Hehe ranny dzis wychodzi ze szpitala Jego dama nie byla zadowolona...
:D
A co mu obciêli, ¿e nie by³a zadowolona
:
Pa
Witam
Na Lêczycy zginê³a mi czarna skórzna rêkawica, lewa. By³a szyta pod p³ytow± i ma kszta³t klepsydrówki. Jestem bradzo do niej przywi±zany, i nie tylko ja wnosz±c po ilo¶ci razy jak± j± po¿ycza³em
. Zginê³a w niedzielê na palisadzie.
Szczê¶liwego znalazcê bardzo prosi³bym o kontak.
(chocia¿by przez Jakuba Sa³udê)
Sebastian Sipowicz
Pelikan
STR Raubritter
Ju¿ dawno po £êczycy lecz nic to. Pozwolê sobie na s³ów kilka w imieniu trzech nadobnych niewiast z Zielonej Góry.
Dziêkuje : organizatorom, którzy zaprosili nas na turniej i dziêki wspólnemu wysi³kowi zapewnili nam dobr± zabawê.
Tym samym, za przemieszczenie nas pó¼nym wieczorem w pi±tek z Kutna do obozu. Kobitk± z Sarmackiej za tarzanie siê w s³omie.
Naszym s±siadom z Bydgoszczy za ¶wie¿± dostawê s³omy i jak¿e mi³e towarzystwo.
I wszystkim tym, którzy dobr± zabaw± stworzyli fajny klimat.
Organizacja - chyba zbyt du¿o postawili¶cie sobie do zrealizowania, za¶ doba ma tylko 24 godziny. Ale doceniamy. Aaa... wielki szacun dla budowniczych palisady. Odwalili¶cie kawa³ dobrej roboty.
Komisja strojów – jeste¶my jak najbardziej za.
Uczta – jad³a by³o baaardzo du¿o i baaardzo dobrego. No a ¿e piwa nie by³o...có¿...bez niego te¿ mo¿na dobrze siê bawiæ. Z reszt± nocny by³ jak rzut beretem od zamku. Wiem, sprawdza³y¶my
Hegemonie, doceniam sprawno¶æ Twego pióra. Poezja Twa jest dobra, o czym sam wiesz. S±dzê jednak, ¿e na uczcie by³a ona po prostu zbyt ciê¿ka. Ciê¿ka w sensie okoliczno¶ci, a nie za ciê¿ka dla nas - je³opów. Patrz±c na charakter Twojej wypowiedzi chyba mniej wiêcej to mia³e¶ na my¶li.- („.. nie jest rzecz± m±dr± dawaæ potomkom wêdrówki ludno¶ci wiejskiej do miast pola godnego nastêpców tronu. Mot³och zawsze bêdzie mot³ochem, niezale¿nie w jakie pióra siê go ubierze...”) . Gdyby ludzie stwierdzili, ¿e jest ona do bani, to nie us³ysza³by¶ oklasków. Jednak oklaski z naszej strony-publiczno¶ci (a nie mot³ochu, po prostu publiczno¶ci)- pad³y. Za¶, ¿e zwyciê¿y³o poczucie humoru zamiast s³ów piêknych i powa¿nych...wybacz...znaczy to, ¿e wiêkszo¶æ z grona s³uchaczy mia³a ochotê na dobr± zabawê i du¿± porcjê ¶miechu ( w tym ja ).
pozdrawiam Panna Anna - Branwen
Przypominam siê dla organizatorów.
Czekam na info o ubezpieczeniu.
Pa
Kaznodziejo
Zowiesz mnie bogatym, by³¿eby¶ tedy wê¿em z sakiewki mojej lubo komornikiem dziesiêcin, chy¿ym okiem cudze licz±cym ?
Pozwa³e¶ mnie przed zgromadzeniem braci i sióstr abym wyzna³ jako na chleb mój powszedni zarabiam a jam Ci wraz odkaza³ ¿e tak jako i Ty. Mam¿e powtórzyæ, com wonczas nadto rzek³ ?
O mym strachu mniemanym piszesz a przecie nie masz onego w sercu mym, ni przed mê¿em zbrojnym , ni przed smokiem zion±cym, ni te¿ nawet przed onymi potworami lutymi, ktore Popiela, ksiêcia, okrutnie rozszarpa³y. Sama w nim jeno boja¼ñ Bo¿a.
Mniemasz ¿em jest pyszny i dufny a serca zatwardzia³ego a przecie z chrze¶cijañsk± pokor± przykazania zachowujê, jako to :
- w pi±tek dziewek nie ob³apiaæ,
- w post wiosek nie grabiæ.
A zdarzy li siê kogo umartwiæ (jako to rêka ¿wawsza ni¼li g³owa), toc zaw¿dy przecie potym jedno Zdrowa¶ za spokój duszy zmówiê.
Zali¶ ku pokrzepieniu dusz ludzkich predykt swój g³osi³, czyli te¿ ku omamieniu onych - in dubio est. To wiem jeno jako prawdziwy s³uga S³owa g³osi³by ono wdziawszy wprzódy szatki stanowi swemu swemu przyzwoite a chêdogie (a niechby i ubogie) , nie za¶ rozdziany nieprzystojnie jakoby wprost z zamtuza na kazalnicê wskoczy³.
A tako¿ prawdziwy s³uga Bo¿y nie wspomina³by tak gêsto szkatu³y, mieszka a mamony, jako Ty czynisz.
¬d¼b³o w oku moim z mili widzisz a w swoim z bli¿y ca³ego sk³adu budulca nie dojrzysz.
O milosierdziu prawisz a w jakiej¿e to otch³ani utai³o siê Twoje mi³osierdzie , kiedym pobit a na wpó³ uduszon po walce z pola schodzi³ ? Miast po chrze¶cijañsku mi³osierdzie nieszczêsnemu okazaæ (co zaiste godnym by³oby s³ugi Bo¿ego), có¿ uczyni³e¶ ?
