To jest jakie¶ rozwi±zanie sprawiedliwe dla ogó³u:)
My¶lê ¿e mo¿emy zakoñczyæ dyskusjê na forum. Reszta w rêkach Organizatorów i Dowódców.
Witajcie
Przeka¿ê temat orgom i dowódcom. Po spotkaniu dowódców (za 2 m-ce ) wiêcej szczegó³ów.
Cze¶æ,
Pomys³ z p³aceniem to naprawdê têgi gwó¼d¼ do trumny Grunwaldu. Kilka uwag z ró¿nych punktów widzenia:
1. Jasiowie - bêd± oburzeni, ¿e organizator i tak im nic nie daje, a ka¿e p³aciæ dodatkow± kasê. Kolejna grupa odejdzie i za te 33 z³ bêd± robiæ w³asn± imprezê sk³adkow± w jakich¶ krzakach.
2. Walcz±cy - je¿eli za 33 z³ mogê wykupiæ sobie bilet do nic nie robienia, to ilo¶æ zbrojnych na polu zmniejszy siê do 150 - 200 osób.
3. Podobne rozwi±zanie ju¿ by³o - w 2010 by³o 50 z³ ¿o³du za inscenizacjê i generalnie by³y tylko szumne wypowiedzi, ¿e to potwarz, jakby ci kto¶ tak± ja³mu¿n± naplu³ w twarz i dalej w tym stylu. 100 z³ to taka wielka ró¿nica? Nie s±dzê.
Problem g³ówny tkwi w braku zmian w inscenizacji. Od lat jest taka sama i do¶æ nudna. Je¿eli na polu tyle by siê dzia³o, ¿e przez nastêpny rok by wszyscy wspominali i nie mogli siê doczekaæ nastêpnej bitwy, to wszelkie dyskusje o kasie, wychodzeniu itd, by³yby nie potrzebne.
Pzdr
Misza
Szymon z Gdañska vel. ¦wiñski Ksi±¿e
Misza dobrze prawisz.
CYTAT(BoskiMisza @ 12:01 09.02.2013)
Problem g³ówny tkwi w braku zmian w inscenizacji. Od lat jest taka sama i do¶æ nudna. Je¿eli na polu tyle by siê dzia³o, ¿e przez nastêpny rok by wszyscy wspominali i nie mogli siê doczekaæ nastêpnej bitwy, to wszelkie dyskusje o kasie, wychodzeniu itd, by³yby nie potrzebne.
Ja od wielu osób (lekkich,³uczników ,kuszników..)s³ysza³em , ¿e jednak wprowadzone zmiany s± Ok.
"Punkt widzenia zale¿y od punktu siedzenia"
Artur z pewno¶ci± poruszy równie¿ ten temat - poczekajmy.
pozdrawiam
Na grunwie w krzakach siedzi zawsze kilka tysiêcy harcerzy, wielu z nich ma ukoñczone 18lat, je¶li jest problem z wyj¶ciem na inscenizacjê to czemu nie porozmawiaæ z hufcami aby wystawi³y ludzi na bitwê? Dyscyplina i zapa³ na pewno by³yby wiêksze ni¿ u przeciêtnego Jasia. W podziêkowaniu za mo¿liwo¶æ wystêpu wyczy¶ciliby wam jeszcze wypo¿yczone blachy.
CYTAT(winnajola @ 13:08 09.02.2013)
Dyscyplina i zapa³ na pewno by³yby wiêksze ni¿ u przeciêtnego Jasia.
Zapewne obra¿enia te¿ by³yby widowiskowe.
Pomys³ bardzo niepowa¿ny.
Podobno na inscenizacji straszne nudy. Nie my¶la³am o czynnej walce ale robieniu za t³um. Zreszt± wielu Jasiów pierwszy raz staje na polu w wypo¿yczonych blachach po tygodniowej zaprawie piwnej i to wydaje Ci siê bardziej powa¿ne?
Nudy - tak uwa¿aj± zazwyczaj bohurtowcy , którzy walcz± do¶æ
agresywnie.
A co do Jasiów - to zazwyczaj maj± Oni jakie¶ obycie z walk± i ze sprzêtem.
Mimo tego mo¿e siê zdarzyæ :
.....................................................
Jasiek WaWa
CYTAT
"Ja po¿yczy³em raz kumplowi sprzêt. Wa¿ne jest, ¿e sprzêt ten sprawdzony by³ w ogniu walki na wschodzi w czasie pierwszego i drugiego BN i kilku innych momentów kiedy mog³em sprawdzaæ jego wytrzyma³o¶æ na ruskich halabardach :P - nigdy nic mi siê nie sta³o.
Kolega wróci³ z pola inscenizacji grunwaldzkiej z wybit± górn± jedynk±, z³amanym przedramieniem, uszkodzonym jednym ze ¶ciêgien nadgarstka i skór± na nadgarstku pêkniêt± od uderzenia na jakie¶ 5cm d³ugo¶ci...
Do tej pory zastanawiam siê jak on to zrobi³ :D"
......................................................
Dla tego nie s±dzê by harcerze na polu bitwy byli dobrym rozwi±zaniem
to tyle
pozdrawiam
CYTAT(winnajola @ 13:21 09.02.2013)
Podobno na inscenizacji straszne nudy. Nie my¶la³am o czynnej walce ale robieniu za t³um. Zreszt± wielu Jasiów pierwszy raz staje na polu w wypo¿yczonych blachach po tygodniowej zaprawie piwnej i to wydaje Ci siê bardziej powa¿ne?
Na jakiej podstawie takie stwierdzenia? Robi³a¶ rozpoznanie na polu czy s± to tylko domys³y?
Nawet zwyk³y "Ja¶" w wiêkszo¶ci jest obeznany ze sprzêtem, broni± - jako tako wie na co sobie mo¿e pozwoliæ a na co nie - to nie jest zwyk³y cz³owiek z ulicy.
Poza tym osobi¶cie nie wyobra¿am sobie po¿yczenia komu¶ w³asnego sprzêtu na jak±¶ inscenizacjê - rozumiem jaki¶ element, ale ca³o¶æ stanowi problem. Po pierwsze obawa (o sprzêt, o po¿yczaj±cego, o osoby ewentualnie z nim walcz±ce), po drugie kwestia dopasowania elementów.
No chyba ¿e kto¶ nie zabra³ w³asnego sprzêtu z uwagi na problemy transportowe a "mnie siê nie chce". Raczej rzadko spotykam siê z udostêpnianiem ca³o¶ci dla osób zupe³nie zielonych. A tym bardziej po "tygodniowej zaprawie piwnej".
