Eksperci nie pisz±. Co wiêcej, w poradniku nie dzielê siê swoj± wiedz±, a jedynie kompilujê wiedzê ze ¼róde³, do których mam dostêp. A Twoj± teraz wypowiedzi± Józefie cofasz to co wcze¶niej mówi³e¶ Ty i inni - nie gadaj ¿e potrzebne tylko sam pisz. To zacz±³em, mimo ¿e moja eksperiencja jest póki co wirtualna. Dla siebie i dla innych. Teraz piszesz ¿e wielu przeczyta³o, uzna³o ¿e plotê, a nie chcia³o im siê napsiaæ kilku konstruktywnych zdañ krytyki, mimo ¿e wcze¶niej na moje tasiemce odpowiadali swoimi tylko po to ¿eby mnie zgnoiæ? Czego¶ tu nie rozumiem.
Borg - doprawdy nie wiem co jest polskawego w tym co piszê, powiem ci nawet, ¿e wiele tutaj postów jest napisanych bardziej po polskiemu, ni¿ to co ja sma¿ê.
Czepianie siê literówek w tek¶cie work in progress, nawet nie sformatowanym jeszcze, jest trochê poni¿ej pasa, chyba siê zgodzisz. Podobnie czepianie siê braku ¼róde³. TO NIE JEST JESZCZE GOTOWE, da³em wam dostêp na bie¿±co, ¿eby¶cie mnie mogli kontrolowaæ, ale na pewno nie w tak chamskiej formie, jak zrobi³e¶ to wczoraj (uwa¿am równie¿, ¿e kasowanie postów które by³y, jest nieetyczne. Lepiej by³oby zostawiæ co napisa³e¶ i dopiero wtedy napisaæ to co teraz piszesz, mimo ¿e najwyra¼niej uzna³e¶, ¿e faktycznie pope³ni³e¶ ma³e faux pas) zacytujê sam siebie:
CYTAT
powoli rozpocz±³em prace nad za³±cznikiem 3.4 dotycz±cym wczesnego ¶redniowiecza
edit: co do tych literówek, wystarczy³o j± poprawiæ w tek¶cie jak Ciê k³u³a w oczy i zmieniæ jej kolor np na czerwono ¿ebym widzia³, ¿e porpawiano co¶. To ma³y wysi³ek a spora pomoc.
To co napsia³em o pier¶cieniach, kab³±czach itd jest wskazówk± dla pocz±tkuj±ych w tym kontek¶cie, ¿e zanim zaczniesz obwieszaæ siê metalem, sebrem, br±zem, z³otem i czym tam jeszcze, zadbaj o odpowiedni materia³, a jednocze¶nie informacj± dla nich, ¿e co¶ takiego jak kab³±czki skroniowe istnieje! ¬le sformu³owa³em? Ok, sformu³ujê inaczej. Ogólnie, gdyby¶ przeczyta³ topic wiedzia³by¶, ¿e to nie jest z za³o¿enia opracowanie naukowe, tylko wskazówka gdzie szukaæ i starter guide dla nowych - oni potem w za³o¿eniu maj± sami szukaæ, i znale¼æ wszystkie b³êdy które ew. pope³niê - wtedy prawdopodobnie mi napisz± i w koñcu dojdziemy do tekstu prawie bez b³êdów.
Co do kocio³ków, to przepraszam, widaæ zasugerowa³em siê tym, z czym popierdzielaj± rekosntruktorzy na lewo i prawo. Mea culpa, fajnie ¿e piszesz o pope³nionym przeze mnie b³êdzie, s³abo, ¿e w taki sposób!
Do literatury fachowej widaæ nie mam takiego dostêpu jak Ty, mnie uda³o siê znale¼æ Hensela, Nadolskiego i paru innych, zdecydowana wiêkszo¶æ pisa³a na d³ugo przed moim urodzeniem. Ja jestem ograniczony póki co do filii lokalnej biblioteki i zasobów pdfów z internetu, na wjazdy na akademickie biblioteki jeszcze nie znalaz³em czasu, najpierw muszê zreszt± znalezionych rzetelnie przerobiæ. Nie bez znaczenia jest zapewne fakt, ¿e szuka³em w literaturze angielskiej, z tej prostej przyczyny ¿e nie znam rosyjskiego. Ty znasz i masz ¼ród³a? Super. Pod koniec czê¶ci o s³owianach mia³em poleciæ literaturê, fajnie ¿e dajesz nazwiska. Miej ¶wiadomo¶æ, ¿e nie jestem ultrasem, tylko pocz±tkuj±cym robi±cym opracowanie czy dokumentacjê ze swoich poszukiwañ, ¿eby inni nie musieli robiæ tego co ja ju¿ zrobi³em. Na swój i ich u¿ytek.
Co do drewnianych, co nieco widzia³em, du¿o by³o tutaj na forum, jak bêdê mia³ czas, to pozbieram linki i ci przedstawiê. O toczeniu czyta³em choæby tu, na fresze, równie¿ gdzie indziej, jak ju¿ mówi³em, nie opracowa³em bibliografii, na razie mam zarys tekstu, to jest work in progress.
edit: ok, je¶li chodzi o popularno¶æ, sugerowa³em siê tym co widzia³em w¶ród rekonstruktorów których znam. Najlepiej by³oby zrobiæ analizê statystyczn±, porównaæ liczbê znalezisk, ¶redni czas jaki zajmuje naturze na zupe³ne zniszczenei ceramiki i drewna ró¿nych rodzajów w ró¿nych warunkach, porównaæ z czêstotiliwo¶ci± wystepowania tych rodzajów ¶rodowiska na terenach zasiedlanych przez s³owian i obliczyæ pocz±tkowy stosunek tych dwóch rodzajów materia³u... Ale to w praktyce by³aby praca naukowa
Co do powszechno¶ci lnu to owszem, choæby takie, ¿e hodowla owiec w czasach wczesnego ¶redniowiecza mia³a zupe³nie inn± postaæ, natomiast sprzêt do tkania lnu mia³ byæ rzekomo w co drugim domostwie (inna sprawa w¶ród skandynawów) psize o tym choæby prof dr hab. Maria Mi¶kiewicz, jak znowy wypo¿yczê odpowiedni± ksi±¿kê to zacytujê/zweryfikujê co napisa³em. U niej te¿ znalaz³em kubki rogowe obok glinianych.
Fakt, przepomnia³em po³udniowych, fajnie ¿e wy³apa³e¶ od razu i ja nie musia³em.
Podsumowuj±c - naprawdê nie wiem, dlaczego tak na mnie wsiad³e¶, i faktycznie robicie wiele, ¿eby mnie zniechêciæ. Na swój u¿ytek jednak bêdê kontynuowa³ pisanie, najwy¿ej nie opublikujê i nie bêdê mia³ parcia ¿eby zrobiæ to "po bo¿emu" z linkami do ¼róde³, obrazkami itd. A jak ju¿ siê wyekwipujê i dowiem nieco wiêcej, i zacznê je¼dziæ na jakie¶ zloty czy festiwale (a niepredko siê to stanie, bo w tej chwili pracujê na 1,1 etatu a od wrze¶nia dojd± studia zaoczne, nie wspominaj±c ¿e mam te¿ inne zajêcia i zainteresowania) to je¶li siê tam spotkamy to Ci siê przypomnê, bêdziesz mia³ okazjê mnie ob¶miaæ osobi¶cie, z pewno¶ci± bêdziesz mia³ z tego wiêcej uciechy ni¿ z ob¶miewania i krytykowania mnie na forum...
a) nie ja usun±³em fragmenty rozmowy
b) dyletant chce uczyæ innych dyletantów
c) brak dostêpu do literatury, wiedzy, materia³u nie jest usprawiedliwieniem. Zabierasz siê za co¶, co ma edukowaæ, to niestety ale musisz posiadaæ wiedzê. Normalnie nauczyciel geografii ucz±cy analizy obrazów Pollocka per analogiam do sieci rzecznej Puszczy Amazoñskiej...
d) super, ¿e znasz kilka naczyñ drewnianych, bo ja widzia³em tysi±ce fragmentów naczyñ glinianych
Na nikogo nie wsiad³em, siedzê na krze¶le. W skrócie: piszesz tekst, który ma w za³o¿eniach edukowaæ. I w tym tek¶cie czytam kolejne zdania wielokrotnie rozwiniête, zajmuj±ce po 30 linijek, w których roj± siê, kitraj± i szwendaj± rzeczowe b³êdy.
Gotowano w ceramicznych garnkach, jedzono z ceramicznych naczynek, ¿elazne misy nie by³y talerzami, rogowe kubki (o ile w ogóle istnia³y) to poza festyniarskimi straganami rzadko¶æ etc. A na dok³adkê dziêki niewiedzy ubli¿asz najwiêkszym nazwiskom archeologii wczesno¶redniowiecznej. I wszystko to firmujesz sob±... teoretykiem rekonstrukcyjnym i naukowym.
Idea jak najbardziej chwalebna. Ale jak ju¿ Marek napisa³, za co¶ takiego powinni braæ siê ludzie kompetentni i dobrze op³acani.
Pozdrawiam serdecznie
Arek Przyby³ok
ps
inni te¿ maj± ¿ycie, pracê, doktoraty etc wiêc to nie wyt³umaczenie... nie masz czasu, zostaw to w spokoju...
Ty my¶lisz ¿e ja ci siê t³umaczê? Jeste¶ w b³êdzie.
a) nie ty? Fajnie, po prostu wygl±da³o na to, a zielony fajny nick wskazywa³, ¿e jeste¶ wgryfny co¶ takiego zrobiæ. Wnioskujê zatem, ¿e nawet nie uzna³e¶, ¿e faktycznie zachowa³e¶ siê po chamsku. Dobrze to wiedzieæ na czym siê stoi i z kim siê dyskutuje.
b) dyletant chce pomóc innym dyletantom, skoro ekspertom siê nie chce. Patrz trzy strony tego topicu. Czujesz siê lepszy, bo rekonstruujesz to od dawna? Nie jeste¶ lepszy.
c) Ja siê nie usprawiedliwiam. Praca jest w toku, to nie jest wydana ksi±¿ka, ¿eby¶ móg³ siê na tym wy¿ywaæ. Kiedy¶ zapewne i do dalszych materia³ów dotrê. Zajmie mi to miesi±c, sze¶æ rok. Jak mi siê nie sprzykrzy, dotrê. Nic ci do tego. Sam napsia³e¶, ¿e ty tego nie zrobisz. Nadto ¿aden nauczyciel. Ja tutaj nigdzie nie nadajê sobie statusu autorytetu. Nie jestem profesorem wyk³adaj±cym badania operacyjne, jestem studentem który robi skrypt z tych zajêæ dla innych studentów. B³êdy siê zdarzaj±, ale takie skrypty s± cholernie warto¶ciowe, kto studiowa³, ten wie.
d) No super, szpanuj dalej. A najlepiej napisz opracowanie na ten temat i wklej do mojego, albo wrzuæ je tutaj z nalepk± "mistrz poleca, 100% prawdy, sprawdzone, jako¶æ Europejska, nie to co poradniki dyletantów"
A jednak wsiadasz, atakujesz, generalnie werbalna agresja i rze¼nia, z nutk± podkre¶lania w³asnej wy¿szo¶ci.
