy na mnie pluj±? Zobacz, co o mnie tutaj powiedziano. Zobacz, czy na to zas³u¿y³em. Postaw siê w mojej sytuacji.
CYTAT(Hallatil @ 22:53 08.07.2010)
Ja poczu³em siê olewany i sporo osób z którymi rozmawia³em z uczestników. Radku tutaj nie chodzi o to, ¿e komu¶ pokaza³e¶ d*** tylko o sprawy organizacyjne typu: gdzie jest to i to? spytaj organizatora! gdzie jest organizator? nie wiem!!!
-Kiedy jedzenie? nie wiadomo... gdzie? nie wiadomo...
-Gdzie rozbijamy namioty? (22 w nocy) wszêdzie...ale nie tu!
-Gdzie jest s³oma? nikt nie wie
Rozumiem to doskonale. I jak w trakcie imprezy, tak i tutaj odsy³am do Bartka, bo to jego dzia³ka.
To nie jest spychologia. To jest obrona swojego dobrego imienia. Ja odpowiada³em za pewien wycinek a nie za ca³± imprezê. Na siebie biorê krytykê za inscenizacjê bitwy. Co do reszty, proszê swoje uwagi adresowaæ do Bartosza Siedlara.
co do zwrotów- w jakim jêzyku nale¿y siê z Wami komunikowaæ?
po ³acinie? bo po polsku nie rozumiecie? przecie¿ zwroty s± ustalone i nic siê w tej kwestii nie zmieni³o. by³o to ustalane pisemnie i telefonicznie przed imprez±, na imprezie, a i po imprezie.
Grupy przesy³aj± mi dane do umów/ rachunków. prze¶lijcie i Wy- pozostali, a nie krzyczcie na forum, ¿e nie ma obiecanych zwrotów...
Panie Macieju Jedliñski.
To ¿e stajnia by³a 200m od obozu, to faktycznie dowód na to, ¿e impreza nas przeros³a.
A gdzie mia³a byæ? na polu bitwy obok obozu? Stajnia by³a tam, gdzie by³ p³aski teren i gdzie woda najbli¿ej.
to ¿e nikt z was nie sk³ada³ z nami i ministrem kwiatów na grobie, to ewentualnie raczej wstyd dla Was.Mogli¶cie jak±kolwiek delegacjê wys³aæ, tym bardziej, ¿e by³o to w programie i odby³o siê o czasie.
Co do chleba. Trzeba by³o przyj¶æ po dok³adkê. 5 jaj? by³y 3 jaja per capita. i zosta³o...
To ¿e by³ g³ód w obozie, a o skromnym wy¿ywieniu uprzedza³em grupy przed imprez±,
to wy³±cznie dowód na skromno¶æ naszego bud¿etu. Mieli¶my mo¿liwo¶æ zrobiæ jak zrobili¶my o czym uprzedzali¶my lub odwo³aæ imprezê lub skasowaæ po³owê zaproszeñ dla grup.
Ze wzglêdu na koszty odwo³ali¶my niestety Ukrainê i zmienili¶my warunki Rosjanom.
Tylko Wy sobie z tego sprawy nie zdajecie. najlepiej napisaæ, ¿e impreza by³a dla organizatorów.
Tak, dorobi³em siê na niej jak Gudzowaty na gazie, prawda?
BS
nie wiem kto mówi³ o inteligencji jakiejkolwiek grupy, z pewno¶ci± nie ja.
s³oma by³a i pozosta³a przy stajni.
o jedzeniu te¿ informowali¶my, ¿e przy zielonych namiotach.
skoro dostali¶cie 5 jaj, to widocznie wiedzieli¶cie, ¿e s± tam, gdzie je dostali¶cie.
ja- organizator- by³em praktycznie non stop wszêdzie, spa³em te¿ w obozie.
w przeciwieñstwie do Was nie by³em na koncercie czy mszy, bo w tym czasie co¶ dla Was robi³em,
z udzielaniem informacji w³±cznie czy roznoszeniem wody po polu bitwy.
z reszt± teraz widz±c kto pisze na tym forum, potwierdzam, ¿e z Wami rozmawia³em,
i jako¶ rozmowy przebiega³y inaczej. informowa³em i jedzeniu, dawa³em jedzenie,
wiem ile, wiêc tym bardziej jak s³yszê, ¿e nie by³o konia, s³omy, nie wiadomo gdzie jedzenie,
zastanawiam siê kto by³ ja jakiej imprezie.
