Pozdro & poæwicz!
By³em jednak ja tam i powiem Wam, ¿e bawi³em siê przednio, ale to tak naprawdê przednio (nie chodzi o alk.). Mimo wszystkich wcze¶niejszych spiêæ i sprzeczek oraz niejasno¶ci odby³a siê ta krucjata naprawdê w po¿±dku, by³o warto tam przyjechaæ i siê bawiæ do rana.
A tak konkretnie:
plusy:
-ludzie sympatyczni i w ogóle super (nie by³o friendly fire
)
-wielkie dziêki dla Brata Arkady i Piotra z Boreis Tempore, du¿o siê nauczy³em od Was, mam nadziejê, ¿e spotkamy siê na nie jednej imprezie || dziêki dla draconii obecnej na imprezie, mi³o by³o Was poznaæ, pogadaæ i popatrzeæ jak wpie**** poganom
|| dziêki dla Roberta Galahada, ¿e przyby³ i zasili³ nasze szeregi sw± dzieln± i godn± na¶ladowania postaw±, dziêki te¿ jego towarzyszce, której imiê mi niestety ukmnê³o
, za towarzystwo, opiekowanie siê moimi okularami
i wywiad ;D || dziêki Jarkowi z ¶wiat³owodów i Villowovi (nie wiem jak to siê piszê
) z Wê¿y za ciekawostki i opowie¶ci snute do bladego ¶witu i jeszcze d³u¿ej
|| dziêki litwinom za towarzystwo, za to, ¿e zdecydowali siê przebyæ taki kawa³ drogi by razem z nami bawiæ siê na tej imprezie, byæ mo¿e lekka bariera jêzykowa czasem ogranicza³a bli¿sze poznanie ale 'jak nie dzi¶ to jutro', by³o ¶wietnie || dziêki wielkie dla pana z kapalinem i mieczem, który maj±c to i jeszcze przeszywkê stawa³ dzielnie do walki z niewiernymi (niezwykle wiernie i full historycznie odtwarzaj±c piechotê XIIIwieczn±!) || dziêki za reszty bractw i ludno¶ci za towarzystwo, ¶miechy, bitwy i w ogóle ca³± zabawê ||dziêki ogromne dla Pauli, Marty i Katarzyny, które dba³y by¶my co z g³odu nie pomarli, smaczne by³o naprawdê
||a teraz na koñcu chocia¿ to wbrew pozorom honorowe miejsce, dziêkujê panu J. Woliñskiego za to i¿ mimo wielu przeszkód napotkanych po drodze doprowadzi³ tê wspania³± imprezê do pocz±tku do koñca, ogólnie za ca³± ideê, któr± siê ca³y czas rozwija w tym grodzie i ca³ym ruchu rycerskim.
A teraz minusy, a raczej moje w³asne uwagi takie wiecie...na marginesie
z tych co da³o siê zrobiæ:
-troszeczkê mnie ubod³o to i¿ obóz wczesnych zmiesza³ siê z obozem XIIItki (której i tak by³o ma³o), co prawda ma³a czê¶æ by³a w grodzie i iglopolis ale tak mi siê wydawa³o, ¿e skoro XIII oblega gród to ma obóz na zewn±trz a skoro poganie broni± to obóz maj± wewn±trz lub za grodem, no ale to tak propo klimatu krucjaty
z tych, które nie do koñca zale¿± od organizatora:
-w sumiê to tylko to, ¿e na XIIIwiek byli¶my tylko my (2osoby w tym jeden fighter), dwóch templariuszy z Warszawy, jeden obroñca Akki - Galahad zwany Robertem (:P) i 3-4 z draconii przednich wojów, w sumie 7-8 walcz±cych krzy¿owców contra [jak dobrze liczy³em] ok. 26-30 wczesnych. To mnie najbardziej zabola³o, ¿e XIII by³o tragicznie ma³o jak na krucjatê, na imprezê, ognisko etc. to spoko ale do walki niestety ma³o. Chocia¿ patrz±c na brata Arkadego siej±cego pop³och w szeregach pogan zacz±³em siê zastanawiaæ czy aby jednak tamtych nie jest za ma³o
Ale tak powa¿niej to chodzi mi o sam± ideê i wizjê krucjaty, skoro pogan by³o tyle a tyle to XIIItek winno byæ przynajmniej 15-20 by to naprawdê wygl±da³o na krucjatê, wtedy te¿ mo¿na mówiæ o ³adnych bitwach gdzie widaæ kto swój a kto wróg (przyk³ad: sobota rano, trening ma³a bitewka, w ramach wyrównania si³ s³owianie dodali kilku swoich do nas no i có¿ z tego skoro oni tak samo praktycznie wygl±daj± i krzy¿owcy w garankach nie widz± za bardzo który z tych posi³kowych jest po ich stronie i bij± ka¿dego bez krzy¿a stoj±cego przodem do nich) chyba wszyscy ju¿ wiedz± o co chodzi i wiadomo, ¿e organizator tego na miejscu zmieniæ nie móg³ ale to tak ku pamiêci dla wszystkich.
Chyba tyle, troszkê popisa³em, bez ³adu i sk³adu jak zawsze ale co¶ jest
By³o ¶wietnie, liczê na nastêpne wiêksze imprezy w grodzie! (wiêcej XIII pls
)
Wszystkich - pozdro & poæwicz!