Hej.
Mam zamiar napisaæ naprawdê d³ugi post, proszê wiêc, dorgi czytelniku, uzbrój siê w cierpliwo¶æ i uwagê - bo zapewne bêdê miesza³ i krêci³ próbuj±c dotkn±æ wszystkiego o czym chcê powiedzieæ
Na pocz±tek ma³a historia, opowie¶æ, któr± zapewne wiêkszo¶æ z Was przechodzi³a w pewnym momencie - na samym pocz±tku drogi w ruchu rekonstrukcyjnym.
Osoba niezorientowana, a chc±ca siê zorientowaæ (zachêcona turniejem lub pokazem który ogl±da³a, b±d¼ z namowy kolegów ju¿ w ruchu bêd±cych) trafia na forum. I zaczyna zadawaæ pytania. Czêsto s± to pytania g³upie lub naiwne, czasem nie, rekacje i odpowiedzi s± równie¿ bardzo ró¿norodne.
I tak mamy osoby które po prostu odburkn± - to by³o na forum. Niestety, po pierwsze, szukanie na forum jest nieco kalekie, a to z tej przyczyny, ¿e wyszukuje s³owa, a pocz±tkuj±cy czêsto nawet nie wie, jak siê to, czego szuka, nazywa, a po drugie, taka odpowied¼ przypomina sytuacjê, gdy kto¶ pyta o drogê, a zapytany pokazuje mu, gdzie jest kiosk gdzie mo¿na nabyæ mapê. Ba, nawet nie - co¶ takiego to by³oby ju¿ podanie linków. Pamiêtajmy te¿, ¿e w rzeczonej mapie zagubiony turysta i tak sam musia³by siê zorientowaæ, a to czasem nie³atwe.
Mamy tych nieuprzejmych, którzy rozbijaj± ¼le sformu³owane i z formalnego punktu widzenia bezsensowne pytania i ka¿± siê dokszta³ciæ i odrobiæ zadanie domowe, zanim bêdzie siê próbowa³o zaj±æ ich cenny czas. Mamy te¿ tych rzeczowych i uprzejmych, którzy np na pytanie "co powinien nosiæ wojownik pod kolczug±" grzecznie pytaj± "a jaki okres i krêgi kulturowe chcesz odtwarzaæ". Niestety, obie grupy zwykle nie potrafi± pomóc m³odemu cz³onkowi ruchu. Z bardzo prostego powodu - on zwyczajnie nie wie, kogo chcia³by odtwarzaæ ani jakie czasy, nie odró¿nia s³owianina od wikinga, ba, generalnie kazdy mê¿czyzna odziany w pancerz jest dla niego rycerzem i basta. By to zobrazowaæ mo¿na by u¿yæ porównania do wymiatacza na gitarze. Widzowie z podziwem pytaj± "jak ty to zagra³e¶?!" a on mo¿e odpowiadaæ "sprawd¼ co to jest legato, stacatto i kontrapunkt, to ci wtedy wyja¶niê" albo "a co chcia³by¶ konkretnie wiedzieæ, jak wykona³em glissando czy mo¿e interesuje ciê moje vibratto?". Pocz±tkuj±cy najczê¶ciej szuka punktu zaczepienia, miejsca od którego mo¿na zacz±æ. To prawda - forum jest kopalni± wiedzy, ale nie jest to wiedza w formie przystêpnej dla neizorientowanych w temacie. Gdy kto¶ zaczyna od zera, to przypomina to szukanie samorodków z³ota p³ukank±. Czasem siê co¶ trafi co pojmiemy, ale w wiêkszo¶ci jaki¶ mêtny mu³...
Czêsto m³ody rekonstruktor przybywa zainspirowany pokazem rycerskim, i bardzo szybko zostaje odes³any do ksi±¿ek, ¼róde³, i tym podobnych. Ka¿emy mu siê zapoznaæ z t³em historycznym okresu który chce odtwarzaæ, ka¿emy mu znale¼æ zdjêcia znalezisk, na podstawie których bêdzie kompletowa³ ekwipunek itp. Pamiêtajmy jednak, ¿e nie kazdy na wej¶ciu posiada umiejêtno¶æ znajdowania i inerpretowania ¼róde³, ba, nie ka¿dy od razu chce nawet to robiæ! ¯eby prowadziæ samochód wcale nie potrzebujê potrafiæ roz³o¿yæ i z³o¿yæ go spowrotem do ostatniej ¶rubki, nie muszê te¿ znaæ detali konstrukcyjnych i technologii wytwarzania czê¶ci... Owszem, je¶li wystarczaj±co d³ugo bêdê siê interesowa³ tematem, to kiedy¶ bêdê w stanie powiedzieæ ci, jak± czê¶ci± ró¿ni siê model Impali z 69 i z 70 roku - ale nie od razu! Pozwólmy ka¿demu we w³asnym tempie siê rozwijaæ i przechodziæ do pracy ze ¼ród³ami - bo chyba nie ka¿dy rekonstruktor musi byæ archeologiem?