Ja biorê na siebie kiepskie ¿arcie, przesuniêcia w programie, choæ nie ja je generowa³em itp,
ale jak czytam o koniach, s³omie, braku prochu (by³o 70kg), czy braku organizatora (nie mia³em czasu nie udzielaæ Wam odpowiedzi), to o tych kwestiach trudno dyskutowaæ.
Tak, sam pamiêtam jak mnie pytano gdzie siê rozbijaæ i pokazywa³em gdzie mo¿na czyli w obozowisku i okolicy wszêdzie. Co w tym niejasnego- pokazywa³em palcem fragmenty terenu pod rozbicie. Czy kto¶ teraz niezadowolony oczekiwa³, ¿ebym mu jeszcze namiot rozbi³ i siennik napcha³? Mo¿e trzeba by³o z mamkami na imprezê przyjechaæ?
Panowie, mam ¶wiadomo¶æ, ¿e wziêli¶my siê za wielk± rzecz, zrobili¶my du¿± pod wzglêdem rozmiarów imprezê. Wiem, ¿e czê¶ciowo sobie z pewnymi rzeczami nie poradzili¶my, wiele problemów wi±za³o siê po prostu z w±t³ym bud¿etem- nie wyobra¿acie sobie jak w±t³ym.
Nie chcê te¿ t³umaczyæ kto siê na kogo poobra¿a³ przed imprez± i przez co jakie¶ sprawy by³y do ogarniêcia w ostatniej chwili. Wy za co jestem wdziêczny przyjechali¶cie na K³uszyn spotkaæ znajomych, wzi±æ udzia³ w inscenizacji, mi³o, przy syto zastawionych sto³ach spêdziæ czas.
Ja uprzedza³em, ¿e tak nie bêdzie, ma³o tego, np z Andrzejem Mroziñskim siê tylko po¿egna³em, a przywitaæ ju¿ nie da³em rady. Tak dla nas wygl±da³a impreza.
Wiem, ¿e taka jest rola organizatora, ale nie przewidywa³em opcji naprawiania rosyjskiego autobusu, ¿eby mieli jak do domów wróciæ.
Jakbym podchodzi³ do tej imprezy jak niektórzy do niektórych imprez, to bym po prostu j± odwo³a³.
Uzna³em jednak, ¿e tak± rocznicê trzeba uczciæ i wzi±³em na siebie to ryzyko i odpowiedzialno¶æ.
Przyzna³em i przyznajê, ¿e by³y problemy o jakich piszecie po czê¶ci, jeszcze na imprezie wyja¶nia³em co i jak...
Dzi¶ przedstawiacie czê¶æ faktów, co do których nie ma dyskusji, czê¶æ konstruktywnych uwag,
a czê¶ciowo po prostu mijacie siê z prawd± co wypunktowywa³em wcze¶niej.
Rozumiem, ze ³atwiej pisaæ pewne rzeczy twarz± do komputera, ni¿ twarz± w twarz ze mn±.
na koniec jedna uwaga- kto ma pretensje do Radka Sikory o scenariusz bitwy, lepiej niech siê zaszyje w swoich za¶ciankach (dla mnie za¶cianek to pozytywne okre¶lenie) i siedzi cicho.
Dlaczego? scenariusz bitwy wisia³ w formie zbli¿onej do ostatecznej na stronie od wielu miesiêcy. Trzeba by³o przeczytaæ, zapoznaæ siê i podj±æ decyzjê- jadê, nie jadê,
a nie dzisiaj mieæ pretensje do Radka, ¿e by³o tak a nie inaczej.
pozdrawiam,
BS
Dodam jeszcze tylko kilka s³ów.
Bardzo dziêkujê grupom, za ich przybycie i udzia³ w imprezie. To, ¿e z kilkoma niezadowolonymi osobami tutaj sobie polemizujê, nie oznacza, ¿e ogólnie by³o do bani. Wprost przeciwnie. Bardzo wielu i uczestników, i widzów wyra¿a³o mi swoj± satysfakcjê z tego, ¿e mogli w czym¶ takim uczestniczyæ / ogl±daæ. I to mnie cieszy. Godnie uczcili¶my rocznicê bitwy, która na to z pewno¶ci± zas³u¿y³a. I uczcili¶my ludzi, którzy w niej walczyli.
Na szczê¶cie K³uszyn nie przemin±³ bez echa, tak jak siê to niestety sta³o z Kircholmem 5 lat temu. O K³uszynie by³o w miarê g³o¶no w mediach. To cieszy. By³o widowisko, z którego widzowie byli zadowoleni. To równie¿ cieszy. Mo¿e i nie wypada siê chwaliæ, ale jest i ksi±¿ka naukowa, która obala wiele dotychczasowych mitów, zwi±zanych z t± bitw±.
