Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Sama szabla
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Szermierka
Stron: 1, 2, 3
Ratilt
Pozwolicie ¿e odbiegnê od tematu icon_wink.gif , ale interesowa³a by mnie jaka¶ specyficzna broñ do szermierki jedn± rêka w XV wieku we francji by³y moze jakie¶ rapiery czy te¿ mo¿e owa szabla albo poprostu jedynka??
Halfgar
CYTAT(Ratilt)
Pozwolicie ¿e odbiegnê od tematu  ;-)  , ale interesowa³a by mnie jaka¶ specyficzna broñ do szermierki jedn± rêka w XV wieku we francji by³y moze jakie¶ rapiery czy te¿ mo¿e owa szabla albo poprostu jedynka??


ju¿ 2 raz pytasz o to samo ... normalnie wstyd devil.gif ... Szabla w XV wieku to zdecydowanie bliski i daleki wschód.
Micha³ /Gwyn/ Czerep
I Polska. I Wêgry. Pozdrawiam
Gwyn
Halfgar
szabla w Polsce w XV wieku?? hmmm ... ciekawe ... ale chyba pewnie jako łup z wypraw np. na Mołdawię. bo z tego co wiem szabla jako broń jako standardowe wyposażenie wojskowe w Polsce pojawia się w XvI wieku:) ale moge sie mylić smile.gif
Micha³ /Gwyn/ Czerep
Popisy rot zaciê¿nych z drugiej po³owy piêtnastego. Du¿a ilo¶æ szabel, im pó¼niej, rzecz jasna, tym wiêcej. Pozdrawiam
Gwyn
Keylan
Szabla jest ukazana na np:
1. obraz z warsztatu kujawskiego z ok. 1449 (Muz. Diecezjalne we W³oc³awku)
2. obraz "Koronowanie Cierniem" z warsztatu toruñskiego z ok 1480 (Muz. Diecezjalne w Peplinie)
3. obraz "Biczowanie Chrystusa" z warsztatu toruñskiego z ok 1490 (tak¿e Peplin)
4. dzie³a Wita Stwosza
-p³askoeze¼ba "Pojmanie" (Kraków)
-miedzioryt "Wskrzeszenie £azarza"
-p³askorze¼ba "Pojmanie" (Norymberga)
Wymienione s± te¿ w opisie ubiorów Polaków na weselu Jadwigi Jagiellonki z ksiêciem bawarskim, w spisach rot np rocie Marka na 466 ¿o³nierzy a¿ 186 mia³o szable (ok II po³owa XV wieku).... to nie wszystko bo pisze tylko z podrêcznej biblioteczki i g³owy...st±d wniosek, ¿e szabel od po³owy XV wieku jest ju¿ troche.
pozdrawiam
Piotrek
Khobrakitt
CYTAT
ju¿ 2 raz pytasz o to samo ... normalnie wstyd devil.gif ... Szabla w XV wieku to zdecydowanie bliski i daleki wschód

cool.gif cool.gif cool.gif cool.gif cool.gif cool.gif cool.gif szaszka XV to ju¿ Wêgry, Ykpaiha(dla nie znaj±cych jêzyka ros.-ukraina),Polska(wówczas powstaje karabela) i CCCP
kto Ciê uczy³?
£ukasz P³aza
Nie ¿ebym siê czepia³ ale o Ukrainie to jeszcze w XVw. nikt raczej nie s³ysza³ ¿e o CCCP nie wspomne icon_cool.gif . No i o ile mnie pamiêæ nie zwodzi to karabela nie powsta³a w Polsce a na Wêgrzech.
Halfgar
CYTAT(**** @ 11:49 21.08.2006) *
cool.gif cool.gif cool.gif cool.gif cool.gif cool.gif cool.gif szaszka XV to ju¿ Wêgry, Ykpaiha(dla nie znaj±cych jêzyka ros.-ukraina),Polska(wówczas powstaje karabela) i CCCP
kto Ciê uczy³?



Z tym koleg± nie ma co polemizowaæ ... napisa³em, ¿e zdecydowanie, a nie wy³±cznie ... taka ma³a leksykalna ró¿nica.

Poza tym o ile mnie pamiêæ nie myli szaszki to by³y szable kozackie i to chyba z XVIII/XIX wieku a nie wêgierskie z XV. Natomiast karabela powstaje w XVII wieku. Kolego .... mniej goglowania i wikipedii ...
Khobrakitt
CYTAT
Z tym koleg± nie ma co polemizowaæ ... napisa³em, ¿e zdecydowanie, a nie wy³±cznie ... taka ma³a leksykalna ró¿nica.
CYTAT
Poza tym o ile mnie pamiêæ nie myli szaszki to by³y szable kozackie i to chyba z XVIII/XIX wieku a nie wêgierskie z XV. Natomiast karabela powstaje w XVII wieku. Kolego .... mniej goglowania i wikipedii

Jaki ja dlia tiebia kolega???"Szaszka" to szabla po rosyjsku, a po kozacku(ukraiñsku) sabla czy sebel.Nie znaju kak po wêgiersku jest szabla.Niemniej sznla w XV w. to nie tylko Bliski i Daleki wschód, ale Po³owcy, Krym,Wêgry, Ru¶(ju¿ na
Kulikowym Polu ).czemu nie ma ci polemizowaæ??
Halfgar
CYTAT(**** @ 13:07 22.08.2006) *
Jaki ja dlia tiebia kolega???"Szaszka" to szabla po rosyjsku, a po kozacku(ukraińsku) sabla czy sebel.Nie znaju kak po węgiersku jest szabla.Niemniej szabla w XV w. to nie tylko Bliski i Daleki wschód, ale Połowcy, Krym,Węgry, Ruś(już na
Kulikowym Polu ).czemu nie ma ci polemizować??