I komu ubli¿am? Tak ciê to boli? Owi wielcy wzruszyliby ramionami, ¿e siê nie wie o ich pracach, to s± prace skierowane na ¶rodowiska akademickie, oni maj± tego ¶wiadmo¶æ. Konkretni ludzie na twoim miejscu napisaliby po prostu, ¿e najnowsze prace s±, tylko nie tak rozpowszechnione jak te sprzed 60lat, i s± to np ta ta ta i ta, i s± znakomite i wypada je znaæ deklaruj±c znajomo¶æ lub zainteresowanie tematem. A ty mi tu osobi¶cie wyje¿d¿asz, ¿e jestem taki a siaki. Serio, zastanów siê nad dynamik± relacji miêdzyludzkich i definicj± rzeczowo¶ci.
A jak nie chcesz op³acaæ owych ekspertów, to siê za przeproszeniem odczosnkuj od nieprofesjonalistów, co chcieli co¶ zrobiæ za darmo, dla innych. Chcesz, rzucaj konkretne, rzeczowe, ¿yczliwe i grzecznie sformu³owane uwagi i rady. Nie chcesz, to czosnek ci w nos.
Pozdrawiam serdecznie <3
ps. brak mi s³ów...
Niestety muszê zgodziæ siê z Borgiem. Je¿eli chcesz zostaæ potraktowanie powa¿nie to musisz powa¿nie podej¶æ do tematu. To wymaga czasu. I to nie tylko tego, w którym piszesz swój poradnik. To najmniejsza czê¶æ. Najwiêcej pójdzie na szukanie ¼róde³ i czytanie mnóstwa grubych ksi±¿ek.
Je¿eli nie chcesz, ¿eby inni siê czepiali tego co napisa³e¶ to nie publikuj tekstu. I w³a¶nie dlatego wersji wstêpnych siê nie ujawnia, bo s± niedoskona³e i trzeba wiele rzeczy poprawiæ. Udostêpniaj±c tutaj link sam siê o to prosisz, by kto¶ to skrytykowa³.
Pewno spodziewa³e¶ siê tutaj hurraoptymizmu i pe³nego poparcia. No i jak pewno zauwa¿y³e¶, wszyscy popieraj± ideê, bo pomys³ jest szczytny i dobry. Ale sposób realizacji jest totalnie niew³a¶ciwy, a napisanie takiego poradnika to nie jest kwestia, ¿e sobie usi±dê w jedno popo³udnie i co¶ tam napiszê. Nad samym stylem, interpunkcj±, ortografi± i gramatyk± trzeba siê namêczyæ, ¿eby przes³anie by³o zrozumia³e dla ka¿dego. A co dopiero tre¶æ merytoryczna. Podejrzewam, ¿e w chwili za³o¿enia tematu nawet nie wyobra¿a³e¶ sobie ile taki pomys³ wymaga ¿mudnej i ciê¿kiej pracy. I nie dziw siê, ¿e ludzie reaguj± tak jak reaguj±, bo nie mo¿esz wymagaæ, ¿e po¶wiêc± mnóstwo swojego czasu (za który nikt im nie zap³aci) na realizacjê jakiego¶ projektu, zw³aszcza ¿e osoba nim zarz±dzaj±ca ma tak nieprofesjonalne podej¶cie.
CYTAT(Krzychu @ 11:08 21.06.2012)
..A Twoj± teraz wypowiedzi± Józefie cofasz to co wcze¶niej mówi³e¶ Ty i inni - nie gadaj ¿e potrzebne tylko sam pisz. To zacz±³em..
Na prawdê nie z³o¶liwie -
Wiêc zacz±³e¶ pisaæ , a my zaczêli¶my czytaæ .
Nawet kilku z nas próbowa³o co¶ podpowiedzieæ . Ale to na prawdê nie ma sensu.
Brak Ci po prostu wiedzy.
¯eby Twoim za³o¿eniem by³o jeszcze stworzenie jakiego¶ poradnika z ogólnymi , krótkimi wskazówkami , to z pomoc± do¶wiadczonych kolegów mo¿e i by co¶ z tego wysz³o.
Ale ty próbujesz z tego zrobiæ "pracê doktorsk±" - do tego potrzeba wiedzy.
Daj spokój i wyluzuj .
Sezon siê zacz±³ - jed¼ na imprezy..
pozdrawiam
Odnoszê wra¿enie ¿e chcesz Krzychu aby¶my bili Ci brawo za sam fakt ¿e "co¶ piszesz". A je¿eli nie bijemy brawo, to mamy siê zamkn±æ albo sami zacz±æ pisaæ. Tak ma byæ?
Nie czuje potrzeby pisania poradnika w takiej formie, ale czy to powoduje ¿e nie mogê spojrzeæ na Twoj± pracê krytycznym okiem? Niestety poza ogólnikami w tym co napisa³e¶ nie ma nic sensownego - przynajmniej na chwilê obecn±.
pozdrawiam i mniej nerwów.
Laser - opublikowa³em w³a¶nie dlatego, ¿e doskonale zdajê sobie sprawê z ogromu pracy i mam ¶wiadomo¶æ, ¿e sam bêdê to pisa³ 5 lat. Tylko ¿e to co tu dostajê to nie jest rzeczowa krytyka, tylko opierdalanctwo. Nad wieloma rzeczami pracowa³em zespo³o, równie¿ nad opracowaniami, i wiem jak to POWINNO wygl±daæ. Niestety, lokalnie eksperci najwyra¼niej nie wiedz±.
Spodziewa³em siê pomocy. Jakiej, to widaæ z moich postów. Na przyk³ad
CYTAT
Konkretni ludzie na twoim miejscu napisaliby po prostu, ¿e najnowsze prace s±, tylko nie tak rozpowszechnione jak te sprzed 60lat, i s± to np ta ta ta i ta, i s± znakomite i wypada je znaæ deklaruj±c znajomo¶æ lub zainteresowanie tematem
ale tutaj nikt tego nie robi, a przynajmniej robi± nieliczni - Józef mia³ np konkretn± uwagê, tak samo Blue, zosta³y poprawione, mam nadziejê ¿e w sposób ich satysfakcjonuj±cy.
I nie wyje¿d¿aj mi tu z biednymi lud¼mi i ich czasem, bo to JA tu po¶wiêcam czas, a oni jak chc± mog± co¶ skrobn±æ, jak to za du¿o, to przeczytaæ od czasu do czasu przez 15 min na 2 tygodnie i wypisac b³êdy rzeczowe i merytoryczne podpowiadajac w³asciw± opcjê i materia³y do niej. I wierz mi, ludzie za darmo potrafi± spo³eczno¶ciowo robiæ rzeczy wielkie. Obadaj sobie tematykê systemu operacyjnego linux, bo o to naj³atwiej i najmniej hermetyczny-informatyczny przyk³ad. Uwierzysz, ¿e to jest zupe³nie darmowe a potê¿niejsze od windowsa? ¯e setki tysiêcy ludzi pisz± na to programy, poradniki i turtoriale, za darmo udzielaj± narpawdê fachowych porad na forach itd itp? Od laików kórzy dopiero zaczynaj± i relacjonuj± innym jak rozwi±zali swoje problemy, po ekspertów z wieloletnim do¶wiadczeniem którzy od firm kosz± za swoj± wiedzê straszne pieni±dze. I robi± to po pracy, w wolnym czasie, z pasji. Poczytaj o zwinnych metodykach pracy, agile, programowanie ekstremalne, scrum, metodyki elastyczne, efektywne, dynamiczne, daj±ce produkt jako¶ciowo lepszy, nie tylko w odniesieniu do wytwarzania oprogramowania, ale i innych rzeczy. I wtedy ewentualnie proponuj mi model kaskadowy, z "rób wszystko po kolei i poka¿ jak bêdzie gotowe"
Józefie, ale¿ to jest skrajnie ogólne! Przecie¿ ja tam pisze ogólniki typu "u¿ywano lnu we³ny i sóry ale bawe³ny niet" czy "kupuj najpierw bogatszy materia³ potem bogatsze ozdoby", mam zamiar dodaæ "jak chcesz doczytaæ przeczytaj to to to i to". Mogê pope³niac b³êdy np sugerowaæ drewno zamiast ceramiki, to jest do naprostowania. ja tam nie prowadzê badañ, nie rzucam tez naukowych. To s± podstawy, a je¶li o "doktorsko¶ci" wnioskujesz na pdostawie objêto¶ci - to temat jak sam przyznasz jest naprawdê szeroki, i pisz±c zupe³nie ogólnie i po ³ebkach. Nawrzuca³bym obrazków z linkami do znalezisk i fotek z imprez i by³oby si.
Indarze - Zarzucaj±c mi brak konkretów stoisz w opozycji do Józefa, który twierdzi ¿e mam ambicje na pracê doktoranck±. A to nie ma byæ taka praca, to maj± byæ ogólniki, wskazówki, drogowskaz do rozpoc¿êcia w³asnych badañ i kszta³cenia siê, ale przynajmniej nie od zera. Nadto, nie mam nic przeciwko konstruktywnej krytyce, oklasków nie oczekujê, co podkre¶la³em 100x. Ale tutaj konstruktywnej krytyki nie oferowano. Mia³e¶ okazjê przeczytaæ pierwsz± odpowied¼ Borga? Przeczytaj te¿ dalsze. Merytoryki trochê jest, ale g³ównie opierdalanctwo i wy¿ywanie siê. A ja mam pewne zasady i nie bêdê spêdza³ wolnego czasu na czytaniu internetowych trolli które mnie opieprzaj± ¿eby poczuæ siê lepszymi
Ale dobra, mam do¶æ. Niech nikt nie poczuje siê ura¿ony(zw³aszcza tych kilka ¿yczliwych osób, których poni¿sze siê nie tyczy), ale
jako ogó³ jeste¶cie band± nieu¿ytych marudów i zadufanych w sobie krytykantów, z kompleksem wy¿szo¶ci i niejednokrotnie bardzo upo¶ledzonymi umiejêtno¶ciami miêkkimi. I dochodzê do wniosku, ¿e nie ma sensu siê w tak± spo³eczno¶æ anga¿owaæ, czy to na stopie towarzyskiej, czy innej. I z tego, a nie innego powodu dochodzê do wniosku, ¿e ogó³ spo³eczno¶ci rekonstruktorskiej nie jest mi do niczego potrzebny, w zupe³no¶ci wystarczy mi grono znajomych, kótrzy najwyra¼niej s± rodzynkami w tym ¶rodowisku. Z nimi mogê i co¶ uszyæ, i co¶ wykuæ, i stal± siê pook³adaæ i po bezdro¿ach pow³óczyæ, i miodu popiæ, i nie ptorzebujê do tego wielkich imprez w rodzaju grunwaldu i wolina. By³em przekonany, ¿e wszyscy tu bêd± tak fajnymi lud¼mi, ale, jak widaæ, nieco siê na tym za³o¿eniu przejecha³em. Bo ja naprawdê nie mam zamiaru daæ po sobie je¼dziæ i udawaæ, ¿e jest ok, ¿e oni maj± racjê i po prostu nie umieli mnie o tym delikatniej przekonaæ, nie mam zamiaru siê u¿eraæ, prosiæ i korzyæ przed kim¶, ¿eby mi ³askawie raczy³ powiedzieæ, ¿e u¿ywam z³ej zastawy sto³owej i dlaczego jest z³a, wzglêdnie wys³uchiwaæ szyderstw i niewybrednych komentarzy na temat "niedouczonego mroka co na drewnie jada i innych próbuje pouczaæ" (przyk³ad ilustruj±cy, nie konkretny). A mo¿e i jeste¶cie prywatnie i na ¿ywo spoko lud¼mi, ale na odleg³o¶æ potraficie tak do siebie zraziæ, ¿e cz³owiek woli nie sprawdzaæ, jacy jeste¶cie z bliska. Mo¿e to wygl±daæ na niedojrza³ego focha, Józef powie ¿ebym wyluzowa³ i nie robi³ z igie³ wide³, ale ja po prostu zwyczajnie stwierdzam, szkoda mi czasu na co¶, gdzie bêdê siê u¿era³, walczy³, lub w przeciwnym wypadku bêdzie siê mn± pomiataæ. Wed³ug prostej zasady - nic mnie tu nie trzyma prócz grawitacji, a wam te¿, jak kto¶ ju¿ pisa³, na popularyzacji rekonstrukcji i pozyskiwaniu nowych ludzi nie zale¿y. Wobec kompletnego braku wspólnych interesów, ¿egnam oziêble.