Oto w zuchwa³ej zapalczywo¶ci serca Twego z³ym - e¶ s³owem rzuci³, pych± uniesion.
Nie pomnisz ?
O zaprawdê, Z³y to wonczas za ko³nierzem Twym siedzia³, k³y wyszczerza³ a do ucha Ci szepta³.
O ja³mu¿nie ka¿esz. Azali¶ mi tedy rzek³ : Pragnê . Azali¶ mi rzek³ : £aknê ??
Zaprawdê powiadam Tobie, rozwi±za³aby siê na takie s³owa kieska moja i pewnieæ bym
z flaszy mojej obficie miodu dla Ciê utoczy³.
Albowiem choæ przed Panem lichym prochem jeste¶my, kto z nas poda glodnemu kamieñ, gdy ów o chleb prosi, lub wê¿a gdy prosi o jab³ko ?
Z³o¶ci niepobo¿nej do Ciê nie ¿ywiê, boæ ona grzechu siostra a ów czarta synem a w¿dy i Pismo mówi : mi³ujcie tych którzy wszystko z³e na was powiadaj±.
Wejrzyj tedy w siê, który¶ jest uczony w Pi¶mie, aby¶ bli¼niego z pozorów jeno s±dz±c nie pob³±dzi³ a duszy swej drogi do wiekuistego zbawienia nie zamkn±³.
Jako za¶ napisano wy¿ej, ¿e w szpony niewiast mai³bys wpa¶æ niechybnie, u¿alam Ci siê
losu tak strasznego, nie tak bowiem tygrys srogi, nie tak dzik zawziêty jako jest bia³og³owa, kiedy na mê¿a sprawiedliwego pa¶æ nastawi.
Wspomagaj Ciê Bóg i ¦wiêty Jerzy .
Tomku , Hegemonie naprawdê jestem pod wra¿eniem Waszych umiejêtno¶ci "oratorskich".
Wsza znajomo¶æ jêzyka(ju¿ martwego) i s³ów w nim zawartych jest imponuj±ca.
Powiedzcie sk±d take s³ownicto znacie?
Trzeba bêdzie rozpowszechniæ taki sposób wypowiedzi.Bêdzie to "bardziej w duchu epoki".
I których to aposto³ów cytujecie?
Wiem ¿e to offtopic ale muszê wiedzieæ.
Moderatorów przepraszam.
Z tego co siê dowiedzia³em od Rze¼niczka, to jegomo¶æ, który mnie postrzeli³ nieco siê o mnie martwi³
. Zapraszam go na priv.
Bardzo prosi³bym organizatorów o informacje na temat ubezpieczeñ (np. w Nidzicy byli¶my ubezpieczeni dodatkowo). Ponios³em spore koszta finansowe i zdrowotne wiec zale¿y mi nieco na tym.
BARDZO S£USZNA uwaga -nie podziêkowa³em tym wszystkim, którzy nie osobi¶cie mi dziêkowali, ale brawami i okrzykami
- porównywanie ich do mot³ochu by³o by wiêc co najmniej krzywdz±ce - ZATEM - przepraszam uni¿enie i jak najserdeczniej dziêkujê. (Nawiasem - to by³ raczej komanta¿ w duchu felietonu - nie porównywanie - aczkolwiek bywam przykro dosadny
). ¯e za¶ nie klaskali do¶c g³o¶no
, ¶wiête prawo publiczno¶ci. Wszak publiczno¶æ nie musi byæ obeznana z regu³ami pojedynku i mo¿e siê kierowac swoim gustem i upodobaniem. Natomiast zgnilizn± jest (co najmniej) ¶mierdzac±, je¶li uczestnik starcia nie respektuje jego regu³. Przypatrzmy siê bli¿ej :
"Utworu musz± byæ wcze¶niej przygotowane i winny byæ w³asnego autorstwa".
Czy ja mam w nastêpnym turnieju walk wyst±piæ w gumofilcowej zbroi ?
Czy mam usi³ow±c przej¶c komisjê stroju w dresie ?
Czy Golum posiada abstrakcyjn± zdolno¶æ autorefleksji, czy te¿ u¿ywa sobie s³ówka "beton" z nonszalancj± podwórkowego .......
A to przepraszam - polemika to to raczej nie jest i nie na moim poziomie. Nie jestem na tyle sztywny, ¿eby nie daæ siê wyryækac palem o poranku, ale chyba na tyle sztywny, ¿eby nie akceptow±æ ³amania zasad - zasad wynikaj±cych nie z czyjegos liberalno- lewackiego widzimisie (bo uczta jest do tego i do tamtego - taiiaaa - a ja twierdze, ¿e do czego¶ innego
).
Co widzimy dalej :
"Sze¶cioosobowe jury zostanie wybrane spo¶ród biesiadników (trzy osoby z bractwa ³êczyckiego, trzy osoby z innych bractw".
Ja rozumiem, ¿e turniej ³uczniczy zosta³ zawalony przez konkretne osoby i kropka - nic siê nie da³o zrobiæ - od¿a³owa³em przerobienie 7 doskona³ych strza³ na pacynki potrzebne do udzia³u w turnieju (wedle regulaminu) .Trudno - nie gospodarze winni (tak oko³o 130 PLN) i pacynkami mog³em sobie w oko strzeliæ
. Ale zupe³nie nie rozumiem czy tzw. trudnosci obiektywne usprawiedliwa³y tak± zmian± regulaminy turnieju poetyckiego ????
Pewnie tak - bo wiêkszo¶c uczestników i tak mia³a regulamin w powadze proletaryackyey
.