Na tym tle, nasze tutaj "przepychanki" traktujê jako rzecz trzeciorzêdn±. Scenariusz bitwy nie zadowoli³ wszystkich? Wiem o tym. I ¶wiadomie zdecydowa³em siê na taki a nie inny jego kszta³t. Nie wszystkie sugestie uwzglêdni³em - równie¿ ¶wiadomie. Bo mia³em pewne priorytety. Wybaczcie Panowie, ale nie by³o w¶ród nich takiego oto, aby wszyscy nawalczyli siê do syta.
Z postawy zdecydowanej wiêkszo¶ci grup jestem bardzo zadowolony. W swojej masie stanê³y na wysoko¶ci zadania. Mówiê zw³aszcza o tych, które mia³y powierzone sobie bardziej skomplikowane zadania. Jestem pe³en podziwu dla ich profesjonalizmu.
Oczywi¶cie by³y potkniêcia w czasie bitwy. Ale tego typu rzeczy nie mo¿na unikn±æ, maj±c do dyspozycji tyle czasu, ile mieli¶my.
A przechodz±c do naszej tutaj dyskusji, by³bym wdziêczny za konstruktywn± krytykê.
Nie chc±c inicjowaæ kolejnej pyskówki, dla odmiany wska¿ê wiele pozytywów tej imprezy:
- to ¿e siê odby³a i mia³a w sobie rzadki w Polsce i w 17nastce rozmach
- organizatorzy nalegali na oddanie proporcji miêdzy walcz±cymi si³ami - nie do koñca siê uda³o, ale by³o blisko
- to by³a pierwsza rekonstrukcja w Polsce która próbowa³a oddaæ (jak w ¿ywej dioramie) prawdziwy przebieg bitwy, a nie przetaczanie siê kup wojska z jednej strony na drug±
- ogrom obozowiska (nawet pomimo niehistorycznego wk³adu), budzi³ mój zachwyt
- realistyczno¶æ szar¿ husarii - unikalne wra¿enie jak siê stoi tu¿ za zestrachanym pikinierem.
Radku przy ca³ej mojej sympatii i szacunku do Ciebie: reagujesz zbyt zniecierpliwionym tonem, rozumiem ¿e chcesz siê broniæ, ale nie têdy droga. Pamiêtaj ¿e rozmawiasz (i rozmawia³e¶ w czasie imprezy) z pasjonatami, a nie wykonawcami zleconych zadañ. Ka¿de polecenie musi byæ skonsultowane i uzgodnione bo inaczej siê rozlezie. Tak samo ludziom którzy w³o¿yli swój czas i pieni±dze do waszej imprezy nale¿y siê prawo do narzekañ.
Nie przesadzaj te¿ z tym wiernym odtwarzaniem bitwy, w koñcu ko³o K³uszyna nie bieg³a droga krajowa nr 7 a Tirów jeszcze nie znano:). Mo¿na zredukowaæ jak widzisz rzecz do absurdu:). Mo¿na by³o przeprowadziæ walki piechoty tu¿ przed inscenizacj± jako wstêp do w³a¶ciwej.
Reasumuj±c - organizacyjnie impreza Was przeros³a - to by³o widaæ na ka¿dym kroku, poczynaj±c od nieogarniêtego obozowiska po wydawania spy¿y (to ¿e Wam zosta³o to jest argument przeciwko Wam). Niewybaczalnym b³êdem by sposób odczytywania grup - przecie¿ zrobienie w³a¶ciwej listy to minuta roboty, a w efekcie gruba niegrzeczno¶æ wysz³a. Zabrak³o ludzi którzy byliby ca³y czas na terenie odpowiedzialni za wyznaczone zadania - szukaj±cy swej pracy a nie reaguj±cy dopiero na problemy.
Zabrak³o Wam woli konsultowania przebiegu imprezy z lud¼mi którzy zêby na tym sporcie po³amali i to siê na ka¿dym kroku m¶ci³o. Przepraszam wyj±tkiem by³a bojówka szabli, gdzie nad regulaminem trwa³a przed imprez± dyskusja i w moim odczuciu wysz³o bardzo fajnie (oczywi¶cie pomijaj±c to ¿e nikt nic nie wiedzia³ - kiedy siê co¶ odbêdzie, oraz ¿e zabrak³o sêdziów na fina³ach).