1. Jak jesteś Polakiem pisz po Polsku ... wiesz to twój ojczysty język więc nie udawaj greka ani mądrzejszego od innych bo to nieładnie
2. Jak zwykle nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi bo określenie "zdecydowanie" nie oznacza "jedynie"
3. Szaszka to jest polskie określenie szabli kozackich z okresu rozbiorów więc, używaj proszę polskich nazw bo świadomie wprowadzasz ludzi w błąd
4. Szabla po rosyjsku to też "sablja", więc jak już goglujesz to korzystaj ze słownika
5. Tu wszyscy jesteśm kolegami, ale skoro wolisz być wyalienowany ... droga wolna

Buziaczki

BTW.... to jest temat poświęcony szermierce a nie historii szabli czy tłumaczeniom
Monika ksf
Panowie, proszę się nie nakręcać, bo rychło wkroczy Moderator. rulez.gif
PS to nie jest fer, że na forum nawet lekko niecenzuralnych słÃ³w nie można używać, bo zamieniają się w czosnek, a Pan S... itd używa loginu, który razi me wrażliwe oczęta, już nie wspomnę o nieczytelności wypowiedzi, bo akurat takowa każdemu z nas się przytrafia.
Pozdrówka
Halfgar
Ja jestem grzeczny:)

Pana "S" nie bêdê komentowa³ bo ju¿ wiem z kim mam doczynienia ...

Ale wracaj±c do tematu szermierki sam± szabl± ... czy kto¶ ju¿ próbowa³ zaadoptowaæ techniki z korda do szabli?? Ot taka ciekawostka mnie drêczy, na ile techniki z korda mog± byæ przydatne w szabli smile.gif
Monika ksf
CYTAT(Halfgar @ 14:29 22.08.2006) *
Ale wracając do tematu szermierki samą szablą ... czy ktoś już próbował zaadoptować techniki z korda do szabli?? Ot taka ciekawostka mnie dręczy, na ile techniki z korda mogą być przydatne w szabli smile.gif

Ogólnie, co do do broni, którą posługujemy się jedną ręką, istotne jest czy walczysz przeciwko pancernemu czy "białej koszuli". To zasadniczo zmienia sposób walki - sposób i częstotliwość wyprowadzania uderzeń/cięć. Zupełnie inne założenia. Ostatnio miałam przyjemnośc porównania założeń szkoły bialoruskiej (jedynka i tarcza) a tą, która była mi wcześniej znana, reprezentowaną przez Loricę (husarka).

Jeśli przeciwnik nie ma na sobie ochraniczy (przynajmniej teoretycznie, bo inaczej to nawet nie jest pitu pitu ;) ), warto chować się za bronią i nie sygnalizować ataków. W przypadku korda i szabli myślę, że istotną sprawą jest również długość broni - uwaga na PRZEDCIĘCIA i pchnięcia. Bardzo pouczające są filmy ze strony ARMY-PL, dział "Sparringi i walki":
Masz tam konfrontację przeciwików walczacych dussakiem (kord) i pacatem (szabla):
Walka Marka Helmana (ARMA) z Markiem Jeziorskim (Aramis) i Patryka Skupniewicza (ARMA) z Rafałem Górskim (Lorica)
http://www.arma.lh.pl/zrodla/filmy.html
O tyle są one ciakawe, że nastapiło tam również zderzenie różnych konwencji.
Pozdrawiam
Halfgar
Tak prywatnie ... mog³aby¶ opisaæ za³o¿enia szko³y bia³oruskiej?? Chêtnie je poznam, zw³aszcza, ¿e czeka mnie te¿ walka tarcza + szabla :D
Monika ksf
CYTAT(Halfgar @ 15:08 22.08.2006) *
Tak prywatnie ... mogłabyś opisać założenia szkoły białoruskiej?? Chętnie je poznam, zwłaszcza, że czeka mnie też walka tarcza + szabla :D

Najlepiej by było poprosić kogoś, kto ją stosuje w realu smile.gif, by zademonstrował w praktyce. Ja mogę się podzieliś na priva tylko własnymi spotrzeżeniami, w skrócie można je podsumować: PRACA NÓG, DYSTANS i SYSTEMATYCZNOŚĆ TRENINGÓW smile.gif. czyli nic, co nie jest nam powszechnie nie znane, przynajmniej w teorii smile.gif. Ciekawa jest zbieżność stosowanych technik, z tymi znanymi nam z traktatów na długi miecz. Gdy prezentowaliśmy poszczególne techniki, uderzenia mistrzowkie i przykładowo odjęcia, Dimitr pokazywał toczka toczka takie same tylko, że na "jedynkę" smile.gif, a np zamiast odbijania się od broni przeciwnika odbijanie od jego tarczy smile.gif . To uwaga do ludzi naskakujących na bezwartościowość traktatów. Praktyka i teoria w pewnym miejscu muszą się spotkać smile.gif, a Meyer nie przez przypadek zaleca studiowanie szermierki od długiego miecza smile.gif. Wracajając jeszcze do szabli konta miecz krótki i opancerzenie, różnica tkwi w pracy ciałem, tj angażowaniem innych jego partii i w nieco innej kolejności. Jest różnica między walką do pierwszego trafienia a taką, która ma unieszkodliwić "zablaszkowanego" przeciwnika, bo żeby konserwę/półkonserwę znieczulić :P, nie potrzeba do tego wcale pchnięć, dżwigni i obaleń. Ale jak dla mnie, mimo że bez sztychów, jest to zbyt brutalne.
Marcin Surdel
CYTAT(Halfgar @ 14:29 22.08.2006) *
Ale wracaj±c do tematu szermierki sam± szabl± ... czy kto¶ ju¿ próbowa³ zaadoptowaæ techniki z korda do szabli?? Ot taka ciekawostka mnie drêczy, na ile techniki z korda mog± byæ przydatne w szabli smile.gif


