W zesz³ym roku toczyli¶my burzliw± dyskusjê w temacie inscenizacji, skoñczy³a siê ona, gdy kto¶ poprosi³ o nie wszczynanie tumultu w tamtym roku, bo to przecie¿ rocznica i nie mo¿na tego spieprzyæ.
W efekcie jak zwykle spieprzyli¶my nie tylko to, ale i ca³± imprezê i mo¿e dobrze - teraz czas na nowe rozdanie, do imprezy jeszcze ponad pó³ roku. Mo¿e wiêc spróbujemy co¶ z tym zrobiæ
Pierwsza sprawa to postawienie jasno sprawy - inscenizacje grunwaldzkie to z roku na rok coraz wiêksze dno. Wszyscy do¶wiadczeni zawodnicy staraj± siê jako¶ z tego urwaæ, to co pokazujemy widz± to jaka¶ ¿a³osna tupanina. Nie wierzycie?
porównajcie sobie to:
http://www.youtube.com/watch?v=NIioB-64mro...feature=relatedz tym np.:
http://www.youtube.com/watch?v=kuDZS3RFeEY...feature=relatedNikomu na tej inscenizacji nie chce siê nic robiæ, z daleka jeszcze to jako¶ wygl±da, bo jest nas du¿o, ale jak który¶ widz ma lornetkê albo stoi bli¿ej no to lipa straszna. Trzeba by pomy¶leæ co by tu zmieniæ, s± tu na forum dowódcy chor±gwi, jest jeszcze czas - mo¿na co¶ zrobiæ. Zaproponuje od siebie kilka rozwi±zañ moim zdaniem najistotniejszych - mo¿na sobie podyskutowaæ nad nimi i nad innymi usprawnieniami a dowódcy niech to przemy¶l± i przedstawi± sprawê na spotkaniu.
Na wstêpie zaznaczê ¿e najwiêkszym problemem jest moim zdaniem zagospodarowanie najwiêkszej grupy uczestników, jak± jest spieszone rycerstwo. O ile formacje które kiedy¶ by³y dodatkami, jak konni czy lekkozbrojni wygl±daj± naprawdê nie¼le, o tyle g³ówna si³a zbrojna wygl±da...
1.
Nale¿y moim zdaniem przywróciæ element sportowy do inscenizacji tzw. ciê¿kozbrojnych. Wiêkszo¶æ z nas nie jest aktorami i ani umie ani chce graæ za free w spektaklu którego w dodatku nie rozumie. Takie granie za piwo czy nawet 50z³ nigdy dynamik± nie dorówna nawet s³abej rozgrywce dru¿ynowej - a tak± jest walka na zasadach light contactu. Jednym s³owem proponuje przywróciæ dawne zasady, albo zastosowaæ zasady wczesnych. Walka do jednego trafienia, z z wy³±czeniem newralgicznych punktów i tak np. po 3 razy miêdzy wybranymi chor±gwiami
2.
Buhurt przeprowadziæ w dniu bitwy i w ramach inscenizacji. Zwyczajnie wyodrêbniæ walcz±cych w tej formule w dwie osobne chor±gwie i daæ im czas pod koniec inscenizacji. Bêdzie ciekawie i widowiskowo,a zarazem odpadnie bardzo powa¿ny problem prze³adowania pi±tku turniejami.
3.
Aby powy¿sze propozycje mog³y doj¶æ do skutku nale¿y odej¶æ od formowania chor±gwi bojowych na zasadzie obozowania. Ka¿dy powinien siê zapisywaæ do tej chor±gwi, której profil "bojowy" na inscenizacji mu odpowiada i nie powinno to zale¿eæ od tego z kim wcze¶niej chce siê bawiæ przez kilka dni obozowania. Pozytywny wy³om w tej zasadzie dokonali ju¿ lekkozbrojni i ³ucznicy którzy tak w³a¶nie rekrutuj± ludzi i ¶wietnie to wychodzi.
4.
Przestaæ wreszcie wmawiaæ ludziom ¿e tych kilkuset drepcz±cych w s³oñcu biedaków i kilku konnych odtwarza dok³adnie CA£¡ bitwê. Powiedzieæ wprost, ¿e w dzisiejszych realiach mo¿emy pokazaæ tylko wycinki z bitwy, co¶ w stylu migawek. I tak konni poka¿± jak wiêkszo¶æ zmagañ wygl±da³a, ewentualnie jak wygl±da³y najwa¿niejsze epizody bitwy (przy okazji piesi nie bêd± im siê pl±taæ pod kopytami). Piesi za¶ wejd± w ostatniej fazie - pokazaæ zdobywanie obozu, bo tam spieszone rycerstwo ma najwiêcej racji bytu, podobnie zreszt± jak piechota czy np. hakownice. Bêdzie du¿o mniej ³a¿enia w kó³ko, które odbiera uczestnikom 50-70% energii, a któr± zamiast tego po¶wiêc± na walkê (ze znacznie lepszym wizualnym skutkiem). No i przede wszystkim bêdzie to znacznie bardziej historyczne rozwi±zanie problemu jak zagospodarowaæ kilkuset spieszonych rycerzy.
Poruszy³e¶ trudny temat £ukaszu .
Nale¿y rozpatrzy problem z ka¿dego punktu widzenia.
Powiem co¶ od siebie -
(uproszczenie)
do inscenizacji wychodz± :
1. wielokrotni uczestnicy, do¶wiadczeni , odpowiedzialni "zawodnicy" turniejowi,bohurtowi
2. ludzie z tak zwanej ³apanki , czêsto bardziej pasuj±cy na stadion (jed¼ z nami , po¿yczymy Ci zbrojê to siê ponap...sz)
3. nowicjusze , którzy nie maj± pojêcia co ich na inscenizacji czeka(czêsto bez kondycyjnego przygotowania do takiego wysi³ku)
4. tacy jak ja (45lat z do¶wiadczeniem ), co to by chcieli a nie bardzo mog± wytrzymaæ te 4-5 godzin od wymarszu z obozu do koñca inscenizacji i powrotu przy temperaturze ponad ...
5. obcokrajowcy z zachodu - wielka niewiadoma(no i lepiej , by siê nic nie sta³o, bo problem )
6. no i tacy którzy przyjechali dwa dni przed inscenizacj± w odwiedziny do rycerzy i dostali identyfikator i zbrojê (pan radny wspieraj±cy turniej w "koziej Wólce"itp)
D³ugi czas przygotowañ i samo oczekiwanie na starcia , studzi nadmiar agresji .
Zmniejsza to mo¿liwo¶æ powstawania powa¿nych kontuzji w walce miêdzy tak ró¿norodnymi uczestnikami inscenizacji.
Cen± jak± siê za to p³aci , jest jednak s³abe dynamicznie widowisko .
Moim zdaniem , w tym roku wcale nie by³o tak ¼le.
Ju¿ by³o tak , ¿e pewne chor±gwie walczy³y miêdzy sob± agresywniej .
np. Bia³oru¶ - pomezañska
Inne natomiast - typowy lajt.
Mi i pewnie wielu innym uporz±dkowanie tego typu , bardzo by odpowiada³o.
Kto chce , proszê bardzo - agresywniej .
Kto nie chce agresywnie , dla tych miejsce w tej , czy tamtej chor±gwi.
Pomys³ popieram .
Tyle ¿e chyba nie ³atwo go bêdzie w stu procentach zrealizowaæ.
A przynajmniej nie tak z roku na rok.
Mam nadziejê ¿e takimi lajtowymi chor±gwiami walcz±cymi przeciwko sobie , bêdzie jak dawniej WM i Krakowska.
¯yczê powodzenia.
pozdro
P³azik dobrze uj±³ ca³± sytuacjê Grunwaldu, s³owami "Nikomu na tej inscenizacji nie chce siê nic robiæ".
Dlatego niech ka¿dy odpowie sobie na to, dlaczego siê nie chcê robiæ?
Pogoda, brak chêci, czy te¿ po prostu nie warto ze wzglêdu na poprzednie dni udzia³u w turniejach. Wiele jest powodów, a dlaczego tak jest?.
Ka¿dy posiada ró¿ne powody, a jednak komu¶ chce wychodzi i ma swoje powody.
Grunwald 2011 sam w sobie bêdzie ciekaw± imprez±, ze wzglêdu na porównywanie do G2010.
Ka¿dy pewnie ju¿ widzi te teksty po imprezie typu "G 2010 by³ taki a G 2011 by³ gorszy-lepszy" (nikt nie wie, jaki na prawdê bêdzie).
Zastanowiæ siê trzeba by impreza by³a warta uwagi nie tylko u nas, bo co maj± powiedzieæ osoby, które przyjecha³y zagranicy jak W³osi, Francuzi, Niemcy, ale te¿ Rosjanie, Bia³orusini i Ukraiñcy. Czy bêd± chcieli przyjechaæ na kolejny spektakl w 50 stopniowym upale?. Mo¿na przecie¿ powiedzieæ Grunwald to nie tylko inscenizacja, ale te¿ turnieje walk, spotkanie ze znajomymi i jaki¶ tam klimat( jedna nie wiem czy klimatem mo¿emy nazwaæ "dmuchane zamki i karuzelê").
Nikt nie wie dok³adnie ile osób odstraszy³a ta impreza i ile osób ponownie przyjedzie. Pewnym jest jednak, ¿e bêdzie mniej osób ze wzglêdu na ten super jarmark z wat± cukrow±, jaki siê odby³.
Co organizatorzy bêd± chcieli ponownie wymy¶liæ nikt nie wie, by³ jaki¶ temat dotycz±cy przekazania jakiej¶ wielkiej tajemnicy i nic?
Popieram zmiany, ale sensowne i tylko dla wszystkich a nie dla w±skiego grona chc±cego tylko zarobiæ kasê na imprezie. PRECZ Z WAT¡ CUKROW¡ :P
CYTAT(Fratres @ 20:05 14.11.2010)
PRECZ Z WAT¡ CUKROW¡ :P
x2
Nigdy natomiast nie pozbêdziemy siê podzia³u ludzi na lajtowych mniej lub bardziej.