No i wybaczcie mi poziom mojego wierszoklecenia. Osoby krytyjuj±ce mnie za ciê¿ar gatunkowy nie dostrzeg³y, ze poza dzie³kiem pro memoria et memento mori - dwa pozosta³e wierszyd³a mia³y charakter heroikomiczny, a do tego ¶mia³o erotyczny
. Moja naiwno¶æ. Spodziewa³em siê na tego rodzaju turnieju publicznosci upatruj±cej weso³ego podniecenia w sprawnym operowaniu dobrym s³owem i rymem. Wolê pisaco udach, biodrach i palcach dam ni¿ o bryzdkowaniu komórek - w tym dosadno¶ci zostawiam - no w³snie , komu ....
. Tradycyjnie poziom turnieju odpowiada³ poziomowi starc zbrojnych, a ja g³upi chcia³em widziec damy o rycerzy
. Z tym, ¿e w nastêpnych walkach wystapie z korbaczem z gumowej pi³ki - bêdzie adekwatnie.
Raczej nie jest dobrym pomys³em nasze s³ownictwo propagowaæ po¶ród czeredzki - czy raczej po¶ród dzieci Izraela
. Cytujemy pismo ¶wiête starego i nowego testamentu. Wszystkie ewangelie i kilka strof z poza ewangelii - ¶redniowiecznych. Je¶li by wszyscy tak zaczêli, to pod wzglêdem retoryki RR przypomina³ by raczej Armiê Nowego Wzoru niejakiego Cromwella (którego s³usznie po dwóch latach wykopali, powiesili i ponownie zagrzebali pod szubienic±). O nim to prawili ¿e by³ "Pijany Bogiem" - a w naszych s³owach raczej nie o upojenie chodzi - chyba???
. Tym bardziej by¶my przypominali purytan jêzykiem, ¿e wieksza cze¶æ sk³adni pochodzi z wieku XVI i XVII, nie ze ¶redniowiecza. Gdyby¶my powa¿nie j± stosowali, mieliby¶cie problem z pojmowaniem - a jak by¶my zaczêli szwargoliæ w narzeczu literackim z wieku XIV i XV to powsta³o by mo¿e nienawi¶ci wynikaj±ce z nieporozumieñ, a nawet nie mo¿no¶ci oddania pewnych my¶li obecnych i vice versa - niemo¿no¶ci zrozumienia pewnych zwi±zków przyczynowo - skutkowych oczywistych w tamtej epoce.
"ale potem bylo nudno i do nikogo".
Golum - trochê uwagi w wypowiedziach - parê osób bardzo siê ubawi³o, Kilka Piêknych Pañ i kilku zacnych Kawalerów (Torysów). Nie wiem co gorsza - pisaæ o kim¶ per "mot³och"- czy per - "nikt". Wbij sobie Waszê - nie do "nikogo" by³y te wierszê
.
Kinia - czy wy szystkie musicie mieæ w³a¶ciwosci serco-³ami±ce. ie wiem czy dane nam by³o siê widzieæ, ale twoja fotka na FREHA - by³em ¶miertelnie zakochany przez osiem lat w osobie która tak w³asnie wygl±da³a w naturze - ³acznie z gestem i spojrzeniem - to jest wprost nie do wyobra¿enia - jesli zdjêcie mówi prawdê - niestety, musia³em j± spaliæ na stosie - mia³a dyjab³a (sorki Djabe³) w sercu i w sakwie. Pzenosze siê do Bêdzina na ¶mieræ.
CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski)
Kinia - czy wy szystkie musicie mieæ w³a¶ciwosci serco-³ami±ce.
¯e siê tak wtr±ce
Z tego co siê orientujê, to wszystkie
. Zdarzaj± siê oczywi¶cie odstêpstwa od tego, ale s± to tylko wyj±tki potwierdzaj±ce regu³ê
Takie s± w³a¶nie baby z Bêdzina
CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski)
nie wiem czy dane nam by³o siê widzieæ...
W niedziele, na pewno, kiedy to przed "naszym" namiotem chyba ca³a nasza trójka (ja, Kinia i ta z bioderkami) æwiczy³y¶my sobie poikami. Poza tym...wyje¿d¿aj±c posz³y¶my siê przecie¿ po¿egnaæ
To tyle ode mnie.
Pozdrawiam
Visenna
cytuj±c Hegemona:
"Utworu musz± byæ wcze¶niej przygotowane i winny byæ w³asnego autorstwa".
to tylko tyle, ¿e to co mówi³em by³o wcze¶niej przygotowane i mojego autorstwa...
ja siê dobrze bawi³em, je¶li komu¶ siê podoba³o to tylko rado¶æ mi to sprawia, a jak wiadomo nigdy wszystkim siê nie dogodzi, dlatego ja czerpiê wieksz± przyjemno¶æ z drogi a nie z celu...
CYTAT(Artur Brzychcy)
, Co do oszukiwania komisji to niestety paru osobom siê uda³o. Brawo dla dziewczynki co na ucztê posz³a w dworskiej sukni z czerwonego pluszu (piêkna zas³onka
) Pozdrawiam
Witam
Bardzo d³ugo sie waha³am czy napisac ten list, i wywlekaæ co¶, co jest przedmiotem mojej ¶cis³ej prywaty na forum publiczne, ale w sumie sprawa ta nie dawa³a mi spokoju
Bo chodzi tu o mnie. Co ja poradzê ¿e ten materia³ wygl±da zas³onkowato? W sumie to jest prawda,i kupuj±c go o tym pomysla³am, ale jednocze¶nie jest jak najbardziej , stuprocentowo i historyczny, i naturalny, nie jest to te¿ plusz. Istnia³y wierzchnie stroje z takiego materia³u, znam co najmniej jedno ¼ród³o na potwierdzenie tego co piszê. Przecie¿ zas³onkê mo¿na zrobiæ tak naprawdê ze wszystkiego.
