Sorry ch³opaki, ale ja was nie rozumiem... ja¶niej prosze, dobra?
bosy...nigdy nie t³uk³e¶ siê dwurêczn± szabl± z zebami?? jezu....to dopiero zabawa...
podtrzymujê: "oj adams adams..."
pozdro
przy¶lij mi zdjêcie czego¶ takiego, bo pierwsze s³ysze. Chyba, ¿e sobie jaja robicie
to taka duza szabla jak potorak z rekojescia oblozona rakija i zebami w ksztalcie krzyzy do wylamywania innych glowni ... czad
Nie u¿ywa³em czego¶ takiego, choæ chyba gdzie¶ widzia³em, ale nie przypominam sobie czy to by³a szabla czy nie, mniejsza z tym zreszt±. Je¶li macie fotki to mi je przy¶lijcie, mo¿e za jaki¶ czas sobie co¶ takiego sprawie. A czy puszczaj± z tym do turnieju?
pozdrawiam
puszczaj± to ciebie "dziadki" w maliny bosy.
Tak te¿ my¶la³em, dlatego fotke chcia³em. Widzia³em taki lewak, do wy³amywania broni, ale nie szable!
Macie minus panowie, wiecie? My¶la³em, ¿e ciut powa¿niejsi jeste¶cie!
Narka
jakbys chcial zamowic takie cacenko to bysmy Ci powiedzieli ze to jaja i wynalazek rodem z Xeny
chyba sie nie obraziles ?
Pozdro
AdamS
Mówie, widzia³em taki lewak, wyglada³ kosmicznie, ale zasada dzia³ania by³a taka, jak ta, o której mówili¶cie. A czy siê obrazi³em, wiesz, zastanowie siê i w razie czego rêkawice przysle
A gdyby¶ j± przyj±³, to wiesz, tylko koszula! No i ewentualnie móg³bym ci u¿yczyæ jakiej¶ lekkiej szabelki, niech strace.
Pozdrawiam
czêsto by³a u¿ywana przez saracenów, g³ówenie VII wiek. BY³a przystosowana do walki z krzy¿owcami z tego w³a¶nie okresu. Ich miecze klinowa³y siêw zêbach szabli w krzta³cie krzy¿a (co drugi by³ odwrócony). Dziêki tej w³a¶nie budowie u¿ywali go Asasyni.
mogê podes³aæ ikonografiê
A pode¶lij, chêtnie obacze co to za stwór
CYTAT(bosy)
Mówie, widzia³em taki lewak, wyglada³ kosmicznie, ale zasada dzia³ania by³a taka, jak ta, o której mówili¶cie. A czy siê obrazi³em, wiesz, zastanowie siê i w razie czego rêkawice przysle
A gdyby¶ j± przyj±³, to wiesz, tylko koszula! No i ewentualnie móg³bym ci u¿yczyæ jakiej¶ lekkiej szabelki, niech strace.
Pozdrawiam
no lewak to i ja widzialem
nawet jeden taki ma Alladin i wozi go od paru lat ale jakos nikt sie nie kwapi go kupic
a z ta rekawica ... no to wiesz nie piles nie walczysz
przy jakies najblizszej okazji bardzo chetnie sie poklepie
Pozdro
AdamS
Nie ma sprawy,
Wiesz ostatnio nie mam szczê¶cie do przeciwników
By³em na Ogrodzieñcu, znalaz³em takich 2 panów ze ¶licznymi, 1,5 kg-mowymi szabelkami i mi zwiali. Jeden jak wzi±³ do rêki moj± szable, a drugi kiedy zobaczy³ jak walczyli¶my po uczcie na dziedziñcu zamkowym w koszulach...
Szkoda troche...
luzik no problem SBS nie ucieka
mozemy na rozgrzewke polac sie z godzinke non stop na palcaty
Wiem
Oni nie byli z SBS, a oprócz palcatów to mo¿e i miodem polejemy, co? Ruch siê up³ynni i w ogóle, hehe
no wiadomo jest stara dobra zasada : nie piles nie walczysz
No, to teraz wiem, czemu tyle blach na siebie ³adujecie...
jak w blachach to na trzezwiaka ... bo czesto jak nie wiesz z kim walczysz i do tego "full kontakt" to sie robi MMA albo PRIDE szablowy
a wtedy moze byc nieciekawie bez blaszek .....
A jednak Was ci±gnie do zmagañ na go³e klaty...