Mam nadziejê, ¿e zorganizujecie kolejn± edycjê, a braæ rekonstruktorska zapomni Wam wpadki, które jak wierzê i ca³y czas wszystkim powtarzam nie wyniknê³y ze z³ej woli, tylko niedo¶wiadczenia.
Pozdrawiam
Marek Piwoñski
PS. Przez nieogarniêcie obozu mam na my¶li przede wszystkim to, ¿e Regiment mia³ pyszny widok na kramy z balonikami, a ch³opcy z Pospolitego ruszenia ogl±dali ¶wiat zza automatu do popcornu.
Witam pañstwo
nie znam ³aciny, przepraszam, ale kilka wyrazów pamiêtam z uniwersytety.
1. FECI AUOD POTUI, FACIANT MELIORA POTENTES
t³umaczyæ nie bêdê - ale to jedyne co powiem w obronê Bartkowi.
2. OMNIA MEUM MECUM PORTO
to znaczy ¿e po pierwszym ¶niadaniu ju¿ nie liczyli¶my na wy¿ywienie mejscowe.
i normalne kupowali¶my wszystko w sklepie za mostem i tam dalej przez polankê.
ale za zimne pierogi i jajka dziêkujemy ¶liczne.
(tylko Bartoszu - nigdy nie mów ¿e to jest piel'mieni - bo oni zawsze s± z miêsem)
3. DE MORTUIS AUTBENE, AUT NIHIL
s³ucham du¿o ludzi na Gadu oraz tu na Freha i wydaje mi siê ¿e impreza ta by³a pierwsza i ostatnia. to lepiej zapamiêtaæ co by³o dobrego i zapomnieæ ca³e wady.
4. BIS DAT, QUI CITO DAT
wszystko zrozumiale jest ze zwrotami - rzucili Bartka sponsory.
ale - czy nie by³o podpisane z nimi umów? jak tak mo¿na po prostu odmówiæ siê?
u nas czasem jak organizator bierze na siebie jaka¶ odpowiedzialno¶æ (nawet finansow±) - to nie "zmienia konej na przeprawie".. ¿eby by³o zrozumialej - to ALEA JAKTA EST
5. BENE QUI LATUIT, BENE VIXIT, Bartku
ale (!!!!) - SIC TRANSIT GLORIA MUNDI
6. DIXI ET AHINAM LEVAVI !!
Ch³opaki z Caricyna + Moskwa czekaj± na co¶ odpowiedzialnego.
Zcziskamy Ciebie.
CYTAT(trollu @ 09:00 09.07.2010)
Ka¿de polecenie musi byæ skonsultowane i uzgodnione bo inaczej siê rozlezie. Tak samo ludziom którzy w³o¿yli swój czas i pieni±dze do waszej imprezy nale¿y siê prawo do narzekañ.
CYTAT(trollu @ 09:00 09.07.2010)
Zabrak³o Wam woli konsultowania przebiegu imprezy z lud¼mi którzy zêby na tym sporcie po³amali i to siê na ka¿dym kroku m¶ci³o.
Marek, ja tego prawa nikomu nie odmawiam. Tylko chcia³bym, ¿eby krytyka moich poczynañ by³a oparta w faktach.
A co do konsultowania - byæ mo¿e tego nie by³o widaæ, bo ka¿dy w tym czasie zajmowa³ siê swoimi sprawami, ale dowódców wszystkich grup, które odgrywa³y kluczowe role w bitwie (a wiêc husarze, rajtarzy, piechota pikiniersko-muszkieterska, strzelcy, piechota polska) bra³em pojedynczo na pole bitwy i dyskutowali¶my ich role. I te grupy sprawi³y siê znakomicie. Zauwa¿, ¿e krytyka pod moim adresem tutaj, na tym forum, nie pochodzi od tych grup, ale od tych, które odgrywa³y piechotê rosyjsk± w obozie.
CYTAT(trollu @ 09:00 09.07.2010)
Nie przesadzaj te¿ z tym wiernym odtwarzaniem bitwy, w koñcu ko³o K³uszyna nie bieg³a droga krajowa nr 7 a Tirów jeszcze nie znano:). Mo¿na zredukowaæ jak widzisz rzecz do absurdu:). Mo¿na by³o przeprowadziæ walki piechoty tu¿ przed inscenizacj± jako wstêp do w³a¶ciwej.
