Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Æwiczenia na szermiercze kroki
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Szermierka
Stron: 1, 2, 3
pedro
Proszê bardzo. W opieraniu siê na traktatach mniej czy bardziej nie ma nic z³ego. Tyle tylko , ¿e równie dobrze mo¿na siê opieraæ nie na niemieckich, a np. na pó¼niejszych w³oskich (mówiê o d³ugim mieczu). Troche mam wra¿enie traktujecie niemców jako fetysz lub mo¿e raczej obiekt kultu, ale to nie znaczy, ¿e inne szko³y s± gorsze. Poza tym adaptowanie podstaw to chyba nie to samo co praca z traktatami. Jak w wielu miejscach na Fresze przeczyta³em, wiêkszo¶æ traktatów by³y dla ludzi, którzy znali podstawy, wiêc nie jestem pewien czy twoje podziekowania nie s± nazbyt wczesne. Co do bezpieczeñstwa: nie staram siê nikogo zmuszaæ, ani nawracaæ. W koñcu najbezpieczniej jest zostaæ w domu i w ogóle nie bawiæ siê w fechtunek lub/i RR. Trzeba po prostu znale¼æ równowagê miêdzy bezpieczeñstwem, a innymi wa¿nymi stronami tej zabawy, jak swoboda ruchów, motywacja, ¿eby nie dostaæ, spora realistyczno¶æ i adrenalina,... . Problem w tym, ¿e jak siê z nadmiaru entuzjazmu przegnie, to nie mo¿na potem walczyæ i to w³a¶nie jest najgorsze. Moje uczulenie na tym punkcie wynika z faktu, ¿e ci±gle rozwalam sobie wiêzad³a (co prawda nie przez fechtunek) i z w³asnego do¶wiadczenia wiem, jakie to wkurzaj±ce - siedzieæ w domu i nudziæ siê marz±c, by móc porobiæ to co siê na prawdê uwielbia.

Marcinie, bazê trzeba tworzyæ kiedy siê jej nie ma, a kiedy ju¿ jest, trzeba siê jej nauczyæ. Ja nie tworzê nowych sztuk wali typu longsword-do czy co tam, tylko uczê siê od lepszych ode mnie. Uczê siê bazy. Nie tworzê jej. To co pisa³em o szabli, to moje dywagacje (w sensie pieprzenia g³upot) a propos jej wspó³czesnych szkó³ i zastrzeg³em, ¿e problem jest w braku historycznych materia³ów. Szko³y wspó³czesne istniej±. Podobo sawicki-do (signum polonicum) opiera siê na starzewskim. Mi starzewski troszke paskiem pachnie z tym wypinaniem piersi i gro¼nym patrzeniem. Huttona "cold steel" jest fajne tylko ,¿e to ju¿ troszke inna broñ. Krótko mówi±c s± problemy i w du¿ej mierze po nauczeniu siê podstawe trzeba samemu kombinowaæ, badaæ sprawdzaæ (do czego ja jeszcze nie doszed³em, bo muszê sobie zautomatyzowaæ podstawowe dzia³ania).

Pozdrawiam
Feniks
CYTAT(pedro)
Proszê bardzo. W opieraniu siê na traktatach mniej czy bardziej nie ma nic z³ego. Tyle tylko , ¿e równie dobrze mo¿na siê opieraæ nie na niemieckich, a np. na pó¼niejszych w³oskich (mówiê o d³ugim mieczu). Troche mam wra¿enie traktujecie niemców jako fetysz lub mo¿e raczej obiekt kultu, ale to nie znaczy, ¿e inne szko³y s± gorsze.


Nie wszyscy s± niemieckimi fetyszystami. Ja po prostu rozumiem to, co pisz± po tym niemiecku, wiêc dlatego siê tym zajmujê, ale nic nie stoi na przeszkodzie zaj±æ siê w³oszczyzn±. Wrêcz polecam smile.gif konfrontacja mo¿e byæ interesuj±ca.

CYTAT(pedro)
Poza tym adaptowanie podstaw to chyba nie to samo co praca z traktatami. Jak w wielu miejscach na Fresze przeczyta³em, wiêkszo¶æ traktatów by³y dla ludzi, którzy znali podstawy, wiêc nie jestem pewien czy twoje podziekowania nie s± nazbyt wczesne


W du¿ym uproszczeniu praca z traktatami wygl±da tak:

interpretacja technik -> æwiczenie technik -> szukanie elementów podstawowych -> æwiczenie elementów podstawowych -> ponowna interpretacja technik smile.gif

Elementy podstawowe s± zawarte w technikach, to nie jest jaki¶ straszny sekret. Wystarczy tylko dobrze siê wczytaæ.
pedro
Co do "niemieckiego fetyszyzmu" odnis³em takie wra¿enie, gdy¿ analitycy traktatów w³a¶ciwie wy³±cznie na nie siê na Fresze powo³uj±. Ja nie mam kompetencji by dyskutowaæ o traktatach i ich porównywaæ, gdy¿ po prostu ich nie czyta³em i nie bardzo wiem czy chcê. W ogó³e do d³ugiego miecza podchodzê z mieszanymi uczuciami - w sumie fajny, ale nie bardzo jest jak siê nim posparowaæ. Z drugiej strony te¿ chêtnie poczyta³bym co¶o ró¿nicach miezy "star± szko³±" niemieck±, a m³odszymi jak Alfieri, Morozzo i inni