Przepraszam, musia³am to napisac by siê wyt³umaczyæ...Teraz mi trochê lepiej, zrozumcie.
Z innych spraw - pare osób podnios³o kwestiê ¶niadania w historycznych naczyniach. IMHO jest to wykonalne. Tak by³o na pierwszym ³êczyckim turnieju, na którym by³am (rok 2001), dla mnie medievalne ¶niadanie by³o jedn± z tych rzeczy, które zbudowa³y dla mnie wyj±tkow± atmosferê tamtego turnieju. Mo¿e warto powróciæ do tej tradycji? Rozumiem, ¿e przy turnieju jest du¿o pracy (znam ten ból) i ¿e pewne rzeczy zej¶æ musz± na plan dalszy , ale zawsze mo¿na kogo¶ poprosiæ o pomoc. Mnie na przyk³ad.
Pozdrawiam
Agata
jejku Hegemonie sam sie prosisz...
jestem wzruszony tym jak z wyzszoscia kreujesz sie na czlowieka o wyzszej kulturze niz inni vel motloch. jak boli cie twoja artystyczna duma, jak z uporem prubujesz pokazac ze to co zaprezentowales na uczcie jest absolutem ktorego my nie potrafilismy docenic.
przyznam szczerze - jezykiem jako tako operowac potrafisz co rzadkoscia jest i robisz to ze smakiem. ale zeby jezyk pisany nabral zycia przy jego werbalnej prezentacji trzeba miec jakis pomysl na jego powiedzenie. ty swoej teksty zaledwie poprawnie odczytales. a skoro ty sam swej tworczosci nie potrawisz zaprezentowac w sposob atrakcyjny to nie dziw sie ze inni objawienia w niej sie nei doszukuja i o wiele ciekawsza zdaje im sie sloma na ktorej siedza niz twe "genialne" wywody.
o slusznosci twych koncepcji co do uczty a takze sztuki niech zaswiadczy to co sie stalo wtedy na uczcie. oczywiscie mozna zawsze wyjsc z zalozenia ze to inni sa feee, ale rozumny czlowiek chyba inna refleksje w tym znajdzie.
pozdrawiam z krainy betonu
Kto¶ tu dziêkowa³ organizatorom. To ze mia³em to czerwone badziewko czyni mnie organizatorem?? :P jak tak to wypas. A w³a¶nie chcia³em sie pochwaliæ. Nadzorowa³em prace przy palisadzie ;D
CYTAT(Wo³czko)
Bardzo prosi³bym organizatorów o informacje na temat ubezpieczeñ (np. w Nidzicy byli¶my ubezpieczeni dodatkowo). Ponios³em spore koszta finansowe i zdrowotne wiec zale¿y mi nieco na tym.
Niestety muszê Ciê zmartwiæ. Pokutuje nieczytanie regulaminów - jest tam zapis ¿e uczestnicy musz± we w³asnym zakresie ubezpieczyæ siê OC i NW. Niestety aby organizatorzy mogli ubezpieczyæ uczestników imprezy musz± mieæ pe³n± listê imienn±. Mimo ¿e o to prosili¶my wcze¶niej nie uda³o siê jej skompletowaæ.
Pozdrawiam.
witajcie mam apel:
uwaga wazne!!!
czy kotos ma maila do tego milego pana co miody obiecywal!bo dla mnie wizytowek nie starczlo.a o tak waznaej i slusznej sprawie jak kasztelanski sie nie zapomina
z gory dziueki
CYTAT(Kwas)
witajcie mam apel:
uwaga wazne!!!
czy kotos ma maila do tego milego pana co miody obiecywal!bo dla mnie wizytowek nie starczlo.a o tak waznaej i slusznej sprawie jak kasztelanski sie nie zapomina
z gory dziueki
apelujmy razem
drogi Panie s³uszna to sprawa
Sowa
Je¿eli chodzi o miody to chyba to jest to
"Pasieki bystrzyckie" - anemar3@wp.pl
Pañstwo Aneta i Marcin Marzec
tel 0-696-266-466
Pozdrawiam
Niestety Michale trafione jak Kula w plot chodzi rzecz jasna o kasztelana.
Nie cytujesz Hegemona (utwory winny wcze¶niej przygotowane i w³asne), cytujesz regulamin który dosta³em przed turniejem. Hegemon nie jest twórc± regulaminów ³êczyckich i jedyny turniej jaki tam przeprowadzi³ to „turniej miecza i puklerza” którego regulamin napisa³. Wiem o tym bo dok³adnie z nim rozmawia³em i go wybada³em.
Tak w ogóle to Micha³ Wojtysiak rozmawia³ ze mn± zaraz po uczcie i sam zastanawia³ siê nad tym, czy nie trzeba zrobiæ dwóch konkurencji. Turnieju poezji powa¿nej i rozrywkowej (b³azeñskiej????).
Ja osobi¶cie jestem za takim u¶ci¶leniem sprawy, co zamknie wszelkie dyskusje co do ciê¿aru gatunkowego. Co do autorstwa dzie³ – jest to sprawa sumieñ zawodników – o ile jaki¶ dociekliwy dziennikarz nie przeprowadzi ¶ledztwa i potem niektórzy z nas bêd± siê zastanawiaæ co znaczy : „...i (lub) czasopisma”.