Ach, Panowie, Panowie...
.
Niby nic, ale co jaki¶ czas siê temat przewija
.
Jakby co, opatrzê.
Wiesz, nie sztuk± wyj¶æ na go³e klaty, sztuk± jest nie daæ sie poci±æ i tej zasady trzeba siê trzymaæ.
Generalnie choæby¶ z niewiem jakim debilem walczy³ to i tak mo¿esz wiêkszo¶æ ciosów odparowaæ lub unin±æ, proste.
pozdrawiam
niekoniecznie bosy....kiedy walka niebezpiecznie zd±¿a ku trafieniom ¿arty siê koñcz± i masz zachowane poczucie w³asnej mêsko¶ci [hihi]ale i kilka nowych blizn....trafienia obopulne przy walce "nie pitu pitu" , zw³aszcza jakiej¶ turniejowej to nie s± ³askotki...i przy ca³ej sympatii dla koszul...walka w nich to jednak ci±glee pitu pitu z wyhamowanymi ciosami, chyba ¿e lubi siê blizny i siñce....ja nie lubiê...choæ nie ma co gadaæ ¿e pitu pitu kszta³ci tzw. umiejêtno¶ci jakby na to nie patrzeæ....a bez wyra¼nych trafieñ no có¿...nie ma takij satysfakcji z klepania....oj pobi³bym sie....pobi³.
pozdro
...eeeeeee nie?
jak ci kole¶ pojedzie zamachowym na ryj i sie nie zas³onisz, to koñczymy zabawê w RR.
Nie mo¿na lekcewa¿yæ broni, mimo, ¿e têpa. A dostaæ mo¿esz od ka¿dego i w ka¿dym momencie. NIe ma kolesia, któy zawsze zatrzyma ka¿de ciêcie. Na razie bawisz siê w loteriêi wygrywasz. W koñcu przegrasz i ¿yczê ci tylko z³amañ, a nie powa¿nych kontuzji.
Ale patrz, ja nie oczekuje, ¿e przeciwnik bedzie mnie g³aska³. Ja wiem, ¿e jemu niczego nie zrobie, bo facet zw±tpi, kiedy zatrzymam mu raz i drugi szable na gardle, albo sztych do serca przytkne, a on, nawet z najwiêksz± si³± nie bêdzie w stanie mnie trafic, bo je¶li go¶æ walczy w p³ytakch itp to jego ruchy staj± sie mimowolnie bardziej niezdarne. To tak jak by¶ kaza³ baletnicy w kaloszach tañczyæ...
Dobra rada Ptacku, ale ju¿ o tym gadali¶my. Przecie¿ nie polece na go¶cia z klat± na wierzchu i okrzykiem bij! kiedy bêdê widzia³, ¿e wariat z niego. Kiedy walczysz z kim¶ kogo nie znasz, to jedynie dystans i wy³apanie okazji do ciosu...
Chryste....przy³o¿ysz mu stych do gard³a, a on zrobi wypad. I kolega idzie do Bozi a ty pierdzieæ w pasiak nie jako dziesioniarz na 3 miechy, tylko na troszkê d³u¿ej...
Zacznij u¿ywaæ mózgu, nie boli
ale¶ dowcipny, i to jest w³a¶nie ró¿nica miêdzy nami...
z³ó¿ do kupy te s³owa: markowaæ, czekaæ, okazja...
Przecie¿ nie zrobie czego¶ takiego jak facet na mnie leci, a o sztychu na klatce mówi³em a nie na gardle, czytaj!
.....Kurna, cz³owieku, nie masz pojêcia o czym mówisz!!!!
naprawde kiedy¶bole¶nie siêo tym przekonasz.
Jak ja za³o¿ê sprzêt, bêdê czeka³na twój atak. I za ka¿dym razem ci wejdê w tempo bezpo¶rednim na ryj. Ja dostanêjakie¶ ciêcie na blachy, ty, je¶li nie wykonasz passatty albo in-quartaty dostaniesz na go³± g³owê. Trafenie bêdzie podwójne ale ja dostanêna pancerz, ty nie.
proste równanie. My¶lisz, ¿e bym siê z tob± w wymianêszermiercz± bawi³ maj±c 25 kg na sobie, a ty koszulê?
do walki na gole klaty na szable to jestem sceptyczny ....
na gole klaty to tylko z kims kogo dobrze znam i tylko takie leciutkie pitupitu
A czy ja mówie, ¿e wyjde bez niczego na kogo¶, kto ma uzbrojenie?! Przecie¿ ci mówi³em, ¿e na turniejch itp i tak trzeba za³o¿yæ blachy, bo cie w ogóle do bojówki nie puszcz±!