Czêsto natomiast pocz±tkuj±cy naczyta siê wypowiedzi "ultrasów" (nie piszê tego w pejoratywnym sensie) i albo w ogóle sobie odpu¶ci ca³± t± zabawê, bo "nie ma pieniêdzy ani czasu na co¶ takiego", albo przez pierwsze trzy lata zabawy w hobby bêdzie siedzia³ w domu, bo jego dublet ma niehistoryczny splot, buty niehistoryczny kolor, przeszywka niehistoryczne wype³nienie, a guzy przy ubraniu s± z innego rejonu ¶wiata ni¿ reszta ubioru... I pewnie na koñcu na pierwsz± imprezê przyjedzie nawet bez sztuæców, bo nie wpad³ na to, ¿e bêdize ich potrzebowaæ, a przecie¿ zwyk³ych nie przyniesie. A przecie¿ powiedzmy sobie szczerze, ¿aden z ultrasów nie zacz±³ jako ultras, i nowy mo¿e spokojnie przyj¶æ w zwyk³ych bokserkach zamiast lnianych gatek na pierwsze imprezy, bo przecie¿ nikt mu (chyba) w spodnie zagl±daæ nie bêdzie... Ewentualnym panom od "równania w górê" odpowiem - równaæ mo¿na, ale od pewnego momentu - nikt nie oczekuje ¿e uczêszczaj±cy na treningi karate na pierwszy przyjd± w odpowiednim kimonie/gi i bêd± posiadali wiedzê i umiejêtno¶ci na poziomie niebieskiego pasa. Najlepiej by³oby krytykowaæ mroki, których unikniêcie nic nie kosztuje - np powiedzieæ, ¿e taka a taka to ozdoba nie przystoi mê¿czy¼nie/osobie z danej klasy spo³ecznej, zwróciæ uwagê, ¿eby kolczugê robiæ z kó³ek nieocynkowanych. Kazaæ ka¿de kó³ko nitowaæ bêdzie ju¿ jednak przesad±... ów pocz±tkuj±cy mo¿e kiedy¶ swoj± kolczgê na ultra¶n± wymieni. Ale na pewno nie bêdzie chcia³ od takiej zaczynaæ.
Mo¿na oczywi¶cie powiedzieæ, ¿e taki niezorientowany powinien sobie znale¼æ patrona który go zna osobi¶cie i bezbolesnie we wszystko wprowadzi. Darujmy sobie jednak tak± argumentacjê - chyba chcemy, ¿eby ruch zatacza³ coraz szersze krêgi, a nie kisi³ siê we w³asnym sosie?
My¶lê, ¿e mo¿emy siê zgodziæ, ¿e sytuacja "¶wie¿aka" nie do koñca jest godna pozazdroszczenia.
Ale z drugiej strony... Nie spodziewam siê, ¿eby ka¿dy z zaawansowanych kolegów chcia³ w osobnych pytaniach czêsto po kilka razy przeprowadzaæ wyk³±dy na temat ka¿dego okresu w historii i ka¿dego jego aspektu, nikt nie bêdize chcia³ odpowiadaæ na pytania proste, nieraz elementarne, a czasem wrêcz rozbrajaj±ce.
Mo¿na by rzec, marzy³aby siê sytuacja, w której starszy do¶wiadczony kolega mo¿e powiedzieæ "Przeczytaj to, je¶li bêdizesz mia³ jakiekolwiek dalsze pytania czy w±tpliwo¶ci, wtedy wal, chêtnie pomogê"
I my¶lê, ¿e co¶ takiego, wspólnymi si³ami (sam siê tego nie podejmê - przecie¿ sam jestem ¶wie¿akiem, i bêdê z tym potrzebowa³ pomocy!) moglibysmy napisaæ. Ze tak powiem, za wiedzê nasz± i wasz±!
Pozwólcie jednak, ¿e nie bêdê od razu rozpisywa³ siê na temat pomys³ów jakie mam na formê i zawarto¶æ takiej biblii, manuskryptu czy podrêcznika - godzina jest nikczemnie pó¼na, cz³owiek opada z si³, oczy siê klej±, przejrzysto¶æ wywodu tylko na tym straci, je¶li bêdê d³u¿ej pisa³. I tak pewnie nad ranem bêdê musia³ skontrolowaæ, na ile logiczne i czytelne jest to, co do tej pory naskroba³em ;)
Do tego czasu jednak z chêci± przeczytam wasze komentarze na temat sensowno¶ci mojego pomys³u i potrzeby powstania takiego "ABC rekonstrukcji historycznej" czy te¿ "RR dla ¿ó³todziobów"
edit: popelni³em parê literówek, w tym jedn± w tytule tematu - jak ju¿ pisa³em, zmêczonym ;) Czê¶æ zauwa¿on± poprawiam (w temacie chyba nie mogê, proszê admina o pomoc z tym)
literówka w temacie poprawiona - Boran
EDIT: link do aktualnej wersji tutka/poradnika
NAPRAWIONY Link do tutka wed³ug nowszej koncepcji
ostatni update: dodane fragmenty o konstrukcji i wymuszonych przez ni± zastosowaniach miecza
ostatni update nowej wersji: poprawione drobne b³êdy merytoryczne, dodana uwaga o formie tutoriala, dodane akapity, kilka drobnych zdañ w tek¶cie, dodane streszczenia dotychczasowych rozdzia³ów, dodany rozdzialik o strategii kompletowania sprzêtu
Dodany rozdzia³ o walce, dodane linki w strategii kompletowania sprzêtu