Aha, i proszê nie uogólniaæ.
pozdrawiam
"Rozpoznanie na polu"
a to siê ubawi³am
Tylko dodam na koniec, ¿e je¶li uwa¿acie harcerza za ofermê co po³amie sobie albo komu¶ ko¶ci przy pierwszej nada¿aj±cej siê okazji to siê trochê Panowie mylicie. Nie traktujcie ludzi jak idiotów. Kiedy¶ te¿ byli¶cie m³odzi ( pewnie daaawno temu) i by³ ten pierwszy raz
pozdrawiam
CYTAT(winnajola @ 14:06 09.02.2013)
Kiedy¶ te¿ byli¶cie m³odzi ( pewnie daaawno temu) i by³ ten pierwszy raz
Byli¶my
http://www.youtube.com/watch?v=8_iLGetNCaAJolu nie obra¿aj siê
pozdrawiam
ps.moderatora proszê o wyrozumia³o¶æ
CYTAT
Salve Fratres!
Spaszu ty nie tylko dobrze piæ umiesz
przy okazji rozwi±za³e¶ problem jasiów. Zobaczysz jakie nag³e bêdzie poruszenie w zamówieniach w¶ród p³atnerzy. Ja oczywi¶cie jestem ZA.
Z uwagi na obecne terminy i ceny u rzemie¶lników raczej nie ¿yczy³bym sobie, jako ich klient, skokowego wzrostu zamówieñ. Na szczê¶cie, co oczywiste, do niego nie dojdzie. Je¶li kogo¶ nie staæ na porz±dne blachy, to perspektywa uszczuplenia bud¿etu o 33 z³ote nie zmusi go do wysup³ania wielokrotnie wy¿szej kwoty na zakup sprzêtu. To jak kupowaæ samochód, bo podniesiono ceny biletów komunikacji miejskiej.
Ale walcz±cych rzeczywi¶cie mo¿e byæ wiêcej. Wielu ciê¿kozbrojnych ma pochowane po piwnicach i gara¿ach kilogramy z³omu, w który teraz chêtnie wyposa¿± siê ich koledzy. O ile poziom histeryczno¶ci w obozach wzrasta szybko, to na polu nadal przewa¿a syf i proponowane przez Was rozwi±zanie przypuszczalnie tê tendencjê umocni.
CYTAT
Spraw jest prost jak konstrukcja cepa. Ka¿dy zbrojny bierze dla siebie jednego ciurê-serwisanta, który jest zwolniony z op³aty. Powstaje miejsce dla warto¶ciowych ja¶ków, lekkozbrojni i markietanki poza przywilejem posiadania ciury, ale tak¿e nie p³ac±.
Warto¶ciowe jednostki w pierwszej kolejno¶ci zostana wybrane na serwis, a reszta ciur i opilców niech buli szmalec.
Czyli ci koledzy, którzy nie za³apali siê na szrot z piwnicy rycerza, mog± wci±¿ liczyæ na statut jego "serwisanta", czyli kogo¶, kto dwa razy podczas ca³ej imprezy poniesie swojemu rycerzowi he³m i buk³ak z wod±. Poza tym mo¿e robiæ dok³adnie to, co jasie-nieserwisanci, czyli obijaæ siê ale za darmo.
Wyobra¿am te¿ sobie jasiów, którzy nie maj± swojego "pana" ale mimo to, czy to z poczucia obowi±zku wobec chor±gwi, czy dla zabicia nudy, bêd± nie¼le zapieprzaæ w obozie, za darmo, ba - p³ac±c tê nieszczêsn± sk³adkê zasilaj±c± kieszeñ odzianego w szrot Pokemona. Taki Pokemon oczywi¶cie, zak³adaj±cy pordzewia³± zbrojê z Allegro, nietrenuj±cy, mdlej±cy od upa³u i zmêczenia, to w przeciwieñstwie do ciury wielce wa¿ny element pasjonuj±cego widowiska, jakim jest ciekawie rozpisana i perfekcyjnie wyre¿yserowana inscenizacja bitwy grunwaldzkiej.
Proponowany przez Was system finansowej gratyfikacji nijak nie doprowadzi do wzrostu atrakcyjno¶ci widowiska, zarówno z perspektywy widzów jak i samych uczestników. Doprowadzi natomiast do spadku liczebno¶ci uczestników imprezy i zwiêkszenia litra¿u Specjala wypijanego przez niedzielnych rycerzy.
Tak jak napisa³ Misza - problem stanowi sama inscenizacja. Je¶li udzia³ w niej bêdzie stanowiæ motywuj±ce prze¿ycie, to chêtni zawsze siê znajd±.
A¿ przykro jest czytaæ, ¿e dla tak wielu ludzi z "oko³ogrunwaldzkiego" zwieñczenie sztandarowej, najwiêkszej imprezy na ten okres to przykra pañszczyzna, której uci±¿liwo¶æ os³odziæ mo¿e tylko czteropak od organizatora i skromne kieszonkowe zebrane od ja¶ków.
Pozdrawiam
Czytam i czytam fajnie z t± stów± ale trzeba wprowadziæ definije Jasia proponujê Jasio w³a¶ciwy - ten leniwy i jego szlachetna odmiana Jasio procowity
Jasio w³a¶ciwy p³aci a pracowity nie. Mo¿na jeszcze kategorie pod Jasiów zrobiæ ....... Ech jak ja to lubiê ... Propozycja Spaszy jest o tyle dobra ¿e mo¿e wyrówna spo³eczne rozterki i animozje. Ale ju¿ mo¿e nie obci±¿ajmy orgów t± szlachetn± inicjatyw± "tarczowego" tylko rozwi±¿my to prywatnie w chor±gwiach.
W £êczycy na moje nieszczê¶cie w³a¶ciwie nie ma Jasiów w³a¶ciwych a wszystkie to odmiana pracowitych a podgrupa pij±cych wiêc u nas to i tak nie przejdzie ale gdzie indziej .......