Dziêki za wyja¶nienie metod pracy nad traktatami w uproszczony sposób. Dobrze wiedzieæ.smile.gif

icon_arrow.gif A swoj± drog± wyczyta³em sobie u Kwa¶niewicza co¶ o wiêkszej u¿yteczno¶ci czy mo¿e wszechstronno¶ci szabli wzglêdem miecza (jednorêcznego chyba, bo nie zosta³o to dok³adnie okre¶lone). Co o tym my¶licie? [i tak lecimy na offtopie bigsmile2.gif ]

Pozdrawiam
Woo
CYTAT(Feniks)
Lorika sama przyznaje, ¿e u¿ywa tylko jednego symulatora szabli dla bezpieczeñstwa, dlaczego nie spróbowaæ innych, o mniejszej krzywi¼nie?


Dlatego, ¿e to boli. S± u nas osoby (kojarzê jedn±) z szbl± o mniejszej krzywi¼nie. Dysponujemy te¿ kilkoma pa³aszami. S± 2 ró¿nice - broñ prostsza wydaje siê byæ ciê¿sza (mimo, ¿e nie jest ani ciê¿sza, ani nie ma bardziej oddalonego ¶rodka ciê¿ko¶ci) i du¿o bardziej boli. Czyli æwicz±cy prostsz± szabl± lub pa³aszem bêdzie mia³ wiêksze przedramiê i mniej chêtnych do sparingów. Nie ma wiêcej ró¿nic. Pchniêcia zadaje siê tak samo, bior±c inn± poprawkê na krzywiznê, ciêcia s± te same, zas³ony te same. Poniewa¿ du¿o t³uczemy siê na palcaty (które s± proste) przestawienie siê na broñ o mniejszej, czy wiêkszej krzywi¼nie nie sprawia nam ¿adnych problemów i nie zmienia zbytnio sposobu walki. Niektóre dzia³ania wykonuje siê ³atwiej inne trudniej. Ale to s± nadal te same dzia³ania. System zostaje ten sam.

CYTAT(Marcin Surdel)
schody siê zaczynaj±, kiedy posiadana baza patrzy na tekst i puka siê w g³owê, "bo to przecie¿ nie mo¿e dzia³aæ", po czym potwierdza sobie to za³o¿enie próbuj±c raz czy dwa i rezygnuj±c.

Baza zapomnia³a przeanalizowaæ dlaczego "nie mo¿e dzia³aæ". A nawet je¶li, to druga, inna baza powinna spróbowaæ. I to nie na jednym przeciwniku, a na wielu. Ta wolna amerykanka, do której zachêcam, powoduje miêdzy innymi to, ¿e ka¿dy walcz±cy ma trochê inne pomys³y i trochê inn± bazê. S± w¶ród nas i osoby kótre wysz³y od szermierki sportowej i ci, którzy nie mieli w rêku broni l¿ejszej ni¿ 0,8 kg.

Dlatego, je¿eli by¶my siê zabierali za analizowanie jednego, konkretnego tekstu (a czasami to robimy - vide Cold Steel, Pallas Armata, Capoferro), w którym znalaz³yby siê dzia³ania, które nie dzia³aj± i by³yby one w mniejszo¶ci, to wtedy nale¿a³oby g³êboko zastanowiæ siê dlaczego nie dzia³a i popróbowaæ w ró¿nych okoliczno¶ciach przez ró¿nych ludzi z ró¿nymi przeciwnikami. Je¿eli nadal nie wychodzi, daæ sobie spokój i uznaæ, ¿e to jest z³e. Tak jak, ¿eby daleko nie szukaæ, z³y jest wypad u Capoferro. I jakby nie wiem jak kombinowaæ, zawsze lepszym rozwi±zaniem jest wypad pokazany na przyk³ad u L'Abbata.
Monika ksf
CYTAT(pedro)
Mblade-o tylko nie zacznij walczyæ w butach na obcasie bigsmile2.gif

Wiesz, ja w "butach na obcasie" nie chodzê. A co do walki, ¶wietna sprawa, mo¿na tak± szpilê wbiæ przeciwnikowi w czu³e miejsce bigsmile2.gif .
CYTAT(pedro)
A swoj± drog± wyczyta³em sobie u Kwa¶niewicza co¶ o wiêkszej u¿yteczno¶ci czy mo¿e wszechstronno¶ci szabli wzglêdem miecza (jednorêcznego chyba, bo nie zosta³o to dok³adnie okre¶lone). Co o tym my¶licie?:

D³ugi miecz kontra szabla? S³abo to widzê, gdyby nie by³o du¿ej dysproporcji w wyszkoleniu przeciwników. Co do "jedynki", by³o nie by³o szabla stoi na wyzszym poziomie rozwoju smile.gif.
CYTAT(pedro)
trzeba zacz±æ od szabli pojedynkowej (du¿o l¿ejszej i prostej), która jest nieco podobna do sportowej i zmodyfikowaæ j± metod± eksperymentaln± do broni historycznej.

