My tu gadu-gadu, a samozwañczy (ups... sorry, mianowany przez wójta) kasztelan mo¿e ju¿ zosta³ jakim¶ wice-doradc± prezydenta ds. kultury, albo jak±¶ inn± bardzo wa¿n± osob±?

Czarownico, to nie jest tak, ¿e sobie marudzimy miêdzy sob±, ¿e nas oszukano i ju¿. z ka¿dej stajni, z której by³y konie i je¼d¼cy, s± osoby, które wspólnie teraz walcz± o nasze wspólne dobro.
kto¶ napisa³, ¿e s± to na tyle ma³e pieni±dze...i tak mnie nasz³o...pieni±dze mia³y byæ na tyle du¿e (osobno za ludzi i osobno za konie), ¿e ka¿dy z u¶miechem na ustach zgodzi³ siê na niemal miesiêczny wyjazd w nieznane....

Jak macie dowody na to (umowy czy zobowi±zania) to zbierzcie siê i napiszcie pozew zbiorowy. Albo wy¶lijcie list z przeds±dowym wezwaniem do zap³aty. Postraszcie tak¿e Krajowym Rejestrem D³u¿ników - zazwyczaj dzia³a.

umowy s±. wszystko jest. a z kasztelana jest cwana bestia i ma wiele wymówek a ostatnio nawet nauczy³ siê chowania. to, o czym piszesz te¿ ju¿ mia³o miejsce. teraz podobno do koñca roku ma wszystko wyp³aciæ...

Czy w umowie jest mowa o terminie p³atno¶ci? Je¶li tak (w sumie to chyba musi byæ) i zosta³ przekroczony to wpiszcie go do Krajowego Rejestru D³u¿ników (skoro straszenie nie dzia³a) i z³ó¿cie pozew zbiorowy - bez cackania siê. Je¶li suma jest spora (a zapewne jest) to ka¿dy prawnik bardzo chêtnie wam pomo¿e siê za to zabraæ.

W bajeczki o banku wstrzymuj±cym przelew bym nie wierzy³. Poza tym - jako pracowników nie powinno Was to interesowaæ na dobr± sprawê.

nie pamiêtam dok³adnie, bo umów pisanych by³o kilka: zbiorowa, indywidualna, a potem okaza³o siê, ¿e bêdzie z tego odci±gany vat, wiêc znowu inna. a o ile pamiêtam wyp³ata mia³a byæ do 2 tygodni po ma³ym Grunwaldzie (czyli 3 tygodnie po zakoñczeniu przejazdu)

Trzymam kciuki i wspieram duchowo wszystkich poszkodowanych w tej sprawie, niestety nie jestem prawnikiem(zamiast na prawo, posz³am na lewo;() S±dzê, ¿e nie ma co siê cackaæ z bydlakiem, i trzeba wykorzystaæ wszystkie narzêdzia, jakie daje pañstwo polskie - ³±cznie z Urzêdem Skarbowym - bo skoro dosta³ kasê - a dosta³, to prawdopodobnie powinien odprowadziæ podatek.
ladyhawke: nie s±dzê, ¿eby "skar¿enie siê na Kasztelana" Kancelarii Prezydenta RP da³o cokolwiek, widzisz jaka w³adza - taka rozrywka
Marcus: niewa¿na jest kwota, wa¿ne jest to, ¿e oszukano na¶cie osób, ryzykowano ich zdrowiem oraz zdrowiem koni, nie dope³niono warunków umowy... a koszty drogi prawnej s± mocno przereklamowane;)

Skoro organizator udziela siê lokalnie i ewidentnie chce pi±æ siê wy¿ej, byæ mo¿e warto zainteresowaæ jego postaci± media ogólnokrajowe? Lokalne pstro mog±, o ile w ogóle co¶ napisz±. Grunwald to nie w kij dmucha³, ka¿da stacja co¶ tam o nim pokazywa³a i jest to temat znany wiêkszo¶ci polaków. Skoro ró¿ne sprawy dla reportera interesuj± siê lokalnymi przekrêtami komorników, radnych, so³tysów itp. pewnie i podchwyci³y by temat o nieco szerszej skali. Imprez± grunwaldzk± ¿y³a przecie¿ ca³a Polska, a jak kto¶ siê pod ni± podpina³, nawi±zywa³ do niej, a wiêc i do naszej wspólnej tradycji i dopu¶ci³ siê jakiej¶ -nie chcê byæ potem oskar¿ony o pomówienie- "nie¶cis³o¶ci" powinien byæ publicznie, przed ca³ym narodem wywo³any do odpowiedzi. Je¶li wszystko jest OK, a faktycznie rozliczenie to kwestia czasu dziennikarze ¶ledczy do tego dojd± i sprawa siê wyja¶ni. Je¶li oka¿e siê, ¿e to oszustwo... no...có¿.