A tak podsumowuj±c - nale¿y sobie zadaæ pytanie - jedziemy czy nie jedziemy na grunwald. Bo jak jedziemy to przestañmy narzekaæ a jak nie jedziemy to krytykujmy. Orgowie robi± co mog± i tyle. A co do sprawiedliwo¶ci spo³ecznej to ju¿ byli tacy co j± nie raz tworzyli tylko siê nie uda³o. Na szczê¶cie w ¶redniowieczu by³o ich ma³o i mo¿e tego siê trzymajmy
Pozdrawiam
Micha³
Szymon z Gdañska vel. ¦wiñski Ksi±¿e
CYTAT(Józef @ 12:48 09.02.2013)
CYTAT(BoskiMisza @ 12:01 09.02.2013)
Problem g³ówny tkwi w braku zmian w inscenizacji. Od lat jest taka sama i do¶æ nudna. Je¿eli na polu tyle by siê dzia³o, ¿e przez nastêpny rok by wszyscy wspominali i nie mogli siê doczekaæ nastêpnej bitwy, to wszelkie dyskusje o kasie, wychodzeniu itd, by³yby nie potrzebne.
Ja od wielu osób (lekkich,³uczników ,kuszników..)s³ysza³em , ¿e jednak wprowadzone zmiany s± Ok.
"Punkt widzenia zale¿y od punktu siedzenia"
Artur z pewno¶ci± poruszy równie¿ ten temat - poczekajmy.
pozdrawiam
Proszê Ciê Józef, jaki odsetek ca³ej bitwy to ³ucznicy,lekkozbrojni, kusznicy. Mo¿e zmiany które id± w ich kierunku s± dynamiczniejsze ale ca³y czas to ciê¿kozbrojni i konnica stanowi± g³ówn± atrakcjê. Jak mia³em 18lat i pierwszy raz wychodzi³em do bitwy mia³em tyle w sobie adrenaliny werwy i chêci ¿eby spe³niaæ wszystkie manewry.
Wydaje mi siê ¿e organizatorzy powinni pozwoliæ paru chor±gwiom na dowolno¶æ w taktyce. Tak aby to by³ pojedynek miêdzy dowódcami, a nie pochody narodowe. Wtedy automatycznie respekt do swojego dowódcy oraz morale wzrastaj± równomiernie do poziomu wspó³zawodnictwa miêdzy chor±gwiami.
Fajniej by wygl±da³o np. zabiegania przepychania sie tarczami, dynamiczne flanki oraz fa³szywe ataki. Ale takie które mia³yby na celu realny cel czyli powiedzmy dorwanie siê do chor±¿ego który np ma jaki¶ fant który trzeba zabraæ jak jest skradziony to chor±giew pada i dana chor±giew musi przegraæ.
I tak wynik bitwy zawsze mo¿e byæ z góry ustalony, ¿eby mniej wiêcej zgadza³ siê z scenariuszem bitwy. I wcale nie musz± byæ to walki buhurtowe (czyli g³ównie tu chodzi o bardzo mocne ciosy), tylko np móc pozwoliæ zawodnikom siê przewalaæ pozwoliæ na zwinno¶æ na instynkt.
Osobi¶cie to co mnie mega ale to mega denerwuje (¿eby nie mówiæ kolokwialnie wkur...) to to ¿e muszê pomykaæ z buta w pe³nym sprzêcie na bitwê, a pó¼niej jeszcze przele¼æ przez ca³e pole do mojej pozycji gdzie nastêpnie ¶lêczê tam przez prawie godzinê ju¿ tak ztyrany ¿e odechciewa mi siê naprawdê czegokolwiek.
Naprawdê mi³o by by³o ¿eby jednak kto¶ podrzuca³ ludzi na samo pole wtedy oni s± bardziej wypoczêci i rze¶cy. Ca³y pochód powrotny uwa¿am za sensowny bo to na pewno mi³e jestem dla turystów móc wszystkich obejrzeæ jak wracaj±
W tym roku (2012) naprawdê pierwszy raz chcia³em prze¿yæ bitwê na spokojnie, tzn tak jak Bóg nakazuje podreptaæ sobie za wszystkimi widowiskowo pomachaæ mieczem i bez ¿adnych wiêkszych spin mi³o spêdziæ bitwê. Niestety np. ró¿nice zbrojnych w chor±gwiach to mi uniemo¿liwi³y gdy¿ ch³opaki z chor±gwi przeciwnej skutecznie uniemo¿liwili mój niecny plan.
Bardziej ucierpia³em ni¿ na ca³ym buhurcie oraz turnieju miecza d³ugiego.
Podsumowuj±c. Daj±c walcz±cym wybór w postaci dynamicznych niezale¿nych wynikiem staræ a staræ inscenizowanych. Poziom widoskowo¶ci na pewno by usatysfakcjnowa³by zarówno turystów jak i walcz±cych.
Wydaje mi siê jeszcze ¿e problem tkwi w tym ¿e turnieje odbywaj± siê zbyt blisko daty bitwy.
Rozumiem ¿e nie ka¿dy dostaje urlop na ca³y tydzieñ. Ale przesuwaj±c starcia w pierwszych grupach pi±tek, mieczu krótkim na ¶rodê. W czwartek powiedzmy fina³y pi±tek buhurtowych.
A powiedzmy w jeden dzieñ tylko fina³y.
POZA TYM nie oszukujmy siê, nied³ugo nie bêdzie tak ¿e bêdzie mo¿na wystartowaæ w wszystkich turniejach. Turnieii przybywa, trzeba zacz±æ wybieraæ w czym siê jest najlepszym albo czy to nie koliduje z interesem np. teamu buhurtowego.
Co do pieniêdzy. Szczerze mi nie zale¿y na pieni±dzach za bitwê, naprawdê, ja je¿d¿ê na Grunwald ¿eby spêdziæ mi³o czas z przyjació³mi, porywalizowaæ oraz spêdziæ naprawdê lipcowy tydzieñ w najlepiej mo¿liwy sposób. Je¿eli bitwa bêdzie mia³a ten pierwiastek zaskoczenia to z mi³± chêci± bêdê chcia³ porywalizowaæ z innymi.
A Jasie mi nie przeszkadzaj± my¶lê ¿e to normalne ¿e ka¿dy chce czasem odpocz±æ a to ¿e niektórzy siê nie poczuwaj± to tylko ich prywatna sprawach i ewentulanie problem dowódców chor±gwi.
Pozdrawiam
Chrum Prince
CYTAT(Szymon z Gdañska vel. ¦wiñski Ks @ 21:11 09.02.2013)
CYTAT(Józef @ 12:48 09.02.2013)
Ja od wielu osób (lekkich,³uczników ,kuszników..)s³ysza³em , ¿e jednak wprowadzone zmiany s± Ok.
