Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Wykorzystanie skóry w konstrukcji uzbrojenia ochronnego.
> Uzbrojenie na przestrzeni dziejów > Uzbrojenie wczesno¶redniowieczne > Ochronne uzbrojenie wczesno¶redniowieczne
Stron: 1, 2, 3
Fiolnir
Tak sobie pozwolê odpowiedzieæ zbiorczo no co wa¿niejsze uwagi przedmówców:

1. Wspominacie brak znalezisk - w punkt uwaga. Nie ma ich. Zastanawiaj±ce jest co mog³o siê staæ, ¿e ich nie ma. Myszy zjad³y z Popielem zostawiaj±c buty, pochwy no¿y, ubrania, mieszki, portfele i pierdyliard innych rzeczy? Diablo wybredne te myszy bum.gif

2. Testy przeprowadzone s± niemiarodajne - znów w punkt. Potrzebne s± testy materia³u w formie znanej z epoki, zawieszone powiedzmy na ¶wince. Wtedy by mo¿na powiedzieæ co¶ nieco¶ o samych w³a¶ciwo¶ciach materia³u, niestety mamy punkt 1 - co z tego, ¿e udowodnimy nawet ¶wietne w³a¶ciwo¶ci skóry jak nie ma skórzanych znalezisk tego typu. Gonimy w³asny ogon udowadniaj±c w³a¶ciwo¶ci czego¶ o czym wiemy ¿e nie ma o tym wzmianek i nie pojawia siê w znaleziskach. Nie lepiej siê zaj±æ opracowaniem tego co mamy?

3. Ewolucja g³owni mieczowych od wieku VIII do XI cechuje jedna zasadnicza charakterystyka - wyd³u¿anie sztychu i jego koñczysto¶ci. Wbrew temu co piszesz Rafale uderzenia (nie ciêcia, ciêcie to przy³o¿enie z przeci±gniêciem) przestaj± byæ dominuj±c± form± w walce mieczem, pchniêcia staj± siê co najmniej równorzêdne. Polecam przestudiowanie typologii Geibiga i ¼róde³ pisanych dotycz±cych walki.

http://sbgswordforum.proboards.com/thread/14757

Co istotne - tradycyjne wielkie miecze normañskie o szerokiej g³owni i niezbyt koñczystym sztychu wracaj± do ³ask w wieku XII. Dalej s± to Normanowie, niestety ju¿ raczej jest to dojrza³e ¶redniowiecze, nowy standard uzbrojenia przeznaczony przede wszystkim do r±bania z koñskiego grzbietu gdzie faktycznie pchniêcia raczej s± ma³o przydatne. Nieporozumienie mo¿e z tego wynikaæ.

Druga sprawa - topory i w³ócznie stanowi³y dominuj±ce uzbrojenie. To fajnie targaæ na sobie pancerz który ¶wietnie siê sprawdzi pod warunkiem ¿e akurat nie trafi siê na nie ani na strza³ê z ³uku, ani na procarza, ani na obuch maczugi bum.gif

4. Kurty skórzane o których wspominasz to nic nadzwyczajnego - wyprawa t³uszczowa daje w efekcie w³asnie ¶wietn± skórê na kaftany i tuniki. Ich resztki nawet w Polsce znaleziono w kilku miejscach, A. Samsonowicz wyra¼nie sugeruje ¿e u¿ywano ich jako wyt³umienia pod zbrojê co ma sens. Nie wykluczam ¿e noszono je te¿ tak zwyczajnie jako ubranie ale ten rodzaj skóry nie nadaje siê na samodzielny pancerz. Druga sprawa - co to ma do he³mów? Trzymajmy siê tematu.

5. Gdzie Rzym, gdzie Krym? Pozwolê sobie nie uciekaæ w wywód opisuj±cy dok³adnie ile staro¿ytnych technologii zosta³o zapomnianych. Pancerze skórzane ze starozytno¶ci nijak siê maj± do tematu dok³adnie tak samo jak nijak siê do niego maj± wszelkie azjatyckie wynalazki. Proponujê skoñczyæ tak bezsensowne dywagacje zanim kolejny fajny temat zjedzie do dyskusji na temat roli krokodyla w osiemnastowiecznym uzbrojeniu etiopskim ;) Mówimy o wczesnym ¶redniowieczu, mówimy o Europie.

6. Nie wydaje mi siê abym gdziekolwiek napisa³ ¿e pancerz musi chroniæ w 100% i proszê mi nie wk³adaæ takich farmazonów w usta anger.gif

To tak mniej wiêcej. Ciê¿ko konkretnie dyskutowaæ w temacie w którym nie ma o czym dyskutowaæ. Nie ma znalezisk, nie ma opisów ergo nie mamy jakichkolwiek dowodów na istnienie takich he³mów. Z argumentów "³atwo by³o", "tañsze by³o" nie wyp³ywa jeszcze ¿e tego u¿ywano. Karoseriê samochodu mo¿na zrobiæ z kartonu. Jest to tanie i ³atwo jest to zrobiæ, jak siê fajnie pomaluje to nawet wygl±da podobnie. Tylko nikt tego nie robi bo to sensu nie ma... Sorry za tak g³upi przyk³ad ale czasem naprawdê nie wiem jak mówiæ tak aby dotar³o, mo¿e przynajmniej nikt nie bêdzie przekrêca³ bum.gif

Pozdro
Fiolnir
M¶cidróg
Odnios³em siê do Twojego twierdzenia i¿ nie u¿ywano grubych wodoodpornych skór . U¿ywano.
CYTAT
Zastanawiaj±ce jest co mog³o siê staæ, ¿e ich nie ma. Myszy zjad³y z Popielem zostawiaj±c buty, pochwy no¿y, ubrania, mieszki, portfele i pierdyliard innych rzeczy? Diablo wybredne te myszy bum.gif

Siode³ mamy tylko kilka a nieboszczyków z ostrogami ,koñmi ,strzemionami i okuciami rzêdów dziesi±tki smile.gif To tyle odno¶nie problemu.
CYTAT
5. Gdzie Rzym, gdzie Krym? Pozwolê sobie nie uciekaæ w wywód opisuj±cy dok³adnie ile staro¿ytnych technologii zosta³o zapomnianych. Pancerze skórzane ze starozytno¶ci nijak siê maj± do tematu dok³adnie tak samo jak nijak siê do niego maj± wszelkie azjatyckie wynalazki.

Hunów,Awarów czy Bu³garów nie bierzesz pod uwagê? Zasiedzieli siê trochê w Europie smile.gif
pozdrawiam
M.
faro
Niestety ci±gle w±tek stoi nam niemal w miejscu.
Argument z siod³ami raczej nic tu nie daje - o mnogo¶ci siode³ przekonuje jednak ikonografia, która tutaj jest raczej oczywista (siod³o albo jest, albo go nie ma). Zreszt± strzemiona te¿ zwykle z siod³em siê ³±czy³y.
Przy he³mach "kombinowanych" raczej trudno o jednoznaczno¶æ na podstawie ikonografii - wiemy, ¿e by³y he³my... ale wiemy (w sensie dowodowym) o he³mach metalowych. Oczywi¶cie mówiê o naszym krêgu kulturowym.

Ale mo¿e kto¶ ma jakie¶ ¼róde³ko, gdzie faktycznie osta³y siê same "¿ebra'? Bo to faktycznie mog³oby daæ jakie¶ podstawy - o ile w znalezisku nie by³oby ¿adnych elementów skórzanych ((warunki przechowywania).

Oczywi¶cie ka¿dy z zainteresowanych ma prawo do próby rekonstrukcji hipotetycznej takiej "czapeczki", sprawdzenia przydatno¶ci (polecam tu raczej g³owê manekina, nie swoj±). Niemniej na ile to faktyczna rekonstrukcja, to ju¿ inna sprawa.

Swoj± drog±, to warto mo¿e by³oby tu wstawiæ jakie¶ linki do tych huñskich, avarskich, etc zabytków. Na razie oczywi¶cie bez stwierdzenia "takie by³y np. nad Wis³±" (no, chyba ¿e by³y?)
Wiedmar
Testy bêd± przeprowadzane w tym, najpó¼niej w przysz³ym roku (zale¿y jak siê wyrobimy ze skórami). Jak da radê bêdzie ¶winka ;) jak nie da rady worek z piaskiem czy co¶ podobnego.
W epoce wczesnego ¶redniowiecza jak zauwa¿y³ kolega Fiolnir najczê¶ciej stosowano w walce w³ócznie i broñ obuchow± które poza w³a¶ciwo¶ciami ciêcia zadawaæ mog± (w przypadku szeroko pojêtego opancerzenia) ciosy powoduj±ce mia¿d¿enie tkanek. Jednak ten argument wydaje mi siê chybiony bo w tamtym okresie mówimy np. o kolczugach, ró¿nego typu ¿elaznych pancerzach lamelkowych czy p³ytkowych które równie¿ nie s± opancerzeniem sztywnym daj±cym ochronê przed broni± têp±. Opancerzenie skórzane w tej kwestii ( czy bêdziemy mówiæ o pancerzu wykonanym ze "zbrojników" czy litej powierzchni) bêd± mia³y lepsze w³a¶ciwo¶ci. Piszê to na podstawie empirycznych do¶wiadczeñ. Powierzchnia skóry surowej zabezpieczona np. klejem skórnym czy kostnym bêdzie niezwykle trwa³a i odporna, tak na warunki atmosferyczne jak i na przebicie, z³amanie czy przeciêcie a przy tym relatywnie l¿ejsza ni¿ analogiczna ochrona wykonana z ¿elaza. Brak znalezisk mo¿e byæ prozaiczny - brak rozpoznania znaleziska (zazwyczaj nadszarpniêtego zêbem czasu, zdeformowanego czy uszkodzonego) jako elementu opancerzenia. Poza tym nie wszystko przekopano. Wykopaliska najczê¶ciej prowadzone s± w miejscu istnienia wiêkszych o¶rodków osadniczych (jest to zrozumia³e bo po prostu o nich najczê¶ciej wiadomo) co za tym idzie w skupiskach elit finansowych i spo³ecznych które z pewno¶ci± id±c z duchem czasu i mody (to obowi±zywa³o zawsze - "lans" jest w cenie od zawsze smile.gif ) u¿ywa³y przedmiotów dro¿szych i w ich mniemaniu lepszych. Z wieloma znaleziskami jest tak ¿e nie znajdujemy kompletnych obiektów a tylko ich fragmenty i na tej podstawie docieka siê ich kszta³tu i przeznaczenia co nie oznacza ¿e obiekt nie istnia³ w ca³o¶ci. Z du¿ym prawdopodobieñstwem w miejscach gdzie by³a trudno¶æ z dostêpem do ¿elaza ludzie stosowali w miarê mo¿liwo¶ci alternatywne rozwi±zania. Nie nale¿y te¿ odrzucaæ przyk³adów z innych okolic, nawet znacznie oddalonych bo jak dobrze wiadomo ludzie odbywali od najdawniejszych czasów niezwykle dalekie podró¿e i utrzymywali kontakty z bardzo oddalonymi miejscami ( zasiêg handlu krzemieniem pasiastym, egipskie figurki w pó³nocnej Europie czy ¶lady osadnictwa europejczyków w epoce br±zu z pó³nocno-zach. Chin). W etnologii powszechnie u¿ywa siê analogii do nawet znacznie oddalonych kultur, czemu zatem nie mia³oby siê to odnosiæ do archeologii ? Krytyczne podej¶cie do tematu jest istotne ale nie nale¿y popadaæ w krytykanctwo ;) . Wykrojniki do lamelek mam gotowe, kawa³ki surowej skóry te¿ siê znajd± - mo¿e uda siê jeszcze w tym roku przeprowadziæ próby polowe. Poza tym wracaj±c do samego he³mu - równie¿ he³m stalowy (jakikolwiek historyczny) chroni tylko w ograniczonym zakresie - du¿a grubo¶æ i twardo¶æ materia³u oczywi¶cie ogranicza ryzyko ran ciêtych czy bezpo¶rednich urazów ko¶ci czaszki jednak w ¿adnym razie nie zapobiega wstrz±¶nieniom mózgu, urazom górnego odcinka krêgos³upa szyjnego czy podstawy czaszki (ciosy zadawane broni± obuchow± z góry) - od 34 lat zajmujê siê systemami walki i anatomia urazów wchodzi w zakres moich zainteresowañ. Jak widaæ zabezpieczenie czêsto bywa iluzoryczne nawet przy zastosowaniu materia³ów wysoko zaawansowanych technologicznie a nawet 1000 lat temu ludzie chyba chcieli mieæ nawet z³udne poczucie bezpieczeñstwa. Przyk³adami mog± byæ greckie "dokonania"na tym polu z epok wcze¶niejszych tzn. he³my ze szkieletem metalowym wype³nianym plecionkami nawet ro¶linnymi, he³my z k³ów dzika (w okresie kiedy wykonywano pe³ne pancerze p³ytowe!!!) itd., itp.. Historia uzbrojenia co jaki¶ czas zatacza krêgi i czasem kieruje siê dziwnymi przes³ankami w/w pancerze p³ytowe z epoki br±zu czy wczesnej epoki ¿elaza z basenu morza ¦ródziemnego czy pancerze torsowe powinny (logicznie rzecz bior±c) ewoluowaæ w bardziej zaawansowane rozwi±zania jednak zaniechano ich stosowania na setki je¶li nie na tysi±ce lat po czym wrócono do identycznych rozwi±zañ w innych okoliczno¶ciach. Temat jest ciê¿ki i trudny do rozwik³ania jednak bezwzglêdne têpienie idei u¿ycia skóry jako materia³u na pancerze czy he³my chyba jest zbyt radykalne. Bêd± testy to siê zobaczy - ja jestem pewien pozytywnego wyniku przynajmniej w odniesieniu do ochrony tu³owia co do he³mu to nie my¶la³em o tym wcze¶niej ale spróbujemy mo¿e.
Rafa³ Pr±dzyñski
Fiolnirze - punkt 3 akapita 3 versus punkt 6 - jak widaæ nie problem w tym ¿e nie potrafiê czyttaæ tylko w tym ¿e sam sibie ie czytasz i w kontrargumentacji dajesz nato jeszcze dowód/wywód.