Wczoraj wieczorem mia³em do¶æ interesuj±cy telefon. Jest on niejako powi±zany z tematem ju¿ przeze mnie poruszanym. Dlatego o¶mielam siê do niego wróciæ. Chodzi o turnieje walk na £êczycy. Oczywi¶cie ju¿ od roku zesz³ego pisa³em, ¿e regulaminy s± do¶æ wadliwe, oparte na standardowych rozwi±zaniach (jak mi mówiono – kapitulnych – nie wiem nie jestem cz³onkiem i nie zamierzam). Prosty przyk³ad – nakaz (gremialnie nie przestrzegany) – posiadania pe³nego opancerzenia koñczyn dolnych i jednoczesny zakaz atakowania tych koñczyn – wobec 2/3 technik ataku koñcz±cych siê na nogach odkopanych i pokaleczonych szkieletów, nota bene. Co wiêcej, poza wyj±tkowymi zawodnikami nie daje siê wyodrêbniæ zasadniczej ró¿nicy miêdzy starciami na drewno i na stal (CA£Y CZAS MÓWIÊ O WALKACH INDYWIDUALNYCH). Dominuje technika – walnij zanim ciê waln±, oraz opancerzenie anty bejsbolowe
– maj±ce swe odpowiedniki historyczne jedynie w moich sennych koszmarkach (mrok nie jedno ma imiê).
Ponawiam swoj± propozycjê i chyba nale¿y j± skierowaæ dwojako : Po pierwsze do szacownych gospodarzy, bo to ich wola tutaj PRAWO znaczy. Po drugie do szacownego rycerstwa, w starciach stawaj±cego. Tedy ju¿ oficjalnie pytam i oczekuje mo¿e jakby g³osowania, które rozja¶ni i mi, i £êczycanom sprawê – zali warto j± tykaæ. Czy nie lepiej by³o by na stal przeprowadziæ „Miecz i puklerz” jak typowo fechtarskie, techniczne starcie – o rozbudowanym zakresie mo¿liwo¶ci akcji zaczepnych i obronnych, a z braku du¿ej tarczy promuj±ce zawodników potrafi±cych wykorzystaæ umiejêtna defensywê. Na drewno pozostawiæ takie jakie jest – bo ma ono swoje odpowiedniki – choæby w zawodach Italskich „Pavesari” (co nie dok³adnie odpowiada ¶rodkowoeuropejskim pawê¿nikom). W³a¶ciwie po prawie : kije winny byæ owiniête naklejanym sznurem i obszyte skór± – wa¿± znacznie wiêcej, ale lepiej amortyzuj± i siê nie ³ami± – jak prawdziwe maczugi turniejowe. Jak na razie mam zg³oszenie zapotrzebowania na „Miecz i puklerz” od Saszy i jedno ¿yczliwe zainteresowania od nie pamiêtam kogo – czy s± jacy¶ chêtni jeszcze i co na ca³± sprawê namiestnik £êczycki? Celowo piszê „Miecz i puklerz” zamiast stali –bo w tym roku wielu kombatantów nie wziê³o w tej próbie udzia³u, jako ¿e byli po prostu wykoñczeni ilo¶ci± pojedynków – nie ukrywam – w mniej wysmakowanej konwencji. A co do telefonu : wiem ¿e technika walki tego rodzaju broni± jest ma³o znana. Ludzie z Olsztyna zg³osili zapotrzebowanie na szkolenie. Jestem otwarty i podejmê siê chêtnie objazdu op³otków z podstawowym kursem. Nie ma ¿adnego problemu, aby Warszawiacy zebrali siê grupk± na pe³ne lekcje, tam gdzie prowadze szkolenia. Pozostali mog± w wiêkszych miastach zorganizowaæ sobie salê i zaci±gn±æ mnie na dowolnie dobrany weekeend - dwa dni, dwa razy po 2,5 godziny i my¶lê, ¿e po trzech miesi±cach w³asnej pracy drugie spotkanie – dla korekty i wyja¶nienia w±tpliwo¶ci. W kilka bractw wyjdzie taniej, a za same lekcje ja nie wezm± drogo (oczywi¶cie plus dojazd, zakrapiana kolacja i stodo³a do przekimania
). System ma sens tylko wtedy – je¶li oczywi¶cie zechcemy solidnie przeprowadziæ „Miecz i puklerz” – bo sztuka dla samej sztuki to mizerny koncept. Ca³o¶æ by³a by o tyle dobra, ¿e oprócz walcz±cych mo¿na by wyszkoliæ sêdziów z ró¿nych grup i bractw – tak aby w przysz³ym roku zaistnia³a pe³na komisja bez podejrzeñ o uk³ady, z³o¿ona z ró¿nych reprezentantów :
.
Co szacowne grono na to?
Rycerzu!
”Zowiesz mnie bogatym, by³¿eby¶ tedy wê¿em z sakiewki mojej lubo komornikiem dziesiêcin, chy¿ym okiem cudze licz±cym ?”
A nie jest bogatym ten który ma drachmê, wobec tego który nie ma prawie srebrnika. Nie jest bogatym ten który szaty ma z guzami ¶wiec±cymi wobec tego który nie ma p³aszcza swego. Nie jest obowi±zkiem wierz±cego tam szukaæ sposobno¶ci do niesienia pomocy, gdzie wiêkszy ucisk i niedola ni¼li u niego samego. Bogaty gdy jest nieu¿yty jakoby Boga tyka³, a u bogi u Boga swego trzosu siê spodziewa. Na co komu guzy i suknie je¶li go na nie nie staæ. Dla pró¿no¶ci faryzejskiej siê obnosi czy aby ka¿dy pozna³ kto zacz i co zacz? Godzi siê to szlachcicowi herb nosz±cemu i miano, targowaæ z ubogim dzier¿awc± o monetê lub dwie.
”Pozwa³e¶ mnie przed zgromadzeniem braci i sióstr abym wyzna³ jako na chleb mój powszedni zarabiam a jam Ci wraz odkaza³ ¿e tak jako i Ty. Mam¿e powtórzyæ, com wonczas nadto rzek³ ?”