Trochê karko³omne. W Bochni "przerabiali¶my" troszkê Mañkowskiego i inaczej to wyglada. Inna specyfika broni. Ja na w³asny u¿ytek wysnunê³am nastêpujace wniski: w "huttonowce" jest sporo akcji opierajacych siê na akcjach szpadowych (wiêksze wykorzystanie pchniêæ, zamniêæ, "pracy na ¿elazie" itp), bo konstrukcja broni sama siê o to prosi (i jednak, co w miare sztywna klinga, to sztywna klinga, a nie wyginajaca sie na wszyskie strony i dzialaj±ca jak bicz wersja sportowa smile.gif ). Choæby w szkole w³oskiej do¶æ wysoka garda. Moim zdaniem "huttonówka" to subtelna broñ. a "wysoka garda" nie zda³aby ezaminu przy szabli sportowej, bo chroni zbyt ma³y obszar przed efektem bicza smile.gif. Nie zapominaj,ze jest ró¿nica równie¿ w kontrukcji i wadze miêdzy szabl± bojow± i huttonowk±.
I tutaj k³ania sie podstawowa sprawa: wykorzystanie specyfiki danej broni. To akurat zapewniaj± traktaty. Dochodzenie drog± eksperymentaln± jest do¶æ mozolne. Mozna sporo w ten sposób straciæ, choæby tak banalna sprawa jak uchwyt kciukowy w d³ugim mieczu .

I jeszcze do Feniksa, Lorica u¿ywa przynajmniej dwóch wersji szabli (w³asnie huttonowkê i husarkê), dlatego ma do¶wiadczenie zarówno z prost± jak i wygiêt± kling±.
Pozdrawiam Monika
pedro
I co siê tak mojej "bazy" czepiacie. Bez sensu. Sami piszecie, ¿e w mieczu d³ugim s± trzy podstawowe ciêcia i 4 czy 6 kroków va reszta to wy¿sza traktatowa magia i skretne ciêcia opisywane lirycznymi erotykami, wiêc o co chodzi? Baza to podstawa podstaw. Panowie chyba w³a¶nie dlatego okre¶li³em to s³owem "baza". Baza jest nieczytata i niepisata, postsza ni¿ prosty drut.
Monika ksf
CYTAT(pedro)
I co siê tak mojej "bazy" czepiacie. Bez sensu. Sami piszecie, ¿e w mieczu d³ugim s± trzy podstawowe ciêcia i 4 czy 6 kroków va reszta to wy¿sza traktatowa magia i skretne ciêcia opisywane lirycznymi erotykami, wiêc o co chodzi? Baza to podstawa podstaw. Panowie chyba w³a¶nie dlatego okre¶li³em to s³owem "baza". Baza jest nieczytata i niepisata, postsza ni¿ prosty drut.

Wiêc wracamy do podstaw icon_mrgreen.gif. Æwiczenia kroczków smile.gif.
Marcin Surdel
Pedro, no w³a¶nie chodzi o to, ¿e do d³ugiego miecza czy korda wed³ug Proboszcza tej ¿ywej, szeroko dostêpnej bazy jeszcze nie ma i siê dopiero tworzy. To co mamy pod rêk±, pos³uguje siê albo diametralnie innymi narzêdziami (FMA, kenjutsu) albo diametralnie innym "modelem" walki (sportowa, kendo, iaido), albo funkcjonowa³o w diametralnie innych warunkach kulturowych (chiñskie systemy, wspó³czesny combat) - i dlatego musimy tak uwa¿aæ na to, czym stare teksty sobie uzupe³niamy. Garbage in - garbage out.

Co do "fiksacji niemieckiej" - to tylko dlatego, ¿e "lobby Liechtenauera" jest najliczniejsze, najg³o¶niejsze i najbardziej agresywene icon_wink.gif icon_wink.gif, no i ma do dyspozycji najwiêcej zachowanych tekstów.

Woo, my¶lê, ¿e teraz mamy ju¿ wszystko jasne i obaj wiemy, sk±d drugi pisze :-). Dok³adnie z tych przyczyn, które opisa³e¶, sparing z wieloma ró¿nymi przeciwnikami i w ró¿nych konwencjach uwa¿am za konieczny do zweryfikowania interpretacji tekstu.

Z t± ró¿nic±, ¿e np. tekst Leckuchnera daje mi wiêksze pole manewru z pomys³ami na interpretacje, ni¿ Capoferro - wiêc na razie jak mi co¶ upoarcie nie dzia³a, to nie skre¶lkam kawa³ka tekstu, tylko kombinujê nad nim od pocz±tku. Do Ablauffen wracaem ju¿ 4 razy.

Pozdrowienia
pedro
Mblade-a ma racje, zatoczyli¶my ko³o. Ttak samo wszystko zaczyna siê i koñczy na kroczkach bigsmile2.gif
Ablaufen... brzmi gro¼nie.
Feniks
Pedro - 4 ciêcia i 2 kroki. bigsmile2.gif
Marcin Surdel
CYTAT
Ablaufen... brzmi gro¼nie.


Przy silnym nacisku na g³owniê ze strony przeciwnika, kiedy moja klinga jest spychana w dó³ i na bok, poddajê siê temu naciskowi, wychodzê do³em ze zwi±zania i natychmiast uderzam od góry. W skrócie icon_wink.gif
Tak to mi na razie siê widzi, i na razie dzia³a. To wersja nr. 4 icon_wink.gif
Przy okazji - ciekawi mnie, jak takie co¶ siê nazywa we wspó³czesnej terminologii?

