Pozwole sobie zalozyc temat, bo nie chce zasmiecac tematu o strojach
W zalaczniku jest zbroja zlozona z kawalkow znalezionych na Rodos
Jak myslicie nada sie na nasze warunki?
Domyslalm sie ze Rodos to moda po³udniowa, ale podoba mi sie ten zlom...
Z gory dzieki za pomoc
Wydaje mi siê, ¿e jest to kirys kanelowany. Je¶li tak, to w II po³ówce ju¿ wychodzi³ z u¿ycia (za Nowakowskim), a co za tym idzie ¶rednio by sie nadawa³, zw³aszcza ¿e celujemy chyba raczej w okolice trzeciej æwiartki.
Ale pewnein co do tego kirysu nie jestem... niech sie wypowie ktos o wiekszych kompetencjach.
A masz datowanie tego zabytku? Nie bardzo widze te¿ co to za helm. co¶ saladopodobnego... masz mo¿e jakie¶ inne foty?
pozdr
WR
Przepraszam, ¿e nie poczeka³em do wyja¶nienia pierwszego tematu, ale trochê mi pilno.
Mam zdjêcia rêkawicy ale nie wiem nic na temat znaleziska. Wszelkie info n/t mile widziane bo co do tego, ¿e pasuje na nasz okres to chyba nie ma w±tpliwo¶ci.
Ha! Znalaz³em. Rêkawice pochodz± z Ingolstadt Armeemuseum. Za³±czam inn± fotkê. Niestety pelniejszego opisu... brak
Zdrufko
A co my¶licie na temat samego zakoñczenia rêkawicy (dwóch ostatnich folg na palce). Nasz nadworny 3-miejski p³atnerz - Jacek ma spore w±tpliwo¶ci co do spójno¶ci tego¿ okazu. Dla niego to wygl±da na dosztukowanie brakuj±cych elementów w sposób "na odpierdziel". Mnie siê te rêkawice podobaj± w takiej formie - nie wygl±daj±, wg mnie, dziwnie. Je¶li przyjrzycie siê zdjêciu za³±czonym przez Bartka to zobaczycie na lewej rêkawicy, na przedostatniej foldze, przy kciuku puncê (przynajmniej tak wygl±da). To ¶wiadczy³oby raczej o tym, ¿e jest to ca³o¶æ wykonana przez jednego rzemie¶lnika.
Nie wiem czy zamawiaæ repliki tego czy nie...
Folga na kostki (knykcie) jest wykoñczona dok³adnie jak reszta rêkawicy i jest wyciêta tak, a¿eby domocowaæ folgi w "³ychê". Inna kwestia, czy same folgi "³y¿ki" s± z tego zestawu, czy wykombinowane przez innego sprytka ni¿ potencjalnie inne pierwotnie (np. reperacja po latach
).
A co do puncy - nawet je¶li jest takowa, to nie masz pewno¶ci czy po jakim¶ czasie od powstania rêkawic w wersji pierwotnej kto¶ inny nie wymieni³ samych folg os³aniaj±cych palce i nie nabi³ swojej puncy
Ja za to zadam pytanie o broñ paln±. Z góry przepraszam je¶li bêdzie naiwne, ale nie znam siê na tym za bardzo, a z lektury Nadolskiego nie uzyska³em jednoznacznej odpowiedzi.
Czy lepiej na "nasze" czasy by³oby mieæ hakownicê czy te¿ rusznicê?
Na którym¶ z poliptyków widzia³em cz³owieka z czym¶ co raczej hakownic± jest, za¶ w popisach (o ile wogóle) wspomina siê o rusznicach. Jak rozumiem rusznica z zamkiem lontowym by³aby nowo¶ci± i niez³ym cackiem (choæ jak zauwa¿y³ Hshanoo wypasieni jeste¶my
), za¶ hakownica czym¶ co ju¿ jako¶ tam funkcjonowa³o od kilkudziesiêciu lat. Za³±czam 2 zdjêcia replik.
