Pro¶ba ogólna: piszcie, o którego Marcina Wam chodzi.
CYTAT(£ukasz P³aza @ 20:27 30.05.2008)

Chodzi o sytuacje gdy jak przy 50% akcji na tym filmiku klingi spotka³y siê u góry, blokuj±c siê wzajemnie. Tam ju¿ zwyczajnie nie ma miejsca na sztych.
Zgadza siê - jak ju¿ obaj wyl±duj± w Kronie, to jest po ptokach. Czas na ten sztych stopuj±cy jest zanim wejd± do Krona, czyli natychmiast po zetkniêciu siê kling.
CYTAT(£ukasz P³aza @ 20:27 30.05.2008)

I od razu do propozycji Marcina - Józek wchodzi³ w Jaromira mordshlagiem, ma rêce ok metra d³ugo¶ci a Jaromir miecz jakie¶ 1.20cm d³ugi i ustawiony u góry. Nie wyobra¿am sobie jak mia³ by tam zmie¶ciæ sztych stopuj±cy (no mo¿e w pó³mieczu).
W pó³mieczu swoj± drog±, ale mi chodzi o "normalny" uchwyt.
Józek mia³ dwie okazje do ustawienia takiego sztychu, obie zaraz po swoich uderzeniach bezpo¶rednio poprzedzaj±cych wej¶cie i obalenie - zamiast nastêpnego ataku takiego, jak w filmiku. Na takim dystansie da siê po³o¿yæ sztych na przeciwniku np. z kanonicznego p³uga.
Jaromir podobnie, i ¿eby by³o zabawniej - w tych samych momentach co Józek. Nawet widaæ moment, w którym wypl±tuje sztych miecza z wappenrocka, spod prawej pachy Józka - co notabene ustawia go na dystansie wygodnym dla Józka.
Konkretne, osadzone pchniêcie zazwyczaj zak³óca rytm trafionemu.
CYTAT(£ukasz P³aza @ 20:27 30.05.2008)

Dodam ¿e stopowanie wysokiego i d³ugiego przeciwnika który wali bardzo silne zorny jest bardzo ryzykowne. Owszem trafisz ale natychmiast po oberwiesz (czasem nawet zanim zd±¿ysz sztych osadziæ) w rêce - i to baaaardzo mocno.
Mi pomaga na to trzymanie siê blisko postawy kanonicznego Ochsa. Wtedy d³onie s± bardziej chronione jelcem, ale to ³atwiej pokazaæ na ¿ywo, ni¿ opisaæ.
CYTAT(£ukasz P³aza @ 20:27 30.05.2008)

Dlaczego dzieje siê w³a¶nie tak ¿e te walki koñcz± siê takim "zawieszeniem" w po³owie przypadków? Mo¿e to kwestia ma³ego repertuaru technicznego, o ile wiem tylko Hubert jest w miarê wszechstronny Józek i Jaromir to tarczownicy zdeklarowani)
Raczej obstawia³bym dwie rzeczy - brak pomys³u na rozwi±zanie walki w krótkim dystansie, i zdrowej niechêci do d³ugiego przebywania w odleg³o¶ci, z której przeciwnik mo¿e swobodnie wrzucaæ mocne strza³y kling±.
CYTAT(£ukasz P³aza @ 20:27 30.05.2008)

P.S. sparuje ze sztychami na sztywne klingi - choæ póki co drewniane (wiem jestem nienormalny

tak to ju¿ mamy w Prywatnej von Reihl ). No ale nie nazwa³ bym siebie nawet przeciêtnym sztychaczem. Wiem natomiast co znaczy osadzone pchniêcie w gard³o poparte mas± cia³a.
Pozdrowienia