Twoje rozgoryczenie wskazuje na to , ¿e nie potrafisz odró¿niæ co jest problemem , a co nim nie jest.
Powtarzam wiêc - daj spokój , nie obra¿aj innych i sam nie obra¿aj siê na ca³y ¶wiat.
wyluzuj
ps.
zajrzyj do tematu pomoc dla Daniela
pozdrawiam
Widzisz, tylko to polega na tym, co dla kogo jest problemem. Na jednych mo¿esz siê powydzieraæ, powyzywaæ, sp³ynie to po nich a nastêpnego dnia jest spoko i jeste¶cie najlepsi kumple. Ja taki nie jestem. Mnie siê szanuje, albo mo¿na "odej¶æ". Bo to nie jest problemem powsci±gn±æ jêzyk. A jednak niektórzy tego nie potrafi±. I w imiê prostej zasady, ¿e mnie siê nie obra¿a, idê w cholerê. Je¶li w pubie czepia siê mnie jaki¶ agresywny drech, zmieniam lokal. Po prostu, w imiê pewnych pryncypiów.
edit: zajrza³em ju¿ dawno, przelew zrobiê 10tego, po wyp³acie, bo te¿ chcê pomóc, ale chwilowo nie mam za co. Co to ma do rzeczy?
CYTAT(Krzychu @ 13:35 21.06.2012)
edit: zajrza³em ju¿ dawno, przelew zrobiê 10tego, po wyp³acie, bo te¿ chcê pomóc, ale chwilowo nie mam za co. Co to ma do rzeczy?
To , ¿e ca³e ¿ycie jeszcze przed Tob± i nie raz od tego ¿ycia dostaniesz brutalnie po ryju.
(Czego Ci oczywi¶cie nie ¿yczê)
A te uwagi , tu na forum powiniene¶ potraktowaæ jak pstryczek w nos i nie robiæ z tego tragedii
Im szybciej to zrozumiesz , tym ³atwiej odnajdziesz siê w doros³ym ¿yciu.
Gdy przyjd± prawdziwe problemy.
pozdrawiam
Traktujesz mnie trochê z góry chyba ;) Co prawda w pracy starsi koledzy nieraz mówili mi ¿em gówniarz i go³ow±s, ale nie mam 17 czy 18 lat i swoje prztyczki dosta³em ;) Na pewno bêdzie ich wiecej, ale to nie jest zachêta, by wystawiaæ siê dobrowolnie na kolejne, których mo¿na ³atwo unikn±æ.
Po prawdzie owszem, nieco och³on±³em i bez dramatycznych korków obejdzie siê, ale nie zmienia to faktu, ¿e niektórzy potrafi± do siebie zraziæ. I to nie s± tragedie, to jest po prostu chamstwo, i mozna je tolerowaæ lub nie. Opierdalaæ mnie mo¿e przyjaciel, szef, ojciec i dziewczyna, a nie jaki¶tam kto¶tam z forum internetowego ;D
(nie wspominaj±c, ¿e owego nierzeczowego chamstwa zabrania regulamin forum, jak siê zdaje)
Nurglitch (Sextvs Didivs Longvs)
CYTAT(Józef @ 09:24 21.06.2012)
Pisanie poradników zostawmy jednak ekspertom.
erm...
CYTAT(Borg @ 07:59 21.06.2012)
fakt, ¿e mi siê nie podoba, nie oznacza, ¿e sam co¶ takiego napiszê.
To tyle apropos pisania przez ekspertów.
Borg nie jest jedynym ekspertem.
Poza tym dobrze ¿e Krzychu za³o¿y³ ten temat , bo znalaz³o siê w nim kilka warto¶ciowych odno¶ników do istniej±cych ju¿ opracowañ.
jak ju¿ pisa³em - mo¿na by by³o gdzie¶ na pocz±tku forum za³o¿yæ zamkniêty temat , gdzie by siê te linki do tych opracowañ znajdowa³y.
pozdrawiam
Nurglitch (Sextvs Didivs Longvs)
Mo¿na by by³o ale siê nie za³o¿y³o, nie? Poza tym linki maj± to do siebie ¿e ¿yj± rok-dwa i przestaj±, zaczynaj±c kierowaæ do stron 404. Krzychowi na tyle na ile rozumiem zamys³ chodzi o obni¿enie bariery wej¶cia do reko. Obecnie jest ona do¶æ wysoko na powszechnie znanej zasadzie fali. Wszyscy musieli siê namêczyæ ¿eby do rekonstrukcji wej¶æ, wiêc takiego samego mêczenia siê oczekuj± od nowych. Rodzaj rytua³u przej¶cia, testu hardkorowo¶ci. Czy da radê czytaæ miesi±c forum? Czy po³±czy sobie piêtnast± stronê tematu "spodnie" z siedemdziesi±t± szóst± stron± tematu "koszule"? Czy zauwa¿y w ogóle ¿e na piêtnastej stronie spisu tematów w dziale X znajduje siê wa¿ny dla jego stroju temat "sprz±czki u pasa miêdzy sierpniem i wrze¶niem 1467r"? Czy dowie siê ¿e nieaktywny ale bêd±cy wci±¿ w miarê wysoko na li¶cie temat "zaplatanie sznurków zêbami i pazurami" zdezaktualizowa³ siê rok temu i wszyscy ju¿ robi± to inaczej ale nikt o tym nie napisa³?
Generalnie bêdzie sobie musia³ zrobiæ jeden strój, potem go przerobiæ, potem go wyrzuciæ i zrobiæ nowy, potem go wyrzuciæ i zrobiæ nowy a potem go wyrzuciæ i w koñcu zrobiæ akceptowalny. Rytua³ przej¶cia. Ja osobi¶cie nie mam nic przeciwko obni¿eniu bariery wej¶cia i uczynieniu podstawowej wiedzy ³atwo dostêpn±. Szczegó³owe opisy naukowe mam tu za chybione, ale dobrze by³oby pozbieraæ po prostu szablony. "Kompletny cywilny strój mêski w po³owie XIIIw" w wersji minimum i tak dalej, epokami. By³oby fajnie gdyby¶cie odpu¶cili flekowanie go z pozycji "goj wszed³ do ¶wi±tyni i ¶mie wymawiaæ imiê Pana!".
Z drugiej strony naprawdê dobrze by³oby gdyby Krzychu mniej mówi³ a wiêcej robi³.
Powiem tylko, ¿e przez ostatni tydzieñ nie mówi³em tylko robi³em. Ale na komentarz odno¶nie mojej pracy (cytat z pamiêci) "Czy ty wiesz o czym piszesz? Jaki¶ Macierewicz rekosntrukcji? Nie kompromituj siê synek!" po prostu musia³em odpowiedzieæ. (A mo¿e nie? Jawna prowokacja...)
Ale wiedz, ¿e nadal robiê swoje, tylko ju¿ nie publicznie
Razem z szyciem sobie stroju itd. nie po¶wiêcam temu ka¿dego dnia o¶miu godzin. Wystarczy ze codziennie przysiadam na pó³, godzinkê, dwie. Co¶ poczytam, co¶ napiszê (bo to nie jest proces "po prostu pisania" tego co ju¿ wiem, st±d trwa d³u¿ej) i w perspektywie miesi±ca wyjdzie ze cztery dniówki pracy na pe³nym etacie - a to praca warta minimum 250-300z³ albo du¿o wiêcej, zale¿y ile kto zarabia. I jest to praca za darmo, wolontarska! ;) Proszê wiêc zarzucaæ mi brak dzia³ania dopiero po dwóch trzech miesi±cach :D
Ale generalnie - wielkie dziêki za wsparcie, doceniam.
CYTAT(Krzychu @ 19:02 21.06.2012)
..nadal robiê swoje, tylko ju¿ nie publicznie
Razem z szyciem sobie stroju itd...
Ok.
nie z³o¶liwie -
po prostu pytam.
Na ilu imprezach by³e¶ ?
Na jakich ?
Na forum zalogowany jeste¶ od 2009 roku - czy od tego czasu nale¿ysz do naszego ¶rodowiska RR/reko? (jak zwa³ , tak zwa³)
Czy mo¿e wcze¶niej ?
pozdrawiam
Nie, nie jestem aktywnym cz³onkiem i rekonstruktorem a¿ do dzi¶. Po prawdzie, dopiero zaczynam, je¶li chodzi o stronê praktyczn±.
Przed 2009 pa³êta³em siê trochê po halli, zainteresowany tym, co robili znajomi wikingowie. Ale nigdy nie mia³em na to hobby pieniêdzy, a co zarobi³em, lepiej by³o przeznaczyæ na mniej kosztowne rozrywki lub pomoc finansow± w domu. Zdoby³em nieco do¶wiadczenia zawodowego, zmieniam studia z dziennych na zaoczne, znalaz³em drug± pracê, mam trochê wiêcej pieniêdzy na wydanie na tak zwane "pierdo³y".
St±d szperanie po forum przestaje wystarczaæ, trzeba siê wzi±æ za zakupy, a to oznacza rozpoczêcie szukania infromacji. I st±d pomys³ stworzenia poradnika, bo osobie niepraktykuj±cej bardzo trudno znale¼æ konkrety, i przysz³o mi do g³owy, ¿e skoro ja czytujê frehê od do¶æ dawna, i jest mi ciê¿ko, to co musi czuæ zupe³nie "zielony" w temacie? Chcia³em niejako przy okazji opracowywania informacji na swój u¿ytek pomóc na starcie innym. Nie z pozycji omnipotentnego i wszechwiedz±cego mentora, tylko kolegi studenta.
Je¿eli d±¿ysz do tego, ¿e jako niepraktykuj±cy nie powinienem braæ siê za pomaganie innym bo tylko im nak³amiê, to odpowiem "some things need to be done", a pomimo tytanicznych wysi³ków ludzi od czerwonej ksi±¿eczki, ksi±¿eczki z opisem uzbrojenia na grunwald itd - to wci±¿ za ma³o. A "mroki" w gotowym opracowaniu rzeczowo i uprzejmie wytkn±æ wystarczy raz albo pomóc je poprawiæ, zamiast ka¿demu ¶wie¿akowi od nowa i z osobna, nara¿aj±c go przy okazji na koszta, nieprzyjemno¶ci, szyderstwa i stratê czasu. St±d uwa¿am, ¿e do¶wiadczony czy nie, skoro nie ma innych chêtnych, z powodzeniem mogê opracowywaæ temat na w³asn± rêkê.
Ale bez obaw, zmieni³em taktykê i przygotowujê co¶ w nieco innej formie, tak, by nikt mi nie móg³ zarzuciæ, ¿e siejê ferment i nieprawdê. Nie bêdê pisa³ nic "od siebie", bêdê jedynie cytowa³ ró¿ne ¼ród³a i podawa³ odno¶niki do orygina³ów. W ten sposób nie nak³amiê. Ale nie bêdê siê chwali³ dopóki nie bêdzie czego¶ co mo¿na poakzaæ chocby jako betê, bo znowu zaczn± mnie kopaæ
CYTAT(Krzychu @ 20:13 21.06.2012)
Nie, nie jestem aktywnym cz³onkiem i rekonstruktorem a¿ do dzi¶. Po prawdzie, dopiero zaczynam, je¶li chodzi o stronê praktyczn±.