Dynamikê ewentualnie widowiskow¶æ mo¿na zwiêkszyæ zestawianiem wiêkszej ilo¶ci chor±gwi, które wol± siê pobiæ trochê "¿wawiej". Daæ pewnego rodzaju wyzwanie jednym i drugim i podej¶æ do tego powa¿nie.
Ciê¿ko bêdzie przeforsowaæ drastyczniejsze zmiany na mój gust choæ bardzo bym siê przychyla³ do koncepcji P³azika.
Dla jasno¶ci, nie róbmy z tego tematu kolejnej dyskusji z cyklu grunwald dobry/grunwald bleee.
To ju¿ by³o gdzie indziej i ju¿ wiemy ¿e ¶rodowisko RR nie ma ¿adnej wewnêtrznej zdolno¶ci organizacji i wp³yniêcia na ca³o¶æ tej imprezy. Tu dyskutujemy wy³±cznie o samej inscenizacji, a nawet przede wszystkim o udziale w niej tzw. rymcerzy.
1. Przywrócenie dawnych zasad walki to nie jest rewolucja, raczej swego rodzaju powrót do czego¶ co siê lepiej sprawdza³o. Nie da siê realnie powiedzieæ, ¿e jedna chor±giew ma walczyæ na 40% a druga na 60% - to jest nie mierzalne. Mo¿na jedynie zmieniæ zasady tak by pozwoliæ siê bawiæ wed³ug jasnych i prostych regu³. Zasady wczesnych, bardzo podobne do tego co robili¶my dawniej na grunwaldach to nie jest jaka¶ masakra, da siê to robiæ bezpiecznie i nie trzebado tego byæ mega hiper fighterem - kiedy¶ walczyli tak wszyscy, w znacznie gorszym sprzêcie.
2. Józef zwróci³ uwagê na bardzo istotn± rzecz, mianowicie walka inscenizacyjna zabiera chor±gwi± mo¿e 20% energii - reszta z tego 4h spektaklu to niekoñcz±ce siê przemarsze i czekanie. W³a¶nie dla tego nale¿y zmieniæ scenariusz, a raczej upro¶ciæ. Rycerze walcz± na koniec, chor±giew x na chor±giew y i tak po trzy razy. Wtedy mo¿emy liczyæ na jak±¶ widowiskowo¶æ, bo nie oszukujmy siê, jak kto¶ najpierw 45 mnin maszeruje, potem znów 1h czeka a potem jeszcze 45min truchta po polu w tê i nazad, próbuj±c pieszo odegraæ manewry wielkich oddzia³ów jazdy, no to nie ma co oczekiwaæ widowiskowo¶ci.
3. Pozwoliæ na polu na 3 rodzaje walki - totalna inscenizacja (lekkozbrojni), light contact (wiêkszo¶æ ciê¿kich), buhurt (wybrani ciê¿cy). Nie wi±zaæ tych rodzajów z przynale¿no¶ci± obozow± - niech ka¿dy zapisuje siê do tego typu walki która mu pasuje.
Tylko P³azik zastanawia mnie twój punkt 3 dotycz±cy przynale¿no¶ci.
Mo¿e b³êdnie wnioskujê, ale to samo w sobie zaprzecza istnieniu zorganizowanych obozów chor±gwialnych.
Zadaj±c proste pytanie:, „Po co w takim razie mówiæ, ¿e kto¶ przynale¿y do jakiej¶ chor±gwi jak potem na inscenizacji zbiera siê tam gdzie chce”?.
Dlatego my¶lê, ¿e mo¿e doj¶æ do konfliktu interesów miêdzy dowódcami a osobami, które chc± walczyæ ostro.
Oczywi¶cie nie mówiê, ¿e u wszystkich dowódców, ale mo¿e zawszê doj¶æ do jakiego¶ konfliktu.
Nie s±dzê by chodzi³o o to by okaza³o siê, ¿e nie ma ludzi w jakiej¶ tam chor±gwi, bo wiêkszo¶æ chcia³a pobiæ siê ostrzej i nie ma, kto wyj¶æ w inscenizacyjnej chor±gwi.
Zastanowiæ siê trzeba, po co tworzyæ wtedy jakie¶ obozowe chor±gwie, i czy nie lepiej wtedy mieæ obóz podzielony na jakie¶ sektory i tworzyæ chor±gwie na miejscu z ludzi chêtnych do poszczególnych grup.
Jednak nie s±dzê by dosz³o do temu, bo parê osób z góry uniemo¿liwi co¶ takiego.
Ka¿da chor±giew dzieli siê na np 3 czê¶ci. jedni maj± czerwone wstêgi przy zbroi, drudzy ¿ó³te, a trzeci zielone. ustala siê, ¿e czerwone to hard, a zielone to light, po drodze ¿ó³te, które mówi "do pierwszego". ³atwo szyk ustawiæ i ³atwo w ka¿dej mo¿liwej chor±gwi znale¼æ kogo¶, kto we¼mie dany kolor. w walce idziesz na "dru" przeciwn± czerwony na czerwony itd. jak czerwony trafi na ¿ó³tego (bo mia³ pecha, bo siê zagapi³, bo brak³o mu czerwonego przeciwnika, bo cokolwiek innego) to "obni¿a poziom" walki, to samo z ¿ó³tymi.. jak siê zielony pomyli to pozostaj± mu tylko ³ucznicy/artyleria wiêc jest szansa, ¿e siê opamiêta w porê
problem walk w ró¿nym stylu bardzo ³atwo rozwi±zaæ. oczywi¶cie te wstêgi nie koniecznie musz± mieæ takie kolory czy nawet nie koniecznie to musz± byæ wstêgi.
na "baloniki na drucikach i koniki drewniane" siê nie poradzi, jest szansa, ¿e za rok dochody drastycznie spadn± (bo bêdzie ma³o planktonu po opiniach gru2010) i na euro w ogóle nie bêdzie jarmarku. Niestety to tylko radosna wizja, która jest bardzo trudna w realizacji. Mo¿na te¿ orgów zaszanta¿owaæ wizj± grunwaldu bez rycerzy je¶li jarmark bêdzie w odleg³o¶ci mniejszej ni¿, wyznaczyæ kreskê i tego siê trzymaæ. niestety po raz nikt nie bêdzie (przynajmniej z naszej rymcerskiej strony) nikogo szanta¿owa³, a po dwa: nawet je¶li by siê tak zdarzy³o, to "orgi" i tak po przekroczeniu umownej "linii jarmarcznej" niewiele by siê przejêli, bo które bractwo siê nagle spakuje i pojedzie...
tak piszê co mi do ³ba wpad³o, bo spaæ nie mogê
Na przyk³adzie "WM"
S± w obozie /chor±gwi :
1.ciê¿kozbrojni - wiadomo "WM"
2.Lekkozbrojni - wychodz± ze ¦l±sk±
3.Artylerzy¶ci - id± do Tczewskiej
4.£ucznicy - do Gosi Fargo
5...
I nie robi to jak do tej pory ¿adnego problemu.
W poszczególnych bractwach s± tacy , którzy walcz± lait i tacy co by chcieli ostrzej.
Natomiast nie s±dzê , by przez to chcieli mieszkaæ w innym obozie/chor±gwi .
Nie wydaje mi siê by by³o problemem dla dowódcy chor±gwi (która walczy agresywniej) przyjêcie kogo¶ z innej chor±gwi na czas samej inscenizacji .
I tak samo odwrotnie.
Tyle ¿e za takiego nieznajomego powinien kto¶ porêczyæ.
Uczestników jest wielu i w 2011 nie bêdzie ich mniej .
Tego typu uporz±dkowanie (jak ju¿ pisa³em ) moim zdaniem ma sens.
Jeszcze jedna wa¿na sprawa :
- my¶lê ¿e nale¿y rozmawiaæ na ten temat równie¿ , by u³atwiæ podjecie decyzji niedo¶wiadczonym.
Je¶li kto¶ wychodzi pierwszy raz , nie jest pewny w³asnych si³ - lepiej by zrobi³ to jako lekkozbrojny, lub ³ucznik.
Ja osobi¶cie muszê równie¿ spojrzeæ prawdzie w oczy.
Poza tym , mo¿e warto by³oby za³o¿yæ temat dotycz±cy bezpieczeñstwa walki na inscenizacji Grunwaldzkiej?
Przede wszystkim dla tych co walcz± "light" , pocz±tkuj±cych.
Stworzyæ co¶ na wzór regulaminu/zasad walki inscenizacyjnej "light" ?
pozdro.
ps.
tematem nie jest "musztarda"
P³az jedno pytanie bo ciebie chyba nie by³o na wszystkim co robili¶my w sprawie buhurtu pi±tek etc, etc.
po co dyskusja na freha???????????????????????????
bêdzie 500000 stron postów innym siê bêdzie podoba³o innym nie ; wynikinie tysi±c pyskówek i 200000 wycieczek personalnych- wyzywanie od mroków i od c.i.p.!!!!!!!
po co???????????????
chcesz co¶ zmieniæ to zaproponuj rozwi±zania gotowe- schemat dzia³a tak ludzie - dowódca chor±gwi - organizator
zbierz ludzi którzy za free bêd± co¶ robiæ ; dogadaj siê z Maækiem i jedz ze "swoimi" lud¼mi na zebranie dowódców wówczas mo¿na robiæ tysi±ce rzeczy- ROBIÆ
a nie pieprzyæ o tym na freha co ma tyle wspólnego z wp³ywem na inscenizajcê w tym jak i 2000 roku
pomys³ jest dobry ale trzeba go realizowaæ- ROBIÆ a nie machaæ posty
¶w. Jerzy kiedy¶ i mo¿e by³ chor±gwi± która mog³a by ca³a wyj¶æ na "ostro" ; dzi¶ tak nie jest s± ludzi z ka¿dej opcji jedni s± chêtni na buhurt inni by sobie pochodzili co najwy¿ej w samej przezszywce
pogadamy za tydzieñ live
Brawo P³azik! To co najwa¿niejsze na Grunwie - inscenizacja ;)
Te¿ by³bym za jakimi¶ starymi metodami walki inscenizacyjnej (w tym roku poziom niektórych walcz±cych inscenizacyjnie by³ naprawdê kiepski), niektórzy prawie nie wiedzieli za który koniec trzymaæ broñ (tak nawiasem - dopuszczenie do walki osoby przez dowódcê bractwa czy chor±gwi, która kompletnie! nie potrafi walczyæ jest dla mnie co najmniej nieodpowiedzialne). Nie mam wprawdzie w g³owie koncepcji bohurtu, ale jakiego¶ ostrzejszego starcia,w miarê przystêpnego dla wszystkich.