Pozdrowienia
pedro
Nie wiem jak i czy w ogóle siê nazywa. Wiem, ¿eco mi siê skojarzy³o, choæ jest to co¶ zupe³nie innego: u nas wygl±da tak, ¿e : stoisz w prawej mieczowej (prawa noga z przodu) i przed ciêciem na g³owê bronisz siê czym¶ co z braku innej nazwy mo¿na nazwaæ trawersem - przek³adasz zakroczn± (lew± nogê) przed praw± tak, ¿e lewa l±duje z przodu jakie¶ 45 stopni wzglêdem lini ataku przeciwnika po prawej stronie i jednocze¶nie robisz zas³onê pi±t± (zas³onê g³owy ze skrzy¿owanymi rêkami) miecz przeciwnika siê ze¶lizguje, a ty przez poprzedni ruch jeste¶ w po³owie obrotu potem przek³adasz praw± nogê w stronê przeciwnika (krzy¿ujesz nogi) i z m³yna tniesz p³asko na korpus (dokrêcaj±c obrót). Fajne dzia³anie i z blu¼nierczym obrotem devil.gif

[je¶li ju¿ o tym pisa³em to sory]
Marcin Surdel
OK, nie by³o pytania. To o czym napisa³e¶, jest zdecydowanie inne, nawet bez obrotu. Jak bêdzie okazja, obada siê na ¿ywo.

Pozdrowienia
Woo
CYTAT(Marcin Surdel)
Przy silnym nacisku na g³owniê ze strony przeciwnika, kiedy moja klinga jest spychana w dó³ i na bok, poddajê siê temu naciskowi, wychodzê do³em ze zwi±zania...


My to nazywamy zas³on± ustêpuj±c± (³apy z prawej klinga z lewej - pi±ta ustêpuj±ca, odwrotnie - szósta ustêpuj±ca). Ale czego¶ takiego nie ma we wspó³czesnej szermierce, bo przy szermierce siecznej nie ma czego¶ takiego jak nacisk na g³owniê... smile.gif Je¿eli siê mylê, niech¿e jaki¶ szablista sportowy mnie poprawi...
pedro
Co¶ mam dziury w pamiêci, Woo.
Marcinie, to dziwne dla ciebie zapewne a efektowne dzia³ani ,kótre usi³owa³em powyzej opisaæ na pewno nie jest niemiecki i nie wiem czy w ogóle w jakim¶ konkretnym traktacie wystêpuje. Na sto procent nie jest to Ablauffen, ale jest fajne i mi siê tak nasunê³o w ramach lu¼nego skojarzenia co do zas³ony ustêpuj±cej (jeszcze raz dziêki Woo za przypomnienie).
Feniks
CYTAT(Woo)
Ale czego¶ takiego nie ma we wspó³czesnej szermierce, bo przy szermierce siecznej nie ma czego¶ takiego jak nacisk na g³owniê... smile.gif Je¿eli siê mylê, niech¿e jaki¶ szablista sportowy mnie poprawi...


A jest w ogóle jaka¶ praca na ¿elazie w szermierce siecznej poza zrywaniem kontaktu?
Micha³ /Gwyn/ Czerep
A Pedro&Marcin- to po naszemu takie przekoszone Abnehmen, u Meyera chyba Umschlagen. Bardzo lubiê, gdy przeciwnicy tê sztukê wykonuj± smile.gif Pozdrawiam
Gwyn
pedro
Uwelbiam jak mi kto¶ t³umaczy dzia³anie niemieckimi terminami.. to tak du¿o wyja¶nia (ironia)

Pozdrawiam
Micha³ /Gwyn/ Czerep
Cz³owiek uczy siê ca³e ¿ycie smile.gif My staramy siê kojarzyæ terminy sportowe. Pozdrawiam
Gwyn
pedro
Chapeau bas, Gwynie!
Marek H.
Salve!

Umschlagen:
Atakowanie mieczem naoko³o "Umschlagen" nazywane jest wtedy gdy: Zwar³e¶ ze swej prawej naprzeciw jego lewej, wycofujesz siê z tego zwarcia "Binden" i atakujesz na oko³o lub trzepniesz Schneller na drug± stronê.

Przyk³ad: atakujesz Zorn na Zorn koñczysz w Langort (£akpki ze sztychem wyci±gniête na Max do przodu - Taki najdalszy punkt ataku) a przeciwnik skorygowa³ atak na twoje ostrze (przestraszy³ siê si³y, chce zapracowaæ na p³azie albo na s³abe ostrze...) ty odci±gasz swoje ostrze ale nie tam sk±d przysz³o tylko po okrêgu nad g³ow± wywijasz nim i atakujesz z drugiej strony (czyli nast±pi³ kontakt z broni± przciwnika my go zerwali¶my i zaatakowali¶my z drugiej strony)

Ablaufen:
Jest to: obojêtne od której strony zewrzesz "Binden" swojego przeciwnika na jego mieczu, odwróæ swoje d³onie jak tylko siê zetkn± (miecze) i pozwól obej¶æ w dó³ fa³szywym ostrzem, i w miêdzyczasie podci±gnij rêkoje¶æ wysoko do ciêcia.

