Czy móg³by kto¶ udzieliæ mi kilku wskazówek jak zrobiæ karwasz (mankiet)?
Prosi³abym o jakie¶ konkretne wskazówki (z jakiej skóry najlepiej go zrobiæ, jak powinien wygl±daæ taki karwasz itp.).
Z góry dziêkujê.
Mo¿e parê drobnych wskazówek...skóra powinna byæ do¶æ gruba lecz na tyle elastyczna by swobodnie uk³adaæ siê na przedramieniu. Wymiarów karwasz nie ma uniwersalnych, musisz uwzglêdniæ d³ugo¶c przedramienia, obwód przy nadgarstku, obwód przedramienia w najgrubszej jego czêsci itp...Stosowano niegdy¶ przy silnych ³ukach, karwasze stalowe...ale my¶lê ze nie bêdziesz u¿ywaæ takiej armaty..
Sporo zale¿y od tego gdzie ciêciwa Ciê bije w rêkê..widzia³em ju¿ rózne przypadki
siniaki od bicepsa
po nadgarstek, dlatego te¿ np. w ³ucznictwie sportowym stosuje sie ochraniacze które obejmuja nie tylko samo przedramiê
. Pamiêtaj te¿ by karwasz nie krêpowa³ nadgarstka ani stawu ³okciowego...
Moze taki karwasz, który odkopa³em przed chwil± w szafie u³atwi Ci nieco wykonanie tej czasem jak¿e potrzebnej ³uczniczej ochronki
)
Ps. wykonaj lepiej karwasz na poczatek z jednego kawa³ka skóry, ¿adnych ozdobników na jego powierzchni nie umieszczaj, bo mog± "zatrzymywaæ " cieciwê
Bardzo Ci dziêkujê za udzielenie tych kilku wskazówek.Teraz na pewno ³atwiej mi bêdzie wykonaæ taki karwasz.
Zarêkawie a nie karwasz.
A nosi siê to na wszelki wypadek, bo jak kogo¶ regularnie bije ciêciwa po ³apie to znaczy, ¿e nie umie strzelaæ.
Przy okazji - kiedy stosowano i gdzie stalowe mankiety i co to by³y za "silniejsze ³uki"?
Mo¿e faktycznie fachowa nazwa to zarêkawie, jednak do tej pory sie z ni± nie spotka³em je¶li sz³o tylko o sci¶le ³ucznicz± nomenklaturê-fakt to czê¶c opancerzenia rêki ale czy to w³asciwe okreslenie ???Ja jednak u¿ywam nazwy karwasz, gdy¿ po prostu lepiej mi ona pasuje i tylko z ni± mia³em styczno¶æ
Ale je¶li moge prosiæ Ciê o podanie ¼ród³a w którym nazwa zarêkawia jest stosowana(dla ³uczniczej os³onki przewdramienia) by³bym wdziêczny, wiedzy nigdy za wiele
Jesli kto¶ sie trzepie ca³y czas po ³apie to faktycznie niezbyt zna sie na strzelaniu i pewnikiem ma sknocon± ca³a pozycjê, ale przezorny zawsze ubezpieczony i karwasz czy zarêkawie?? lepiej mieæ bo nawet najlepszym sie zdarzy b³a:-)
A co do tego jakie to twardsze ³uki i gdzie u¿ywano stalowych:zarêkawi , os³onek, karwaszy, to odpowied¼ z pewno¶ci± znasz
podpowiem ¿e ma to tylko co¶ wspólnego z angolami i ich zami³owaniem do d³ugich ³uków
Pozdrawiam
Konkretniej z tym stalowym mankietem poproszê, bo aarekawia to owszem i widzia³em, tylko nie wiem czy ich celem by³a os³ona przed ciêciw±, skoro ztosowano je na obu rêkach. Takie zarekawie mog³o w naturalny sosób pe³niæ rolê mankietu niejako przuy okazji, ale nie wiem czy zwi±zek miedzy si³± naci±gu ³uku a rodzajem os³ony ma jakiekolwiek postawy.