Transporterty sa do czosnka o kulistych kszta³tach bo nawet skupiona d³uga seria WKM za³atwia takiego wraz z desantem a co dopiero ten ca³y arsena³ ppan jakim teraz dysponuje wojsko bigsmile2.gif bigsmile2.gif bigsmile2.gif i dla tegopiechota po dawnemu zachrzania na piechotê - z tego nazwa - a znazwy taktyczne zastosowanie.

O mieczach dyskutowac nie bêdziemy w tym temacie smile.gif - za du¿o razy ju¿ by³o i z takim samym ¶miechem. Zamist tyle wertowaæ cudzych opracowañ warto czasem zrobic eksperument i siê spociæ zanim siê cudze do¶wiadczenia eks aktedra "spoliczkuje" i to przy ca³kowitym pominiêciu zasad logiki formalnej.

Czemu tak nieprzystojnie piszê o Twoich predyspozycjach akademickich - ano temy ¿e w swym punkcie 2 ostatniegopostu po³ozy³es kamien na ca³a niemal archeologiê prechistoryczn± z jej ustaleniami - nie ma znale¼isk - wypadlismy z tka jakie¶ bogini zaraz przed tym jakzaczêlismy pisaæ (to juz co¶ bo znalezisk sensu stricto ty¿ ni ma).

Dal mnie bomba - zwalczam darwinistów - zysak³em w Twojej osobie super sojusznika bigsmile2.gif

A w ogóle to nie ma oczym dyskutoaæ bo by³y tylo 4 ha³my w ca³ej polsce - dwa z blachy 2 milimetry i dwa z blachy 4 milimetry ...nojeszcze jeden z nosalem - i to wszystko. bigsmile2.gif


i jeszcze jedno - ja nie wiem i za bardzo nie chcê wiedzieæ czego w zakresie penetracji pancerzy uczy Twoja rodzima "organizacja" ale co do nie umiêjetno¶ci wyprowadzania taków z³ozonych typu uderzenie z ciêcia czy ciecie z uderzenie oraz nie umiejêtno¶ci rozrózneinie na prze³amuj±ce i tn±ce to siê nie wypowiem bo sie konia wstydzê.
Rafa³ Pr±dzyñski
Wstydzê siê te¿ ma³piej swojej pisowni bo samemu mi trudno sie przeczytaæ icon_sad.gif
M¶cidróg
CYTAT
Argument z siod³ami raczej nic tu nie daje - o mnogo¶ci siode³ przekonuje jednak ikonografia, która tutaj jest raczej oczywista (siod³o albo jest, albo go nie ma). Zreszt± strzemiona te¿ zwykle z siod³em siê ³±czy³y.

Przytoczy³em ten argument tylko i wy³±cznie dla tego aby móc nie zgodziæ siê z teori± Fiolnira :
CYTAT
Co mamy? Liczne znaleziska skór garbowanych ro¶linnie i t³uszczowo szczególny przypadek skóry pergaminowej garbowanej mineralnie oraz, rzecz jasna, skóry surowe. Wszystkie wymienione nie s± do¶æ twarde aby dawaæ skuteczn± ochronê przed standardow± broni± u¿ywan± na polu walki, skóra surowa jest najbli¿ej tego o co nam chodzi, niestety wystarczy ¿e zmoknie i wychodzi kupa ;)
i tyle. Znano technologie obróbki grubych skór pod k±tem wytrzyma³o¶ci i odporno¶ci na wilgoæ. Dowodz± tego znaleziska rzêdów koñskich pomimo ,paradoksalnie nie zachowanych czê¶ci skórzanych.
M.
Fiolnir
QUOTE (faro @ 23:43 31.07.2013) *
Ale mo¿e kto¶ ma jakie¶ ¼róde³ko, gdzie faktycznie osta³y siê same "¿ebra'? Bo to faktycznie mog³oby daæ jakie¶ podstawy - o ile w znalezisku nie by³oby ¿adnych elementów skórzanych ((warunki przechowywania).


Jasne VII wiek mniej wiêcej he³m z Benty Grange. Tylko ¿e ¿ebra spaja³y elementy rogowe.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...grange_helm.jpg

W kulturze Vendel czasami uwielbiano wentylacjê na czaszce VI-VIII w.

http://www.tgorod.ru/index.php?topgroupid=...p;contentid=249

I s±dz±c po jako¶ci tych he³mów zdobieniach nie by³o tak dlatego ¿e chciano dziury wype³niaæ skór± po tanio¶ci ;)


QUOTE (Wiedmar @ 08:36 01.08.2013) *
Testy bêd± przeprowadzane w tym, najpó¼niej w przysz³ym roku (zale¿y jak siê wyrobimy ze skórami). Jak da radê bêdzie ¶winka ;) jak nie da rady worek z piaskiem czy co¶ podobnego.
W epoce wczesnego ¶redniowiecza jak zauwa¿y³ kolega Fiolnir najczê¶ciej stosowano w walce w³ócznie i broñ obuchow± które poza w³a¶ciwo¶ciami ciêcia zadawaæ mog± (w przypadku szeroko pojêtego opancerzenia) ciosy powoduj±ce mia¿d¿enie tkanek. Jednak ten argument wydaje mi siê chybiony bo w tamtym okresie mówimy np. o kolczugach, ró¿nego typu ¿elaznych pancerzach lamelkowych czy p³ytkowych które równie¿ nie s± opancerzeniem sztywnym daj±cym ochronê przed broni± têp±. Opancerzenie skórzane w tej kwestii ( czy bêdziemy mówiæ o pancerzu wykonanym ze "zbrojników" czy litej powierzchni) bêd± mia³y lepsze w³a¶ciwo¶ci. Piszê to na podstawie empirycznych do¶wiadczeñ. Powierzchnia skóry surowej zabezpieczona np. klejem skórnym czy kostnym bêdzie niezwykle trwa³a i odporna, tak na warunki atmosferyczne jak i na przebicie, z³amanie czy przeciêcie a przy tym relatywnie l¿ejsza ni¿ analogiczna ochrona wykonana z ¿elaza. Brak znalezisk mo¿e byæ prozaiczny - brak rozpoznania znaleziska (zazwyczaj nadszarpniêtego zêbem czasu, zdeformowanego czy uszkodzonego) jako elementu opancerzenia. Poza tym nie wszystko przekopano. Wykopaliska najczê¶ciej prowadzone s± w miejscu istnienia wiêkszych o¶rodków osadniczych (jest to zrozumia³e bo po prostu o nich najczê¶ciej wiadomo) co za tym idzie w skupiskach elit finansowych i spo³ecznych które z pewno¶ci± id±c z duchem czasu i mody (to obowi±zywa³o zawsze - "lans" jest w cenie od zawsze smile.gif ) u¿ywa³y przedmiotów dro¿szych i w ich mniemaniu lepszych. Z wieloma znaleziskami jest tak ¿e nie znajdujemy kompletnych obiektów a tylko ich fragmenty i na tej podstawie docieka siê ich kszta³tu i przeznaczenia co nie oznacza ¿e obiekt nie istnia³ w ca³o¶ci. Z du¿ym prawdopodobieñstwem w miejscach gdzie by³a trudno¶æ z dostêpem do ¿elaza ludzie stosowali w miarê mo¿liwo¶ci alternatywne rozwi±zania. Nie nale¿y te¿ odrzucaæ przyk³adów z innych okolic, nawet znacznie oddalonych bo jak dobrze wiadomo ludzie odbywali od najdawniejszych czasów niezwykle dalekie podró¿e i utrzymywali kontakty z bardzo oddalonymi miejscami ( zasiêg handlu krzemieniem pasiastym, egipskie figurki w pó³nocnej Europie czy ¶lady osadnictwa europejczyków w epoce br±zu z pó³nocno-zach. Chin). W etnologii powszechnie u¿ywa siê analogii do nawet znacznie oddalonych kultur, czemu zatem nie mia³oby siê to odnosiæ do archeologii ? Krytyczne podej¶cie do tematu jest istotne ale nie nale¿y popadaæ w krytykanctwo ;) . Wykrojniki do lamelek mam gotowe, kawa³ki surowej skóry te¿ siê znajd± - mo¿e uda siê jeszcze w tym roku przeprowadziæ próby polowe. Poza tym wracaj±c do samego he³mu - równie¿ he³m stalowy (jakikolwiek historyczny) chroni tylko w ograniczonym zakresie - du¿a grubo¶æ i twardo¶æ materia³u oczywi¶cie ogranicza ryzyko ran ciêtych czy bezpo¶rednich urazów ko¶ci czaszki jednak w ¿adnym razie nie zapobiega wstrz±¶nieniom mózgu, urazom górnego odcinka krêgos³upa szyjnego czy podstawy czaszki (ciosy zadawane broni± obuchow± z góry) - od 34 lat zajmujê siê systemami walki i anatomia urazów wchodzi w zakres moich zainteresowañ. Jak widaæ zabezpieczenie czêsto bywa iluzoryczne nawet przy zastosowaniu materia³ów wysoko zaawansowanych technologicznie a nawet 1000 lat temu ludzie chyba chcieli mieæ nawet z³udne poczucie bezpieczeñstwa. Przyk³adami mog± byæ greckie "dokonania"na tym polu z epok wcze¶niejszych tzn. he³my ze szkieletem metalowym wype³nianym plecionkami nawet ro¶linnymi, he³my z k³ów dzika (w okresie kiedy wykonywano pe³ne pancerze p³ytowe!!!) itd., itp.. Historia uzbrojenia co jaki¶ czas zatacza krêgi i czasem kieruje siê dziwnymi przes³ankami w/w pancerze p³ytowe z epoki br±zu czy wczesnej epoki ¿elaza z basenu morza ¦ródziemnego czy pancerze torsowe powinny (logicznie rzecz bior±c) ewoluowaæ w bardziej zaawansowane rozwi±zania jednak zaniechano ich stosowania na setki je¶li nie na tysi±ce lat po czym wrócono do identycznych rozwi±zañ w innych okoliczno¶ciach. Temat jest ciê¿ki i trudny do rozwik³ania jednak bezwzglêdne têpienie idei u¿ycia skóry jako materia³u na pancerze czy he³my chyba jest zbyt radykalne. Bêd± testy to siê zobaczy - ja jestem pewien pozytywnego wyniku przynajmniej w odniesieniu do ochrony tu³owia co do he³mu to nie my¶la³em o tym wcze¶niej ale spróbujemy mo¿e.


