CYTAT(Aion)
Tak, cos czu³em ¿e to siê tak skoñczy. Bez sensu jest analizowanie na forum internetowym jaki¶ konkretnych dzia³añ sparingowych, szczególnie w takiem uk³adzie .... Po prostu podtekst nasuwa siê sam. Dajmy temu spokój, lepiej siê spotkaæ i posparowaæ, zamiast waliæ w klawisze.?
Problem w tym, ¿e spotkaæ mo¿emy siê zaledwie kilka razy w ci±gu roku, a o podtekstach my¶licie tylko Wy, Panowie . Ja tylko napisa³am, ¿e mogê wzorcowo osadziæ klingê w osobê o du¿ym do¶wiadczeniu sparingowym, jak zacznie robiæ w czasie sparingu eksperymenta, albo mnie lekcewa¿yæ . Co do broni siecznej (szabla), nawet mi przez g³owê nie przesz³o by próbowac obrotów, nikt te¿ takowych nie próbowa³ robiæ,gdy ze mna sparowa³, bo to max ryzyko. Przy dajmy na to szabli sportowej to total g³upota, bo to bardzo lekka i szybka zabawka . Mo¿e naleza³o rzecz odwróciæ, tj ocenic skuteczno¶æ ataku "z obrotu", a nie ryzyko samej akcji, bo je¶li skutecznosc takiego ataku jest dyskusyjna, to po co go robiæ ?
Wracaj±c do spotkañ edukacyjnych, my¶my z Jarkiem jak to by³o tylko mo¿liwe spotkanie w Bochni A.D. 2006 maksymalnie wykorzystali, konfrontuj±c "armowskie" podej¶cie do d³ugiego miecza z koleg± z Wrocka. Trochê nam siê oczy otworzy³y i g³upio zrobi³o . Pocieszamy siê tylko, ¿e mieli¶my do czynienia z wyj±tkowym, zdolnym i ³ami±cym wszelkie definicje "dyskutantem" .
CYTAT(Aion)
...dyskusje na kanwie poszczególnych sparingów. Wtedy taka dyskusja ma sens. Np. sparujemy miecz-miecz reszta przygl±da siê (2 min) Potem krótka analiza, trafienia, rodzaj obrony, b³êdy etc...?
Szkoda ¿e podobna metoda nie jest stosowana na codzieñ podczas zwyk³ych treningów. Jak na razie spotka³am siê tylko z analiz± filmów ze sparingów. Najwiêksza zbrodnia to nie nagraæ podobnych zmagañ (b³±d który popelnili¶my w czasie spotkania i testowania regulaminu zawodów w styczniu w Kraku).
Filmiki o tyle s± dobre, ¿e pozwalaj± zobaczyæ siê w akcji i wy³apaæ w³asne b³êdy, choæby garbienie i b³êdy w szermierczych kroczkach (zbêdny przytup, zbyt du¿e kroki itd). Analiza sparingu przez instruktora szermierki to ju¿ szczyt marzeñ. Nam siê w Kraku uda³o namówiæ na lekcjê kroczków i innych podstaw Vice Mistrza ¦wiata w szabli (mamy te¿ w zasiêgu wielokrotnego Mistrza Polski w kendo ). Mo¿e uda siê te¿ poprosiæ podobne osoby by poobserwowa³y kilka walk i powytyka³y podstawowe b³êdy . A pó¿niej pozostaje nam tylko nad ich elminacj± pracowaæ, pracowaæ i jeszcz raz pracowaæ, bo jak zabraknie systematyczno¶ci i sam Mistrz ¦wiata nie pomo¿e .
Jako uzupe³nienie tego nieco przyd³ugiego posta, dobrze pos³uchaæ kilku instruktorów, ja np dowiedzia³am siê od wymienionego wy¿ej szablisty o trzech rzeczach, o których nie mia³am zielonego pojêcia, ¿e je ¼le wykonujê (albo nie wiedzia³m dlaczego je ¿le wykonuje , w tym o dziwo jedna odnosz±ca siê do rapiera i lewaka . To jakby spojrzenie od trochê innej strony na te same elementy ni¿ w przypadku innej osóby ucz±cej szermierki. Dajmy na to kto¶ ci mówi: zas³onê robi siê w ten sposób, kto¶ inny podchodzi do tego: popatrz, ty robisz tak i tak, i obrywasz, a spróbuj tak i tak . Taki niby niuans, a mo¿e wywrzeæ pozytywny efekt dydaktyczny . Tutaj akurat chodzi³o o w³a¶ciwe, pod odpowiednim k±tem i w odpowiednim miejscu nakrycie klingi przeciwnika. Teraz pozostaje to w³a¶ciwe nakrywanie wyæwiczyæ, co jest rzecza najtrudniejsz±, ale przynajmniej u¶wiadomion± .
By nieby³o off topic, wed³ug mnie najczêstsze b³êdy robione przy kroczkach:
u³o¿enie kolana i stopy nogi wykrocznej do ¶rodka, zamiast na wprost (skutkuj±ce niew³a¶ciwym wykonaniem wypadu),
koszenie tj noga tylna stawiana z ty³u w stosunku do nogi wykroczej (widaæ to gdy chodzimy po namalowanej na pod³o¿u lini,
hip hopki, tj chodzenie góra dó³, g³owa nie trzymana na jednym poziomie,
i czêsto wi±¿ace siê z tym sposobem chodzenia dostawianie nogi zakrocznej do wykroczej,
tupniecie przy wykonywaniuiu ciêcia,
zbyt w±ska albo szeroka postawa (to przy mieczu)
zbyt wysoka postawa - standard, w czasie walki jako¶ tak sami z siebie wêdrujemy sobie do góry
Aby b³êdy wyelminowaæ, trzeba byæ ca³y czas czujnym, tj kontrolowaæ swój ruch, zatrzymaæ siê co jaki¶ czas, przygl±dn±æ, jak stoimy,
Wszystko to piêkne, æwiczenie kroczków te¿ mo¿e wychodziæ wzorcowo, a pó¼niej w czasie sparingu pora¿ka. Po to w³a¶nie dobrze poprosiæ sparingpartnera, albo osobê stoj±ca z boku, by wytknê³a nam te b³êdy. Ja w ka¿dym b±d¿ razie tak robiê. Niestety, czasem s³yszê, nie patrzy³em/am, bo przecie¿ chcia³em/am ciê trafiæ . Ale w wiêkszo¶ci wypadków jednak wzajemnie siê podci±gamy i zwracmy uwagê na b³êdy. Ja nawet za bardzo, bo potrafiê przerwaæ sparing i siê rozgadaæ . Uff ju¿ koñczê, bo trochê przegiê³am z d³ugo¶ci± tego posta.
Acha jeszcz æwiczenie przy lustrze. My takowe mamy na sali treningowej. Ekstra sprawa. W domu mo¿na znale¶æ jaka¶ szybê, w której widaæ nasz± postaæ np drzwi balkonowe.