Otwieram temat o fortyfikacjach nowo¿ytnych w I Rzeczypospolitej i na Ziemiach Zachodnich do XVIII w. Na pocz±tku do¶æ szczegó³owy plan umocnieñ Elbl±ga z 1734 r. Stare Miasto z umocnieniami starow³oskimi, najwyra¼niej miejscami modernizowanymi, ca³o¶æ otoczona fortyfikacjami szko³y holenderskiej, wzmocnionymi w mie¶cie prawobrze¿nym 5 rawelinami. Nie widaæ ¿adnych wysuniêtych dzie³, co nie znaczy, ¿e ich nie by³o - mog³y znajdowaæ siê dalej. Wg ksi±¿ki Tadeusza Nawrolskiego "Elbl±g w XIII-XVII wieku. Kultura materialna w wykopaliskach archeologicznych", przewodnik po wystawie (Muzeum w Elbl±gu 1987), ryc. 10.
Gdañsk z przyleg³o¶ciami. Co prawda, s³abo widaæ umocnienia, poza ogólnym narysem. Generalnie holenderskie, prócz starow³oskiego frontu od strony wysoczyzny, na której dodatkowo znajduj± siê prowizoryczne szañce. Widaæ tylko jeden rawelin. Na pó³noc - umocnienia Wis³ouj¶cia z podwójnym pier¶cieniem fortyfikacji bastionowych, z rawelinem, rozbudowane od strony miasta - po drugiej stronie Martwej Wis³y dzie³o rogowe. Miêdzy miastem a Wis³ouj¶ciem dodatkowy fort, przypominaj±cy jedn± z twierdz Kudaku (czworobok umocnieñ i kleszcze od strony rzeki). Wg pracy zbiorowej pod redakcj± Janusza Sikorskiego "Polskie tradycje wojskowe. Tradycje walk obronnych z najazdami Niemców, Krzy¿aków, Szwedów, Turków i Tatarów", WIH, Warszawa 1990, s. 309.
Od po³udnia Gdañska broni³a twierdza G³owa Gdañska - któr± wraz z nieodleg³ym dzie³em rogowym przerysowa³em nie pamiêtam ju¿ sk±d. Kolejnym fortem Gdañska by³ Szaniec Steblewski, ale nie wiem o nim nic bli¿szego.
Znana mi jest twierdza na Wyspach Brytyjskich (nazwy nie pamiêtam) o planie praktycznie identycznym, co plan G³owy Gdañskiej. A wydawa³oby siê, ¿e jest to plan nieregularny i raczej niepowtarzalny... Czy zadecydowa³ tu holenderski "pomost", czy te¿ wymiana wiedzy miêdzy fortyfikatorami - nie wiadomo.
Inne twierdze przymorskie w Prusach. Miasta Puck i Braniewo - to pierwsze bardzo wa¿ne ze wzglêdu na walki, które siê tam toczy³y w XVII w.
Puck - ciekawy typ fortyfikacji, ³±cz±cy cechy szko³y starow³oskiej (bastiony po¶rednie, ogólnie bastiony - a zw³aszcza jeden - ma³ych rozmiarów) z holendersk± i kleszczami (od strony morza). Dodatkowo od strony morza pó³bastion. Od pó³nocy rawelin. W lewym dolnym rogu twierdzy brak bastionu - mo¿e od tej strony znajdowa³y siê nieprzebyte bagna? Choæ z drugiej strony znany jest mi plan zdobycia Pucka przez Polaków wiosn± 1627 r., kiedy to wojska l±dowe wraz z artyleri± (!) oraz okrêty z piechot± morsk± otoczy³y i zaatakowa³y Puck ze wszystkich stron, czyli raczej bagna nie stanowi³y specjalnej przeszkody. Zim± to mo¿na t³umaczyæ zamarzniêciem, ale generalny szturm Pucka odby³ siê 1 kwietnia.
Fortyfikacje nowo¿ytne w Braniewie mia³y jedynie charakter uzupe³niaj±cy wobec umocnieñ ¶redniowiecznych, czê¶ciowo zreszt± podwójnych - wzd³u¿ najd³u¿szego boku front z bastionem i redanem, przy przeciwleg³ym boku dwa raweliny, a po prawej - szañczyk kleszczowy. Znamienne, ¿e umocnieñ nowo¿ytnych nie by³o od tej strony, gdzie miasta broni³ podwójny mur. Takie uzupe³nienia nowo¿ytne fortyfikacji ¶redniowiecznych istnia³y i w innych miastach, Krakowa nie wy³±czaj±c. Te¿ nie pamiêtam ju¿, sk±d to przerysowa³em.
Fort "W³adys³aw", czyli W³adys³awowo na Mierzei Helskiej (w innym miejscu, ni¿ obecne miasto - rejon dzisiejszych Cha³up), na planie nieregularnym, z 2 pó³bastionami i kleszczowym dzie³em rogowym, w³±czonym w obrêb fortyfikacji. Od strony Zatoki Puckiej port wojenny w zatoczce stanowi±cej, jak siê zdaje, pocz±tkow± czê¶æ okresowej cie¶niny. By³ niedaleko te¿ drugi fort, Kazimierzowo, ale nie wiem, jak wygl±da³. ¬ród³o: "Polskie tradycje...".
XVII-wieczne fortyfikacje Torunia, "przeciête" przez rzekê Wis³ê, holenderskie, obejmuj±ce Stare i Nowe Miasto. Przy samej Wi¶le generalnie s± tylko umocnienia ¶redniowieczne, choæ byæ mo¿e co¶ znajdowa³o siê jeszcze na drugim brzegu rzeki. Wg Janusza Bogdanowskiego "Fortyfikacje ³añcuckie na tle ma³opolskiej sztuki obronnej", Muzeum-Zamek w £añcucie, £añcut 1976., s. 133.
I to by by³o na dzi¶ tyle. Twierdz bastionowych by³o w Prusach Królewskich wiêcej - Malbork, wspomniane ju¿ Kazimierzowo, bodaj¿e Brodnica oraz zameczek w Krokowej i mo¿e jeszcze parê innych, o których nie wiem lub zapomnia³em.
Aha, by³bym zapomnia³ o Tczewie z mojej starej kolekcji, te¿ nie wiadomo sk±d przerysowanego. Narys zasadniczego obwodu podobny, jak w Pucku - niemal¿e równie¿ czworobok, te¿ widaæ jakie¶ wp³ywy szko³y starow³oskiej, chocia¿ mniejsze - dziêki temu "niemal¿e". Wzd³u¿ Wis³y - i traktu wi¶lanego - dodatkowo dzie³o koronowe od pó³nocy, a dzie³o rogowe z kleszczami od po³udnia.
Przechodzimy do Wielkopolski. Leszno, umocnione lini± redanow±, generalnie na planie prostok±ta, z wciêciem w lw. dolnym rogu. Ponadto u góry w liniê fortyfikacji wbudowane jest dzie³o podobne do koronowego (ale z prostok±tn± bastej± zamiast bastionu po¶rodku), a po lw. widaæ dwa pó³bastiony. Brak dzie³ zewnêtrznych, a ca³o¶æ przypomina jaki¶ obóz warowny. Oczywi¶cie, ¼ród³a równie¿ nie pamiêtam.
W Wielkopolsce wiadomo mi równie¿ o umocnieniach bastionowych zamku w Zb±szyniu. Byæ mo¿e, nowo¿ytne fortyfikacje mia³y te¿ niektóre miasta i zamki wzd³u¿ granicy ¦l±ska i Prus - natomiast a¿ do Potopu nie posiada³ ich Poznañ.
Je¿eli chodzi Ci o twierdzê to polecam Zamo¶æ wybudowany jako najnowocze¶niejsza twierdza RP przez B. Moranda na projektach w³oskich, jak bêdê w domu to postaram siê zeskanowaæ ksi±¿kê o mie¶cie i fortyfikacjach jak bêdziesz chcia³ to wy¶lê.
A mam takie pytanie. A co to jest "linia redanowa"?
CYTAT(Saszka @ 12:15 07.04.2010)
Je¿eli chodzi Ci o twierdzê to polecam Zamo¶æ wybudowany jako najnowocze¶niejsza twierdza RP przez B. Moranda na projektach w³oskich, jak bêdê w domu to postaram siê zeskanowaæ ksi±¿kê o mie¶cie i fortyfikacjach jak bêdziesz chcia³ to wy¶lê.
Ogólny plan fortyfikacji Zamo¶cia jest w moim posiadaniu. Zamo¶æ by³ wybudowany zapewne rzeczywi¶cie jako najnowocze¶niejsze twierdza w kraju (choæ s±dzê, ¿e parê warowni, w tym Elbl±g, wytrzymywa³o porównanie z nim w tym okresie), natomiast raczej nie by³ najnowocze¶niejszy w przeci±gu ca³ego XVII w. Sienkiewicz pisze wprawdzie o nim w samych superlatywach, ale on mia³ najwyra¼niej bardzo niskie mniemanie w ogóle o polskich fortyfikacjach z tego okresu. Nies³usznie. Zreszt± czy Rzeczpospolita, która wyda³a wspó³twórcê szko³y holenderskiej, Freytaga, mog³a byæ ¼le umocniona? Raczej nie. Problem polega³ na czym innym - na tym, ¿e u nas brakowa³o w tym wszystkim królewskiej rêki, centralnego mózgu, a aktywno¶æ polityczna skierowana by³a wy³±cznie na wschód, do obrony interesów Litwy. Jeden ze skutków by³ w³a¶nie taki, ¿e nowoczesne umocnienia (przewa¿nie prywatne i komunalne) powstawa³y w tych czê¶ciach kraju, gdzie s±siedzi sprawiali k³opoty - jako forma reakcji Rzeczypospolitej, odpowied¼ na obce inicjatywy. Brandenburczycy zachowywali siê do czasu grzecznie, i dlatego naprzeciw Kostrzynia (brandenburska twierdza w rodzaju Zamo¶cia) i Drezdenka nie mieli¶my zupe³nie niczego.
Linia redanowa to, jak sama nazwa wskazuje, linia redanów. Redan, czyli dwuramiennik, to dzie³o w kszta³cie odwróconej litery V.
Saszka, jak masz ilustracje Zamo¶cia i jakie¶ bardziej szczegó³owe opisy, to nie tyle mi je wysy³aj, co je tutaj wrzuæ.
W ksi±¿ce
"Polskie tradycje wojskowe..." (s. 356) znalaz³em opis fortyfikacji Torunia:
CYTAT
Toruñ, po³o¿ony w pradolinie na prawym brzegu Wis³y, mia³ na lewym po³udniowym brzegu szaniec przedmostowy, na Kêpie Bazarowej dzie³o rogowe. Miasto otacza³ ¶redniowieczny mur i fosa. Bramy by³y flankowane basztami artyleryjskimi. Przed murem ci±gn±³ siê o¶miobastionowy (z 2 nadszañcami) opalisadowany wa³ ziemny z wodn± fos±.
Opis ten dotyczy stanu z po³. XVII w. Jak widaæ, istotnie Toruñ posiada³ fortyfikacje zewnêtrzne.
Mapa na s. 265 z tej¿e ksi±¿ki sugeruje, ¿e umocnienia nowo¿ytne mia³y te¿ Gniew, Brodnica, Pas³êk i Orneta. Wyra¼nie widaæ, ¿e twierdze pomorskie broni³y g³ównie najdogodniejszego przej¶cia w g³±b kraju.
Teraz przechodzimy do Mazowsza. Tutaj warownie nowo¿ytne by³y tylko 3 - zamki biskupie w
Pu³tusku i
£owiczu, oraz miasto
Warszawa. Widaæ w tym braku umocnieñ b³êdy polityki postjagielloñskiej - idiotyczne ca³kowite zaufanie do pruskich Hohenzollernów, których twierdze mia³y wyra¼nie broniæ dzielnicy od pó³nocy na równi z fortecami Prus Królewskich. Nie wspomnê ju¿, ¿e rejon sto³eczny powinno siê umacniaæ szczególnie silnie nawet w wypadku braku jego zagro¿enia - czyli kompletna beztroska ze strony królów.
Zamek w Pu³tusku wg rysunku Erika Dahlberga z ksi±¿ki
Artura K. F. Wo³osza i Miros³awy Lewandowskiej "Pu³tusk. Miasto na wyspie", wyd. Polonia. Warszawa 1989, ryc. 2. Ma rzadki w przypadku zamków plan sze¶cioboku, sp³aszczonego od strony Narwi (front kleszczowy od strony Narwi). Znany mi jest tylko jeszcze jeden plan zamku sze¶ciobocznego, mianowicie drugi spo¶ród planów Kudaku. Kó³ko na terenie objêtego fortyfikacjami podzamcza to kaplica ¶w. Marii Magdaleny. Co ciekawe, obecnie rynek pu³tuski siêga a¿ na teren umocnieñ.
Zamek w £owiczu w rysunku równie¿ Dahlberga z ksi±¿ki
Bogdanowskiego "Fortyfikacje ³añcuckie...". Piêciobok sp³aszczony niemal do czworoboku. Z najd³u¿szego boku, od strony miasta, posiada³ broni±cy po³udniowej bramy rawelin, a w pewnym oddaleniu na najwiêkszych rozlewiskach Bzury - dzie³o rogowe, przez które prowadzi³ pó³nocny most do zamku.
Planu Warszawy niestety nie mam. Z tego, co pamiêtam, fortyfikacje by³y do¶æ prowizoryczne, a bastiony - rozwartok±tne. Warszawski Arsena³ znajdowa³ siê w obrêbie wbudowanego w liniê umocnieñ bardziej wysuniêtego dzie³a, chyba dzie³a rogowego, pe³ni±c zarazem funkcjê jego nadszañca. Zosta³ z tych umocnieñ nowo¿ytnych tylko niewielki pagórek w Parku Krasiñskich ko³o Arsena³u.
Ponadto umocnienia od strony Wis³y mia³ Zamek Królewski (licowany murem wa³ z 2 bastionami na terenie obecnych Arkad Kubickiego) oraz podobnie umieszczony na skarpie Zamek Ostrogskich, ten od Z³otej Kaczki (równie¿ licowany murem wa³, posiada³ on kazamaty; zachowa³ siê jeden bastion z pó¼niejszym pa³acem Gniñskich, st±d nazwa: Zamek (lub Pa³ac) Gniñskich-Ostrogskich). Fortyfikacje zamków warszawskich by³y starsze od miejskich; Zamek Ostrogskich to w ogóle jedna z najstarszych twierdz bastionowych w kraju - powsta³ w k. XVI w. Nie jestem pewien, czy zamek ten znajdowa³ siê w obrêbie wa³ów Warszawy.
Znany mi jest te¿ rysunek, przedstawiaj±cy zdobycie Warszawy przez wojska polskie w czasie Potopu, z fortyfikacjami nowo¿ytnymi wokó³ murów Starej Warszawy. Podejrzewam jednak, ¿e by³y to tymczasowe umocnienia szwedzkie, wzniesione z powodu braku dostatecznej liczby ludzi do obsadzenia wa³ów miejskich.
W XVIII w. wzniesiono wa³ na linii ul. Okopowej, tzw. Okopy Lubomirskiego. Jednak one mog³y mieæ tylko drugorzêdne znaczenie obronne, bo chodzi³o g³ównie o kontrolê ruchu do i z miasta.
Nie mam, niestety, ¿adnych planów twierdz Podlasia. Z tego, co pamiêtam, by³o tam ich ca³kiem sporo. Najwa¿niejszy by³ zamek królewski w Tykocinie, ale nie brakowa³o i zamków magnackich.
Najlepiej obok Prus Królewskich ufortyfikowanym obszarem Rzplitej by³a Ru¶ litewska, czyli Bia³oru¶ (aczkolwiek wschodnie kresy Rusi litewskiej nale¿± obecnie do Rosji). Wi±za³o siê to ze sta³± i g³ówn± wytyczn± polityki postjagielloñskiej, jak± by³a obrona litewskiego stanu posiadania na Rusi - i jaskrawo kontrastowa³o z kompletnym zaniedbaniem najbardziej rdzennego regionu naszego kraju, czyli Wielkopolski.
Umocnienia Brze¶cia Bia³oruskiego, Mohylewa i Nie¶wie¿a.
Brze¶æ Litewski
Jak wynika z planu, fortyfikacje Brze¶cia, tej bia³oruskiej Wenecji, broni³y miasta pocz±tkowo tylko z niektórych stron, a znajdowa³y siê g³ównie na otaczaj±cych je wyspach, gdzie broni³y przedmie¶æ i zamku. Tak¿e zamek nie mia³ umocnieñ bastionowych ze wszystkich stron, a ¿adne fortyfikacje nie broni³y najwiêkszego mostu. Widaæ uwa¿ano, ¿e rozlewiska s± dostateczn± zapor±, a most mo¿na zniszczyæ. Ogólnie przypomina³o to Braniewo.