1. Na mi³y bóg u¿ywaj akapitów crazy.gif

2. Nie ma znalezisk. Fakt ró¿ne rzeczy mog³y siê nie zachowaæ. Ja siê z tym ani przez moment nie spieram. Tylko stwierdzam fakt. Rekonstrukcja bazuje na faktach nie na przypuszczeniach. Do momentu kiedy nie pojawi siê ewidentne ¼ród³o wskazuj±ce na u¿ycie skórzanych pancerzy, he³mów itd. we wczesnym ¶redniowieczu ¿aden z argumentów nie zdo³a mnie przekonaæ. Ten brak to problem powa¿niejszy bo pancerze skórzane je¶li by³y u¿ywane powinny byæ powszechne. Powszechne znaczy powinno ich byæ zdecydowanie wiêcej ni¿ kolczug (których z wczesnego ¶redniowiecza znamy od pyty). Zapewne mniej ni¿ tarcz (których znamy dziesi±tki) ale raczej na pewno powszechniejsze ni¿ powiedzmy miecze które by³y jednak do¶æ drogie (a których z samej Norwegii znamy ok 3000). Siod³a i rzêdy koñskie przynale¿± je¼d¼com czyli elicie. Mimo tego nikt nie w±tpi w istnienie siode³, uzd itd. To jest zasadniczy problem tej teorii

3. Podró¿e rzecz fajna ale nie przesadzajmy. Mimo mobilno¶ci takie znaleziska o jakich mówisz to jednostkowe przypadki wyj±tkowe ze swej natury. Z faktu wykopania dziesi±tek tysiêcy arabskich monet w Skandynawii nie wyp³ywa wniosek ¿e u¿ywano tam broni z Bliskiego Wschodu. Ta sama etnologia bardzo ³adnie opisuje ró¿nice miêdzy definiowaniem "swój" "obcy" na podstawie wygl±du, ubioru itp. rzeczy. Handlowano, wêdrowano, do pewnego stopnia kultury siê miesza³y ale raczej na styku ni¿ pomiêdzy daleko po³o¿onymi od siebie o¶rodkami.

4. Wiesz sk±d wiemy ¿e historia uzbrojenia zakre¶la³a krêgi? Bo mamy znaleziska które mo¿emy porównaæ smile.gif W tym wypadku nie mamy wiêc o krêgu nie ma mowy, bêdzie znalezisko bêdzie konkret. Wymieniasz pancerze p³ytowe? Fajnie. Ja wymieniê atlatl. Prosty jak budowa cepa kawa³ek kija który wyd³u¿a ci ramiê przy wyrzucie pocisku, u¿ywany przez dziesi±tki tysiêcy lat w pewnym momencie dziejów znika ca³kowicie. Mo¿na oczywi¶cie powiedzieæ ¿e ³uk go wypar³ ale pobawienie siê atlatlem szybko ka¿e siê zastanowiæ nad racjonalno¶ci± tej teorii. Dzia³a fantastycznie smile.gif I dlaczego ten super fajny ³uk nie wypar³ procy? Oto jest pytanie które pozostawmy retorycznym aby nie rozwadniaæ dalej w±tku ;)

QUOTE (Rafa³ Pr±dzyñski @ 17:15 01.08.2013) *
Wstydzê siê te¿ ma³piej swojej pisowni bo samemu mi trudno sie przeczytaæ icon_sad.gif


Prawdê mówi±c masz racjê, nie wiem o co chodzi w 2/3 twojej wypowiedzi, wolê nie zgadywaæ, wiem o co chodzi z uderzeniem i ciêciem. Chodzi o to o co zawsze czyli niedopowiedzenie (z twojej) i nadinterpretacjê (z mojej). Wiem doskonale ¿e jedno mo¿e ³±czyæ siê z drugim ale pisa³em ogólnie bo Ty u¿y³e¶ terminów ogólnych. Trzeba by³o sprecyzowaæ skoro mia³e¶ na my¶li to o czym teraz napisa³e¶. Nie jestem jasnowidzem ale czasem mam ci±goty bum.gif

Ogólnie co do grubo¶ci skóry nie wiem sk±d tyle polemiki ze mn± na ten temat, nie wspomina³em nigdzie ¿e nie by³o grubej skóry bigsmile2.gif

Przyznajê - wygl±da na to ¿e pomyli³em siê odno¶nie mo¿liwych technik utwardzania. Poszperam w temacie w wolnej chwili aby siê dokszta³ciæ i chwa³a Wam za to je¶li oka¿e siê ¿e nie mia³em racji smile.gif

Pozdro
Fiolnir
faro
CYTAT(Fiolnir @ 20:31 01.08.2013) *
Jasne VII wiek mniej wiêcej he³m z Benty Grange. Tylko ¿e ¿ebra spaja³y elementy rogowe.

"¦winek" by³ pierwszym co przysz³o mi do g³owy. Ja nawet by³bym sk³onny przypuszczaæ, ¿e jakie¶ "vendelki" w³a¶nie a¿urowe ze skórzanym, zdobionym (!!!) podk³adem mog³y siê pojawiæ, ale... ale w³a¶nie nie jako co¶ "po tanio¶ci"wtedy, a wrêcz przeciwnie. I baaadzo jednostkowo wtedy. Zreszt± (za podanym linkiem) "?? ????? ???????? ??????????? ????????? ?????.", wiêc mo¿e i skórka gdzie¶, kiedy¶. Ale tylko "mo¿e".

Bo ca³y dowcip ci±gle polega na tym, ¿e o ile he³mów (generalnie w Europie) troszkê wykopano, to konstrukcje typu "same ¿ebra" kojarzê tylko w³a¶nie z tych ¶liczno¶ci, gdzie oszczêdno¶æ raczej w grê nie wchodzi³a. Przegl±da³em nawet to co mam na dysku jako "byæ mo¿e kawa³ek ¿eberka", ale to wsio te¿ ³adne rzeczy i ta ich "¿ebrowo¶æ" jest mocno hipotetyczna - to s± jakie¶ ma³e fragmenciki, niepowi±zane z niczym, czêsto zbyt ozdobne na opcjê "po tanio¶ci" (jeden gdzie¶ na forum by³ nawet omawiany kiedy¶ przy he³mach wczesnych). Oczywi¶cie mo¿na wtedy kombinowaæ, ¿e w takich konstrukcjach równie¿ i ¿ebra by³y cieñsze / z gorszego materia³u, ale to chyba troszkê w³a¶nie kombinowanie.

edit.
Jest co¶ co mog³o wp³yn±æ na znikome pojawienie siê tego typu zabawek, a ni by³o tu przedstawiane - konieczno¶æ wspó³pracy wiêkszej ilo¶ci rzemie¶lników.
Fiolnir
Wspó³praca rzemie¶lników byæ mo¿e, ale aby zrobiæ tarczê te¿ potrzebowa³e¶ skórnika, cie¶li i kowala wiêc to raczej s³aby trop.

Ja mam inny pomys³ - mówicie tutaj wielokrotnie o grubo¶ci skóry, wytrzyma³o¶ci skóry, odporno¶ci skóry itd. O jednym zapominacie - o tym ¿e walenie na pa³ê w stalowy he³m ostr± broni± mog³oby niezbyt przyjemnie skoñczyæ siê dla tej¿e broni. Sam fakt noszenia he³mu metalowego na pewno wp³ywa³ na zakres mo¿liwych do zastosowania technik ataku, a przynajmniej na to ¿e pomys³ walenia centralnie w bañkê raczej nie by³ pierwszym wyborem. Skóra nie posiada tej w³a¶ciwo¶ci.

Aby nie by³o niedopowiedzeñ - nie sugerujê ¿e noszenie he³mu stalowego zawsze mia³o "moc odstraszaj±c±" mówiê ¿e maj±c przed sob± typa w he³mie i koszuli (standardowy zestaw na ikonografii) raczej bym stara³ siê waliæ w miêkkie ni¿ ryzykowaæ uszkodzenie broni uderzeniem w ³eb. W he³m skórzany mo¿na waliæ na pa³ê bez problemu.

Pozdro
Fiolnir
Rafa³ Pr±dzyñski
Argument o nie znalezieniu ¿adnych ¿eber he³mu oprócz wendelskei bi¿uterii jest do¶æ celny. Powinny byæ takie same ¿eberka zwyk³ego Che³mu w którym skóra siê rozsypa³a.

Je¶li do¶æ powa¿nie podwa¿a siê powszechno¶æ u Piastów tarcz okr±g³ych i tarcz z umbem na podstawie szczup³o¶ci znaleziska (podnosz±c jednocze¶nie teori± o wcze¶niejszym ni¿ u Normanów wystêpowaniu tarczy "normañskiej" na podstawie znalezisk adekwatnych æwieków i okuæ oraz ikonografii) - To powinno dzia³aæ i w przypadku he³mów.

Nie znam w tej chwili metody która mog³a by obie teorie zweryfikowaæ. Podobnie jak nie znam takiej która by wyja¶ni³a dla czego znamy tylko (jak mniemam) 5 he³mów z tego okresu z czego 4 wodzowskie i bynajmniej nie znalezione w grobowcach.

Na „byæ mo¿e” oprzeæ siê nie mo¿emy - ale byæ mo¿e takie he³my z czasem dozbrajano - bo "odzysk" by³ bardzo mocno rozwiniêty. To by te¿ dzia³a³o w przypadku tarcz (tarcz u¿ywam jako analogiê funkcji statystycznej nie jako porównanie dajmy na to technologii wytwórczej).

Byæ mo¿e by³y nawet takie he³my tylko ze skóry o jakim ja my¶la³em dla dziesiêtnika – ¿aden cymes – ¶ladu po tym nie zostaje.

Poniewa¿ to wszystko jest „Byæ mo¿e” – to tak jak napisa³em – nie mam zdania co do stosowania.