Proszê Ciê Józef, jaki odsetek ca³ej bitwy to ³ucznicy,lekkozbrojni, kusznicy. Mo¿e zmiany które id± w ich kierunku s± dynamiczniejsze ale ca³y czas to ciê¿kozbrojni i konnica stanowi± g³ówn± atrakcjê.
I ja siê z Tob± zgadzam , choæ nietaktem by³o by zapominaæ o pozosta³ych.
Ka¿dy wychodz±cy wnosi co¶ do inscenizacji .
Przyk³adem niech bêd± markietanki , bez których by³o by ciê¿ko.
Zauwa¿ jednak , ¿e po kusznikach w mojej wypowiedzi jest wielokropek.(nieprzypadkowo)
Nie chcia³em pisaæ , chyba jednak powinienem.
Po¶ród ciê¿kozbrojnych , s± równie¿ i tacy , którym naprawdê nie zale¿y na zbyt agresywnej inscenizacji.
Zobacz jaki trudny orzech do zgryzienia - ka¿dy chcia³by co innego. Jak to wszystko pogodziæ ?
Ju¿ kiedy¶ o tym by³a mowa -
- mo¿na spróbowaæ ustaliæ , jakie chor±gwie maj± ze sob± walczyæ inaczej.
Ale o tym musz± zdecydowaæ organizatorzy i dowódcy .
pozdrawiam
nie powinienem w ogóle siê wypowiadaæ, poniewa¿ w tym roku po raz pierwszy wyjdê do inscenizacji jako ciê¿kozbrojny z czego siê niezmiernie cieszê, zobaczymy co bêdzie po powrocie z pola bitwy
bra³em udzia³ w inscenizacji w 2010, na 600 leciu, a przez ost. 2 lata nie by³em jako reko na Grunwaldzie niestety
i ja zaliczam siê do grupy osób, które marz± o udziale w tej bitwie nawet je¶li to dreptanie a nie bitwa, z powodów, nazwijmy to "patriotycznych"
takie marzenie dzieciaka - w koñcu siê spe³ni, hehe
a wiêc, mam nadziejê, ¿e takich jak ja (frajerów?) nie zabraknie i bêdzie mia³ kto choæby dreptaæ
ale! musi byæ jakie¶ ale i jest:
w 2012 by³em na chwilê na Grunwie, w sam± sobotê i muszê powiedzieæ, ¿e mimo zmian, jedyn± rzecz±, która mi siê bardzo spodoba³a, by³ dodatkowy lektor, który czyta³ ciekawe rzeczy ;)
natomiast inscenizacja z punktu widzenia widza wygl±da kiepsko
my¶lê, ¿e najwa¿niejsze postulaty do orgów powinny byæ takie, ¿e z roku na rok powinno siê likwidowaæ mrok i z³om!
a gwo¼dziem do trumny jak dla mnie to nie jest to, ¿e braæ udzia³ chce coraz mniej ludzi, tylko to, ¿e widzów siê zanudza i jeszcze traktuje jak idiotów nie znaj±cych historii - jak patrzê na konnych biegaj±cych w anachronicznych pó¼no XVstkowych blachach to szlag mnie trafia
dla mnie to jest totalna masakra, ch³amu i anachronizmów u pieszych tak nie widaæ z oddali ale te¿ powinno siê to z roku na rok ukracaæ
na szczê¶cie w niektórych chor±gwiach siê to ju¿ ukróci³o, tak jest np. w Podolu moim kochanym
(tak wysoko ¶wieci S³oñce!)
Ale ludzie, konnych najbardziej widaæ
oni musz± wygl±daæ historycznieZaraz us³yszê pewnie, ¿e bez jakich¶ gotyckich obojczyków i wielkich naramienników z koñca XV w. boj± siê walczyæ na kopie - to niech wracaj± do pieszych i nie odwalaj± dziadostwa
g³ównym problemem tej inscenizacji jest, moim zdaniem, nie tylko nuda i powtarzalno¶æ, czy te¿ zbyt du¿a ilo¶æ prób, ale przedk³adanie ilo¶ci nad jako¶æto nie ma byæ armia ZSRR tylko inscenizacja najwspanialszej bitwy ¶redniowiecznej historii Polski! ca³a Polska na to patrzy, w pewnym sensie
ufff, siê rozpisa³em... pozostawiam to do przemy¶lenia Szanownym Pañstwu
Pozdrawiam serdecznie!
Haberkus, BRZL
Trochê odbiegamy od w±tku. Ponarzekaæ na inscenizacjê mo¿na w innym, ju¿ oklepanym temacie. Jak kto¶ chce, to niech tam wrzuca swoje przemy¶lenia na temat tego co nale¿y poprawiæ w inscenizacji.
To jest temat o systemie wydawania identyfikatorów i udzia³u w inscenizacji ludzi którzy od ¶rody do pi±tku walcz± dzieñ w dzieñ w turniejach.
Je¶li jeszcze kto¶ ma jaki¶ pomys³ to proszê
Je¶li nie to zapraszam do innego tematu
Chyba tu:
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=21...amp;hl=Afryk%B1lub tu:
http://www.freha.pl/index.php?showtopic=22...amp;hl=Afryk%B1Pozdrawiam
Jarzyn
Wracaj±c do tematu. Mia³em okazjê byæ dwa razy jako "niewalcz±cy". Raz, bo koñ odniós³ kontuzjê. Drugi, bo nie by³em pewny czy w ogóle dotrê na Grunwald i by³em jako je¼dziec awaryjny. Sprawy potoczy³y siê, ¿e zamiast mnie wyjecha³ kolega w moich blachach, bo je¼dzi³ na próbach.
O ile pierwszy raz w zasadzie trudno uznaæ, ¿e mia³em wolne. Bo na wszystkie próby dyga³em i tylko na inscenizacjê nie wyjecha³em. Musia³em odpu¶ciæ wiêkszo¶æ atrakcji (w tym TMD) bo "próby". Drugi raz przyjecha³em dopiero w pi±tek wieczór, wiêc te¿ wszystko przegapi³em.
I pomijaj±c specyfikê konnej zabawy, która wymaga nieco wiêkszego nak³adu czasu ni¿ pieszo (konia trzeba nakarmiæ, dogl±daæ, osiod³aæ etc.) to rozumiem ideê prób. Co roku jest czê¶æ nowych, którzy mog± wprowadzaæ niebezpieczeñstwo dla pozosta³ych uczestników (co zreszt± mia³o miejsce nie raz). O tyle nie rozumiem sposobu organizacji prób.