Lokalni dzia³acze potrafi± nie¼le naszkodziæ z u¶miechem na ustach, w oparach wódeczki wypitej z burmistrzem. U mnie w mie¶cie jest kilku takich i po prostu fizycznie, lokalnie s± nie do ruszenia. Nie s± partyjni, nie dostali sto³ka przez g³osowanie, a ukorzenienie takich postaci i uwik³anie w interpersonalne zwi±zki z szyszkami sprawia, ¿e bezkarnie szkodz±, a potem zas³aniaj± siê tym czy tamtym nie bior±c za nic odpowiedzialno¶ci. Irytuj±ce, bo dzia³aj± na niekorzy¶æ miasta stawiaj±c ró¿ne personalne rozgryweczki i nachapywanie siê ponad dzia³anie i rozwój powierzonych im lub za³o¿onych przez siebie agencji, organizacji itp. blokuj±c jednocze¶nie ró¿ne inicjatywy ludzi bez takich znajomo¶ci -taka monopolizacja po³±czona z obni¿aniem kosztów i jako¶ci.

Przed chwil± przeczyta³em ca³y temat - dwukrotnie .
Przykro mi.

Pisano w nim miêdzy innymi o Rekonstruktorach , o Ruchu Rycerskim , o tym , ¿e to inne , ale podobne za³o¿enia .
Pisano o herbach i rycerzach.
O obni¿aniu poziomu rekonstrukcji.

Jestem przedstawicielem RR.
Rekonstrukcja historyczna odgrywa rolê drugoplanow± w moim dzia³aniu.
¦wiadomy jestem jednak tego , ¿e jedno bez drugiego istnieæ nie mo¿e i nie powinno.

W ka¿dym ¶rodowisku spotykamy siê z lud¼mi uczciwymi i tymi "mniej uczciwymi"
Przedsiêwziêcie pana kasztelana IBR by³o odwa¿ne.

Czy mia³o s³u¿yæ kampanij przedwyborczej ?
Czy mo¿e mia³o "pokazywaæ ludziom ¿yw± historiê " ? (Jak to nam napisa³.)

¦wiadomy jestem ¿e organizuj±c tego typu przedsiêwziêcie , czego¶ mo¿na nie przewidzieæ.
( zdarza siê np. ¿e sponsorzy wycofuj± siê w ostatniej chwili , lub nie przewidzia³o siê jakich¶ wydatków )
Pope³niaj±c jednak jaki¶ b³±d , nale¿y mieæ na tyle odwagi , by siê do niego przyznaæ .

Stanowisko pana kasztelana , a mo¿e jego brak na stawiane Mu zarzuty , ukazuje w z³ym ¶wietle " ludzi " dla których wa¿na jest ideologia .

Moim zdaniem RR i Rekonstruktorzy , powinni d±¿yæ do jak najg³êbiej id±cej wspó³pracy.
Wspieraæ siê w swoich dzia³aniach .
Sytuacja która " tu " powsta³a temu jednak nie sprzyja.

Mam nadzieje ¿e w koñcu przeczytam wypowied¼ pana kasztelana , która nam wszystko wyja¶ni .

Je¶li nie ,
to przynajmniej bêdê wiedzia³ dlaczego siê nie goli .

pozdro

witam ponownie
ostatnia informacja. zap³aty nie by³o, nie ma i ju¿ nie bêdzie. no mo¿e kiedy¶ jakim¶ cudem...puki co sprawa zakoñczy³a siê faktem, ¿e nic nie mo¿na zrobiæ, bo my umowê podpisali¶my, ale Kasztelan nic nie podpisywa³.
czyli jest to opowie¶æ o tym, jak z wielkim hukiem daæ siê zrobiæ w jajo...

Je¶li macie cokolwiek na pi¶mie, choæby maila, mówi±cego o p³aceniu wam - to wystarczy.

Ja siê tylko dziwiê, ¿e ludzie z tej ekipy (tj IBR) s± zapraszani na jakiekolwiek imprezy w Polsce, a "Pana Kasztelana" nie ¶cigaj± s±dy.
Widaæ w tym kraju wystarczy mieæ dobre stosunki z lokaln± w³adz±, by mo¿na by³o robiæ co siê chce.

Ze wszechmiar przykre....

Szkoda mi ludzi, którzy stracili swój czas i pieni±dze na "przemarszu" i mogê zaproponowaæ tylko jedno rozwi±zanie- zróbcie ¶ciepê na adwokata, przeka¿cie wszystkie papiery, które macie i maile, generalnie ca³± korespondencjê w tej sprawie, zarówno papierowa, jak i elektroniczn±. Adwokat to przejrzy i powie ostatecznie, czy da siê co¶ z tym zrobiæ.

Je¶li za¶ chodzi o inne kwestie, to je¶li kasa, któr± miano Wam zap³aciæ pochodzi³a ze ¶rodków publicznych (dotacje gminne, unijne itp.), to warto zainteresowaæ odpowiednie czynniki, by sprawdzi³y co siê z ta kas± sta³o i jak "kasztelan" j± rozliczy³. W grê mo¿e wchodziæ dodatkowo fa³szerstwo dokumentów (co jest oczywi¶cie moj± spekulacja i wcale nie musi byæ prawd±).
Je¶li IBR prowadzi oficjalna dzia³alno¶æ jako stowarzyszenie, to jego ksiêgi s± jawne i podlegaj± kontroli.