Oczywi¶cie pewnych rzeczy nie przeskoczymy. To siê nazywa³a inscenizacja a nie rekonstrukcja bitwy, w³a¶nie ze wzglêdu na pewien stopieñ jej umowno¶ci.
Ale te¿ nie widzê powodu, ¿eby - tam gdzie nie ma takiej konieczno¶ci - traktowaæ temat zupe³nie dowolnie.
Co do walki piechoty przed bitw±. Po tym wszystkim, co siê dzia³o 3-4 lipca, przekona³em siê, ¿e taki punkt programu jest niezbêdny, aby daæ uj¶cie energii tym grupom, które w czasie inscenizacji bitwy muszê byæ bierne.
CYTAT(trollu @ 09:00 09.07.2010)
Niewybaczalnym b³êdem by sposób odczytywania grup - przecie¿ zrobienie w³a¶ciwej listy to minuta roboty, a w efekcie gruba niegrzeczno¶æ wysz³a.
Co prawda nie ja za to by³em odpowiedzialny, ale wyja¶niê jak to siê sta³o.
W sobotê 3 VII, by³y roznoszone po obozie listy, na które poszczególne grupy mia³y siê wpisywaæ. Mia³y podaæ swoj± nazwê, liczebno¶æ, typ wojska, dowódcê. Te listy jeszcze w niedzielê, przed inscenizacja do nas dociera³y. Ci, którzy je wype³nili i dostarczyli, byli odczytani i z³o¿ono im podziêkowania. Zdawa³em sobie doskonale sprawê, ¿e nie mamy wypisanych wszystkich grup. Ale z powodu niedoci±gniêcia kilku grup, które nie donios³y swoich list, nie mogli¶my karaæ pozosta³ych. Bo alternatywa by³a taka - albo czytamy, co mamy, albo nic.
Zdecydowali¶my siê przedstawiæ te grupy, które dope³ni³y formalno¶ci. Te grupy, które nie zosta³y odczytane, a które podchodzily pod wie¿ê i informowa³y o swojej obecno¶ci, tak¿e zaprezentowali¶my.
No to chyba ju¿ nic nie trzeba dodawaæ. Wszyscy, którzy chcieli wam co¶ konstruktywnego powiedzieæ, a nie tylko g³askaæ po pisiorkach i klepaæ po plecach to zrobili i z tego co wiem nie wyra¿amy siê tutaj jako jednostki tylko raczej przekazujemy odczucia naprawdê sporej rzeszy ludzi obecnych na waszej imprezie tylko tak wysz³o, ¿e my chamy i walimy krótko bez kadzenia i owijania w bawe³nê
. Co z naszymi opiniami zrobicie wasza sprawa, ilu ludzi przyjedzie na wasz± nastêpna imprezê nasza sprawa.
CYTAT(trollu @ 09:00 09.07.2010)
- to by³a pierwsza rekonstrukcja w Polsce która próbowa³a oddaæ (jak w ¿ywej dioramie) prawdziwy przebieg bitwy, a nie przetaczanie siê kup wojska z jednej strony na drug±
Dziêki, ¿e to doceniasz. O to mi w³a¶nie chodzi³o, aby widz widzia³ nie tylko przewalaj±ce siê z k±ta w k±t wojsko, ale rozumia³ sens tego, co widzi. I ¿eby to, co widzi w miarê odpowiada³o temu, co siê dzia³o 4 VII 1610.
CYTAT(trollu @ 09:00 09.07.2010)
- realistyczno¶æ szar¿ husarii - unikalne wra¿enie jak siê stoi tu¿ za zestrachanym pikinierem.
A jak to fajnie niektórym wysz³o na zdjêciach
Zobacz
tutaj i
tutajTak przy okazji. Na
stronie hussara staram siê zgromadziæ linki do fotogalerii z imprezy. Je¶li macie jakie¶, albo znacie jakie¶, których tam jeszcze nie doda³em, to proszê o info.
CYTAT(Parufka @ 09:59 09.07.2010)
No to chyba ju¿ nic nie trzeba dodawaæ. Wszyscy, którzy chcieli wam co¶ konstruktywnego powiedzieæ, a nie tylko g³askaæ po pisiorkach i klepaæ po plecach to zrobili i z tego co wiem nie wyra¿amy siê tutaj jako jednostki tylko raczej przekazujemy odczucia naprawdê sporej rzeszy ludzi obecnych na waszej imprezie tylko tak wysz³o, ¿e my chamy i walimy krótko bez kadzenia i owijania w bawe³nê
. Co z naszymi opiniami zrobicie wasza sprawa, ilu ludzi przyjedzie na wasz± nastêpna imprezê nasza sprawa.