Cos mi sie kiedys obilo o uszy, nie wiem czy nie po lekturze Medieval Soldier albo Grabarczyka, ze rusznice to juz sama koncowka XV w, cos kolo lat 80-90. Ale dobrze nie pamietam... O ile nikt mnie wczesniej nie ubiegnie, to sprobuje poszperac w domu na ten temat i dac odp.
Ale powiem tylko ze taka ruszica jest 1000X wygodniejsza od hakownicy, bo raz ze sie lont nie majta, to dodatkowo ma zakrywana panewke. W Gniewie szlag mnie trafial, jak musialem ze 3 razy sypac proch do panewki w zywklej hakownicy, bo byle podmuch zwiewal. Chociaz moze to tez kwestia plytkosci panewki.
Pozdr
WR
A mnie nachodzi jeszcze inna wersja wydarzeñ odno¶nie rusznic. W jednej z typologii (a ¿ebym teraz pamiêta³ gdzie ja to wyczyta³em?) rusznic± nazwano to co my zwykli¶my nazywaæ "piszczel". A ten sprzêt te¿ przecierz wystêpowa³ ju¿ wcze¶niej ni¿ XV wiek. Jako zasadnicz± róznicê miêdzy hakownic± a piszczelem autor tej typologii przyj±³, i¿ hakownica jest osadzona na kolbie, a nie zatkniêta ty³em jak rusznica/piszczel, oraz posiada hak, czego rusznica/piszczel nie ma.
Sprawdzilem w "Piechocie...", zamieszczam cytat:
"W drugiej po³owie XV w. na zachodzie Europy pojawiaj± siê w u¿yciu pierwsze arkebuzy - rêczna broñ palna o d³ugiej lufie, umocowanej na drewnianym ³o¿u. Broñ tê wyposa¿ono w zamek zap³onowy. Charakteryzowa³a siê znaczn± si³± przebicia i niez³± celno¶ci±. Oddzia³y uzbrojone w tak± broñ stale utrzymywa³ ksi±¿ê burgundzki Karol Gruby ju¿ w latach siedemdziesi±tych XV w. To najprawdopodobniej w³a¶nie tego rodzaju broñ pojawi³a siê na wyposa¿eniu zaciê¿nych w latach dziewiêædziesi±tych XV w. W porównaniu z broni± paln± z lat siedemdziesi±tych, posiada³a kilka istotnych ulepszeñ, znacznie poprawiaj±cych jej osi±gi. Jednym z nich by³o - wspomniane ju¿ - ³o¿e z kolb±, które w du¿ym stopniu u³atwia³o obs³ugê omawianej broni. Lufy rusznic robione ju¿ by³y ze stali. Du¿e znaczenie mia³o wprowadzenie udoskonalonych zamków: hub-czastego i lontowego. O walorach tego ostatniego ¶wiadczy fakt, ¿e w niemal niezmienionej formie u¿ywany by³ przez ponad dwie¶cie lat. Zamki te znacznie usprawnia³y obs³ugê. ¯o³nierz nie musia³ trzymaæ tl±cego siê lontu i móg³ wzglêdnie swobodnie zaj±æ siê nabijaniem broni. Umieszczony z prawej strony zamek nie utrudnia³ celowania, tak jak by³o to w przypadku broni z otworem odpa³owym w górnej czê¶ci lufy. Zwa¿ywszy, ¿e wspomniane zamki w Europie pojawi³y siê ok. 1475 roku po kilkunastu latach ich produkcja mog³a z powodzeniem zostaæ uruchomiona na terenie Polski."
Byæ moze bardziej aktualne informacje znajdziesz w tej nowej ksi±¿ce Szymczaka o broni palnej, ale nie wiem, bo jej nie czytalem.
Osobiscie jestem za uzywaniem rusznic w RPK, chociaz wszystko wskazuje na to, ze na Wojne 13 letnia sa za pozne.