Godzien robotnik zap³aty swojej – czemu to wypominasz, skoro sam wyzna³e¶ jak pieniêdzy dostajesz, a na mnie ubogiego z lubo¶ci± drwiny i plagi sprowadzi³e¶ – bêd± ostatni pierwszymi, wspomnisz. ¯e prawd± jest, i¿ omamiasz ludzi dla mamony, dowody wisia³y na twoich barkach i opasywa³y twoje lêd¼wie, jam by³ okryty odwag± i s³owem pisma, a dziurawa koszulina okrywa³a barki moje.
”O mym strachu mniemanym piszesz a przecie nie masz onego w sercu mym, ni przed mê¿em zbrojnym , ni przed smokiem zion±cym, ni te¿ nawet przed onymi potworami lutymi, ktore Popiela, ksiêcia, okrutnie rozszarpa³y. Sama w nim jeno boja¼ñ Bo¿a”.
Z samym sob± wojowaæ to Bo¿e dzie³o. Niepewny s³ów i czynów swoich mocn± stop± nie stanie. A pewny by³e¶? Co ¿e¶ uczyni³ godnego mê¿a bez strachu? Wyda³ ubogiego bli¼niego na po¶miewisko. Serce bez rozumu i rozum bez serca jest jako wiedza bez mi³o¶ci – cymba³ brzmi±cy i mied¼ brzêcz±ca. Tyle w³a¶nie warte przestrzeganie poni¿szych przykazañ, kiedy za tym nie idzie akt ofiarowania z porywem serca.
”Mniemasz ¿em jest pyszny i dufny a serca zatwardzia³ego a przecie z chrze¶cijañsk± pokor± przykazania zachowujê, jako to :
- w pi±tek dziewek nie ob³apiaæ,
- w post wiosek nie grabiæ.
A zdarzy li siê kogo umartwiæ (jako to rêka ¿wawsza ni¼li g³owa), toc zaw¿dy przecie potym jedno Zdrowa¶ za spokój duszy zmówiê.”
”Zali¶ ku pokrzepieniu dusz ludzkich predykt swój g³osi³, czyli te¿ ku omamieniu onych - in dubio est. To wiem jeno jako prawdziwy s³uga S³owa g³osi³by ono wdziawszy wprzódy szatki stanowi swemu swemu przyzwoite a chêdogie (a niechby i ubogie) , nie za¶ rozdziany nieprzystojnie jakoby wprost z zamtuza na kazalnicê wskoczy³.”
Powiedzia³ za¶ : „Id¼cie i nauczajcie (...)Nie bêdziecie mieli ni p³aszcza, ni sukni, ni laski ni torby ani trzosu (...)”
”A tako¿ prawdziwy s³uga Bo¿y nie wspomina³by tak gêsto szkatu³y, mieszka a mamony, jako Ty czynisz.
¬d¼b³o w oku moim z mili widzisz a w swoim z bli¿y ca³ego sk³adu budulca nie dojrzysz.”
Nie widzê ja u siebie budulca, bo mi on jako¶ dziurami w sakwach ulecia³ i w dziurawych portach, a przetartej koszuli go nie ma, z Ciebie jedna owa beleczka ka¿dym bokiem wystaje i z ka¿dej strony sp³ywa ale siê bez ¿enady o monetê czy dwie ¿ydzisz jak grek, rycerstwem sobie twarz maluj±c.
”O milosierdziu prawisz a w jakiej¿e to otch³ani utai³o siê Twoje mi³osierdzie , kiedym pobit a na wpó³ uduszon po walce z pola schodzi³ ? Miast po chrze¶cijañsku mi³osierdzie nieszczêsnemu okazaæ (co zaiste godnym by³oby s³ugi Bo¿ego), có¿ uczyni³e¶ ?
Oto w zuchwa³ej zapalczywo¶ci serca Twego z³ym - e¶ s³owem rzuci³, pych± uniesion.
Nie pomnisz ?
O zaprawdê, Z³y to wonczas za ko³nierzem Twym siedzia³, k³y wyszczerza³ a do ucha Ci szepta³”.
Nie spieszy³em ja z pomoc±, jako ¿e sprawiedliwe plagi zebra³e¶ po swoich niecnotach z mego kazania i mêczeñstwa – i Panu dziêkuj mi³osiernemu ¿e kary nie odwleka³ – bo by mog³o co gorszego byæ. ¯e za¶ rêka samego Szefa w tym by³a to pewne, bo z pó³ sta ch³opa i pó³ sta bab widzia³o, jako to ciê w walce stupor ogarn±³ i o¶lepienie i na prêdkie ciosy zacnego adwersarza ni rêk± ruszyæ ni noga przez chwile nie mog³e¶.
”O ja³mu¿nie ka¿esz. Azali¶ mi tedy rzek³ : Pragnê . Azali¶ mi rzek³ : £aknê ??
Zaprawdê powiadam Tobie, rozwi±za³aby siê na takie s³owa kieska moja i pewnieæ bym
z flaszy mojej obficie miodu dla Ciê utoczy³.
Albowiem choæ przed Panem lichym prochem jeste¶my, kto z nas poda glodnemu kamieñ, gdy ów o chleb prosi, lub wê¿a gdy prosi o jab³ko ?”
Uczciwym jest mówiæ – oto per³a warta sze¶æ talentów srebra – gdy ona jest sze¶æ talentów warta. Godnym jest wol± w³asn± za per³ê p³aciæ kiedy piêkn± j± dostajesz. Je¶li bym sze¶æ talentów dosta³ po pro¶bie za ow± per³ê to za per³ê czy za pro¶bê by¶ mnie wyp³aci³? Dosta³by¶ tedy co¶ wartego sze¶æ talentów, czy co¶ wiêcej ni¿ sze¶æ talentów srebra. Powiedziano „Miejcie tak za tak, nie za nie – nic nad to”.