Krótko i na temat
A tak w ogóle, to do zobaczenia na Vivat Vasa
.
Mo¶ci panie gospodarzu,
To nie kwestia bud¿etu i ¶rodków. To kwestia stworzenia atmosfery i klimatu. To ów mityczna ju¿ STAROPOLSKA go¶cinno¶æ i towarzysko¶æ. Wiem, ¿e organizator, ma ogrom spraw na g³owie. Jednak uwa¿am, ¿e znalaz³oby siê 5 minut abu po¶wiêciæ na ka¿d± grupê. Zwyk³e czo³em i u¶cisk d³oni, a pewien jestem, ¿e podej¶cie towarzystwa by³oby bardziej wyrozumia³e.
Zarzuty mam praktycznie tylko dwa.
- brak uczciwej informacji przed przybyciem do Warszawy co do panuj±cego stanu kwaterunkowo-¿ywieniowego na terenie obozu. W tym informacja o braku w pobli¿u sklepów spo¿ywczych. Jad±c na teren obozu wcze¶niej poczyni³bym jakiekolwiek zakupy nie maj±c jakiejkolwiek pretensji o to do organizatorów.
I tu nie chodzi o wywo³ywan± ju¿ miskê strawy czy brak ¶niadañ. Naprawdê organizacja tego typu imprezy upamiêtniaj±cej takie wydarzenie w dzisiejszych realiach politycznych napewno miala wielu przeciwników. Jednak wystarczy³o powiedzieæ o k³opotach ze straw±. A dobór kupców z kramami te¿ by³ mizerny je¶li chodzi o serwowane przez nich jad³o.
-kwestia bitwy; nie neguje samego przebiegu bitwy. Radek napewno zrobi³ to dobrze i napewno góruje nad wieloma eksperiencj± w sprawie scenariusza. Jednak czy acan nie uwa¿asz, ¿e w sobotê dla towarzystwa nie nale¿a³o zaplanowaæ jakiejkolwiek potyczki wieczornej? Przed czy po koncercie waszmo¶æ pana Jacka. To organizatorów kosztowa³oby dos³ownie linijkê tekstu wiêcej na plakacie, a morale i zadowolenie ¿ó³nierstwa by³oby wy¿sze i brak roli w niedzielê tym samy by³by zrównowa¿ony. A tak towarzystwo wynudzi³o siê w sobotê jak diabe³ na pokucie. A wiadomo, ¿e g³odny i znudzony ¿o³nierz nie jest zbyt dobry.
Piszesz o wstydzie o braku chêtnych na z³o¿enie ho³du przed Grobem N¯.
To nieuczciwy zarzut. Zaszczyt by³by to dla mnie oddaæ ów ho³d. Ale nie zna³em momentu ani nie us³ysza³êm tr±bki w obozie oznajmiaj±cym o wymarszu. Nie mów, ¿e to by³o w programie, bo jak wiemy godziny wielu wydarzeñ uleg³y zmianie.
Reasumuj±c mia³o to byæ ¶wiêto ca³ej masy ludzi kultywuj±cej tradcyjê, pamiêæ i historiê I Rzeczposolitej, mia³o to byæ przede wszystkim pokazanie publiczno¶ci tego zapomnianego ¶wiata, który ca³y czas jest szkalowany lub pomijany przez media, nieznany przez znaczny procent spo³eczeñstwa.
Czy to wysz³o dobrze, czy dziêki temu wydarzeniu poprawili¶my ów obraz? Ka¿dy z panów braci mo¿e sobie odpowiedzieæ.
Nie zapomnê napewno atmosfery wytworzonej w obozie przez liczne towarzystwo.
W pamiêci pozostanie mi niedzielna poranna elekcja, nie przeszkodzi³y nam liczne Tiry i ogrom Wis³ostrady w przedarciu siê na drug± stronê, pochwycenia jêzyka i udanie siê w ca³kiem grzecznej kompaniji do lokalu, aby oddaæ kreskê; w koñcu nasza Ojczyzna jest najwa¿niejsza
A spontaniczna potyczka, jak to pan Rados³aw uj±³ "piechoty" by³a jakim¶ wyrazem dezaprobaty dla poczynañ i traktowania rzeczy przez organizatorów i okaza³a siê doskona³ym, dynamicznym i ciekawym widowiskiem dla zbieraj±cej siê ju¿ powoli publiki.