Ja pisze ca³y czas o sytuacji koszule - koszule! S³uchaj, opowiem ci jedna hisotryjke, jak to na jednym turnieju by³o.
40 rycerzy; 20 atakuje, 20 broni. W tej 20 broni±cych stoi 2 debili w koszulach i kapturkach (z materii) oczywi¶cie miecze i chce sie bic. Pierwsze starcie wylecielli pierwsi, przypierdzielili kilku pancerny i na ty³y. Jak ju¿ bitwa regularna sie rozpocze³a to wla¼lie na murek i stamt±d walili ludzi. Murek trza by³o bronic. Po jakim¶ czasie jeden z nich z³apa³ sie za ryj i drugiego pyta czy co¶ tam ma, ten powiedzia³ ¿e wszystko jest ok i walczyli dalej. Dopiero pó¼niej znajomy Bia³orusin zabra³ kolesia z pola bitwy. Jak sie spotkali okaza³o sie, ¿e facet dosta³ ostrym toporem, na 2 metrowym drzewcu pó³ centymetra obok lewego oka. Teraz nie wiadomo, czy szcê¶cie ¿e topór by³ ostry i tylko skóre rozci±³, czy ¿e oko min±³. Jedno wiem na pewno go¶æ, który go mia³ pukn±³ lekko, gdyby waln±³ mocniej, i nie daj Bo¿e têpym gównem to kole¶ by dzi¶ nie ¿y³... Wiem doskonale jak to wygl±d,a bo ja by³em tym drugim facetem...
Wiêc nie mów mi prosze, ¿e nie mam pojêcia co siê mo¿e staæ, ok? Widzia³em nie jedno i wiem, ¿e jak kto¶ w p³ytach chce sie ze mn± pukaæ, przy czym ja mam za³o¿yæ koszule co by innym udowodniæ, ¿e ona takiego bez zbroi opuka to sie w g³ow stukam. Mo¿e i by³bym szybszy, mo¿e i na punkty bym wygrywa³, ale wstarczy jedna pomy³ka i mnie nie ma.
Wiêc albo koszule - koszule, albo nic...
CYTAT
do walki na gole klaty na szable to jestem sceptyczny ....
na gole klaty to tylko z kims kogo dobrze znam i tylko takie leciutkie pitupitu
A nawet je¶li go nie znasz, to nie na full kontakt tylko delikatnie,
cze¶æ wszystkim w ogóle
Jako - parê dni temu - wrobiony w full kontakt na ostr± (przeciwnik) broñ , nie¶mia³o zaproponujê :
jako powiada namiestnik Ptack -" pitu pitu" - bez os³on OK; nie pitu pitu - karwasz skóra, he³m z zas³on± lub maska,
obojczyk. Ale full kontakt - przeszywka, he³m z zas³on± i wy¶ció³k±, karwasze stalowe, grube rêkawice, najlepiej
kolcze na filcu lub skóra 3 warstwy , obojczyk, naramienniki, pikowany podbródek na szyi. I têpa broñ bez sztychu.
Chyba ¿e macie do¶æ ¿ycia, zdrowia, wolno¶ci, itp.
pozdro !!!
Witam;
Wczoraj ponad 2 godziny walczyli¶my w pe³nym uzbrojeniu z szablami. Teraz mogê napisaæ jakie s± moje wra¿enia.
Najpierw plusy (bo jest ich zdecydowanie mniej):
- mo¿na biæ w g³owê, bo nie boli
- mniejsze PRAWDOPODOBIEÑSTWO kontuzji (nie wiem czy to plus, bo prawdopodobieñstwo jest mniejsze, jednak urazowo¶æ jest zdecydowanie wiêksza)
I to koniec plusów, niestety...
Minusy:
- nie mo¿na wykonywaæ sprawnie ciêæ zwodzonych, ochrony ograniczaj± ruchy;
- nie jest mo¿liwe wykonywanie szybkich uników jedynie tu³owiem, powód j.w.
- ciêcia ograniczaj± siê do BARDZO otwartych czê¶ci cia³a, tzn, trudno wykonaæ ciêcie na te ruchome czê¶ci cia³a przeciwnika, powód J.w.