Pozdr
WR
Hej
CYTAT
Osobiscie jestem za uzywaniem rusznic w RPK, chociaz wszystko wskazuje na to, ze na Wojne 13 letnia sa za pozne.
Wiêc gdzie tu logika??
Na tej samej zasadzie mogliby¶my przyj±æ u¿ywanie kusz ze stalowym ³êczyskiem.
Pozdrawiam
No bo RPK nie "robi sie" wylacznie, jak sadze, pod Wojne 13 letnia. No chyba ze o czyms nie wiem.
pozdr
WR
1466-1488 w±sko, 1453-1488 szeroko. Ze wskazaniem na w±sko. Tyle, ¿e na Swiecino na przyk³ad sprzêta wcze¶niejsze. RPK zasadniczo od koñcówki 13-letniej w górê. Pozdrawiam
Gwyn
Hej
No wydaje mi siê ¿e mimo wszystko do 1488 roku rusznice u nas siê raczej nie pojawia³y. Jasne ¿e jest ona wygodniejsza od hakownicy i piszczela, ale to nie powód jeszcze by jej u¿ywaæ.
Chyba ¿e mamy jak±¶ ikonografiê na to np.
Pozdrawiam
Zatem wygl±da na to, ze plan zakupu rusznicy, nomen omen, spali³ na panewce. Nic to, hakownice pasuj± jak ula³. Poza tym mo¿na w pierwszej po³owie XV wieku ich równie¿ u¿ywaæ, a wiêc nie ma tego z³ego...
Dziêkujê za pomoc!
(a ta rusznica taka piêkna jest, chlip, chlip)
Yo! Vroobel.
A nie bêdziesz chcia³ je¼dziæ na ZACHÓD?
Ja chcê rusznicê i bêdê j± mia³ (nawet gdyby mia³a wisieæ na ¶cianie)
Hehe, wiesz Chrzan, na zachód owszem pewnie bêdê chcia³ pojechaæ - nie bêdzie hakownica pasowaæ tam?
Z czym wyst±piê na ¦wiecinie jak nie bêdê mia³ hakownicy?
A rusznicê je¶li ju¿ nie pasuje nam z datowaniem to bym zamieni³ na arkebuz
Hej, mam pytanie odno¶nie broni drzewcowej.
W jaki sposob byly mocowane w±sy do drzewca? Czy pojedynczy nit przechodzil przez dziurki u³ozone równolegle w obydwu w±sach? Czy w ka¿d± dziurkê szed³ jeden nit, a dziurki nie by³y u³ozone na tej samej wysoko¶ci??
Przegladalem zdjecia oryginalnych drzewcowek, ale ze wzgledu na perspektywe zdjêæ (widaæ tylko jeden w±s) ten szczegó³ jest niewidoczny.
Pozdr
WR
Nikt nie wie? A jak macie w swoich drzewcowkach w takim razie?
pozdr
WR
My z Almarem w naszych glewiach mamy d³ugie nity na przestrza³. Jeden nit ³apie obydwa w±sy, po dwóch stronach drzewca. Ciê¿ko by³o to scentrowaæ i wywierciæ, ale przy u¿yciu ¶cisków stolarskich i wiertarki sto³owej da³o radê. Nity zrobi³ kolega kowal (ciê¿ko dostaæ takie d³ugie).
poszukuje najchetniej w wersji elektronicznej
Spitzlberger Georg, Landshuter Plattnerkunst. Ausstellungskatalog, Landshut 1975. oraz
Bruno Thomas, Ortwin Gamber, Katalog der Leibrüstkammer, Wien 1976.
w sumie chodzi mi o zdjecia, rysunki, opis jednej salady z Niemieckiego Muzeum Historycznego Zeughaus Berlin Inv. Nr. W624 chociaz gdzies pisalo ze z Monachium
Mam takie pytanko. Co my¶licie o takim zestawieniu na rote i jak by¶cie wydatowali ten he³m?