Ja tylko wtr±cê trzy grosze, taka rada z w³asnego do¶wiadczenia (czyli imprez z "napoleonki"). Przy ka¿dej wiêkszej rekonstrukcji doskonale spisuje siê rola tzw. "recepcji". Jedno konkretne miejsce, gdzie siedzi sobie ludek (p³eæ bez znaczenia), posiada wszelkie materia³y i informuje ka¿dego rekonstruktora w czym rzecz, gdzie spy¿a i kiedy, gdzie s³oma, kiedy i co bêdzie siê dzia³o, itd. Taka prawa rêka organizatora. Dziêki temu nikt nikogo nie szuka i wszystko jest jasne. Z tego, co tu czytam, to w³a¶nie tego elementu, dobrze zorganizowanego zabrak³o. Do poprawienia na przysz³o¶æ.
G³ód w obozie? Ale¿ Mo¶ci Panowie, to prawie historyczne (gemajni g³odowali, a kto kieskê mia³ pe³n±, to kupowa³ sobie spy¿ê)
¯ycz±c powodzenia przy kolejnych imprezach, polecam siê do recepcji w razie czego (bo na koñ wsi±¶æ z racji choroby nie mogê, muszkiet lontowy za ciê¿ki, o pice nie wspominaj±c)
CYTAT(Vissegerd @ 09:42 09.07.2010)
G³ód w obozie? Ale¿ Mo¶ci Panowie, to prawie historyczne...
Tak! Zgadzam! Jeszcze bardzo nie wystarcza³o dyzenterii i cholery!
Trzeba te¿ w regulach imprez ustawiaæ mo¿liwo¶æ gwalczenia kobiet i parê innych zabaw autentycznych
I tak humor rubaszny siê zaczyna zamiast agresywnych przepychanek
Ot i Tomasz mi przypomnia³. Ranne stawienie siê na Polu Elekcyjnym by³o prze¿yciem nie tylko rozrywkowym lecz tak¿e, a mo¿e przede wszystkim dawa³o poczucie dobrze spe³nionego obowi±zku. Miny pañ w komisji i reakcje ludzi na palby z pistoletów i okrzyki "Vivat Xi±¿ê Elektor" bezcenne
Wiem Ig³a ê kolano ja Ci rozbi³em, w³a¶nie za to dziêkowa³em
Wstawiam tez w to miejsce zaleg³y toast którego nie zd±¿y³em wymy¶liæ:
"Wiersze to jest trudna sztuka
Ja tu ci±gle rymów szukam
Pijê zdrowie Mo¶ci Ig³y
bo On w rymach niedo¶cig³y"Podsumowuj±c impreza mia³a wyj¶æ historyczna (regulaminy na stronie) i wysz³a takowa- na pewno przejdzie do historii polskiej rekonstrtukcji
poza tym
Ojczyzna jest najwa¿niejsza!
Jêdrek na prezydenta!
Adam
CYTAT(Dziecko_Bhaala @ 10:50 09.07.2010)
... humor rubaszny ...
jest dla tego osobna nazwa - humor rablezianski
Parufka,
za konstruktywn± krytykê i uwagi dziêkujê, jak równie¿ za ró¿ne braki przeprasza³em i przepraszam. Natomiast mimo przepraszania za braki w wy¿ywieniu o nich uprzedza³em.
Do przebiegu inscenizacji i podej¶cia do niej mo¿na mieæ ró¿ne oceny, by³y wykorzystane sugestie jednych, innych nie lub ich brakowa³o. Ma³o tego, zawsze jest tak, ¿e jednym co¶ odpowiada bardziej, innym mniej. Np stajnie z ró¿nych wzglêdów by³y najbli¿ej jak siê da³o.
Bli¿ej wyznaczone by³o pole inscenizacji, teren nie nadawa³ siê do rozstawienia stajni czy woda by³a za daleko. Ma³o tego, czê¶æ osób pozytywnie oceni³a oddalenie stajni od obozowego zgie³ku.
Natomiast bêdê bezlitosny, tak jak niektórzy opisuj±c tu imprezê, wobec tych, którzy mijaj± siê z prawd± czy po prostu K£AMI¡.
K³amie kto¶, kto pisze, ¿e nie ma ustalonych zwrotów.
Ci, którzy tak nie wypisuj± na forum, przesy³aj± mi dane, kontaktuj± siê zgodnie z ustaleniami.
Gdy kto¶ pisze, ¿e na 30 osób dosta³ 5 jaj, te¿ siê mija z prawd±.