Kto¶ próbowa³, konkretnie kord w/g Leckuchnera do husarki. Ze wzglêdu na obecno¶æ palucha szlag trafia ca³± pracê na zwi±zaniu u¿ywaj±c± kciuka na p³azie, tudzie¿ wszystkie elementy wymagaj±ce zmiany uchwytu (d³ugie pchniêcia, parê uderzeñ, takie tam). W niektórych przypadkach paluch wymusza ustawienie klingi ostrzem do nadlatuj±cego ostrza przeciwnika, co nie zdarza siê w kordzie.
Wiêksza krzywizna klingi utrudnia prowadzenie sztychu tak jak w kordzie, ale samo z siebie to nie jest krytyczne - najwiêksz± ró¿nic± jest paluch.

Krótsza rêkoje¶æ utrudnia u¿ycie w zwarciu.

Podsumowuj±c - da siê, acz ze wzglêdu na inn± budowê rêkoje¶ci husarki nie jest to bynajmniej automatyczne.

Pozdrowienia
Armand
Halfi, bêdê mia³ do przerobienia ten sam "zespó³ zadañ taktycznych":) - mia³em do czynienia tak z szabl±, jak z kordem (choæ na pewno mam u³amek wiedzy Marcina nt. tego ostatniego- ale do tego wystarczy). Wiêc ju¿ sobie rozpisuj grafik na weekendy ;)
Armand
Marcin Surdel napisa³

CYTAT
Podsumowuj±c - da siê, acz ze wzglêdu na inn± budowê rêkoje¶ci husarki nie jest to bynajmniej automatyczne.


Nasze szable maj± inna konstrukcjê ni¿ husarka, i bêd± siê lepiej do tego nadawaæ. Pozdrawiam smile.gif
Marcin Surdel
CYTAT(Armand @ 03:50 23.08.2006) *
Nasze szable maj± inna konstrukcjê ni¿ husarka, i bêd± siê lepiej do tego nadawaæ. Pozdrawiam smile.gif


Piszê o husarce, bo innymi typami nie dane mi by³o siê pobawiæ odpowiednio d³ugo, ¿eby warto by³o zu¿ywaæ klawiaturê icon_wink.gif

Pozdrowienia i powodzenia z adaptowaniem.
Khobrakitt
CYTAT
Ja jestem grzeczny:)
CYTAT
Pana "S" nie bêdê komentowa³ bo ju¿ wiem z kim mam doczynienia ...

nie, nie wiesz, z kim masz do czynienia, .jak odtwaszasz XVII wiek i kozaków to proszê do mnie równie¿ nie z Goooooglowaniem a "sabla" czy "sebel" to okre¶lenia od Chmielnickiego do Pugaczowa.
Admin mia³ mi zmieniæ pseudo
£ukasz P³aza
Chehhh internetowi kozacy atakuj± hehehe.gif
taki ma³y komenta¿yk- siê powstrzymaæ nie moge smile.gif
Khobrakitt
Panie £ukasz?Mogê prosiæ o parê s³ów o pañskiej dru¿ynie?Bo prywatne s± niez³e, z tego co wiem.
Do rzeczy.Frehowicze-jak zrobiæ pochwê do szabli która jest szeroka na 5 cm, ciê¿ka i baaaaaardzo krzywa?
I jeszcze jedno: gdzie mogê znale¿æ co¶ o wygl±dzie szabli tatarskiej , bo zamierzam wykuæ przed koñcem lata, i na ile by³a ona podobna do ormianek Maciejki?Pseudo mam nowe, jak widaæ
Halfgar
CYTAT(Khobrakitt @ 09:58 24.08.2006) *
Panie £ukasz?Mogê prosiæ o parê s³ów o pañskiej dru¿ynie?Bo prywatne s± niez³e, z tego co wiem.
Do rzeczy.Frehowicze-jak zrobiæ pochwê do szabli która jest szeroka na 5 cm, ciê¿ka i baaaaaardzo krzywa?
I jeszcze jedno: gdzie mogê znale¿æ co¶ o wygl±dzie szabli tatarskiej , bo zamierzam wykuæ przed koñcem lata, i na ile by³a ona podobna do ormianek Maciejki?Pseudo mam nowe, jak widaæ



Obywatelu K ... to nie jest miejsce na takie pytania. wystarczy poczytaæ forum by znale¼æ w³a¶ciwe tematy ... tu dyskutujemy o szermierce sam± szabl±. Howgh

A teraz do rzeczy ... mia³em kilka okazji walczyæ szabl± przeciwko mieczowi i mieczowi d³ugiemu. O ile na sam miecz sprawa by³a prosta, o tyle na miecz d³ugi to ju¿ by³o zabawniej smile.gif Generalnie przewagê mia³em wtedy kiedy trzyma³em dystans i to ja wchodzi³em w tempo skracaj±c odleg³o¶æ. Jako, ¿e mam tendencjê do wykorzystywania wolnej rêki radzi³em sobie z przeciwnikiem. Ehhh ale zacz±³em czytaæ Leckuchnera ... Marcinie S. Próbujê to wszystko rozszyfrowaæ bo to mój pierwszy traktat za jaki siê wzi±³em. Niemniej jestem wdziêczny za twoj± pracê i mam nadziejê, ¿e kiedy¶ siê odwdziêczê smile.gif

tracker.gif pijacy.gif
Monika ksf
CYTAT(Halfgar @ 10:20 24.08.2006) *
A teraz do rzeczy ... miałem kilka okazji walczyć szablą przeciwko mieczowi i mieczowi długiemu. O ile na sam miecz sprawa była prosta, o tyle na miecz długi to już było zabawniej smile.gif Generalnie przewagę miałem wtedy kiedy trzymałem dystans i to ja wchodziłem w tempo skracając odległość. Jako, że mam tendencję do wykorzystywania wolnej ręki radziłem sobie z przeciwnikiem. Ehhh...