Przyk³ad: atakujesz Zorn na Zorn koñczysz w Langort. Przeciwnik jest silniejszy, albo zaatakowa³ nas na miecz a nie na cia³o, albo wyl±dowa³e¶ pod jego mieczem... Skrêcasz sotrze prawdziwym naprzeciw jego ostrzu i zaczynasz go natychmiast puszczaæ. Twoje ostrze nurkuje po twojej prawej (je¿eli atakowa³e¶ z prawej, albo z lewej jak atak by³ z lewej) jednak w dó³ kieruje siê fa³szywym ostrzem bo prawdziwe ma kontakt z ostrzem przeciwnika. W tym samym czasie wyci±gasz rêkoje¶æ do góry aby siê dobrze zas³oniæ i wyko¿ystaæ proces wypychania naszej broni przez przeciwnika.

Je¿eli dystans jest za du¿y to oberwiemy
Je¿eli dystans jest ¶redni mamy piêkn± sytuacjê do ciêcia najlepiej fa³szywym ostrzem bo jest szybsze w tej sytuacji.
Je¿eli dystans jest krótki (jeste¶my blisko jelcami) to naciskamy z góry rêkoje¶ci± pomiêdzy rêce przeciwnika i wk³adamy mu w twarz fa³szywe ostrze przechodzimy na szyjê wykonujemy Schnidt fa³szywym ostrzem szybko wracamy prawdziwym ostrzem na przedramiona albo ostrze (dla bezpieczeñstwa) ale to ju¿ inna zabawa.

No dobra przeciwnik siê skapn±³ i wraca wiêc wykonujemy np durchwinden, albo wchodzimy od do³u rêkoje¶ci± miêdzy jego rêce, lew± rêk± chwytamy za ostrze (nasze) Przenosimy je za rêce przeciwnika na jego lew± sronê atakujemy s³abym ostrzem na szyjê przeciwnika i ci±gniemy go na nasz± lew± stronê w kierunku naszego lewego biodra, wcze¶niej wk³adamy mu za jego praw± nogê nasze kolano aby mia³ siê na czym obróciæ (czêsto wysrarczy postawiæ sropê tó¿ obok jego prawej stopy) ale w miêdzyczasie ca³y czas wypychamy rêkoje¶ci± jego rêce w drug± stronê (tworzymy sobie taki potrójny punkt obrotu) Ale to ju¿ zapasy na mieczu. a mo¿na je by³o zrobiæ dziêki prostemu ablaufen.

Oczywi¶cie sposobów na samo Ablaufen jest sporo, ale to ju¿ inna historia.

Vale!
Marek H.
Wracaj±c do tego co wcze¶niej pisa³ Aion o postawach to nie powinno sie walczyæ z postaw.

W Gdañsku mówi³em podczas swojej zbyt krótkiej prezentacji ¿e dach nie jest postaw± tylko ekstremum które osi±gamy przy zamachu mieczem do góry

Lang Ort jest punktem najdalszego zasiêgu Wechsel albo Alber jest punktem najdalszym po ciêciu prostym z góry.
Nebenchut jest punktem ekstremalnym przy ataku prostym z do³u, Schrankhut jest kolejnym punktem po drodze, podobnie jak hangort podczas którego najszê¶ciej dochodzi do kontaktu z broni± przeciwnika i wygl±da jak odwrócony Langort. W koñcu Einhorn jest ostatnim punktem po ciêciu z do³u prawdziwym ostrzem.

Jest jeszcze kilka posaw ale nie chce mi sie ju¿ o nich pisaæ

Tak czy siak postawy s± to poprostu punkty po drodze. Jak w nich stoimy to dajemy ciê odczytaæ przeciwnikowi.
Jeæeli chcemy wykonaæ stucke naprzyk³ad z wechsel to sobie chodzimy machamy mieczykiem i ustawiamy siê tak aby byæ w dogodnim dystansie akurat jak wpadniemy do wechsel. Ma³y przestanek taki na mrugniêcie okiem aby sprawdziæ czy siê sytuacja nie zmieni³a i jazda. tak samo z innymi pozycjami.
Marek H.
Porównanie o szermierce i szybkich szachach jest moim zdaniem dobre.

co do nauki ,azy, itp...

Szermierka jest jak nauka pisania, najpierw uczymy siê pisaæ literki i z tych które znamy uczymy siê pisaæ wyrazy.
jak siê nauczymy literek to uczymy siê pisaæ inne bardziej z³o¿one wyrazy i te które umiemy ju¿ pisaæ uczymy siê uk³adaæ w zdania.

Jak nauczymy siê pisaæ wyrazy i piszemy zdania to uczymy siê pisaæ bardziej z³o¿one zdania, i powoli dostajemy do domu zadania na napisanie prostych prac, na przyk³ad co robi³em w wakacje.

pó¼niej przychodzi czas na w³asn± pracê twórcz± w postaci opowiadañ, ¿yciorysów, rozprawek, mo¿e jakiej¶ poezji. Ale w miêdzy czasie uczymy siê dalej o tym jak pisali inni, jak pisa³o siê kiedy¶, jak pisz± teraz. Zdobywamy wiedzê któr± stopniowo rozwijamy i tworzymy w³asny styl pisania, który najbardziej odpowiada naszej osobowo¶ci.