Pó¼niej twierdzê rozbudowano (lub przynajmniej wykonano plany rozbudowy), racjonalizuj±c umocnienia, likwiduj±c luki, powiêkszaj±c fortyfikacje zamku i wznosz±c liczne dzie³a zewnêtrzne, w tym broni±ce mostu.
Mohylew
Mohylew mia³ umocnienia o narysie podobnym do ¶redniowiecznego (d³ugie, proste boki), a wiêc z wp³ywami szko³y starow³oskiej, z ogromn± ilo¶ci± bastionów (co wynika³o z wielko¶ci miasta) oraz osobnymi fortyfikacjami zamku dolnego i górnego. Nie widaæ tu ¿adnych dzie³ zewnêtrznych, ale co¶ nie chce mi siê wierzyæ, ¿eby ich nie by³o. Od strony rzeki mia³y fortyfikacje bastionowe tylko zamki, ale pewno uzupe³nia³y je na tym odcinku umocnienia miejskie starszego typu. Na innym planie Mohylewa widaæ, ¿e bastiony by³y stosunkowo ma³ych rozmiarów - co znów dowodzi wp³ywów szko³y starow³oskiej.
Nie¶wie¿
W Nie¶wie¿u umocnienia miejskie stanowi± nieregularn± kombinacjê twierdzy czworok±tnej, po³±czonej z dzie³em rogowym. Tu te¿ mamy bastiony po¶rednie. Natomiast zamek jest zbudowany na planie mniejszego czworoboku, z podwójn± lini± umocnieñ - drug± stanowi± gwia¼dziste fortyfikacje kleszczowe. Przedmie¶cie bez umocnieñ, natomiast wjazdu na zamek przez most broni kleszczowe dzie³o koronowe.
Typowy bastion po¶redni, umieszczony przy d³ugim odcinku kurtyn twierdzy, nazywa³ siê piattaforma - ale nie wiem, w jakim stopniu mo¿na tê nazwê stosowaæ tê nazwê w stosunku do bastionów z opisywanych dot±d twierdz (poza typowymi starow³oskimi odcinkami fortyfikacji Gdañska i Elbl±ga), poniewa¿ czêsto nie s± one rozwartok±tne. W³a¶nie po³udniowo-wschodni bastion miejski Nie¶wie¿a nale¿y tu do wyj±tków. Piattaformy widaæ te¿ w G³owie Gdañskiej i najwyra¼nie w Tczewie.
***
Rysunki pochodz± z ksi±¿ek:
- A. I. £akotka "Nacyjanalnyja rysy bie³aruskaj architiektury", wyd. "Urad¿aj", Miñsk 1999, s. 237 (rysunki 3 miast),
- T. Habrus' i in. "Stracznaja spadczyna", UP <<Wydawiectwa <<Bie³arus'>>, Miñsk 2003, s. 297
Bychawa
Bychawa w kszta³cie mniej wiêcej po³owy regularnego wieloboku bastionowego, o 5 bastionach, 2 pó³bastionach i froncie bastionowym typu starow³oskiego z 5 bastionami od strony rzeki. Nie widaæ ¿adnych dzie³ zewnêtrznych, nawet rawelinów.
S³uck
S³uck - najwiêksze obszarem miasto Rzeczypospolitej, s³ynne z pasów s³uckich - bardzo regularny plan o 12 bastionach, 1 pó³bastionie, 4 rawelinach, z dodatkowo wbudowanym zamkiem tak¿e o umocnieniach bastionowych na planie czworoboku i w³asnym rawelinem mostowym od strony miasta. Obok zamku odcinek kleszczowy. Nie widaæ ¿adnych wysuniêtych dzie³ rogowych, redut itp. ¬ród³a te co poprzednio, pierwszy rysunek z pierwszej ksi±¿ki (s. 238), drugi - z drugiej ksi±¿ki (s. 27).
Grodno - XVI-wieczne miasto otwarte, posiadaj±ce jedynie warowny zamek, i XVIII-wieczne miasto, bronione od strony najwiêkszego zagro¿enia fortyfikacjami kleszczowymi. Od innych stron umocnieñ najwyra¼niej brak.
Zamek w Lachowiczach, nowow³oski - bastiony z typowymi w³oskimi uszami/orylonami. Na ka¿dym bastionie jedna kawaliera, czyli wie¿yczka. Orylony, typowe dla szkó³ w³oskich, wystêpowa³y u nas do¶æ rzadko, prawdopodobnie dlatego, ¿e istnia³y silne tradycje poprzedzaj±cych prawdziwe bastiony wie¿ piêciok±tnych (puntone), które takich uszu nie mia³y. To m. in. zacierania siê na naszych ziemiach ró¿nice miêdzy szko³ami w³oskimi, a holendersk± - a jest to cecha naj³atwiejsza do wychwycenia na podstawie widoków, czy nawet planów.
¬ród³a jak poprzednio, s. 270 i 21 w tych samych ksi±¿kach.
Umocnienia Po³ocka, nie pamiêtam ju¿ sk±d, nie zmie¶ci³ mi siê na kartce i s± to 3 osobne rysunki, które za³±czam w 2 porcjach. Twierdza przypominaj±ca Mohylew (typowe staroruskie miasto z rozleg³ym kremlem, tylko nowocze¶nie ufortyfikowanie), ale o narysie umocnieñ wyj±tkowo nieregularnym - fronty bastionowe (ró¿nych typów), redanowe i kleszczowe, wbudowane w obwód dzie³o rogowe typu kleszczowego. Wynika to z po³o¿enia Po³ocka, który by³ typow± twierdz± wy¿ynn±, po³o¿on± na wysoczy¼nie, a w dodatku jeszcze w wid³ach dwóch rzek. Liczne dzie³a zewnêtrzne, silnie umocniona przeprawa mostowa. Zamek górny ma w³asne fortyfikacje, dolny odgranicza od miasta tylko wa³ typu ¶redniowiecznego (byæ mo¿e, ¿e ju¿ nieu¿ywany) z pojedynczym dzie³em nowo¿ytnym.
Plan Miñska Bia³oruskiego. Od po³udnia broni miasta wa³ z bastejami lub bastionikami. Przypomina on bardzo Okopy Lubomirskiego w Warszawie, ale móg³ pochodziæ z wcze¶niejszych czasów, gdy takie umocnienia mog³y pe³niæ wiêksz± rolê obronn±. Dawniej wa³ móg³ otaczaæ ca³e miasto, ale rysunek zosta³ zrobiony najwyra¼niej na podstawie planu z 1793 r., kiedy fortyfikacje mog³y byæ ju¿ silnie zdewastowane. Wg £akotki, s. 271
Z wa¿nych miast Bia³orusi, fortyfikacji nowo¿ytnych nie posiada³ Witebsk. Mia³ on za to fortyfikacje starszego typu, ale po rusku - bardzo solidnie zbudowane. Trudno mi powiedzieæ, czy i w jakim stopniu umocniony by³ Piñsk. Kszta³t miasta ¶wiadczy³by za obecno¶ci± fortyfikacji, ale na znanym mi jego planie takowych brak.
Niestety, brak mi tu kluczowej twierdzy Rusi Litewskiej, czyli Smoleñska. Je¶li kto¶ ma plany jej umocnieñ, bêdê wdziêczny za za³±czenie.
O Inflantach nie wiem zbyt du¿o. Nowo¿ytne umocnienia mia³a do k. XVI w. z miast tylko Ryga, a z zamków przynajmniej bodaj¿e Diament (czyli Dynemund, D¼winouj¶cie) i Bia³y Kamieñ (est. Paide). Za³±czam tutaj schemat bitwy pod Kokenhauzen (1601) z ogólnym planem umocnieñ miasta, po³o¿onego w wid³ach rzecznych i bronionego dwoma wa³em o 3 bastionach z najbardziej zagro¿onej strony. Prawdopodobnie s± to umocnienia tymczasowe (wobec powy¿szej informacji o Rydze) - ale nie wiem, czy litewskie, czy szwedzkie (miasto Kokenhauzen znajdowa³o siê wtedy w rêkach Szwedów, którzy je zdobyli, natomiast zamek - wci±¿ w litewskich). Rysunek pochodzi z ksi±¿ki "Polskie tradycje wojskowe...", s. 227.
Widok Gdañska sprzed budowy pe³nego obwodu bastionowego (co, jak wiemy, nast±pi³o w czasie wojny trzydziestoletniej, pod os³on± armii polskiej, która wywalcza³a dla Gdañszczan czas na tê budowê). Front bastionowy starow³oski, tylko z jednej, najbardziej zagro¿onej strony - od wysoczyzny. Bastiony z typowymi dla szkó³ w³oskich uszami. Od pó³nocy front bastejowy. Ciekawe jest tu zw³aszcza dzie³o naro¿ne, ³±cz±ce cechy bastionu i bastei, ale z przewag± tych drugich (okr±g³e czo³o).
Maria Bogucka, "¯yæ w dawnym Gdañsku", Wyd. TRIO, Warszawa 1997, wewnêtrzna strona ok³adki (nie wiem, sk±d pochodzi ten rysunek).
Fortyfikacje ¶l±skie z ksi±¿ki Miros³awa Przy³êckiego "Budowle i zespo³y obronne na ¦l±sku. Geneza, modernizacja i ewolucja do XVII w.", TOnZ, Warszawa 1998. Jak widaæ, ksi±¿ka po¶wiêcona jest fortyfikacjom ¶redniowiecznym i wczesnonowo¿ytnym - ale przy okazji mo¿na siê dowiedzieæ nieco o umocnieniach pó¼niejszych. Brak tam, niestety, fortyfikacji Wroc³awia.
Miasto Dzier¿oniów, za³o¿one na planie ko³a. Plan pokazuje nie tyle same fortyfikacje bastionowe, co ich pozosta³o¶ci. Wydaje, siê ¿e bastionów i redanów by³o trochê zbyt ma³o, ¿eby mo¿na by³o mówiæ o twierdzy ca³kowicie bastionowej. Wydaje siê, ¿e po pr. stronie widaæ pozosta³o¶ci rawelinu (przed dwoma redanami przy bramie). S. 182.
Legnica - miasto i zamek w fortyfikacjach bastejowych (z wewnêtrznym pier¶cieniem umocnieñ ¶redniowiecznych), wokó³ których obwód bastionowy, ale niepe³ny. Sk³ada siê on z 2 niepo³±czonych ze sob± frontów (jeden z bastionem i 2 redanami, drugi z 3 bastionami i pó³bastionem), otaczaj±cych mniejsz± czê¶æ twierdzy. Wokó³ wiêkszej czê¶ci obwodu umocnienia "oszczêdno¶ciowe" - linia fortów-rawelinów (jeden nie jest rawelinem, lecz pó³ksiê¿ycem bastei), niepo³±czonych ze sob±. Takie raweliny niezwi±zane z fortyfikacjami bastionowymi widzieli¶my ju¿ w Brze¶ciu, a tak¿e w Braniewie, ale posiada³y je tak¿e Brama S³awkowska i Miko³ajska w Krakowie (oraz prawdopodobnie jeszcze jedna brama). Mia³y one charakter podobny do barbakanów, poniewa¿ ³±czy³y siê ze starszymi umocnieniami szyjami. Nigdzie jednak ten pomys³ nie by³ tak rozwiniêty, jak w³a¶nie w Legnicy. S. 205
Zamek Grodziec - du¿e za³o¿enie starszego typu z podzamczem, dlatego plan u¿ywany raczej w przypadku miast nadrzecznych - czê¶æ wieloboku, sp³aszczona od tej strony, z której brakuje miejsca. Wzi±wszy pod uwagê, ¿e jest to twierdza wy¿ynna, i tak rozplanowanie zdumiewaj±co regularne. Od tej strony, gdzie by³o mniej miejsca, umocnienia w wiêkszym stopniu kleszczowe, ni¿ bastionowe. Bastiony w wiêkszo¶ci rozwartok±tne, jak w przypadku Warszawy czy zamku wawelskiego - czyli wp³yw szko³y starow³oskiej. Na Wawelu i w Grod¼cu zastosowanie takich bastionów ³±czy³o siê zapewne z brakiem miejsca. Teren podzamcza wyra¼nie nie pe³ni ju¿ funkcji zaplecza gospodarczego zamku, militarnej ani schronieniowej, lecz zosta³ tam za³o¿ony ogród. S. 218.
W XVII w. fortyfikacje nowo¿ytne mia³ te¿ zamek Chojnik, do niedawna uwa¿any za najwy¿ej po³o¿ony w Polsce (ostatnio zdystansowany przez Pañski Dom ko³o Karpacza). By³y one jednak raczej kleszczowe, ni¿ bastionowe.
Umocnienia ko¶cio³a w ¯urawinie na bardzo teoretycznym planie z 4 pó³bastionami, przez co ca³o¶æ przyjmuje kszta³t... swastyki. Podobny narys mia³y fortyfikacje, zbudowane przez Rosjan podczas oblê¿enia Lachowicz. Ten warowny ko¶ció³ bardzo przypomina za³o¿enia, budowane w owym czasie na Rusi koronnej ³±cznie z Ziemi± Czerwieñsk±. S. 224.
Miasto Namys³ów ok. po³. XVIII, po rozbudowie fortyfikacji bastionowych, mo¿e dokonanej ju¿ w czasach pruskich. Jak widaæ, nie ma ono pe³nego obwodu bastionowego - czyli przed rozbudow± musia³o ich byæ jeszcze mniej. U góry widaæ najprawdopodobniej albo liniê redanow±, albo forty-raweliny jak w Legnicy. S. 255.
Zamek w Jelczu - fortyfikacje wokó³ wcze¶niejszego za³o¿enia, jakoby bastionowe z XVI w. Oczywi¶cie, s± one kleszczowe, a o tych chyba w XVI w. nikt jeszcze nie s³ysza³ - wiêc nale¿y uznaæ, ¿e pochodz± one raczej z XVII w.
Plan przebudowy umocnieñ O³awy (nie wiem, na ile zrealizowany), przypominaj±cy pó¼niejsze umocnienia Stanis³awowa (tylko w tym drugim przypadku zamek by³ nowocze¶niej ufortyfikowany, bo mia³ fortyfikacje bastionowe, nie bastejowe, i obwód by³ wspólny). S. 226.
Ole¶nica - trudno powiedzieæ, w jakim stopniu posiada³a umocnienia bastionowe, ale na rysunku widoczny jest bastion zamku. S. 190.
Miasto
Brzeg na planie nieregularnego wieloboku. Dwie drogi do miasta wiod± przez raweliny, jedna - przez bastion. Na dole - projekt Saebischa, jak widaæ dotycz±cy rozbudowy umocnieñ, nie wiem, na ile zrealizowany. Rozbudowa ta wyra¼nie mia³a dotyczyæ g³ównie dodania zewnêtrznej linii dzie³ niepo³±czonych ze sob± - przy czym warto zwróciæ uwagê na rzadko stosowane na naszych ziemiach pó³ksiê¿yce, czyli dzie³a os³aniaj±ce bastiony od strony zagro¿enia. Na tym planie widaæ, ¿e od strony rzeki znajdowa³ siê typowy front starow³oski - przynajmniej 2 bastiony z uszami, czego na górnej ilustracji nie widaæ. U góry dwa rysunki profilu wa³ów. S. 228.
Umocnienia
Nysy wg Wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdza_Nysa CYTAT
Pierwsze systemy obronne
Pierwsze fortyfikacje powsta³y w Nysie ju¿ w ¶redniowieczu, kiedy otoczono miasto murami miejskimi z basztami. Pierwsze w okresie nowo¿ytnym - pod koniec XVI wieku - w 1594, kiedy miasto znajdowa³o siê w granicach Królestwa Czech (bêd±cego w rêkach Habsburgów). Zaprojektowa³ je Johanes Schneider z Lindau na pro¶bê ówczesnego biskupa wroc³awskiego, Andreasa von Jerin. W 1643 umocnienia te zaczêto przebudowywaæ wg szko³y staroholenderskiej - k³adziono nacisk na system obrony skrzyd³owej. Dobudowano nowe obiekty, zwiêkszono ilo¶æ bastionów (do 10), a ca³e miasto otoczono wa³em i fos± wodn±. Po obwa³owaniu nad przeciwskarp± bieg³a ukryta droga wewnêtrzna. Prace modernizacyjne trwa³y do pocz±tku XVIII wieku
Z tego okresu zachowa³ siê do dzisiaj bastion ¶w. Jadwigi (Bastei der Hl.Hedwig) przy ulicy Piastowskiej, wielokrotnie przebudowywany i modernizowany w pó¼niejszych okresach.
