Tanio marzann±, drogo koszenil±, w praktyce bierze siê kawa³ek gotowego czerwonego materia³u...
a gdzie mo¿na kupiæ t± marzannê i jak z niej wykonaæ barwnik?
Na Allegro kto¶ sprzedaje. A o farbowaniu marzann± widzia³am post
tutaj.
wiia³em ceny tego i.. poddajê siê, wolê ju¿ kupiæ jaki¶ len gotowo ufarbowany na czerwieñ
CYTAT
wiia³em ceny tego i.. poddajê siê, wolê ju¿ kupiæ jaki¶ len gotowo ufarbowany na czerwieñ
Poza tym musia³by¶ jeszcze kupiæ przynajmniej a³un do farbowania, bo bez utrwalacza marnie widzê farbowanie, a ju¿ szczególnie lnu. A cena nie jest z³a - w zagranicznych sklepach jest dro¿ej a ta marzanna jest bardzo wydajna, wiem bo sama u¿ywam. Szkoda jednak chyba zachodu na jednorazowe farbowanie - kilogram starcza na du¿o wiêcej k±pieli :-) wiêc polecam jak kto¶ chce zacz±æ eksperymentowaæ na powa¿niej.
Ja spróbujê u¿yæ wody utlenionej w kapsu³kach do wybarwienia koca we³nianego (ma g³upie ciemne wzorki) na bia³o. Mam nadziejê ¿e wypali
CYTAT
Ja spróbujê u¿yæ wody utlenionej w kapsu³kach do wybarwienia koca we³nianego (ma g³upie ciemne wzorki) na bia³o. Mam nadziejê ¿e wypali
Kup inny koc.
M.
Nie da siê koca zafarbowaæ na bia³o? Ogólnie zaczyna mnie to ju¿ powoli denerwowaæ, NAPRAWDÊ musieli w XIII wieku strój cywilny szyæ z we³ny??? Nie mogli u¿yæ lnu?
Mogli, bieliznê np. Zapewne szyto równie¿ jakie¶ odzienie wierzchnie z lnu, ale stawia³bym ¿e to raczej stany ni¿sze, kto¶ kogo nie staæ by³o na we³nê.
Niestety, we³na to podstawa.
Krzysiek jak jeszcze raz us³yszê, ¿e nie staæ kogo¶ by³o na we³nê to zabijê... Potraktuj to jako gro¼bê karaln± :P
We³na wówczas nie by³a dro¿sza od lnu. Zobacz sobie sk±d pochodzi len jako taki... z ciep³ego basenu Morza ¦ródziemnego. A owce? A ¿eby szukaæ daleko "go¶cinne" Wyspy Owcze sk±d¶ wzie³y nazwê. We³na dla Europy to podstawa i kropa. Zale¿nie od jako¶ci produkcji miewa³a ró¿ne ceny. Zale¿nie od grubo¶ci ró¿ne przeznaczenie. Szyto z we³ny. Tyle. Len jest dodatkiem.
Torys chopie, co ¿e¶ ty siê na ta deka naprzy³?
Zdaje mi siê ¿e w ziemi ¶wiêtej (ze wzglêdu na tamtejszy klimat) lepiej by siê sprawdzi³ len ni¿ we³na. Ponadto na starych szmatach trudno znale¼æ jakikolwiek bia³awy/kremowy koc bez wzorów. Nowej tkaniny nie kupiê bo szkoda wywalaæ forsê na takie co¶
Po za tym chcê wiedzieæ czy gdybym uszy³ tunikê, nogawice, kaptur z lnu to czy organiztaorzy na jakim¶ pokazie mogli by mi robic k³opoty ¿e nie we³na itp?
CYTAT
Zdaje mi siê ¿e w ziemi ¶wiêtej (ze wzglêdu na tamtejszy klimat) lepiej by siê sprawdzi³ len ni¿ we³na.
Co¶ siê tak upar³ na ten len? Tobie siê zdaje, a takim np. Beduinom siê zdaje inaczej, nie wiedzieæ czemu.
A zreszt± mo¿liwe, ¿e szorciki i czapeczka z daszkiem sprawdzi³yby siê jeszcze lepiej, tylko, kurka wodna, jako¶ w rzeczonym czasie na to nie wpadli.
