Tak mo¿na bawiæ siê jak masz zaufanie do przeciwników, wiesz ¿e posiadaj± umiejêtno¶ci które ogranicz± strza³y w kolana czy w twarz. Mi na XIII-wiecznych imprezach tego zaufania nie wystarcza gdy widzê co ludzie robi± z broni±(na sporej czê¶ci imprez wczesnych tak¿e). £okcie to wg. mnie mniejszy problem, wystarczy dobra postawa, zas³ona tarcz± i niewystawianie ich na uderzenia + przeszywka albo gruszy ciuch. Natomiast w przypadku kolan zbyt du¿o razy po nich dosta³em(czeka na mnie za jaki¶ czas operacja dziêki temu), by ryzykowaæ kolejne uderzenia od m³okosów którzy nie potrafi± kontrolowaæ broni...
Kolejna sprawa to w starciach lekkich powinna królowaæ broñ drzewcowa, któr± bez odpowiedniego treningu nie da siê bezpiecznie walczyæ, a tego treningu wci±¿ ludziom brakuje.
Wbrew pozorom jest broñ ³atwa do opanowania i nauki, potrzebne s± tylko ustalone z góry zasady u¿ycia i kilka prostych metod treningowych. U nas w dru¿ynie oprócz zestawu miecz i co¶ jednorêcznego, w³ócznia to podstawowe narzêdzie zbrodni
. M³ody dobrze przyuczony jest w stanie skutecznie i BEZPIECZNIE walczyæ w³óczni± ju¿ po miesi±cu treningu, na opanowanie miecza na tym poziomie skuteczno¶ci w walce potrzeba oko³o roku treningu.
Jestem przeciwnikiem ograniczania ró¿norodno¶ci broni, wszystko to jest kwestia treningu i m±drych zasad. Wg. mnie skórzane kondony zak³adane na czas "walki" mniej szpec± broñ ni¿ kulki czy dziwne zakucia, zwiêkszaj± znacznie bezpieczeñstwo nie szpec±c jednocze¶nie na sta³e broni.
Kolejna kwestia o której gada³em ostatnio z Tomalem na treningu, to co powiecie na formu³e 21x21 lekkich? W takim sk³adzie przy ograniczeniu trafieñ do 1 mozna naprawdê fajnie powalczyæ, wymaga to ju¿ zgrania oddzia³u i odpowiedniej taktyki, mog³yby to byæ naprawdê interesuj±ce starcia i Teyrnon napewno nie przypomina³yby chaotycznego bohurtu
.