Fortyfikacje pruskie i niemieckie
Umocnienia habsburskie Nysy mia³y wiele wad i w 1741 zosta³y zdobyte przez armiê prusk± podczas drugiego oblê¿enia (pierwsze zakoñczy³o siê niepowodzeniem). W wyniku traktatu pokojowego Nysa sta³a siê miastem pruskim, po³o¿onym w bezpo¶redniej blisko¶ci granicy z pañstwem Habsburgów. Doceniaj±c jej strategiczne po³o¿enie król Fryderyk II postanowi³ uczyniæ z miasta twierdzê - obóz warowny, która mia³a strzec nowej prowincji ¶l±skiej na odcinku od Bramy Morawskiej do Gór Z³otych.
Na planie widaæ, ¿e twierdza by³a w sumie oparta na planie niemal¿e czworoboku, przez co zachowa³y siê d³u¿sze boki, jak fortyfikacji starow³oskiej, ale bastiony s± du¿e. Dodatkowo 5 rawelinów, z czego 2 znajduj± siê jeden za drugim, broni±c mostu przez rzekê. W wiêkszej odleg³o¶ci - pojedynczy redan, trochê dziwnie umieszczony, je¶li nie mia³ wspieraæ wojsk walcz±cych w polu. To mo¿e jedna z tych wad umocnieñ Nysy.
Nowo¿ytna twierdza w
K³odzku z czasów austriackich. Sama twierdza z podwójnymi umocnieniami (bastionowe i kleszczowe), bardzo silny - niemal druga twierdza - fort kleszczowy na Owczej Górze. Obie warownie posiadaj± te¿ dzie³a zewnêtrzne. Miasto ma odcinkowe umocnienia typu kleszczowo-bastionowego z jednym lu¼nym piêciobocznym rawelinem i bastej± (?). Bastejê albo ogromn± kaponierê ma te¿ fort na Owczej Górze. Ponadto 2 ufortyfikowane klasztory na przedmie¶ciach. S. 230 z ksi±¿ki Przy³êckiego.
Za³±czam te¿ widok K³odzka z 1650 r.:
http://www.zamkipolskie.com/klodz/klodz.html Niestety, póki co, wszystkie te przyk³ady pochodz± z Dolnego ¦l±ska. Z Górnego nie mam nic. Pomorze Zachodnie, w odró¿nieniu od Wschodniego, by³o s³abo umocnione - nie przypominam sobie tam ¿adnych nowo¿ytnych twierdz, prócz Szczecina i Ko³obrzegu. By³ to zreszt± region obumieraj±cy stopniowo od czasu, kiedy nie uda³o siê go zwi±zaæ z Polsk±.
W Nowej Marchii Brandenburgia mia³a miasto warowne Kostrzyñ (którego planu niestety nie odnalaz³em) i piêcioboczn± twierdzê Drezdenko.
Z Litwy etnicznej mam ilustracjê tylko znanego Wam z pewno¶ci± z Trylogii Sienkiewicza zamku w Bir¿ach. Ilustracja pochodzi z ksi±¿ki Marii Paradowskiej "Przyjmij laur zwyciêski" (Wyd. "¦l±sk" 1987), biografii Krzysztofa Arciszewskiego. Zamek w Bir¿ach ma plan czworoboku bastionem na ka¿dym rogu i rawelinem, czyli typowy plan zamkowy, bardzo czêsto spotykany w I RP (najbardziej znanym tego przyk³adem jest jednak Jasna Góra). Szko³a holenderska, wa³y z podwalami.
Przechodzimy do Ma³opolski. Du¿e znaczenie przed pojawieniem siê prawdziwych bastionów mia³y tu piêciok±ty, zwane z w³oska puntone - basteje piêciok±tne.
Na pocz±tek - Kraków. W koñcu XVI w., przed oblê¿eniem przez wojska cesarza Maksymiliana, Kraków otrzyma³ tymczasowe wa³y z fosami przed umocnieniami ¶redniowiecznymi. Ich narys nie jest jednak mi znany; byæ mo¿e by³ bastejowy (skutecznie pos³ugiwali siê tym narysem jeszcze konfederaci barscy, ¿e nie wspomnê o XIX-wiecznych austriackich bastejach Wawelu). Pó¼niej Szwedzi wybudowali w czasie Potopu równie¿ tymczasowe z pewno¶ci± raweliny przed bramami Miko³ajsk± i S³awkowsk±, zamienione zapewne nastêpnie po ich wypêdzeniu w trwa³e dzie³a ziemne z murem skarpowym i barbakanowymi szyjami. Co¶ podobnego znajdowa³o siê przed jeszcze jedn± bram± - jak mo¿na siê zorientowaæ z za³±czonej ilustracji - ale nie wiem, w jakim okresie powsta³o. Szwedzi usypali równie¿ prowizoryczny wa³ od wschodu i po³udnia Kazimierza, który, umacniany zapewne w XVIII w., przetrwa³ do koñca tego stulecia.
Po Potopie powsta³, o ile pamiêtam, plan otoczenia aglomeracji krakowskiej wspólnymi fortyfikacjami nowo¿ytnymi, którego autorem by³ Krzysztof Mieroszewski. Wobec braku ¶rodków, nie zrealizowa³ on jednak projektu; usypa³ tylko wa³ miêdzy Bram± Miko³ajsk±, a Stradomiem (mo¿e by³a to czê¶æ owego planu?). Gdzie¶ widzia³em ten plan, ale nie uda³o mi siê go odnale¼æ. Niestety, na obrazku w za³±czniku przedstawione s± wy³±cznie umocnienia murowane, wiêc nie widaæ tam wa³ów Mieroszewskiego.
Dopiero podczas powstania ko¶ciuszkowskiego Kraków otrzyma³ umocnienia kleszczowe, zapewne ziemne. Wg Bogdanowskiego zreszt± kleszczowe by³y ju¿ fortyfikacje Mieroszewskiego.
Dodaæ zreszt± nale¿y, ¿e fortyfikacje ¶redniowieczne Krakowa, choæ przestarza³e, by³y tak silne, ¿e praktycznie wystarcza³y do koñca XVIII w. Bardzo skutecznie broni³ siê zza nich nie tylko Czarniecki, ale i konfederaci barscy. Podejrzewam, ¿e jedn± z g³ównych przyczyn tego faktu by³a szeroka fosa (przy Barbakanie 24 m, a nie by³ to najszerszy jej odcinek).
Wawel przed modernizacj± w k. XVIII w. posiada³ fortyfikacje nowo¿ytne. Podobnie jak w przypadku wiêkszo¶ci modernizowanych ¶redniowiecznych zamków wy¿ynnych, szczególnie tych wielocz³onowych, by³y to umocnienia na planie nieregularnym. Za³±czony plan wskazuje, ¿e brak ich by³o od pó³nocnej strony zamku (w tym od strony miasta) - mo¿e z powodu stromizny nie by³y potrzebne. W ich sk³ad wchodzi³y 4 bastiony rozwartok±tne (zapewne z braku miejsca) oraz redan. Generalnie by³ to niedomkniêty i zmodyfikowany przez warunki terenowe plan wieloboku, stosowany przewa¿nie w umocnieniach miast.
U schy³ku I RP (1790-94, przed powstaniem ko¶ciuszkowskim), Wawel otrzyma³ fortyfikacje kleszczowe, oskarpowane murem. Zachowa³y siê one do dzi¶, a w czasach austriackich by³y rozbudowywane. Niektóre ¼ród³a informuj± lub sugeruj±, ¿e ca³e wawelskie umocnienia kleszczowe s± dzie³em Austriaków, ale zapewne mylnie.
Za³±czony plan Krakowa z Wawelem przedstawia oczywi¶cie umocnienia sprzed wielkiej modernizacji XVIII-wiecznej. Pochodzi on z ksi±¿ki Marii Rydlowej i Stanis³awa Dziedzica "Miasto lutniey podobne. Bramy i baszty Krakowa", Fundacja im. W³odzimierza Tetmajera i wyd. "Czuwajmy", Kraków 1996, s. 6.
Wspó³czesny widok Wawelu z umocnieniami kleszczowymi. Wg ksi±¿ki Robertów Krajewskiego i Kubiszyna "Orle Gniazda i warownie jurajskie", wyd. "Orla Baszta", Warszawa 1997, s. 47.
Najlepiej ufortyfikowane miasto w XVII- wiecznej Ma³opolsce, czyli
Zamo¶æ, którego temat ju¿ tu poruszali¶my. Plan wyd³u¿onego piêcioboku, szko³a generalnie nowow³oska, ale 2 fronty starow³oskie z typowymi piattaformami. Wszystkie bastiony z uszami. Jeden z bastionów pocz±tkowo podzielony w ciekawy sposób na 2 czê¶ci; zdaje siê, ¿e pó¼niej obie czê¶ci po³±czono. Podwala zapewne dodane w XVII w.; pozbawiony jest ich najd³u¿szy front nad jeziorem. Zamek ze starszym typem fortyfikacji w obrêbie umocnieñ miejskich. Rysunek z ksi±¿ki
Bogdanowskiego "Fortyfikacje ³añcuckie...", s. 116.
Trzecim miastem ma³opolskim, o którym wiem, ¿e posiada³o umocnienia czê¶ciowo nowo¿ytne przed ca³kowitym rozbiorem Polski, by³
Przemy¶l. Wg Bogdanowskiego (s. 114):
CYTAT
W wyniku przeprowadzonych badañ, uda³o siê ustaliæ oraz wykazaæ zachowane fragmenty frontu bastionowego z 2 po³owy XVI w. Podobne do niego istnia³y w Ostrogu oraz Miêdzyrzeczu (...).
By³y to raczej niskie, piêcioboczne basteje, i to pomieszane z dzie³ami o innych planach. Wzmianka o
Miêdzyrzeczu (Wielkopolska) dotyczy miasta. Dodajmy, ¿e dzie³a bastionopodobne posiada³y te¿ wa³y miasta
£añcuta, a
Dubiecko by³o w ca³o¶ci tak umocnione.
Formy przej¶ciowe istnia³y te¿ w
Tenczynie i
Ro¿nowie ( tu forma zaawansowana), a na Rusi nale¿±cej od dawna do Korony - w
Brze¿anach,
Kry³owie,
Lwowie ,
Kamieñcu,
Fredropolu ,
Niebieszczanach, wspomnianym ju¿
Ostrogu i byæ mo¿e
Nowosielcach (ko¶ció³ warowny). Co ciekawe, najbardziej zaawansowan± form± takich protobastionów jest beluard z Ro¿nowa, który jest zarazem najstarszy. Wywodzi siê on z rozwi±zañ w³oskich.
Znanym mi za autopsji przyk³adem twierdzy umocnionej piêciobocznymi bastejami jest te¿ zamek w
Starej Lubowli, obecnie na S³owacji. Przewa¿nie niestety nie zauwa¿a siê go, poniewa¿ stracone przez Polskê starostwo spiskie by³o na tyle ma³ym skrawkiem ziemi, ¿e uchodzi ono naszej uwadze.
Zamek
Lipowiec mia³ regularny bastion, ale wbudowany w umocnienia wcze¶niejszego typu.
Ma³opolskê, podobnie jak s±siedni± Ukrainê, charakteryzowa³a do¶æ du¿a ilo¶æ warownych klasztorów. Wi±za³o siê to g³ównie z s±siedztwem pohañców i rozmaitych innych heretyków, którzy nie mieli w zwyczaju oszczêdzania podobnych obiektów (chodzi g³ównie o najazdy tatarskie i wojnê XXX-letni±). Niektóre z nich mia³y najnowocze¶niejsze umocnienia bastionowe. Najbardziej znanym jest oczywi¶cie Jasna Góra. Niestety, nie posiadam ostatecznego planu fortyfikacji przed rozbiorami, a jedynie rekonstrukcjê planu okresu s³ynnego oblê¿enia szwedzkiego. Wysz³a jednak monografia o twierdzy jasnogórskiej z serii "Twierdze i zamki obronne w Polsce". Tam z pewno¶ci± dociekliwi znajd± wszystkie potrzebne informacje.
Wa³y posiada³y mury skarpowe na ca³± wysoko¶æ, kazamaty i suche fosy - czyli by³y nowow³oskie z dodatkiem systemu holenderskiego. Twierdza w czasach Potopu nie mia³a jeszcze ukoñczonej fosy, a o umocnieniach zewnêtrznych lepiej nie mówiæ. Ze wspomnianego planu wynika, ¿e bastiony mia³y z przodu kawaliery, choæ cofniête za przedpiersia, pe³ni±ce funkcjê nadszañców. Na widoku oblê¿enia ich jednak nie widaæ. W czasach Sobieskiego dodano rawelin, przez który i dzi¶ wje¿d¿a siê do klasztoru.
Dalsza rozbudowa twierdzy mia³a miejsce w okresie Konfederacji Barskiej. Otoczono wówczas warowniê dodatkowymi szañcami (mo¿e kleszczowymi?), a od zachodu za³o¿ono obóz warowny. Konfederaci, czêsto pomawiani o nieudacznictwo wojskowe, a nawet tchórzostwo, istotnie nie odnosili wiêkszych sukcesów w polu, ale bardzo skutecznie bronili siê w twierdzach - wbrew przys³owiu "Polak ma w naturze biæ siê w polu, nie w murze"*. Nie by³a wyj±tkiem od tego Jasna Góra, której za³oga zmusi³a Rosjan do zwiniêcia oblê¿enia. My¶lê, ¿e gdyby konfederaci - jak wcze¶niejsi polscy wodzowie, a potem Ko¶ciuszko w czasie obrony Warszawy - podczas bitew w polu posi³kowali siê umocnieniami, losy pierwszego polskiego powstania mog³y potoczyæ siê inaczej.
Prusacy tak bali siê Jasnej Góry, ¿e zajêli j± wbrew konwencji rozbiorowej, pozostawiaj±cej j± w granicach wolnej jeszcze Polski. Dodam, ¿e Jasn± Górê rozbudowywano równie¿ w czasach napoleoñskich. Twierdza ta nigdy nie zosta³a zdobyta.
Twierdza pierwotna, ta z czasów Potopu, by³a nowoczesna, ale nie znaczy to bynajmniej, ¿e silna. By³o to co¶ podobnego do s³ynnego Krzy¿topora, zbudowanego jako palacco in fortezza (pa³ac w twierdzy), ale bêd±cego zdecydowanie bardziej pa³acem.
Pobliskie miasto Czêstochowa mia³o mury ¶redniowieczne (mo¿e potem modernizowane?), z których do dzi¶ nic nie ocala³o.
Ilustracje pochodz± z pracy zbiorowej pod red. Jolanty Fidury "Zamki i inne warownie Wy¿yny Krakowsko-Czêstochowskiej" oraz z "Orlich Gniazd..." Krajewskiego i Kubiszyna (s. 29).
_______________________
*Prawdopodobnie wyszkolenie zbiorowe wojsk konfederackich by³o zbyt s³abe na skuteczn± walkê "poln±", natomiast sprawdzali siê bardziej tam, gdzie w wiêkszym stopniu od niej liczy³a siê odporno¶æ psychiczna i determinacja.
Nastêpnym wa¿nym klasztorem, umocnionym przez konfederatów - ale tym razem w ca³o¶ci, bo wcze¶niejszych nowo¿ytnych obwarowañ tu nie by³o - by³ Tyniec. Szko³a zapewne bardziej holenderska, ale ukszta³towanie terenu nie pozwala³o przewa¿nie na u¿ycie ulubionych w tej szkole fos, tym bardziej nawodnionych, co zbli¿a Tyniec do szko³y nowow³oskiej. Umocnienia z trzech stron - od strony Wis³y nie by³y potrzebne i nawet nie by³o ich gdzie zbudowaæ, bo by³y tam zabudowania klasztoru, a za nimi ska³a.
Uk³ad bardzo ciekawy i niespotykany. Przede wszystkim od pó³nocy podwójna - a w miejscu najwiêkszego zagro¿enia nawet potrójna - linia fortyfikacji nowo¿ytnych. Pierwsza linia linia tworzy czworobok wokó³ klasztoru z pó³nocnym frontem z bastionu i pó³bastionu - czyli niby standard. Ale od po³udniowego wschodu na naro¿niku znajduje siê redan! Nie zwyk³y k±t, a w³a¶nie redan. Druga linia umocnieñ to zwyk³y mur kurtynowy (bez strzelnic!), który od po³udnia posiada 2 ma³e basteje, a na pn.-wsch. naro¿niku ma rodzaj redanu, tworz±cy w³a¶nie ten potrójny odcinek umocnieñ nowo¿ytnych.