CYTAT
Nowej tkaniny nie kupiê bo szkoda wywalaæ forsê na takie co¶ face4.gif
Wiesz, mo¿na i z przescierad³a oraz firanki po babci... tylko wtedy to bêdzie rekonstrukcja RR z datowaniem w okolicach Anno Domini 1990, a nie krucjat.
Torys, wszystko jest kwesti± Twoich priorytetów. Mo¿na i "nogawiczki" z lycry nosiæ, widywa³am i takie w roku minionym (nie napiszê, gdzie, bo nie o to idzie, ale nie by³y to Gminne Dni Buraka). Pytanie, czy chcesz siê bawiæ w 'rekonstrukcjê", choæby ujêt± w cudzys³ów, czy w przebierañca. Je¶li w to pierwsze, to pewne d±¿enie do wierno¶ci orygina³owi jest spraw± do¶æ podstawow±. Nie mówiê ju¿ o rêcznym szyciu i we³nie 100%, ale o pewnej dozie na¶ladowania "tego, co by³o".
A we³na to nie musi byæ koc. Jak najbardziej poszukaj czego¶ cieñszego, koce najlepiej sprawdzaj± siê na zimowe ciuchy, oraz jako... koce.
Beduini to jedno. Dwa czy kto¶ widzia³ z Was pola lnu na Bliskim Wschodzie? Ja tam najwy¿ej znam bawe³nê. A owiec to po Ziemi ¦wiêtej trochê zasuwa... Nie na darmo mowa o Dobrym Pasterzu :P
We³na na allegro potrafi poni¿e dwóch dych za metr kosztowaæ...
Ale niewa¿ne.
Nawiasem temat jest o farbowaniu nie ogólnie tkaninach. W zwi±zku z czym wkrótce przeniosê to do odpowiedniego miejsca
CYTAT(torys @ 14:15 17.03.2012)
Ponadto na starych szmatach trudno znale¼æ jakikolwiek bia³awy/kremowy koc bez wzorów. Nowej tkaniny nie kupiê bo szkoda wywalaæ forsê na takie co¶
S±dzê ¿e te zdanie powinno zakoñczyæ ca³± dyskusjê.
Szyj z czego chcesz, ale zapomnij o czym¶ innym ni¿ podwórkowe imprezy do¿ynkowe. I tak zrobisz po swojemu bo nie chcesz przyj±æ tego co piszemy.
Przypominam ¿e temat jest o farbowaniu.
O tym jakich materia³ów uzywaæ infomacje znajdziesz tu:
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=70&h
Regu³a templariuszy "mi³osiernie" przyznaje lnian± koszulê - cotte braciom przebywajacym w Ziemi ¦wietej ze wzgledu na upa³ jaki tam panuje. Poza tym we³na, o której powszechnym u¿yciu przez templariuszy ¶wiadczy choæby kolor "burell" którego, oprócz "bieli" i "czerni" mogli templariusze u¿ywaæ, a który jest okre¶leniem niefarbowanej we³ny...
CYTAT(torys @ 19:46 03.03.2012)
wiia³em ceny tego i.. poddajê siê, wolê ju¿ kupiæ jaki¶ len gotowo ufarbowany na czerwieñ
To bardzo dobra cena tego surowca tym bardziej ¿e jest znacznie bardziej wydajny od li¶ci czy kory innych barwi±cych ro¶lin
Torys, kurka, we¼ trochê poczytaj zanim zaczniesz dalej brn±æ bo ju¿ mnie diabli powoli bior±.
Je¿eli to co chcesz naszyæ ma byæ mo¿liwie ³adnie czerwone, to musi byæ jedwab albo we³na. Lnu siê NIE DA metodami naturalnymi ufarbowaæ na intensywn± i trwa³± czerwieñ (ani ¿adn± inn± intensywn± barwê), ile razy mamy o tym pisaæ?!
Nie wierzysz w to ¿e we³na siê sprawdza? Ja od jakiego¶ czasu je¿d¿ê w bieli¼nie te¿ z we³ny (surówki i p³ótna) i jest dobrze. Wszystko zale¿y od grubo¶ci i od domieszek, bo jak siê uprzesz ¿eby szyc ze starego koca albo kupiæ bardzo tanio i uszyjesz ciuch z we³ny 50% czy 70% a nie 95+ to siê w upa³ zapocisz jak szczur a noc± zmarzniesz.