Rzeczy które mnie bol±:
1) Dlaczego próby d³u¿± siê w nieskoñczono¶æ?
Ludzie siê wkurzaj±, zwierzêta zaczynaj± szaleæ, bo ...? No w³a¶nie bo co? Zamiast godziny próby robi siê godzinê próby i dwie godziny bezsensownego stania w polu. Czy naprawdê nie da siê tego unikn±æ? Co roku przecie¿ jest to samo i lwia czê¶æ wie co robiæ. Potem cz³owiek wraca do obozu i nawet nie chce mu siê wychodziæ, bo sta³ w s³oñcu trzy godziny i jest zmêczony.
2) Po cholerê ci±gn±æ pieszych na próby?
Jak s± chêtni to spoko, niech id±. Nowych te¿ mo¿na by obj±æ obowi±zkiem. Ale ca³± resztê? Poza dowódc± i jego "oficerami" (którzy nawiasem mówi±c powinni byæ wyznaczani w ka¿dej chor±gwi do pomocy w ogarniêciu) ca³a reszta piechoty jest niepotrzebna. Z wy³±czeniem tych, którzy maj± jakie¶ specjalne role.
3) Jasie
Mnie to nie boli, ¿e kto¶ przyjecha³ siê pobawiæ. To, ¿e kto¶ zgarnie moje piwo przydzia³owe te¿ mnie jako¶ specjalnie nie boli (choæ jeszcze siê nie zdarzy³o). Mnie staæ na swoje. Je¶li jednak dochodzi do jaki¶ patologii z tego tytu³u i potrzebne s± ograniczenia, to spoko. Da to siê przecie¿ zrobiæ by wszyscy byli zadowoleni.
Najsprawiedliwsze jest podzielenie 1 walcz±cy - 1 obozowy. Je¶li ka¿da grupa wystawi 10 zbrojnych (uwzglêdniaj±c do walcz±cych pojki) to mamy 10 obozowych. Niech po³owa pójdzie na pole bitwy, pomagaj±c siê dotoczyæ zbrojnym, to zostaje 5 osób do ogarniêcia obozu (jedzenie, warta, etc.). To wystarczy w zupe³no¶ci. Nale¿y pamiêtaæ, ¿e jest do¶æ sporo walcz±cych przyje¿d¿aj±cych bez osób do pomocy. Równie ma³o jest osób przyje¿d¿aj±cych ca³ymi rodzinami, wiec zak³adam, ze ten efekt bêdzie siê zerowa³.
Skrajnym rozwi±zaniem jest "zero tolerancji dla Jasiów". Ale to g³upie rozwi±zanie. Po pierwsze, kto siê bêdzie zajmowa³ obozem, jak zbrojni pójd±? Po drugie z pomoc± jest du¿o ³atwiej. Mo¿na siê ubraæ w zbrojê bez Jasia, ale po co? No i na koñcu - co jak kto¶ bêdzie chcia³ przyjechaæ z ¿on±/dzieckiem? Nie mo¿e bo nie? Miliony Polaków spêdzaj± swój urlop w³a¶nie na Grunwaldzie, wiêc czemu im zabraniaæ?
Na upartego mo¿na te¿ stworzyæ chor±giew, w której bêd± same Jasia. Mo¿na by od nich braæ kasê za miejsce i sanitariaty na zasadzie pola campingowego. Ale to sprawa organizatorów. Ot, rzuci³em lu¼nym pomys³em.
4) Inscenizacja
Mimo, ze mnie to nie dotyczy to wielu pieszych narzeka, ¿e jest nuda, albo ¿e zostali pobici przez zabijaków. Równie¿ wielu ma pretensje co do historycznej poprawno¶ci ró¿nych elementów wyposa¿enia. Co za problem, ¿eby w ka¿dej chor±gwi ustaliæ, ¿e Ci co chc± siê laæ konkretnie niech wyjd± od strony widowni, a ca³a reszta (w tym "mroczni") niech idzie na drugi plan. I tak druga scena tworzy t³o, które nie bêdzie a¿ tak widoczne, gdy elity bohurtowców bêd± siê t³uc na "g³ównej scenie". Dziwi mnie, ¿e takie ustalenia nie s± w standardzie na ka¿dej inscenizacji.
My¶lê, ¿e niewielkimi nak³adami si³ mo¿na uzyskaæ spore korzy¶ci.
Drodzy,
Widzê, ¿e nie wszyscy zrozumieli moje intencje. Po pierwsze moim zdaniem dzielenie jasiów na bardziej i mniej zas³u¿onych nie ma najmniejszego sensu.
Uwa¿am, równie¿, ¿e serwis zalicza siê do jasiów i je¿eli Pan Rymcer ma ochotê mieæ serwisanta, lub trzech Panów Rymcerów chce mieæ piêkn± Pani±, która zrobi papu, ogarnie w namiocie i pocauje kuku po bitwie, to mo¿na z tego ¿o³du na poczet tej osoby zrezygnowaæ z kilku talarów. Ja za swoj± babê (dobrze ¿e tu nie bywa), zrzekam siê 33 z³ z mojego ¿o³du i jestem rad nadal otrzymaæ 66,6 PLN.
Uwa¿am równie¿ ¿e kwestia pracy jasiów w obozie nie powinna mieæ jakiegokolwiek zwi±zku z op³aconym "jasiowym biletem", i wydaje mi siê, ¿e Rymcerów równie¿ nie powinno zwalniaæ siê z normalnych obowi±zków obozowych, o ile nie s± akurat w polu. Ale to jest kwestia wewnêtrznej organizacji w obozie. Ja sobie nie wyobra¿am, ¿eby w obozie D.N.O. Bartas, Gomba, Patryk, czy nawet Boczek kiedykolwiek wymigiwali siê od dzier¿enia motorówki i gar¶ci gwo¿dzi w zêbach non stop od ¶witu do zmierzchu, od wtorku do czwartku, powo³uj±c siê przy tym na bycie Rymcerem. Nie mówi±c ju¿ o naszych wspania³ych Niewiastach, którym przy tej okazji
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET.
Nie uwa¿am równie¿, ¿e op³ata 33 z³, a nawet gdyby wynosi³a niewyobra¿alne 50 z³, albo obiecany zarobek 100 z³ mog³yby staæ siê powodem tego, ¿e 18 letnie harcerki zerw± rynny ze swoich bloków i dla tych piniêdzy zaczn± wyginaæ na krawê¿nikach na kszta³t Rymcerski.