Z³o¶ci jest mi obca i ¿ywiæ ¿adnych demonów nie zamierzam: „... nie hodujcie nienawi¶ci, niech raczej gniew zago¶ci w sercach waszych...”. Jednak je¶li znowu przyjdzie ci kiedy ochota –dla pró¿no¶ci spór teologiczny prowadziæ, albo mówi±cego S³owo nie nagrodziæ, bo w³asne twoje obeznanie pisma zda ci siê wyglêdniejsze, pamiêtaj co powiedziano –„ wiedza bez cnoty jest jako miecz w rêku szalonego”.
B³agam o przeczytanie tego listu w temacie ju¿ zdaje siê nudnym, ale w³a¶nie chce go podsumowaæ i skoñczyæ.
Dajmy pokój. Skoñczmy. Nie poruszajmy tego tematu dalej. Rozumiem, ¿e pewne osoby zachc± odpowiedzieæ na ten list, wiêc z góry uprzedzam – ja ju¿ o poezji i uczcie pisa³ nie bêdê. Ten „zbój to jest nasz ostatni”. ZRESZT¡ NA DOBRE BOGI NIE Z POWODU WIERSZY ROZPÊTA£EM TO PIEK£O i uni¿enie proszê o cierpliwe mnie przeczytanie – bo sedno jest na koñcu. Ja wiem co to jest absolut i wiem, ¿e nie s± nim moje madryga³y. Nie wydaje mi siê abym zasugerowa³, ¿e nie jeste¶cie w stanie doceniaæ idea³u i nie wiem dlaczego z „upiorem dziennym” maniaka tak to odbieracie – JA DO¦Æ JEDNOZNACZNIE SUGEROWA£EM, ¯E SIÊ WAM NIE CHCE DOCENIAÆ. Dziêki za komplementy o mojej duszy artystycznej, ale co do mot³ochu – nie rozumiem czemu niektórym niejako osobi¶cie bardzo dojad³a ta metafora (poczuli siê), a nie spostrzegli zupe³nie tego co napisa³em o ostatnich pêsach londyñskiego mot³ochu wydawanych na sztuki i sonety. Po 7 latach studiów antropologicznych, kulturoznawczych i humanistycznych – nie mam pojêcia co to jest kultura wy¿sza. Wiem co to jest bogata, a co uboga – masaje maj± bogat± kulturê – Polacy maj± mieæ ubog±, bo fajow±? Oczywi¶cie, ¿e nie potrafiê prezentowaæ swojej twórczo¶ci. Ka¿dy kto by³ na kazaniu, czy widzia³ którykolwiek z moich skeczów, audycji i pokazów (w przeci±gu ostatnich 8 lat) jest o tym prze¶wiadczony. £êczyczanie dali temu nawet wyraz po dwakroæ – raz rzucili we mnie siekierk±, a drugi raz „Ciê¿kim mieczem...” (dziêkuje szacownemu jury, ale mia³em nadziejê dostaæ ³opat± w kuper). Dla mnie gentelmen to nie cz³owiek hoduj±cy konie. To cz³owiek adekwatny do okoliczno¶ci – garnitur gdy jemy z kryszta³ów kawior u Ich Wysoko¶ci, go³a du... pa , gdy ¿remy w buszu jaszczurki grilowane na kamieniu. £±czenie du ... py z kawiorem jest niesmaczne i tyle ( a po za tym to chyba perwersja na granicy zboczenia). Istotnie – s³oma mo¿e byæ ciekawsza w bardzo wielu nie obcych mi okoliczno¶ciach. Zdajê siê mi jednak, ¿e to by³a UCZTA NA TURNIEJU RYCERSKIM. W zasadzie graj±c cz³owieka prostego, mog³em tam zaistnieæ tylko jako wierszokletka, (i np. nie mia³by prawa tañczyæ, a odmowa tañca rycerzowi by³a obelg± lub szykan± równ± piêtnowaniu ¿elazem). To nie jest sprawa MOJEJ koncepcji uczty czy czegokolwiek. Taka konwencja uczty mo¿e po prostu nie pasuje do owego s³owa. Uczta bowiem ma swój porz±dek i protokó³, do którego moje czêstochowszczyzny jak najbardziej by przylega³y. To jest sprawa tego jak definicja pasuje do u¿ytych w nazywaniu rzeczy pojêæ i to jest nie dyskutowalne. Nie nazywa siê, bez szkody dla jasno¶ci i rozumowo¶ci dialogu, np. m³otka-mikroskopem. Konsekwencje bêd± bowiem op³akane w chwili, gdy od rozmowy przejdziemy do dzia³añ praktycznych wymienionymi narzêdziami. Wobec powy¿szego uczta owa odpowiada³a raczej wiejskiej potupaji na gumnie, rodem z Broilglów. Argumentem o zerowej warto¶ci logicznej, ideowej i kulturowej jest teza, jakoby cz³owiek rozumny przyjmowa³, i¿ w zakresie doznañ kulturowych zdanie tzw. wiêkszo¶ci jest poprawne (bo powszechne ?). Podobnie jest w polityce i liczne mamy tego dowody w dziejach cywilizacji, a zw³aszcza ich upadków. To co siê sta³o - dzia³o na uczcie istotnie zmusza do refleksji rozumnych – MOJ¡ PODSTAWOW¡ REFLEKSJ¡ BY£ ¯AL – jednak nie z powodu „przegranej” czy rzekomego nie docenienie. Przyt³aczaj±cy ¿al, ¿e nie znalaz³ siê nikt, kto by istotnie wykaza³ swoj± twórczo¶ci±, ¿e jestem indolentnym grafomanem i niedoukiem literackim. Bardzo osobi¶cie