Wiêc znajd¼ w s±siedztwie bractwo , "ubierz siê" jed¼ z nimi na kilkana¶cie imprez , powalcz trochê , nabierz do¶wiadczenia .
I wtedy zacznij pisanie .
to nie z³o¶liwie.
pozdrawiam
CYTAT(Nurglitsch)
Generalnie bêdzie sobie musia³ zrobiæ jeden strój, potem go przerobiæ, potem go wyrzuciæ i zrobiæ nowy, potem go wyrzuciæ i zrobiæ nowy a potem go wyrzuciæ i w koñcu zrobiæ akceptowalny. Rytua³ przej¶cia. Ja osobi¶cie nie mam nic przeciwko obni¿eniu bariery wej¶cia i uczynieniu podstawowej wiedzy ³atwo dostêpn±.
A ja mam.
I tak a¿ za du¿o przychodzi do rekonstrukcji ludzi leniwych, nie tylko nic nie umiej±cych ale i nie chc±cych nic umieæ. I nie robi±cych w tym kierunku nic. I co wiêcej, aroganckich i nie umiej±cych nawet spokojnie o tym porozmawiaæ z pewn± doz± pokory.
Wiêkszo¶æ z nich trafia na Grunwald i miêdzy innymi dlatego Grunwald jest taki badziewny.
Wola³bym ¿eby ci ludzie trafiali do jakich¶ grup rekonstrukcji historycznej i tam byli przez starszych kolegów wszystkiego nauczeni. Na zasadzie co¶ za co¶, ¿eby siê nauczyli co¶ z siebie dawaæ i czego¶ od siebie wymagaæ. Jak nie chc± albo nie mog± do³±czyæ do grupy, niech siê indywidualnie zaprzyja¼ni± z kim¶ ze starszych kolegów i on im podpowie co na starcie musz± wiedzieæ. Nawet je¶li mieszkaj± na odludziu, to te¿ nie jest du¿y problem w dobie internetu.
Zupe³nie mi siê nie podoba nat³ok gówniarzy, kpi±cych z ultrasów i maj±cych gdzie¶ podnoszenie poziomu i w³asnej wiedzy historycznej, a zarazem oczekuj±cych ¿e owi ultrasi podziel± siê z nimi od rêki i za darmo ca³± swoja wiedz± (na któr± sami musieli zapracowaæ szyj±c, przerabiaj±c, wyrzucaj±c i znów szyj±c itd. tak jak piszesz). Tak, równie¿ dlatego ¿e WIEDZA KOSZTUJE, du¿o kosztuje. Nie pieniêdzy a przynajmniej nie tylko pieniêdzy - te daæ naj³atwiej - ale czasu i wysi³ku.
Moja ¿ona czêsto s³yszy: "Co pani± kosztuje, pani doktor, przystawiæ tê piecz±tkê?" Co kosztuje? Sze¶æ lat studiów, dwa lata praktyki, dwa razy po trzy lata specjalizacji. Ma³o? A czy nas to do czego doszli¶my kosztowa³o mniej?
A oni nawet nie potrafi± o to grzecznie poprosiæ, cierpliwie poczekaæ i uczciwie wymagaæ od siebie w celu zrealizowania udzielonych im rad (nie mówiê tu o przedmówcach ani o nikim konkretnie).
To s± ludzie przez których mamy pogarszaj±cy siê obraz rekonstruktora w oczach spo³eczeñstwa (czyli potencjalnych naszych klientów) i którzy wygraj± ka¿dy przetarg na pokaz i zabior± porz±dnym rekonstruktorom chleb odwalaj±c partaninê za kie³basê i piwo. I przy okazji wyrobi± pozosta³ym markê przesadnie nadêtych buców, którzy tak naprawdê wcale siê na historii nie znaj± wiêc po co im p³aciæ.
To s± wreszcie ludzie którzy zepsuj± ca³± przyjemno¶æ z bycia na imprezie. I to przez nich wiêkszo¶æ z nas uciek³a z "oko³ogrunwaldu" do innych datowañ albo do wypraw i spotkañ prywatnych w ramach indywidualnych projektów.
Inne, merytoryczne argumenty przeciw ju¿ omawiali¶my (np. to ¿e nast±pi zbytnie ujednolicenie stroju itd.)
Jestem wiêc przeciwny dawaniu na starcie (a tak¿e sprzedawaniu, nawet po tysi±c z³otych i wiêcej) pocz±tkuj±cym rekonstruktorom czego¶ wiêcej ni¿ baaardzo podstawowej wiedzy. Bardzo. Tak samo jak jestem przeciwko dawaniu (a tak¿e sprzedawaniu, nawet po tysi±c z³otych i wiêcej) studentom medycyny dyplomów.
Rzecz jasna skutki b³êdnego leczenia s± oczywi¶cie wiêksze ni¿ skutki b³êdnego rekonstruowania swojej epoki. Jednak¿e prawdopodobieñstwo ¿e taki rekonstruktor bêdzie dobrze prezentowa³ odtwarzan± postaæ (i zas³ugiwa³ na zap³atê za to) jest takie samo jak prawdopodobieñstwo ¿e taki lekarz leczy³by dobrze i zas³ugiwa³ na swoj± ga¿ê - dok³adnie zerowe.
Nurglitch (Sextvs Didivs Longvs)
To¶ pan pojecha³
Viator, nie rozpoznajesz u siebie prostego mechanizmu psychologicznego? Z trudem przysz³o Ci zdobycie czego¶, wiêc nie mo¿esz scierpieæ ¿e komu¶ innemu to samo mo¿e przyj¶æ ³atwo.
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
I tak a¿ za du¿o przychodzi do rekonstrukcji ludzi leniwych, nie tylko nic nie umiej±cych ale i nie chc±cych nic umieæ.
A mo¿e po prostu nie maj±cych ochoty na rycie tego konkretnego aspektu?
Kogo¶ mo¿e fascynowaæ rekonstrukcja technik garncarstwa i mieæ przy tym ca³kowicie gdzie¶ modê. Kogo¶ mo¿e interesowaæ odtworzenie warsztatu kowala a nie jego gaci. Kto¶ mo¿e byæ zainteresowany wy³±cznie rekonstrukcj± I33 ale nie pasa gacnego. Ciuchy wcale nie maj± prymatu nad innymi technikami i obszarami rekonstrukcji. Dla kogo¶ kto jest zainteresowany wy³±cznie szermierk± idealna jest sytuacja kiedy po prostu kupuje sobie w sklepie gotowy zestaw, wzglêdnie ¶ci±ga pakiet wykrojów.
Dalej - nie bardzo widzê zwi±zek miêdzy lenistwem a niechêci± do samodzielnego szukania sygna³u w potwornej i nieuporz±dkowanej masie szumu. Do niemal ka¿dego hobby istniej± podrêczniki dla pocz±tkuj±cych. Te testy mêsko¶ci z przeczytaniem ca³ej frehy i wy³owieniem w morzu k³ótni tego kto akurat ma racjê s± zwyczajnie g³upie.
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
Wola³bym ¿eby ci ludzie trafiali do jakich¶ grup rekonstrukcji historycznej i tam byli przez starszych kolegów wszystkiego nauczeni.
Na przyk³ad do Wilczej Sfory.
Albo do Ligi Baronów.
Albo do czego¶ podobnego. Szansa na to ¿e nowy cz³owiek trafi do grupy mrocznej jest wiêksza ni¿ mniejsza. I jak niby bêdzie mia³ to zweryfikowaæ? Jak siê zorientuje ¿e jest karmiony kak± a nie kasz±?
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
niech siê indywidualnie zaprzyja¼ni± z kim¶ ze starszych kolegów i on im podpowie co na starcie musz± wiedzieæ.
I jaka jest szansa ¿e ich kolega akurat bêdzie mia³ pe³n± wiedzê w temacie tej konkretnej epoki która ich interesuje? Je¶li przyjdzie do mnie cz³owiek i zapyta mnie o szczegó³y stroju wcze¶niaka s³owiañskiego jestem ciemny jak tabaka w rogu. Powiedzmy ¿e wiem do kogo go odes³aæ, ale jest sporo ludzi którzy zamiast tego nadrobi± konfabulacj±. Poza tym na ka¿dego jednego który wie przypada kilkudziesiêciu którym wydaje siê ¿e wiedz± i którzy chêtnie udziel± gówno wartych rad.
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
Zupe³nie mi siê nie podoba nat³ok gówniarzy, kpi±cych z ultrasów i maj±cych gdzie¶ podnoszenie poziomu i w³asnej wiedzy historycznej,
Za naszych czasów trawa by³a bardziej zielona. I pe³no by³o wokó³ starych ludzi. Gdzie oni siê podziali? Teraz wszêdzie sami gówniarze, nie wiem jak to siê sta³o.
Nawet nostalgia nie jest ju¿ taka jak kiedy¶.
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
a zarazem oczekuj±cych ¿e owi ultrasi podziel± siê z nimi od rêki i za darmo ca³± swoja wiedz± (na któr± sami musieli zapracowaæ szyj±c, przerabiaj±c, wyrzucaj±c i znów szyj±c itd. tak jak piszesz). Tak, równie¿ dlatego ¿e WIEDZA KOSZTUJE, du¿o kosztuje. Nie pieniêdzy a przynajmniej nie tylko pieniêdzy - te daæ naj³atwiej - ale czasu i wysi³ku.
A jaki w³a¶ciwie maj± wybór? Wska¿ im podrêcznik za 30z³ który daje im pe³ny podstawowy strój na ich epokê i odpieprz± siê natychmiast. Tu jest mowa o takim podrêczniku za darmo. mia³by¶ od razu link do pozbycia siê ich. Gdzie problem?
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
A oni nawet nie potrafi± o to grzecznie poprosiæ, cierpliwie poczekaæ i uczciwie wymagaæ od siebie w celu zrealizowania udzielonych im rad (nie mówiê tu o przedmówcach ani o nikim konkretnie).
Ojej, m³odzi ludzie s± m³odzi
Wiêc dlaczego tak protestujesz przeciw mo¿liwo¶ci sp³awienia ich jednym linkiem?
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
To s± ludzie przez których mamy pogarszaj±cy siê obraz rekonstruktora w oczach spo³eczeñstwa (czyli potencjalnych naszych klientów)
Jakie¶ wyniki badañ poproszê.
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
i którzy wygraj± ka¿dy przetarg na pokaz i zabior± porz±dnym rekonstruktorom chleb odwalaj±c partaninê za kie³basê i piwo.
Je¼dzisz na Grunwald za darmo, prawda? Nawet p³acisz za przywilej pracowania dla jego organizatorów i dla gminy. To naprawdê ci m³odzi odbieraj± Ci chleb?
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
To s± wreszcie ludzie którzy zepsuj± ca³± przyjemno¶æ z bycia na imprezie. I to przez nich wiêkszo¶æ z nas uciek³a z "oko³ogrunwaldu" do innych datowañ albo do wypraw i spotkañ prywatnych w ramach indywidualnych projektów.