Ekhhhh... huh.gif.
Miałeś przewagę, bo przeciwnik z długim mieczem nie trzymał Cię na dystans "sztychami" smile.gif.
Co do mieczyka typu "jedynka", gdy jest on dość krótki, to szabla ma niewątpliwą przewagę smile.gif.
Pomijam tutaj kwestię, kto broń trzma smile.gif.
Pozdrówka
PS taka prywantna uwaga (szczególnie przy szabli), gdy posługujesz się bronią "sieczną" na jedną rękę, trzymaj drugą rekę schowną za ciałem i operuj dystansem. Bezpieczniej smile.gif.
Feniks
CYTAT(Khobrakitt @ 09:58 24.08.2006) *
Panie £ukasz?Mogê prosiæ o parê s³ów o pañskiej dru¿ynie?Bo prywatne s± niez³e, z tego co wiem.
Do rzeczy.Frehowicze-jak zrobiæ pochwê do szabli która jest szeroka na 5 cm, ciê¿ka i baaaaaardzo krzywa?


Ciê¿ka szabla? Doooobre.... clap.gif Gratulujê wiedzy bronioznawczej.

Pochwê trzeba zrobiæ krzyw±, to chyba oczywiste.
Vislav
CYTAT( @ 15:58 23.08.2006)
Khobrakitt
nie, nie wiesz, z kim masz do czynienia, bo ja siê z kochaj±cymi inaczej nie zadajê, wiêc proszê do mnie z "buziaczkami " nie startowaæ.jak odtwaszasz XVII wiek i kozaków to proszê do mnie równie¿ nie z Goooooglowaniem a "sabla" czy "sebel" to okre¶lenia od Chmielnickiego do Pugaczowa.
Admin mia³ mi zmieniæ pseudo


Witam

Uprzejma pro¶ba o ograniczenie, a najlepiej "wtórne" wyedytowanie swoich postów do zawarto¶ci merytorycznej tematu.

z powa¿aniem Vislav

p.s. ***** zast±pi³y w Twoim profilu teksty nie przystajace do tego Forum - i tak trzymaj
Marcin Surdel
Ja z perspektywy korda, skoro dyskutanci byli na tyle nieostrożni, żeby wezwać imię Proboszcza Leckuchnera nienadaremnie icon_wink.gif

CYTAT(mblade @ 12:28 24.08.2006) *
Ekhhhh... huh.gif.
Miałeś przewagę, bo przeciwnik z długim mieczem nie trzymał Cię na dystans "sztychami" smile.gif.


W krótkim dystansie i w zwarciu przewaga jest po stronie krótszej klingi, natomiast dostanie się w ten krótki dystans wymaga sporej dawki agresywnego dążenia do zwarcia i zdecydowania. maniac.gif
Efekt eksperymentów z kordem na razie jest taki, że sensowne związanie ułatwiające skrócenie dystansu do długiego miecza najłatwiej złapać właśnie z pchnięcia - z definicji nie mającego takiego wygaru i zdolności do przełamania obrony jak uderzenie.

CYTAT(mblade @ 12:28 24.08.2006) *
Co do mieczyka typu "jedynka", gdy jest on dość krótki, to szabla ma niewątpliwą przewagę smile.gif.


Dla uściślenia (bo mieczyki typu "jedynka" często wymiarami klingi ocierają się o kordy) - to ze względu na różnicę długości kling, nie ze względu na wrodzoną przewagę konstrukcyjną szabli. To działa tak samo jak z długim mieczem - dłuższa klinga rządzi w dłuższym dystansie, krótsza - w krótszym.

CYTAT(mblade @ 12:28 24.08.2006) *
Pomijam tutaj kwestię, kto broń trzma smile.gif.


icon_wink.gif

CYTAT(mblade @ 12:28 24.08.2006) *
Pozdrówka
PS taka prywantna uwaga (szczególnie przy szabli), gdy posługujesz się bronią "sieczną" na jedną rękę, trzymaj drugą rekę schowną za ciałem i operuj dystansem. Bezpieczniej smile.gif.


Nie zgadza się z Tobą w kwestii trzymania ręki za plecami ani Proboszcz (zalecający trzymanie lewej ręki z przodu przy klatce piersiowej, jeśli planuję/zagraża mi walka w zwarciu), ani Page używający lewej ręki do balansu w pałaszu, ani Silver, Capo Ferro i pewnie paru innych też by się znalazło. Ręka trzymana za plecami jest bezużyteczna w krótkim dystansie, do którego krótsza klinga musi się pchać.

Knif zabezpieczający lewą rękę przed pochlastaniem polega na trzymaniu łap przy sobie, dopóki klinga przeciwnika nie jest kontrolowana w związaniu icon_wink.gif
Halfgar
Marcinie generalnie siê z tob± zgadzam blinkie.gif

Wcze¶niej walczy³em bardziej intuicyjnie, ale teraz zaczynam zauwa¿aæ zarówno moje b³êdy jak i elementy jakie robi³em poprawnie. Generalnie woln± rêkê trzymam przy piersi i uzywam jej po zwi±zaniu broni przeciwnika wchodz±c w tempo i skracaj±c dystans.