na to liczy³em, mniemaj±c, zgodnie z wyzwaniem zawartym w zaproszeniu, ¿e biorê udzia³ w starciu poetów (z t±d moja nie¶mia³o¶æ w prezentacji i wcze¶niejsza dyskusja BRUDNYCH DRABÓW w obozie nad warto¶ciami poetyckimi dzie³ek – któr± jeden BARDZO SZLACHETNY RYCERZ sprowadzi³ do parteru prezentacj± swojej teorii o mechanice sr .. ania rotacyjnego – a powinienem siê wtedy zastanowiæ co zamierzam przedsiêwzi±æ). Dopóki nad naszymi turniejami bêdzie pokutowa³a mentalno¶æ Sir Goluma (to nic osobistego Golum)– konsekwencj± turniejów bêd± wybite strza³ami oczy, zas ..rane prysznice, zarz .. ygane przedsionki i armaty wysadzone w powietrze z obs³ug± za pomoc± strza³owego prochu górniczego. Lata ca³e bêdziemy jeszcze niby o wyprawie na Marsa rozprawiaæ o imprezach : „a bo u Czechów... ,a bo u Anglików „ i wierzyæ bêdziemy ¶wiêcie, ¿e Polacy to wypadaj± krowie z pod ogona. I DLA TEGO OWO PIEK£O ROZPÊTA£EM – bo owo zjawisko „bylejako¶ci” przenosi siê na u¿ywanie innych narzêdzi ni¿ „jêzyk giêtki” – co powoduje ju¿ zgo³a drastyczniejsze obra¿enia ni¿ skaleczona duma artystyczna Hegemona. I NIE JESTEM ULTRASEM, a ni cnotk± idiotk±, czego wyraz na £êczycy da³em chyba nie jednokrotnie i dosadnie. KATEGORYCZNIE UWA¯AM ¯E TO NAJLEPSZA UCZTA JAK¡KOLWIEK WIDZIA£EM W POLSCE, co nie przeszkadza mi mówiæ co my¶lê. Popularno¶ci mi to nie przysporzy, lecz dla popularno¶ci nie wyra¿a siê swoich przemy¶leñ, ale wyg³asza infantylizmy o poziomkach i ¿uczkach. Ja wiem, ¿e mo¿na podchodziæ do „zabawy” swobodnie „¿eby by³o fajnie” – ale powiem krótko, wspó³czuje czci owych rycerzy, którzy tak do turniejów podchodz±. Wiem bowiem, ¿e mentalno¶æ i temperament cz³ek przenosi z pola bitwy i parlamentu do ³o¿nicy. A ró¿nicê miêdzy prza¶n± swojsko¶ci±, a erotyzmem pielêgnowanym same ju¿ Damy oceni± – natura przyrodzona sama im kryteria obiektywne poda. (Ale zdaje mi siê, ¿e i w druga stronê to zadzia³aæ mo¿e). A na koniec dodam, ¿e spotka³em na £êczycy szereg ludzi, którzy do tego co w RR sta³o siê niejako ich „rzemios³em” (czasem bez cudzys³owu) podchodz± – przepraszam za s³ówko – profesjonalnie. Wiedz± co robi± i z której strony, i jak siê to je, a jak im nie wychodzi dobrze to potrafi± zanalizowaæ b³±d i nie g³upio rozwa¿yæ – i wcale nie przeszkadza im owo „rozsmakowanie tematu” bawiæ siê dobrze i dawaæ innym z siebie zabawê. A nawet powiem ¿e wrêcz przeciwnie – ot Hegemon i na wojnie, i w parlamencie, i w poezji, i w ³o¿nicy lubi konkrety – aczkolwiek wielce subtelno¶ciami podbudowane.
Uwaga mam nowego IDOLA w d³ugo¶ci postów.
A zosta³ nim Hegemon!!
GRATULUJE.
Popieram Hegemona w kwestii opancerzenia "anty - bejsbolowego".
Skoro mieli¶my komisjê stroju (cywilnego) to uwa¿am ¿e równie uzasadniona by³aby komisja oceniaj±ca uzbrojenie ochronne .
Pozdrawiam
i byla taka podobno:)...
szkoda tylko ze przeszly takie rodzynki jak salada z wojaka,,chyba byl tesh kapalin i barbutka z wojskowego:).
pozdrowionka..
Czarnulek DKG
Micha³ 'Orgi' Organi¶ciak
Turniejom na "miecz i puklerz" zdecydowanie mówiê TAK
potrzebujê wiêcej p³utna lnianego
My¶l±c o przysz³ym roku i odchudzaj±c lekko ³êczyck± ofertê turniejow± pewnie pójdziemy zgodnie z propozycj± Hegemona i wprowadzimy turnej na miecz i puklerz zamiast indywidualnego na stal. Zotsawimy indywidualny na drewno i dru¿ynowy na drewno.
Uzbrojenie by³o sprawdzane przed bojókami, jedyne usprawiedliwienie dla wpuszczenia mrocznych che³mów to problem glanów pod blachami na nogach - sporwadzi³o mnie to do parteru i moze wtedy przesz³y te che³miki. Chocia¿ wydaje mi siê ¿e uzbrojenie sprawdzane prze sêdziów i 2 organizatrów zosta³o sprawdzone dobrze
pozdrawiam
Dlaczego rezygnujecie z bojowego na stal zrezygnujcie z drewna
Kancelaria mam nadziejê przygotuje ankietkê poturniejow± dla uczestników i na jej podstawie ustalimy rodzaje konkurencji, które wypadn± a które zostan±. Oczywi¶cie pod warunkiem, ¿e zainteresowani odpowiedz±.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.