Trzecia linia umocnieñ jest tylko od pó³nocy i po³udnia - od wschodu znajduje siê jedynie palisada. Bastiony pó³nocnego frontu maj± kszta³t bardzo nieregularny. Po jednej stronie frontu znajduje siê 1 du¿y bastion, po drugiej 2 ma³e, tworz±ce jakby wmontowane w obwód dzie³o rogowe, tylko z bastionami zamiast pó³bastionów. W dodatku wschodni bastion wisi w powietrzu, wobec czego zabezpieczono go z ty³u czworoboczn± redut±. Palisady po stronie po³udniowej przechodz± w mur, ogradzaj±cy jakie¶ zabudowania i broniony tak¿e ma³± bastej±.
Okres Konfederacji by³ ostatnim, kiedy w Polsce u¿ywano na wiêksz± skalê systemu bastejowego, ale tutaj mamy co¶ bardzo dziwnego - fortyfikacje bastejowe i ¶cianowe na zewn±trz bastionowych! Zwykle by³o odwrotnie, co wynika³o nie tylko z chronologii. W Tyñcu jednak mo¿na by³o sobie na co¶ takiego pozwoliæ, poniewa¿ z uwagi na stromiznê zbocza mur nie zas³ania³ raczej pola ostrza³u. Byæ mo¿e, ¿e wszystkie te nieregularno¶ci s± po prostu przejawem dostosowywania siê do ukszta³towania terenu.
Z tego wszystkiego do dzi¶ ocala³y tylko mury z bastejami.
Na s±siednich wzgórzach - Winnicy i Szpitalce - znajdowa³y siê jakoby reduty. W rzeczywisto¶ci Winnica nie by³a redut±, lecz fortem z 2 pó³bastionami. Umocnieñ Szpitalki nie znam. Za³±czam moj± rekonstrukcjê Winnicy w rzucie. Piêtro w budynku koszar jest moim domys³em, podobnie jak szczytowy dach i wygl±d bramy. W czasie mojego pobytu w Tyñcu obejrza³em wzgórze Winnica - z fortu nic siê nie zachowa³o.
Trójk±ty po zewnêtrznej linii wa³ów oznaczaj± z pewno¶ci± stanowiska dzia³, choæ w Winnicy ich brak - czy¿by nie by³o tam armat? Oba rysunki pochodz± z mojej kolekcji.
Dodaæ tu trzeba, ¿e ta dziwna, bêd±ca jakby zaprzeczeniem wszelkiej regularno¶ci twierdza, zda³a jak najbardziej egzamin. Tyniec po upadku Wawelu by³ ostatnim punktem oporu Konfederacji w Ma³opolsce. Skapitulowa³ dopiero, gdy dokonywa³ siê pierwszy rozbiór Polski. W moich zbiorach znajduje siê widok klasztoru po oblê¿eniu.
Le¿ajsk i Jaros³aw - dwa klasztory z Rzeszowskiego, które ³±czy posiadanie najnowocze¶niejszych umocnieñ kleszczowych (Le¿ajsk - z jednym pó³bastionem) od strony wiêkszego zagro¿enia, oraz starszych typów fortyfikacji od strony zagro¿enia mniejszego. Wg Bogdanowskiego, s. 137.
Fortyfikacje kleszczowe mia³ te¿ klasztor w Bieczu, a kleszczowo-bastionowe (odm. holendersko-w³oska) - klasztor w Nowym Wi¶niczu.
Uda³o mi siê znale¼æ plan Nowego Wi¶nicza ze schematycznym planem klasztoru oraz zdjêcie tego¿ od strony miasta. Pochodz± one z artyku³u Piotra S. Szlezyngera "Dawna synagoga i szpital w Nowym Wi¶niczu w ¶wietle ¼róde³ historycznych" z "Kwartalnika architektury i urbanistyki", 4/2001 - s. 384 i 391. O wp³ywach holenderskich ¶wiadczy wielko¶æ bastionów. Po³o¿enie, brak fos na niektórych odcinkach (podobnie jak w przypadku zamku; przyczyn± tego jest z pewno¶ci± stromizna), kazamaty, mury do samej korony wa³u ³±cz± twierdzê raczej ze szko³± w³osk±. Wszêdzie na wa³ach widaæ nadszañce, co wystêpuje tak¿e na niektórych odcinkach obwodu zamku wi¶nickiego, a nie jest mi znane poza tym na tak± skalê z Polski. U nas nadszañce by³y przewa¿nie tylko dzie³ami zajmuj±cymi czê¶æ powierzchni bastionów. Zdaje siê, ¿e nadszañce by³y te¿ "wynalazkiem" szko³y holenderskiej.
W XVII w. bardzo zwiêkszy³a siê rola twierdz nizinnych kosztem wy¿ynnych. Wi±za³o siê to - jak zreszt± mo¿na wywnioskowaæ z tego, co ju¿ pisa³em przy okazji informacji o obronie Krakowa przez konfederatów w stuleciu nastêpnym - g³ównie z nawodnionymi fosami (jeden z charakterystycznych elementów szko³y holenderskiej). Mog³y one bowiem przytrzymaæ szturmuj±cego nieprzyjaciela d³u¿ej pod ostrza³em broni rêcznej, ni¿ fosy suche. Ponadto, twierdze nizinne, których plan móg³ byæ dowolnie formowany przez cz³owieka, dawa³y wiêksze mo¿liwo¶ci tworzenia uk³adów regularnych, tak ulubionych przez ówczesnych fortyfikatorów.
Nigdzie sk³onno¶æ do twierdz nizinnych nie jest widoczna w takim stopniu, jak na Jurze. Jurê Krakowsko-Wieluñsk± znamy jako krainê twierdz wy¿ynnych. Tymczasem spo¶ród twierdz nowo¿ytnych tego rejonu, tylko jedna (Pieskowa Ska³a) by³a warowni± typowo wy¿ynn±. Kraków i Jasn± Górê nale¿y uznaæ za przej¶ciowe - Wawel by³ wy¿ynny, miasto Kraków - nizinne, a Jasna Góra mia³a suche fosy i wy¿ynne po³o¿enie przy regularnym kszta³cie. Natomiast pozosta³e twierdze nowo¿ytne - Danków, Krzepice i Pilica - by³y zamkami nizinnymi. W skrajnym wypadku - Pilicy - niedaleko starego zamku wy¿ynnego zbudowano nowy nizinny.
Rola twierdz wy¿ynnych wzros³a z powrotem dopiero podczas Konfederacji Barskiej, co ³±czy³o siê z jednej strony z symbolik± pewnych miejsc (Jasna Góra, Tyniec), do której konfederaci przywi±zywali bardzo du¿± wagê, a z drugiej - z prowadzeniem dzia³añ czêsto na terenach górskich, gdzie nie by³o po prostu mo¿liwo¶ci wznoszenia umocnieñ nizinnych.
Widaæ tu jeszcze jedn± cechê, charakteryzuj±c± ówcze¶nie (XVII w.) ca³e pañstwo polskie, czyli ma³± dba³o¶æ w³adz centralnych. Najsilniejsze w pe³ni nowo¿ytne twierdze tego rejonu - Danków i Pilica - by³y zamkami magnackimi, podobnie jak dostêpna tylko z jednej strony mniejsza Pieskowa Ska³a. Kraków jako ca³o¶æ nie mia³ pe³nych umocnieñ nowo¿ytnych, Krzepice by³y niezbyt du¿e i nie posiada³y dzie³ zewnêtrznych, ani nawet drogi ukrytej, za¶ zarz±dzana do czasu przez zakonników, choæ ufundowana przez króla Jasna Góra by³a ca³kiem s³aba. Ogólnie mówi±c, tylko po³owa twierdz nowo¿ytnych tego rejonu zbudowana zosta³a przez króla.
Na pocz±tek - Pieskowa Ska³a (Pieszko/Piesko to po staropolsku Piotrek). Fortyfikacje bastionowe nowow³oskie, z kazamatami i suchymi fosami, ale bez orylonów, tylko na po³owie obwodu, poniewa¿ z pozosta³ych stron zamek by³ ca³kowicie niedostêpny - i zreszt± nie by³oby tu gdzie zbudowaæ umocnieñ. Umocnienia na planie po³owy sp³aszczonego piêcioboku - co¶ jakby uci±æ po³owê zamku ³owickiego, od po³udnia podwójne (2 linie wznosz± siê tarasowato jedna nad drug±). Na ka¿dym bastionie 1-3 kawaliery. Wygl±da te¿ na to, ¿e bastiony wschodnie by³y przystosowane do obrony okrê¿nej. Dzie³ zewnêtrznych nie widaæ - mog³o ich nie byæ.
Zamek zosta³ w 1655 r. po odparciu pierwszych szturmów z niewyja¶nionych przyczyn poddany Szwedom. Podczas Wojny Pó³nocnej znów zdobyli go Szwedzi. W 1863 r. na terenie warowni mia³a miejsce regularna bitwa powstañców Langiewicza z wojskami rosyjskimi.
Widok w za³±czniku pochodzi z ksi±¿ki dwóch Robertów (s. 80), natomiast plan - z pracy zbiorowej "Zamki i inne warownie Wy¿yny Krakowsko-Czêstochowskiej".
Dwie kolejne twierdze - Krzepice i Pilica. Krzepice to twierdza ¶rednich wymiarów, typowy czworobok. Przyk³ad umocnieñ szko³y holenderskiej - wa³y nieoskarpowane, wzd³u¿ wiêkszej czê¶ci umocnieñ podwala, na pn.-wsch bastionie ziemny nadszaniec - czyli wa³ tworzy³ tu a¿ 3 tarasy obronne! Brak jakichkolwiek zewnêtrznych umocnieñ, nawet drogi ukrytej, jak ju¿ pisa³em. Nie ma zreszt± fosy. Zamek po³o¿ony by³ na bagnach rzeki Liswarty, wiêc niby samo po³o¿enie by³o obronne, ale zawsze co jedna linia obronna wiêcej, to jedna linia obronna wiêcej... Za to zamek ma dwie bramy, z których pierwsza wychodzi na most prowadz±cy do mostu przez dolinê Liswarty, bardzo d³ugiego - a druga - wprost na bagna. Przypuszczam, ¿e mog³a to byæ brama wodna i ¿e znajdowa³ siê tam kana³ z przystani± dla ³odzi. Zamek mo¿na okre¶liæ w³a¶ciwie jako fortalicjê z rozbudowanym programem rezydencjonalnym.
W "Zamkach i innych warowniach" umocnienia Krzepic przedstawione s± nieco inaczej - u podnó¿a wa³ów s± palisady-przeszkody, ale brak podwali, z przodu ka¿dego bastionu znajduje siê okaza³a drewniana kawaliera, s± te¿ wie¿e po¶rodku kurtyn, przewa¿nie bramne. Jest równie¿ fosa i co¶ w rodzaju opalisadowanych placów broni po drugiej jej stronie, czasem wyposa¿onych w wie¿e. Jednak sami autorzy twierdz±, ¿e ta rekonstrukcja jest oparta w zdecydowanej przewadze na domys³ach. Choæ z tymi wie¿ami to mo¿e byæ czê¶ciowo prawda, skoro o basztach pisz± równie¿ obaj Robertowie. Widocznie na poni¿szym planie nie zaznaczono budowli, a jedynie elementy ziemne.
Posiadam dwa plany, z których jeden (z Bogdanowskiego, w za³±czniku) mówi, ¿e Krzepice bez bastionów maj± plan kwadratu o boku ok. 125 m, drugi (z "Zamki i inne warownie") - ¿e d³ugo¶æ boku bez bastionów to 75 m. Tutaj z kolei ja bym siê raczej przychyli³ do tej drugiej opcji, poniewa¿ widzia³em ten zamek na w³asne oczy. Dla porównania - Jasna Góra ma bok bez bastionów ok. 160 m.
Zdaje siê, ¿e umocnienia nowo¿ytne Krzepic zaczête by³y nied³ugo przed najazdem szwedzkim, a ukoñczone kilkana¶cie lat po nim, choæ dok³adne daty s± sporne (1650-70 lub 1655-71). Podczas Potopu zamek przechodzi³ z r±k do r±k; by³ m. in. szwedzk± baz± operacyjn± przeciw Jasnej Górze.
Zamek Pilica - a dok³adnie Nowa Pilica - ³±czy w sobie cechy szko³y starow³oskiej i holenderskiej. Zbudowano go na planie prostok±ta o d³ugo¶ci boków 170 x 300 m - d³ugo¶æ kurtyn wymusza zastosowanie bastionów po¶rednich, co jest zgodne z zasadami szko³y starow³oskiej - ale nie s± one mniejsze od bastionów naro¿nych - raczej wiêksze, co nale¿y uznaæ za wp³yw szko³y holenderskiej. Wa³y s± oskarpowane na ca³ej wysoko¶ci i maj± kazamaty, znów jak w szko³ach w³oskich, jednak fosa jest nawodniona. Wjazdu na zamek wzd³u¿ jednego z krótszych boków broni dodatkowo basteja trapezoidalna - czyli mamy tu wp³yw systemu bastejowego. Droga wjazdowa prowadzi przez rawelin. Bastiony naro¿ne s± nieregularne, zw³aszcza jeden z nich. Zamek zosta³ w czasie Potopu zajêty przez Szwedów, i to stosunkowo ³atwo. Ponownie zosta³ przez nich zajêty podczas Wojny Pó³nocnej.
Ostatnia twierdza jurajska - Danków. Ciekawy plan, okre¶lany jako gwia¼dzisty (zbli¿ony do piêcioboku), ale w rzeczywisto¶ci s± to po³±czone dwa wielkie dzie³a rogowe. Jeden z ³±cz±cych je boków uzupe³niony jest bastionem po¶rednim, drugi - dostawionym frontem z dwoma pó³bastionami, po³±czonymi kurtyn±. Bastion po¶redni to wynalazek jeszcze starow³oski, front z pó³bastionami jest po³±czony z reszt± kleszczami, a poza tym twierdza jest holenderska. Czyli mamy praktycznie pe³n± gamê systemów nowo¿ytnych, stosowanych jako g³ówne w XVII-XVIII w. Podwala s± oskarpowane ceglanym murem z kamiennymi "rodzynkami" - warto zwróciæ uwagê na ich doskona³e zachowanie mimo tego, ¿e zamek jest ju¿ w ruinie prawie 200 lat.
Zamek znajdowa³ siê nad sztucznym jeziorem, za³o¿onym jeszcze w ¦redniowieczu. Dzi¶ s± to ³±ki. Kiedy¶ zreszt± spa³em pod namiotem na ³±ce u podnó¿a zamku.
Danków nie jest jedynym znanym z ziem nale¿±cych do Polski przypadkiem ca³ych obwodów bastionowych, tworzonych z dzie³ rogowych. Bardziej znanym przyk³adem tego jest Nowy Zamek (zamek dolny) w Kamieñcu Podolskim.
Z zamku zachowa³y siê w³a¶ciwie tylko umocnienia; zabudowa wewnêtrzna nie jest praktycznie znana. S±dz±c jednak z rozmiarów (ponad 3 ha), Danków nie by³ zwyk³ym zamkiem-rezydencj±, lecz obozem warownym. Jak wiadomo, Szwedzi nawet nie próbowali Dankowa zdobywaæ, a sam w³a¶ciciel (i budowniczy twierdzy nowo¿ytnej), Stanis³aw Warszycki, móg³ na wie¶æ o zbli¿aj±cych siê wojskach Muellera pozwoliæ sobie na podes³anie Jasnej Górze pomocy w postaci 12 dzia³ i czê¶ci zapasów ¿ywno¶ci, co ¶wiadczy o sile, któr± dysponowa³. Wiadomo zreszt± równie¿, ¿e wystêpowa³ przeciw Szwedom zaczepnie, odbijaj±c Krzepice i Pilicê.
Na ¿adnym znanym mi planie Dankowa nie ma dzie³ zewnêtrznych, a jedynie zasadniczy obwód wa³ów, ale powy¿sze okoliczno¶ci w po³±czeniu z za³o¿eniem, ¿e Danków by³ obozem warownym i wiedz± o twierdzach bastionowych w Polsce tego okresu wskazuj±, ¿e zamek musia³ takowe mieæ. Czekaj± one zapewne na archeologów, jak ca³a twierdza zreszt±.