Jednak s± tacy którzy koñcz± edukacjê po poznaniu literek (teraz jest ich coraz mniej) ale porozmawiajcie czasem z cyganami albo dajcie im co¶ ¿eby przeczytali. Nie umiej± (nie mówiê ze wszyscy).

Ka¿cie pierwszemu lepszemu ch³opcu z bramy albo menelowi co¶ napisaæ. Napisze, ale jak?

Oczywi¶cie Pisaæ trzeba siê uczyæ pod okiem nauczyciela. On nas pokieruje. Czasem lepiej czasem gorzej.

Je¿eli nie ma nauczyciela to pozostaj± ksi±¿ki, ale tutaj sprawa wygl±da tak ¿e bez pokazania co i jak, d³ugo (kilkadziesi±t razy d³u¿ej) siê dociera jak siê pisze który¶ znaczek ale trochê szybciej uczymy siê ju¿ wyrazów.
Jednak ci±gle pozostaje kwestia ortografii. Raczej ma³y jest pó¼niej problem oczytania.

Jak nie ma nawet ksi±¿ek...

No có¿. Pisaæ mo¿na siê nauczyæ na wiele sposobów, podobnie na wiele sposobów mo¿na siê nauczyæ szermierki.

Jak siê nie oczytamy to nie bêdziemy wiedzieæ o innych pisarzach i o innych wynios³ych dzie³ach.
Jak nie nauczymy siê pisaæ poprawnie zdañ to nasze dzie³a bêd± prostackie i b³êdne gramatycznie
jak nie nauczymy siê pisaæ wyrazów i odstawimy naukê po nauce pisania literek to ortografia nas zniszczy (pisanie ze s³uchu po angielsku )

Droga edukacji jest d³uga i wiedzie przez kilka szkó³ i wiele klas.

Je¿eli odrazu zaczniemy pisaæ wielkie dzie³a to nie wyjd± one nigdzie dalej jak za podwórko jako jaki¶ znak na ¶cianie budynku który i tak odmaluj± za dwa czy trzy lata na bia³o.

Tylko je¿eli naprawdê nauczymy siê pisaæ tak aby¶my byli w stanie doceniæ i zrozumieæ wielkie dzie³a, poznamy inne utwory i innych pisarzy, bêdziemy gotowi do pisania w³asnych wielkich dzie³ które maj± szansê przetrwaæ wieki.

tak samo z szermierk±. Na razie spieramy siê o to jak pisaæ piórem czy d³ugopisem? Drukowanymi czy ci±g³ym.
Czy najpierw nauczyæ siê pisaæ a czy b?
czy uczyæ siê pisaæ aaaaaaaaa bbbbbbbbbbbb ccccccccccccccc?
czy mo¿e abcdefg a mo¿e aabbccddeeffgg?

Uczyæ siê pisaæ prozê czy poezjê? ró¿ne konwencje.

dobra koniec z tym pisaniem

Mam nadziejê ¿e dotrze

Pozdrawiam
pedro
Marku H. przeliryczne, bardzo trafne porównanie. Zgadzam siê. Je¿eli z tego, co napisa³em wy¿ej wynika co¶ innego, oznacza to jedynie, ¿e nie umiem do¶æ dobrze pisaæ cool.gif , czyli przelaæ swoich my¶li na posta.
Pozdrawiam
Waldi
Witam. Jestem zielony je¶li chodzi o walke d³ugim mieczem, chcia³bym dopiero zacz±æ przygodê z fechtunkiem i dlatego wybaczcie mi moje pytania. Nie mam ¿adnego trenera i raczej nie uda mi siê za³atwiæ jakiego¶, dlatego zale¿y mi ¿eby uczyæ siê od pocz±tku dobrze. Niestety nie znalaz³em na forum odpowiedzi na moje tak banalne pytanie, je¶li co¶ takiego istnieje to przepraszam i prosi³bym o odes³anie do postu, je¶li napisanie tego by³oby dla kogo¶ trudne. S³ysza³em ju¿ kilka ró¿nych technik dotycz±cych pracy nóg i teraz jestem ca³kiem sko³owany. Jestem praworêczny, praw± rêkê trzymam zaraz pod jelcem, lew± ni¿ej, pod praw±. Atakuj±c z prawej rêki któr± nog±
wychodziæ? Jak± to robi ró¿nice? Tak samo wychodz±c do obrony, któr± nog± wychodziæ i jak± ró¿nice to robi? Z góry dziêkujê za odpowied¼ i pozdrawiam!
Marcin Surdel
Sk±d jeste¶? Mo¿e uda siê znale¼æ w Twojej okolicy grupê treningow±, która poka¿e o co biega. Najlepiej obejrzeæ na ¿ywo, nie przeczytaæ czy pos³uchaæ.