Osobi¶cie popieram!
Ale jak wspomnia³ UA, trzeba dzia³aæ...
Pozdrawiam!
Po kolei :
Fratres chor±gwie musz± zostaæ, bo gro ludzi jedzie na t± imprezê w³a¶nie dla ¿ycia obozowego - to jest w³a¶nie najwa¿niejsze, inscenizacja to pañszczyzna. Chor±gwie z¿y³y siê ze sob± i nikt nie bêdzie chcia³ obozowaæ z gromad± nieznanych mu osób, tylko po to ¿eby sobie w sobotê wyj¶æ z nimi do "spektaklu". Józef pokaza³ ¿e w istocie po³owa uczestników ju¿ tak robi - chc± i¶æ w lekkich, to do nich id±, choæ obozuj± gdzie indziej, to samo ³ucznicy. Zupe³nie nie rozumiem czemu nie mo¿e to dotyczyæ te¿ rymcerzy.
Sprawa ostro¶ci walk by³a ju¿ poruszana - tu ABSOLUTNIE NIE CHODZI o to ¿eby wszyscy siê bili buhurtowo! Wiêkszo¶æ tego wcale nie chce (ani nie jest na to gotowa). Chodzi o tak± formu³ê walki by rymcerze mogli siê pobawiæ - sami dla siebie, a nie tylko odgrywaæ statystów. Zasady musz± byæ na tyle light by móg³ siê bawiæ ka¿dy, tak¿e ten co bierze miecz do rêki pierwszy raz, ma parê lat do przodu albo zwyczajnie lubi szermierkê. Z drugiej strony musi wróciæ element jakiej¶ walki-rywalizacji. Inaczej to dalej bêdzie ¿enuj±cy spektakl. Zasady wczesnych s± moim zdaniem idealne, zw³aszcza ¿e bardzo podobny system ju¿ kiedy¶ przerabiali¶my i dzia³a³.
Ada¶ - pisze tutaj bo tak mi ³atwiej doj¶æ do zainteresowanych, w tym zw³aszcza do dowódców. Jak my¶lisz jak inaczej mam zebraæ grupê popieraj±c± t± inicjatywê - mam dzwoniæ do 400 znanych mi blacharzy
. Zobaczymy co siê tu wykluje, ile osób mnie poprze i jak wypowiedz± siê dowódcy. Z zesz³ego roku pamiêtam ¿e za pomys³em byli Tomko Konopczyc, Artur Brzychcy no i Maciek Reihl. Teraz zobaczymy czy jest te¿ vox populi. Jak nie ma to trudno - ja na t± imprezê jadê dla 6 dni obozowania, robiê to od 10 lat i dalej bêdê robi³. Nic siê nie zmieni w inscenizacji - trudno dalej 7 dnia bêdê wychodzi³ odrabiaæ pañszczyznê z ca³± reszt±. Tylko czy nie ¿al wam trochê eksportowego produktu polskiego rymcerstwa?
Buhurt - po zesz³ym roku jestem niemal pewien ¿e jedyny sensowny termin dla niego, to w trakcie inscenizacji w³a¶nie. Paradoksalnie najwiêcej skorzysta na tym sama inscenizacja, bo jest to element cholernie widowiskowy. Natomiast my buhurtowcy skorzystamy o tyle ¿e po prostu nie mo¿na tego wcisn±æ nigdzie indziej - w czwartek nie ma na polu wszystkich, w pi±tek mamy za du¿o imprez - po turniejach i pi±tkach na du¿y buhurt nie ma zwyczajnie si³y-widzia³e¶ w zesz³ym roku, w sobotê po inscenizacji nikt nie ma si³y ani ochoty- to czas na szykowanie siê do ostatniej imprezy. Zostaje tylko inscenizacja.
Dodam ¿e to dla mnie sprawa drugorzêdna - dla wygl±du inscenizacji wa¿niejsze jest wprowadzenie semi contactu u wiêkszo¶ci walcz±cych. Buhurty odbywaj± siê teraz do¶æ czêsto, s± takie o wiêkszym presti¿u ni¿ grunwaldzki, wiêc nie jest to dla mnie sprawa pierwszoplanowa. Nie mniej szkoda by siê taki potencja³ "wizualny" marnowa³.
napiszê innaczej bo chyba mnie ¼le zrozumia³e¶
w przeciwniñstwie do ciebie nie uwa¿am aby rymcerstwo w swojej "masie" by³o zdolne do przeprowadzenia nawet najmniejszej zmiany - innymi s³owy "masa" pod wp³ywem "grawitacji" przez tydzieñ "obozuje" z piwem w rêku
organizator ma w dupie masê bo z kim ma gadaæ ???? z ka¿dym z osobna????? a ka¿dy z osobna ma swoj± wizjê i swoje obozowanie
rymcerska "masa" musi dostaæ podane na talerzu co jak w jakiej formie o której
czyli reasumuj±c musisz mieæ "kelnerów" którzy tej masie to podadz±
z kelnerami bêdzie rozmawia³ organizator bo "uni" bêd± za to podawanie przemawiaæ za "masê" i niejako narzucaæ "masie" swoje uzgodnienia
Czyli uwa¿am rozwi±zania demokratyczne ( jak i ca³± demokracjê ) za : powielanie papierków i dyskutowanie o dyskutowaniu
W/g mnie trzeba zacz±æ od:
1. koncepcjê zmnian szczegó³owo ( opisan± co i jak na papierku)
2. ludzie odpowiedzialni za ( patrz kelnerzy)
3. zdobycie poparcia dla niej u dowódców chor±gwi
4. akceptacja przez orgów
a dopiero potem dyskusja nad zasadami strojami i narzekaniami
mo¿na sobie pomarzyæ np.
dzielimy inscenizacjê na dwie czê¶ci pierwsza dla grup konnych i lekkich "najwa¿niejsze epizody bitwy" w pra¿±cym s³onku
czê¶æ druga zdobywanie obozu krzy¿ackiego dla ciê¿kozbrojnych pó¼niej mo¿e wieczorow± por±
a szczê¶liwy organizator funduje nam wozy do tego spektaklu które mo¿emy sobie poprzewracaæ i mieæ wielki buhurt
pomys³ów jest wiele ale trzeba je scaliæ, wyznaczyæ ludzi i ROBIÆ a nie demokratyzowaæ RR
Nie chce cytowaæ ostatniego posta £ukasza.(musia³bym zacytowaæ ca³y)
Prawie ca³kowicie siê z nim zgadzam. (wielu inscenizacjê traktuje jako obowi±zek)
Najkrócej jak mo¿na - s±dzê ¿e nie chodzi o rewolucjê , ale o wzbogacenie i uatrakcyjnienie inscenizacji dla dobra "Wszystkich".
Na rewolucjê(wielkie zmiany) organizatorzy siê nie zgodz± - bo mo¿e to siê ¼le skoñczyæ.(bezpieczeñstwo)
Za nim zainwestujesz £ukaszu czas , powiniene¶ wstêpnie porozmawiaæ z organizatorem.
Twój ostatni post do¶æ wyra¼nie okre¶la za³o¿enia projektu.Skorzystaj z jego tre¶ci.
pozdro
Gildia ¯ebracza "Archanio³ki" popiera P³azika jednog³o¶nie. Czy kto¶ jeszcze?
mo¿e w istocie niech siê dowódcy wypowiedz±, tyle, ¿e nie chor±gwi, a poszczególnych grup, by te ewentualne "nowe" ustalenia nie okaza³y siê rewolucj±, tylko "formalno¶ci±".
jak siê oka¿e, ¿e wiêkszo¶æ w bractwach jest za, to bêdzie z czym i¶æ (konkrety) do dowódców chor±gwi, i dalej do orgów. "jednoosobowa inicjatywa" nie maj±ca poparcia w ludzie po prostu nie wypali, choæby by³a najwspanialszym tworem ludzkiej my¶li.
A co na to dowódcy?
Widzicie ja o masie RR mam podobne zdanie co Ada¶. Pisz±c tu chcia³em sprowokowaæ dyskusje w nadziei ¿e trafi ona do dowódców w³a¶nie. To s± ci "kelnerzy" którzy i tak przy tym robi± i którzy mog± spróbowaæ przeprowadziæ zmiany. Ja mogê pomóc, podsun±æ kilka pomys³ów - motorem przewodnim nie bêdê bo ju¿ to przerabia³em przy buhurcie, maj±c wiêcej czasu i poczucia misji. Co¶ tam wtedy wywalczy³em do spó³ki z reszt±, ale dzisiaj jestem starszy, mam mniej czasu i przyznam szczerze - nie zale¿y mi na tej inscenizacji jako¶ straszliwie. Zwyczajnie z³o¶ci mnie ¿e wszystko co w tej Polsce ma szanse byæ wielkie, jest takie badziewne,dlatego robiê ten ferment.
Co na to dowódcy? A morze kto¶ porozmawia ze swoim dowódc± w tym temacie?