Nie. Bogiem a prawd± jednym z wa¿niejszych powodów wielkiego exodusu ze ¶redniowiecza który nast±pi³ z dziesiêæ lat temu i przez który powsta³o ca³e reko barokowe byli nadêci samozwañczy ultrasi z zestawami ma³ego chemika. Ludzie dla któych jedyn± przyjemno¶ci± z udzia³u w imprezie by³o dopierdalanie siê do strojów innych. To wówczas przybra³o naprawdê toksyczne rozmiary. W ¿yciu nie spotka³em siê z nikim kto zwia³ ze ¶redniowiecznego reko bo tam pe³no nowych. Wiêkszo¶æ grup reko bardzo chêtnie widzi nowych i stara siê ich zatrzymaæ. Jasne ¿e czterech na piêciu szybko wypadnie, ale ten pi±ty zostanie na piêæ lat
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
Inne, merytoryczne argumenty przeciw ju¿ omawiali¶my (np. to ¿e nast±pi zbytnie ujednolicenie stroju itd.)
Zak³adaj±c ¿e wszyscy nowi z ca³ej Polski kupi± materia³ na strój w tym samym sklepie i z tej samej gigantycznej beli - tak.
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
Jestem wiêc przeciwny dawaniu na starcie (a tak¿e sprzedawaniu, nawet po tysi±c z³otych i wiêcej) pocz±tkuj±cym rekonstruktorom czego¶ wiêcej ni¿ baaardzo podstawowej wiedzy. Bardzo. Tak samo jak jestem przeciwko dawaniu (a tak¿e sprzedawaniu, nawet po tysi±c z³otych i wiêcej) studentom medycyny dyplomów.
I jeste¶ przeciwny dawaniu podatnikom jakichkolwiek wskazówek na temat wype³niania PITu oraz informowania obywateli jakie jest prawo?
CYTAT(Viator @ 08:25 22.06.2012)
Rzecz jasna skutki b³êdnego leczenia s± oczywi¶cie wiêksze ni¿ skutki b³êdnego rekonstruowania swojej epoki.
Które s± do¶æ asymetryczne. Dla nowego cz³owieka s± fatalne bo zmarnowa³ masê wysi³ku i czasu i dowiaduje siê ¿e zrobi³ wprawdzie strój dok³adnie wed³ug wskazówek z frehy, ale udzielonych przez kogo¶ kto siê gówno na tym zna. Dla tego kto mu o tym mówi skutki s± rozkoszne, bo mo¿e nowego przeczo³gaæ, pokazaæ siê jako masta boss i pos³aæ go do k±ta.
Oj, dzieci dzieci
CYTAT
Wiêc dlaczego tak protestujesz przeciw mo¿liwo¶ci sp³awienia ich jednym linkiem?
Bo nie mam ochoty ¿yæ w spo³eczeñstwie wychowanym na tutorialach?
Nie masz widaæ kontaktu z m³odzie¿± "ucz±c± siê". Niestety ja mam. Dobry przyk³ad przedwczoraj kolega na egzaminie "pomyli³" siê w rozdawaniu pytañ. Okaza³o siê, ¿e ka¿dy osobnik nauczy³ siê odpowiedzi na jedno pytanie (znali listê pytañ), na to które mia³o przypa¶æ jego numerkowi "w dzienniku".
Nurglitch chcesz karmiæ leni to to rób, a nie wyz³o¶liwiaj siê na Andrzeju ze wzglêdu na wiek. Bo jeszcze za moich czasów uznawano to za chamstwo.
Tworzymy sytuacjê podobn± do wrzasku bachora w sklepie z cukierkami. Nieudolna mamusia zamiast postawiæ sprawê jasno, przejmuje siê i dla ¶wiêtego spokoju daje cukierka. Dziecko w efekcie niczym pies Paw³owa uczy siê, ¿e akcja wywo³uje reakcjê...
Nurglitch (Sextvs Didivs Longvs)
CYTAT(Borg @ 10:25 22.06.2012)
Bo nie mam ochoty ¿yæ w spo³eczeñstwie wychowanym na tutorialach?
No to nigdy siê nie dogadamy. Dziêki tutorialom w moim zawodzie nowe umiejêtno¶ci i ca³e obszary umiejêtno¶ci zdobywa siê w kilka tygodni a nie w kilka lat.
Zapewne móg³bym siê uczyæ nowych rzeczy nadchodz±cych z VS2012 dekompiluj±c IDE, przegl±daj±c kod ¼ród³owy i porównuj±c go z kodem ¼ród³owym poprzednich wersji. I ju¿ w 2060 wszystko bym wiedzia³. Tyle ¿e leniwy ¶mieæ ze mnie i wolê siêgn±æ do gotowców.
Proszê panów o spokój w moim dziale, nie do¶æ, ¿e ca³a wymiana zdañ jest off topikiem, to jeszcze wasza wymiana pogl±dów ma agresywny wyd¼wiêk, a ja nie chcê tutaj dyskusji- moderatorom to nie przystoi (i nie mogê dac im ostrze¿enia).
Pozdrawiam
P.S. Jutro naprostujê ten temat, dzisiaj nie mam czasu.
Ja sam korzysta³em kiedy¶ z jakich¶ ksi±¿eczek , na koñcu by³o kilka zdjêæ , jakie¶ rysunki z "kierunkami rozwoju" he³mów , broni ..Czyta³em GR
I my¶lê , ¿e to pomaga³o i ¿e na pocz±tku potrzebne s± takie poradniki - nawet je¶li nie s± idealne.
Teraz je¶li czego¶ nie wiem - wolê siê zapytaæ przyjació³ , ekspertów w danej dziedzinie.
Zazwyczaj wychodzi to na dobre.
My¶lê , ¿e powinni¶my trochê spokojniej na ten temat rozmawiaæ.
pozdrawiam
CYTAT(Borg @ 11:25 22.06.2012)
CYTAT
Wiêc dlaczego tak protestujesz przeciw mo¿liwo¶ci sp³awienia ich jednym linkiem?
Bo nie mam ochoty ¿yæ w spo³eczeñstwie wychowanym na tutorialach?
Nie masz widaæ kontaktu z m³odzie¿± "ucz±c± siê". Niestety ja mam. Dobry przyk³ad przedwczoraj kolega na egzaminie "pomyli³" siê w rozdawaniu pytañ. Okaza³o siê, ¿e ka¿dy osobnik nauczy³ siê odpowiedzi na jedno pytanie (znali listê pytañ), na to które mia³o przypa¶æ jego numerkowi "w dzienniku".
Wybacz, ale to jest my¶lenie totalnie ¶redniowieczne lub gorzej. Gdyby wszyscy my¶leli w tych kategoriach, zapewne nadal nosiliby¶my wodê ze studni w wiadrach zamiast odkrêciæ kran, a to z tej prostej przyczyny, ¿e wszycy, ka¿de kolejne pokolenie, musia³oby na nowo i na nowo wynajdywaæ ko³o i wywa¿aæ otwarte drzwi.
Masz dwa wyj¶cia.
Albo idziesz drog± "patentow±" i uznajesz rekonstrukcjê za swój zawód, nowych za potencjaln± konkurencjê. Wtedy mo¿esz oprotestowywaæ u³atwianie nowym sprawy (choæ nikt siê tymi protestami raczej nie przejmie) mo¿esz odmawiaæ pomocy i uzasadniaæ to tym, ¿e nie bêdziesz pomaga³ przysz³ej konkurencji wygry¼æ siê z rynku. Ale je¿eli tak, to NIE krytykujesz NIKOGO kto co¶ robi ¼le, nie ciskasz siê na imprezach ¿e kto¶ jest mroczny. Je¶li jest mroczny, to oferuje us³ugê gorszej jako¶ci ni¿ ty, dla ciebie to dobre. Wiêc w takim uk³adzie nie wywy¿szasz siê i nie chwalisz swoj± wszechwiedz±, nie przeczo³gujesz innych, nie butujesz za nie wiedzê, nie robisz agresywnych personalnych wycieczek, tylko skrycie cieszysz, ¿e konkurencja jest s³aba. Generalnie w tym uk³adzie nawet za bardzo nie masz siê co udzielaæ na forum, czytasz je ot tak, by obadaæ kalendarium imprezy, ceny rynkowe i poziom konkurencji.
W przecwinym wypadku idziesz drog± spo³eczno¶ciow±. Polega to na tym, ¿e wykona³e¶ pewn± pracê i zdoby³e¶ pewn± wiedzê i dzielisz siê ni±. Dziêki temu inni nie bêd± musieli jej wykonywaæ, i bêd± wykonywaæ dalsz±, nie tê sam±. Wymy¶li³e¶ ko³o i pokaza³e¶ je ludziom. Wszyscy kombinuj± dalej. Ty wymy¶lisz w zwi±zku z tym ko³em urz±dzenie z peda³ami ¿eby szybciej siê poruszaæ. Kto inny te¿ bêdzie z nim kombinowa³ i wymy¶li wóz, ¿eby woziæ ze sob± ciê¿kie rzeczy. Trzeci wymy¶li ko³o zêbate które pozwoli przenosiæ napêd i np skonstruowaæ m³yn napêdzany wod±, bo czwarty wymy¶li³ ko³o m³yñskie. gdyby kazdy z nich mia³ sam wynalê¼æsobie ko³o, to na m³yn czekaliby¶my 10x d³u¿ej. Dziêki temu ¿e siê dzielimy wiedz±, postêp technologiczny ro¶nie wielomianowo. Oszczêdzi³e¶ kowalowi badania jaki strój musi mieæ ¿eby byæ historycznym, to on ma wiêcej czasu na badanie w jaki sposób robiono przecinaki, przebijaki i kleszcze kwoalskie w ¶redniowieczu. I ogólny poziom odtwórstwa ro¶nie, wszyscy siê ciesz±, a ty u¿ywasz hsitorycznie wykutych przedmiotów metalowych, a nie powsta³ych przy u¿yciu wspó³czesnych technik metalurgicznych.
Dla kazdego informatyka powy¿sze jest tak oczywste, ¿e nie pomy¶la³bym, ¿e mo¿na rozumowaæ inaczej i poza tymi dwiema kategoriami tylko w dziwny sposób je mieszaæ.
¯adna z tych dwóch dróg nie nak³ada na ciebie obowi±zku edukatora który podejmuje siê wychowywania doros³ych ludzi.
I co do edukacji... Zacznijmy od tego, ¿e celem tych m³odych ludzi (nazwijmy ich studentami) nie jest nauczenie siê przedmiotu, (który byæ mo¿e nie jest im do niczego w planowanej karierze potrzebny, a je¶li jest to nie w zakresie objêtym programem zajêæ - bardzo czêste na studiach, równie¿ technicznych) tylko zaliczenie egzaminu. Z tym zadaniem poradzili(by) sobie znakomicie, z minimalnym nak³adem si³. Lenistwo to znakomita cecha która prowadzi do postêpu. Dziêki niemu mamy dzisiaj kombajny a rolnicy nie biegaj± z sierpami przy sianokosach. Po prostu trzeba byæ leniem przedsiêbiorczym. Robienie czego¶ mnie nudzi i mêczy, wiêc z lenistwa wydatkujê czas i energiê, by w przys¿³osci nie musieæ siê u¿eraæ z tym, co mnie nudzi i mêczy. Lenistwo = postêp!
PS. Selekos, proszê bardzo ostro¿nie z czyszczeniem tego dzia³u. Wbrew pozorom wszystko jest nadal w temacie dyskusji i nie jest offtopem, bo po prawdzie to temat od pierwszej strony jest sporem o to, czy pomagaæ nowym czy nie, a jak tak, to w jakiej formie. Ch³opaki ca³y czas trzymaj± siê tematu. Równie¿ nie przesadza³bym z warnami, bo poziom dyskusji (dyskusja to co¶ dobrego, w przeciwieñstwie do k³ótni, i to chyba o nie chodzi³o jak pisa³e¶ "nie chcê tu dyskusji") jest ju¿ stabilny. Butowanie i personalne wycieczki by³y wcze¶niej. A jak powycinasz temat i pomoderujesz, to mo¿e byæ ¿e du¿o sensu siê zatraci i trudno bêdzie odczytaæ, o co w wypowiedziach chodzi³o.