Na opisie w muzeum (w Wiedniu chyba) by³o napisane ¿e lata 1470-90 z tego co pamiêtam, bo jak sfotografowa³em tabliczke to okaza³a siê za bardzo nie ostra
i nic siê nie da przeczytac.
CYTAT(synek @ 09:28 09.11.2006)
jak by¶cie wydatowali ten he³m?
Co do he³mu, to na razie znalaz³em podobny na 1468 rok. W zestawieniu co¶ mi nie le¿y kaptur kolczy. Nie przypominam sobie ¿adnego na ikonografii z II po³. XV w. Wszêdzie tekstylne kaptury pod kapalinami.
W Muzeum Narodowym w Warszawie nie znalaz³em.
W MWP jest 1 albo 2 takie kapaliny wydatowane na I po³owê XVI wieku. Zdjêæ chwilowo nie mam, ale spróbujê zrobiæ w tym miesi±cu.
Pozdrawiam serdecznie,
S³odziutki.
Na jakie¶ elementy kolcze i tak narazie mnie nie stac wiêc od pocz±tku za³o¿y³em ¿e narazie z nich rezygnuje. A co my¶licie o zestawieniu spisa + pawrê¿?
Ps dziêki S³odziutki za rysunki, ostatnio choruje na straszny brak czasu na cokolwiek.
Jarek, kapalin z MWP, taki sam jak na Twoim zdjêciu, podpisany jest jako „kapalin francuski z XVI w.”.
Byli¶my z Radkiem w MWP i za jaki¶ czas zmontujemy ma³y filmik. Jako¶æ bêdzie raczej kiepska (tam jest ciemno), ale zawsze.
UWAGA! Jedna z kusz w MWP podpisana jest jako „kusza z ³uczyskiem drewnianym”. Za jaki¶ czas wrzucê zdjêcia. Dajcie mi jeszcze wiêcej czasu, a spróbujê uzyskaæ materia³y z konserwacji tego egzemplarza.
Pozdrawiam serdecznie,
S³odziutki.
w czwartek bede mial zdjecia z MWP
mam nadzieje ze wyjdzie ten kapalinek
swoja droga jak pamietam zestawili go z jakims ewidentnie XVI wiecznym napiersnikiem
CYTAT(Borg @ 15:56 02.01.2007)
w czwartek bede mial zdjecia z MWP
mam nadzieje ze wyjdzie ten kapalinek
swoja droga jak pamietam zestawili go z jakims ewidentnie XVI wiecznym napiersnikiem
Wszak jest to szesnastowieczny kapalinek
**** ****
robilem zdjecia z reki i z powodu dlugiego naswietlania wszystkie sa poruszone
przepraszam zdjec nie bedzie
CYTAT(Borg @ 16:56 04.01.2007)
przepraszam zdjec nie bedzie
My z Radkiem wrzucimy te zdjêcia.
Pozdrawiam,
S³odziutki.
ja jednak wróci³em do starszej mi³o¶ci i mam ju¿ ³ebkê z tarczkami skroniowymi
ale dziêkuje za starania
CYTAT(synek @ 01:33 07.01.2007)
ja jednak wróci³em do starszej mi³o¶ci i mam ju¿ ³ebkê z tarczkami skroniowymi
ale dziêkuje za starania
No, ale dla porz±dku, wrzucam.
Dodatkowo, dla zainteresowanych, zdjêcia kuszy z ³uczyskiem drewnianym. Materia³y konserwtorskie staram siê zdobyæ.
Pozdrawiam serdecznie,
S³odziutki.
a ja mam zwei pytanien
po pierwsze czy ktos ma jakies oryginaly grotow wloczni/pik na II polowe XV wieku?
Mam cos datowanego na po prostu XV wiek i sie nie rozni niczym od tych ktore mam datowane na XII
druga sprawa czy gdzies w tych naszych okolicach pojawialy sie wogole same nagolennice bez nabiodrkow jak to widac u Wlochow?