Niemniej jednak argument o bezsensowno¶ci takiego uzbrojenia oraz o nie mo¿no¶ci technologicznej jego wytworzenia i skutecznego zastosowania s± ca³kowicie bezpodstawne.

Dla tego siê w ogóle odzywam –bo to jednak nie moja epoka jest .

Chybiony jest argument porównawczy z broni± miotaj±c±. Pomijam fakt ¿e miotacz oszczepów nigdy do koñca nie zosta³ wyparty a¿ do XVI wieku w sensie formacji zbrojnych i do dzi¶ w sensie etnograficznym.

Proca, miotacz, ³uk wystêpuj± czêsto równolegle – ³±czy je tylko to ¿e s± broñmy dystansowymi. Ta analogia miêdzy nimi nie stawia w równym rzêdzie ich zastosowañ, wiec nie mo¿e byæ mowy o wypieraniu, bo jedna drugiej w sensie taktycznym nie zastêpuje.
By³y wielce imperialne armie które mia³y równoleg³e wszystkie trzy formacje.
Tak¿e ta analogia nie pasuje do rozwa¿añ czy to technologicznego czy geograficznego konkurowania he³mów ze skóry i ze stali.
faro
CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski @ 12:20 02.08.2013) *
Chybiony jest argument porównawczy z broni± miotaj±c±. Pomijam fakt ¿e miotacz oszczepów nigdy do koñca nie zosta³ wyparty a¿ do XVI wieku w sensie formacji zbrojnych i do dzi¶ w sensie etnograficznym.
Proca, miotacz, ³uk wystêpuj± czêsto równolegle ? ³±czy je tylko to ¿e s± broñmy dystansowymi. Ta analogia miêdzy nimi nie stawia w równym rzêdzie ich zastosowañ, wiec nie mo¿e byæ mowy o wypieraniu, bo jedna drugiej w sensie taktycznym nie zastêpuje.
By³y wielce imperialne armie które mia³y równoleg³e wszystkie trzy formacje.
Tak¿e ta analogia nie pasuje do rozwa¿añ czy to technologicznego czy geograficznego konkurowania he³mów ze skóry i ze stali.

Dowcip polega na tym, ¿e pojawia siê amentum (wynalazek daj±cy chyba jeszcze celno¶ci ciutkê, ale wymagaj±cy jeszcze wiêkszej wprawy), kestros, potem jeszcze cosik... Ale po tych imperialnych armiach jako¶ nie powraca nam chyba powszechne u¿ycie oszczepu w formacjach europejskich? Ale tu raczej o co¶ innego chodzi³o - "miotacz" pojawia siê i znika. Nawet je¶li pojawiaj± siê wynalazki jakie¶ inne, to wygl±da na to (moim zdaniem), ¿e po prostu ewoluowa³y osobno, by³y czym¶ zupe³nie innym, a ten najprostszy w wykonaniu i wcale nie najmniej skuteczny (w formie atlatla) w Europie zanika niemal (pojawia siê pó¼niej np. na ziemiach dzisiejszej Holandii i Hiszpanii, ale jako "import" z koloni, ciekawostka do polowañ). A oszczep z "wyrzutni±" jednak chyba schodzi troszkê na bok u nas.

Ale do rzeczy.
Fiolnir mówi, ¿e "(...) Sam fakt noszenia he³mu metalowego na pewno wp³ywa³ na zakres mo¿liwych do zastosowania technik ataku, a przynajmniej na to ¿e pomys³ walenia centralnie w bañkê raczej nie by³ pierwszym wyborem. Skóra nie posiada tej w³a¶ciwo¶ci. (...)"
My¶lê, ¿e "omijanie" os³oniêtych czê¶ci nie wynika z "raczej bym stara³ siê waliæ w miêkkie ni¿ ryzykowaæ uszkodzenie broni uderzeniem w ³eb. W he³m skórzany mo¿na waliæ na pa³ê bez problemu.", a bardziej z tego, ¿e jak co¶ jest os³oniête, to szansa na skuteczne uderzenie siê zmniejsza po prosu . A chodzi wszak o to, by bli¼niemu sprawiæ przykro¶æ. Warto zatem omin±æ wtedy os³oniêty ³eb, bez wzglêdu na to, czy os³oniêty bêdzie blaszk±, czy jakim¶ kombinatorskim ustrojstwem.

I bardzo wa¿n± rzecz (która tu jako¶ umknê³a wcze¶niej) podaje Rafa³:
"Na ?byæ mo¿e? oprzeæ siê nie mo¿emy - ale byæ mo¿e takie he³my z czasem dozbrajano - bo "odzysk" by³ bardzo mocno rozwiniêty. "
Bo faktycznie je¶li wynalazek mia³by polegaæ na stalowych ¿ebrach i wype³nieniu skór±, to wype³nienie to mog³o byæ tylko "chwilowe" - czy to z racji celowego u¿ycia "to teraz, a potem siê poprawi", czy raczej (na to bym stawia³) "jednak te metalowe powierzchnie s± lepsze, bo Slavko jak dosta³ w skórkê to przesz³o, wiêc teraz, skoro ju¿ mnie na to staæ to ka¿ê je wymieniæ."; albo mówi±c pro¶ciej - skoro mo¿na by³o to poprawiæ na skuteczniejsze / u¿yæ do wyrobu rzeczy skuteczniejszej, to u¿ywano takich ¿eber jako pó³produktu.

edit.
Mam pewne obawy:
Je¶li nawet takowe ¿ebrowanie gdzie¶ siê zachowa³o, to stawiam na to, ¿e albo le¿y w muzealnych magazynach z klasyfikacj± "obiekt nieznanego przeznaczenia", albo zosta³o zosta³o zaklasyfikowane np. jako "okucia do...", czy cokolwiek innego (nawet je¶li zachowa³y siê strzêpki skóry, ale zbyt ma³e, by jednoznacznie powiedzieæ "he³m").
Maksymilian Von Lodsch
Pójdê tropem gdybologów.

Za³ó¿my ¿e istnia³y takowe he³my, by³y one ¶wietn± alternatyw± dla o wiele dro¿szych he³mów stalowych. Z tego powodu z pewno¶ci± by³y stosowane przez tych, których nie staæ by³o na bur¿ujskie wyroby ze stali, tak rzadkie w epoce wczesnego ¶redniowiecza. Oczywi¶cie, ich skuteczno¶æ ustêpowa³a wyrobom ze stali, ale jako zdecydowanie tañsza alternatywa trwale zapewni³y sobie niszê na polach bitew. Ich sprawowanie przeciwko ciosom by³o wielce cenione przez biedniejsz± piechotê, co doprowadzi³o do popularyzacji tej formy os³ony g³owy. Rozwój technologii niebawem pozwoli³ na utwardzanie/produkowanie coraz wiêkszych p³atów skór, co doprowadzi³o do wykszta³cenia siê innych tanich zamienników ¿elaznych os³on cia³a. W koñcu to jasne, ¿e sprawdzone rozwi±zania s± stosowane dalej i wci±¿ ulepszane, na tym polega ewolucja broni bitewnej. No ale, nie trzeba t³umaczyæ nikomu, ¿e ludzie w ¶redniowieczu g³upi tacy nie byli... Wiêc przez wczesne ¶redniowiecze os³ony te zawojowa³y ni¿sze warstwy, czasami nawet przenikaj±c do rycerstwa, które zaczyna³o sobie ceniæ cudowne w³a¶ciwo¶ci skóry. Szczególnie zas³u¿y³y siê skórzane he³my podczas pierwszej krucjaty, gdzie by³y one mniej uci±¿liwe ni¿ ich ¿elazne odpowiedniki.

Sukces na tylu poziomach oznacza³ jedno - skórzane opancerzenie zdoby³o sobie uznanie szerokie i popularno¶æ, dziêki czemu zosta³o zaakceptowane ca³kowicie przez europejczyków jako skuteczna alternatywa dla dro¿szego ¿elaza. Oczywi¶cie, to wci±¿ pozostawa³o domen± rycerstwa, które nie chcia³o siê uto¿samiaæ z plebsem, który nosi³ "po¶ledniejsz±" form± os³ony g³owy. Niestety nie wszystko co dobre, trwa wiecznie. W XV wieku z powodu rozwoju broni palnej jak i coraz wiêkszej popularyzacji elementów p³ytowych, cechy zajmuj±ce siê produkowaniem tanich os³on skórzanych wpadaj± w powa¿ne problemy - wiêkszo¶æ z nich nie dotrwa pocz±tków XVI wieku, a pozosta³e ³±cz± siê z gildiami skórników, aby odej¶æ w cieñ historii.

Szczê¶liwie z racji roli pierwej he³mów, a nastêpnie innych os³on skórzanych, mamy zachowane liczne ¶wiadectwa po¶wiadczaj±ce o tradycji ich stosowania na terenach ¶redniowiecznej europy. W koñcu ciê¿ko by³o omin±æ czynnik, który dozbroi³ masy wojowników w okresie wczesnego ¶redniowiecza, a w pó¼niejszych czasach zupe³nie zmieni³ proporcje w ilo¶ci uzbrojenia u piechoty.

Tak sobie wygdyba³em, udowodnijcie mi ¿e nie!
faro
CYTAT(Maksymilian Von Lodsch @ 12:49 03.08.2013) *
Szczê¶liwie z racji roli pierwej he³mów, a nastêpnie innych os³on skórzanych, mamy zachowane liczne ¶wiadectwa po¶wiadczaj±ce o tradycji ich stosowania na terenach ¶redniowiecznej europy.

Te "liczne ¶wiadectwa"... To... Bo ja ¶wiadectwa kojarzê dopiero z czasów krucjat (ostatnia æwiartka XII nawet). A tu mo¿na by wtedy gdybaæ (gdybanie w t± stronê bardziej mnie przekonuje na razie), ¿e wszelkie te skórzane rzeczy, które siê pojawiaj± s± zapo¿yczeniem ze wschodu (gdzie faktycznie, o dziwo, zachowa³o siê kilka skórzanych wynalazków). Ale mo¿e jakie¶ ¶wiadectwa s±, tylko ja nie pamiêtam.

Do tego niestety ewentualne istnienie w Europie w formie ci±g³ej jakich¶ form skórzanych pancerzy, które nie zachowa³y nam siê zupe³nie, wcale nie wyja¶nia formy proponowanej - kombinacji ¿elazo + skóra.
Fiolnir
QUOTE (Maksymilian Von Lodsch @ 12:49 03.08.2013) *
Tak sobie wygdyba³em, udowodnijcie mi ¿e nie!


Udowadnia siê istnienie wiêc mogê tylko pogratulowaæ straty czasu na pisanie kilometrowca który nic nie wniós³ do dyskusji. Chyba ¿e mia³e¶ na celu udowodnienie bezsensu gdybologii, wtedy... hmmm... bum.gif

Podaj te liczne ¶wiadectwa bo umieram z ciekawo¶ci smile.gif

Pozdro
Fiolnir
Maksymilian Von Lodsch
CYTAT
Udowadnia siê istnienie wiêc mogê tylko pogratulowaæ straty czasu na pisanie kilometrowca który nic nie wniós³ do dyskusji. Chyba ¿e mia³e¶ na celu udowodnienie bezsensu gdybologii, wtedy... hmmm... bum.gif


No i zosta³em wziêty za profesjonalnego gdybologa. bigsmile2.gif

Oczywi¶cie chodzi o bezsens takiej gdybologii. Gdybaæ mo¿na ponad miarê wszelak± i jedyne co z tego wychodzi to wiêcej gdybania dlaczego rzeczy nie wygl±da³y tak jak wygl±daj±. Id±c logik± gdybologii tak rewolucyjny wynalazek jak skórzane he³my musia³by by odcisn±æ jakie¶ piêtno na historii... W przeciwnym wypadku nie ma sensu ich rekonstruowania. Ale to chyba jasne... dla wiêkszo¶ci przynajmniej.
M¶cidróg
CYTAT
Za³ó¿my ¿e istnia³y takowe he³my, by³y one ¶wietn± alternatyw± dla o wiele dro¿szych he³mów stalowych. Z tego powodu z pewno¶ci± by³y stosowane przez tych, których nie staæ by³o na bur¿ujskie wyroby ze stali, tak rzadkie w epoce wczesnego ¶redniowiecza. Oczywi¶cie, ich skuteczno¶æ ustêpowa³a wyrobom ze stali, ale jako zdecydowanie tañsza alternatywa trwale zapewni³y sobie niszê na polach bitew. Ich sprawowanie przeciwko ciosom by³o wielce cenione przez biedniejsz± piechotê...