W drugim po¶cie, bo na jeden to za d³ugo wyjdzie.
Viatorze, pomijaj±c wszystko co Nurglitch bardzo celnie skomentowa³ i z czym siê w 100% zgadzam, reprezentujesz czêste w ¶rodowisku skrajnie elitystyczne podej¶cie. Ka¿dy w ruchu ma byæ historykiem, i ma go interesowaæ historia, a nie rzemios³o czy kultura materialna. Chcesz, by wszyscy siê bawili wed³ug Twoich regu³, albo wynie¶li siê z Twojej piaskownicy - ba, w ogóle wszystkich piaskownic!
Je¿eli pewne imprezy Ci siê nie podobaj±, je¶li ra¿± Ciê ludzie tam je¿d¿±cy, to po prostu tam nie je¼d¼ ¿eby siê mêczyæ i z¿ymaæ i opieprniczaæ wko³o wszystkich którzy "¼le do tego podchodz±". Je¿eli na danej imprezie okre¶lony poziom wierno¶ci historycznej jest akceptowany przez organizatora, to przez Ciebie te¿ musi byæ akceptowany! Mo¿e ci siê nie podobaæ, ale musisz akceptowaæ! A je¿eli poziom jest nie do zaakceptowania, nie jedziesz.
Owszem, mo¿esz siê domagaæ by nie-historycy nie nazywali siê rekonstruktorami, ok, bo to tylko s³owo i semantyka. Ale ka¿dy sam wybiera poziom swojego zaanga¿owania, to czy wymienia sprzêt z wewnêtrznej potrzeby czy dla spe³nienia wymogów imprezy na któr± chce jechaæ. Nic Ci do tego! A juz na pewno nie jeste¶ uprawniony mówiæ innym co jak i dlaczego maj± my¶leæ i robiæ. ty po prostu masz wybór, albo siê z nimi bawisz, albo nie, a jako organizator - albo takich wpuszczasz, albo nie.
I nie dziw siê ¿e du¿e imprezy maj± ni¿sze rygory. Dlatego s± du¿e! To tak jakby siê dziwiæ ¿e niewielu jest szachistów 2000+ a pe³no jest amatorów oko³o 1500. Przecie¿ ci amatorzy maj± z³e podej¶cie! Powinni æwiczyæ, czytaæ partie mistrzów, rozwijaæ siê i chcieæ osi±gn±æ poziom Kasparova! Otórz nie. Oni graj± w szachy bo to lubi± i chc± siê dobrze bawiæ, czerpi± satysfakcjê z samorozwoju który mie¶ci siê w ramach przyjemno¶ci, nie pracy. I ich podej¶cie jest równie w³asciwe jak mistrzów szachowych 2000+
I jeszcze jedno. Starzy rekonstruktorzy do obecnego poziomu dochodzili d³ugo. Niekórzy latami, stopniowo, wraz z rozwojem samego ruchu, powoli, w ramach przyjemno¶ci nie pracy. I teraz oczekuj± od m³odych, ¿e wykonaj± dok³adnie tê sam± pracê i doskonalenie, bez ¿adnych pomocy i tutoriali, w czasie ZEROWYM, bo zanim w ogóle pojad± na pierwsze imprezy, do³±cz± do bractw i na dobre stwierdz± ¿e to ich krêci. S±dzisz ¿e to jest fair i dziwisz siê ¿e m³odym siê to nie podoba?
Mo¿e i Borg nie jest jedynym ekspertem, ale jako¶ nie widzê innych chêtnych. Szkoda, ¿e Bagrit odpu¶ci³ swoj± stronê, rozumiem, ¿e pewnie zapa³ zmala³, inne problemy i tak inicjatywa podupad³a. A szkoda. Trochê tam siê dla "nowych" po¿ytecznych rzeczy pojawi³o. Mog³o pojawiæ siê wiêcej.
Co do skrótów, bryków, tutoriali- to nie do koñca jest z³y pomys³. Kiedy ja zaczyna³am swoj± zabawê, przyznam bez bicia, ¿e ¶ci±gnê³am sobie wtedy katalog ubrañ szytych przez Izê ¯ebrowsk±- by³ tam podzia³ na XII/XIII/XIV i XV wiek, na modê damsk± i mêsk±. Kilka klasycznych przyk³adów- mog³am sobie zobaczyæ od kiedy np. pojawi³ siê hennin. Oczywi¶cie, próba zrobienia takiej kompilacji dla podstawowego ubioru/sprzêtu/wyposa¿enia jest ryzykowna, ale nie uwalajmy jej dla zasady.
I jeszcze jedno: uwagimo¿ecie sobie zwracaæ w sposób z³o¶liwy, ale inteligentny, chamki sposób odzywania ¶wiadczy tylko o Was. A¿ têskno mi za z³o¶liwymi acz inteligentnymi uwagami by³ych modów
Rozumiem Twoje podej¶cie i - wybacz, bo tu siê zrobi³a ju¿ troche sieczka - to ¿e akceptujê co¶ a nawet broniê jakich¶ zachowañ nie oznacza ¿e sam je reprezentujê. W ¿yciu mi siê nie zdarzy³o objechaæ kogo¶ za "mrok" o ile ten kto¶ albo sam nie prosi³ o opiniê, ani nie upiera³ sie ¿e jest poprawny podczas gdy nie by³. Po¶wiêci³em za to w ¿yciu naprawdê mnóstwo czasu ludziom, którzy mnie na PW o ró¿ne rzeczy pytali i o weryfikacje prosili, jak sam czego¶ nie by³em pewien to odsy³a³em do lepszych od siebie, ale jak by³em pewien, to czemu mia³em siê swoja wiedz± - w³a¶nie - nie podzieliæ? Nie ¿a³ujê tego czasu.
Ca³y czas jestem zdania ¿e choæ oczywi¶cie mog³em niby raz napisaæ obszern± odpowied¼, a potem ka¿demu kolejnemu pytaj±cemu przes³aæ w odpowiedzi jeden i ten sam plik (co¶ jak "FAQ"), to jednak wolê a ka¿dym porozmawiaæ osobno, i powiedzieæ to pod k±tem jego wroblemów i w±tpliwo¶ci. A przy okazji i ja siê zorientujê o co on nawet nie wie ¿e powinien spytaæ czy poszukaæ, i o czym sam czytaj±c na pewno by zapomnia³. I bêdzie o wiele korzystniej.
Problem tkwi w tym, ¿e nie tylko "m³odym" siê nie chce pytaæ - "starym" siê tak samo nie chce odpowiadaæ.
I to w³asnie dlatego co pewien czas wyp³ywa sprawa kompendium rekonstruktora, czyli pój¶cia na ³atwiznê.
P.S. I owszem, chcia³bym ¿eby ci którym siê nie chce, poszli sobie ze wszystkich piaskownic.
A ci, którym siê chce ale nie mog±, nie potrafi±, nie znale¼li, nie zrozumieli - tym jestem gotów pomóc nawet kosztem swojego czasu wolnego i odpoczynku. Ale tylko tym.
Wybacz, je¿eli zabrzmia³em agresywnie - widzê ¿e reprezentujesz wywa¿one stanowisko, mo¿e za wyj±tkiem tych "wszystkich" piaskownic ;) Wszystkie to trochê du¿o. S± ³atwe i trudne ¶cianki wspinaczkowe, pozwól amatorom chocai¿ po ma³ych i ³atwych siê wspinaæ
Oni chc± i lubi± siê wspinaæ, po prostu w innym wymiarze, bo nie wierzê w tezy "wszystko albo nic" - to dobre dla sportowców i profesjonalistów
Bardzo podoba mi siê Twoje podej¶cie odno¶nie mroku i wypominania go, szkoda ¿e wydaje siê byæ rzadkie.
Mnie pozostanie nadal obstawaæ przy tym ¿e "³atwizna" pomaga i jest dobra, choæ nie wychowuje - bo wychowywanie nie jest jej rol±, wychowywaæ mo¿na jak ju¿ kogo¶ "adoptujesz" do swojej grupy.
Ju¿ na kilku imprezach by³em w swoim ¿yciu i nigdy nie widzia³em, ¿e kto¶ kogo¶ siê czepia³ o mrok. Nie znam te¿ nikogo, kogo by siê kto¶ czepia³. Nie wiem sk±d ludzie takie pogl±dy g³osz± i ile razy siê ich kto¶ czepia³, ale to dla mnie jeden z mitów RR.
Mo¿esz zdradziæ, Krzychu, gdzie i kto siê Ciebie czepia³?
Na imprezie - nikt, bo nie bywam na imprezach, przynajmniej do tej pory nie by³o mnie staæ na akceptowalny strój, w³asnie sobie cywilny szyjê
Ale na forach agresja werbalna i jad ociekaj±, ba tryskaj± na lewo i prawo, za ka¿dym razem gdy kokolwiek spyta, czy mo¿e zrobiæ tak a siak (tu wstaw jakie¶ uproszczenie typu koc do ¶rodka przeszywanicy obszyty lnem)
Wierzê te¿ temu co pisze Nurglitch, o tym jak to zdarzali siê ludzie których jedyn± rado¶ci± wyjazdów by³o czepianie siê innych.
Spójrz jak na mnie naskoczono za sam± wzmiankê o tym, ¿e nie kazdy chce zaczynaæ od studiowania ¼róde³, jak tu siê podkre¶la jak wa¿ne jest zaanga¿owanie, uczenie siê, badanie ¼róde³ i maksymalna historyczno¶æ, bo jak nie to wynocha do larpa. Nawet je¿eli obraz jaki forum pozostawia jest mylny, to nie dziw mi siê, ¿e w niego wierzê. A skoro w rzeczywisto¶ci ludzie siê tak nie napinaj± o wszystko, to czemu siê napinaj± na forach? Po co mieszaj± mnie i innych z b³otem za odmienne podgl±dy, po co borg na mnie naskakiwa³ i na kazdym kroku b³yszcza³ wy¿szo¶ci±?
CYTAT(Laser @ 16:14 22.06.2012)
Ju¿ na kilku imprezach by³em w swoim ¿yciu i nigdy nie widzia³em, ¿e kto¶ kogo¶ siê czepia³ o mrok. Nie znam te¿ nikogo, kogo by siê kto¶ czepia³. Nie wiem sk±d ludzie takie pogl±dy g³osz± i ile razy siê ich kto¶ czepia³, ale to dla mnie jeden z mitów RR.
Mo¿esz zdradziæ, Krzychu, gdzie i kto siê Ciebie czepia³?
Ja powiem ¿e jedynie gdzie siê spotka³em z negowaniem i wy¶miewaniem mroku to internet .
W takim razie nale¿a³oby zadbaæ, by podstawowa reklama i wizytówka ¶rodowiska nie ¶wiadczy³a o nim gorzej ni¿ jest w istocie - ale to chyba ju¿ osobny temat
No to chyba je¼dzicie na inne imprezy. A w³a¶ciwie je¿dzili¶cie, bo teraz rzeczywi¶cie raczej siêtego nie spotyka. No ale wybaczcie, je¶li widzi siê kogo¶ w przerobionej sukience balowej mamy albo w kolczudze z w³óczki (a nie by³ to GG), to wybaczcie, ale sarkazm sam ci¶nie siê na usta. Choæ mo¿e powinno siê uwagi skierowaæ do orgów, bo to oni zapraszaj± i decyduj± kto ma przyjechaæ. Ba, je¶li chodzi o te przerobione sukienki, to by³y to dziewczêta jak podejrzewam zachêcone przez wspó³orgów to udzia³u i domy¶lam siê, ¿e ten strój to nawet by³a z sugestia z jego strony.