Twórca twierdzy nowo¿ytnej w Dankowie (jak równie¿ w poprzednio wymienionej Pilicy), kasztelan krakowski Stanis³aw Warszycki, nale¿a³ do barwnych postaci, choæ nie zawsze w pozytywnym znaczeniu tego s³owa. Z jednej strony mówi siê, ¿e by³ patriot± i dobrym gospodarzem w czasie pokoju, z drugiej - nazywa siê go "diab³em dankowskim" i przypisuje mu ucisk poddanych oraz okrucieñstwo. Mo¿e to byæ czê¶ciowo prawd±, choæ ja bym raczej uzna³ go za cz³owieka gor±cej krwi, ni¿ okrutnika. A je¶li chodzi o ucisk poddanych, to lepiej chyba by³o ch³opom ciê¿ko pracowaæ przy budowie jego twierdz, ni¿ potem w czasie najazdu szwedzkiego straciæ maj±tek i ¿ycie. Zachowa³y siê równie¿ liczne anegdoty, mówi±ce o fantazji i (nieraz brutalnym) poczuciu humoru tego wielmo¿y.
Plan umocnieñ pochodzi z ksi±¿ki obu Robertów.
Przy okazji dowiedzia³em siê o kolejnej twierdzy w szeroko rozumianej Wielkopolsce. Jest to
Bydgoszcz, która te¿ mia³a czê¶ciowe umocnienia nowo¿ytne - miasto posiada³o wa³ z jednym bastionem, a zamek broniony by³ chyba z jednej strony dwuramiennikiem. Natomiast Szwedzi wznie¶li w okolicy miasta 4 polowe forty.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mury_miejskie_w_Bydgoszczy CYTAT
Mury i wa³y w XVII-XVIII w.
W latach 40. i 50. XVII wieku podjêto próbê modernizacji umocnieñ miasta. Wtedy to naprzeciw Bramy Kujawskiej zbudowano w pe³ni nowoczesny bastion ziemny, sprzêgniêty w jeden system obronny z podobnymi fortyfikacjami zamku, natomiast mury obronne obsypano od zewn±trz wa³em ziemnym, co zwiêkszy³o ich odporno¶æ na ostrza³ artyleryjski. Powsta³y równie¿ szwedzkie fortyfikacje polowe: na Przedmie¶ciu Gdañskim fort bastionowy, a na wzgórzach szwederowskich trzy forty zaporowe.
W czasie potopu szwedzkiego zniszczony zosta³ zamek, który jak dot±d stanowi³ niezwykle wa¿ny element ca³ego system obronnego, uszkodzeniu uleg³y tak¿e mury, bramy, baszty i parkan. Szczególnie zniszczona zosta³a Brama Grodzka prowadz±ca na zamek, która ju¿ nie zosta³a odbudowana[4].
Trudno¶ci finansowe miasta nie pozwala³y na zniwelowanie zniszczeñ i dopiero w latach 70. XVII wieku zagro¿enie wywo³ane wojn± z Turcj± spowodowa³o budowê wa³u ziemnego ci±gn±cego siê od Bramy Kujawskiej do Brdy.
Ten bastion Bramy Kujawskiej, jak wskazuje ilustracja, musia³ byæ do samej góry obmurowany. Podpis spod ilustracji:
CYTAT
Panorama miasta Bydgoszczy i ruin zamku Erika Dahlberga z 1656-57 r. Po lewej Brda, na pierwszym planie fosa miejska, po prawej fosa zamkowa. Widoczne s± fortyfikacje bastionowe przy zamku i Bramie Kujawskiej. Mury oblepione glin± dla ochrony przed ostrza³em
Kolejn± bastionow± twierdz± Wielkopolski by³ zamek w
Rydzynie. Nie wiem, niestety, nic bli¿szego na jego temat, prócz tego, ¿e nale¿a³ do typu
palazzo in fortezza i mia³ plan czworoboku.
Na przed³u¿eniu jurajskiego pasa twierdz ku po³udniowi znajdowa³y siê
£odygowice - jedyna twierdza bastionowa ¯ywiecczyzny.
By³o to za³o¿enie w typie fortalicji, czyli dworu z w³asnym obwodem obronnym, ale by³a to fortalicja du¿ych rozmiarów (zbli¿ona do twierdzy jasnogórskiej - bok ok. 150 m). Po zewnêtrznej stronie fosy znajdowa³a siê droga ukryta z jednym placem broni naprzeciw bramy. Ciekawe s± równie¿ k³adki, wiod±ce przez fosê na czo³a 2 bastionów. Wa³y £odygowic by³y wy³o¿one - tj. zapewne wybrukowane - kamieniem. Szko³a holenderska - ale brukowanie wa³ów kamieniem to raczej nie jest pomys³ typowy dla tej szko³y, lecz zapo¿yczenie z ma³opolskich umocnieñ starszego typu. Podobnie sucha fosa nie jest typowo holenderska, lecz zapewne jest skutkiem dostosowania siê do warunków terenowych.
Oczywi¶cie, by³ to tak¿e zamek prywatny. Twierdza bastionowa powsta³a ju¿ po Potopie (1673), a za³o¿ycielem by³ znany ju¿ nam budowniczy fortec w zachodniej Ma³opolsce, oddany polskiej racji stanu magnat - Stanis³aw Warszycki. Wzniós³ on fortyfikacje wokó³ dworu obronnego, którego budowê rozpoczêto ok. 50 lat wcze¶niej.
Na tym samym rysunku w za³±czniku widoczny jest plan zamku w Rzeszowie, który opiszê pó¼niej. Rysunki pochodz± z ksi±¿ki Bogdanowskiego.
***O twierdzy dankowskiej znalaz³em tak± informacjê na Internecie, z której wynika, ¿e wewn±trz umocnieñ znajdowa³a siê jakoby wie¶. Wydaje siê to ma³o prawdopodobne, gdy¿ w takim razie po upadku rezydencjonalnej funkcji twierdzy teren ten nie zosta³by opuszczony (z zabudowy warowni funkcjonuje obecnie tylko ko¶ció³).
http://www.it-jura.pl/pl/postacie.php?go=warszyst CYTAT
Ten wielki magnat i wojownik wielokrotnie wykazywa³ dowody wielkiej odwagi i gor±cej mi³o¶ci do kraju. Jedno z pierwszych jego s³ynnych dzia³añ to ufortyfikowanie swojej wsi Danków ok. 1650, któr± otoczy³ wa³ami i murem z bastionami oraz zbudowa³ fosy nape³nione wod± z pobliskiej rzeki. By³a to jedyna w Polsce ufortyfikowana wie¶ [mam rozumieæ, ¿e ufortyfikowana umocnieniami nowo¿ytnymi, bo pro¶ciej ufortyfikowanych wsi u nas nie brakowa³o - Unik] i tak niezwyk³e dzie³o, ¿e nawet Szwedzi nie mogli zdobyæ tej twierdzy.
W rzeczywisto¶ci umocnienia nowo¿ytne rozpoczêto w 1632 r., czyli raczej powsta³y wcze¶niej, ni¿ ok. 1650 r.
Ostatnia twierdza po³o¿ona na zachód od Krakowa, o jakiej wiem, czyli zamek w
Lanckoronie, umocniony przez konfederatów barskich. Konfederacja barska by³a okresem, kiedy po raz pierwszy zaczêto budowaæ w Polsce na wiêksz± skalê twierdze we w³a¶ciwym znaczeniu tego s³owa, czyli obiekty sta³e o przeznaczeniu wy³±cznie militarnym lub te¿ z bardzo rozbudowan± czê¶ci± militarn±. Wcze¶niej twierdze sta³e budowano sporadycznie w rejonach najbardziej zagro¿onych (Kudak i Okopy ¦w. Trójcy na Ukrainie, G³owa Gdañska, W³adys³awowo i Kazimierzowo na Pomorzu). Zamek lanckoroñski, w odró¿nieniu od wymienionych wcze¶niej umocnionych klasztorów Jasnej Góry i Tyñca, jest przyk³adem obiektu wy³±cznie militarnego.
J±drem twierdzy lanckoroñskiej jest zamek ¶redniowieczny, otoczony dodatkowo drugim obwodem bastejowym, pochodz±cym czê¶ciowo zreszt± jeszcze ze ¦redniowiecza (reszta zapewne XVI-wieczna). W podpisie pod ilustracj± basteje te nosz± nieprecyzyjn± nazwê "bastionów armatnich". W pewnej odleg³o¶ci od warowni ¶redniowiecznej wzniesiono nowe koszary, a ca³o¶æ otoczono umocnieniami o narysie ogólnie kleszczowym, choæ zdarzaj± siê i elementy pó³bastionowe, i odcinek zwyk³ej ¶ciany (zapewne od strony najbardziej niedostêpnej). Miêdzy tymi dwoma dominantami powsta³o wiêc przedzamcze. Stworzono w ten sposób uk³ad, przypominaj±cy XVI-wieczny zamek w Olsztynie k. Czêstochowy (istnieje tam przedzamcze ³±cz±ce sam zamek z Wie¿± Staro¶ciñsk±). Nowe koszary otacza rodzaj kleszczowego dzie³a koronowego, w³±czonego w obwód.
Ciekawostk± tego planu jest to, ¿e w podpisach do niego znajduj± siê bardziej szczegó³owe dane na temat typu umocnieñ i u¿ytych materia³ów. Ilustracja pochodzi z ksi±¿ki
Juliusza Marsza³ka "Katalog grodzisk i zamczysk w Karpatach" (wyd. Stanis³aw Kryciñski, Warszawa 1993, s. 121).
Z mapy (a w³a¶ciwie map) w ksi±¿ce
Bogdanowskiego zdaje siê wynikaæ, ¿e zaraz na zachód od Krakowa znajdowa³ siê pier¶cieñ twierdz bastionowych, ale nie wiem o nich nic bli¿szego. Mapa ta dotyczy okresu do 1650 r.; za³±czam j± równie¿. Opis legendy jest niestety pe³en b³êdów. Powinno byæ nie "1600-1650", a "1625-1650", a czê¶æ tekstu jest na zdrowy rozum powinna brzmieæ w rzeczywisto¶ci:
CYTAT
Formy dzie³ obronnych: 1, 2 - bastionowe; 3, 4 - inne; 1, 3 - pochodz±ce z okresu poprzedniego; 2, 4 - pochodz±ce z danego okresu
Bardziej na pó³nocy mamy Sandomierszczyznê. Pewna ilo¶æ twierdz znajdowa³a siê w Kieleckiem. Niestety, jedyn± z nich, której plany posiadam, jest s³ynny
Krzy¿topór w Uje¼dzie. Jak ju¿ pisa³em, by³ to zdecydowanie bardziej
palazzo ni¿
fortezza, poniewa¿ przestrzeñ zamkniêta wa³ami by³a nadmiernie z wojskowego punktu widzenia zabudowana, i w zwi±zku z tym nara¿ona na ostrza³. Krzy¿topór nie mia³ zreszt± ¿adnych praktycznie dzie³ zewnêtrznych, a jedynie drogê ukryt± - i to nie ze wszystkich stron. Za jego fos± od ty³u zamku znajdowa³y siê bowiem bezpo¶rednio ogrody. Krzy¿topór wi±¿e siê formalnie z w³oskim zamkiem Caprarol±, w którym "skrzywienie pa³acowe" jest jeszcze bardziej widoczne.
Warto tu przy okazji opisu Krzy¿topora zwróciæ uwagê na szczególn± cechê wiêkszo¶ci polskich nowo¿ytnych zamków, za³o¿onych na planie regularnego piêciok±ta, jak± jest osiowo¶æ. Wi±¿e siê ona z tym, ¿e polskie zamki, za³o¿one na tym planie, by³y w³a¶nie
palazzo in forteza, co narzuca³o pa³acowe zasady planistyczne. W przypadku Krzy¿topora przejawia³a siê ona w:
- odmiennym kszta³cie tylnego bastionu, który posiada orylony i pó³ksiê¿ycowate wciêcie na czole,
- froncie przednim o innym profilu, ni¿ pozosta³e. Ma on ziemne nadszañce, ci±gn±ce siê równie¿ wzd³u¿ kurtyn. Przez to ten bok twierdzy przyjmuje charakter umocnieñ szko³y holenderskiej (wa³y ziemne z oskarpowanym podwalem), w odró¿nieniu od oskarpowanej na ca³ej wysoko¶ci, wg wzorów w³oskich. Czyli mamy tu kolejny, obok Wi¶nicza, przyk³ad kurtyn z nadszañcami.
Dodaæ nale¿y, ¿e na planie Krzy¿topora z rysunku Puffendorfa nie ma nadszañców ani orylonów. Za to s± po drugiej stronie fosy umocnienia bramne, jakby podwójne kleszcze, wyra¼nie s³u¿±ce temu, ¿eby wchodz±cy do zamku musia³ i¶æ wzd³u¿ wa³ów, bardziej nara¿aj±c siê na ostrza³. Plan Puffendorfa sugeruje te¿, ¿e fosa musia³a byæ nape³niona wod±. (Warto równie¿ zwróciæ uwagê na ogrody z kwaterami z widocznym motywem Gwiazdy Dawida
.)
Osiowo¶æ widaæ tak¿e w przypadku umieszczonego na tej samej ilustracji Brenia, jak równie¿ £añcuta. Przy okazji opiszê inne - poza Krzy¿toporem - zamki widoczne na ilustracji, ¿eby ³atwiej by³o porównaæ opis z rysunkiem, choæ nie le¿± one w regionie, który akurat opisujemy.
Breñ (po³o¿ony wg mojej wiedzy w tarnowskiem) posiada roz³o¿one symetrycznie ziemne nadszañce (?) na 3 bastionach. Twierdza generalnie szko³y holenderskiej, ale ma³e bastiony jak w szkole starow³oskiej. Fosa nawodniona. Nie wiem nic o zabudowie wewnêtrznej.
Natomiast
Drezdenko nie by³o twierdz±
stricte polsk± i mia³o charakter wyra¼nie militarny, co mo¿na stwierdziæ na podstawie cech zabudowy wewn±trz: braku du¿ej budowli rezydencjonalnej, chaosu kompozycyjnego i skupienia budynków pod os³on± wa³ów. Drezdenko by³o w zasadzie du¿ym fortem, o czym ¶wiadczy zredukowanie programu umocnieñ zewnêtrznych do drogi ukrytej z jednym placem broni.
***Dalej na wschód, ju¿ na w³a¶ciwej Sandomierszczy¼nie, umocnienia bastionowe mia³ zamek w Æmielowie. Wiadomo mi, ¿e mia³ przedzamcze, zapewne w³±czone w obrêb tych fortyfikacji. Twierdz± nowo¿ytn± by³ te¿ równie s³ynny jak Krzy¿topór - ale znany raczej jako dzie³o sztuki - zamek w Baranowie Sandomierskim. Nale¿a³ on te¿ do typu
palazzo in fortezza, a jego umocnienia mia³y kszta³t czworoboku.
Lubelszczyzna, s±dz±c z powy¿szej mapy, by³a s³abo nasycona twierdzami nowo¿ytnymi, co nale¿y zapewne t³umaczyæ tym, ¿e z tej strony grozi³y Ma³opolsce tylko najazdy tatarskie, a na Tatarów w zupe³no¶ci wystarczy³y starsze typy fortyfikacji. Jedyn± twierdz± z tego regionu, jakiej plan posiadam, s±
Czemierniki. S± one bardzo zbli¿one do twierdz starow³oskich - ma³e bastiony, z których jeden jest rozwartok±tny, d³ugie kurtyny. Brak jednak bastionów po¶rednich. Na jednym z rogów w ogóle brak bastionu, co uwa¿am za dziwne. Plan sze¶cioboku, ale zbli¿onego kszta³tem do nieregularnego czworok±ta. Najwiêkszym dziwem jest jednak to, ¿e umocnienia nie obejmuj± pa³acu po³o¿onego nad stawem, w rogu warowni, lecz... omijaj± go. Czy¿by projektant nie bra³ pod uwagê... przep³yniêcia stawu przez nieprzyjaciela? Wnêtrze twierdzy zajmuje obecnie park, co znajdowa³o siê tam dawniej - nie wiem. Na zewn±trz wa³ów s³abo i nie wszêdzie widoczna fosa z drog± ukryt±. Zapewne fosê wype³nia³a woda.
Przy okazji trzeba tu znów opisaæ, z tej samej przyczyny, co Breñ i Drezdenko, zamek w
O³yce na Ukrainie. Na planie czworoboku, wyra¼nie nowow³oski (krótkie kurtyny, orylony), z przewag± cech militarnych - czworobok zabudowy skupiony pod os³on± wa³ów, mo¿na wiêc chyba zamek nazwaæ kolejn± twierdz± we w³a¶ciwym znaczeniu tego s³owa. Na szyjach bastionów nadszañce. Ciekawostk± s± równie¿ to, ¿e boki zamku, w których znajduj± siê bramy, nie s± zupe³nie proste. Na podstawie rysunku nie mo¿na siê niestety dowiedzieæ czegokolwiek na temat umocnieñ na zewn±trz wa³ów, w tym na temat fosy.
Wszystkie ilustracje pochodz± z ksi±¿ki
Bogdanowskiego.