Od razu poruszê kwestiê alergii, o której te¿ by³a zreszt± mowa, bo mo¿e o to Ci chodzi - najbardziej alergizuj± domieszki, syntetyczne barwniki i chemia do czyszczenia a nie we³na jako taka. Musisz ew. sprawdziæ to na PRAWDZIWEJ we³nie. Ja te¿ na niektóre wspó³czesne "we³enki" mam alergiê - na we³nê czyst± nie.
Torysie argument, ¿e w we³nie jest za gor±co w upale to BZDURA!
100% we³na (no nawet 95+ jak wy¿ej napisano) jest doskona³ym materia³em na upa³ i zimno. We³na utrzymuje sta³± temperaturê. W zimno nie pozwala ciep³u uciec, a w upa³ stabilizuje temperaturê, zagrzeje siê od s³oñca do pewnego momentu i tak± temperaturê utrzyma. Cz³owiek siê przyzwyczaja w pó³ godziny i jest fajnie, po kilku godzinach masz czasem wra¿enie delikatnego, przyjemnego ch³odku.
Zauwa¿ pewien przyk³ad, na wioskach, b±d¼ czêsto w górach starsi ludzie latem zak³adaj± ko¿uchy na lew± stronê. Dlaczego? Bo s± podbite naturaln± we³n±! Chroni± siê w ten sposób przed upa³em. Przyk³ad z naszego kraju, nie trzeba wybiegaæ "na pustyniê"...
Jedyne do czego d±¿ysz to ubraæ siê na si³ê za minimum funduszy i szukasz sposobu jak to zrobiæ. Uwierz mi na s³owo, ¿e ¼le to robisz. Wyjdzie ci co¶ kompletnie niepoprawnego i niewygodnego!
Je¿eli chcesz mieæ co¶ wygodnego i dobrze wykonanego to musisz trochê nad tym popracowaæ, a czasem wydaæ parê z³. Je¿eli rozs±dnie to przemy¶lisz to nie s± to w cale takie kosmiczne kwoty...
S³awa
Uda³o mi siê dorwaæ cudny len 100%, w kolorku naturalnym(¿ó³to, szao, bia³o brudnym).
Próbowa³em narazie farbowaæ to to to barwnikami chemicznymi, kupnymi, mrocznymi...
Kolor wyszed³ fajny, trwa³y, tylko ciut "pastelowy"...
Zbieram siê powoli do farbowania naturalnie i tu pojawiaj± siê pytania:
- farbowanie na br±zowo. Je¶li zmieszam korê dêbu, brzozy, wierzby(ponoæ te¿ barwi na br±zowo), topoli, ³upiny cebuli, to co siê stanie? Farbnie siê w miare jednolitym kolorem, wyjdzie w ciapki/plamki, wybuchnie, zje garnek i pobiegnie przed siebie? Kto¶ próbowa³ mieszaæ a¿ tyle barwników na raz?
- ile +/- potrzeba kor drzew, na zaforbowanie oko³o 0,8kg lnu?
- co z farbowaniem na zielono? Wiem, ¿e m³ode li¶cie brzozy daj± gryfny zielony, kto¶ ma jakie¶ do¶wiadczenie z nimi? Co z li¶æmi czarnego bzu(ponoæ te¿ daj± zieleniutki kolorek). I czy kto¶ próbowa³ farbowaæ (czy to w ogóle siê nadaje?) traw±, zwyk³± uciêt± z trawnika(przez gotowanie, nie wcieranie)
PS
Odtwarzam wczesne ¶redniowiecze (IX-X wiek), czy wszystkie wymienione przeze mua sposoby farbowania by³y wtedy dostêpne?
Jak wymieszasz te wszystkie barwniki powinien wyj¶æ jaki¶ tam br±z - jaki odcieñ to zale¿y od proporcji. Wrzucasz najpierw wszystkie surowce do namoczenia, potem ca³o¶æ podgrzewasz, potem barwisz - ¿eby by³o równo i bez plam lepiej wy³owiæ co tam p³ywa + mieszaæ czêsto.
O barwieniu kor± brzozy, topoli i wierzby to nie s³ysza³am - za to o wykorzystaniu olchowej kory i szyszek.
Na br±zowo piêknie barwi± te¿ orzechy w³oskie, ale tutaj musia³by¶ poczekaæ do lata - za to doszuka³am siê, ¿e skrawek tkaniny bodaj¿e z Hedeby zidentyfikowano jako barwiony orzechem.