Zamiast ciuciubabki proponowa³bym odpowied¼ na pytanie.
Mo¿e po porstu ¼le interpretujê te os³ony.
Nazwa "mankiet" jest powszechnie przyjêt± nazw± dla os³ony przedramienia w ³ucznictwie. Karwasz to os³ona przedramienia pochodzenia wschodniego g³ównie do walki wrêcz. Chroni zewnêtrzn± czê¶æ przedramienia i jest elementem zbroi. Mankiet chroni wewnêtrzn± i nie jestelementem zbroi. Jest elementem oporz±dzenia ³uczniczego, tak jak np. zekier.
Dobrze wiec takich stalowych karwaszy, mankietów?? u¿ywali chociazby "english longbowman" i bynajmniej nie nosili ich na obu ³apkach...poszperam w papierach u siebie moze uda mi sie odnale¼æ fachow± nazwê..ale nie wydaje mi sie aby zarêkawie czy te¿ mój ulubiony karwasz by³y tutaj odpowiedni± nazw±, jak tylko co¶ znajdê zaraz o tym dam znaæ..natomiast mankiet, nazwa mi znana..ale czy odpowiednia tak do koñca, jesli ju¿ tak wziêli¶my sie za nazewnictwo...to sam chêtnie zrewidujê swa wiedzê i poszukam wiadomosci o "os³once na rêkê" :-)
.Co do relacji typu twardosc ³uku a rodzaj os³onki to sam nie jestem do koñca pewien czy takowa na pewno istnia³a ale sk³aniam sie ku temu ¿e tak istotnie mog³o byæ
Jak te¿ znajdziesz co¶ ciekawego daj znaæ...a i proszê jesli mozesz podawaj ¼ród³a informacji bo to z pewnoscia wszyskim sie przeda..ja ze swojej strony jesli znajde co¶ solidnie udokumentowanego o "stalowych os³onkach" te¿ to podam (Ospreya ka¿dy widzia³) ale czyta³em o tym gdzie¶ "wy¿ej" a nie chcê gadaæ po pró¿nicy, tymczasem bierzmy sie do poszukiwañ:-)
Pozdrawiam
karwasz / mankiet / zarêkawek ³uczniczy (ang. arm guard; bracer, franc. bracalet protege-bras) - os³ona przedramienia przed uderzeniem ciêciwy, zak³adana na tê rêkê ³ucznika, która trzyma³a ³uk. Zob.- rêka ³uczna. Wykonywany ze skóry, niekiedy z ¿elaza. Funkcji karwasza ³uczniczego nie móg³ zwykle pe³niæ karwasz, jako element zbroii, ze wzglêdu na odwrotne strony wi±zañ. W karwaszu ³uczniczym jego g³adka - robocza czê¶æ os³ania³a wewnêtrzn± stronê przedramienia i wi±zania wystêpowa³y po stronie zewnêtrznej, za¶ przy karwaszu od zbroii najczê¶ciej odwrotnie...poni¿sza definicja zaczerpniêta zosta³a ze strony
http://konfraternia.w.interia.pl/glowna.ht...r=blue]
Ja jednak jeszcze poszperam:-)
Pozdrawiam
Acha, skoro z tego ¼ród³a, to ju¿ siê nie dziwiê sk±d te rewelacje.
Okolice "micha³kowe". Choæ jest tam te¿ sporo do rzeczy.
Nazwa mankiet jest uzywana na codzieñ w ³ucznictwie sportowym. Nie widzê najmniejszego powodu by nazywaæ ten element os³ony tak samo jak element zbroi. S± to kompletnie odmienne form± i funkcj± elementy.
Polecam temat w tym samym dziale : "Ochrona przedramienia czasem mylnie karwaszem zwana".