Warto tu zwróciæ uwagê w³a¶nie na racjonalno¶æ ogólnego planowania twierdz Ma³opolski. Choæ w³adcy siê nie sprawdzali, warownie - wiêkszo¶ci wznoszone z inicjatywy innej, ni¿ królewska - budowane s± tu w taki sposób, jakby plany, gdzie nale¿y jak± twierdzê wznie¶æ, wychodzi³y od jakiej¶ centralnej w³adzy. Wyra¼ne jest tu np. d±¿enie do obrony stolicy prowincji - Krakowa, a tak¿e gorsze ufortyfikowanie terenów mniej zagro¿onych najazdem regularnej armii. Nale¿y to t³umaczyæ tym, ¿e w tym okresie przetrwa³y jednak w Ma³opolsce tradycje samorz±du mo¿now³adczego, który - mimo zachodz±cej od XV w. demoralizacji - wci±¿ jeszcze potrafi³ pe³niæ pewne role pozytywne, a nawet zastêpowaæ w³adzê centraln± tam, gdzie siê nie sprawdza³a. Byli to w³a¶nie ci s³ynni "panowie ma³opolscy", na których opierali siê pocz±wszy od czasów Kazimierza Odnowiciela Piastowie. Instytucja "panów ma³opolskich" wywodzi³a siê jeszcze z pañstwa Wi¶lan i nic dziwnego, ¿e istnia³a w Ziemi Krakowskiej i strefie jej wp³ywów.
Od zachodu Krakowowi grozi³o przelanie siê ba³aganu czesko-niemieckiego, a od wschodu - Turcy. Tak wiêc na wschód od Krakowa mamy kilka innych twierdz. Prócz wspomnianych ju¿ klasztorów w Bieczu i Nowym Wi¶niczu oraz zamku w Breniu, s± to zamki w
Nowym Wi¶niczu i
Dukli.
Wi¶nicz NowyWi¶nicz Nowy to jedyna znana mi polska twierdza za³o¿ona na planie regularnego piêciok±ta, pozbawiona osiowo¶ci. Wi±¿e siê to z faktem stopniowej rozbudowy zamku, która spowodowa³a, ¿e równie¿ budowla pa³acowa by³a mocno asymetryczna. Tak wiêc Wi¶nicz ma jeden bastion z równoleg³ymi barkami podobnie jak zamek w £añcucie, ale nijak siê to ma do bramy, która wcale nie mie¶ci siê naprzeciwko i w ogóle nie znajduje siê po¶rodku kurtyny. Tak¿e w przypadku bastionów i kurtyn panuje bardzo silne, choæ nieprzypadkowe (ale spowodowane g³ównie innymi czynnikami*) zró¿nicowanie. Nawiasem mówi±c, tak¿e fortyfikacje bastionowe wznoszone by³y stopniowo - bastion pó³nocny powsta³ ok. po³. XVI w. i pierwotnie posiada³ uszy, a pe³ny obwód wzniesiono w l. 1615-21 wg projektu Macieja Trapoli.
Warto zwróciæ uwagê, ¿e Wi¶nicz to zamek wy¿ynny, ale ukszta³towanie terenu zbiegiem okoliczno¶ci wrêcz sprzyja³o budowie regularnego piêciok±ta, co mo¿na poznaæ po poziomicach. Jedyne jego oddzia³ywanie na minus w stosunku do koncepcji idealnej - ¿e nie da³o siê wszêdzie wykonaæ fosy z drog± ukryt±, bo wzd³u¿ po³owy obwodu stok jest widaæ zbyt stromy. Wp³yw ukszta³towania terenu widaæ natomiast w zró¿nicowaniu typów poszczególnych bastionów i kurtyn. 3 bastiony po³o¿one od strony stromizny maj± wszêdzie murowane nadszañce, a za bastionem p³d.-wsch. o po³o¿eniu po¶rednim znajduje siê nadszaniec ziemny. Podobnie jedna z kurtyn od strony stromej ma nadszaniec na ca³±, a druga - na czê¶æ d³ugo¶ci. Nadszañce s³u¿y³y najwyra¼niej do os³ony przed ostrza³em z s±siednich wzgórz. 3 kurtyny od bardziej dostêpnych stron maj± podwala; dotyczy to te¿ bastionu p³d.-wsch. W zwi±zku z tym bastion ten, podobnie jak jeden z bastionów Krzepic, posiada a¿ 3 tarasy, które nieprzyjaciel musia³by kolejno zdobywaæ. Bastion znajduj±cy siê od najbardziej dostêpnej strony sk³ada siê z samego tylko podwala, poniewa¿ wa³ w³a¶ciwy tu nie siêga, góruj±c nad bastionem od ty³u. S³u¿y³o to z pewno¶ci± stworzeniu odpowiedniej przestrzeni miêdzy skarpami tarasów, na której mo¿na by strzelaæ do ¿o³nierzy nieprzyjacielskich jak do kaczek.
Wi¶nicz Nowy nale¿y do twierdz odmiany w³osko-holenderskiej. Jak pisze Bogdanowski,
CYTAT
Charakteryzuj± siê one raczej ciasnymi i ma³ymi bastionami oraz wysokimi nieomurowanymi, lub wyj±tkowo pó³dzianymi, silnie ods³oniêtymi stokami (Wi¶nicz, Rzemieñ).
Z tym, ¿e to pó³dzianie w przypadku Wi¶nicza dotyczy tylko kurtyn od strony ³atwiej dostêpnej, i tylko samego wa³u, bo podwala s± obmurowane w ca³o¶ci. Rysunek pochodzi z Bogdanowskiego.
DuklaO Dukli wiem tyle, ¿e by³ to niewielki (bok 72 m) czworobok nieznanej mi szko³y z bastionami na naro¿ach, oskarpowany piaskowcem do równie¿ nieznanej mi wysoko¶ci i tak¿e nieznanych umocnieniach zewnêtrznych. Z pewno¶ci± musia³ mieæ fosê z drog± ukryt± i mo¿e przynajmniej jeden plac broni. By³o to co¶ po¶redniego miêdzy miniatur±
palazzo in fortezza, a fortalicj± bastionow±. Fortalicje charakteryzowa³y siê du¿ymi wolnymi placami wewn±trz umocnieñ, natomiast pa³ace w twierdzach - wyra¼n± dominacj± du¿ej w stosunku do powierzchni warowni rezydencji. Tutaj mamy stosunkowo du¿y dwór, ale jest równie¿ zachowany plac. Pogodzenie tych dwóch koncepcji przy ma³ych rozmiarach twierdzy wymusi³o oczywi¶cie asymetriê za³o¿enia. Dodaæ nale¿y, ¿e umocnienia powsta³y prawdopodobnie przed 1661 r. (ale nie wiadomo, przed czy po Potopie), a dwór jest starszy, bo XVI-wieczny. W XVIII w. zamek obronny przebudowano na pa³ac, przy czym na bastionach zachodnich nadbudowano oficyny, a wschodnie zlikwidowano. Rysunek pochodzi z ksi±¿ki Marsza³ka.
_______________________________
*prawdopodobnie gdyby sam pa³ac i w zwi±zku z tym uk³ad zamku by³ symetryczny, konieczne by³oby jakie¶ zamaskowanie ró¿nic pochodz±cych z ukszta³towania terenu, takie, jak budowa nadszañców od drugiej strony twierdzy, symetrycznych do ni¿ej opisanych.
Przechodzimy do Ziemi Przemyskiej, po³o¿onej na po³udniowy wschód od w³a¶ciwej Ma³opolski. Tutaj od twierdz nowo¿ytnych zaczyna siê roiæ, poniewa¿ na tych terenach, obok pojawiaj±cego siê co jaki¶ czas typowego dla po³udnia Ma³opolski zagro¿enia tureckiego, stale go¶cili Tatarzy. W tej sytuacji istnia³a konieczno¶æ budowy du¿ej ilo¶ci twierdz, a jak siê ju¿ buduje twierdze, to lepiej, ¿eby mog³y s³u¿yæ przeciw obu nieprzyjacio³om.
Jak ju¿ pisa³em, sam Przemy¶l mia³ umocnienia protobastionowe.
4 posty wy¿ej mamy plan zamku w Rzeszowie. Jest to kolejny pa³ac w twierdzy. Funkcja rezydencjonalna nie przewa¿a nad obronn± w takim stopniu, jak w przypadku Krzy¿topora. Sama zabudowa jest wprawdzie tak¿e wra¿liwa na ostrza³, ale od strony najwiêkszego zagro¿enia mamy dodatkowe dzie³o obronne du¿ych rozmiarów. Z kolei jednak zamek ten ma zdecydowanie mniej obronny charakter, ni¿ rezydencje np. w Wi¶niczu czy £añcucie. Charakterystyczna jest zw³aszcza wbudowana w obwód obronny wynios³a wie¿a bramna, której wy¿sze kondygnacje nie maj± nic wspólnego z obronno¶ci±.
Wa³y tworz± czworobok i s± oskarpowane do samej góry. Bastiony o nieregularnym kszta³cie, bardziej nieregularnym, ni¿ w przypadku Pilicy. Wielki rawelin, czê¶ciowo podwójny - jest to rozwi±zanie nieznane mi z innych twierdz na ziemiach polskich. Z przodu ka¿dego bastionu i obu czê¶ci rawelinu po 1 kawalierze, nie ma natomiast wg rysunku kazamat (mnie siê jednak wydaje, ¿e widzia³em kazamaty na zamku w Rzeszowie, gdy go kiedy¶ ogl±da³em). Fosa g³ównie sucha, ale czê¶ciowo nawodniona (z ty³u). Drogê ukryt± widaæ tylko z przodu i czê¶ciowo z boków. Dlaczego nie by³o jej gdzie indziej - nie wiem. Ogólnie nowow³oszczyzna tu przewa¿a.
O zamku rzeszowskim czyta³em, ¿e powsta³ przed Potopem (ok. 1620, m. in. Bogdanowski) i obroni³ siê przed Szwedami, b±d¼ ¿e powsta³ po nim na miejscu spalonej przez Szwedów fortalicji (Marsza³ek). Ta pierwsza wersja jest jednak bardziej prawdopodobna, bo Bogdanowski to specjalista od twierdz bastionowych XVII w. Za³±czam jeszcze widok zamku rzeszowskiego z ksi±¿ki Marsza³ka.
Zamek w Birczy. Wiadomo, ¿e mia³ nieoskarpowane najwyra¼niej umocnienia na planie czworoboku i nieregularne bastiony, prawdopodobnie wzorowane na zamku rzeszowskim, choæ bardziej niesymetryczne. Fosy by³y zapewne suche (na rysunku wa³y wygl±daj± jak skarpy bez fos, ale to ma³o prawdopodobne), lecz z wype³nionym wod± jednym odcinkiem, na którym znajduje siê staw, wcinaj±cy siê czê¶ciowo w kurtynê - zapewne starszy, ni¿ same wa³y. Obecnie na zamek wchodzi siê przez bastion, ale ma³o prawdopodobne, ¿eby tak by³o od pocz±tku.
¯adnych dzie³ zewnêtrznych tu nie widaæ, i pewnie ich nie by³o, bo fortalicje zwykle ich nie posiada³y. Ten zamek jest za¶ - w odró¿nieniu od Rzeszowa - fortalicj±, o czym ¶wiadczy "zepchniêcie" pa³acu do ty³u, w okolicê jednej z kurtyn, oraz obecno¶æ stajni (choæ dzisiejsza stajnia zapewne jest pó¼niejsza). Fortalicje to by³y nie tylko rezydencje, ale ca³e zespo³y dworskie, ³±cznie z zabudowaniami gospodarczymi, wobec czego musia³y koniecznie mieæ plac. W rezultacie fortalicje charakteryzowa³a du¿a ilo¶æ wolnego miejsca. Tyle tylko, ¿e tutaj rezydencja jest trochê wiêksza, ni¿ w przypadku typowej fortalicji - jest to nie dwór, a pa³ac, choæ niezbyt wielki.
Zamek mo¿na uznaæ za twierdzê szko³y holenderskiej. W ¶wietle posiadanych danych ewentualny brak wody na wiêkszo¶ci odcinków fosy zak³óca jednak obraz twierdzy typowo holenderskiej. Zw³aszcza, ¿e, jak wskazuje obecno¶æ stawu, nawodnienie fos nie by³o tu niemo¿liwe.
Obecny pa³ac pochodzi z XIX w. Rysunek wzi±³em z ksi±¿ki Marsza³ka.
Kolejn± twierdz± bastionow± by³ zamek w Jaros³awiu. W moim posiadaniu jest tylko pochodz±cy z ksi±¿ki Bogdanowskiego ogólny plan systemu obronnego tej miejscowo¶ci, na którym widoczny jest nieca³kiem regularny czworobok umocnieñ zamku z czterema bastionami oraz przebieg drogi dojazdowej, rozga³êziaj±cej siê na samym zamku w sposób sugeruj±cy zabudowê nieregularn±. Na planie widoczny jest te¿ opisany ju¿ klasztor z umocnieniami kleszczowymi, czyli jeszcze nowocze¶niejszy ni¿ zamek.
Wiêkszo¶æ fortyfikacji Jaros³awia jest jednak bastejowa - przy takiej ilo¶ci umocnieñ wokó³ miasta i w jego obrêbie Jaros³aw musia³ byæ w XVI w. pierwszorzêdn± twierdz±. Warto zwróciæ uwagê na ogromny (niewiele mniejszy ni¿ w przypadku samego miasta) obszar, broniony przez umocnienia jednego z klasztorów, obejmuj±cy zapewne ca³o¶æ ogrodów klasztornych. Prawdopodobnie klasztor ten przewidywany by³ jako refugium dla mieszkañców okolicznych wsi. Kolejnym interesuj±cym szczegó³em s± dwie wie¿e stra¿nicze, wyra¼nie te¿ z w³asnymi umocnieniami.
Najobronniejszy z regularnych piêcioboków Ma³opolski, czyli zamek w
£añcucie.
Palazzo in fortezza, ale z naciskiem z kolei na to drugie. Idealnie symetryczny; osiowo¶æ przejawia siê m. in. w równoleg³ych barkach tylnego bastionu (ale nie - jego podwala). Pa³ac jest jeszcze bardziej oddalony od umocnieñ, ni¿ w przypadku Wi¶nicza. Od strony miasta, a wiêc bezpieczniejszej, s± wprawdzie w bastionach budynki gospodarcze, ale niskie. Wa³y ziemne z obmurowanymi podwalami. Na podwalu ka¿dego bastionu po 3 kawaliery. Wjazd przez most, w istocie obronn± groblê-kaponierê, bêd±c± nowo¿ytnym odpowiednikiem wcze¶niejszych przedbrami, z po³o¿eniem szczególnego nacisku na ostrza³ wzd³u¿ fosy. Zamiast rawelinu jest bardziej oryginalne rozwi±zanie, które zrekonstruowano jako 2 reduty piechoty. Droga ukryta za fos± z 5 placami broni (plac od strony wjazdu jest podwójny). Fosa sucha, i jest to w³a¶ciwie jedyna ró¿nica w stosunku do typowej twierdzy holenderskiej. Jest ona wszak¿e spowodowana warunkami terenowymi, bo zamku ³añcuckim nawet w studniach by³y problemy z utrzymaniem wody.
£añcut wytrzyma³ barbarzyñskie oblê¿enie wojsk Rakoczego, a Szwedzi te¿ nic mu nie zrobili. Wcze¶niej oblegali go równie¿ Kozacy Chmielnickiego.
Na wsch. od £añcuta, a wiêc od strony najwiêkszego zagro¿enia, znajdowa³ siê pe³ni±cy rolê fortu warowni ko¶ció³ obronny ¶w. Stanis³awa w
Kosinie. By³a to warownia kleszczowa, regularna, na planie o¶mioramiennej gwiazdy. Brama umieszczona trochê dziwnie - ciekawe, jak siê to sprawdza³o w praktyce? Fort spe³nia³ prawdopodobnie rolê obserwacyjn±, a zarazem s³u¿y³ do komunikacji optycznej z Przeworskiem - czyli stanowi³ kontynuacjê wcze¶niejszych wysuniêtych wie¿ stra¿niczych. Wg Bogdanowskiego, z którego ksi±¿ki pochodz± oba rysunki
CYTAT
W±ski wa³ i p³ytka fosa wskazuj± na typowe dzie³o piechoty.
Fortu kleszczowego w Kosinie nie nale¿y myliæ z drug±, prymitywniejsz±, ch³opsk± warowni± z tej samej miejscowo¶ci - obronnym ko¶cio³em filialnym ¶w. Sebastiana, który ws³awi³ siê udan± obron± przed Tatarami (o ile nie chodzi tu o wcze¶niejsz± wersjê umocnieñ ko¶cio³a parafialnego).