Li¶cie brzozy daj± zielonkawe kolory w gamie od takiej "brzoziastej" zieleni do ¿ó³tawych - korzystaj póki s± naj¶wie¿sze listki, efekt bêdzie bli¿ej zieleni ni¿ ¿ó³ci.
Li¶cie bzu testowa³am kiedy¶, wyszed³ kolor burozielony, ale nie by³y to m³ode listki.
Trawa - nie nadaje siê.
Z tego co mam w ksi±¿ce to potrzeba barwnika wagowo +- 2 razy tyle co materia³u do barwienia. Z w³asnych do¶wiadczeñ - zawsze dawa³am "na oko"
Do barwienia lnu zrobi³abym bardziej stê¿ony barwnik, bo jednak gorzej ³apie.
Ja dodam tylko ¿e inaczej ni¿ farbowaniem rezeda+indygo lub urzet nie otrzymasz czystej zieleni do jakiej jeste¶my dzi¶ przyzwyczajeni. Wyjd± ró¿ne oliwki, szarozielone, seledyny i pochodne ale zieleñ trawiasta i np. zieleñ bilardowa odpada. To by³ jeden z najtrudniejszych do otrzymania kolorów, jeszcze w pó¼nym ¶redniowieczu i na przyk³ad we w³oskich miastach wyspecjalizowanych w produkcji i barwieniu tkanin, zielenie tego typu by³y jednymi z najdro¿szych. We wczesnym ¶redniowieczu te odcienie raczej odpadaja.
Co do receptur to dodam jeszcze ¿e mnie z kory brzozy na a³unie wyszed³ bardzo gryfny seledynowy.
A je¶li chcesz uzyskaæ ciemniejsze oliwkowo-zielone z li¶ci brzozy to zrób k±piel z a³unem, rozwijan± ¿elazem. Je¶li do a³unu dodasz natomiast miedzi to wyjd± ja¶niejsze ale nieco ¿ywsze.
Co do br±zów to z kory nie uzyskasz tak¿e czystego br±zu typu czekolada czy podobnego. Wyjd± raczej przydymione br±zy. Jedyny sensowny gryfny br±z mnie osobi¶cie wyszed³ z orzecha w³oskiego, ale jak napisa³a Olof na orzechy trzeba jeszcze trochê poczekaæ.
Aha i co do dozowania to pamiêtaj ¿e waga ¶wie¿ego surowca barwierskiego nie jest równa wadze suszonego. Generalnie to ¶wie¿ego trzeba wzi±æ zawsze sporo wiêcej.
Polecam poeksperymentowaæ bo w barwieniu niestety trudno o gotowe rozwi±zania - efekty receptury u jednej osoby bêd± inne ni¿ u innej bo to po prostu bardzo delikatna i wra¿liwa dziedzina.
pozdrawiam
Rosamar
Mam nadziejê, ¿e moderator nie urwie mi uszu, ale byæ mo¿e wiecie kto w Polsce zajmuje siê farbowaniem naturalnym na zlecenie?
http://www.fuscher.com.pl/sukna.html - mo¿esz zapytaæ, czy siê podejm±.
Bawi³em siê dzisiaj z herbat±.
Nie pra³em tkaniny, jak to zwykle siê przyjê³o, tylko gotowa³em(+ na ostatnie 5 minut doda³em ³upin cebuli).
Efekt na lnie z domieszk±-z bia³ego zrobi³ siê szaro-br±zowy, kolor brawie w ogóle siê nie przyj±³.
Na lnie 100% efektu prawie nie widaæ. Na ok 300-400ml wody u¿y³em jednej torebki(woda by³a mocno br±zowa, prawie czarna) herbaty. Co posz³o ¼le, czeu kolor siê nie przyj±³ dobrze(widzia³em efekty barwienia herbat± i wychodzi³y nawet przyzwoicie). Czy kto¶ mia³ z tym do czynienia?
W przeci±gu 2 tygodni palnuje farbn±æ cu¶ korami, jak wyjdzie ciekawie, to siê pochwalê
CYTAT(Chuck @ 20:57 07.04.2012)
Bawi³em siê dzisiaj z herbat±.
Nie pra³em tkaniny, jak to zwykle siê przyjê³o, tylko gotowa³em(+ na ostatnie 5 minut doda³em ³upin cebuli).