W starszych tekstach tradycji Liechtenauera wygl±da to w skrócie tak:
- je¶li uderzasz lub pchasz zaczynaj±c z Twojej prawej strony, id¼ tak, ¿eby w momencie (lub tu¿ przed nim) trafienia w cel Twoja prawa stopa by³a z przodu. Je¶li z lewej - lewa stopa.
- poniewa¿ obrona w tradycji Liechtenauera powinna byæ realizowana g³ównie przez kontratak, patrz punkt wy¿ej. Je¶li klinga porusza siê z Twojej prawej strony na lew± - prawa stopa powina wyl±dowaæ z przodu. Je¶li z lewa na prawo - lewa stopa powina wyl±dowaæ z przodu.
- rêczno¶æ nie ma znaczenia. Leworêcznych obowi±zuj± te same zasady.

Je¶li olejesz powy¿sze, to:
- twoje uderzenia i pchniêcia bêd± mia³y mniejszy zasiêg (mniej-wiêcej o szeroko¶æ barków) i si³ê
- twój ruch bêdzie siê koñczy³ w postawach mniej stabilnych, wra¿liwszych na skrócenie dystansu i techniki zapa¶nicze, ni¿ te kanoniczne
- ³±czenie akcji w serie bêdzie utrudnione
- twoje zej¶cia z linii ataku bêd± p³ytsze

Nie wypowiadam siê, jak to wygl±da w innych tradycjach.

Pozdrowienia
pedro
A co z ciêciami nieanatomicznymi?
Waldi
Dziêki za odpowied¼, teraz rozumiem(w ka¿dym razie mam tak± nadzieje). Mo¿e kto¶ wie czy jest gdzie¶ w województwie kujawsko-pomorskim jaka¶ grupa zajmuj±ca siê szermierk± d³ugim mieczem? By³bym równie¿ wdziêczny gdyby kto¶ napisa³ co to s± ciêcia nieanatomiczne? Pozdrawiam.
Marcin Surdel
CYTAT(pedro @ 02:30 02.08.2007) [snapback]196863[/snapback]
A co z ciêciami nieanatomicznymi?


Jak mi napiszesz Pedro, jakie ciêcia masz na my¶li, to Ci napiszê po polsku i bez niemieckich s³ówek, co z nimi icon_wink.gif

saggitarius
CYTAT(Marcin Surdel @ 22:50 01.08.2007) [snapback]196851[/snapback]
(...)
Je¶li olejesz powy¿sze, to:
- twoje uderzenia i pchniêcia bêd± mia³y mniejszy zasiêg (mniej-wiêcej o szeroko¶æ barków) i si³ê
- twój ruch bêdzie siê koñczy³ w postawach mniej stabilnych, wra¿liwszych na skrócenie dystansu i techniki zapa¶nicze, ni¿ te kanoniczne
- ³±czenie akcji w serie bêdzie utrudnione
- twoje zej¶cia z linii ataku bêd± p³ytsze
(...)


Uczciwie by³oby dodaæ Legolasie, ¿e nie musz± to byæ ujemne strony 'z³ej' pracy nóg - wszystko zale¿y od tego co dok³adnie w walce chcesz zrobiæ, w jakiej pozycji znajdujesz siê Ty i twój przeciwnik, jak± akcjê wykonujesz (wykonujecie), itd.

Je¶li masz trochê zaciêcia do samodzielnego uczenia siê fechtunku to czemu nie mia³by¶ spróbowaæ sam bez pomocy trenera (je¶li nie wiesz jak siê do tego zabraæ to np. zerknij sobie na www.youtube.com - wystarczy tam wpisaæ 'sword sparring' lub 'longsword sparring' itp. - jest tam ca³kiem sporo ró¿nych filmów, które daj± pewne wyobra¿enie o walce)? 'W praniu' wyjdzie Ci wtedy, ¿e faktycznie np. mocne uderzenie mieczem z prawej koñczone lew± nog± z przodu jest zdecydowanie mniej stabilne - itp. itd.

Je¶li natomiast zupe³nie nie masz pomys³u i nie wyobra¿asz sobie jak by to mog³o wszystko wygl±daæ to oczywi¶cie zdecydowanie najlepiej znale¼æ sobie jakiego¶ do¶wiadczonego nauczyciela.

A w wypadku ciêcia lub pchniêcia dok³adnie na osi cia³a... ? (Czyli nie z prawej i nie z lewej tylko na ¶rodku?).
Marcin Surdel
CYTAT(saggitarius @ 21:16 04.08.2007) [snapback]197067[/snapback]
Uczciwie by³oby dodaæ Legolasie, ¿e nie musz± to byæ ujemne strony 'z³ej' pracy nóg - wszystko zale¿y od tego co dok³adnie w walce chcesz zrobiæ, w jakiej pozycji znajdujesz siê Ty i twój przeciwnik, jak± akcjê wykonujesz (wykonujecie), itd.


Pozwolê sobie siê nie zgodziæ - trudno mi wyobraziæ sobie sytuacjê, w której b³êdna praca nóg by³aby lepsza od prawid³owej. Abstra[beeep]±c ca³kowicie od tego, co dany system/styl okre¶la jako prawid³ow± pracê nóg, bo bywa z tym ró¿nie.

CYTAT(saggitarius @ 21:16 04.08.2007) [snapback]197067[/snapback]
Je¶li masz trochê zaciêcia do samodzielnego uczenia siê fechtunku to czemu nie mia³by¶ spróbowaæ sam bez pomocy trenera (je¶li nie wiesz jak siê do tego zabraæ to np. zerknij sobie na www.youtube.com - wystarczy tam wpisaæ 'sword sparring' lub 'longsword sparring' itp. - jest tam ca³kiem sporo ró¿nych filmów, które daj± pewne wyobra¿enie o walce)? 'W praniu' wyjdzie Ci wtedy, ¿e faktycznie np. mocne uderzenie mieczem z prawej koñczone lew± nog± z przodu jest zdecydowanie mniej stabilne - itp. itd.