Mblade ma racjê z tym, ¿e to zale¿y kto jest po drugiej stronie, bo a¿ strach pomy¶leæ jakby miecz d³ugi mial napalony dzieciak machaj±cy nim we wszystkie strony maniac.gif

Ze sztychem te¿, ³atwiej jest go zbic ni¿ cios, poza tym szkoda szabli na wi±zanie za silnego ciosu, Lepiej go pu¶ciæ ni¿ marnowaæ broñ (moim skromnym zdaniem icon_cool.gif )

Buziaczki
Khobrakitt
Widzê, ¿e wsadzi³em kij w mrowisko.Po kolei:
Obywatelu H-nic z tego nie wnoszê
feniks-b±d¿ sobie bronioznawc±, a to co¶ jest tak ciê¿kie, ¿e o fechtunku mo¿na zapomnieæ
chcia³em mieæ b³yskawicê, dosta³em gniota...Je¿eli fechtowaæ, to trzema rêkami hehehe.gif
Vislav- "stowarzyszenie " Halfgara równie¿ jest obra¼liwe.
Co do wygl±du szabli tatarskiej-za Chiny nie mogê znale¼æ
Armand
Halfgar napisa³

CYTAT
Ze sztychem te¿, ³atwiej jest go zbic ni¿ cios


Od razu widaæ, ¿e nikt jeszcze nie zaatakowa³ Ciê sztychem z solidn± intencj± trafienia... devil.gif Ale do tego potrzeba dobrego sprzêtu ochronnego. Kiedy¶ to przetestujemy, to siê zdziwisz ;p

Btw- Vislav, dziêki za porz±dki, przynajmniej na freha nie muszê ogl±daæ i czytaæ nazi gówna i rasistowskich pomyj. By³em ciekaw, kiedy kto¶ wreszcie zareaguje anger.gif
Feniks
Armand, nie zaogniaj sytuacji. To nie miejsce.

K. - wspó³czujê wykonawcy. Nie mog³e¶ nie odebraæ? Je¶li chcia³e¶ szybk± szablê, a kto¶ Ci zrobi³ gniota, to dlaczego odebra³e¶ i zap³aci³e¶?
Monika ksf
samurai.gif
CYTAT(Marcin Surdel @ 13:08 24.08.2006) *
Efekt eksperymentów z kordem na razie jest taki, że sensowne związanie ułatwiające skrócenie dystansu do długiego miecza najłatwiej złapać właśnie z pchnięcia - z definicji nie mającego takiego wygaru i zdolności do przełamania obrony jak uderzenie.

Chyba w tych eksperymentach nie brał udziału ktos taki jak Rodryg ;). Postawienie lini przez przeciwnika z długim mieczem to problem. A postawienie lini przez kogoś, kto wie, o co z tymi pchnięciami biega to spory problem. A już postawienie lini przeciwko komuś, kto trzyma znacząco krótszą broń, to mega problem. Tak Marcin, przeciwnik będzie uprzejmnie czekać aż złapiesz związanie. Zapomnij. Zrobi coś, co w slangu szermierki sportowej zwie się ominięciem i jeśli będzie umiarkowanie brutalny ;) pchnie Cię lekko w rękę.

CYTAT(Marcin Surdel @ 13:08 24.08.2006) *
Nie zgadza się z Tobą w kwestii trzymania ręki za plecami ani Proboszcz (zalecający trzymanie lewej ręki z przodu przy klatce piersiowej, jeśli planuję/zagraża mi walka w zwarciu), ani Page używający lewej ręki do balansu w pałaszu, ani Silver, Capo Ferro i pewnie paru innych też by się znalazło. Ręka trzymana za plecami jest bezużyteczna w krótkim dystansie, do którego krótsza klinga musi się pchać.

Knif zabezpieczający lewą rękę przed pochlastaniem polega na trzymaniu łap przy sobie, dopóki klinga przeciwnika nie jest kontrolowana w związaniu icon_wink.gif


Odnoszę wrażenie, Marcin, że nigdy nie dostałeś bronią tak subtelną jak "husarka" lub chociażby szablą sportową po wystającej lub "przytulonej" łapie i nie zwróciłeś uwagi, w jakim kontekście rada ta została przedstawiona. Zdaje sie, że było tam coś również o trzymaniu dystansu. No chyba, że tak świetnie ten dystans trzymasz, że żadne, choćby przypadkwe cięcie przeciwnika, nie dochodzi ;). A balans to osobna sprawa i wiąże się głÃ³wnie z bronią kolną, a ściślej z atakiem pchnieciem z wypadu, aczkolwiek nawet szermierze szablą sportową go używają. Chciałam Tobie w tym miejscu zwrócić różnież uwagę, że "balans" to też trzymanie łapy za plecami (właściwie za boczkiem - wyraziłam się dość nieprecyzyjnie smile.gif ), tylko wyżej niż na wysokości pasa smile.gif. Oj mieszasz Marcin, mieszasz ;). Zresztą właśnie jak klinga przeciwnika nie jest kontrolowana w wiązaniu, ja bym się o moją łapke z przodu bała, bo nie wiadomo, gdzie za chwilę szybki i silny strzał może mnie trafić smile.gif. A jak już tak mieszasz, w szpadzie i rapierze w werscji "bojowej" trzymamy drugą rękę z przodu (bynajmniej nie przytuloną płasko do ciała ;) ) w celu zbicia klingi przeciwnika. I najlepiej by ręka była w grubej rękawicy.
Jeszcze co do trzymania ręki z tyłu, trzyma się ją w ten sposób, by można było szybko ją wysunąć. Czujnie. A po to pracujesz dystansem, by nie trzeba było jej wysuwać smile.gif.

CYTAT(Halfgar @ 15:13 24.08.2006) *
Mblade ma rację z tym, że to zależy kto jest po drugiej stronie, bo aż strach pomyśleć jakby miecz długi mial napalony dzieciak machający nim we wszystkie strony maniac.gif

Chyba nie zrozumiałeś smile.gif. Napalony dzieciak machający na wszystkie strony to nie problem. W końcu się zmacha ;). Problemem jest przeciwnik doświadczony, szybki, dobry technicznie, niestrachliwy, zdecydowany i bezwzględny samurai.gif.