Efekt na lnie z domieszk±-z bia³ego zrobi³ siê szaro-br±zowy, kolor brawie w ogóle siê nie przyj±³.
Na lnie 100% efektu prawie nie widaæ. Na ok 300-400ml wody u¿y³em jednej torebki(woda by³a mocno br±zowa, prawie czarna) herbaty. Co posz³o ¼le, czeu kolor siê nie przyj±³ dobrze(widzia³em efekty barwienia herbat± i wychodzi³y nawet przyzwoicie). Czy kto¶ mia³ z tym do czynienia?
W przeci±gu 2 tygodni palnuje farbn±æ cu¶ korami, jak wyjdzie ciekawie, to siê pochwalê
Len akurat nie jest najwdziêczniejszym materia³em do barwienia. Pewnie dlatego nie przyj±³ barwnika - przy farbowaniu naturalnym efekt prawie zawsze jest znikomy tym bardziej na pocz±tku przygody ;)
Hej
Jak my¶licie, czy indygo nie jest(by³o) zbyt drogim barwnikiem, aby farbowaæ nim we³nê? Zamierza³am barwiæ nim we³nê w³a¶nie, ale zastanawiam siê czy tego typu barwniki nie by³y u¿ywane jedynie dla dro¿szych tkanin, jedwabiu na przyk³ad... Prosze o radê jak±¶
We³na jak najbardziej! Pytanie, jaka we³na, na co, gdzie i kiedy. Raczej na bardziej 'reprezentacyjne" tkaniny, ale na pewno nie jako rzadki luksus!
TU np. informacja potwierdzaj±ca popularno¶æ u¿ycia indygo na we³nie (suknie fartuchowe w pochówkach, czyli mo¿na za³o¿yæ, ¿e nie by³ to standard dla ubrañ roboczych, tym niemniej):
CYTAT
Ms. Mannering found a number of wool diamond twill fragments in the graves, which have characteristics substantially like the wool diamond twill fragments found at Birka--in fact, she refers to them as the "Birka type". Some graves had a different of fine diamond twill than the Birka type, while a third type had a fine wool tabby in the apron dress layer. Ms. Mannering had these diamond twill fragments tested for indigotin and other substances indicative of period dyes, and discovered that virtually all of them contained indigotin--indicating that they once had been dyed blue.
Bardzo dziekujê
"Gotowanie" lnu w rumianku nadaje mu pieknego zoltego koloru.
Mo¿e pytanie tendencyjne, ale - w czym gotujecie materia³ z barwi±cym wywarem ? Na, powiedzmy, 5m we³ny potrzeba naprawdê konkretnego gara...
Stary wielki emaliowany gar, który od pokoleñ w mojej rodzinie s³u¿y³ do gotowania pieluch :D Ale wiêcej ni¿ 3 metry nie da³em rady wsadziæ.
Muszê siê chyba zatrudniæ w szkolnej sto³ówce ¿eby po godzinach u¿ywaæ tamtejszych garów :D
To mam jeszcze jedno pytanie - czy i gdzie mo¿na zakupiæ marzannê (chyba korzeñ) ?
Ja z mê¿em po roku poszukiwañ znale¼li¶my aluminiowy gar, ok 80l w przyzwoitej cenie:)
Je¶li chodzi o marzannê, to Herbapol, wyprzeda³ na Allegro wszystko, z tego co siê dowiadywali¶my nie wiadomo, kiedy znów bêd± mieli... Zostaje poszukaæ po polach i krzaczorach, podobno sporo jej ro¶nie dziko:)
CYTAT(Marta K. @ 18:17 10.08.2012)
Mo¿e pytanie tendencyjne, ale - w czym gotujecie materia³ z barwi±cym wywarem ? Na, powiedzmy, 5m we³ny potrzeba naprawdê konkretnego gara...
Przepraszam, zapytam jako kompletny laik w kwestii farbowania... czy mo¿na gotowaæ we³nê? Chyba, ¿e ¼le zrozumia³em Twojego posta....
Farbuj±c gotujesz tkaninê w roztworze barwnika. Przynajmniej tak wygl±da podstawowy sposób barwienia.
