Na wstêpie chcia³bym podziêkowaæ wszystkim za - moim zdaniem - bardzo udany wyjazd
Je¶li chodzi o stronê organizacyjn± to w tym roku byli¶my zorganizowani du¿o lepiej ni¿ w roku ubieg³ym, i dziêki temu by³o i mniej nerwówki i du¿o przyjemniej mogli¶my spêdziæ czas z s±siedztwie chocimskiej fortecy.
Wynika³o to g³ównie z tego, ¿e organizatorzy wszystko lepiej ogarnêli, na miejscu nie musia³em lataæ co chwila i czego¶ za³atwiaæ - to by³o git. Rozwi±zana by³a spoko kwestia wy¿ywienia - wg mnie bardzo fajnie - dostali¶my kupony na 50% zni¿ki na ¿arcie w karczmach i na straganach na terenie turnieju. Czasem siê okazywa³o ¿e nie maj± tam dla nas jedzenia, ale chyba nikt g³odny nie chodzi³. Miejsca na obóz nam starczy³o, organizatorzy zrzucili nam stertê dêbiny któr± spalali¶my w ognisku obozowym, s³omy te¿ by³o pod dostatkiem, wiêc WIN. Rejestracja troszkê mog³a byæ upierdliwa, ale w sumie nie by³o tak najgorzej. O dziwo czasowo turniej te¿ siê trzyma³ punktualnie, mo¿e za wyj±tkiem rozpoczynania turniejów 1 na 1 które by³y pierwsze ka¿dego dnia.
Nie by³o te¿ problemów z zakwaterowaniem kierowców autobusów tak jak w zesz³ym roku, co te¿ liczê na plus organizatorów. a co do walk to na lepsze zmieni³y siê g³ównie dwie rzeczy - solidno¶æ szranek uleg³a zdecydowanej poprawie no i sêdziowanie - choæ nie zawsze klarowne i takie jakby¶my chcieli, to jednak trzeba przyznaæ ¿e by³o du¿o bardziej sprawiedliwe ni¿ w roku ubieg³ym.
Teraz o naszej ekipie:
Pierwszy WIN to kierowcy. Oficjalny przewo¼nik Polskiej Reprezentacji Bohurtowej znów stan±³ na wysoko¶ci zadania, i mimo ¿e Pan Zenek osobi¶cie z nami nie pojecha³, to da³ ogarniêtych kierowców. Droga trwa³a w tamt± stronê ok 19 godzin a nie jak rok temu..ko³o 30 heh. Niestety zdarzy³a nam siê awaria jednego autobusu, na szczê¶cie 50km od celu i uda³o siê to za³atwiæ w ten sposób ¿e jeden autobus dowióz³ po³owê sk³adu na miejsce a potem wróci³ po drug± czê¶æ. Generalnie uda³o siê ka¿demu wypocz±æ po podró¿y przed walkami. Kierowcy sobie tak¿e poradzili z t± powa¿n± awari± zawieszenia autokaru i w czasie gdy my siedzieli¶my w Chocimiu, autokar zosta³ naprawiony i spokojnie mogli¶my nim wracaæ do domu.
Kolejny WIN - nasza w³asna obs³uga medyczna. Lisek z von Reihli mia³ sporo roboty, ogl±da³ ka¿dego skontuzjowanego zawodnika, maca³, masowa³, smarowa³, pociesza³
Wielkie podziêkowania nale¿± siê mu za t± robotê. Oprócz niego jeszcze mieli¶my drug± profesjonaln± torbê ratownicz± za³atwion± przez Adiego z P³ocka. Tak wiêc zaplecze sprzêtowe mieli¶my chyba lepsze ni¿ w karetkach które czeka³y na miejscu
Dziêkujê jeszcze raz ch³opakom za to ¿e pomogli w tej kwestii i ka¿dy czu³ siê bardziej bezpiecznie dziêki temu.
Podziêkowania nale¿± siê tak¿e Krzysztofowi Góreckiemu, który po raz kolejny pozwoli³ nam zabraæ ze sob± Królewsk± Chor±giew Krakowsk± i dziêki temu mogli¶my wyj¶æ pod sztandarem Or³a Bia³ego.
Z tych mniej oficjalnych rzeczy dumny jestem strasznie ¿e byli¶my najbardziej go¶cinn± ekip± na tym turnieju, przez masz obóz przewinê³o siê setki ludzi ze wszystkich krajów chyba oprócz Niemców (w sumie nie wiem czemu). Atmosfera w obozie panowa³a zajebista, imprezy trwa³y praktycznie do samego rana, nie by³o ¿adnych konfliktów z nikim, zawarli¶my od cholery nowych znajomo¶ci - naprawdê by³o spoko
Je¶li chodzi o poziom walk - no có¿. B±d¼my realistami. S± dwie rzeczy które nas ró¿ni± od najlepszych - ilo¶æ walcz±cych i powa¿ne trenowanie grupowych walk bohurtowych. Serce do walki ju¿ dawno przesta³o wystarczaæ do tego by wygrywaæ na powa¿nych imprezach, szczególnie na wschodzie.
Reprezentacja sk³ada³a siê tylko z zawodników którzy pojawili siê na eliminacjach w Zduñskiej Woli i Bêdzinie. W sumie by³o to ok 60 zawodników. Wybra³em z tego kadrê która liczy³a 40 osób. 5 zawodników siê wysypa³o w ostatniej chwili, zosta³o nas 35 do ogarniêcia 3 konkurencji. Dla porównania Rosja przyjecha³a w liczbie ponad 100 walcz±cych, z czego 50 stanowi³a kadra wychodz±ca do turniejów, drugie tyle osoby które przyjecha³y tam tylko po to ¿eby pobiæ siê w bohurtach bez stawki. podobne proporcje by³y w dru¿ynie Ukraiñskiej. Ma³a ró¿nica jest taka, ¿e oni wy³onili t± 50tkê z ponad 700 osób (Rosja) czy 300 (Ukraina). Kiedy u nas bêdzie tak? Czy bohurty zyskaj± sobie tak± popularno¶æ? Czas poka¿e. Druga sprawa to treningi. Indywidualne - ok, s±, ale ile ekip solidnie trenuje grupowe walki? Pod tym wzglêdem le¿ymy i jeste¶my czyst± amatork± w porównaniu do naszych przyjació³ ze wschodu.
Trzecia sprawa - to to ¿e z czo³owych zawodników do pojedynków pojecha³ z nami tylko Robert Szatecki. Szkoda, bo w tej dziedzinie nie ustêpujemy tak bardzo innym i mogliby¶my walczyæ o najwy¿sze miejsca na podium. Ale có¿, ka¿dy wie jaka jest przyczyna i ¿e nie mo¿na raczej tego przeskoczyæ.
Tyle z mojej strony. Przepraszam wszystkich za jakie¶ niedoci±gniêcia organizacyjne których pewnie trochê by³o z mojej strony, ale wybaczcie mi - nie jestem profesjonalnym organizatorem i ró¿ne wpadki mog± siê mi zdarzaæ. Mam nadziejê ¿e siê i tak wyjazd wszystkim podoba³ i ¿e gdy nadejdzie pora znów ruszyæ na wschód to znajd± siê chêtni ¿eby swoim orê¿em reprezentowaæ barwy Rzeczypospolitej.
Hubert