By³y 3 jaja per capita, 100g sera na 1 ¶niadanie, 1/3 bochenka chleba- sam wydawa³em.
Co ja poradzê, ¿e jeden uczestnik, który mia³ obiecanego konia w pijackim widzie prawie straci³ palec i sam ze mn± siê zgodzi³, ¿e na konia lepiej nie wsiadaæ.
Co ja poradzê, ¿e Ig³a, którego strojem sam siê zachwyca³em, na pocz±tku imprezy spyta³ czy bêdzie koñ, potem takiego pytania nie by³o. Planowa³em dla Kujawskiej 2 konie, okaza³o siê, ¿e wolne s± nawet 3, ale jeden je¼dziec ranny, drugi mo¿e ze wzglêdu na w±t³e ¶niadanie straci³ zainteresowanie czy zapa³, a teraz siê ¿ali i pomawia.
Ig³a- za konia dla ciebie zap³aci³em za przywiezienie z Bia³egostoku 300pln!!!
Siano by³o i go zosta³o. Pierogów równie¿. Mimo skromnych posi³ków, nawet one nie zosta³y spo¿yte. Kasza gryczana te¿. Sery, po 100g na 1 posi³ek na osobê zosta³y itd, itp.
Przyznajê siê do w±t³ego wy¿ywienia, braku wody na polu w sobotê, zmian w terminach.
Ale jak kto¶ mi zarzuca, ¿e zgodnie z programem w trakcie odprawy sk³ada³em wieniec, a nikomu z Waszych delegacji nie chcia³o siê tam ruszyæ ty³ka, to jak to oceniaæ?
Jakbym robi³ tê imprezê dla siebie, to bym jej nie robi³, bo pó³ roku pracy bez ¿adnego wynagrodzenia, ze spaniem po 2-4 godziny w ostatnich dniach i tygodniach, to nie jest to co lubiê najbardziej.
Nawet przy Waszym po czê¶ci uzasadnionym rozczarowaniu choæby warunkami ¿ywieniowymi,
miejcie ¶wiadomo¶æ, ¿e chodzi³o o nag³o¶nienie i uczczenie 400 rocznicy wielkiej bitwy.
Mo¿na to by³o zrobiæ w ten sposób lub odmówiæ po³owie ludzi, aby by³o wiêcej kasy na posi³ki, mo¿na te¿ by³o odwo³aæ imprezê. S±dzê, ¿e na tê chwile kwestia, któr± opcjê kto by wybra³, ¶wiadczy o tym po co i dlaczego ka¿dy z uczestników w tej imprezie bra³ udzia³.
Ja to organizowa³em z takim zamiarem, nie wiem z jakim Wy przyjechali¶cie na tê imprezê.
Mam nadziejê, ¿e nie tylko po to aby siê napiæ.
Mamy coraz bogatsz± dokumentacjê fotograficzn±, kto na polu bitwy pi³ alkohol, przebiera³ siê za panienki i inne jasno okre¶lone nieregulaminowe zachowania.
Ju¿ widzê jaki bêdzie raban, jak przejrzymy filmy zdjêcia z bitwy i niektórych delikwentów zaprosimy na dywanik...
Jeszcze raz- za niedoci±gniêcia i b³êdy jako organizator przepraszam, a za konstruktywn± krytykê dziêkujê, ale k³amstwa i pomówienia bêdê wytyka³ palcami.
Wszystkim, którzy przyczynili siê do przeprowadzenia inscenizacji bitwy serdecznie dziêkujê.
pozdrawiam
BS
P.S.
w kwestii "recepcji" to jest konstruktywne.
ale wspomnê tylko, ¿e lepiej czy gorzej funkcjonuj±cy taki punkt by³.
By³ to jedyny namiot w tzw stanicy u¿yczony przez Arka Czartoryskiego.
Co tam by³o? Ano dodatki Rzepy z programem imprezy. Ano ka¿dy tam bêd±cy wiedzia³, gdzie jest s³oma. Ano ka¿dy tam bêd±cy móg³ wskazaæ gdzie siê rozbiæ.
Czy kto¶ nie rozbi³ namiotu, bo nie wiedzia³ gdzie ma to zrobiæ?
Nie zauwa¿y³em jeszcze zarzutu od kogokolwiek, ¿e po bitwie nie wyczytali¶my kilku grup...
Jakich? ano tych, które nie dostarczy³y nam- organizatorom wype³nionych ankiet ze spisem uczestników... Ale za niepodanie grup po bitwie przez g³o¶niki pretensje by³y przeogromne...
pozdr
BS