I przestañcie pompowaæ mity, ¿e do tej inscenizacji potrzeba jakichkolwiek umiejêtno¶ci bojowych, czy obycia ze sprzêtem. Jedyne, co trzeba mieæ, to 18 lat, nogi do chodzenia i ewentualnie na tyle w g³owie, ¿eby rozumieæ, ¿e siê nie sztychuje, o czym niektórym superobytymzesprzêtem mitologicznym wojownikom spod Grunwaldu od czasu do czasu zdarzy siê zapomnieæ.
Je¶li zwiêkszy siê popyt na blachy, to super, mam kilka sprzêtów do opchniêcia, a nasi rzemie¶lnicy, te¿ na pewno nie bêd± narzekaæ.
A jak np. do Fargo zg³osi siê 1000 pa¼dziochów w kufajach z leszczynowymi ³ukami, to nie oszukujmy siê, najwy¿ej kilku z nich odejdzie ze ³zami w oczach...
A jak bêdzie za du¿o tych fajnych? To problem orgów, i niech oni siê g³owi±, czy ograniczyæ ich ilo¶æ, czy wybraæ najlepszych a resztê odprawiæ z kwitkiem do obozu. Nie obawia³bym siê jednak klêski urodzaju.
A co z tymi, którzy chcieliby walczyæ, ale z jakiego¶ powodu nie mog± (kontuzje, choroby, staro¶æ)? No bez jaj, jak ide na koncert to nikt mnie za darmo nie wpu¶ci na widowniê, po s³owach "chcia³bym byæ gwiazd± rocka, ale mam kontuzjê i przecie¿ nie z w³asnej winy nie mogê wyst±piæ".
Podsumowuj±c: Jestem za wprowadzeniem op³aty dla wszystkich niewalcz±cych, niebêd±cych w justycji, markietantki - do zastanowienia. Dla walcz±cych i justycji ¿o³d.
Koniarze, to kwestia oddzielna i maj± swoje rozliczenia i niech tak pozostanie.
Reszta w rêkach orgów.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam
Doda³ bym tylko malutk± poprawkê do podsumowania przedmówcy ... op³ata dla niewalcz±cych PE£NOLETNICH. Lepiej niech dzieciaki maj± okazjê do bycia w innym miejscu ni¿ blokowisko czy monitor kompa.
A co do ¿o³du ... ja walczyc bêdê czy z ¿ó³dem czy bez ¿o³du, zreszt± w ¿adnym turnieju czy inscenizacji nie biorê udzia³u dla kasy. No ale jak ju¿ ka¿± brac to wydam na piwo
pozdrawiam
Czy osoby anga¿uj±ce siê w sprawy inne poza bitw±, np. organizuj±ce darmowe warsztaty (taniec, kowalstwo, walka, szycie, etc.) b±d¼ pracuj±ce przez ca³y tydzieñ poporzedzaj±cy bitwê przy budowie obozów równie¿ musz± p³aciæ na rzecz rym,cerzy, którzy "walcz±" raz do roku podczas inscenizacji? Do tego czêsto w sprzêtach pasuj±cych raczej do Xeny wojowniczej ksiê¿niczki ni¿ do odtworzonego wiernie epoce zbrojenia?
zdecydwanie do osób niepe³noletnich nalezy dodac osoby organizuj±ce darmowe warsztaty (taniec, kowalstwo, walka, szycie, etc.) b±d¼ pracuj±ce przez ca³y tydzieñ poporzedzaj±cy bitwê przy budowie obozów ...
ogólnie bardzo nasycona przesileniem wiosennym rozkmina
Za chwile oka¿e siê, ¿e po odjêciu tych, którzy walcz±, tych którzy pomagaj± bezpo¶rednio tym co walcz±, tych co gotuj± ¿arcie dla tych co walcz±, tych którzy r±bi± drewno, ¿eby mo¿na by³o ugotowaæ ¿arcie dla tych co walcz±, tych co buduj± obóz dla tych co walcz±, po odjêciu konnych, tych co pomagaj± konnym, a tak¿e po odjêciu justycji, stra¿ników, obs³ugi turniejów, osób niepe³noletnich, a na koñcu tych, którzy organizuj± darmowe warsztaty oka¿ siê, ¿e sk³adkê zap³aci 150 prawdziwych pe³noletnich birbantów-obiboków i bar³o¿ników-zawodowców. Aaaa- zapomnia³em dodaæ rzemie¶lników i kramarzy, oraz tych, którzy im na tych kramach pomagaj±.
Nagle oka¿e siê, ¿e jasiów, którzy chlej± ca³y dzieñ i nic nie robi± jest bardzo ma³o- i pewnie bêdzie Wam wszystkim ³yso, bo kasy zebranej nie starczy ¿eby daæ po 100 dla walcz±cych.
Je¶li bêdzie tak jak napisa³em powy¿ej, to proponujê (teraz ju¿ kompletnie dla jaj), ¿eby tê niewielk± zebran± ilo¶æ pieniêdzy wyp³aciæ w rozs±dnych kwotach ludziom, którzy maj± historyczny sprzêt (czyli odpadn± wszyscy ze spawanymi he³mami, tarczami ze sklejki, ci, którzy nie zak³adaj± kolczugi pod rycerskie opancerzenie XIV, ci, którzy zak³adaj±, ale nie maj± nitowanki, ci, którzy maj± na sobie 300 lat historii opancerzenia i 45 lat XX wiecznych filmów fantazy itp, itd).
Wybaczcie, ale nie mog³em siê powstrzymaæ... (piszê to z perspektywy kogo¶, kto by³ i walczy³ na zaledwie sze¶ciu inscenizacjach, a od lat siê na Grunwie nie pojawia, bo mu siê datowanie zmieni³o, a sama impreza po prostu nie podoba)
Salve rycerskiej braci!
Czytam ten w±tek od samego pocz±tku, ale straszliwie d³ugo nosi³em siê z w±tpliwo¶ciami, czy siê w nim wypowiedzieæ. Po pierwsze dlatego, ¿e nie jestem zbrojnym. Po drugie dlatego, ¿e Grunwald 2013 bêdzie moim trzecim. A po trzecie, i¿ nie znam osobi¶cie wiêkszo¶ci rozmówców, lub te¿ oni nie znaj± mnie. Niemniej, rzeczy jakie zaczê³y siê tu pojawiaæ, s± dla mnie na tyle abstrakcyjne i poniek±d przera¿aj±ce, ¿e mo¿e g³os rodowitego Jasia, który nie walczy i jeszcze prêdko walczyæ nie bêdzie - bo nie ma pieniêdzy na zbrojê - mo¿e byæ u¿yteczny.