Widuje sie takie na niektorych przedstawieniach, np. w jednym z kosciolow w Toruniu. Problemem jest to, ze generalnie tematem jest Droga Krzyzowa, wiec roznie to moze byc. Pozdrawiam
Gwyn
CYTAT(Borg @ 11:47 05.02.2007)
po pierwsze czy ktos ma jakies oryginaly grotow wloczni/pik na II polowe XV wieku?
Mam cos datowanego na po prostu XV wiek i sie nie rozni niczym od tych ktore mam datowane na XII
W niezawodnym MWP jest jeden zachowany grot w świetnym stanie, wydatowany ogólnie na XV wiek. Długość ok. 25-30cm razem z tuleją. W porównaniu z XII-XIII wiecznymi chyba trochę krótszy i mniej smukły (skorygujcie mnie, jeśli wtedy też były krótkie groty włÃ³czni). Nie przypominam sobie, żeby to była replika. Bliższe informacje za jakiś czas - spróbuję znaleźć zdjęcie tego grotu.
Pozdrawiam,
Słodziutki.
Dzieki wam obu i z gory dzieki za dalesze informacje...
Pozdrawiam
Arek
Za to datowane równie¿ na XV wiek groty z Plemiêt i Borówca (je¶li mnie pamiêæ nie myli) s± d³uuuga¶ne...
[Dodane 2005-02-07]Jednak pamiêæ zawiod³a. Z Borówca to jest chyba fragment naplecznika (?).
Groty s± z Plemiêt i Radymna:
-
Borówca czy Borowka?
Dzieki za rysunki
Mam cos takiego jak ten 3 od lewej tyle ze tuleje okragla, ksztalt ten sam, na okolo 2 m kiju
Uwazacie ze sie nada?
A i druga sprawa co do brygantyn.
Jak pamietam w MWP cos tam bylo takiego zbrojnikowego
Czy ktos ma moze zdjecia tego czegos i/lub pamieta co to dokladnie bylo
Pozdrawiam
CYTAT(Borg @ 13:06 08.02.2007)
Mam cos takiego jak ten 3 od lewej tyle ze tuleje okragla, ksztalt ten sam, na okolo 2 m kiju
Uwazacie ze sie nada?
A i druga sprawa co do brygantyn.
Jak pamietam w MWP cos tam bylo takiego zbrojnikowego
Czy ktos ma moze zdjecia tego czegos i/lub pamieta co to dokladnie bylo
WłÃ³cznia powinna się nadać spokojnie.
W MWP jest brygantyna z drobnych blaszek, z większym płatem na klacie. Zdjęcia posiadamy, nawet w zbliżeniu, ale ja mam problem z zamieszczaniem załączników na sieci (sieć mam tylko w pracy).
Poprosimy Radka - on ma możliwość wrzucić te zdjęcia. Za jakiś czas postaramy się też dotrzeć do karty katalogowej tego egzemplarza, ale proszę o cierpliwość.
Pozdrawiam,
Słodziutki.
Skoro wstawily mi sie dwa posty przypadkiem to juz to wykorzystam
Chcialem zapytac o kusze... nie bedziemy ich miec w wiekszosci wypadkow przez czas powiedzmy dlugi z wiadomych przyczyn
Pytalem znajomych gliniarzy jak jest z "bronia pozbawiona cech uzytkowych"
W przypadku broni palnej ustawa przewiduje dokladnie o co im chodzi, o kuszy nie ma ani slowa i prawdopodobnie nigdy w Polsce nie bylo taiej sprawy, przynajmniej nikt o tym nie slyszal...