Pozdrawiam Monika
Halfgar
CYTAT(mblade @ 01:13 25.08.2006) *
Chyba nie zrozumia³e¶ smile.gif. Napalony dzieciak machaj±cy na wszystkie strony to nie problem. W koñcu siê zmacha ;). Problemem jest przeciwnik do¶wiadczony, szybki, dobry technicznie, niestrachliwy, zdecydowany i bezwzglêdny samurai.gif.

Pozdrawiam Monika


Hmm Zrozumia³em, ale wolê przegraæ z kim¶ do¶wiadczonym, ale przy okazji siê czego¶ nauczyæ walka.gif ni¿ przypadkiem oberwaæ od napalonego dzieciaka bic.gif .

Armand ... Chêtnie w Kaliszu zobaczê pchniêcia smile.gif
Khobrakitt
CYTAT(Feniks @ 22:05 24.08.2006) *
Armand, nie zaogniaj sytuacji. To nie miejsce.

K. - wspó³czujê wykonawcy. Nie mog³e¶ nie odebraæ? Je¶li chcia³e¶ szybk± szablê, a kto¶ Ci zrobi³ gniota, to dlaczego odebra³e¶ i zap³aci³e¶?

Feniks-Bohaterowie Jugos³awii o wyzwolenie spod jarzma turcji (Ljudevit Gaj, Peter Njegos) nosili szble typu pala.Charaktryzowa³y siê karykaturalnym wrêcz zakrzywieniem pod gwa³townym k±tem.Wobec tego mo¿na by³o albo przeci±æ cz³owieka na pó³ bez wysi³ku(bo to XIX W.) albo... niewiele mu zrobiæ.My¶la³em, ¿e bêdê mia³ b³yskawicê, a to jest takie ciê¿kie, angsad.gif angsad.gif ¿e o szermierce naprawdê mo¿na zapomnieæ.Jak odebra³em w paczce na poczcie , to razem z kartonem niewiele, wa¿y³o, a jak chcia³em zrobiæ krzy¿ow±, to nie wysz³o
Pozdro
Monika ksf
CYTAT(Halfgar @ 08:37 25.08.2006) *
...wolê przegraæ z kim¶ do¶wiadczonym, ale przy okazji siê czego¶ nauczyæ walka.gif ni¿ przypadkiem oberwaæ od napalonego dzieciaka bic.gif .


Chcesz ³adniej umierac icon_wink.gif ?
Halfgar
CYTAT(mblade @ 14:10 25.08.2006) *
Chcesz ³adniej umierac icon_wink.gif ?


bum.gif to taki mój nawyk ... walcz±c z lepszym przegram, ale wiêcej siê nauczê walka.gif
Hildr
Je¶li go¶æ bêdzie du¿o lepszy, to nawet nie zobaczysz, co ciê trafi³o :-D
No, chyba, ¿e ci to potem obja¶ni :-)
Marcin Surdel
CYTAT(mblade @ 01:13 25.08.2006) *
samurai.gif
Chyba w tych eksperymentach nie bra³ udzia³u ktos taki jak Rodryg ;). Postawienie lini przez przeciwnika z d³ugim mieczem to problem. A postawienie lini przez kogo¶, kto wie, o co z tymi pchniêciami biega to spory problem. A ju¿ postawienie lini przeciwko komu¶, kto trzyma znacz±co krótsz± broñ, to mega problem. Tak Marcin, przeciwnik bêdzie uprzejmnie czekaæ a¿ z³apiesz zwi±zanie. Zapomnij. Zrobi co¶, co w slangu szermierki sportowej zwie siê ominiêciem i je¶li bêdzie umiarkowanie brutalny ;) pchnie Ciê lekko w rêkê.


Nie napisa³em, ¿e jest ³atwo i ¿e to bu³ka z mas³em. Napisa³em, ¿e jest naj³atwiej - wydawa³o mi siê, ¿e s³ówko "stosunkowo" bêdzie zbêdnym podkre¶laniem oczywisto¶ci.
Proponujê, ¿eby¶ spróbowa³a z³apaæ zwi±zanie kordem lub czym¶ krótkim przeciw d³ugiemu mieczowi, po parê razy z uderzenia na przyk³ad Micha³a, i potem tyle¿ z pchniêcia tego¿ Micha³a. Wyci±gnij w³asne wnioski.
Wyobra¼ sobie, ¿e ciê¿szych, szybszych i lubi±cych pchniêcie przeciwników mo¿na te¿ znale¼æ poza Krakowem icon_wink.gif

CYTAT(mblade @ 01:13 25.08.2006) *
Odnoszê wra¿enie, Marcin, ¿e nigdy nie dosta³e¶ broni± tak subteln± jak "husarka" lub chocia¿by szabl± sportow± po wystaj±cej lub "przytulonej" ³apie i nie zwróci³e¶ uwagi, w jakim kontek¶cie rada ta zosta³a przedstawiona.


Dosta³em, plus paroma innymi wynalazkami te¿. Niestety, musisz mi wierzyæ na s³owo. W³a¶nie dlatego trzymam rêkê przy sobie, a nie d³oni± do przodu.

CYTAT(mblade @ 01:13 25.08.2006) *
Zdaje sie, ¿e by³o tam co¶ równie¿ o trzymaniu dystansu. No chyba, ¿e tak ¶wietnie ten dystans trzymasz, ¿e ¿adne, choæby przypadkwe ciêcie przeciwnika, nie dochodzi ;).