Krzysztofie, czy masz do czynienia ze wspó³czesnym pokoleniem 13-15 letnim ? Albo nawet 20 ?
Ja mo¿e dzieci nie mam, ale sama mam ko³o 20-tki a moja siostra ma 13.
D±¿±c do sedna tematu... obie te grupy wiekowe coraz czê¶ciej maj± postawê roszczeniow±, gdy s± zmuszeni czego¶ siê dowiedzieæ. Nawet czego¶, co zahacza o ich obecne lub przysz³e hobby.
Mam kole¿ankê, która postanowi³a malowaæ figurki do gry. Z dobrego serca wys³a³am jej ksi±¿kê-tutorial, umówi³y¶my siê na naukê malowania do sklepu... koniec koñców buzia kole¿anki nie zamyka³a siê przez ca³e popo³udnie, zasypuj±c nauczycieli i mnie milionem pytañ (na które, w 90%, odpowied¼ mog³a znale¼æ w owej ksi±¿ce albo na forach). Zaskoczê, ale mia³am ochotê jej usta zakleiæ ta¶m± izolacyjn±.
Siostra i jej rówie¶nicy opanowali do mistrzostwa odwalanie 'paznokciówy' (czyli równiutko odt±d dot±d), a doszukiwanie siê informacji przera¿a ich bardziej ni¿ zbli¿aj±cy siê egzamin.
Mam wra¿enie, ¿e ca³e te nasze 'z³e i chamskie' wywody zrozumiesz, gdy poje¼dzisz i w swoim towarzystwie wyrobisz sobie markê 'wiedz±cego'. Zaczn± siê wtedy dwie fale pytañ - tych, którzy pytaj± bo doceniaj± Twoj± pracê oraz tych, którzy Twoj± pracê chc± wykorzystaæ bo im siê nie chce.
I nie mówiê tego z³o¶liwie, bo z natury jestem pomocn± i mi³± osob±. Ale nó¿ mi siê w kieszeni otwiera, kiedy kto¶ swoim nastawieniem wykazuje brak szacunku dla czyjego¶ trudu.
CYTAT(Krzychu @ 16:37 22.06.2012)
Na imprezie - nikt, bo nie bywam na imprezach, przynajmniej do tej pory nie by³o mnie staæ na akceptowalny strój, w³asnie sobie cywilny szyjê
Ale na forach agresja werbalna i jad ociekaj±, ba tryskaj± na lewo i prawo, za ka¿dym razem gdy kokolwiek spyta, czy mo¿e zrobiæ tak a siak (tu wstaw jakie¶ uproszczenie typu koc do ¶rodka przeszywanicy obszyty lnem)
Wierzê te¿ temu co pisze Nurglitch, o tym jak to zdarzali siê ludzie których jedyn± rado¶ci± wyjazdów by³o czepianie siê innych.
Spójrz jak na mnie naskoczono za sam± wzmiankê o tym, ¿e nie kazdy chce zaczynaæ od studiowania ¼róde³, jak tu siê podkre¶la jak wa¿ne jest zaanga¿owanie, uczenie siê, badanie ¼róde³ i maksymalna historyczno¶æ, bo jak nie to wynocha do larpa. Nawet je¿eli obraz jaki forum pozostawia jest mylny, to nie dziw mi siê, ¿e w niego wierzê. A skoro w rzeczywisto¶ci ludzie siê tak nie napinaj± o wszystko, to czemu siê napinaj± na forach? Po co mieszaj± mnie i innych z b³otem za odmienne podgl±dy, po co borg na mnie naskakiwa³ i na kazdym kroku b³yszcza³ wy¿szo¶ci±?
Borg, z racji wykszta³cenia, podchodzi do sprawy w bardzo naukowy sposób. Sam jest kopalni± wiedzy i chêtnie j± udostêpnia, je¶li poprosi siê go w odpowiedni sposób. Z tego co zauwa¿y³em, to dra¿ni go studenciarskie (nie myliæ ze studenckim) podej¶cie do sprawy i robi siê wtedy niemi³y. Jednak uwa¿am, ¿e przesadzasz i wcale nie naskoczy³ na Ciebie. Po prostu ostro i z³o¶liwie próbowa³ przes³aæ Ci pewn± wiadomo¶æ, której nie zrozumia³e¶ i brn±³e¶ dalej w swoje. Wiêc siê Borg bardziej napina³, co z kolei Ciebie bardziej nakrêca³o. I tak przez kilka postów.
Ale pomijaj±c Wasze zabawy wróæmy do meritum. Nie ka¿dy rekonstruktor musi byæ archeologiem i dziêki Bogu, bo by¶my siê zanudzili na ¶mieræ. Pyta³e¶ czemu na forum ludzie tak reaguj±. Bo forum w³a¶nie po to jest, ¿eby pisaæ co jest niepoprawne, co nale¿y zmieniæ i dlaczego. Jako¶ s³abo widzê cykle wyk³adów wyjazdowych pt. "Koszerno¶æ w rekonstrukcji". Uwa¿am, ¿e taki podrêcznik w stylu "jak zacz±æ" przyniesie sam± korzy¶æ. Jak ju¿ zauwa¿ono w tej dyskusji, s± takie "turtoriale" w ró¿nych miejscach sieci, dotycz±ce ró¿nych aspektów rekonstrukcji. My¶lê, ¿e dobrym startem, nim zaczniesz redagowaæ swoje, by³o by zebranie wszystkiego w ca³o¶æ w jednym miejscu, ale nie w postaci linków.
Domy¶lam siê, ¿e jeste¶ osob± raczej z niewielkim do¶wiadczeniem, bo dopiero jeste¶ w fazie kompletowania w³asnego stroju. To bardzo dobra okazja, bo zebrane wcze¶niej wiadomo¶ci mo¿esz przeanalizowaæ pod k±tem nowej osoby. My (czyli udzielaj±cy siê ju¿ kilka lat w RR) czêsto uwa¿amy wiele spraw za oczywiste, a dla pocz±tkuj±cych wcale takie nie s±. I przez to s± pomijane.
To tyle ode mnie. Odradzam Ci porwanie siê od razu na kompleksowy podrêcznik "jak zacz±æ zabawê w rycerza od a do z". Wierzê, ¿e je¶li pójdziesz tak± drog±, a tutaj w temacie dawa³ znaæ, ¿e potrzebujesz pomoc w konkretnej sprawie (a nie typu: "czy kto¶ mo¿e napisaæ rozdzia³ o walce mieczem?") to znajdzie siê wiele osób, które chêtnie podziel± siê swoj± wiedz±. Sam z chêci± pomogê, je¶li bêdê czu³ siê kompetentny w jakiej¶ dziedzinie, ale je¶li dyskusja bêdzie dalej zmierzaæ w kierunku, w którym zmierza to wtedy zmywam siê st±d.
Doszed³em do podobnych wniosków co Ty i przygotowujê w³a¶nie tak± kompilacjê. Z tym, ¿e przewidujê dwie komplikacje.
Byæ mo¿e wyselekcjonujê linki, w których znajduj± siê tre¶ci fa³szywe lub przestarza³e, a sam nie bêdê w stanie tego zweryfikowaæ. Tu zapewne kto¶ mi zwróci uwagê ¿e ¼le robiê i linki powymieniam na w³a¶ciwsze.
Dwa, aspekt "prawny". Nie chcê umieszczaæ linków z tej prostej przyczyny, ¿e s± strasznie nietrwa³e. Dzisiaj ju¿ napotykam ten problem, przegl±dam frehê, szukam informacji któr± pamiêtam ¿e tam widzia³em, znajdujê link i pach, 404, not found. I krew mnie zalewa, bo to tam by³o, a ju¿ nie ma, i podsumowanie 7 stron dyskusji zniknê³o w czelu¶ciach internetu. Dlatego w moim opracowaniu cytujê ca³o¶æ lub bardzo du¿e fragmenty. Pytanie - czy autorzy siê o to nie obra¿±? Podajê ¼ród³a do orygina³u i autora przy cytatach. Chcia³bym te¿ cytowaæ prace naukowe i ksi±¿ki fachowe, ale tu ju¿ mam powa¿ne w±tpliwo¶ci czy ot tak wolno mi to robiæ.
Przypuszczam ¿e móg³bym tam umieszczaæ równie¿ zdjêcia znalezisk, ale to by³oby dublowanie Katalogu Znalezisk. Mia³em te¿ inny pomys³ jak pomóc (nasze dyskusje mnie zainspirowa³y!) nam wszystkim, w tym i do¶wiadczonym, ale nie styknie mi czasu na jego realizacjê, napisze o nim pó¼niej.
To co jest do tej pory (niewiele ale jest) dostêpne
tutajWrzuci³em tam, byæ mo¿e ¼le przeze mnie zinterpretowany, fragment literatury który zainspirowa³ mnie do pisania o drewnianych naczyniach, o co miêdzy innymi posz³o z Borgiem.
Co do postawy roszczeniowej, doskonale wiem o co chodzi. Sam mam dwadzie¶ciakilka lat, ale jestem informatykiem, pracujê w tym zawodzie i kszta³cê siê w nim. Jakby to powiedzieæ, do tego trzeba mieæ wbudowane szukanie informacji i rozwi±zywanie problemów. Natomiast bardzo szybko nu¿y mnie wszelkiego rodzaju "pañszczyzna" i zadania mechaniczne, powtarzalne, nudne i niewyzywaj±ce, wymagaj±ce sumienno¶ci cierpliwo¶ci i skupienia. Z racji tego ¿e jestem informatykiem, cierpiê dok³adnie na to samo, co do¶wiadczeni historycy z frehy. Ludzie przychodz± do mnie z problemami typu przeinstaluj mi windowsa czy usuñ wirusy, a mnie krew zalewa, bo wystarczy wpisaæ w google "jak pozbyæ siê wirusa" i wyskakuje gotowa recepta krok po kroku. Wystarczy w³o¿yæ p³ytkê z systemem i robiæ co ka¿± na ekranie, ale mimo to wo³a siê mnie o pomoc w tym. Bardzo przyda³by mi siê taki FAQ dla ludzi którzy ci±gle czego¶ ode mnie chc±. St±d miêdzy innymi pomys³ tutoriala dla pocz±tkuj±cych.
Wydaje mi siê jednak, ¿e to kwestia predyspozycji. Czasem o pierdo³y pytaj± mnie ludzie niesamowicie zdolni i pracowici - po prostu research to nie jest ich dzia³ka. Podobnie jak moj± nie jest "rzemios³o". Razem znakomicie siê uzupe³niamy, i z tego powodu nie skre¶la³bym w ¶rodowisku RR od razu tych pozornie "leniwych". Oni mog± po prostu mieæ uzdolnienia w innym kierunku, i np robiæ nam piêkne naczynia, ozdoby stroje i broñ, gdy podamy im na tacy, jak maj± to robiæ. Mog± to wtedy robiæ du¿o lepiej, szybciej i taniej od nas! Gdy temat staje siê wystarczaj±co szeroki, nie da siê unikn±æ specjalizacji ;) zajmowaæ siê wszystkim mo¿na tylko i wy³±cznie "po ³ebkach" - st±d studenci, w tym ja, wiêkszo¶æ egzaminów zalicza w taki a nie inny sposób.
Alo.