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=13...der=asc&start=0
Strzelam na terenie klubu sportowego ju¿ 3 lata, s³ysza³em rózne nazwy " naszego niewiadomego tak na pewno do koñca, ka¿dy zdanie inne ma" wymieniam wszystkie: skórka, karwasz, os³onka na przedramiê...ale mankiet...w ¿yciu
hehehe No cóz ale to moze byæ przyk³ad regionalizmu, u mnie w placek to placek ziemniaczany a u Wielkopolan placek to kurcze blade moze nawet byæ babka piaskowa:-):-)
Jak ju¿ zreszt± napisa³em poszperam nieco g³ebiej w temacie aby do koñca wyja¶nic sprawê " naszego niewiadomego tak na pewno do koñca"..
Pozdrawiam
Wiecie co... Chyba nie ma sensu k³óciæ siê o nazwê "ochraniacza przedramienia". Ja ju¿ osobi¶cie tez s³ysza³am wiele nazw, ale najcze¶ciej u¿ywan± jest "karwasz", wiêc nie miejcie mi tego zaz³e, ¿e tak nazywam ten ochraniacz.
Jesli chodzi o siniaki na przedramieniu... Mo¿liwe, ¿e jest to efekt mojej z³ej postawy przy strzelaniu. Nie wiem. Dopiero zaczynam strzelaæ, jestem pocz±tkuj±ca i pewnie jeszcze wiele siê nauczê w zwi±zku z postaw± przy strzelaniu. Ale jak sami wcze¶niej napisali¶cie, ¿e taki "karwasz" przydaje siê chocia¿by dla "zabezpieczenia". Wiêc chyba dobrze jest takowy posiadaæ.
Na poczatku tez mia³em ca³± r±czkê w siniakach, teraz choæ tylko sporadycznie uderzam siê ciêciw± o ³apê, dalej noszê "to co do koñca nie wiemy jak na pewno sie nazywa"
i polecam to wszytkim przeciwnikom wybroczyn podskórnych
Je¶li masz mo¿liwo¶c skorzystania z rad kogo¶ do¶wiadczonego na ¿ywo, to serdecznie to polecam..
A sporami o czasem drobne sprawy sie nie przejmuj
, to do¶c pospolite zjawisko tutaj
, jakkolwiek czasem wnosi to wiele dobrego...podkre¶lam s³owo czasem:-)
Pozdrawiam
Cywilizowani ludzie zwykli wprowadzaæ pewien porz±dek w nazewictwie. Oczywi¶cie mo¿na siê jeszcze upieraæ przy u¿ywaniu np. trminu "przy³bica" na okre¶lenie samej zas³ony. Bo co tam, wielu tak mówi.
Nie dobrze ¿e s± kluby ³ucznicze w których nie wiedz± co to mankiet. Bo termin "mankiet" znam z praktyki i chyba to pierwszy klub ³uczniczy w tym kraju, który u¿ywa "karwaszy".
Mam dziwne wra¿enie, ¿e ka¿dy stara sie tutaj byæ mêdrcem na si³ê..Unifikacja nie tylko zreszt± nazewnictwa jest niezwykle potrzebna w niektórych dziedzinach ¿ycia..i to fakt niezaprzeczalny, ale bez przesady:-) , no chyba ze ktos faktycznie nie ma co do roboty Wierz mi mam wa¿niejsze i ciekawsze sprawy na g³owie ni¿ dyskusja z Tob± na temat karwaszy, czy mankietów od koszuli, tym bardziej ¿e na dobr± sprawê nie jeste¶ w stanie stwierdziæ ze 100% pewno¶ci± jaka nazwê dla "ochrony przedramienia" stosowano w ¶redniowieczu..(za³o¿ê siê, ¿e na pewno nie mankiet, przy którym siê upierasz, Bóg raczy wiedzeæ na jakiej podstawie-poku¶ siê mo¿e o podanie jakiego¶ ¼ród³a swych informacji-mo¿e jakie¶ publikacje anglojêzyczne bo niestety polskich opracowañ w tej dziedzinie jest jak na lekarstwo-chodzi o ³ucznictwo). Najbezpieczniejsze jest niew±tpliwie okre¶lenie"ochrona przedramienia", natomiast s³owo- karwasz mi osobi¶cie bardzo sie podoba:-)
A stosuj±c Twoj± retorykê
Niedobrze, ¿e s± w Polsce osoby w RR, które nie wiedz± jak siê pisze niedobrze:-)a cywilizowany cz³owiek powinien to wiedziec nieprawda¿?