Chyba nie zwróci³a¶ uwagi na fragment o planowaniu/zagro¿eniu walk± w zwarciu. Naprawdê polecam zapoznanie siê z Proboszczem, zanim zacznie siê sprzeczaæ z tekstem icon_wink.gif

CYTAT(mblade @ 01:13 25.08.2006) *
A balans to osobna sprawa i wi±¿e siê g³ównie z broni± koln±, a ¶ci¶lej z atakiem pchnieciem z wypadu, aczkolwiek nawet szermierze szabl± sportow± go u¿ywaj±.


Patrz, czyli nie tylko przy sportowej broni kolnej. Rozumiem, ¿e sposób u¿ywania lewej rêki u Page'a znasz. To dobrze, bo ja tamten tekst kojarzê g³ównie z cudzych interpretacji.

CYTAT(mblade @ 01:13 25.08.2006) *
Chcia³am Tobie w tym miejscu zwróciæ ró¿nie¿ uwagê, ¿e "balans" to te¿ trzymanie ³apy za plecami (w³a¶ciwie za boczkiem - wyrazi³am siê do¶æ nieprecyzyjnie smile.gif ), tylko wy¿ej ni¿ na wysoko¶ci pasa smile.gif.


Jak ruszam lew± rêk± dla zachowania równowagi/poprawy dynamiki, to jest balans. Potrafiê zrozumieæ, ¿e preferujesz w±skie znaczenie zwi±zane z szermierk± sportow±, ale narzucanie w±skiego rozumienia terminów ju¿ by³o przerabiane.

CYTAT(mblade @ 01:13 25.08.2006) *
Oj mieszasz Marcin, mieszasz ;). Zreszt± w³a¶nie jak klinga przeciwnika nie jest kontrolowana w wi±zaniu, ja bym siê o moj± ³apke z przodu ba³a, bo nie wiadomo, gdzie za chwilê szybki i silny strza³ mo¿e mnie trafiæ smile.gif.


Nie dyskutujê o emocjach, tylko o zaleceniach z tekstu, w szczególno¶ci Proboszcza. Twoje zalecenie jest do¶æ dok³adnie w poprzek tego, co pisze Proboszcz odno¶nie lewej rêki (i to nie w zale¿no¶ci od dystansu, ale od tego, czy nale¿y siê spodziewaæ walki w zwarciu, czy mo¿na zwarcie olaæ). No offence, ale bardziej ufam Proboszczowi icon_wink.gif

CYTAT(mblade @ 01:13 25.08.2006) *
A jak ju¿ tak mieszasz, w szpadzie i rapierze w werscji "bojowej" trzymamy drug± rêkê z przodu (bynajmniej nie przytulon± p³asko do cia³a ;) ) w celu zbicia klingi przeciwnika. I najlepiej by rêka by³a w grubej rêkawicy.


Patrz, jednak z przodu. I u¿ycie d³oni do zbijania klingi w pchniêciu. Czemu taki sam myk nie jest stosowany przeciw uderzeniom, i czemu nie boj± siê ominiêcia?

CYTAT(mblade @ 01:13 25.08.2006) *
Jeszcze co do trzymania rêki z ty³u, trzyma siê j± w ten sposób, by mo¿na by³o szybko j± wysun±æ. Czujnie.


No to proponujê nastêpny eksperyment. £ap przedramiê partnera próbuj±cego ciê klepn±æ w bark, raz z rêki z przodu, raz z rêki z ty³u/boczku/czujnie. Wyci±gnij w³asne wnioski.

CYTAT(mblade @ 01:13 25.08.2006) *
A po to pracujesz dystansem, by nie trzeba by³o jej wysuwaæ smile.gif.


Doskonale wiesz, ¿e nie na ka¿dego wystarczy pracowaæ dystansem. Z rêk± z ty³u, przeciw tym szybszym/agresywniejszym, jeste¶ z rêk± w ... gorszej pozycji pocz±tkowej icon_wink.gif

CYTAT(mblade @ 01:13 25.08.2006) *
Pozdrawiam Monika


Pozdrowienia
Monika ksf
CYTAT(Hildr @ 18:57 25.08.2006) *
Jeśli gość będzie dużo lepszy, to nawet nie zobaczysz, co cię trafiło :-D
No, chyba, że ci to potem objaśni :-)

smile.gif



CYTAT(Marcin Surdel @ 21:51 25.08.2006) *
Jak ruszam lewą ręką dla zachowania równowagi/poprawy dynamiki, to jest balans. Potrafię zrozumieć, że preferujesz wąskie znaczenie związane z szermierką sportową, ale narzucanie wąskiego rozumienia terminów już było przerabiane.

Tak, a balans to wynalazek szermierki sportowej. Prostowanie ręki przy wypadzie to zdaje sie żelazny gwóż prawie każdego traktatu dot. szermierki kolnej. Mechanika.

Widzę, że ta nasza inernetowa dyskusja ma umiarkowany sens smile.gif.
Gdzieś sie rozmyło sendo tematu czyli sensownosc trzymania ręki z przodu przy broni tak szybkiej jak szabla. Co prawda te dwa ludzie z przodu na miniaturce Feniksa za boczkiem jej nie trzymają, ale żaden jakos nie ma przyklejonej do piersi, szable też są tam gigantycznego rozmiaru, wg postów ludzi bardziej ode mnie doświadczonych w szabli opis jakby do obrazka nie pasuje i mamy raptem doczynienia z jedną rycinką, dlatego trzeba ostrożnie. Ja tam wolę to, co w traktatach konfrontowac z doświadczeniem ludzi, którzy parę dobrych latek szabla walczą. I wiem jedno, najżadsze wypadki przejścia do zwarcia zdarzają sią właśnie przy szabli, a przenoszenie na nią technik z korda jest mocno dyskusyjne. Inna broń.