¯elazo we wczesnym ¶redniowieczu by³o tak drogie ¿e groty w³óczni,no¿e,topory i umba tarcz kuto z kamienia,a ludzie siedzieli tylko i karasie ³apali.Je¿eli w dyskusji pojawia siê w±tek cenowy dobrze jest podaæ ¼ród³o.Proszê wyja¶niæ na jakiej podstawie demonizuje siê ceny ¿elaza (stali) we wczesnym ¶redniowieczu?
faro
Tu raczej kwestia cena skóry by siê zda³a i cena sk³adowej he³mu jako ¿eber.
Bo mam wra¿enie, ¿e cena omawianego wynalazku nie musia³aby byæ du¿o ni¿sza ni¿ he³mu w ca³o¶ci ¿elaznego- 30% max, mo¿e nawet mniej?
M¶cidróg
http://www.freha.pl/index.php?s=&showt...st&p=357293

Dla porównania:

p³aszcz podbity 140 denarów
p³aszcz na futrze kuny lub wydry 360 denarów
kaptur mnisi 60 denarów

ceny broni:

miecz 60 denarów;wraz z pochw± 84 denary
he³m 72 denary
pancerz 144 denary
w³ócznia i tarcza 14 denarów

CYTAT
Frankowie przejeli jako monete obiegow± z³otego solida.
System rzymsko-bizantyjski utrzymuje siê .Zloty solid,solidus aureus nummus albo krocej aureus,jak go nazywa Grzegorz z Tours mia³ zazwyczaj wage 4,548 grama (od czasu Konstantyna),by³y wiêc 72 solidy w funcie rzymskim równaj±cym sie 327,434 gramom;jeden solid zas rowna³ siê 24 siliquae.Bito rowniez po³solidy (semissis),a przede wszystkkim triens (tremissis) warto¶ci 1/4 solida,które stanowi± jedyna monete obiegow±.Bardzo szybko zmienia i waga monet i ich próba.W roku 448 prawo Majorianusa sygnalizuje z³y gatunek solidów galijskich,co Grzegorz Wielki potwierdza pod koniec VIw.W owym czasie z³oty solid wazy juz tylko 21 siliqua zamiast 24,a triens wynosi 7 siliquae zamiast 8,a nawet zazwyczaj waga triens utrzymuje sie pomiedzy 1,20 grama,a 1,15 grama.U¿ywano alia¿ów wszelkiego rodzaju i nawet istniej± monety,w których proporcja srebra jest taka,¿e mozna by tu mowic o fa³szerstwie.Grzegorz z Tours czêsto wspomina o srebrnych pieniadzach (argentei)ale nie nadaje im nazwy denarów (denarii) której uzywa prawo salickie i ktora pojawi sie znowu w VIIw.Powodem tego jest ze w VIw w obiegu sa tylko pieni±dze o warto¶ci faktycznej bardzo zmiennej,bardzo kaprysnej i bardzo niewielkiej;miedzy 1 i 1,25 grama.Dalekie sa juz czasy starozytnego denara który wa¿y³ oko³o 3,41 grama i do którego nawiazywa³o prawo salickie.W VIIw niektóre mennice wypuszczaj± pieni±dze srebrne troche ciê¿sze (1,20 do 1,30 grama) którym nadaj± nazwe denarii.Karolingowie przyswajaja sobie ten srebrny denar i ustalaja jego wage na 1,24 grama,przyjmuj± kurs 12 denarow na jednego z³otego solida.

Charles Lelong
¯ycie codzienne z Galii Merowingów


http://halla.mjollnir.pl/viewtopic.php?t=4952

\
Podany wy¿ej przyk³ad czyni bezpodstawnym twierdzenie i¿ skórzane elementy he³mów produkowano aby zmniejszyæ cenê produktu.

M.
Maksymilian Von Lodsch
CYTAT
Proszê wyja¶niæ na jakiej podstawie demonizuje siê ceny ¿elaza (stali) we wczesnym ¶redniowieczu?


Ksi±¿kê z której pochodz± ceny posiadam, demonizacja by³a celowym zabiegiem. W ¿adnym wypadku nie zamierzam twierdziæ, ¿e ¿elazo by³o nie wiadomo jak drogie a w³ócznie przyjmowa³y formê ostrzonych kijków.




Wiedmar
Nie chodzi o demonizowanie ceny stali ani o to ¿e produkt tañszy powinien wyprzeæ dro¿szy (no bo przecie¿ "niewiele gorszy" itd.) . Chodzi tylko o mo¿liwo¶æ istnienia takiego wyrobu i praktyczno¶æ jego u¿ycia.

W ¶wiecie od zawsze istnieje tendencja do promowania wyrobów dro¿szych bo na tym lepiej siê wychodzi. Nie wyklucza to ¿e do¶æ w±ska grupa odbiorców bêdzie preferowaæ produkt tañszy pomimo pewnych jego wad. Pad³ przyk³ad Trabanta którego karoseria jest z laminatu który jest tañszy itd. a który nie jest najpopularniejszym samochodem a technologi tej nie stosuje siê do produkcji "rolsów" mimo jej praktyczno¶ci. Skonstruowania, zatem he³mu skórzano stalowego czy innej czê¶ci uzbrojenia ochronnego nie bêdzie stricte odtwórstwem a prób± postawienia i umocnienia tezy ¿e tego typu przedmioty mog³y byæ stosowane.

W archeologi mamy wiele przyk³adów przedmiotów nieznanego przeznaczenia i takich o których technologi wyrobu niewiele lub nawet nic nie wiemy. Nie znaczy to ¿e je¶li w chwili obecnej nie potrafimy ich odtworzyæ to i czasach przesz³ych nie potrafiono ich zrobiæ i pochodz± z kosmosu albo tak naprawdê ich nie ma. Z okresu epoki ¿elaza czy okresu rzymskiego np. zachowa³o siê ma³o (lub prawie wcale ) szcz±tków odzie¿y lub jej przedstawieñ - nie znaczy to ¿e ludzie biegali z go³ymi dupami.

Oczywi¶cie ca³y ten temat jest daleko posuniêt± gdybologi± ale niesie ze sob± pewien ³adunek wiedzy, np. na temat wyprawy skór.

W tym momencie nasunê³o mi siê jedno wa¿ne dla tematu spostrze¿enie - u mojego kumpla le¿y siod³o wykonane z surowej skóry - nie jest dobrze zabezpieczone i nie jest przechowywane w nale¿ytych warunkach i ju¿ po 4 latach spora czê¶æ skóry uleg³a rozpadowi. Pod wp³ywem ple¶ni, robaczków itd. Znaczy to ¿e wyroby z "surowca" bêdzie bardzo ciê¿ko znale¼æ w warstwach pochodz±cych ze ¶redniowiecza. Mo¿e jednak, kiedy¶ kto¶ w jakim¶ torfowisku zdo³a wygrzebaæ taki materia³. Oczywi¶cie bêdzie ma³a szansa na to ¿eby potwierdziæ wystêpowanie akurat he³mów skórzano stalowych czy pancerzy ale zawsze by³oby to co¶. Jednak mimo to nie nale¿y ca³kowicie odrzucaæ mo¿liwo¶ci wystêpowania tego typu przedmiotów.
Fiolnir
Siema,

1. Niewiele gorszy? Raczej bym siê nie zgodzi³. Pozostaje pytanie dlaczego kto¶ mia³by wyrabiaæ takie he³my skoro stal znano i stosowano powszechnie.

2. Uzbrojenie by³o znakiem statusu co by³o co najmniej tak samo wazne jak funkcje praktyczne - starczy poczytaæ opisy w ¼ród³ach aby stwierdziæ ¿e by³ to jeden z wa¿niejszych elementów kreacji bohaterskiej.

3. Naprawdê bardzo przestrzegam przed stosowaniem wspó³czesnych standardów mentalno¶ci do dawnych czasów. Bezpieczeñstwo, delikatnie rzecz ujmuj±c, nie by³o pierwsz± rzecz± o któr± troszczy³ siê wojownik bum.gif

4. Wbrew pozorom odzie¿y mamy ca³kiem sporo, dodaj±c do tego ikonografiê mamy ca³kiem spójny obraz. Nie przesadzajmy. Zabytków skórzanych które siê zachowa³y s± tysi±ce, mo¿e i dziesi±tki tysiêcy w skali Europy. He³mów nie ma. Mog³o co¶ uton±æ w przepastnych magazynach ale bior±c pod uwagê jak wa¿ne by³oby to znalezisko ciê¿ko co¶ takiego zak³adaæ. Brak rozpoznania znaleziska by³by jeszcze dziwniejszy.

5. Jak kto¶ wygrzebie nie bêdê zdziwiony, wtedy bêdzie fajnie porozmawiaæ o nowym prze³omowym znalezisku które jednoznacznie potwierdzi u¿ywanie takich he³mów smile.gif Mo¿liwo¶ci ich u¿ywania nie odrzucam bo nie mo¿na odrzuciæ mo¿liwo¶ci. Faktem jest brak ¼róde³ i wykopalisk i niestety na tym trzeba bazowaæ.

Pozdro
Fiolnir
faro
"Skonstruowania, zatem he³mu skórzano stalowego czy innej czê¶ci uzbrojenia ochronnego nie bêdzie stricte odtwórstwem a prób± postawienia i umocnienia tezy ¿e tego typu przedmioty mog³y byæ stosowane. "

Skonstruowanie takiego wynalazku jest chyba jednak celowe - nie na zasadzie odtwórstwa, ale sprawdzenia mo¿liwo¶ci technologicznych, norm czasowych (w sensie roboczogodzin potrzebnych na wykonanie) i generalnie mo¿liwo¶ci praktycznego wykorzystania. Takie rzeczy po prostu chyba z ciekawo¶ci siê robi.

"Zabytków skórzanych które siê zachowa³y s± tysi±ce, mo¿e i dziesi±tki tysiêcy w skali Europy. He³mów nie ma. Mog³o co¶ uton±æ w przepastnych magazynach ale bior±c pod uwagê jak wa¿ne by³oby to znalezisko ciê¿ko co¶ takiego zak³adaæ. Brak rozpoznania znaleziska by³by jeszcze dziwniejszy."