- Szybko¶æ ciêæ daje du¿o do ¿yczenia, powód J.w
- walka sprowadza siê do oczekiwania na ods³oniêcie siê przeciwnika, co widaæ na filmie mo¶ci Ptacka jak i w rzeczywisto¶ci siê sprawdza
- nie ma mowy o fechtunku i regularnej wymianie ciosów...
Ponadto w czasie walki w zbrojach wyrabia siê z³y nawyk bicia na si³ê. Nie mo¿na zrobiæ wielu ciekawych ciêæ wyprowadzanych po szerokim ³uku, znad g³owy itp...
No i oczywi¶cie walka jest mniej dynamiczna. Moja konkluzja na ten czas jest taka, ¿e owszem, w tamtych czasach bito siê w zbrojach szabelkami, ale bi³a siê tak husaria! Oni nie byli szermierzami, którzy mieli znaæ kunszt w³adania broni±. Oni byli maszyn±, która rozpierdziela³a wszystko a potem wpada³a piechota i robi³a porz±dki z niedobitkami.
Uwa¿am wiêc, wrêcz jestem przekonany, ¿e jedynym minusem walki na koszule jest fakt, ¿e trzeba nauczyæ siê odpowiednio walczyæ, nauczyæ siê szermierki!
Panowie, bez obrazy, ale jestem przekonany, ¿e bia³e koszule z odpowiednim przygotowaniem s± o wiele bardziej historyczne ni¿ maski szermiercze i inne duperela...
Wybaczcie tak szorstka opinie, ale wczoraj przekona³em siê o tym na w³asnej skórze. Postaram siê nakrêciæ w najbli¿szym czasie film z pitu - pitu i zobaczycie sobie jak walczymy, na razie!
Ten argument by³ ju¿ chyba kilkakrotnie u¿ywany ale przytoczê go jeszcze raz:
Walka w samych koszulach nie moze byæ historyczna ani nawet nie mo¿na jej nazwaæ walk±, bo gdy bijesz siê w samych koszulach to starasz siê NIE trafiæ przeciwnika (no bo nie chcesz mu zrobiæ krzywdy) - co jest zaprzeczeniem samej istoty szermierki, która polega na trafieniu przeciwnika samemy nie bêd±c trafinym.
Bawi±c siê w ten sposób (bo o walce nie mo¿e byæ mowy) wyrabiasz sobie mnóstwo b³êdnych nawyków - bo s± to nawyki pomagaj±ce nie trafiæ partnera - rezultatem jest jaka¶ wyko¶lawiona namiastka szermierki gdzie nie ma nawet jak oceniæ kto wygra³ bo przecie¿ nikt nikogo nie trafia.
Oczywi¶cie walka w zbroi ogranicza ruchy i zgadzam siê z Twoimi uwagami które przytoczy³e¶ w swoim po¶cie. Ale moim zdaniem zdecydowanie bardziej przypomina walkê ni¿ "bia³e koszule".
Chcia³em jeszcze zauwa¿yæ, ¿e rezygnuj±c z historyczno¶ci i u¿ywaj±c wspó³czesnych ochraniaczy mo¿na zminimalizowaæ ich niekorzystny wp³yw na motorykê ruchu (jej, ale to powa¿nie zabrzmia³o) - wynika to z tego, ¿e przy mniejszej masie s± one w stanie zapewniæ ten sam poziom bezpieczeñstwa.
Pozdrawiam wszystkich fechtuj±cych... i tych niefechtuj±cych te¿
Nie dojdziemy do porozumienia, gdy¿ nie widzieli¶cie jaki system walki przyjmujemy. Wspomina³em to ju¿ nie jeden raz i przypomne raz jeszcze, nie ma mowy o wystêpowaniu w koszulach w bojówkach, jednak sparingi s± jak najbardziej ok.
A co do z³ych nawyków to w³a¶nie ciê¿kie ochrony je wyrabiaj±. Mia³em okazje ogl±daæ takie walkli i wygl±da to jak r±banka. Przy mieczach, kordach i innych pierdo³ach jest ona jak najbardziej zrozumia³a, jedna przy szabli nie do pomy¶lenia.
Powiadasz w±¶æ, szybkie szachy, tak? A gdzie szybko¶æ w blachach? Gdzie p³ynno¶æ? Walki w pe³nym uzbrojeniu ochronnym sprowadzaj± siê do oczekiwania na 1 b³±d przeciwnika. Wiêcej, wiêkszo¶æ trafieñ zachodzi jednocze¶nie a punkty zdobywa siê za te bardziej "¶miertelne" ciosy, czy¿ nie?