Stad moj pomysl czy uwazacie ze kusze pozbawione "cech uzytkowych" np orzech nieruchomy, nieruchoma dzwignia spustu, czy nawet nie sprezynujace leczysko byly dobrym patentem by przynajmniej lepiej wygladac i zblizyc sie do relaiow tej czesci Europy... teoretycznie to nie byla by bron, tylko cos na poziomie odlewow aluminiowych na rekonstrukcjach IIWS
Ale to tylko taki moj glupawy pomysl
Czekam na slowa krytyki
CYTAT(Borg @ 09:35 09.02.2007)
czy uwazacie ze kusze pozbawione "cech uzytkowych" np orzech nieruchomy, nieruchoma dzwignia spustu, czy nawet nie sprezynujace leczysko byly dobrym patentem by przynajmniej lepiej wygladac i zblizyc sie do relaiow tej czesci Europy...
Według Ustawy o broni i amunicji, broń może zostać pozbawiona cech użytkowych tylko przez wyspecjalizowanego rzemieślnika. Zdefiniowane są sposoby postępowania z poszczególnymi częściami broni
palnej. Nikt natomiast nigdy nie określił tego samego w odniesieniu do kuszy.
W każdym razie, pozbawianie cech użytkowych dotyczy wyłącznie broni, która
kiedykolwiek zdolna była działać. Nasza "imitacja" od samego początku byłaby kompletnie
niezdolna do wystrzelenia czegokolwiek, czy nawet do "suchego strzału".
Nie byłaby zatem bronią pozbawioną cech użytkowych. Ona od początku byłaby tylko zabawką/imitacją/ozdobą etc.
Pytanie zatem powinno zostać skierowane na inne tory: Czy chcemy zrobić sobie masę nieźle wyglądających imitacji z niedziałającym łuczyskiem i nieruchomym orzechem (ale za to łatwych do zrobienia w dużej ilości i tanio), czy też może powinniśmy zaakceptować obecny stan rzeczy i odtwarzać piechotę śląską czy pruską.
To jest dobry temat do poruszenia wieczorem na Gniewie.
Pozdrawiam serdecznie,
Słodziutki.
dokladnie o to mi chodzilo
ale jak zwykle wyslowic sie nie porafie
Kusza jest broni± ciêciwow± (ciêciwa za¶ ma swoj± definicjê) i spotka³em siê z opini±, ¿e prost± metod± oszukania jest za³o¿enie elastycznej 'ciêciwy', która pozwala na strza³, ale jego dono¶no¶æ/si³a jest mocno ograniczona. Zgodnie z definicj± zatem nie jest ju¿ broni±, bo ciêciwy niet. A w razie potrzeby i w miarê chêci normaln± ciêciwê te¿ mo¿na za³o¿yæ...Sugerowany materia³ do oszustwa - linka do mocowania rzeczy do baga¿nika dachowego. Grubio¶æ odpowiednia, elastyczno¶æ wystêpuje, szczeliæ bezpiecznie siê da. Pozdrawiam
Gwyn
CYTAT(Gwyn @ 16:46 09.02.2007)
za³o¿enie elastycznej 'ciêciwy', która pozwala na strza³, ale jego dono¶no¶æ/si³a jest mocno ograniczona. Zgodnie z definicj± zatem nie jest ju¿ broni±, bo ciêciwy niet.
Dobre!
To by siê da³o wybroniæ, z prawniczego punktu widzenia.
Pozdrawiam,
S³odziutki.
W tym wypadku wytwarzanie atrap raczej nie ma sensu,trzeba zap³aciæ a uzyskuje siê w koñcu tylko atrapê.Pomys³ z ca³kowicie sprawn± kusz± czasowo "dezaktywowan±" przez zmianê ciêciwy i zastosowanie l¿ejszego pocisku(lub inny sposób) ,na u¿ytek musztry, bitwy jest ca³kiem niez³y.
Sporo osób z Roty było na ubiegłorocznym Morimondo.
Janek Gradoń pisał mi, że strzelali tam do siebie bezpiecznymi bełtami właśnie używając gumy jako cięciwy. Skoro u Włochów wychodzi to bezpiecznie i jest też zgodne z polskim prawem, to warto spróbować.