Tu nie do koñca siê zgodzê - mam wra¿enie, ¿e zgin±æ co¶ takiego jak najbardziej mog³o i o z dwóch wzglêdów, przy czym w obu wypadkach, ¿e nie zachowa³o siê to jako ³adny he³m widoczny na pierwszy rzut oka:
- przypadek 1: ze wzglêdu na warunki glebowe np. stanowisko pozbawione jest znalezisk "biologicznych" - drewno, skórê i tekstylia trafi³ szlag; zatem zostaje nam ¿elazna ramka... stawiam na to, ¿e nie pojawi siê jako he³m (te zwykle jednak wraz z p³ycinami siê zachowuj±, choæby fragmentem), ale np. "okucie do... skrzyneczki", czy cokolwiek innego
- przypadek 2: zachowuje siê skóra, ale w formie od³±czonej przez lata od metalu - dostajemy skórzane ³atki, które raczej nie zostan± sklasyfikowane jako czê¶æ he³mu, ju¿ raczej jako czê¶æ pancerza, o ile w ogóle.

Inna sprawa, ¿e he³mów jednak troszkê siê zachowa³o (nie w Polsce mo¿e, ale jednak trochê). Mo¿e nie wszystkie s± w muzeach, ale jednak na aukcjach troszkê siê tego pojawia, trafiaj± wiêc do r±k prywatnych i nawet je¶li tylko 10% z tego to orygina³y, to trochê tego jednak jest. Czê¶æ zachowa³a siê na stanowiskach w skórki wszelakie ca³kiem bogatych. A tej naszej konstrukcji kombinowanej to niestety... Oczywi¶cie o ile takowa nie le¿y gdzie¶ opisana jako "niezidentyfikowany obiekt lataj±cy - skórkowaniec ¿elazowany".
Czcibor
CYTAT(faro @ 17:19 07.08.2013) *
Inna sprawa, ¿e he³mów jednak troszkê siê zachowa³o (nie w Polsce mo¿e, ale jednak trochê).

6/7 sztuk to ca³kiem du¿o.
Borg
Dobra. To wiecie co. Ja gdy chodzê biegaæ u¿ywam takich fajnych spodni z dziany 100% bawe³ny, z takim jasnym paskiem kremowym z boku a reszta jest czerwona. Na udzie mam wyhaftowany malutki napis.
I w sumie takie spodnie s± WIARYGODNE na X wiek.
Ju¿ t³umaczê.
Birka i inne wielkie faktorie mia³y kontakt z Lewantem. A tam jak powszechnie wiadomo uprawiano bawe³nê i robiono z niej ciuszki. No to co za problem sprowadziæ kilka transportów bawe³nianej przêdzy, wymieniaj±c choæby na foczy t³uszcz.. Na miejscu za¶ stare szwedzkie babulki zna³y technikê ¶ciegu ig³owego czy szyde³kowania, a wiêc umia³y robiæ dzianiny. Co wiêcej jak wiemy ze ¼róde³ i historycznych, i etnograficznych na czerwono mo¿na zafarbowaæ choæby marzann±. Pasek z boku wszyje siê z krajki niebarwionej. Krój spodni za¶ jest z grubsza podobny do tych z Skjoldehamn. O hafcie na udzie rozpisywaæ siê nie bêdê, bo przecie¿ techniki haftowania s± powszechnie znane.
To co mogê przyjechaæ na Wolin w moim dresie do biegania?
faro
"6/7 sztuk to ca³kiem du¿o."

Stawia³bym na wiêcej nawet. Na rynku aukcyjnym ju¿ pojawia³y siê he³my opisywane jako "¶rodkowoeuropejskie" ogólnie, ale równie¿ w szczególno¶ci ¶l±skie (pamiêtam taki okr±glutki z ¿eberkami"), "polskie", "¶rodkowoba³tyckie". My¶lê, ¿e tu, w rêkach prywatnych, nieopisana dok³adnie, jest do¶æ du¿a czê¶æ znalezisk naszych. Niemniej w ogólnej europejskiej liczbie to te nasze nie s± najliczniejsze.

I do Borga:
Na razie ustalili¶my chyba, ¿e znanych znalezisk brak, wiêc o rekonstrukcji faktycznej raczej trudno mówiæ (o he³mie kombinowanym, nie spodenkach z paskami mówiê). I jak na razie to raczej chyba wiêcej przemawia za brakiem sensowno¶ci omawianego wynalazku (w sensie ekonomicznym choæby, bo praktyczny to ju¿ inna bajka). Co w niczym nie przeszkadza, by kto¶ wypróbowa³, czy to w ogóle by dzia³a³o oczywi¶cie.

Edit:
Oczywi¶cie na Wolin chyba nadal mo¿na przyje¿d¿aæ nie tylko w ciuchach do bieganie. Ostatnio jak by³em na wyspie, to mnie nawet w czerwonej koszulce wpu¶cili. Wiêc na pytanie "To co mogê przyjechaæ na Wolin w moim dresie do biegania?" chyba spokojnie mo¿emy odpowiedzieæ twierdz±co.
Wiedmar
CYTAT(Fiolnir @ 13:12 07.08.2013) *
Siema,

1. Niewiele gorszy? Raczej bym siê nie zgodzi³. Pozostaje pytanie dlaczego kto¶ mia³by wyrabiaæ takie he³my skoro stal znano i stosowano powszechnie.


Pozdro
Fiolnir


Stal, owszem by³a znana i stosowana ale czy by³a tak ³atwo dla wszystkich? Wydaje mi siê byæ to spraw± do¶æ dyskusyjn± skoro jeszcze w XX w. na Bia³orusi, Polesiu i w czê¶ciach Ukrainy stosowano sochy czy rad³a bez elementów stalowych.

Ale... Fakt, faktem nie znaleziono he³mu skórzanego na naszym terenie.
Czcibor
CYTAT(faro @ 21:12 07.08.2013) *
Stawia³bym na wiêcej nawet. Na rynku aukcyjnym ju¿ pojawia³y siê he³my opisywane jako "¶rodkowoeuropejskie" ogólnie, ale równie¿ w szczególno¶ci ¶l±skie (pamiêtam taki okr±glutki z ¿eberkami"), "polskie", "¶rodkowoba³tyckie". My¶lê, ¿e tu, w rêkach prywatnych, nieopisana dok³adnie, jest do¶æ du¿a czê¶æ znalezisk naszych. Niemniej w ogólnej europejskiej liczbie to te nasze nie s± najliczniejsze.

Licz± siê te zbadane i udokumentowane. Pozosta³e to domys³y tylko trochê mniejsze ni¿ to o czym jest ten temat. Co nie zmienia faktu, ¿e w porównaniu do krajów o¶ciennych to du¿a liczba wbrew temu co twierdzisz.
Fiolnir
OK to ja tak szybko i konkretnie - czy jest jakikolwiek sens ci±gn±æ ten temat dalej? Gdybologia ju¿ by³a, brak znalezisk jest faktem.

Stal by³a u¿ywana powszechnie - to wiemy. Czy próbowano j± zastêpowaæ skór± - jest w±tpliwym ale nie da siê twardo stwierdziæ ¿e nie.

To chyba podsumowuje temat ;)

Pozdro
Fiolnir
Igor z Bêdzina
Fiolnir
Podsumowuj±c. Brak znalezisk, brak opisów, brak przedstawieñ ikonograficznych... o czym wiêc dyskutowaæ?
Na zasadzie "wydaje mi siê ¿e by³y"? Bez sensu.
Brak jakichkolwiek potwierdzeñ, wiêc nie by³o. Temat mozna zamkn±æ.

Oczywiscie wspomnê, ¿e wiedza technologiczna obroñców "wydaje mi siê ¿e by³y" jest prawie ¿adna.
faro
Mia³em ju¿ cichutko siedzieæ, bo temat, póki nie pojawi± siê jakie¶ nowe znaleziska (b±d¼ inna interpretacja istniej±cych) nale¿a³oby zostawiæ w spokoju, ale pozwolê sobie odpowiedzieæ na post Igora:

"Brak jakichkolwiek potwierdzeñ, wiêc nie by³o."
Chyba raczej: "Brak jakichkolwiek potwierdzeñ, wiêc nie wiemy, czy co¶ takiego by³o." Mo¿na jeszcze dodaæ "Dyskusja zdaje siê wskazywaæ, ¿e jest to ma³o prawdopodobne."

My¶lê, ¿e jest ca³a masa rzeczy o których nie wiemy, ¿e funkcjonowa³y, albo jak funkcjonowa³y. Choæ oczywi¶cie mogê siê myliæ.
Igor z Bêdzina
Wiesz, dopóki czegos takiego nie znajda, dalej bêdê twierdzi³ ze nie by³o. Kwestia metodologii. Jesli kto¶ twierdzi istnienie czegokolwiek, to w³a¶nie na nim spoczywa obowiazek udowodnienia. I oczywi¶cie nie mozna udowodniæ, ¿e czegos nie by³o, ale my¶la³em, ¿e jest to oczywiste. Ja mogê twierdziæ, zgodnie z zasadami metodologi i logiki ¿e nie by³o i nie muszê niczego udowodniæ. Gdybanie tu nie pomo¿e, dowodu nie wprost lub przez analogie te¿ nie mozna przeprowadzic. Po prostu za ma³o danych.
Jesli chodzi o sprawy technologiczne.
Do koñca XIII wieku, kiedy mo¿emy podejrzewac wystêpowanie he³mów ¿ebrowych nie by³o stali. Stal to wynalazek z koñca XIV wieku. Mamy wiêc do czynienia we wczesnym ¶redniowieczu z ¿elazem i to do¶æ mocno zanieczyszczonym.
Kwestia ceny. To zalezy od rejonu, ale faktycznie swoje bogactwo Celtowie zbudowali na ¿elazie i jego eksporcie do Rzymu. Ale to w starozytno¶ci. Ze wzgledu na z³oza darniowe produkcja ¿elaza dymarkowego by³a do¶c powszechna. ale dalej ¿elazo do najtañszych nie nale¿a³o.
Co do skóry, odpowiedzmy sobie jaki rodzaj skóry by¶my potrzebowali. Moim zdaniem najlepsza by³a by skóra do utwardzania czyli ¶wiñska. No i pojawia siê nastêpny problem. W ¶redniowieczu nie umiano dobrze wyprawiac skór ¶winii. Proces utwardzania woskiem to tez zdaje sie sprawa duzo pó¼niejsza. Proszê pamietac ¿e skóry wieprzowe wyprawia siê chemicznie.
Owka
CYTAT(Wiedmar @ 08:43 08.08.2013) *
Stal, owszem by³a znana i stosowana (...)



CYTAT(Igor z Bêdzina @ 10:09 16.08.2013) *
Do koñca XIII wieku, kiedy mo¿emy podejrzewac wystêpowanie he³mów ¿ebrowych nie by³o stali. Stal to wynalazek z koñca XIV wieku.


Stal w rozumieniu "u¿ytkowym"- kowalne ¿elazo nawêglone.

Stal we wspó³czesnym rozumieniu metalurgicznym - plastycznie i cieplnie obrabialny stop ¿elaza z wêglem i innymi pierwiastkami, otrzymywany w procesach stalowniczych ze stanu ciek³ego.
Czyli ¿elazo "dymarkowe" w takim rozumieniu nie jest stal± - nie przesz³o przez stan ciek³y.

"Materia³, jakim dysponowa³ staro¿ytny kowal, by³ z chemicznego punktu widzenia stal±, a wiêc stopem ¿elaza z wêglem, gdy¿ termin ¿elazo odnosi siê do pierwiastka chemicznego. Jednak potocznie ¿elazem okre¶la siê stop miêkki, o ma³ej zawarto¶ci wêgla, a stal± - stop twardy, wysokowêglowy, daj±cy siê dodatkowo utwardzaæ na drodze hartowania. Termin ¿elazo stosuje siê równie¿ wtedy, kiedy stop uzyskano nie w stanie p³ynnym, lecz ciastowatym, a wiêc w przypadku ¿elaza dymarskiego." - to za Wojtkiem S³awiñskim, my¶lê, ¿e wiadomo, kto zacz.