Z dwojga z³ego lepiej zgrywaæ mêdrca na si³ê ni¿ g³upca na si³ê.
Pope³ni³e¶ kilkana¶cie b³êdów w pisowni, oraz interpunkcyjnych. Jesli tak bardzo cieszysz siê z mojej jednej wpadki, to b±d¼ ³askaw uturlaæ siê ze smiechu nad w³asnymi.
Ewidentnie nie czyta³e¶ tego co napisano w temacie na FREHA do którego link Ci poda³em. Nie bêde powtarza³ jeszcze raz tego samego.
A co to jest mankiet ucz± na pierwszych zajêciach z ³ucznictwa sportowego.
Nie u¿ywamy ¶redniowiecznej terminologii, tylko wspó³czesnej, ale powinna ona byæ poprawa. Gdyby¶my u¿ywali ¶redniowieczmnej, barbuta czy hundsgugel by³yby czym¶ zupe³nie innym.
Nazwa ³uk te¿ nie jest nasza rodzim± nazw± i jej pochodzenie wi±zane jest raczej w p³ywami mongolskimi, wiêc przed pó¼nym ¶redniowieczem raczej ³uków te¿ nie nazywano ³ukami.
Oczywi¶cie je¶li wogóle nie masz w³asnych, lepszych, smorgoñskich okre¶leñ na te os³ony g³owy.
Proponujê nazwaæ wszystko karwaszem. Co tam, narobimy wiêkszego ba³aganu. Ka¿dy bêdzie mia³ w³asn±, m±drzejsz± terminologiê. Gips na rece te¿ proponujê nazwaæ karwaszem.
Nazwy siê zmienia³y z biegiem czasu i jest to skomplikowany problem. I wbrew pozorom wa¿ny. Bo trzeba móc siê porozumieæ bez mieszania nazewnictwa z zupe³nie innych dziedzin.
Vide - karwasz i mankiet.
Teraz mam ja¶niejszy obraz tego czemu polskie prawo jest do kitu i rz±dzi uznaniowo¶æ urzêdnika. Ka¿dy bowiem ma w³asny s³ownik i lepiej wie co znaczy co.
Rzeczywiscie moze za duzo uwagi po¶wiêcam temu problemowi i za duze halo sie z tego robi. Odpu¶cimy póki co?
Fakt z interpunkcj± zawsze mia³em k³opoty, do tej pory to moja piêta Achillesowa. Co za¶ sie tyczy innych b³êdów jêzykowych zechciej mi je przytoczyæ(to ¿adna z³o¶liwo¶æ) a postaram sie je wnet poprawiæ i chêtnie sie z nich po¶miejê
ps. te¿ uwa¿aj na interpunkcjê
Hmmm przeczyta³em wszystko z tamtej dyskusji i oczywiscie zdajê sobie sprawê z tego ¿e karwasz to raczej niew³a¶ciwa nazwa dla "os³ony przedramienia", i u¿ywam jej gdy¿ wszyscy, z którymi sie styka³em jej u¿ywali. Ty zas stosujesz nazwê mankiet i tutaj musze Ciê przeprosiæ, pogada³em dzi¶ z trenerem z torów ³uczniczych i okaza³o siê ¿e nazwa mankiet jest stosowana w ³ucznictwie sportowym i jest jak najbardziej poprawna; zaznaczy³ jednak, ¿e stosuje sie j± wymiennie z karwaszem. Masz tez sporo racji w tym co napisa³e¶ wczesniej, ale z gipsem przesadzi³e¶ heheheheheh
Swoj± drog± ciekawe jak np. w XIV, XV wieku nazywano"os³onkê przedramienia"stosowan± przez ³ucznika??