CYTAT(£ukasz P³aza @ 17:56 15.11.2010)
Ja mogê pomóc, podsun±æ kilka pomys³ów - motorem przewodnim nie bêdê bo ju¿ to przerabia³em przy buhurcie, maj±c wiêcej czasu i poczucia misji. Co¶ tam wtedy wywalczy³em do spó³ki z reszt±, ale dzisiaj jestem starszy, mam mniej czasu i przyznam szczerze - nie zale¿y mi na tej inscenizacji jako¶ straszliwie.
no to po co wrzucasz temat nudzi ci siê ?
dowódcy chor±gwi siê tym nie zajm± - ¿e tak siê za "nich" wypowiem maj± w³a¶nie za du¿o na ³bie odno¶nie sk³adek aprowizacji, pitolenia róznej dziwnej masy, ³agodzenia konfliktów , rekrutacji ludzi (róznych)
potrzeba nowych - nazwijmy to bojowych bo obecnie raczej nikt ze starej gwardi (dowódców) nie walczy
my¶la³em ¿e wrzucasz siê w wir szukasz nowych doznañ i masz szerszy plan i wizje
a tak masz
bez urazy dla przedmówców
popracie ¿ebraków (patrz gildia)
przykro mi ¿e to ja sprowadzam ciê na ziemiê ale sam przyznasz ¿e bez zanga¿owania "nowych" nic z tego nie bêdzie!
Witam!
to ja mo¿e dorzuce od siebie co¶ z punktu widzenia przeciêtnego gapia, bo w koñcu to nie tylko ma byæ zabawa dla rycerstwa ¿eby sobie ono pobalowa³o i siê pobi³o dla funu. Jest to b±d¼ co b±d¼ masowa impreza, na któr± przybywaj± t³umy gapiów. Pominê ju¿ tego roczn± organizacjê, która pozostawia³a wiele do ¿yczenia. Jednak ¿eby nie by³a to z mojej strony bezproduktywna krytyka tego co ode mnie nie zale¿y to mam pewien pomys³.
Po pierwsze mo¿e da rade przenie¶æ pole bitwy na drug± stronê wzgórza. Jest wy¿sza i nieco bardziej stroma i ca³a inscenizacja by³a by bardziej widoczna. Nie wiem na ile to mo¿liwe z pkt widzenia organizacji ca³o¶ci ale tak tylko podsuwam my¶l.
Po drugie, wiem ¿e te¿ k³opotliwe by by³o dla rycerstwa, ale mo¿e by jako tako udostêpniæ nieco obozy dla gapiów, jakie¶ ¶cie¿ki wytyczyæ czy co¶ w dzieñ bitwy chocia¿, ¿eby lud móg³ zobaczyæ jak to wtedy wygl±da³o.
Pozdro!
CYTAT(Dancer @ 20:10 15.11.2010)
Witam!
to ja mo¿e dorzuce od siebie co¶ z punktu widzenia przeciêtnego gapia, bo w koñcu to nie tylko ma byæ zabawa dla rycerstwa ¿eby sobie ono pobalowa³o i siê pobi³o dla funu. Jest to b±d¼ co b±d¼ masowa impreza, na któr± przybywaj± t³umy gapiów. Pominê ju¿ tego roczn± organizacjê, która pozostawia³a wiele do ¿yczenia. Jednak ¿eby nie by³a to z mojej strony bezproduktywna krytyka tego co ode mnie nie zale¿y to mam pewien pomys³.
Po pierwsze mo¿e da rade przenie¶æ pole bitwy na drug± stronê wzgórza. Jest wy¿sza i nieco bardziej stroma i ca³a inscenizacja by³a by bardziej widoczna. Nie wiem na ile to mo¿liwe z pkt widzenia organizacji ca³o¶ci ale tak tylko podsuwam my¶l.
Po drugie, wiem ¿e te¿ k³opotliwe by by³o dla rycerstwa, ale mo¿e by jako tako udostêpniæ nieco obozy dla gapiów, jakie¶ ¶cie¿ki wytyczyæ czy co¶ w dzieñ bitwy chocia¿, ¿eby lud móg³ zobaczyæ jak to wtedy wygl±da³o.
Pozdro!
dalej postrugam cynika
kolega chyba nowy w zabawie?
bez urazy ch³opie ale to co piszesz to nawet bardziej realistyczne wydaje mi siê przeprowadzenie bitwy na ostro z udzia³em tañcz±ch posrodku derwiszy bo bêdziemy sposnorowani przez bollywoód czy jak to siê tam pisze
bohurt w trakcie inscenizacji jest spoko pomys³em pod wzglêdem organizacyjnym i bêdzie bardzo dobrym ulepszeniem harmonogramu. Powiem jednak szczerze - nie chcia³o mi siê na tegorocznej inscenizacji nawet podnosiæ r±k po tym jak posiedzia³em sobie w upale i poczeka³em na rozpoczêcie.
Nie za³o¿y³em pe³nej zbroi, nie zapi±³em nawet zas³ony - i tak siê gotowa³em. Serce t³uk³o jak poje.bane bynajmniej nie z wra¿enia.
My¶lisz ¿e daliby¶my wszyscy radê w pe³ni siê opancerzyæ, ostro biæ siê te 3 starcia po godzinnym oczekiwaniu w s³oñcu o godzinie 14ej kiedy z nieba leje siê ¿ar?
Jak organizowaæ swoje manewry i pododdzia³y przy tej muzyce na polu i g³o¶nej narracji? Widzê co rok jak naszemu Brzartowi wysiada g³os mniej wiêcej w po³owie inscenizacji..
W tym roku Cannabis na pewno ostrzej trenuje wydolno¶æ organizmu ni¿ w zesz³ym i widzê sam po sobie wiêksze zaciêcie sportowe ale mimo dobrych chêci - nie dam rady tak siê forsowaæ tym upa³em i nie chcê przede wszystkim.
Nie wiem czy powinienem zabieraæ g³os w tak wa¿nej sprawie :D ale bardzo dobrym pomys³em na sam pocz±tek zmian by³o by przeniesienie inscenizacji na godziny wieczorne, kiedy ju¿ nie leje siê ¿ar z nieba. Wtedy to i blacharze maj± wiêksz± ochotê pomachaæ, a nie walczyæ o ka¿dy oddech. Godzina 18-19 S³oñce jest du¿o ni¿ej i nie przypieka ju¿ tak jak o 14.
Zreszt± my siê S£OÑCA nie boimy!
a co do pomys³u o walce do 1 trafienia - to te¿ jest ok i nawet bardziej mi siê podoba
W sumie opancerzenie mo¿na za³o¿yæ takie jak na inscenizacji w Koronowie w tym roku.
Jak kto¶ nie pojecha³ i nie widzia³, to powiem jak to wygl±da³o u mnie - wyszed³em w samych pikowañcach, ³ydkach, rêkawicach i he³mie.
By³o nas takich sporo i wiedzieli¶my wszyscy ¿e takie jest to uzbrojenie liche, tote¿ jak kto¶ ju¿ chcia³ drugiemu sypn±æ to wali³ w he³m. I git.
Bawi³em siê nie¼le, ca³o¶æ rusza³a siê ¿wawo i pewnie ogl±daj±cym bitwê turystom te¿ nie wadzi³o takie wydanie bitwy.
Oni wiedz± ¿e jak jest inscenizacja to rycerze tylko udaj±. Zd±¿yli¶my ich do tego przyzwyczaiæ;)
A po co na inscenizacji grunwaldzkiej wymagaæ ochrony wszystkich stawów i nie wiadomo czego? nie wiem. Chyba ¿e kto¶ ma ¿yczenie nosiæ na sobie 30kg piekarnik i pokazywaæ jakie ³adne zebra³ uzbrojenie. Zdajê sobie sprawê ¿e niektórzy lubi± siê pokazywaæ i wcale tego nie potêpiam.
Niemniej jednak wszystkich inscenizuj±cych przerobi³bym najchêtniej na lekkich ..
Ada¶, napisa³em chyba dla tego ¿e trochê mi ¿al tej imprezy, trochê wstyd ¿e to tak wygl±da, a najbardziej z³o¶ci mnie ¿e w Polsce wszystko jest jakby pokryte kisielem - niby dzia³a, ale nie do koñca i powoli. I wszyscy uwa¿aj± ¿e tak musi byæ i ¿e u na nie da siê nic z tym zrobiæ. Wiêc wiemy ¿e inscenizacja jest g... i z d... ale wiemy te¿ wszyscy ¿e nic siê nie da zrobiæ bo to przecie¿ Oni tam hen u góry i my to se mo¿emy pogadaæ. Szlag mnie trafia czasem - jakbym ogl±da³ obrady sejmu, a¿ mam ochotê z³apaæ za berdysz i waliæ...
. Uffff ul¿y³o mi
takie ma³e wynurzenia filozoficzne, a teraz do tematu.
Mateo - ¿eby mój pomys³ z walk± semi contact dla wiêkszo¶ci i buhurtem dla wybranych zagra³, trzeba jeszcze jednej rzeczy. Mianowicie uproszczenia scenariusza inscenizacji, tak ¿eby rymcerze du¿o mniej czekali i ³azili bez sensu po polu. Wtedy zachowaj± energiê na walkê. W latach 2001-2004 te¿ by³y upa³y ale jako¶ dawali¶my radê. Tylko ¿e wtedy by³o jasno powiedziane - idziecie na powiedzmy ¦l±sk±, klepiecie siê trzy razy a potem na sygna³ reszta ¦l±skiej umiera na zawa³ i jest git. Potem odpad³a walka a w zamian zaczê³o siê wydziwianie, jakie¶ otwieranie linii, przemarsze ty³em na skos i w poprzek pola
.
Przy uproszczonym scenariuszu mo¿emy te¿ wydzieliæ spory kawa³ek pola dla ewentualnego buhurtu.
Hallatil - nie ma na to szans, widzowie musz± dojechaæ, obejrzeæ inscenizacjê i wróciæ w jednym dniu, dlatego zbyt wielkich przesuniêæ siê nie zrobi. Poza tym ja sam chcia³ bym mieæ czas siê rozebraæ z blach, umyæ i przygotowaæ do uczty.
a pan komandor (zaiste piêkny PAN
)
poruszy³ najwa¿niejsz± kwestiê: ¿ar z nieba o obecnej godzinie nie mam zamiaru zmieniaæ s³omkowego "kapalinu" na cokolwiek innego
inscenizajcja musia³a by byæ podzielona na dwie czê¶ci pierwsza dla lekko i konnych druga dla ciê¿ko w godzinach pó¼niejszych czy tak mo¿na
po wszelkich rozmowach z K. Góreckim powiem tak: byæ mo¿e mo¿na trzeba by jednak przedstawiæ to w jednolitej formie i pokazaæ (udowodniæ ) ¿ê bêdzie bezpiecznie i widowiskowo i trzeba by by³o robiæ to JU¯ TERAZ
kompromis musi zawieraæ dwa aspekty dla organizatorów dodtakowy szo³ i dla nas mo¿liwo¶æ dobrej zabawy z aspektem sportowym
s± jacy¶ zainteresowani?