Kolejna fortalicja bastionowa, tym razem zupe³nie typowa, wrêcz klasyczna - Nowe Sio³o. Regularny czworobok, symetria - do zachowania której w mniejszym lub wiêkszym stopniu d±¿ono w przypadku rezydencji. Bastiony niewielkie - z widocznym wp³ywem szko³y starow³oskiej, ale bez uszu i bastionów po¶rednich. Fosa nawodniona, nietypowo dla w³oszczyzny, ale ten akurat szczegó³ najbardziej wi±za³ siê z lokalnymi warunkami. Brak placów broni, ale po drugiej stronie fosy przed bram± widaæ jaki¶ dziwny obiekt - mo¿e zapo¿yczone z twierdz z dawniejszych czasów przedbramie z palisady?
Fortalicje, dziêki temu, ¿e du¿o by³o w nich miejsca - czego Nowe Sio³o jest chyba najlepszym przyk³adem - w czasie zagro¿enie mog³y te¿ dobrze spe³niaæ funkcjê refugiów dla mieszkañców okolicznych wsi. Zamek pochodzi prawdopodobnie z koñca XVI w. Rysunek z Bogdanowskiego.
I kolejny rysunek z Bogdanowskiego z planami fortyfikacji (wzglêdnie ich istniej±cych pozosta³o¶ci) w Rzemieniu, Wielkich Oczach i ¯urawiczkach.
Na zamek w Rzemieniu sk³adaj± siê umocnienia na planie kwadratu, otaczaj±ce wcze¶niejsz± wie¿ê mieszkaln±. Bastiony regularne, podobno o wspomnianym ju¿ przy okazji Wi¶nicza charakterze holendersko-w³oskim, choæ nie wiem gdzie Bogdanowski tê w³oszczyznê widzi. Obecnie bramy s± dwie, ale pierwotnie raczej by³a jedna. Fosa obecnie sucha, z jednej strony wygl±da, jakby by³a w pó¼niejszych czasach zawê¿ona. Nic nie wiadomo mi o umocnieniach zewnêtrznych. Z uwagi na ma³± skalê zamku, nie nale¿y siê spodziewaæ rawelinu przed bram±, najwy¿ej jakiego¶ wiêkszego placu broni.
Trudno powiedzieæ, czy by³a to fortalicja, na co mo¿e wskazywaæ du¿a ilo¶æ miejsca, czy te¿ mniejsza wersja palazzo in fortezza z oryginalnym i ma³o miejsca zajmuj±cym programem rezydencjonalnym.
Wielkie Oczy to typowa fortalicja. Ma plan prostok±ta i nieregularne przewa¿nie bastiony, z których 2 podobne s± do rzeszowskich. Bramy obecnie 2, ale pierwotnie by³a zapewne tylko 1. Jak to w fortalicjach, Wielkie Oczy zapewne mia³y na zewn±trz fosy tylko drogê ukryt±, najwy¿ej z placami broni.
"Okop Tatarski" (w istocie przeciwtatarski; ch³opi bronili tu siê przed Tatarami) w ¯urawiczkach ma u Bogdanowskiego kszta³t sp³aszczonego, zbli¿onego do kwadratu piêciok±ta, którego 2 krótsze boki s± pozbawione bastionów, a przy pozosta³ych widaæ 2 bastiony i 2 pó³bastiony. U Marsza³ka natomiast jest to prostok±t z rzekomymi bastionami na naro¿nikach, w rzeczywisto¶ci maj±cymi kszta³t... bastei, i to okr±g³ych! Lokalne podania sugeruj± przynajmniej czê¶ciowe obmurowanie wa³ów.
Holendersko¶æ planu ¯urawiczek wg Bogdanowskiego nie ulega najmniejszej w±tpliwo¶ci. Brak bastionów od po³udnia jest zapewne spowodowany obecno¶ci± rzeki, op³ywaj±cej forteczkê od po³udniowego zachodu, w zwi±zku z czym bastiony mog³yby byæ rozmywane. Zreszt± od po³udnia znajdowa³y siê rozleg³e bagna nadrzeczne, chroni±ce przed atakiem z tej strony.
¯urawiczki mia³y raczej zbyt ma³e rozmiary, by byæ fortalicj±. Miejscowa tradycja nazywa ¯urawiczki "zamkiem" (który zapad³ siê pod ziemiê), ale w istocie by³ to najpewniej fort. Wg Bogdanowskiego, by³ to kolejny fort zewnêtrzny £añcuta. Wprawdzie znajdowa³ siê bli¿ej Przeworska, ale wchodzi³y tu w grê zapewne kwestie w³asno¶ciowe.
Na Ziemi Przemyskiej znajdowa³y siê te¿ inne twierdze bastionowe: Oleszyce (?) i zamek w Sieniawie, a czê¶ciowo chyba te¿ Czarna i Baligród, choæ te dwie ostatnie raczej mog³y posiadaæ piêcioboczne basteje.
Przechodzimy na Ukrainê. Zaczynamy, oczywi¶cie, od stolicy, czyli
Kijowa. Umocnienia bastionowo-bastejowe. Plan nieregularnego wieloboku, podobnego do ko³a, z dostawionym "dziobem" zakoñczonym wielk± bastej±.
Warto zwróciæ uwagê, ¿e umocnienia bastionowe znajduj± siê od strony wiêkszego zagro¿enia, gdzie istnieje tylko jedna basteja - w³a¶nie wielka basteja, któr± nazywam "Misiem", poniewa¿ posiada 2 w³asne basteje drugiego stopnia, wygl±daj±ce jak uszy nied¼wiadka. Nawet j± jednak zmodernizowano, umieszczaj±c na niej nadszaniec w postaci pojedynczego redanu (lunety), a z ty³u za nim widaæ jeszcze basztê z kawa³em muru, widocznie te¿ pe³ni±cymi funkcjê nadszañca.
Zamek na jednym z naro¿ników, z fortyfikacjami typu ¶redniowiecznego i fos±, wcina siê w obrêb umocnieñ miasta.
Od strony rzeki 1 basteja, 1 baszta typu raczej ¶redniowiecznego i 1 naro¿nik bez wie¿y czy elementu flankuj±cego. Prawdopodobnie taki charakter tego frontu spowodowany jest niebezpieczeñstwem podmywania fortyfikacji przez Dniepr.
£±cznie miasto ma 4 raweliny, choæ jeden z nich uznaæ nale¿y raczej za pó³ksiê¿yc bastei, podobnie jak w Legnicy. Tak± sam± ciekawostk± jest fakt posiadania przez wielk± bastejê - "Misia", drogi ukrytej, dostosowanej do jej kszta³tu. W obu przypadkach mamy tu dodawanie do fortyfikacji bastejowych elementów typowo nowo¿ytnych.
Umocnienia te zaczêto wznosiæ zapewne za Stefana Batorego, bo w koñcu panowania Zygmunta Augusta (1570, król zmar³ 2 lata pó¼niej) Kijów wygl±da³ wg sprawozdania komisji królewskiej tak:
CYTAT
ostrogiem otoczony dosyæ nikczemnym, od rzeki ¿adnego opatrzenia nie masz.
Król Zygmunt mia³ pieni±dze, ale na kolekcje klejnotów i swoje "soko³y", jak zwyk³ nazywaæ kochanki. Po jego ¶mierci jeden szlachcic napisa³ do drugiego: "Nareszcie siê to k...stwo skoñczy³o".
S±dzê jednak, ¿e pierwotne umocnienia by³y wy³±cznie bastejowe, a elementy bastionowe to skutek pó¼niejszej, jednorazowej przebudowy. Bastiony pozbawione s± bowiem raczej ¶ladów w³oszczyzny (ew. za ¶lad szko³y starow³oskiej mo¿na uznaæ brak placów broni), a umocnienia bastejowo-bastionowe bêd±ce skutkiem sta³ego, stopniowego wzmacniania obwodu obronnego zawiera³yby raczej elementy starow³oskie, nie holenderskie. Prawdopodobnie w czasie przebudowy zostawiono tylko "Misia", poniewa¿ by³a to najsilniejsza basteja, ale zmodernizowano j±, dodaj±c nadszaniec.
Jak w przypadku wszystkich za³±czanych wykonanych przeze mnie przerysów umocnieñ, nie wiem oczywi¶cie, sk±d pochodzi ten plan.
G³ówne miasto zachodniej Ukrainy - Lwów - fortyfikacje ¶ródmie¶cia. Mieszane bastejowo-bastionowe, tj. bastejowe uzupe³nione bastionami - jest to przyk³ad takiego typu modernizacji fortyfikacji bastejowych, o jakim pisa³em w poprzednim po¶cie. Bastei 13, bastionów 10, do tego 2 zwyk³e wie¿e lub budynki bramne. Bramy g³ówne bronione podwójnymi bastejami. Bastiony - prócz jednego wielkiego z ziemnym nadszañcem (tzw. Beluard Królewski), o cechach holenderskich - typowo starow³oskie, choæ bez uszu - ma³e, rozwartok±tne.
Wewn±trz znajdowa³ siê jeszcze podwójny (nie na ca³ym obwodzie) pier¶cieñ murów ¶redniowiecznych, z wie¿ami tak¿e zdolnymi do obrony flankowej, choæ nie jestem pewien, ile z nich mo¿na okre¶liæ jako basteje wie¿owe.
Na pierwszej ilustracji (z 1777 r.) widaæ budowle obronne szczegó³owo, ale niestety nie wszystkie, bo czê¶æ widocznie zosta³a ju¿ zlikwidowana. Na drugiej, wcze¶niejszej (odnosi siê do oblê¿enia tureckiego w 1672 r.), przedstawiono je (prawie) wszystkie, ale za to czêsto w schematyczny sposób. Np. ma³e bastiony wyobra¿one s± jako trójk±ty, jakby by³y redanami. Z kolei przed Bram± Krakowsk± (po lewej stronie) znajduje siê jakby bastion, który w rzeczywisto¶ci jest, jak wskazuje ilustracja, któr± za³±czê pó¼niej - sze¶ciobocznym ziemnym barbakanem. Jest prawdopodobne, ¿e ju¿ wtedy istnia³ wielki plac broni Bramy Halickiej (po prawej) - i to by³by ewentualnie jedyny brak na tym rysunku, spowodowany prawdopodobnie tym, ¿e nie umieszczono na nim fortyfikacji o znaczeniu drugorzêdnym.
Warto zwróciæ jeszcze uwagê na jedn± sprawê. Z pierwszego rysunku wynika, ¿e tzw. Baszta Prochowa (pierwsze dzie³o za Beluardem Królewskim prawoskrêtnie, zachowana do dzi¶) to w rzeczywisto¶ci murowany, bastejokszta³tny nadszaniec wielkiej, wielobocznej bastei. Je¶li Baszta Prochowa wygl±da³a tak od samego powstania, znaczy³oby to, ¿e nadszañce stosowano u nas ju¿ ok. 1550 r., jeszcze przed upowszechnieniem siê fortyfikacji bastionowych, i to w systemie bastejowym. Z Baszty Prochowej oddano strza³, który o ma³o nie pozbawi³ ¿ycia Bohdana Chmielnickiego.
Do wa³ów po prawej u góry (il. druga) dostawiony jest, jako dodatkowy cz³on, warowny zespó³ bernardyñski, na planie w przybli¿eniu trójk±tnym, z nisk± piêcioboczn± Bastej± Bernardyñsk± (przyk³ad lwowskich protobastionów, o których ju¿ pisa³em). Umocnienia zosta³y od góry (tj. od góry na rysunku) i wokó³ Bastei zmodernizowane przez dodanie przed nimi szañca z bastionem i pó³bastionem, po³±czonych kurtyn±. By³ to tzw. Szaniec Szwedzki. W ten sposób starsze obwarowania zmieni³y siê w rodzaj murowanych nadszañców fortyfikacji nowo¿ytnych. Nadszañce te wzmacniaj± zarówno bastion i pó³bastion, jak i kurtynê - czyli znów podobnie, jak na zamku w Wi¶niczu. Jednak fortyfikacje nowo¿ytne nie obejmuj± jeszcze ca³ej zewnêtrznej czê¶ci obwodu klasztoru.
Ilustracje, podobnie, jak nastêpne dotycz±ce Lwowa, pochodz± z ksi±¿ki Olgierda Czernera "Lwów na dawnej rycinie i planie", wydanej przez Ossolineum (Wroc³aw - Warszawa - Kraków 1997).
Kolejny klasztor warowny Lwowa, ale tym razem tworz±cy rodzaj dzie³a zewnêtrznego - klasztor Karmelitów Bosych, zwany Twierdz± Karmelick±. Zakonnicy ci, buduj±c sobie dom pod samymi murami, musieli go oczywi¶cie ufortyfikowaæ. Jest to co¶ podobnego do dzie³a rogowego, tylko z bastionami zamiast pó³bastionów. Fosa od strony najwiêkszego zagro¿enia. Warto zwróciæ uwagê na nowoczesny jak na I po³owê XVII w. kszta³t bastionów - prawie równoleg³e barki.
Klasztor ten nie by³ jeszcze gotowy w czasie oblê¿enia Lwowa przez Chmielnickiego, ale gotowe by³y ju¿ jego fortyfikacje. Widocznie bardzo rozs±dnie od nich w³a¶nie zaczêto.
U do³u widaæ fragment umocnieñ miejskich - Furtê Bosack± z wieloboczn± bastej± Baszty Prochowej oraz jeden z mniejszych bastionów po obu jej stronach. W rzeczywisto¶ci, jak wskazuj± inne plany, basteja ta by³a zdecydowanie wiêksza od bastionu.
Dalej jeste¶my we Lwowie, ale tym razem interesuj± nas fortyfikacje miasta wraz z przedmie¶ciami. Pierwszy projekt ufortyfikowania przedmie¶æ - Passarottiego - dotyczy³ Przedmie¶cia Halickiego i powsta³ w pocz. XVII w. Mia³y to byæ fortyfikacje odrêbne od ¶ródmiejskich, co wi±za³o siê z planami uznania Przedmie¶cia Halickiego za osobne miasto o nazwie W³adys³awowo. Mieszkañcy sami zabrali siê do budowy, ale umocnienia nie zosta³y ukoñczone - podobno z powodu zbyt wysokich kosztów, ale ja s±dzê ¿e raczej z jednej strony wyczerpa³ siê zapa³, a z drugiej - król nie pokierowa³ wszystkim i nie sypn±³ kies±. Przecie¿ nawet Gdañsk umacniano solidnie dopiero w obliczu wojsk szwedzkich, które lada chwila mog³y podej¶æ pod miasto. Nie wiem, jakie odcinki zrealizowano umocnieñ przedmie¶cia zrealizowano - zapewne te od strony zewnêtrznej miasta. Niestety, nie wiadomo mi nic bli¿szego o planie Passarottiego.
Kolejnym planem by³ plan Getkanta (1635). On równie¿ zosta³ zrealizowany tylko czê¶ciowo - z braku pieniêdzy w kasie królewskiej. Wa³ usypano g³ównie przy drogach wyjazdowych. Oblê¿enie przez wojska Chmielnickiego pocz±tkowo powstrzymywano w³a¶nie na tych szañcach. W czasie oblê¿enia tureckiego w 1672 r. oblegaj±cy przekszta³cili fragment tych umocnieñ; nosi³ on od tego momentu nazwê Tureckich Szañców.
Projekt Getkanta zak³ada³ objêcie umocnieniami równie¿ Przedmie¶cia Krakowskiego i Wysokiego Zamku, oraz oparcie fortyfikacji o otaczaj±ce Lwów wzgórza. Plan nieregularny, zbli¿ony do prostok±ta. W obwód w³±czone bastiony, pó³bastiony, kleszczowe dzie³a rogowe (jedno z prostok±tn± bastej±), a tak¿e odcinki kleszczowe. Bastiony i pó³bastiony po¶rednie ¶wiadcz± o pewnym wp³ywie szko³y starow³oskiej.
Umocnienia samego miasta przypominaj± obóz warowny, a wiêc podobnie, jak w przypadku Warszawy czy Leszna. Do tych miast upodabnia³ projekt brak dzie³ zewnêtrznych i drogi ukrytej, fosa równoleg³a do wa³u, wbudowywanie w obwód dzie³ rogowych. Szczególnie brak bastionu na jednym z naro¿ników wskazuje na podobieñstwo z obozami warownymi i Lesznem. Wygl±da to tak, jakby umocnienia mia³y spe³niaæ funkcjê wspieraj±c± wobec wojska, a poza tym zapewniaæ schronienie du¿ej liczbie okolicznej ludno¶ci. Ca³y obwód mia³ liczyæ ponad 10 km d³ugo¶ci, co czyni³o Lwów najrozleglejsz± twierdz± w Rzeczypospolitej.
