Marcinie - na tym filmiku troszkê s³abo to widaæ - ale s± takie momenty - zreszt± kto¶ tam kogo¶ chwilami zmusi³ do jednak rozkraczenia nóg i zej¶cia ni¿ej i trzymania tego dystansu tarcz± - a i co siê rzadko widuje by³y dygresje i agresje na kochane nó¿ki.
Owy w³a¶ciwy dystans powoduje, ¿e tarcza, mimo ¿e, nie podana najszersz± sfer± nplowi. chroni znaczn± sferê w³a¶ciciela.
A zgad³e¶ ju¿ gdzie dwa g³ówne kierunki zagro¿enia i jaka rada? Podpowied¼ - jedne zagro¿enie gwa³towne - drugie przewidywalne:)
Moniko - nie wiem czy dobrze wyczuwam sugestiê : istotnie bardzo nie czêsto ratuje sytuacje szynowanie, ale raczej podpuszczenie i gwa³towne wej¶cie misiowi ale a¿ miêdzy ³apki - ogólnie ¼le powo³a³em siê na tramwaj jako taki - nale¿a³o raczej podkre¶liæ nies³ychan± dla kurdupla zaletê niepodziewanego i zdecydowanego skracanie dystansu do wielkoluda, tak aby musia³ "przykurczyæ" swoje ga³êzie i to w tempie w którym owy przykurcz ju¿ nic nie daje - nie ³atwo ¿yæ i umieraæ .
Walcz±c na szable wcale bardzo mocno przypominam opas³ego wróbla - jeno ¿e miecz to insza inszo¶æ. Zarêczam te¿, ¿e zbroja na nogach nie ogranicza mo¿liwo¶ci ugiêcia nóg, a i trzeba o niech pamiêtaæ bo mo¿na je straciæ - subiektywnie my¶lê, ¿e ten wyprost to taka maniera wynikaj±ca z zapomnienia o tym zagro¿eniu. SUBIEKTYWNIE.