, co chcieli by ci±gn±æ ten wózek?
Ja mo¿e tylko nie¶mia³o dorzucê, ¿e ta "¿a³osna tupanina" jest tak¿e wynikiem kilku innych aspektów:
1. Najpierw powinno siê mieæ pouk³adane w g³owie, a potem wychodziæ w bój - i co z tego, ¿e kto¶ ma odpowiedni sprzêt, jako tako umie walczyæ (ju¿ pominê fakt, ¿e powinien wychodziæ w bój osobnik, który umie walczyæ, a nie machaæ mieczem gdzie popadnie), gdy jak przyjdzie co do czego, to zwiewa ze strachu lub braku wytrzyma³o¶ci fizycznej z pierwszej i drugiej linii gdzie¶ na koniec, a potem mówi na prawo i na lewo, ¿e lipa, ¿e nikt nie umia³ walczyæ.
2. Po raz kolejny my¶lenie
To nic fajnego staæ w s³oñcu w pe³nym opancerzeniu, no ba, nawet i bez s³oñca jak kto¶ ma gorszy dzieñ, to wysiada bardzo szybko, no ale zak³adaæ po dwie pikowane czapy??? Albo niedopasowany sprzêt, który de facto powoduje dyskomfort i utrudnia powrót krwi ¿ylnej - rezultat omdlenie)???
3. Kiedy¶ nie by³o takiego marudzenia, a sprzêt ochronny by³ znacznie gorszej jako¶ci (mam na my¶li pierwsze Grunwaldy), gdzie by³o znacznie mniej wypadków, bo ludzie wiedzieli, ¿e mieczem mo¿na drugiej osobie zrobiæ krzywdê i dwa razy siê zastanowili zanim komu¶ walnêli z ca³ej si³y od ty³u w g³owê lub po nogach etc. (kto tak dosta³, to wie, ¿e jak sprzêt kiepski lub niedopasowany i ma kto¶ pecha, to zaboli).
4. Jak kto¶ wychodzi w bitwê na kacu, gdzie przez ostatnie dni dieta by³a prawie wy³±cznie p³ynna, to przepraszam, ale nie ma takiej si³y, szybko siê wysiada!!!
5. I na koniec tylko dodam, ¿e jest to typowa impreza masowa, bo niestety w tych czasach próbuje siê zarobiæ pieni±dze na wszystkim, a Grunwald jest w koñcu wspania³± ku temu okazj±. Wiêc o co ten krzyk, skoro wiadomo na czym siê stoi? Niech kto¶ siê zajmie inn± bitw± ;( a trochê ich jest w sezonie) i niech wszyscy, którzy maj± gdzie¶ publikê tam siê zjad± ;) No teraz akurat ¿artowa³am
Jestem tylko ciekawa, kto z walcz±cych, najbardziej narzekaj±cych, powiedzia³ organizatorom - nie chcê od was kasiory za walkê, bo by³a lipa?
CYTAT(Arnika @ 07:15 16.11.2010)
Ja mo¿e tylko nie¶mia³o dorzucê, ¿e ta "¿a³osna tupanina" jest tak¿e wynikiem kilku innych aspektów:
1. Najpierw powinno siê mieæ pouk³adane w g³owie, a potem wychodziæ w bój - i co z tego, ¿e kto¶ ma odpowiedni sprzêt, jako tako umie walczyæ (ju¿ pominê fakt, ¿e powinien wychodziæ w bój osobnik, który umie walczyæ, a nie machaæ mieczem gdzie popadnie), gdy jak przyjdzie co do czego, to zwiewa ze strachu lub braku wytrzyma³o¶ci fizycznej z pierwszej i drugiej linii gdzie¶ na koniec, a potem mówi na prawo i na lewo, ¿e lipa, ¿e nikt nie umia³ walczyæ.
2. Po raz kolejny my¶lenie
To nic fajnego staæ w s³oñcu w pe³nym opancerzeniu, no ba, nawet i bez s³oñca jak kto¶ ma gorszy dzieñ, to wysiada bardzo szybko, no ale zak³adaæ po dwie pikowane czapy??? Albo niedopasowany sprzêt, który de facto powoduje dyskomfort i utrudnia powrót krwi ¿ylnej - rezultat omdlenie)???
3. Kiedy¶ nie by³o takiego marudzenia, a sprzêt ochronny by³ znacznie gorszej jako¶ci (mam na my¶li pierwsze Grunwaldy), gdzie by³o znacznie mniej wypadków, bo ludzie wiedzieli, ¿e mieczem mo¿na drugiej osobie zrobiæ krzywdê i dwa razy siê zastanowili zanim komu¶ walnêli z ca³ej si³y od ty³u w g³owê lub po nogach etc. (kto tak dosta³, to wie, ¿e jak sprzêt kiepski lub niedopasowany i ma kto¶ pecha, to zaboli).
4. Jak kto¶ wychodzi w bitwê na kacu, gdzie przez ostatnie dni dieta by³a prawie wy³±cznie p³ynna, to przepraszam, ale nie ma takiej si³y, szybko siê wysiada!!!
5. I na koniec tylko dodam, ¿e jest to typowa impreza masowa, bo niestety w tych czasach próbuje siê zarobiæ pieni±dze na wszystkim, a Grunwald jest w koñcu wspania³± ku temu okazj±. Wiêc o co ten krzyk, skoro wiadomo na czym siê stoi? Niech kto¶ siê zajmie inn± bitw± ;( a trochê ich jest w sezonie) i niech wszyscy, którzy maj± gdzie¶ publikê tam siê zjad± ;) No teraz akurat ¿artowa³am
Jestem tylko ciekawa, kto z walcz±cych, najbardziej narzekaj±cych, powiedzia³ organizatorom - nie chcê od was kasiory za walkê, bo by³a lipa?
nabije se posta(nuda):
ad1.
problem prosty organizator wymaga od dowódców okre¶lonej liczby walcz±cych no to siê upycha ludzi w konserwe udziela instrukta¿u tym machaæ tym nie machaæ i siê ma co siê ma
co do zwiewania ludzi zaliczy³em z 6 "bitew" - bi³em siê na powa¿nie raz (zosta³em wytargany przez justycje za szmatê ) z Bernami . Nigdy nie widzia³em aby dzia³o siê co¶ ostrzejszego ; conajwy¿ej starli siê ci co sami chcieli ale "ostro¶ci" nie widzia³em
ad.2
patrz cze¶æ pierwsza ad.1 ; USTALONO JU¯ DAWNO ¯E GRUNWALD NIE JEST STRICTE IMPREZ¡ REKONSTRUKCYJN¡ ; pojawia siê wiêc i mrok i ludzie z pancerzami z czosnka o kulistych kszta³tach zak³adanymi raz w roku
ad.3
kiedy¶ dosiadano te¿ pewnie dinozaurów a Górecki ogarnia³ pole z pterodaktyla
sam nie uczestniczy³em w zmaganiach polskich i krzy¿ackich "szkotów" ale wiem ¿e akurat walka nie by³a tak bezpieczna i my¶leniowa jak ludziska mówi± - o kontuzjach nawet ciêzkich siê po porostu nie mówi³o
ad.4
zgadzam siê i patrz ad.1 czê¶æ pierwsza
ad.4
po pierwsze primo:)
P³az wyja¶ni³ ¿e chodzi mu o grunwald bo to najwiêksza impreza tego typu chyba na ¶wiecie, s± inne imprezy i lepsze bitwy ale nie na tak± skalê , lepsze wra¿enia rekonstrukcyjne i sportowe spe³niaj± ale G to G
po drugie primo:)
czy jestem najwiêkszym narzekaj±cym nie wiem na pewno olewaj±cym co do kasy nie zwabi³o mnie owe miteczne 50 z³ za 4 h pracy ( i to nie daj bóg fizycznej blllllllleeeeeee) to nie chce mi siê nawet telefonu odebraæ; czyli mogê powiedzieæ tak w dupie mam 50 z³ za bitwê nie dlatego ¿e by³a lipa na niej tylko pieni±dze za ni± s± z czosnka o kulistych kszta³tach
a kasa za bitwê posz³a na cele chor±gwi z tego co wiem ( u nas)
CYTAT
co do pomys³u o walce do 1 trafienia - to te¿ jest ok i nawet bardziej mi siê podoba
W sumie opancerzenie mo¿na za³o¿yæ takie jak na inscenizacji w Koronowie w tym roku.
Jak kto¶ nie pojecha³ i nie widzia³, to powiem jak to wygl±da³o u mnie - wyszed³em w samych pikowañcach, ³ydkach, rêkawicach i he³mie.
By³o nas takich sporo i wiedzieli¶my wszyscy ¿e takie jest to uzbrojenie liche, tote¿ jak kto¶ ju¿ chcia³ drugiemu sypn±æ to wali³ w he³m. I git.
To jest bardzo dobra zasada - do pierwszego trafienia - i preferuje walkê techniczn± a nie si³ow±. Zasada wymy¶lona dla lekkozbrojnych, ale mo¿na j± przecie¿ z powodzeniem zastosowaæ do rycerzy.
Natomiast niekoniecznie musi byæ po³±czona z totalnym "odpancerzaniem" tych¿e rycerzy. Jasne, ¿e ¿ar z nieba ³atwiej znie¶æ w l¿ejszym rynsztunku, ale pamiêtajmy, ¿e Grunwald i Koronowo to by³y, jak na z³o¶æ, bitwy typowo rycerskie, gdzie ciê¿kozbrojni stanowili gros je¶li nie ca³o¶æ si³ obu stron (prócz czeladzi pruskiej w obozie pod Stêbarkiem), wiêc gremialne "tekstylne" wyst±pienie jeszcze bardziej pogorszy³oby realizm inscenizacji.