Prócz obwodu miasta, Getkant proponowa³ wzniesienie dwóch czworobocznych redut - w obrêbie miasta na Górze Poznañskiej, i przed jednym z bastionów. Ponadto dwie forteczki bastionowe z prawdziwego zdarzenia broniæ mia³y g³ównych dróg do miasta. By³ to fort piêcioboczny przy drodze do Halicza (twierdza piêcioboczna nierezydencjonalna - czyli znale¼li¶my taki przyk³ad w Polsce, co prawda raczej niezrealizowany) i fort czworoboczny z rawelinem przy drodze do Krakowa. Obie twierdze nizinno-wy¿ynne, podobnie jak Jasna Góra.
Na rysunku prawie nie widaæ wcze¶niejszych fortyfikacji Lwowa, jest jednak mo¿liwe, ¿e Wysoki Zamek (podpisany ARX) mia³ umocnienia bastionowe ju¿ przed Getkantem.
Za Jana III z kolejn± propozycj± budowy umocnieñ, zbli¿on± do Getkantowskiej, wyst±pi³ królewski komendant miasta, Jan Berens (w podpisie pod ilustracj± nieprawid³owo Berenz). Plan ten zosta³ jednak odrzucony przez króla. Wzniesiono natomiast fortyfikacje - najwyra¼niej wg innego planu, bo na mniejszym obwodzie - od Twierdzy Karmelickiej po wysoko¶æ Bramy Halickiej. By³y to umocnienia bastionowo-kleszczowe, z szerokimi podwalami i licznymi rawelinami - a g³ównie raczej rawelino-pó³ksiê¿ycami, oraz placami broni. Jeden rawelin mia³ te¿ w³asny pó³ksiê¿yc. Wa³y by³y obmurowane prawie do samej góry i mia³y równie¿ obmurowane przeciwstoki. Fosy g³ównie nawodnione, w mniejszej czê¶ci suche.
Ten sam wojskowy wykona³ po 1692 r. z projekt zamkniêcia wokó³ Lwowa wcze¶niej rozpoczêtych umocnieñ. By³ to plan wieloboczno-gwia¼dzisty, z d±¿eniem do regularno¶ci, ale zmodyfikowany przez warunki terenowe i zapewne konieczno¶æ dostosowania do starszej zabudowy. Typ umocnieñ by³ taki, jak w przypadku starszego odcinka. Fosy jak wy¿ej.
Obwód obejmowa³ bli¿sz± ¶ródmie¶cia czê¶æ Przedmie¶cia Krakowskiego, a na odcinku zachodnim zbli¿a³ siê do umocnieñ ¶ródmie¶cia, tworz±c kolejne jego linie obronne. W³±czony w niego by³ Wysoki Zamek, ale nie tyle na prawach cytadeli, co wzmocnionego odcinka obrony. Zamek posiada³ fortyfikacje bastionowe i kleszczowe od strony zewnêtrznej (choæ bez zachodniego naro¿nika), a od wewnêtrznej mia³ starsze bastejowe. 2 bastiony dostawiono tu do starszej kurtyny, a od do³u pod odcinkiem kleszczowym dobudowano pó³ksiê¿yc, tylko dotykaj±cy bezpo¶rednio do umocnieñ kleszczowych (prawdopodobnie przyczyn± tego by³a stromizna). Ogólnie zasady fortyfikacji bastionowych zamku s± starow³oskie i holenderskie. Prawdopodobnie zreszt± umocnienia zamku s± starsze, ni¿ plan Berensa. Obwarowania na wzgórzach w okolicy Zamku w ogóle bez fos, z pewno¶ci± z powodu stromizny.
Warto zwróciæ jeszcze uwagê na zamkniête w umocnieniach klasztory. Twierdza Karmelicka (E) przedstawiona jest nie wiem dlaczego jako front z dwoma pó³bastionami, który po³±czono z obwodem zewnêtrznym. Otoczone murami klasztory same mog± s³u¿yæ do obrony; klasztor Benedyktynek (K) wyposa¿ony jest nawet w basteje - w tym kolejn± obok Bernardyñskiej bastejê piêcioboczn±. Klasztor Karmelitów Trzewiczkowych (S) planowano umocniæ od zewn±trz kleszczow± koron± - jest ona narysowana lini± przerywan±; widaæ kwestia do dyskusji.
Je¶li chodzi o ¶ródmie¶cie, to widaæ ziemny barbakan Bramy Krakowskiej, oraz rozbudowany ju¿ w pe³ni Szaniec Szwedzki, doci±gniêty równie¿ z drugiej strony do starszego wa³u miejskiego oraz wzbogacony o dwa redany. Poni¿ej widoczny plac broni Bramy Halickiej. Ma³e bastiony typu starow³oskiego zaznaczone zosta³y na planie te¿ trójk±tami, jak redany; jeden taki bastion znajdowa³ siê te¿ najwyra¼niej na Zamku.
Wszystko ¶wiadczy o tym, ¿e drugi plan Berensa zosta³ zrealizowany.
Lwów umocniony w ten sposób by³ twierdz± porównywaln± z Gdañskiem, w zasadzie nie do zdobycia. Ba, gdyby tylko mieszkañcom chcia³o siê broniæ... Niestety, duch bojowy w epoce saskiej upad³, bo walczy³o siê przeciw w³asnym interesom i po której stronie siê nie wojowa³o, zawsze ze swoimi, a po stronie wrogów... Dlatego Szwedzi w 1704 r. zdobyli najpierw Twierdzê Karmelick±, a potem, atakuj±c od wschodu, ca³e miasto. Jest to jeden z po¶rednich dowodów, ¿e plan Berensa zosta³ zrealizowany, poniewa¿ Szwedzi zaatakowali odcinek, który bez zrealizowania planu Berensa by³by umocniony najsilniej. To ¶wiadczy po¶rednio o tym, ¿e inne odcinki by³y ju¿ trudniejsze do zdobycia, ni¿ tamten - czyli musia³y mieæ fortyfikacje w pe³ni nowo¿ytne. Choæ, co prawda, Karol XII by³ znany z ma³o racjonalnego szafowania krwi± ¿o³nierza.
Jak z pewno¶ci± wiecie, w XVII w. wiele atramentu zu¿yto na rozwa¿ania nad miastem idealnym, co siê ¶ci¶le wi±za³o z fortyfikacjami bastionowymi. Czêsto te¿ d±¿ono do budowy regularnych wieloboków miejskich - Gdañsk, Toruñ i Elbl±g w Prusach Królewskich, Warszawa na Mazowszu, S³uck i Bychawa na Bia³orusi, Lwów i poniek±d Kijów na Ukrainie. Niestety, we wszystkich tych przypadkach uzyskanie planu idealnego nie udawa³o siê w pe³ni, poniewa¿ na kszta³t obwodu wp³ywa³y równie¿ warunki terenowe - wzgórza i rzeki, a tak¿e konieczno¶æ dostosowania go do zabudowy ju¿ istniej±cej.
Taki idealny plan umocnieñ miejskich uda³o siê jednak osi±gn±æ w przypadku dwóch miast Rusi Koronnej, czyli obecnej Ukrainy - Brodów i Stanis³awowa. Kszta³t zasadniczych umocnieñ obu miast jest idealnie symetryczny. Niestety, uk³ad zabudowy nie jest tak regularny, jak obwarowania, choæ niew±tpliwie widaæ w nim d±¿enie do regularno¶ci.
Brody
Brody jako takie powinny mieæ kszta³t regularnego dziesiêcioboku, ale konieczno¶æ po³±czenia miasta z zamkiem spowodowa³a, ¿e zespó³ przyj±³ kszta³t kropli wody. Zewnêtrzne fortyfikacje miejskie - nawet fosa - nie s± znane. Typowa szko³a holenderska. Wiadomo z relacji Verduma, ¿e zamek mia³ "wyk³adane" - tj. zapewne obmurowane - wa³y i fosy, a bastiony i podwala miejskie by³y "wyk³adane, tu i ówdzie tak¿e ³amanym kamieniem i ceg³ami". Bogdanowski przet³umaczy³ nie wiadomo dlaczego "Bastionen end Faussebrayen" jako... baszty.
Idealn± symetriê widocznego na rysunku zespo³u zaburza tylko rawelin zamkowy. Zamek jest regularnym piêciobokiem - i tu mamy kolejny, obok Wi¶nicza, przyk³ad regularnego piêcioboku zamkowego bez zachowania osiowo¶ci. Choæ tendencje w tym kierunku istniej± - pa³ac jest symetryczny i umieszczony po¶rodku kurtyny. Od strony miasta wspomniany ju¿ rawelin bramny. Nic nie wiadomo o drodze ukrytej czy placach broni zamku. Bastiony ma³e, tak¿e podobnie jak w Wi¶niczu - a wiêc wp³yw starow³oski. Czy fosa by³a sucha, czy nawodniona - nie wiadomo.
Brody zosta³y umocnione na polecenie s³awnego wodza, Stanis³awa Koniecpolskiego, którego by³y w³asno¶ci±. Plany stworzy³ Wilhelm le Vasseur de Beauplan, czyli jeden z najbardziej znanym cudzoziemców, pracuj±cych wówczas w Polsce, a wykona³a inna podobnie znana postaæ - Andrzej dell'Aqua.
Miasto zosta³o zdobyte przez Kozaków Chmielnickiego w 1648 r., natomiast zamek siê obroni³.
Stanis³awów
Stanis³awów z kolei to miejski sze¶ciobok, zestawiony z zamkowym czworobokiem. Zamek istnieje w³a¶ciwie tylko optycznie; z obronnego punktu widzenia jest to nieobronny zespó³ dworski, w³±czony w fortyfikacje miejskie. Mo¿na to okre¶liæ jako zespó³ zamkowo-miejski o wspólnym obwodzie obronnym. Wskutek "zro¶niêcia siê" zamku z miastem, dwa bastiony wspólne zmieni³y siê w rodzaj bastei czworok±tnych. Bastiony wyposa¿one w podwala. Bramy 3, wszystkie na odcinkach miejskich, umieszczone te¿ symetrycznie. Fosa nawodniona. Miasto i zamek na osi maj± po jednym rawelinie - rawelin miejski nie ze wszystkich stron posiada niestety fosê, przez co trochê psuje idealn± symetriê. Drogi ukrytej na rysunku ju¿ nie ma; widaæ za to zniszczony przedstok - prawdopodobnie rysunek pochodzi z XVIII w., okresu, gdy twierdze u nas by³y zaniedbywane.
Wg Verduma, wa³y (pisze on konkretnie o bastionach) Stanis³awowa by³y ziemne z dêbowymi palisadami u do³u. Z pewno¶ci± palisady te tworzy³y przedpiersie podwala. Zamierzano wtedy jeszcze wy³o¿yæ fosy (zapewne tym razem chodzi o zabezpieczenie przeciwstoku drewnem), oraz zaopatrzyæ w fortyfikacje zewnêtrzne. Chodzi z pewno¶ci± o drogê ukryt± z przedstokiem, bo rawelin miejski - zwany mylnie przez Verduma pó³ksiê¿ycem - ju¿ istnia³. Zamek (nowy, czyli w³a¶nie ten, który tu opisujemy) by³ dopiero w budowie i autor pisze, ¿e [w³a¶ciciel] chce go dopiero obwarowaæ.
Jak ju¿ mówili¶my, zewnêtrznie podobny do Stanis³awowa by³ projekt zespo³u zamkowo-miejskiego w O³awie na ¦l±sku - tylko by³ mniej regularny, miasto by³o piêcioboczne, a fortyfikacje zamku - odrêbne i jeszcze bastejowe, czyli odcinek zamkowy by³... gorzej umocniony.
Budowniczym obwarowañ Stanis³awowa by³ pp³k. Franciszek Crossini z Awinionu, oficer francuski w s³u¿bie polskiej. Twierdza powsta³a po Potopie, a w 1676 obroni³a siê przed Turkami.
Oba plany pochodz± z ksi±¿ki Bogdanowskiego.
***
Niestety, oba miasta by³y miastami magnackimi. Nawet miasto rezydencjonalne hetmanów polnych koronnych, Bar, nie mia³o najwyra¼niej fortyfikacji bastionowych, a tylko bastionowy zamek (by³ tam równie¿ warowny klasztor karmelitów, ale nie wiem, czy nie umocnili go dopiero konfederaci barscy). Nie mia³o te¿ prawie umocnieñ bastionowych miasto Kamieniec Podolski, choæ tam trudno by³oby je zmie¶ciæ. Ciekawe, czy posiada³ je Halicz - podejrzewam, ¿e równie¿ nie.
Lwów za Wazów te¿ fortyfikowa³ siê na w³asny koszt; dopiero Sobieski mu pomóg³.
Z pewno¶ci± miejskie twierdze bastionowe znajdowa³y siê równie¿ w "pañstwie zadnieprzañskim" Wi¶niowieckiego - jakby kto¶ mia³ dostêp do planu umocnieñ £ubniów, to bêdê wdziêczny. My¶lê zreszt±, ¿e na Ukrainie w³a¶ciwej miast z umocnieniami bastionowymi by³o wiêcej.
Przechodzimy do klasztorów. Klasztor Karmelitów Bosych z przys³owiowego
Berdyczowa, s³ynny o¶rodek kultu maryjnego. Umocnienia z I po³. XVIII w., ale by³y tu te¿ starsze, XVII-wieczne fortyfikacje.
Umocnienia na planie czworoboku, z grubsza - rombu, obejmuj±ce te¿ ogrody klasztorne. Twierdza opiera siê o jezioro, a raczej o staw.
Typ fortyfikacji, podobnie jak w Tyñcu, bardzo ciekawy, bo niestandardowy - system bastionowy ró¿nych szkó³ pomieszany z kleszczowym i z drugoplanowymi dodatkami systemu bastejowego.
Na naro¿nikach 3 pó³bastiony i 1 bastion, a ponadto 1 bastion po¶redni, ale zbli¿ony do narysu kleszczowego. Front od stawu oczywi¶cie g³ównie kleszczowy, bo od strony wody zwykle stosowano w³a¶nie ten typ umocnieñ. Front od strony wjazdu praktycznie taki sam. Dwa pozosta³e fronty bastionowe, ale z jakimi¶ dziwnymi, wypuk³ymi kurtynami. Wszystkie bastiony i pó³bastiony maj± dwa poziomy - albo s± to tarasy samego wa³u, albo - nadszañce. Jeden pó³bastion ma tarasowaty bark - drugi - orylon (bastiony szkó³ w³oskich ³±czy³y te cechy; tu mamy je porozdzielane). Basteje dwie - basteja drugiego stopnia na pó³bastionie przy bramie i druga do prowadzenia ostrza³u wzd³u¿ boku od strony stawu. Basteja "wodna" pe³ni wiêc funkcjê podobn± do kaponiery, tylko ¿e ma wysoko¶æ wa³u, a basteja przybramna po dawnemu broni koñcowego odcinka drogi prowadz±cej do bramy (mostów i rawelinu).
Fosa sucha, co wobec blisko¶ci stawu i w zwi±zku z tym ³atwo¶ci nape³nienia jej wod± najlepiej ¶wiadczy o wp³ywach w³oskich. Twierdza posiada rawelin i rozbudowane umocnienia za fos±. Szczególnie rozbudowane s± place broni z w³asnymi wa³ami; jeden z tych placów jest du¿ych rozmiarów. Z ty³u, od strony rzeki, brak jest drogi ukrytej, za to fosa poszerzona jest po¶rodku wciêciem w kszta³cie bastionu. Z pewno¶ci± ma ono poszerzaæ fosê kurtyny w miejscu, gdzie kurtyna ta jest najbardziej zagro¿ona, ale dlaczego ma taki kszta³t - nie wiem.
Marek Jando³owicz, duchowy przywódca Konfederacji Barskiej, przez pewien czas mieszka³ w klasztorze berdyczowskim. W czasie Konfederacji Barskiej klasztor skutecznie broni³ siê przed Rosjanami, ostatecznie jednak poddaj±c siê z braku zapasów i prespektyw.
Plan pochodzi z ksi±¿ki
"Niedzica Seminars IV. Late Baroque Art in the 18th Century in Poland, Bohemia, Slovakia and Hungary. October 15-17, 1987",
praca zbiorowa, Muzeum Narodowe w Krakowie, Kraków 1990.
W Wikipedii znalaz³em wspó³czesny widok klasztoru:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Berdycz%C3%B3w A na forum "Zamki w Polsce" widok klasztoru z czê¶ci± umocnieñ na prawo od bramy (nie widaæ tu jednak nadszañca):
http://zamek.mojeforum.net/temat-vt913.html