Wiesz co¶ moze na ten temat?
Proponujê zawieszenie broni, w celu znalezienia hmmmm historycznej nazwy" os³onki przedramienia".
Nazewnictwo jest wa¿ne,ale bez przesady. A tym bardziej, ¿e wiecie o co mi chodzi, gdy mówiê o karwaszu, czy te¿ o mankiecie.
S³usznie, ¿e zawiesili¶cie broñ.
To nie mia³ byæ post, w którym k³ócimy siê o nazewnictwo. Chcia³am poprostu dowiedzieæ siê jak najwiêcej o wykonaniu takiej os³onki.
Historyczne nazwy mog± byæ inne. Pugina³ d³ugo podobno nazywano "tulichem". Nadal jestem za nazw± uzywan± w ³ucznictwie sportowym - "mankiet". Ale zastanawiam siê nad czym¶ bardziej konkretnym.
Ciekaw jestem jak oryginalnie to zapinano na rêku, bo po prostu nie wiem. Czsto wspó³czesne mankiety s± olbrzymie.
Te znane mi z ikonografii (angielskie) s± raczej malutkie i zapinane na jeden pasek.
CYTAT(Wotawa)
Historyczne nazwy mog± byæ inne. Pugina³ d³ugo podobno nazywano "tulichem". Nadal jestem za nazw± uzywan± w ³ucznictwie sportowym - "mankiet". Ale zastanawiam siê nad czym¶ bardziej konkretnym.
Ciekaw jestem jak oryginalnie to zapinano na rêku, bo po prostu nie wiem. Czsto wspó³czesne mankiety s± olbrzymie.
Te znane mi z ikonografii (angielskie) s± raczej malutkie i zapinane na jeden pasek.
moze dobrze by jednak by³o ustaliæ odpowiedni± terminologie by nieby³o jak z t± nieszczêsn± chor±gwi± ¶l±sk± na grunwie...??
(niby ka¿dy wie ¿e to ksiêcia ole¶nickiego itd ale nawet w oficjalnych tekstach siê pojawia jako ¶l±ska :/)
CYTAT(Wotawa)
Ciekaw jestem jak oryginalnie to zapinano na rêku, bo po prostu nie wiem. Czsto wspó³czesne mankiety s± olbrzymie.
Te znane mi z ikonografii (angielskie) s± raczej malutkie i zapinane na jeden pasek.
Te¿ siê nad tym zastanawia³am... Ale chyba z du¿ymi zapinkami sa wygodniejsze, chocia¿ nie wiem... Bo jeszcze ¿adnego mankietu nie posiadam...
Jak dla mnie - mankiet :-) i nie trzeba nic t³umaczyæ.
Co do zapiêæ, to pojedyncze na sprz±czkê albo nie wiem co. W ka¿dym b±d¼ razie wygl±da na to, ¿e mankiet by³ tu¿ przy nadgarstku (mankiet w koñcu) i by³ malutki. W odró¿nieniu od wielgachnych "pieszczoch Connana" noszonych zazwyczaj przez wspó³czesnych odtwarzaczy ³ucznictwa ¶redniowiecznego.
Z tym, ¿e to raczej tytu³em pretekstu do refleksji, polecam obejrzec choæby przedstawenia z epoki w os³awionym ju¿ "English Longbowman". ³atwo dostêpny i du¿o mówi.
To ¿e ciêciwa bije po ³apie to od razu nie znaczy ¿e kto¶ nie umie strzelaæ. Ta dolegliwo¶æ nazywa sie "nadwyprost ramienia", jak kto¶ nie wierzy to niech siem spyta ortopedy i ju¿. Tê "cechê" posiadaj± przewa¿nie niewiasty.
Ja przedramie posiniaczone mam, niestety. Nawet dosyæ mocno. Wiêc chcê sobie zrobiæ taki karwasz (mankiet).
Co Ty jeste¶ tak za tym mankietem:-)
?