Viator wybacz ale temat dotycz±cy tego jak wygl±da³ Grunwald i kto tam siê bi³ ju¿ dawno zosta³ poruszony a sam czosnek o kulistych kszta³tach wypowiedzia³ siê w nim.
Patent Matiego z Grójca jest najbardziej sensowny na Grunwaldzki piekarnik, bo po co siê wysilaæ na spektakl i przy tym nabawiæ siê jakiego¶ syfu w postaci udaru s³onecznego, czy te¿ odwodnienia.
Ta inscenizacja to tylko teatrzyk i niech uzbrojenie bêdzie odpowiednie do przedstawiania w tym teatrzyku, a zwyk³y cieæ turysta i tak bêdzie wielce podniecony mówi±c co roku "O rycerze siê bij±" .
Nurglitch (Sextvs Didivs Longvs)
By³em na Grunwaldzie kilka razy i mogê z rêk± na sercu powiedzieæ, ¿e inscenizacja to najg³upsza, najbardziej mroczna i najnudniejsza farsa z ca³ego reenactmentu. Pomijaj±c ju¿ sam aspekt mroku (dochodz±cego do piêciu pikoszatanów/milicarvilianów na cm2) czyli tego ¿e taka bitwa i z tak wygl±daj±cymi walcz±cymi nigdy siê nie odby³a, rzecz po prostu wygl±da ¼le. Fatalnie. Tortury¶ci obserwuj±cy to nudz± siê i robi± sobie jaja z uczestników. Bo i na co tu patrzeæ? Kilka ciê¿kozbrojnych bloków drepcze sobie leniwie po boisku do wtóru muzyki z Gwiezdnych Wojen i odczytywanego tekstu który ma siê nijak do czegokolwiek. Widywa³em bitewki na dwadzie¶cia osób które by³y bardziej interesuj±ce i emocjonuj±ce ni¿ ca³y ten Grunwald. Co by mo¿na zmieniæ?
Zrobiæ dwie bitwy. Bitwê i inscenizacjê. Bitwa by³aby starciem bez ustalonego wyniku, mo¿e byæ na drewno. To by na pewno by³o ciekawe i dla torturystów i dla uczestników.
Inscenizacja nie robi³aby ¿a³osnego numeru z udawaniem ¿e ci piesi panowie maj± cokolwiek wspólnego z tysi±cami konnych którzy przewalili siê przez pola Grunwaldu. To jest g³upie, to jest bezsensowne, ma siê to do historii zupe³nie nijak i jedyne co osi±ga to wmawianie Bogu ducha winnym ludziom g³upot o jednej z najwa¿niejszych bitew w dziejach kraju. Zamiast tego mo¿na zrekonstruowaæ fragment bitwy, taki, który wydarzyæ siê móg³. Jako ¿e konnicy prawie nie ma, jest za to masa pieszych, do¶æ oczywiste by³oby zdobywanie taboru. Ustawiæ wozy w kr±g, czy zrobiæ co¶ podobnego i huzia Zakon na tabor, zabijaæ i pl±drowaæ. Kilka podpalonych wozów i mog³oby to wygl±daæ naprawdê ¶wietnie.
Fratres rzecz w³a¶nie w tym, ¿eby co bardziej my¶l±cy turysta widzia³ choæ trochê prawdy i ¿eby by³a ona ciekawa, a nie "znów" rycerzyki siê lej±.
O starych, mitycznych inscenizacjach mo¿na powiedzieæ wiele, ale na pewno nie ¿e by³ bezpieczne
. Wypadków by³o znacznie wiêcej ni¿ teraz. Po pierwsze dla tego ¿e by³ naprawdê s³aby sprzêt ochronny (w tym, w czym wyszed³em do boju w 2001 dzisiaj nie wpuszczono by mnie do lekkiej
). Poza tym wszyscy musieli walczyæ w jednym stylu a innych imprez wcale nie by³o tak wiele. Ka¿dy chcia³ siê wyszaleæ w³a¶nie tam - w efekcie by³o co by³o.
¯eby tego unikn±æ "Bitwê" zmieniono w "Inscenizacjê" i wylano dziecko z k±piel±
. Teraz nie ma tego problemu bo sprzêt jest o 3 klasy lepszy, a ci co lubi± siê ostro laæ maj± do tego ze 20 okazji w sezonie, wiêkszo¶æ lepszych ni¿ grunwald, wiêc nikomu palma nie odbija ( pomijam paru m³odych, narwanych wariorów - w takiej masie co¶ musi pój¶æ nie tak)
Dlatego teraz mo¿na spokojnie wróciæ do semi contactu dla wszystkich. Ada¶ napisa³ ¿e jakie¶ wstêpne rozmowy ju¿ siê tocz±, jak by tu czasem zajrza³ jaki¶ znudzony dowódca chor±gwiany to niech da znaæ co o tym my¶li, ¿eby¶my widzieli czy warto w ogóle co¶ robiæ.
Rekapituluj±c, pomys³y s± trzy:
1 Przywrócenie semi contactu (walki do 1 trafienia) dla ogó³u rymcerzy.
2 Zmiana scenariusza, tak ¿eby rymcerze bili siê tylko w koñcowej fazie, w okolicach obozu, dziêki temu bêd± mniej ³aziæ, bêd± mieli wiêcej energii na walkê no i teatrum bêdzie bardziej historyczne.
3 Zgoda na buhurt dla chêtnych w trakcie inscenizacji. Na wydzielonej czê¶ci pola. Chêtni formuj± dwie chor±gwie i bij± siê gdzie¶ z przodu ku uciesze widzów.
Postulaty u³o¿one w hierarchii wa¿no¶ci jak dla mnie, w tej kolejno¶ci warto o nie powalczyæ.
P.S. Ada¶ widzisz tematy frehowe niezast±pione na jesienn± nudê
P.S.S. Nurglith w³a¶nie zaserwowa³ kawa³ek szczerej do bólu prawdy - tak to w³a¶nie wygl±da niestety. Dodam ¿e na tej "Inscenizacji" rymcerze bawi± siê równie ¼le co tury¶ci - tak naprawdê odwalamy pañszczyznê i po³owa wychodzi tylko na pro¶bê lubianych dowódców. Bez tego, woleli by ogl±daæ ten cyrk z piwkiem w rêku.
No wiem o co chodzi p³azik, szczególno¶ci ¿e tych rozumnych turystów jest tyle ¿e mo¿na wyliczyæ ich na palcach jednej d³oni (no mo¿e dwóch o dodaj±c palce jednej stopy).
A niezliczone teksty ,które piêknie brzmi± z t³umy dzieci "Mamo ,Tato to prawdziwy rycerz" a¿ chce mi siê wtedy podej¶æ do takiego dzieciaka i mu powiedzieæ, "Nie ch³opcze/dziewczynko to czosnek o kanciastych kszta³tach".
Wracaj±c do dyskusji, patent ze zdobywaniem taboru mo¿e nie wypaliæ bo ostatnie skrzypce w teatrzyku zawsze nale¿± do ChWM, gdzie w chwalê ginie z r±k polaków.
Bo patrz±c z perspektywy organizatorów, im zale¿y tylko na kasie turystów jak± pozostawi± w czasie tego jarmarku. Naszym jedynie zadaniem jest wykonanie teatrzyku w pe³nej klasie bez s³owa sprzeciwu.
Dlatego podchodzê do tego mo¿e sceptycznie ale trzymam kciuki za te postulaty zmieniaj±ce obraz dreptania po Grunwaldzkim piekarniku w co¶ bardziej okaza³ego i ¿ywego dla widzów.
CYTAT(£ukasz P³aza @ 14:19 16.11.2010)
Ada¶ napisa³ ¿e jakie¶ wstêpne rozmowy ju¿ siê tocz±,
a we¼ mnie zacytuj gdzie tak powiedzia³em??
napisa³em ¿e trzeba by ju¿ zacz±æ te rozmowy !
jednak¿e brakuje os³ów do tego wozu aby ruszy³
CYTAT(ua @ 06:47 16.11.2010)
po wszelkich rozmowach z K. Góreckim powiem tak: byæ mo¿e mo¿na trzeba by jednak przedstawiæ to w jednolitej formie i pokazaæ (udowodniæ ) ¿ê bêdzie bezpiecznie i widowiskowo i trzeba by by³o robiæ to JU¯ TERAZ
kompromis musi zawieraæ dwa aspekty dla organizatorów dodtakowy szo³ i dla nas mo¿liwo¶æ dobrej zabawy z aspektem sportowym
s± jacy¶ zainteresowani?
, co chcieli by ci±gn±æ ten wózek?
Ja Twoje s³owa zrozumia³em identycznie jak P³azik.- ¿e podj±³e¶ jakie¶ rozmowy na ten temat z Krzy¶kiem.
Od siebie powiem- im mniej rewolucyjne zmiany (projekt) , tym bardziej mo¿liwa realizacja.
pozdro
To mo¿e wrzucê tu swoje 3 grosze cichym g³osem.
Pomys³ odpancerzenia ludzi nie wydaje siê taki niewykonalny i "brzydki". Kilka chor±gwi w tym roku przecie¿ z powodu upa³u zezwoli³o na zmniejszenie opancerzenia w stylu np. kirys.
U nas by³o powiedziane - kto ma do wyboru - niech zak³ada l¿ejsze. Kto ma np. tabardê i nie bêdzie widaæ braku kirysu czy p³atów - droga wolna.
Je¶li walka mia³aby siê odbywaæ w semi-kontakcie, na zasadach wczesnych, nie by³oby to jakim¶ ogromnym ryzykiem. Usuniêcie "niewidocznych" blach nie pogorszy nic, mo¿e polepszyæ w zasadzie ¿wawo¶æ. Nikt nikomu pod kiecê w zasadzie ju¿ przecie¿ zagl±daæ nie bêdzie.