Generalnie najbardziej bodzie w moje poczucie godno¶ci jako rekonstruktora od pocz±tku dzia³ania w RR odwieczne podej¶cie zbrojnych do jasiów. Nie potrafiê poj±æ, czemu rekonstruktor zbrojny (w ogromnej liczbie przypadków) uwa¿a siê za lepszego lub uprzywilejowanego w stosunku do jasia. Wiem - wyda³ kupê kasy na zbrojê. Wiem - walka to nie jest ³atwa rzecz, wymaga treningów, zaprawy fizycznej i potrzebuje on pomocy w ogarniêciu sprzêtu z racji zmêczenia po zmaganiach. Ale im d³u¿ej siê rekonstrukcj± zajmujê, tym czê¶ciej odkrywam, ¿e wielu jasiów ma np. wiêksz± pasjê do historii ni¿ zbrojni. Do tego maj± wiêcej serca do odtwórstwa jako takiego. Walka to dodatek do pasji, nie pasja sama w sobie. Wiêkszo¶æ do¶wiadczonych odtwórców nie ma problemu z dostrze¿eniem tego, ale rzadko kiedy s± wtedy w czo³ówce np. buhurtowców. Za to postrzegaj± oni ludzi, jasiów, podó³ podej¶cia do tego co robi±, a nie tego czy jest to walka, ³ucznictwo, rzemios³o czy cokolwiek innego.
Jako ja¶ odtwarzam zakonnika NMP. Brata rycerza, choæ nie noszê pasa rycerskiego bo nie mam do niego prawa, ani nie noszê miecza. Po prostu to wybra³em sobie jako postaæ do rekonstrukcji. Na strój wyda³em tyle, co niektórzy na pó³ zbroi. I zrobi³em to ¶wiadomie, wychodz±c z za³o¿enia, ¿e wolê jedn± rzecz mieæ perfect, ni¿ pó³ ch³amu cywilnego i pó³ wyrobu zbrojopodobnego. Ale, bardzo szybko siê przekona³em, ¿e to nie ma ¿adnego znaczenia! 3 lata szykowali¶my siê z przyjació³mi z Bractwa do pierwszego sezonu wyjazdowego (2011) przekonani, ¿e narobimy sobie wstydu maj±c co¶ gorszego ni¿ "najlepsze". Naprawdê byli¶my idealistami przekonanymi, ¿e dobrze zrobieni jasie, mog± byæ docenieni tak jak zbrojni. O ludzka naiwno¶ci...
Do tego dowodzê swoim bractwem i jestem oficerem wartowniczym u nas w chor±gwi. Czy jestem zatem po¿ytecznym jasiem? Nie wiem. Przyje¿d¿am na kwaterkê tydzieñ przed bitw±, pomagam reszcie stawiaæ ze swoj± ekip± obóz, bawiê siê, pijê, hulam i integrujê z towarzystwem. To samo robi ca³e moje Bractwo, mimo ¿e nie przywozimy na Grunwald ani jednego zbrojnego. U nas w Chor±gwi jeste¶my praktycznie jedynymi jasiami w¶ród mêskiej populacji chor±gwianej. Wszystkich nas trapi ten sam problem - nie staæ nas na zbroje. A mimo to jest dla nas miejsce. Pomagamy obstawiaæ warty, bo wiemy, ¿e rano nie musimy wstaæ do boju. I u nas w Chor±gwi wszystko tak dzia³a, doceniaj± nas za pracê i pasjê, nie za to, czy walczymy. S± te¿ osoby niewiele robi±ce, ale o dziwo i one maj± swoje miejsce. Bo s± nieliczni na tle ca³o¶ci obozu.
Widzia³em niezliczone przyk³ady zbrojnych na Grunwaldzie, których jedynym obowi±zkiem jest bycie zbrojnym i metalowa blacha zamiast kartoniku na szyi jest dla nich przepustk± do "lepszego ¿ycia" - bez wart, gotowania itd. Wiadomo, wszystko zale¿y od podej¶cia, dlatego nie generalizujê. Widzia³em i takich, którzy zasuwaj± wiêcej od innych i na nich patrzê z niezwyk³ym podziwem, bo miara zaanga¿owania to dla mnie miara serca do odtwórstwa.
Czytam o pomy¶lê ¿o³du dla zbrojnych, sk³adki dla jasiów. Nie wiem jak jest w Waszych chor±gwiach, podejrzewam ¿e to¿samo, ale u nas jest te¿ sk³adka "grunwaldzka". Na biesiadê, dodatkowy sprzêt itd. Wiêc, rzucaj±c kwot± na rybkê, niech to bêdzie 50 z³ na osobê. Wasz pomys³ sprawia, ¿e sama mo¿liwo¶æ pojechania na Grunwald to ju¿ 83 z³ na osobê. Do tego jedzenie na tydzieñ, alkohol, koszty transportu i ca³a gama innych rzeczy, wypisanych przez przedmówców. A na co ta sk³adka? Na dok³adnie identycznych rekonstruktorów jak jasie, tyle tylko, ¿e id±cych do bitwy, do której nie chc± wcale i¶æ. W takim wypadku jak rozumiem te¿ dzia³a zasada p³acê-wymagam? Ja i inni jasie? Niestety, na przyk³adzie w³asnej grupy wiem, ¿e czê¶ci by ju¿ nie by³o staæ na taki wyjazd, bo maj± do dyspozycji np. 200 z³ na tydzieñ nie licz±c sk³adki. Albo nawet licz±c sk³adkê.
Zgadzam siê z wieloma aspektami przedmówców, co nale¿a³o by ulepszyæ w Grunwaldzie. Przykro mi, kiedy s³yszê od znajomych i nowo poznawanych osób, gdy s³ysz± o inscenizacji: "a, no tak fajna, ale wiêcej nie przyjadê". Wiêkszo¶æ jest rozczarowana niestety. Jest nudna i daleko jej do widowiskowo¶ci jakiej oczekiwali. Kiedy¶ mnie kto¶ zapyta³ - "A czemu tam nigdy nikt nie le¿y? Podchodz± i odchodz± jak metalowe poci±gi, a nie zostaje ¿aden ¶lad walki, ¿adne trupy udaj±ce na polu?" No i mia³em problem, t³umaczy³em, ¿e k³adzenie siê i wstawanie w zbroi jest mêcz±ce, ¿e niebezpieczne bo mo¿na kogo¶ nadepn±æ itd. Ale w sumie nie umia³em powiedzieæ czego¶, co by mnie samego przekona³o.