Je¶li ju¿ mamy stosowaæ jaka¶ "wspóln±" nazwê to jednek opowiada³bym sie za nazwa historyczn±, któr± jednak¿e nie dysponujemy w chwili obecnej. Jak juz wszyscy wiemy
nazwa "mankiet" stosowana jest w ³ucznictwie sportowym(nie mam nic przeciwko korzystaniu z pewnych wskazówek i do¶wiadczeñ ³ucznictwa sportowego), wiêc chocia¿by dlatego troszkê niezbyt mi ona odpowiada
, ju¿ lepiej postrzepiæ jezyk i Moim zdaniem mówiæ opisowo o "os³onie przedramienia". Skoro staramy sie byæ "historyczni" to nie powinni¶my robiæ tego wybiórczo, przynajmniej je¶li chodzi o czê¶æ teoretyczn±, która nie wymaga zbyt wielkich nak³adów finansowych, w przeciwieñstwie do czê¶ci praktycznej"historyczno¶ci" poci±gaj±cej za soba niejednokrotnie ca³kiem okr±g³e sumki. Potrzeba tylko trochê czasu i wysi³ku polegaj±cego na szperaniu po bibliotekach i niestety niezbyt tanim internecie:-)
Przykro mi ¿e sam nie mam w chwili obecnej rzeczonego czasu, lecz moze znajdzie sie jaki¶ odwa¿ny cz³owiek, który zmierzy sie z tym zadaniem:-)
tzn. skompletuje s³owniczek historyczny dotycz±cy ka¿dego elementu wyposa¿enia ³ucznika:-)
Pozdrawiam
Ps. odno¶nie nadwyprostu ramienia, da sie to skorygowaæ odpowiedni± postaw±. Mam w bractwie dwie dziewczyny, które cierpia³y na tê dolegliwo¶c, zwróci³em sie o pomoc do do¶wiadczonego trenera ³ucznictwa, który tak je poustawia³, ze po kilku treningach problem znikn±³. Niestety konieczne sa osobiste konsultacje
CYTAT(tatsu)
"nadwyprost ramienia.
Ja mam takowy nadwyprost, ale poustawiany przez p.Pazdykê ( www.luksport.pl ) po rêku ciêciw± nie dostajê (chyba ¿e co¶ mi nie wyjdzie...)
Generalnie chodzi o to, ¿eby nie trzymaæ ³uku "w zaci¶niêtej piê¶ci", tylko z rozlu¼nion± do³em d³oni±. Majdan opiera siê o nasadê kciuka.
£apa siê wtedy inaczej ustawia i usuwa z drogi ciêciwie.
PozdrawiaM.
Nie jestem za tym "mankietem". Oczywi¶cie mo¿emy u¿ywaæ nazwy "os³ona przedramienia". Nie mam nic przeciwko, bo chyba taka nazwa wnosi najmniej k³ótni pomiêdzy wszystkimi.
A co do tego "nadwyprostu". Czyta³am gdzie¶, ¿e mo¿na to jako¶ skorygowaæ. Hmm... Bêdê musia³a nad tym tak¿e pomy¶leæ.
Przeprost ramienia jest naturalny ca³kie. Trzeba po porstu tego nie robiæ. tegu ucz± i na karate i w ³ucznictwie.
Je¶li kto¶ nad tym nie panuje, to b±d¼my szczerzy, strzelaæ nie umie. A przynajmniej robi powa¿ny b³±d.
"Umieæ strzelaæ" to znaczy umieæ prawid³owo napi±æ i spu¶ciæ cieciwê przy w³a¶ciwej postawie. Reszta ju¿ nie ma znaczenia.
¯eby by³a jasno¶æ. Ja strzelaæ nie umiem. Lubiê, co¶ tam umiem, ale to nie jest prawid³owe strzelanie. Mimo, ¿e zaczyna³em w klubie (jako amator, ale zawsze), ale za d³ugie przerwy sobie porobi³em.