Ja siê tylko zastanawiam, czy nie da³oby siê np. skróciæ ludziom drogi na pole. Niektóre chor±gwie do¶æ klucz± miêdzy turystami id±c niemal¿e wê¿ykiem. Wystaæ na polu da radê. Z tego co patrzy³em u nas, spora czê¶æ ludzi by³a zmêczona samym przemarszem chyba bardziej ni¿ bitw±. Tak wiem - miêkkie dêtki, sam do nich nale¿ê i zacz±³em pracowaæ mocno nad kondycj± od tamtej pory, ¿eby siê to nie powtórzy³o. Z drugiej strony, jak sami zauwa¿yli¶cie - czê¶æ jest dokoptowywana do chor±gwi pt. "Byle by³o wiêcej".
Gdyby odci±¿yæ sam± drogê (ju¿ nie mówi±c o pomy¶le zaniesienia np. tarcz na pole wcze¶niej, bo to ani upilnowaæ, ani szybko poznaæ siê nie da), czê¶æ ludzi by³aby w stanie kicaæ d³u¿ej i z wiêkszym entuzjazmem.
I dodatkowo - mo¿naby pomy¶leæ o sprawniejszym wpuszczaniu chor±gwi na pole. Widaæ by³o w tym roku co najmniej 3 korki, kiedy jedna chor±giew sta³a przed wej¶ciem, bo ogl±dano znaczki bojowe jeszcze innej.
Bêdê szczery, mo¿e i nie rozumiem lub nie wiem niektórych rzeczy - jak dla mnie to pic na wodê. U nas Brzart osobi¶cie przeszed³ siê po obozie, inspektuj±c ka¿demu uzbrojenie. Kto nie mia³ wy³aziæ - nie wyszed³. Kto musia³ zmieniæ sprzêt - po¿ycza³, dokupowa³ i zmienia³. Trzech, czterech facetów na bramce nie zmieni NIC, a tylko opó¼nia wmaszerowanie chor±gwi, i to niejednej, na pole. A ludzie stoj± i zamieniaj± siê w pieczenie. Najlepszym dowodem na to jest fakt, ¿e wszed³em na bitwê bez identyfikatora bojowego (bo zabrak³o - ³azi³em do osoby odpowiedzialnej za to 4 razy i bezradnie rozk³ada³a rêce, bo nie by³o). I wiem, ¿e by³o gro takich osób. Poza tym - pod tabardê te¿ mi nikt nie zagl±da³ i w zasadzie nie wiadomo by³o, co mogê mieæ pod spodem. Czy to kirys, czy p³aty, czy kolczugê czy podkoszulkê na³o¿on± na przeszywkê.
Sami ju¿ wszyscy stwierdzili¶my, ¿e wymogi historyczno¶ci na G-inscenizacji s± do¶æ... lu¼ne. Bezpieczeñstwo uzbrojenia sprawdzaj± dowódcy chor±gwi lub ludzie przez nich wyznaczeni. Nie wiem, po co jest jeszcze ta "bramka" niby to sprawdzaj±ca, niby... sam nie wiem co.
Chyba, ¿e to wymóg organizatora, stwarzanie pozorów ogarniania uzbrojenia i kontrolowania 100% sytuacji. Wtedy podnoszê ³apy do góry i cofam wszystko. W ka¿dym razie, zastanawia³o mnie to od dawna - jest okazja, s±dzê, ¿e mo¿e siê na co¶ przydaæ.
A je¶li chodzi o za³atwianie - problem jest jeden, bardzo mocny. Takie za³atwianie musi podj±æ kto¶ Waszego pokroju, P³aziku i ua, poniewa¿ ludzie mniej znani, kojarzeni i lubiani po prostu odbij± siê od niechêci i lenistwa jak od ¶ciany. Zdajê sobie sprawê, ¿e mo¿e siê nie chcieæ - w pe³ni zdajê sobie sprawê. Niestety - inicjatywa nie mo¿e byæ "oddolna", rzek³bym raczej - od¶rodkowa. Niziny mojego pokroju, mo¿e i maj±ce energiê i chêci, nie wskóraj± nic. Pomagaæ - owszem. Ale kto¶, ¿e tak powiem, "ze znan± twarz±", musia³by to pod¼wign±æ. Gorzka prawda, sami przyznajcie. Gdyby kto¶ wyskoczy³ teraz jak Filip z konopii, zosta³by zgaszony momentalnie.
Mi siê pomys³y bardzo podobaj±. Niestety, trochê za cienki w uszach jestem do tego. Jednak¿e, je¶li jestem w stanie pomóc, na miarê moich si³ postaram siê i zg³aszam. Na pewno postaram siê pos³aæ wici do Brzarta, choæ on jest ostatniemi czasy wybitnie zalatany i nie dajê gwarancji, ¿e spojrzy.
CYTAT
Na pewno postaram siê pos³aæ wici do Brzarta
Postarasz siê? Postaraæ siê to mo¿na wysraæ przy zatwardzeniu. Jakich to starañ trzeba do³ozyæ ¿eby do kogo¶ zadzwoniæ czy napisaæ? A chcia³em przez to powiedzieæ, ¿e jak Masz zamiar Ada¶ albo P³azik co¶ zrobiæ to zróbcie. A zacznijcie od zamkniêcia tej trolowni i kopalni z czosnka o kulistych kszta³tach pomys³ów jak± jest ten temat. A jak ju¿ co¶ ustalicie z organizatorami to szczegó³y sobie dogracie w niedemokratycznym gronie.
"Postaram siê". Otó¿ to. Poniewa¿ chcê uzyskaæ konkretny rezultat, czyli odzew mojego dowódcy, a nie pu¶ciæ maila i umyæ rêce, bo to ju¿ nie moja sprawa, ja przecie¿ zrobi³em "wszystko". Mo¿na dzia³aæ, i dzia³aæ. Nie chcê siedzieæ z ³apami w kieszeni.
To jest dok³adnie to, o czym pisa³em w ostatnim akapicie moje poprzedniego posta.
A zwrot "postaram siê" jest tutaj dlatego, i¿ Brzart jest ostatnio zalatany w zwi±zku ze zbli¿aj±cymi siê wyborami samorz±dowymi. Dlatego powy¿szy zwrot, u¿yty w odpowiednim kontek¶cie, jest jak najbardziej na miejscu. U¿ywam jêzyka ¶wiadomie.
Komentarz zdecydowanie zbêdny.
CYTAT
Komentarz zdecydowanie zbêdny.
Zbêdny to jest temat, s³u¿y jedynie do wylewanie ¿ali. Jakby kto¶ chcia³ co¶ zrobiæ w kierunku pewnych zmian w inscenizacji to niech siê zg³asza do organizatora. Nie potrzeba do tego komitetu bractwowego i armii ludzi, którzy mog± co¶ tam pomóc albo i nie mog± ale zadeklarowaæ siê warto.
CYTAT(Marcin Waszkielis @ 00:44 17.11.2010)
CYTAT
Komentarz zdecydowanie zbêdny.
Zbêdny to jest temat, s³u¿y jedynie do wylewanie ¿ali. J
w krótszych s³owach zosta³o to w³a¶ciwie ujête co ja papla³em przez pare postów od pierwszego zaczynaj±c. Zamkn±æ na razie temat
co do postu Józefa:
napisa³em co nale¿y robiæ. Nie ¿e ja to robiê. Ostatnio mam co robiæ zarówno je¶li chodzi o RR jak i ¿ycie prywatne nie po to odda³em turniej 5 na 5 ¿eby teraz braæ siê za organizacjê "inscenizacji" zw³aszcza samemu !
UA -Czasami mo¿na zrozumieæ inaczej .Po prostu z³a interpretacja czyjej¶ wypowiedzi.
Dlatego powinni¶my spokojnie rozmawiaæ.
Wiele dobrych pomys³ów , podsuniêtych zosta³o tu przez rozmówców - moim zdaniem .
Np. odpancerzenie.
I na taki temat powinno siê rozmawiaæ w jak najszerszym gronie .
By u¶wiadomiæ jak najwiêkszej ilo¶ci uczestników to , by na inscenizacji walczyli bezpiecznie.
Temat zosta³ wy¶wietlony 1350 razy .To dobrze .
Marcin - By temat nie s³u¿y³ wylewaniu ¿ali , a tworzeniu rozwi±zañ - nale¿y po prostu go od czasu do czasu wyczy¶ciæ .
pozdro
Edit.
za³o¿ê odrêbny temat dotycz±cy bezpieczeñstwa walki na inscenizacji Grunwaldzkiej.
Czy tylko ja, czytaj±c ten temat od pocz±tku do koñca, mia³em wra¿enie, ¿e jedynym ratunkiem dla imprezy, jest oddanie organizacji w komercyjne rêce ?
CYTAT(£ukasz TeMuGyn Pilski @ 22:32 17.11.2010)
Czy tylko ja, czytaj±c ten temat od pocz±tku do koñca, mia³em wra¿enie, ¿e jedynym ratunkiem dla imprezy, jest oddanie organizacji w komercyjne rêce ?
nie wiem co rozumiesz pod k±tem komercji ?
je¶li znajd± siê jacy¶ wolontariusze i bêd± przeprowadzaæ "reformy" to nikt im za to nie zap³aci !
Góreckiego nikt (chyba?) z zak³adaj±cym temat P³azikiem zmieniæ nie chce - bo musia³ by chyba rzuciæ pracê i zapitalaæ na organizacje tego "wydarzenia" przez rok ; ogarniaj±c bardak od pocz±tku
powiem ci tak na du¿ej imprezie zarobiæ siê (wspó³proporcjonalnie do pracy w³o¿onej w ni± ) nie da mo¿na siê wypromowaæ
a na marginesie bardziej komercyjnej i marketingowej imprezy jak G w ¶wiecie nie ma ale to ju¿ nie zas³uga ani (w naszym kontekscie) WINA Góreckiego tylko gminy, muzeum, lokalnych hien zwanych potocznie politykami, prywatnych firm i w³a¶cicieli dla których jeste¶my tylko dodatkiem który ma byæ cicho i byæ atrakcj± dla tych co przyjad± wydawaæ pieni±¿ki czyli szeroko rozumianych turystów ; jak by nas brak³o to wystawili by harcerzy w pa³atkach jedni na bia³o drudzy na czarno (jak w westernie) i te¿ by siê odby³o . Przynajmniej tak my¶l±
PS. jeszcze tylko pare postów
Twoja wypowied¼, tylko utwierdza mnie w moich przekonaniach.