Owszem, gotuje siê we³nê. Oczywi¶cie kurczy siê, ale nie rozgotowuje
. Zalecenie prania w letniej wodzie dotyczy gotowych ubrañ, bo mo¿na skonczyæ z rozmiarem na krasnoludka.
Rafa³
Z tego co pamiêtam Tuszyñska nie zaleca gotowania d³u¿ej ni¿ pó³torej godz., bo we³na siê os³abia... Ja farbuje surówkê, tkanina po farbowaniu jest minimalnie bardziej "zbita", to "kurczenie siê" jest praktycznie niezauwa¿alne...
Mam pytanie: czy ktokolwiek farbowa³ na kolor niebieski
chabrem b³awatkiem i uzyska³ jakiekolwiek sensowne rezultaty? Wielokrotnie natrafia³am na informacje, jakoby by³o to mo¿liwe, ale nigdy nie trafi³am na ¿ywego cz³owieka
, któremu co¶ z tego by wysz³o.
Ale koszyczkami kwiatowymi / p³atkami? Ten barwnik nie wygl±da na trwa³y, ju¿ w trakcie suszenia w znacznym stopniu blaknie.
Ciekawe, ja te¿ co¶ o b³awatkach s³ysza³em, ale nie przysz³o mi nigdy do g³owy spróbowaæ. Znasz jaki¶ konkretny przepis? (przygotowanie ziela, dodatki - a³un?) Chabrów mam za p³otem zatrzêsienie, mogê wypróbowaæ na jakich¶ ¶cinkach.
Ano w³a¶nie w tym rzecz, ¿e co i raz trafiam na informacjê o barwieniu koszyczkami kwiatowymi / p³atkami, ale g³ównie w ¼ród³ach typu wikipedii. Mo¿na tê informacjê te¿ znale¼æ na wielu "s³owiañsko-bractwianych" stronach, ale na ¿adnej z ich nie widzia³am powo³ania siê na w³asne próby. Katarzyna Szmidt-Przewo¼na w Barwieniu metodami naturalnymi wymienia b³awatek jako ¼ród³o niebieskiego barwnika, ale to te¿ zaledwie wzmianka - podejrzewam, ¿e nie wypróbowana. Dlatego szuka³am kogo¶, kto mia³by jakie¶ do¶wiadczenia w tej kwestii.
Jako ¿e pora teraz chabrowa, i na polach a¿ niebiesko, mo¿na by spróbowaæ - ale w³a¶nie mam g³êbokie w±tpliwo¶ci, czy nie bêdzie to czysta strata czasu - b³êkit w kwiatach chabra daj± antocyjany, barwniki zdecydowanie nietrwa³e, dobre najwy¿ej jako barwnik spo¿ywczy (nieszkodliwe, a wrêcz zdrowe). Na podstawie wiedzy teoretycznej jestem mocno sceptyczna, wygl±da, jakby, kto¶ pisz±c o barwieniu wymy¶li³ sobie, ¿e to taki piêkny, modry kwiatek, wiêc musia³ byæ u¿ywany - a inni zaczêli powtarzaæ.
Znalaz³am opisy 2 prób (w jêzyku angielskim) - w jednym u¿yto samych p³atków, a rezultat by³ w zasadzie ¿aden, w drugim ca³ych koszyczków - wyszed³ blady zielonawo¿ó³ty. Jak s±dzê, barwnik musia³ wydobyæ siê raczej z czê¶ci zielonych - typowy "zielskowy", jaki mo¿na uzyskaæ z mnóstwa ró¿nych ro¶lin przy du¿o mniejszym wysi³ku.
Ja spotka³am siê z informacj± ¿e musi to byæ sok z wyci¶niêtych p³atków....trudne zadanie, bo inaczej kolory wychodz± bure.
A je¶li chodzi o marzanne to ja kupowa³am tutaj
http://tradearts.pl/pl/krap-z-turcji-korze...pak-1000-g.html ale podobno z zagranicy wychodzi taniej
Ta konieczno¶æ wyciskania ¶wie¿ego soku ju¿ sama w sobie dyskwalifikowa³by chabry jako praktyczny surowiec do barwienia tkanin (problem pozyskania sensownej ilo¶ci ilo¶ci i przechowania), ale w dodatku nie bardzo widzê utrwalenie barwy na tkaninie, a tym mniej - pó¼niejsz± jej fototrwa³o¶æ. Zapewne zszarzeje i tak, najwy¿ej pó¼niej - podobnie jak inne barwniki antocyjanowe (jagody, czarny bez itp). A jagódki przynajmniej maj± przewagê potê¿nej ilo¶ci barwnika, co optycznie opó¼nia efekt blakniêcia.