W koszulach eliminuje siê z³y nawyk r±bania szabl± a zyskuje siê mo¿liwo¶æ pe³nego opanowania broni. Mia³em okazje ogl±dac kiedy¶ pokazy u¿ywania miecza przez pewnego mistrza japoñskich sztuk walk. Rozcina³ on jab³ko mieczem, które znajdowa³o siê na g³owie jego asystenta, przy uruchomieniu pe³nej si³y ciosu i zatrzymaniem ostra tak, aby temu drugiemu nic siê nie sta³o.
Oczywi¶cie, rozumiem wasz strach przed koszulami, bo to jest niebezpipeczne, jednak bardziej prawdziwe i zbli¿one szermierce. A tak na marginesie, to szlachta na sejmikach jak siê r±ba³a to zak³ada³a najpierw pancerze? Raczej nie. Zdarzaj± siê kontuzje, owsze, jednak tylko z niedo¶wiadczonymi przeciwnikami, których u nas nie brakuje. Zbyt du¿o ludzi ¿yje w prze¶wiadczeniu, ¿e szabl± mo¿na r±baæ, myl± siê niestety...
Zgadzam siê w zupe³no¶ci w kwestii dotycz±cej zbroi - dlatego nie bijê siê w zbroi tylko w kurtce szermierczej i plastronie, masce szermierzczej a tak¿e karwaszach (z naprawdê grubej skóry) i rêkawicach (od hokeja na trawe) - taki zestaw wystarcza do bezpiecznej walki a przy okazji nie krêpuje ruchów tak, ¿e mo¿liwe s± wszelkiego typu zwody jak i przedciecia np. na przedramiê. O jako¶ci takiego zestawu niech ¶wiadczy fakt ¿e bijemy siê w nim równie¿ na lekkie szabelki XIX-wieczne, przy których walka jest znaczenie szybsza i bardziej dynamiczna ni¿ przy szablach XVII-wiecznych - nasze ochraniacze pozwalaj± na tak szybk± walkê.
Inn± spraw± jest to, ¿e nawet w najlepszych ochraniaczach, jako¶æ walki zale¿y w du¿ej mierze od samych walcz±cych - te wszystkie elementy które zauwa¿y³e¶ przy walce w zbrojach mog± wyst±piæ równie¿ kiedy walczysz komletnie bez ochraniaczy - zale¿y to ju¿ od samych walcz±cych.
Co do uwagi na temat szlachty to owszem - nie walczyli oni w zbrojach - ale zauwa¿, ¿e jak ju¿ walczyli to starali siê trafiæ siebie nawzajem - czego my nie robimy je¶li bijemy siê bez ochraniaczy.
Niepokoi mnie trochê Twoja uwaga dotycz±ca niedo¶wiadczonych osób, którym zdarzaj± siê kontuzje - mam nadziejê, ¿e nie oznacza to, ¿e Ci z wiêkszym sta¿em nie maj± kontuzji bo maja wiêksze do¶wiadczenie w nietrafianiu siê, tudzie¿ w trafianiu tylko w miejsca os³oniête - bo to wypacza szermierkê.
Moim zdaniem dobry zestaw ochraniaczy mo¿na pozanæ po tym, ¿e mo¿e siê w nich bezpiecznie biæ dwóch pocz±tkuj±cych, nie robi±c sobie krzywdy - w przeciwnym wypadku zamiast uczyæ siê walczyæ, bêd± siê oni uczyæ jak nie robiæ sobie krzywdy.
I ostatnia my¶l jaka przysz³a mi do g³owy - sparringi bez ochraniaczy s± jak najbradziej s³uszne i na pewno wiele mog± nauczyæ ale tylko poprzez walkê czy sparring w ochraniaczach mo¿ne zweryfikowaæ, czy to czego siê nauczy³e¶ rzeczywi¶cie jest skuteczne.
Tyle.
poza tym "na sejmikach szlachta r±ba³a siê nie dla zabawy" tzn czasem koñczy³o siê to ¶mierci± lub obciêciem tego i owego...a jakby to powiedzieæ... ja i chyba zdecydowana wiêkszo¶æ woli jednak koñczyæ walkê w takim stanie posiadania w jakim j± zaczê³a....prawda?