A chodzi mi, o doprowadzenie do organizacji prze firmê która zajmuje siê takimi rzeczami na co dzieñ (organizuje koncerty i inne spotkania tzw. eventy
).
A taka firma szybko udowodni, ¿e da siê na takiej imprezie zarobiæ i nie na parówko musztardzie.
Ale to takie moje gdybanie.
Ps. Mam szczer± nadziejê nie wypowiadaæ siê ju¿ wiêcej w tym temacie:). Za wypowied¼ zarówno aktualn± jak i poprzedni± przeproszê przy pomniku.
no racja bo amator Pan Górecki organizuje to non profit z ramienia ZHP.
Aby odmieniæ inscenizacje, konieczna jest kasa, bo nikt tego za darmo nie bêdzie robi³. Choæby dla tego, ¿e trzeba z czego¶ ¿yæ. A i temat ¿o³du pojawia siê od bardzo dawna. To raz.
W instytucjach rz±dowych (np w Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego) jeste¶my postrzegani jako pasjonaci, czytaj wolontariusze. Postaæ p. K.Góreckiego jest postrzegana tak samo. Przez co Ciê¿ko wynegocjowaæ odpowiednie ¶rodki. To dwa.
Firma, która na co dzieñ organizuje takie wydarzenia stanowi bufor, który jest postrzegany jako powa¿ny partner. To trzy.
A do organizacji czê¶ci historycznej, owa firma i tak najprawdopodobniej zatrudni p. Góreckiego - z racji nie kwestionowanego do¶wiadczenia.
Tyle.
CYTAT(£ukasz TeMuGyn Pilski @ 16:35 18.11.2010)
Aby odmieniæ inscenizacje, konieczna jest kasa, bo nikt tego za darmo nie bêdzie robi³. Choæby dla tego, ¿e trzeba z czego¶ ¿yæ. A i temat ¿o³du pojawia siê od bardzo dawna. To raz.
W instytucjach rz±dowych (np w Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego) jeste¶my postrzegani jako pasjonaci, czytaj wolontariusze. Postaæ p. K.Góreckiego jest postrzegana tak samo. Przez co Ciê¿ko wynegocjowaæ odpowiednie ¶rodki. To dwa.
Firma, która na co dzieñ organizuje takie wydarzenia stanowi bufor, który jest postrzegany jako powa¿ny partner. To trzy.
A do organizacji czê¶ci historycznej, owa firma i tak najprawdopodobniej zatrudni p. Góreckiego - z racji nie kwestionowanego do¶wiadczenia.
Tyle.
zatrudni pana G lub pan X który obieca ¿e ma tylu samo rymcerzy
ubierze siê ich w rekwizyty z teatrum i te¿ bêdzie git
Mo¿na wiele mówiæ o Góreckim i dobrego i z³ego ( a napewno nie to ¿e robi G za damo) ale akurat obawiam siê ¿e jak by go zast±piæ to na Grunwaldzie bêdzie albo Malbork albo Po³owce
nie to kolego aby¶ ¼le my¶la³ ale ¿adna firma w Polsce nie ma mo¿liwo¶ci przeprowadziæ takiego iventu bez udzia³u "wolontariatu" czytaj za darmo je¶li zabraknie nas postawi na innych proste.
a wracaj±c do meritum s± jacy¶ "kelnerzy" co by chcieli to ci±gn±c
hehe to najlepiej niech na inscenizacje idzie golub-dobrzyñ i straszliwi rycerze w glanach i chu.k z ni±, a my pójd¼my sobie na bohurt i pi±tki i je¼dzijmy na grunwald poobozowaæ. Dla fanatyków i tych co licz± lata "od wyj¶cia do wyj¶cia" zostaj± lekkozbrojni, ³ucznicy, artylerzy¶ci albo odtwórcy tych ch³opów na pocz±tku. Byle le¿ej.
i przynajmniej bym raz poszed³ i obejrza³ bitwê z zewn±trz :D
Nurglitch (Sextvs Didivs Longvs)
CYTAT(Mateusz z Grójca @ 23:01 18.11.2010)
i przynajmniej bym raz poszed³ i obejrza³ bitwê z zewn±trz :D
Jest to odrobinê bardziej nudne od obserwowania ewolucji trawy.
Jedyna interesuj±ca rzecz to komentarze torturystów. Generalnie niezbyt pochlebne.
my¶lê ¿e jak pójd± srodzy ryczerze to mo¿e ostro zmieniæ obraz bitwy, a na pewno wzbogaciæ o jakie¶ akty heroizmu i parê rozbitych nosów i po³amanych paluchów
Nurglitch (Sextvs Didivs Longvs)
CYTAT(Mateusz z Grójca @ 23:14 18.11.2010)
my¶lê ¿e jak pójd± srodzy ryczerze to mo¿e ostro zmieniæ obraz bitwy, a na pewno wzbogaciæ o jakie¶ akty heroizmu i parê rozbitych nosów i po³amanych paluchów
Obserwowa³em tê bitwê bodaj w³a¶nie w czasach "srogich" rycerzy, kiedy co roku z bitwy wyje¿d¿a³y karetki czy wylatywa³ helikopter. Kiedy co roku albo Jagie³³o albo Jungingen spada³ z konia i ³ama³ co¶tam. W czasach cz³owieka-termosa, czy te¿ Srogiego Wikinga w artylerii. Byæ mo¿e od tego czasu wszystko siê zmieni³o i jest cudownie, nie wiem. Z opinii z ostatniej imprezy wnoszê ¿e je¶li siê zmieni³o to na gorzej.
Problem w tym, ¿e organizatorzy i uczestnicy maj± to ³±czone, milcz±ce za³o¿enie które spaja wszystkich w niezwykle niebezpieczny dla imprezy groupthink - mianowicie za³o¿enie, ¿e tury¶ci to debile którzy nic nie rozumiej± i którzy wszystko ³ykn±. Moje do¶wiadczenia z obserwowania tej bitwy, ze s³uchania komentarzy s± zupe³nie inne. Ludzie obserowali j± nie jako fascynuj±ce widowisko (którym nie by³a), ale trochê jak grupa która zbieg³a siê wokó³ szczególnie paskudnego wypadku samochodowego. "Duel of the fates" wywo³ywa³ mieszaninê niedowierzania i czego¶ w rodzaju rozpaczy, ¿e to a¿ takie gawno. Powoli drepcz±ce po boisku czworoboki do wtóru odczytywanego tekstu ¿e "i rzucili siê rycerze w straszliw± r±baninê" wywo³ywa³y rozbawienie i za¿enowanie. Momenty w których na boisku by³y trzy czworoboki Zakonu i jeden wycofuj±cy siê czworobok Litwy a lektor t³umaczy³ obserwuj±cym ¿e oto Polacy zdobyli pole i r±bali niemi³osiernie niedobitki Krzy¿aków... có¿. Ludzie ³api± te¿ detale. Ludzie ³api± ¿e sytuacja kiedy wzd³u¿ ca³ego jednego boku boiska stoj± dziewczyny z ³ukami (gdzie nie bardzo da³o siê w³a¶ciwie odró¿niæ gdzie koñczy³y siê "Polki" a zaczyna³y "Niemki") i ciskaj± pacynkami w puszki które to puszki owe pacynki zgodnie ignoruj± to debilizm. Ludzie ³api±, ¿e "trupy" nie powinny podpieraæ siê na ³okciu leniwie obserwuj±c bitwê i drapi±c siê po jajach. Ludzie generalnie rozumiej± jakim monstrualnym absurdem s± dziewczyny w lekkich sukienkach spaceruj±ce po polu bitwy plotkuj±c, ¶miej±c siê i podaj±c wodê panom rymcerzom. Tury¶ci to naprawdê nie s± debile i o ile brakuje im wiedzy historycznej (a to jest co¶ co na Grunwaldzie równie ³atwo zdobyæ, jak pieczonego gu¼ca na Antarktydzie) o tyle wcale nie brakuje im mózgu i poprawnie odbieraj± takie numery jako obelgi pod swoim adresem.
By³oby interesuj±ce zrobiæ kiedy¶ ankiety - wej¶ciow± i wyj¶ciow±. Dowiedzieæ siê ilu z ludzi którzy przyjechali by³o na Grunwaldzie wcze¶niej, dowiedzieæ siê ilu ludzi którzy wyje¿d¿aj± gor±co siê zarzeka ¿e nigdy wiêcej. Mo¿e wyniki kogo¶ by otrze¼wi³y.
E tam prosta i klarowna rzecz tycz±ca siê grunwaldzkiego piekarnika. I tak nic siê nie zmieni je¶li ludzie nie poka¿± ¿e maj± w
ten ca³y teatrzyk i nie chce im siê dreptaæ dla czyjej¶
uciechy.
Poza tym zawsze znajd± siê jacy¶ fanatycy, którzy wychodz± w pole maj±c swój powód by uczestniczyæ w teatrzyku.
Je¶li ma doj¶æ do zmiany to czemu nie przenie¶ inscenizacjê w ¶wiat wirtualny :P, tam chocia¿ siê nie zgrzejê a kunia bêdzie mia³.
http://www.youtube.com/watch?v=-gSpbc2bmMs
Panowie - nie róbcie ba³aganu z tematu .
Poczekajcie kilka dni na informacje dotycz±ce rozmów z dowódcami chor±gwi.
Projekt ma szanse .Ale postami typu G to g.. Mo¿ecie zniechêci do dzia³ania tych co chc± dzia³aæ i co¶ zmieniæ na lepsze .
Cierpliwo¶ci.
Moderatora proszê o wyczyszczenie tematu.
pozdro