Próbowali¶my ostatnio nowiutkie, d³ugie drewniane ³uki. Lewe ramie ci±gle w górê, drgniêcie po strzale i siniak na rêce. Przeprostu unikam, ale g³ównie dlatego, ¿e mnie oduczyli na karate. Postawa nie jest jednak dobra.
A jaka powinna byæ postawa, ¿eby nie obrywaæ ciêciw± po przedramieniu? Jest na to jaka¶ ustalona postawa, czy poprostu ka¿dy strzela i ustawia sie tak, by nie dostaæ ciêciw±?
Ja w sumie te¿ strzelac nie umiem. Dopiero siê uczê. A æwiczenia czyni± mistrza (chocia¿ mistrzem raczej nie zostanê). Wiêc jakby kto¶ wiedzia³, jak ustawiæ siê, ¿eby nie dostaæ ciêciw± to prosi³abym o wypowiedzenie siê.
A gdzie mo¿na naby¶ skórê potrzebn± na karwasz i ile mniej wiêcej kosztuje?
...oraz innych purystów jêzykowych.
Za Kopaliñskim:
Etym. - wêg. karvas 'naramiennik'; kar 'ramiê'; vas '¿elazo'.
A st±d wniosek, ¿e (przynajmniej) pierwotnie skórzana ochrona przedramienia ³ucznika z nazw± karwasz wspólnego nic nie mia³a.
Fakt faktem, przyda³oby siê trochê porz±dku w rymcerskiej nomenklaturze...
hi, wiecie moze gdzie mozna sie zaopatrzec w pl w niedrogi zekier?? - chodzi mi o jakis sklep wysylkowy (wiem ze czesto robi sie pod dany kciuk, ale moze jednak...)[/b]
plz help
jak tak dalej pojdzie to bede musial go sobie wyrzezbic z kuli bilardowej, czy cos
, a prawde powiedziawszy boje sie rezultatow
Nie jestem pewien, ale chyba Slawek Wybranowski sprzedawal zekiery... polecam tez Jego luki...
Na razie to znajdz sobie kawal grubej skory takiej 3-5 mm i wykroj sobie z niej zekier cwiczebny.Wyglada jak litera Y z tym ze dolny jezyczek jest szeroki i na nim opiera sie cieciwa a gorne ramiona zszywasz u gory w tulejke.Tulejke zakladasz na kciuk.Ja widzialem taki u Abrata i musze powiedziec ze wynalazek jest genialny.
Z prawdziwego zekiera strzelanie na poczatku jest bardzo trudne i trzeba sie przyzwyczaic.
Nie mowiac o tym ze musi byc odpowiednio wyprofilowany i dopasowany , inaczej urywa kciuk przy naciaganiu.Uzywajac skorzanego wypracujesz technike i palce sie przyzwyczja.
Ja jak na razie uzywam takiego i sobie chwale.Moje proby wykonania zekiera prawdziwego (z drewna i rogu ) niestety zakonczyly sie niepowodzeniem ze wzgledu na trudnosci z dopasowaniem . Po prostu nie byly wygodne dla mojego kciuka.Przy czym zaznaczam ze nie dotyczy to prawidlowo wykonanych zekierow tylko moich podrobek.
Mo¿esz tez zagadaæ do Gyuli Grubera gyula@poczta.onet.pl
Zdecydowal sie jednak sprobowac zrobic samemu...
Jako materialu uzylem 2mm rurki z tworzywa sztucznego. 1 model wyszedl nienajgorzej (troche jeszce uwiera), dopracuje sam etap produkcji, nieco krztalt i powinno byc super
dzieki wszystkim za pomoc
Co rozumiesz pod pojêciem "niedrogi zekier"? 5z³ 10z³ 50z³ 100z³???
niedrogi - ok 20 zl
mysle ze ceny jaki proponuje np.grozer (10 - 15 euro) to juz jest lekka ptrzesada
w kazdym razie owy zekier wykonalem juz sam i musze przyznac ze jestem z niego zadowolony
Witam!!!