To tak dla jasno¶ci terminologicznej... ;)
faro
CYTAT(Igor z Bêdzina @ 10:09 16.08.2013) *
Wiesz, dopóki czegos takiego nie znajda, dalej bêdê twierdzi³ ze nie by³o. Kwestia metodologii. Jesli kto¶ twierdzi istnienie czegokolwiek, to w³a¶nie na nim spoczywa obowiazek udowodnienia. I oczywi¶cie nie mozna udowodniæ, ¿e czegos nie by³o, ale my¶la³em, ¿e jest to oczywiste. Ja mogê twierdziæ, zgodnie z zasadami metodologi i logiki ¿e nie by³o i nie muszê niczego udowodniæ. Gdybanie tu nie pomo¿e, dowodu nie wprost lub przez analogie te¿ nie mozna przeprowadzic. Po prostu za ma³o danych.
Jesli chodzi o sprawy technologiczne.
Do koñca XIII wieku, kiedy mo¿emy podejrzewac wystêpowanie he³mów ¿ebrowych nie by³o stali. Stal to wynalazek z koñca XIV wieku. Mamy wiêc do czynienia we wczesnym ¶redniowieczu z ¿elazem i to do¶æ mocno zanieczyszczonym.
Kwestia ceny. To zalezy od rejonu, ale faktycznie swoje bogactwo Celtowie zbudowali na ¿elazie i jego eksporcie do Rzymu. Ale to w starozytno¶ci. Ze wzgledu na z³oza darniowe produkcja ¿elaza dymarkowego by³a do¶c powszechna. ale dalej ¿elazo do najtañszych nie nale¿a³o.
Co do skóry, odpowiedzmy sobie jaki rodzaj skóry by¶my potrzebowali. Moim zdaniem najlepsza by³a by skóra do utwardzania czyli ¶wiñska. No i pojawia siê nastêpny problem. W ¶redniowieczu nie umiano dobrze wyprawiac skór ¶winii. Proces utwardzania woskiem to tez zdaje sie sprawa duzo pó¼niejsza. Proszê pamietac ¿e skóry wieprzowe wyprawia siê chemicznie.


Ja nadal bêdê uparcie obstawa³ przy swoim.
Przyk³ad (Owko - wystêpujesz tu dla tego, ¿e pisa³a¶ poprzedni post, ale i z ca³ego szacunku dla Twego wk³adu w to forum):
Je¶li kto¶ zapyta "Czy Owka ma czerwony sweterek w owieczki?" mogê jedynie odpowiedzieæ "Nie wiem." Mogê gdybaæ, ¿e ma, albo, ¿e nie ma, ale nie zmienia to faktu - nie wiem! Po prostu, je¶li o czym¶ nie wiemy, nie znaczy, ¿e tego nie ma, ani ¿e jest.

Oczywi¶cie inna sprawa, je¶li rzecz ma siê do przedmiotów, cz zjawisk rekonstruowanych - je¶li nie mamy podstaw, nie mamy czego rekonstruowaæ, bo rekonstruowaæ trzeba co¶ istniej±cego, na co jest jaki¶ dowód. Tu mo¿e najwy¿ej pojawiæ siê próba stworzenia czego¶ z za³o¿eniem "Co by by³o gdyby?" i je¶li kto¶ w takie gdybanie bawiæ siê chce, to zapraszam serdecznie, wszak to swój czas po¶wiêca. Ale dla tego typu zabaw celowo u¿ywam okre¶lenia "rekonstrukcja", gdzie ten cudzys³ów jest do¶æ istotny.

Co do reszty oczywi¶cie siê zgadzam - próba takiej "rekonstrukcji" nie bêdzie prosta.
Borg
Przez wzgl±d na moj± sympatiê dla moderatorów tego forum pozwolê sobie bez epitetów zaprosiæ Ciem na dowolne zajêcia z metodyki nauk historycznych...
faro
CYTAT(Borg @ 16:13 16.08.2013) *
Przez wzgl±d na moj± sympatiê dla moderatorów tego forum pozwolê sobie bez epitetów zaprosiæ Ciem na dowolne zajêcia z metodyki nauk historycznych...


Troszkê offtopujemy, moderator oceni czy s³usznie.
Ale dobrze Borg, ¿e piszesz, bo przypomnia³e¶ mi, ¿e i na die diebgasse pisa³e¶ o temacie i dobrze by³oby tu link zamie¶ciæ, tym bardziej, ¿e to do¶æ cenny blog.

Za zaproszenie serdecznie dziêkujê, jednak na razie chyba nie skorzystam - brak troszkê czasu, a kiedy¶ na podobne wyk³ady uczêszcza³em (niestety dwa razy na bardzo zbli¿one, bo "przepisywanie" przedmiotów pomiêdzy uczelniami wyk³adaj±cymi w dwóch ró¿nych jêzykach jeszcze w EU nie do koñca dzia³a³o, nie wiem jak jest teraz). Od razu odpowiem, ¿e zajêcia z logiki (i wyk³adanej na kierunku humanistycznym i logiki matematycznej) te¿ zaliczy³em.


Edit:
Z wyk³adu na temat (metodologii, nie he³mów) notatki wycinek:
"Skoro nie ma znanych nam dowodów na istnienie ró¿owych s³oni, to wolno nam przyj±æ za³o¿enie, ¿e nie ma ró¿owych s³oni, nie mo¿emy za¶ stwierdziæ, ¿e takowe istniej±".
Notatka jest z koñca ubieg³ego wieku, ale i na pocz±tku tego, na innym uniwerku, uczono mnie podobnych rzeczy - spokojnego rozumowania, bez stawiania kategorycznych wniosków.
I jeszcze na marginesie wynotowa³em z Topolskiego (ksi±¿ka by³a wtedy trudna do wypo¿yczenia we Wroc³awiu, kupi³em j± nieco pó¼niej):
"Trzeba zaznaczyæ, ¿e w odniesieniu do badania historycznego stanowisko relatywistyczne nie formu³uje swego sceptycyzmu w oparciu o stwierdzenie, ¿e poznanie historyczne jest ?wzglêdne" (subiektywne, uwarunkowane itd.), poniewa¿ zale¿y w jaki¶ sposób od owej wiedzy w ogóle, lecz przede wszystkim podkre¶la, i¿ jest ono nieobiektywne, bo zinterpretowane przez system warto¶ci reprezentowany (wyznawany) przez poznaj±cego."
I dlatego osobi¶cie zak³adam, ¿e te nasze he³my jako element powszechnie u¿ywany s± bardzo ma³o prawdopodobne, a co do jakich¶ ewentualnych pojedynczych wyst±pieñ nie jeste¶my w stanie powiedzieæ niestety nic na razie.
Igor z Bêdzina
CYTAT(faro @ 14:52 16.08.2013) *
Oczywi¶cie inna sprawa, je¶li rzecz ma siê do przedmiotów, cz zjawisk rekonstruowanych - je¶li nie mamy podstaw, nie mamy czego rekonstruowaæ, bo rekonstruowaæ trzeba co¶ istniej±cego, na co jest jaki¶ dowód. Tu mo¿e najwy¿ej pojawiæ siê próba stworzenia czego¶ z za³o¿eniem "Co by by³o gdyby?" i je¶li kto¶ w takie gdybanie bawiæ siê chce, to zapraszam serdecznie, wszak to swój czas po¶wiêca. Ale dla tego typu zabaw celowo u¿ywam okre¶lenia "rekonstrukcja", gdzie ten cudzys³ów jest do¶æ istotny.

Co do reszty oczywi¶cie siê zgadzam - próba takiej "rekonstrukcji" nie bêdzie prosta.


Proszê o wybaczenie , zw³aszcza moderatorów, ale tym razem muszê u¿yæ z premedytacj±.

Taki sens s³owa "rekonstrukcja" ma bardzo dobry polski odpowiednik, który ¶wietnie okre¶la co mog³o byæ , a nie by³o. Fantasy.
Nie jest to odniesienie w jakikolwiek sposób personalne w stosunku do Ciebie i staram siê unikaæ s³ów "fantasy" i "mrok" w kontek¶cie rekonstrukcji, ale w tym wypadku, nie da siê inaczej.

Owka
S³awiñski te¿ pisa³ jak to "kowalne ¿elazo nawêglone" by³o u¿ywane. Chodzi o jego artyku³ o budowie mieczy. jesli popatrzysz na opisy archeologiczne he³mów, to w³a¶ciwie do koñca XIV wieku mamy do czynienia z ¿elazem, ³±cznie z najbardziej znanym he³mem z ziem polskich, czyli przy³bic± z Siedl±tkowa. sprawa jest trochê bardziej skomplikowana ze sz³omami wielkopolskimi, bo tam dochodzi z³ocenie i inkrustacja. He³m z jeziora orchowskiego najprawdopodobniej zagin±³, he³m z Lednicy jest ¿elazny.
Owka
Nie bêdê siê spieraæ, co jest stal±, a co nie jest, i w którym punkcie przypada granica - zwracam po prostu uwagê, ¿e s± ró¿ne definicje "stali" - dlatego mo¿na spotkaæ siê z pozornie przeciwstawnymi stwierdzeniami, gdy w gruncie rzeczy mowa o tym samym.
Wiadomo, ¿e przy wczesno¶redniowiecznych he³mach (i innych elementach uzbrojenia, narzêdziach, przedmiotach u¿ytku codziennego, i czymkolwiek) mowa o tym, co okre¶lamy jako "kowalne ¿elazo nawêglone", nie "stop otrzymywany ze stanu ciek³ego". I nie w±tpiê, ¿e dla wypowiadaj±cych siê w tym w±tku jest to jasne, natomiast nie dla ka¿dego, kto bêdzie to czyta³ w przysz³o¶ci, jasne byæ musi. St±d moje dopowiedzenie.
Borg
Oddajmy pok³on Czajniczkowi Russella.

A przy okazji dziêki dla Owki i Igora. Zawsze mia³em mêtlik z tymi metalurgicznymi terminami. A teraz jako¶ to siê uk³ada w szufladkach smile.gif
Fiolnir
Siema,

Co do rozró¿nienia stalowego tematu mia³bym jednak ma³e "ale".

Nie jest prawd±, ¿e nie znano we wczesnym ¶redniowieczu stali. Stal by³a znana, dobre jako¶ciowo sygnowane miecze wczesno¶redniowieczne wykonywano czêsto ze stali w ca³kiem wspó³czesnym rozumieniu jako "stopu otrzymywanego ze stanu ciek³ego". Nie wytwarzano tej stali u nas ale importowano materia³.