Jutuba i podobne serwisy zdecydowanie odradzam jako ¼ród³o wiedzy szermierczej na pocz±tek. Tak jak po ca³ej sieci, pêta siê tam mnóstwo ¶miecia i dziwnych pomys³ów, które na pierwszy rzut oka wygl±daj± atrakcyjnie.

CYTAT(saggitarius @ 21:16 04.08.2007) [snapback]197067[/snapback]
Je¶li natomiast zupe³nie nie masz pomys³u i nie wyobra¿asz sobie jak by to mog³o wszystko wygl±daæ to oczywi¶cie zdecydowanie najlepiej znale¼æ sobie jakiego¶ do¶wiadczonego nauczyciela.


Poleci³bym raczej odwrotn± kolejno¶æ - poszukaj grupy i kogo¶ z do¶wiadczeniem, a dopiero je¶li nie znajdziesz - kombinuj solo.

CYTAT(saggitarius @ 21:16 04.08.2007) [snapback]197067[/snapback]
A w wypadku ciêcia lub pchniêcia dok³adnie na osi cia³a... ? (Czyli nie z prawej i nie z lewej tylko na ¶rodku?).


Ca³y czas poruszamy siê po poletku Liechtenauerowskim, OK? O Fiorego i inne style trzeba pytaæ kogo innego.
Postawy kanoniczne z kling± na osi cia³a w tradycji Liechtenauera s± tylko dwie, i ¿adna nie nadaje siê do wyprowadzenia z niej od razu pchniêcia. Zawsze trzeba najpierw sztych ustawiæ do celu, czyli de facto zacz±æ ciêcie.
To Alber, gdzie sztych jest skierowany ku ziemi, i centralny wariant vomTag - gdzie sztych jest skierowany w górê i za siebie, a miecz trzymany nad g³ow±. Langenort, czyli d³ugi sztych, jest z kolei postaw±, w której koñczy siê pchniêcie, na pe³nym wyciagniêciu r±k - pcha siê _do_ Langenorta, nie _z_ Langenorta. Czyli pchniêcie mamy w³a¶ciwie z g³owy.

Przy pionowym ciêciu w osi cia³a (które, notabene, te¿ nie s± szczególnie powszechne w tradycji Liechtenauera, a ich rola jest do¶æ ograniczona) nie ma znaczenia, która noga by³a wykroczna - byle jaki¶ krok zrobiæ, zmieniaj±c dystans i k±t do przeciwnika. Stanie w miejscu jest niezdrowe, tym bardziej, ¿e pionowe ciêcie w osi cia³a nie zamyka tak w³a¶ciwie ¿adnej linii.
Pozdrowienia
pedro
Nieanatomiczne jak sama nazwa wskazuje to ciecie, które "idzie" od strony nogi wykrocznej. smile.gif Mniej wygodne i słabsze, ale na logikę nieanatomiczne+anatomiczne= 8 linii ataku w każdej pozycji, czy to noga lewa czy prawa z przodu i przy ruchu w każdą stronę.
Marcin Surdel
O ile dobrze zrozumia³em czym s± ciêcia nieanatomiczne, to s± one z zasady odradzane:
"Glosa: Zwa¿, to jest pierwsza lekcja d³ugiego miecza; ¿e powiniene¶ nauczyæ siê z obu stron dobrze uderzaæ, by móc z innymi mocno i prawid³owo walczyæ. To pojmij tak: Kiedy chcesz uderzyæ z prawej strony, ustaw lew± stopê z przodu. Skoro uderzasz potem Oberhau z prawej strony, pod±¿aj za uderzeniem praw± stop±. Je¶li tego nie zrobisz, uderzenie bêdzie z³e i nieprawid³owe, poniewa¿ prawa strona zostanie z ty³u. Dlatego uderzenie jest zbyt krótkie i nie mo¿e pój¶æ prawid³owo w dó³ na drug± stronê przed lew± stop±. Tak samo: kiedy uderzasz z lewej strony i nie pod±¿ysz za uderzeniem z lew± stop±, ono tak¿e bêdzie nieprawid³owe. Dlatego zwa¿, z którejkolwiek strony uderzasz, pod±¿aj t± sam± stop± za uderzeniem. Tak bêdziesz móg³ z si³± próbowaæ wszystkich twoich sztuk. I tak powiniene¶ robiæ wszystkie inne uderzenia. "
Tyle Ringeck, którego akurat mam pod rêk±.

Natomiast, je¶li akurat trafi siê otwarcie, które muszê zaatakowaæ zaczynaj±c z mojej prawej, a praw± stopê ju¿ mam z przodu, to u¿yjê czego¶ zbli¿onego do kroczku szermierczego - przestawiê praw± stopê i podci±gnê lew± tak, ¿eby prawa nadal by³a z przodu w momencie trafienia. Meyer nazywa to "krokiem po trójk±cie".

Pozdrowienia
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.