Co roku jest mimo tego 100 000 ludzi na widowni. Pytanie tylko, ilu z nich jest tam regularnie, ilu przyjecha³o po raz 2,czy 3 z rzêdu z w³asnej woli, a nie ¿eby np. pokazaæ bitwê dzieciom, bo oni j± ju¿ widzieli, a ilu jest po raz pierwszy? Ja osobi¶cie obstawiam ze tych z dzieæmi i pierwszych razów jest najwiêcej. A tak przynajmniej podpowiada mi skromna próba ludzi, z którymi o tym rozmawia³em, którzy s± tylko turystami i z odtwórstwem ³±czy ich tylko znajomo¶æ ze mn±.
Pewnie pytacie siê teraz, po cholerê tak to rozwlekam i rozpisujê? Dlatego, ¿e zgadzam siê z BoskimMisz± i wszystkimi, którzy napisali tutaj, ¿e dla nich Grunwald to w³a¶nie pasja, potrzeba kontaktu z histori±, ho³d dla tych co tam zginêli. ¯e to dla nich obowi±zek patriotyczny albo spe³nienie dzieciêcych marzeñ. Te pola, na które sikamy w krzakach, rzygamy po alkoholu, kopiemy lodówki, wydurniamy siê itd. to wielki cmentarz, o tym nikt nie pamiêta. No ale to akurat nic dziwnego po 600 latach.
Ja wiem, ¿e gdyby taka sk³adka wesz³a w ¿ycie, to dla mnie i mojej ekipy by to by³ koniec wyjazdów. Bo ani nie staæ nas na to, ani nie o to nam chodzi, ¿eby kto¶ zarabia³ na naszej pasji. Organizatorzy to organizatorzy, ale ja przyje¿d¿am na Grunwald dla siebie, nie dla nich. I nie ma dla mnie znaczenia, ile oni z tego maj±, ani ile nam brakuje. Ew. poszuka³ bym zewnêtrznego sponsora i dofinansowania tego wyjazdu, ¿eby¶my nie musieli z w³asnej kieszeni pokrywaæ tego kosztu. Tak jak powiedzia³ Misza - sk³adka, to gwó¼d¼ do trumny.
Od razu te¿, nim wylej± siê na mnie fekalia krytyki i uciszania - popieram pomys³ dynamizacji inscenizacji i nie dziwie siê autorowi tematu. Ja te¿ by³ bym rozgoryczony i w¶ciek³y i nie rozumiem, czemu stawia siê takie wymogi przed zbrojnymi, to nie jest uczciwe nawet w oczach kogo¶, kto tego na sobie nie odczuwa.
P.S.
Nasz± Chor±gwi± jest Zachodniopomorska. Dowódc± Grzegorz "£ysy" £azarz. A 75% chor±gwi walczy w buhurtach i wychodzi jako zbrojni do bitwy, 21x21. Do tego prawie wszyscy s± Zakonnymi tak¿e na XIII. A ja tam w³a¶nie jestem jednym z naczelnych jasiów bez zbroi. Zdziwieni?
Przepraszam za tak d³ugi post, ale nie mog³em po prostu ju¿ tego czytaæ i nie powiedzieæ czego¶ "z tej drugiej strony".
Ciekawe... Chyba admini wyciêli tutaj ze 3 strony dyskusji, w tym mojego posta. No có¿, nie wiem jak to rozumieæ, ale chyba tylko niektórzy maj± prawo wypowiedzi, lub tylko niektóre pogl±dy maj± prawo g³osu... Szkoda.
Dok³adnie 4 posty utworzone przez boty, plus przez pomy³kê równie¿ Twój.
Post znajdowa³ siê po¶ród innych skasowanych hurtem w jednym czasie i zosta³ wrzucony na nowo. Nie s±dzê by to by³o celowe dzia³anie, szczególnie ¿e kasowanie posta nie mia³oby celu. Prawdopodobnie który¶ z moderatorów usuwaj±c boty nie zauwa¿y³ ¿e wyrzuca równie¿ czê¶æ dyskusji. ¯aden inny post nie zosta³ skasowany, no poza jakim¶ oszo³omem który chcia³ wej¶æ na imprezê z zatrutymi wid³ami.
Mo¿e tego nie widzicie ale na forum loguje siê ca³a masa botów i jest z tym problem. Pomimo zabezpieczenia antyspamowego dziennie potrafi pojawiæ siê ko³o 15 postów w ró¿nych tematach. Czasem nawet wiêcej. I tylko dziêki pracy moderatorów tego nie widzicie.
Czó³ko.
CYTAT(Indar @ 06:48 09.04.2013)
Dok³adnie 4 posty utworzone przez boty, plus przez pomy³kê równie¿ Twój.
Post znajdowa³ siê po¶ród innych skasowanych hurtem w jednym czasie i zosta³ wrzucony na nowo. Nie s±dzê by to by³o celowe dzia³anie, szczególnie ¿e kasowanie posta nie mia³oby celu. Prawdopodobnie który¶ z moderatorów usuwaj±c boty nie zauwa¿y³ ¿e wyrzuca równie¿ czê¶æ dyskusji. ¯aden inny post nie zosta³ skasowany, no poza jakim¶ oszo³omem który chcia³ wej¶æ na imprezê z zatrutymi wid³ami.
Mo¿e tego nie widzicie ale na forum loguje siê ca³a masa botów i jest z tym problem. Pomimo zabezpieczenia antyspamowego dziennie potrafi pojawiæ siê ko³o 15 postów w ró¿nych tematach. Czasem nawet wiêcej. I tylko dziêki pracy moderatorów tego nie widzicie.
Czó³ko.
Dziêki Indarze, po prostu zdziwi³o mnie znikniêcie mojego posta. Dziêkujê za jego przywrócenie. Ot, temat dra¿liwy, to i podejrzenia niecnych moderacji mi wyst±pi³y przed oczy
Mam nadziejê, ¿e walka z botami bêdzie skuteczna, bo rzeczywi¶cie - dobra robota moderatorów, ¿e tego spamu nie dostrzegamy
Pozdrawiam!