Co do ¼róde³ marzanny, to szczê¶ciarz, kto w swoim czasie rzuci³ siê na allegrow± wyprzeda¿ Herbapolu - wiêcej tego dobrego nie bêdzie...
No wiêc dzisiaj zebra³em oko³o 50 gramów p³atków chabru b³awatka (tych p³onnych, "tr±bkopodobnych", powycinanych, tworz±cych "koronê" oraz tych z pylnikami i zal±¿ków p³atków, wyci¶niêtych z koszyczków, bez zielonych czê¶ci ro¶liny - tyle uzbiera³em przez godzinê) i powiem ¿e próba wyci¶niêcia nawet ze ¶wie¿ych czegokolwiek poza zupe³nie bezbarwnym sokiem w minimalnej ilo¶ci jest skazana na pora¿kê.
Zastanawiam siê w tej chwili czy zagotowaæ to normalnie i spróbowaæ zabarwiæ co¶ (wzi±³bym na próbê po kawa³ku ¿ó³tawy jedwab i nieco bielsz± surówkê we³nian±), czy mo¿e np. sfermentowaæ p³atki? Wówczas barwnik zapewne sta³by siê ró¿owy, ale za to pewnie trwalszy.
Nie siedzê w temacie barwierstwa - czy w³a¶ciwie wiemy z jakich¶ ¼róde³, na jaki odcieñ barwiono tkaniny b³awatkami? Bo mo¿e wcale nie na kobaltowy b³êkit, taki, jaki maj± same kwiaty...?
Viatorze, antocyjany nie lubi± wysokiej temperatury i na twoim miejscu skoro ju¿ zrobi³e¶ t± straszliw± robotê ze zbieraniem p³atków, to spróbowa³abym raczej tylko sparzyæ przez parê minut i wrzuciæ próbki do takiego wywaru. Broñ bo¿e nie gotowaæ- barwnik siê wtedy rozk³ada. Kole¿anka w ten sposób traktowa³a kwiat czarnej malwy i wysz³y jej nawet fajne efekty, wiêc mo¿e i z chabrami wyjdzie. Ale tak jak powiedzia³a Owka, nawet je¶li uda Ci siê uzyskaæ jaki¶ efekt to raczej bêdzie on nietrwa³y, nawet niby mocne barwniki jak marzanna czy rezeda nie maj± porównywalnej ¶wiat³otrwa³o¶ci co wspó³czesna chemia. I z tym niestety siê trzeba pogodziæ.
podrawiam
Viatorze, dobre pytanie co do uzyskiwanego koloru.
Rozliczne strony (bractw, "ekologów" itp) mówi± o farbowaniu b³awatkiem na niebiesko, ale one wszystkie wygl±da³y mi na powielanie wiadomo¶ci metod± kopiuj-wklej, bez sprawdzenia. A na informacjê, która by zas³ugiwa³a na miano ¼ród³owej, jako¶ nie trafi³am.
Tuszyñska b³awatka nie wymienia, ale podaje inne ro¶liny zawieraj±ce antocyjany - jako surowiec do farbowania na szaro. I to, ¿e antocyjany w obróbce rozk³adaj± siê do "czego¶ szarego", zgadza siê z moj± praktyk±.
I dok³adnie tak siê sta³o.
Natychmiast (w ci±gu 1-2 minut od zalania wrz±tkiem) p³atki zrobi³y siê ró¿owo-szare - porównajcie dwa pierwsze zdjêcia.
Nie zrazi³o mnie to, poniewa¿ spodziewa³em siê ¿e b³êkitnego koloru nie uzyskam.
Natomiast kolor wrzosowo-liliowo-szary bardzo mi siê podoba i ³adnie pasuje do palety ¶redniowiecznej, i zdaje siê ¿e jest on do uzyskania.