Z policją prawda jest taka, że jak jakiś funkcjonariusz bardzo będzie chciał się przyczepić, to i tak się przyczepi, skonfiskuje "broń" do ekspertyzy, itp...
Pozdr.
M.
CYTAT(Micha³ ¯elazo @ 16:47 11.02.2007)
Z policj± prawda jest taka, ¿e jak jaki¶ funkcjonariusz bardzo bêdzie chcia³ siê przyczepiæ, to i tak siê przyczepi, skonfiskuje "broñ" do ekspertyzy, itp...
Ale z nimi chyba nie jest a¿ tak ¼le. S³ysza³em o policjantach, którzy z rado¶ci± ogl±dali pokazy z u¿yciem kusz i nikt siê nie czepia³. W P³ocku to by³o chyba - a tam z tego co wiem maj± w pe³ni funkcjonalne kusze.
Pozdrawiam,
S³odziutki.
ok ale zawsze sie trafic moze.... slowo na s
Z drugiej strony wg polskiego prawa kusza z wymieniona cieciwa zapewne nie bedzie trwale pozbawiona cech uzytkowych...
A nawet jesli to bedzie musial to robic czlowiek wykfalifikowany i potwierdzone przez kogos tam jak pamietam... co kosztuje znow
CYTAT("Michał Żelazo")
Sporo osób z Roty było na ubiegłorocznym Morimondo.
Janek Gradoń pisał mi, że strzelali tam do siebie bezpiecznymi bełtami właśnie używając gumy jako cięciwy. Skoro u Włochów wychodzi to bezpiecznie i jest też zgodne z polskim prawem, to warto spróbować.
No to moim zdaniem coś Wam się pomieszało.
Nie wiem któremu - może Jankowi, bo zapałem z hakownicy w pysk oberwał i może mu percepcja szwankowała...
Strzelali bełtami z gumowymi grotami, które podobno w łucznictwie są stosowane do polowań na ptaki (chyba ogłusza to zwierza, który bardziej pada na zawał niż od "rany"). Tak przynajmniej pisał o tych końcówkach "Hegemon" Prądzyński w kalendarium 2006 przy okazji zeszłorocznego Hastings (chyba). Można tam zajrzeć.
Moim zdaniem "grot" ten może z powodzeniem wybić oko.
Może nawet przy odrobinie pecha dostać się w nieco szersze wizury...
Widziałem jak Włosi strzelali sobie ćwicząc przed bitwą, w trakcie jednej inscenizacji oberwałem takim bełtem w "nieciągłość zbroi" - w udo tuż przy pachwinie... Odległość wynosiła jakieś 40-50m. Zostawiło "śniaka" o średnicy jakichś 4cm.
Przez "przeszywkę". Nie sadzę więc, by używali "gumowych cięciw". A jeśli nawet - nadal miały na tyle energii, żeby zrobić kuku nawet na sporej odległości.
Podsumowując - ani to było rozsądne ani bezpieczne. Jako w całości zasłonięty blachą nie czułem się jakoś specjalnie źle z faktem, że do mnie z czegoś takiego grzeją. Ale w otwartym hełmie czułbym z pewnością już pewien "dyskomfort"...
A najgłupsze było to, że tym bełtem dostałem w momencie, gdy nasz oddział wkraczał dopiero na "pole walki" - po bokach mieliśmy jeszcze publiczność... Najwyraźniej ktoś tam nie pomyślał czym to może grozić.
-
Mog³o mi siê co¶ pomyliæ, a archiwum GG sprzed 9 miesiêcy ju¿ nie mam...
Ale tak na logikê, je¶liby po³±czyæ oba rozwi±zania, tj. gumowe ciêciwy kusz, z be³tami o gumowych "grotach" to my¶lê, ¿e bêdzie to wystarczaj±co bezpieczne ¿eby strzelaæ nie tylko do ludzi w pe³nych blachach (których wci±¿ chyba mamy niewielu) ale i do "przeszywkowców" takich jak ja.
Pozdr.
M.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.