Dla zainteresowanych polecam ca³o¶æ:

http://www.slashdocs.com/kwiump/alan-willi...ing-swords.html

Na potrzeby dyskusji wystarczy konkluzja:

QUOTE
CONCLUSIONS
The original maker of the «Ulfberht» swords was evidently a craftsman (or perhaps a craftsman/merchant) who had access to a source of high-carbon steel. This may well have been ingots of crucible steel imported from the Middle East via the River Volga. In which case, his location wasprobably in the Baltic area, where this trade route terminated, and where most of these swordshave been found (see map).
Such a high-carbon steel would have needed to have been forged, counter-intuitively, at a
lower temperature than customary. If forged at the correct temperature and for the correct time, theswords produced would have been both hard and tough, and would have been highly valued. Soit is not surprising that many other swordsmiths tried to copy these swords, and also copy theirmaker’s inscription. One workshop, who made their swords with hardened steel edges, copied thespelling exactly, except for placing the terminal + in the wrong place. Other workshops, madeswords of differing quality, and differing accuracy of spelling. The presence of graphite (as well as cementite) in the microstructure of sword # A.4 ispresumably a relic from the manufacturing process, which involved heating cast iron withbloomery iron in a crucible, as described by al-Biruni (973-1048) who describes the meltingtogether of «soft iron» & «hard iron» (presumably cast iron) in covered crucibles for a matter of days. Eventually enough carbon would have been absorbed for the alloy to melt, and the brokencrucible would yield a cake of cast steel, a convenient size for making a sword blade. The productwas made around Herat and exported via North India to Persia & other Muslim lands. ThePersians traded in crucible steel, but was any of this exported to Europe? This seems to be the first evidence that this might have been the case. Indeed, there was a wellestablished trade routefrom the Baltic to Persia via the Volga, exploited by the Vikings in the 9th-10th centuries, duringthe period of their manufacture. So there are said to be more Samanid (815-1005) silver coinsfrom their Afghan mines in Sweden than there are in Persia. After the fall of the Samanids, andthe rise of the various Russian principalities, the use of this trade route by the Vikings declined. It is notable that, at this time, the manufacture of these «Ulfberht» swords apparently ceases, presumably because the raw material is no longer available


Ani przez moment nie zmienia to faktu ¿e stal takiej jako¶ci by³a rzadka, importowana i raczej nie sz³a na he³my ;)

To tak gwoli dopowiedzenia.

W dywagacje nad czajniczkami nie bêdê wchodzi³. Jak czego¶ nie wykopano to nie mamy podstaw do u¿ywania tego w rekonstrukcji i tyle.

Pozdro
Fiolnir
Igor z Bêdzina
Borg
ostroznie, igrasz z inkwizycj±... bigsmile2.gif
Igor z Bêdzina
Tak przy okazji. Swego czasu utar³o siê w¶ród pewnej grupy rekonstruktorów, ¿e nale¿y oprzeæ siê wy³±cznie na ikonografii.
Moim zdaniem , najlepiej poprzeæ sie na ikonografii popartej wykopaliskami archeologicznymi, z naciskiem na te drugie.
Oczywi¶cie ikonografia jest wa¿n± rzecz±, i tego nie zamierzam negowaæ. Jednak¿e wykopaliska pozwalaj± nam zobaczyæ jak przedmioty wygl±da³y w danej epoce, a dziêki ikonografii wiemy jak je uzywano. Swego czasu spotka³em siê z pomys³em, ¿e skoro mamy jeden wykopany przedmiot to nie nale¿y go traktowaæ jako ¼ród³o do rekonstrukcji. S± dwa powody, dlaczego jest to b³êdne za³o¿enie. Po pierwsze, jest wieksze prawdopodobieñstwo, ¿e przetrwa³ przedmiot który by³ w powszechnym u¿ytku. Po drugie niewiele osób na swiecie wie, stawia³bym, ¿e nikt, co siê znajduje w muzeach, a zw³aszcza magazynach.
Przypadek szabli z Ciechanowa. Niedawno rozpoznano g³owniê drugiej szabli wydatowanej na drug± po³owê XV w. Odkryto j± w ... magazynie muzeum.
Bjorn_
Czy przypadkiem w ¶rodku to nie skóra ?

Wykopalisko datowane na XI-XIII, pytanie tylko sk±d? wiecie? smile.gif


Borg
Tak wygl±da rdza.
Dwa to he³m z VI wieku wy³owiony z Saony we Francji.
Obecnie w Met Museum w Nowym Jorku
Bjorn_
CYTAT(Borg @ 18:19 06.09.2013) *
Tak wygl±da rdza.
Dwa to he³m z VI wieku wy³owiony z Saony we Francji.
Obecnie w Met Museum w Nowym Jorku


Warto wiedzieæ smile.gif
Fiolnir
Witam,

Wklejam tutaj bo tu ostatnio by³a najgorêtsza dyskusja dotycz±ca w³a¶ciwo¶ci ochronnych skóry smile.gif

http://fiolnir.cba.pl/?p=579 - Zapraszam do Fiolnirowej Budki, tym razem prezentacja testów karwasza skórzanego i tarczy na Buncie Mazowsza 2013.

Wyniki i wnioski mamy do¶æ ciekawe smile.gif

Pozdrawiam
Fiolnir
M¶cidróg
CYTAT

... Dlatego w³a¶nie warto przytoczyæ rezultaty eksperymentu, który podjêto w celu ustalenia techniki wykonania tarczy pochodz±cej, co prawda, z zupe³nie innego czasu i terytorium, ale — jak wolno s±dziæ — zabiegi stosowane w ¶redniowieczu podczas obróbki surowca skórzanego maj± wielowiekow± tradycjê. Asumpt do badañ da³a ca³kowicie skórzana okr±g³a tarcza z VIII wieku p.n.e. odkryta na Islandii. Zastanawiano siê, w jaki sposób mo¿na zapewniæ w³a¶ciw± twardo¶æ i wytrzyma³o¶æ skóry. Okaza³o siê, ¿e najodpowiedniejsza by³a skóra bydlêca garbowana kor± dêbow±, kasztanow± lub sosnow± przez moczenie w roztworze, a nastêpnie oliwienie wilgotnych powierzchni. Z kolei podgrzewano j± w wodzie o temperaturze oko³o 80°C. Stwierdzono, ¿e tarcza sporz±dzona z tak przygotowanego surowca nie odkszta³ca siê, nie gnije i staje siê bardziej odporna na ciosy ni¿li okaz wykonany z blachy miedzianej o grubo¶ci trzech milimetrów.[1]


— "Polska technika wojskowa do 1500 roku", red. Andrzeja Nadolskiego, Warszawa 1994r., strona 244


Co to za tarcza z Islandii?
Kto prowadzi³ eksperymenty,kiedy i czy dokumentacja jest dostêpna dla przeciêtnego zjadacza chleba?
Przyk³ad zamieszczam tylko dla tego ,¿e podano inny sposób utwardzania skóry ni¿ pszczeli wosk.

To za Fiolnirem:
CYTAT
Wniosek ogólny. Nie jest mo¿liwe przeprowadzenie wiarygodnych testów tego typu w improwizowanych warunkach. Wszelkie przybli¿enia i uproszczenia prowadz± do radykalnego wypaczenia rezultatów – test nie udowodni³ ¿e karwasze by³y ani ¿e nie by³o (udowodni³, ze skóra na twardym pod³o¿u jest bardzo ³atwo przecinana, a na miêkkim i grubym nie jest), nie dowiód³ ¿e maj± sens lub ¿e nie maj± (ko³ek to nie rêka, grube miêso ma zupe³nie inne w³a¶ciwo¶ci). Udowodni³ ¿e test ma sens tylko na czym¶ zbli¿onym do ludzkiej rêki.

To za Arkadiuszem Michalakiem i jego:

"Czy w ¶redniowieczu na ziemiach polskich u¿ywano skórzanych pancerz? "
CYTAT
jak i pó³sztywnych kamizel wykonanych z jednego kawa³ka skóry (Robinson 1967 [2002], s. 129–130).

Fragment o uzbrojeniu chiñskim ,jednak wa¿ny gdy¿ nie neguje istnienia pancerzy z p³ata skóry.

I dalej z tej samej pracy:
CYTAT
Pó¼niejsze ¼ród³a pisane z Bliskiego i Dalekiego Wschodu przekazuj± nam informacje o du¿ym bogactwie form pancerzy wykonanych ze skóry (Nicolle 2002, s. 189). Uwaga ta dotyczy w szczególno¶ci egzemplarzy mongolskich. Wed³ug relacji Marco Polo (1993, s. 166, 199; por. ¦wiêtos³awski 1996, s. 19) wytwarzano je ze skóry wo³owej poddanej pra¿eniu i gotowaniu.
Tajna historia Mongo³ów
(Tajna... 1970, s. 155)


Edytowa³em tytu³ tematu gdy¿ dyskusja rozwija siê w ró¿nych kierunkach ,powi±zanych ze sob±. M.

Tarcza (nr.50) z bagna Clonoura (Irlandia) ze skórzanym umbem.
Saren
Plano Carpini o pancerzach skórzanych;

"Niektórzy maja pancerze, a tako¿ przykrycia dla koni ze skóry, zrobione w nastêpujacy sposób- bior± pasy ze skóry byka albo innego zwierzêcia szeroko¶ci d³oni, zalewaj± smo³± po trzy albo po cztery i zwi±zuj± ponadto cienkimi rzemyczkami lub sznureczkami ze sob±".

Plano Carpini okre¶la to te¿ jako "pancerze ale nie takie jak my uwa¿amy za pancerze". Byæ mo¿e ten sposób nie by³ znany w Europie? Nie mam te¿ pojêcia co kryje siê pod sformu³owaniem "smo³a"- jaki¶ rodzaj ¿ywicy, szeleku, laki? Jakby nie patrzeæ- nie s±dzê, aby to by³ wosk pszczeli.

Jakby na to nie patrzeæ, nikt nie neguje istnienia os³on ze skór, a jedynie u¿ywanie os³on takich jakie s± u¿ywane chêtnie przez naszych rekonstruktorów, szczególnie wczesno¶redniowiecznych.
Fiolnir
QUOTE (Saren @ 09:13 05.10.2013) *
Jakby na to nie patrzeæ, nikt nie neguje istnienia os³on ze skór, a jedynie u¿ywanie os³on takich jakie s± u¿ywane chêtnie przez naszych rekonstruktorów, szczególnie wczesno¶redniowiecznych.


No i bingo. O to dok³adnie chodzi. O tym ¿e skórzane zbroje ogólnie by³y wiadomo (o tym ¿e by³y u nas w interesuj±cym nas okresie nie wiadomo). Wystêpowa³y w wielu kulturach w ró¿nych okresach itd. Test nie odbywa³ siê na rekonstrukcji karwasza z wczesnego ¶redniowiecza, test przeprowadzany by³ na czym¶ co jest u¿ywane powszechnie przez "rekonstruktorów" i jego celem by³o sprawdzenie wytrzyma³o¶ci takiej popularnej konstrukcji. My¶lê ¿e wynik do¶æ jasno pokazuje ¿e to co jest lansowane we wczesnym reko ma ¶redni sens. Gdyby powszechnie by³y u¿ywane karwasze skórzane takie jak z opisu M¶cidróga takie by¶my przetestowali i byæ moze wynik by³by inny (nie dowiemy siê bez testów, opisom ma³o wierzê, s± zbyt ogólne). Pech chcia³ ¿e wszyscy biegaj± w karwaszach utwardzanych woskiem wiêc takie trafi³y na warsztat bum.gif

A wiêc pro¶ba - czy obok opisu który ju¿ tu sie pojawi³ macie jakie¶ dok³adne wskazówki odno¶nie utwardzania skóry tak aby nadawa³a siê na zbrojê? Przetestowanie skóry w najmocniejszej opcji raczej dostarczy argumentu koñcz±cego dyskusjê. Najwiêkszym problemem chyba i tak nie bêdzie utwardzenie tylko pozyskanie skóry wyprawianej dawnymi metodami. Na innej test nie ma sensu.

Pozdro
Fiolnir
Borg
A u¿yæ skóry niegarbowanej? Na tarcze daje siê surowe skóry tylko wysuszone/wysolone/oczyszczone.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.