Jak zwykle wpierw gotowa³em p³atki przez godzinê (dok³adnie 55 minut po zalaniu 45 g p³atków 250 ml wrz±tku - mniej siê nie da³o, a i tak du¿a czê¶æ wody odparowa³a). Po ods±czeniu i mocnym wyci¶niêciu p³atków i odcedzeniu roztwór przypomina³ nieco rozcieñczony wywar z cebulin. Nastêpnie w³o¿y³em such± próbkê surówki we³nianej - ¿adnych a³unów ani wstêpnej obróbki - i gotowa³em oko³o pó³ godziny, odcisn±³em, wysuszy³em, ponownie zagotowa³em, po kilku minutach odcisn±³em na dobre, zahartowa³em zimn± wod±, wysuszy³em, a potem p³uka³em w gor±cej wodzie z kranu a¿ przesta³o puszczaæ kolor, wyp³uka³em w zimnej i wysuszy³em.
To co wysz³o widaæ na skanie - surówka przed farbowaniem i jasnowrzosowa po farbowaniu. Gdybym mia³ wiêcej zebranego materia³u ro¶linnego aby uzyskaæ mocniejszy roztwór lub jeszcze kilkakrotnie przegotowaæ tkaninê, zapewne da³oby siê uzyskaæ ciemniejszy odcieñ, choæ na pewno nie bardzo intensywny. Dla porównania obok jest kawa³ek tej samej surówki zabarwiony mleczem po trzykrotnej k±pieli (3 x 1 h), za ostanim razem z ma³± domieszk± ¶wie¿ych li¶ci brzozy. Poniewa¿ tê tkaninê barwion± chabrami do¶æ mocno wyciska³em ca³y czas, sfilcowa³a siê mocniej ni¿ ta zielona.
Trzeba by teraz ewentualnie sprawdziæ jak szybko blaknie na s³oñcu, ale trudno bêdzie zaobserwowaæ stopieñ zblakniêcia. W ka¿dym razie kwiaty b³awatków gdy przekwitaj± albo maj± niedobór barwnika (np. rosn± na zbyt kwa¶nej glebie) staj± siê w³a¶nie takie ró¿owe, co wskazuje na to ¿e ta frakcja barwnika jest trwalsza ni¿ ta chabrowo-b³êkitna, która szybko znika.
Ergo: w mo¿liwo¶æ farbowania b³awatkiem na niebiesko nie wierzê, chyba ¿e tak dzia³a dodatek zasadowych zwi±zków, a³unu, lub kto¶ wpad³ na jaki¶ inny dodatek utrwalaj±cy pigment niebieski. W ka¿dm razie z samych b³awatków wychodzi kolor wrzosowy.
Witam
czy kto¶ orientuje siê jak zafarbowaæ naturalny len na kolor najlepiej ¶nie¿nobia³y ?
Dodam tylko ¿e takowy material potrzeby jest mi do rekonstrukcji XXw .
Pozdro
CYTAT(buba22 @ 11:46 02.07.2013)
Witam
czy kto¶ orientuje siê jak zafarbowaæ naturalny len na kolor najlepiej ¶nierznobia³y ?
Dodam tylko ¿e takowy material potrzeby jest mi do rekonstrukcji XXw .
Pozdro
Zafarbowaæ - nie da siê, ciemnego na bia³o nie zafarbujesz.
Przypuszczam, ¿e chodzi ci o bielenie - je¶li rzeczywi¶cie chcesz uzyskaæ kolor ¶nie¿nobia³y, to przy pomocy silnych ¶rodków utleniaj±cych - np. nadtlenku wodoru. W warunkach domowych trudne, niebezpieczne (s± to ¶rodki silnie reaktywne - czyli ¿r±ce), i moim skromnym zdaniem zupe³nie bez sensu - po co odtwarzaæ w kuchni wspó³czesne techniki przemys³owe, kiedy przemys³ to akurat robi lepiej i taniej?
Bielenie na kolor "historycznie bia³y" - zwil¿anie i ekspozycja na ¶wiat³o. Czyli wy³o¿enie p³achty lnu na s³oñce i polewanie wod±.
Sprzedaj len naturalny który masz i kup wspó³czesny bia³y to Ci jeszcze zostanie na lody i Coca-colê.
No niestety, tak grubego i szytywnego bia³ego materia³u niestety nigdzie nie wiedzia³em st±d te¿ pytanie o bielenie (dziêki za poprawkê ).
Niestety biel otrzymana metod± tradycyjn± jest zbyt szara.
Chcê uzyskaæ moe¿e nie ¶nie¿nobia³y ale bia³y o ile jest jaka¶ domowa metoda ?