Pozwól ¿e pod³±cze sie do Twojego topicu.... to gdzie mo¿na dostaæ takie zekiery??
POzdrawaim
Witajcie!
Zekiera proponuje poszukaæ w firmie zekier www.zekier.republika.pl. Ja mam skórzany (z regulacj± rzemykiem w³a¶nie zrobiony przez p. Norberta) oraz drugi w³asnej roboty z drewna mirabelki (z polana przeznaczonego do kominka).Mojej roboty skórzany nie nadawa³ siê do niczego a w ka¿dym b±d¼ razie do strzelania z ³uku - nie ta skóra co potrzeba. Za to drewniany jest ca³kiem ca³kiem zw³aszcza po poprawkach wskazanych przez Norberta. Samo wykonanie jak siê ma mareria³ - drewno, nie jest specjalnie trudne. Wzd³u¿ w³ókien wy³upaæ klocek , wzd³u¿ w³ókien przewierciæ (Fi 18 jak dla mnie - to jest otwór prowadz±cy, w miarê obróbki jako¶ tak sam siê poszerzy, je¶li wywierciæ go stosownie do zmierzonej suwmiark± ¶rednicy kciuka to po zakoñczeniu strugania spadnie z palca jak amen w pacierzu) a potem pi³ka, pilnik, papier ¶cierny i trochê czasu.
Pozdrawiam i zyczê sukcesu w zakupach lub twórczo¶æi.
Jacek
Polecam strzelanie z zekierem. W moim przypadku znacznie lepiej poprawi³o siê skupienie strza³ oraz zwiêkszy³o mo¿liwo¶ci naci±gu. Z zekiera strzelam ju¿ od 2 lat, a zrobi³em go z drzewa bukowego i do dzi¶ siê trzyma.
To ja mam taka propozycje, bo od jakiegos czasu z Norbertem wlasnie namierzamy ludzi strzelajacych z zekierem (ogolnie kciukiem). Ja sam tak strzelam (niestety z przerwami) od 6 lat. Zreszta tez sam robie zekiery z roznych materialow.
Mam propozycje aby odezwali sie Ci ktorzy strzelaja z zekiera albo sa tym zainteresowani.
W gre wchodzi zorganizowanie czegos w rodzaju warsztatow/treningu, z udzialem moim i Norberta.
Co Wy na to , jesli propozycja jest sensowna to dajcie znac znajomym oraz piszcie do mnie na aders: abrat@bowtime.waw.pl albo przynajmniej tutaj. Zakladam nowy temat!
wrzuce tez stosowna informacje na bowtima (ale w przyszlym tygodniu)
Witam.
Ja jestem pocz±tkuj±cy ale znam kilku profesjonalistów. Mówi± ¿e majlepsza skura to skura z jelenia a na karwasze dla ³ucznika to skura ze ¶wini.
Pozdrawiam.
skóra, skóra, skóra, skóra....napisz to ze sto razy i wtedy zapamiêtasz...
sorry za ton, ale bez przesady!
A co do tre¶ci Twojego postu to siê zgadza(m)
Tak siê spieszy³e¶, ¿e te¿ pope³ni³e¶ b³±d
Przepraszam za offtopic...
Pozdro
Sory dysleksja
W³a¶nie , macie moze jakie¶ linki z takimi rêkawicami dla ³ucznikow ???
W wawie u zbiegu Ho¿ej i Marsza³kowskiej jest pracowia rêkawicznika. Facet jest do¶æ znany. Robi na zamówienie najró¿niejsze rêkawiczki i do ³uku i do szabli. Kupi³em u niego parê rêkawiczek z jelonka, ale ostrzega³ mnie ¿e to tak naprawdê nie jest najbardziej idealny materia³. Owszem, doskonale przylegaj± do d³oni, ale s± zbyt delikatne i mog± siê szybko przetrzeæ. Sugerowa³ zamówienie tych samych rêkawiczek ale ze wzmocnieniami na palcach z innej skóry.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.