To ja tylko na chwilê. W apekcie "prawnym" ;) Wiêkszo¶æ znanych mi osobi¶cie lub z netu Mistrzów Opracowañ podpisuje siê pod swoimi wypocinami, i co wiêcej, zapytani i poproszeni mówi±, ¿eby u¿ywaæ do woli. Wiêc skoro idziesz w kierunku zebrania istniej±cych "tutoriali", to Ci ludzie pewnie po jednym mailu czy prv chêtnie wiedz± siê podziel± i uciesz± siê, ¿e bêdzie ona udostêpniana "m³odym".
Ja siê obecnie bardziej bojê, ¿e te "tutoriale" za dwa lata bêd± mroczne ;)
Powodzenia,
Solo
ca³ych tutków nie chcê cytowaæ, bo s± olbrzymie, do nich faktycznie raczej linki. Chodzi g³ównie o artyku³y gdzie¶ na necie i wypowiedzi na forach rozsianych po wielu, wielu topicach. Pisaæ od ka¿dego z nich z osobna maila wydaje siê niemo¿liwo¶ci±, a zebranie tych postów w jedno miejsce zdaje siê dobrym pomys³em. M³odzi nie bêd± szukaæ po forum, bo kto¶ ju¿ poszuka³. Ewentualnie w razie braku zgody, ³adnie zebrane cytaty bêdzie ³atwo opracowaæ, przeredagowaæ i napisaæ jako spójny tekst, nie to, co pisaæ od zera, czego próbowa³em siê podj±æ i najwyra¼niej nie sz³o najlepiej
CYTAT(Krzychu @ 22:59 22.06.2012)
..Byæ mo¿e wyselekcjonujê linki, w których znajduj± siê tre¶ci fa³szywe lub przestarza³e, a sam nie bêdê w stanie tego zweryfikowaæ. Tu zapewne kto¶ mi zwróci uwagê ¿e ¼le robiê i linki powymieniam na w³a¶ciwsze..
Byæ mo¿e
Dlaczego nie skorzystasz z mojej rady i nie zaczniesz od nabierania do¶wiadczenia praktycznego ?
Bez tego siê raczej nie da napisaæ ¿adnego poradnika dla rekonstruktora.
Chcesz co¶ napisaæ o wyprawach , walce , rzemio¶le , krzesaniu ognia ..?
Tego trzeba dotkn±æ.
No ale to ju¿ moja ostatnia uwaga.
pozdrawiam
Bo póki co tworzê si³± rozpêdu, przy okazji tego, ¿e dla siebie szukam i siê uczê. Pó¼niej mo¿e byæ ¿e mi tego zapa³u zabraknie, by jeszcze raz przerabiaæ materia³y które raz przerabia³em.
No i wywalenie ewentualnych "z³ych" linków czy cytatów to drobnostka w porównaniu z przeredagowywaniem tekstu i czytaniu wci±¿ i wci±¿ tego samego celem znalezienia b³êdów
Zauwa¿ ¿e ja tam nie pisze nic od siebie nie licz±c wstêpu. Pos³ugujê siê wiedz± cudz±, któr± kto¶ ju¿ siê z nami podzieli³. Nie mogê wiele namieszaæ. A je¶li namieszam, to nie dodam ¿adnego wiêkszego z³a, bo osoba szukaj±ca po forach na swój u¿ytek i tak trafi³aby w koñcu na to, co ja, i tak czy siak dosz³aby do owych "z³ych" informacji, tyle, ¿e po o wiele wiêkszym trudzie i wysi³ku ;P
Ale wydaje mi siê, ¿e wystarczy, by jedna obeznana osoba (mogê to byæ ja za parê lat jak i je¶li siê obeznam) raz przeczyta tekst i oznaczy linki "do wywalenia bo bzdurne/nieaktualne"
Przegl±da³em tylko ca³o¶æ bez zag³êbiania siê w tre¶æ, ale co siê rzuca w oczy to brak spisu tre¶ci na pocz±tku.
Je¿eli pod cudz± prac± nie bêdziesz siê podpisywa³ swoim nazwiskiem, to my¶lê, ¿e ¶mia³o mo¿esz wykorzystywaæ to co inni stworzyli. Po co wywarzaæ otwarte drzwi.
Szkielet spisu tre¶ci dodany - strony uzupe³ni siê w wersji finalnej, bo to, na której stronie co jest, bêdzie siê zmieniaæ w trakcie pisania praktycznie co chwilê
Jed¼ na turniej i zweryfikuj jaka wiedza naprawdê jest ci potrzebna.
Witam dyskutantów
, mi pomys³ Krzycha siê podoba.
Pomimo tego ¿e nasza grupa stara siê trzymaæ wysoki poziom, nie oznacza to wcale ¿e wszyscy z zwi±zanych z nami ponad 30 osób posiadaj± du¿± wiedzê. Po to jest w dru¿ynie kilku archeologów i historyków by siê wiedz± zdobywan± w toku studiów dzieliæ z innymi. Nie ka¿dy te¿ interesuje siê a¿ tak kultur± materialn±. Mamy w grupie ludzi dla których priorytetem jest walka i trudno zmusiæ ich do przeczytania kilku ksi±¿ek. Jednak¿e taka sytuacja nie jest dla mnie jako dla dowódcy ¿adnym problemem w momencie gdy osoba bez szerszej wiedzy nie dyskutuje tylko dostosowuje siê do standartów i wzorców wyznaczanych przez tych najbardziej do¶wiadczonych w grupie.
Ja jestem fanem tutoriali poniewa¿ znacznie u³atwiaj± one wykonywanie przedmiotów bez posiadania wielkiej wiedzy i do¶wiadczenia. Niektórzy zapominaj± chyba czasami ¿e my odtwarzamy jakie¶ czasy a nie w nich ¿yjemy i nie ka¿dy ma tyle czasu ile by chcia³ po¶wiêciæ na interesuj±ce go zagadnienia.
Podam przyk³ad, ostatnio wykonywa³em z kumplem z dru¿yny dwa miechy potrzebne nam do dymarki, nadmieniê ¿e obaj jeste¶my dosyæ zabiegani. Nie przeczytali¶my w tym celu 5 ksi±¿ek o obróbce drewna, kowalstwie i skórnictwie tylko znale¼li¶my w³a¶nie w necie dobry brytyjski tutorial w którym wszystko by³o dok³adnie opisane. Dwa miechy wykonali¶my w ci±gu jednego dnia i okaza³y siê najlepsze spo¶ród 5 które znalaz³y siê przy dymarce w trakcie festiwalu w Drohiczynie. Potrzebny jest tylko dobrze i fachowo napisany tutorial w którym powinny znale¼æ siê odno¶niki do ¼róde³ jakby kogo¶ temat g³êbiej zainteresowa³. Sam nawet próbowa³em raz co¶ takiego napisaæ:
http://halla.mjollnir.pl/viewtopic.php?t=6...asc&start=0Podobny pomys³ do twojego mia³ Fiolnir na Halla, wiem ¿e nawet zacz±³ co¶ przygotowywaæ, napisz do niego, mo¿e Ci pomo¿e, a jest osoba dosyæ konkretna je¶li chodzi o wiedzê dotycz±c± wczesnego ¶redniowiecza.
Ja w miarê moich mo¿liwo¶ci mogê trochê pomóc w tematach zwi±zanych z wczesnym ¶redniowieczem.
Pozdrawiam!
S³awomir
Dziêki, na pewno skorzystam!
CYTAT(Knia¼ S³awomir @ 09:02 24.06.2012)
Nie przeczytali¶my w tym celu 5 ksi±¿ek o obróbce drewna, kowalstwie i skórnictwie tylko znale¼li¶my w³a¶nie w necie dobry brytyjski tutorial w którym wszystko by³o dok³adnie opisane.
Ja ci±gle mam wra¿enie, ¿e o czym innym jest mowa, a o co innego chodzi w ca³ym tym tutorialu.
Podrêcznik, który chce stworzyæ Krzysztof raczej jest jak "Moja pierwsza encyklopedia Larousse'a", albo poradnik "Czy chcê, a jak chcê to jak, zacz±æ siê bawiæ".
Broñ Bo¿e nikt nie demonizuje tutoriali. Sama uczy³am siê plecenia na lucecie, fingerloopu i szycia nogawic z dwóch czê¶ci w³a¶nie z blogowych lub youtube'owych tutoriali (i s±dzê, ¿e nie jestem jedyna). Ci±gle jest to pomoc w konkretnym temacie bardziej do¶wiadczonych (lub utalentowanych) osób, z t± tylko ró¿nic± ¿e widzimy ich na ekranie komputera.
Nadal, nikt nie tworzy poradnika o wszystkim. Widzieli¶cie ksi±¿kê kucharsk± o wszystkich kuchniach ¶wiata ? Albo podrêcznik programowania w ka¿dym jêzyku, ³±cznie z nauk± struktury i czasu tworzenia w nich ? Niestety w tym przypadku, moim i nie tylko moim zdaniem, sprawdza siê stwierdzenie 'je¿eli co¶ jest do wszystkiego to jest do niczego'.
Ca³y pomys³ co da siê zauwa¿yæ ewoluuje i móg³by równie¿ w t± stronê siê rozwin±æ. Zebranie ró¿nych ¼róde³ lub odsy³acz do katalogu znalezisk archeologicznych czy wymienionego w tym temacie ju¿ almanachu, w po³±czeniu z tutorialami pokazuj±cymi jak czê¶æ z tych przedmiotów wykonaæ to wg. mnie dobre rozwi±zanie.
Wiadomo ¿e nie zbierze siê w jednym miejscu wszystkiego bo jest to niemo¿liwe, ale zebranie chocia¿ minimum, takiego zestawu startowego dla najbardziej popularnych epok znacznie mog³oby niektórym u³atwiæ start w reko. Zdajê sobie sprawê ¿e ró¿ny jest poziom trudno¶ci takiego przedsiêwziêcia w zale¿no¶ci od epoki, ale s±dzê ¿e jest to wykonalne.
Ludzie nie raz próbowali ju¿ podobne rzeczy pisaæ chocia¿by na u¿ytek swoich grup, jak chocia¿by:
http://www.arkona.xon.pl/index.php/czyteln...nia-sprztu.htmlhttp://www.dzikibez.pl/index.php/Artykuly/StrojZbrojaPomocne s± te¿ blogi:
http://projekt-volk.blogspot.comwww.dregowia.com/
trollusia.blogspot.com/
Czasami mo¿na trafiæ co¶ takiego dla po¿±daj±cych szerszej wiedzy:
http://michael-engel.io.ua/album_map.phpWiem ¿e rzucam linkami które teoretycznie ka¿dy mo¿e znale¼æ w necie, ale pro¶ciej by³oby jakby by³y one gdzie¶ zebrane, wbrew pozorom czasami nie jest ³atwo dotrzeæ do informacji które s± na 100% gdzie¶ na tym forum
.
A widzisz, wrzuci³e¶ du¿o ciekawych linków, których ja nie znalaz³em - jak do tej pory tylko arkonê kojarzê, dzikiego bzu np ju¿ nie
Przejrzê materia³y i powrzucam fragmenty/odno¶niki
Marto, ale wci±¿ pomijamy jedn± kwestiê. Ksi±¿kê kucharsk±, niekoniecznie uniwersaln±, ale o choæby kuchni ¶l±skiej, pisze taratatata, fanfary: kucharz, gospodyni, kto¶, kto ma gorcek, warzecha i nudelkula i wie jak siê warzy modro kapusta!!! A nie kto¶, kto kuchniê widzia³ w katalogu IKEA.
Pytanie za 100pkt. Jak osoba bez do¶wiadczenia, z zerow± wrêcz wiedz± na temat historii i kultury materialnej ustali, który z dyskutantów/twórców poradników mia³ racjê? Jak znajdzie prawdê, zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym (Mt 3:12)?