Panie Karolu, czytaj±c Twojego ostatniego posta doszed³em do wniosku, ¿e uwa¿asz i¿ my podczas walki nie trafiamy w siebie, otó¿ trafiamy w siebie, jednak wyæwiczyli¶my technike pozwalaj±ca w krytycznym momencie tak zwolnic broñ, ¿e w rezultacie trafienie jest dotkniêciem. Zgadzam siê z wypowiedzi± Ptacka, ¿e to nie jest uderzenie, ale podczas walki w koszulach inaczej nie mo¿na. Zaznaczam przy tym, ¿e podczas walk w zbrojach nie u¿ywali¶my tej techniki, bo jest ona najzupe³niej zbêdna.
A co do zestawu ochron, o którym napisa³e¶ wy¿ej, jest on troche zbyt wspó³czesny, jak dla mnie.
Je¶li za¶ chodzi o trafianie siê, to wyja¶ni³em to ju¿ wy¿ej. Kontuzje wynikaj± nie z faktu nieopacznego treafienia tylko trafienia z pe³nym impetem i nieopanowaniem broni. I w³a¶nie ci niedo¶wiadczeni szermierze, którzy nie panuj± nad szabl± ulegaj± takim kontuzj± podczas walk koszulowych, co wcale nie oznacza, ¿e z uzbrojeniem ochronnym idzie im równie ¼le.
Zaznaczam po raz enty, ¿e nie dojdziemy do porozumienia, gdy¿ nie znacie systemu walki, którym ja siê pos³uguje. Zreszt± wiêkszo¶æ znajomych z RR nie wierzy³a do momentu, kiedy nie zobaczyli tych technik i nie spróbowali siê z nami. Taka jest prawda. Wszystko zale¿y od przygotowania...
Na razie!
Masta Fajta klawiatury .... A który masz poziom??? Jakie¶ specjalne umiejêtno¶ci oprócz "b³yskawicznego zwolnienia broni"??
No pewnie ¿e mam, zw³aszcza powalajacy siarkowy oddech na osio³ków, którzy nie maj± pojêcia o szermierce...
No nie wierze, ARMA nie umie zwalniaæ broni? Przecie¿ wy tak wiele wiecie o szermierce, traktaty czytacie i w ogóle...
Kolego Bosy!!
Zobacz ARMÊ w akcji... Nie bêdzieciemusieli polemizowaæoKosmosie...
Ja nie polemizuje o kosmosie, wiesz?
Szkoda tylko, ¿e niektórzy nie potrafi± zrozumieæ, ¿e inni maj± nieco odrêbne techniki i sposoby walki.
Ja i tak zostaje przy swoim
Do Bosego: Mo¿e i Ty powiniene¶ zacz±æ czytaæ traktaty... To, o czym piszesz to totalna amatorszczyzna, nie maj±ca nic wspólnego z szermierk±. Nie przekonasz siê o tym, dopóki ci kto¶ z zewn±trz nie sklepie porz±dnie machy.
Do wszystkich: Proponujê zakoñczyæ pierdzenie w klawisze, bo na prawdê szkoda na to czasu.
Ale dlaczegooo??
Ch³opiec przecie szuka wiedzy - trenuje ju¿ tyle lat
I nic....
SERIO : Zacznij , Przyjacielu, trenowaæ PRAKTYCZNIE (to znaczy , poternuj minimum 2-3 lata.
Wiêkszo¶æ odpowiedzi sama do Ciebie przyjdzie. Bêdzie COOL! Trust ME
To ¿ycze wam powodzeni w klepaniu mojej machy! Raczej ³atwo wam nie bêdzie...
Amatorszczyzna powiadacie tak? Temat mo¿emy zakoñczyæ, ale wierzcie, ¿e bêdê was szuka³ na turniejach i wtedy pogadamy, praktycznie...
HAHAHAHAHAHAHAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!
ok
szukaj szukaj, du¿e nagromadzenie walcz±cych szablami za tydzieñ na zamku Gniew,
podczas Vivat Vasa 19-20 sierpnia
No na Gniew nie pojade niestety, ze wzglêdów finansowych i czasowych. Po tych paru tygodniach sprzeczek jednak naprawde bedê szuka³ ludzi do spraingów. Szkoda, ¿e nie wypowiedzia³y sie na tym forum osoby, które widzia³y nasze walki.
nie mam na razie kamery, ale pracuje nad tym