Już czysto praktycznie, a mniej teoretycznie, ręka na piersi w moim przypadku oznacza duże prawdopodobieństwo wyłączenia jej na jakiś czas z użytkowania ;), bo ciężko znaleść rękawicę , która by ją przy centralnym strzale dostatecznie chroniła (ręka prowadząca dłoń przynajmniej jest zabezpieczona obłękiem i jelcem), a tak dostanę przynajmniej w napierśnik smile.gif. Taki wkładany pod kurtkę, paskudny, sportowy. A przy walce szablą jeszcze mi sie nie zdarzyło bym ja, albo przeciwnik przeszedło do zwarcia.

Pozdrawiam
Marcin Surdel
CYTAT(mblade @ 11:57 26.08.2006) *
smile.gif
Tak, a balans to wynalazek szermierki sportowej. Prostowanie rêki przy wypadzie to zdaje sie ¿elazny gwó¿ prawie ka¿dego traktatu dot. szermierki kolnej. Mechanika.


Ludzie od Page'a i pa³asza twierdz±, ¿e on zaleca ruszanie lew± rêk± przed sob± z boku na bok przy uderzeniach. Prostowanie rêki przy wypadzie to nie jedyny mo¿liwy balans. Ale to ju¿ nie moje podwórko, kto chce sobie wygrzebie i sprawdzi.

CYTAT(mblade @ 11:57 26.08.2006) *
Widzê, ¿e ta nasza inernetowa dyskusja ma umiarkowany sens smile.gif.


Obawiam siê, ¿e muszê siê zgodziæ.

CYTAT(mblade @ 11:57 26.08.2006) *
Gdzie¶ sie rozmy³o sendo tematu czyli sensownosc trzymania rêki z przodu przy broni tak szybkiej jak szabla. Co prawda te dwa ludzie z przodu na miniaturce Feniksa za boczkiem jej nie trzymaj±, ale ¿aden jakos nie ma przyklejonej do piersi, szable te¿ s± tam gigantycznego rozmiaru, wg postów ludzi bardziej ode mnie do¶wiadczonych w szabli opis jakby do obrazka nie pasuje i mamy raptem doczynienia z jedn± rycink±, dlatego trzeba ostro¿nie.


Dziêki za przypomnienie, bo o tych rycinach jako¶ zapomnia³em.

CYTAT(mblade @ 11:57 26.08.2006) *
Ja tam wolê to, co w traktatach konfrontowac z do¶wiadczeniem ludzi, którzy parê dobrych latek szabla walcz±. I wiem jedno, naj¿adsze wypadki przej¶cia do zwarcia zdarzaj± si± w³a¶nie przy szabli, a przenoszenie na ni± technik z korda jest mocno dyskusyjne. Inna broñ.


Dlatego ca³y czas podkre¶lam, ¿e piszê z perspektywy korda. Który te¿ jest sieczny ( i do tego którym siê te¿ pcha), jednorêczny, w którym zwarcie zdarza siê do¶æ czêsto, i w którym zastosowanie siê do Twojej rady utrudnia ¿ycie.
Przenoszenie (i przenaszalno¶æ) technik z korda na szablê, ¿e tak powiem, to ju¿ nie mój problem - materia³u po Proboszczu jest tyle, ¿e zajêcia wystarczy mi jeszcze na ³adnych parê latek. Nie bêdê nikogo nawraca³ icon_wink.gif, ale jak kto¶ pyta o kord i Leckuchnera, musi liczyæ siê z odpowiedzi± icon_wink.gif.

CYTAT(mblade @ 11:57 26.08.2006) *
Ju¿ czysto praktycznie, a mniej teoretycznie, rêka na piersi w moim przypadku oznacza du¿e prawdopodobieñstwo wy³±czenia jej na jaki¶ czas z u¿ytkowania ;), bo ciê¿ko znale¶æ rêkawicê , która by j± przy centralnym strzale dostatecznie chroni³a (rêka prowadz±ca d³oñ przynajmniej jest zabezpieczona ob³êkiem i jelcem), a tak dostanê przynajmniej w napier¶nik smile.gif. Taki wk³adany pod kurtkê, paskudny, sportowy. A przy walce szabl± jeszcze mi sie nie zdarzy³o bym ja, albo przeciwnik przeszed³o do zwarcia.


Rozumiem, ¿e piszesz o walkach w konwencji "na trafienia" i przerywanych.

CYTAT(mblade @ 11:57 26.08.2006) *
Pozdrawiam


Pozdrowienia
Monika ksf
CYTAT(Marcin Surdel @ 21:18 26.08.2006) *
Rozumiem, ¿e piszesz o walkach w konwencji "na trafienia" i przerywanych.

Ale poruszy¶ w±tek maniac.gif

Nie, Marcin, nie piszê o naparzance zakutych w blachy walców, co siê tratuj± i broni± og³uszaj±, bo tacy precyzyjnych ciêæ tak subteln± broni± icon_wink.gif jak szabla nawet, by nie poczuli.
PS Co rozumiesz przez walkê w konwencji nieprzerywanej?
Do wyrzygania? Do obalenia na ziemiê? Do "odklepania"? Do gentelmenskiej rozmowy "no to przerywamy", bo Ci drewienko na gardle trzymam? Do strza³u na KO w maskê szermiercz± drewnianym kijem?
Marcin Surdel
CYTAT(mblade @ 11:43 27.08.2006) *
Ale poruszy¶ w±tek maniac.gif


Akurat jest to jedna z tych konwencji, które utrudniaj± pracê w zwarciu (o ile w ogóle j± dopuszczaj±). Temat ró¿nych konwencji i ich wp³ywu na repertuar techniczny by³ ju¿ wa³kowany nieraz.

CYTAT(mblade @ 11:43 27.08.2006) *
Nie, Marcin, nie piszê o naparzance zakutych w blachy walców, co siê tratuj± i broni± og³uszaj±, bo tacy precyzyjnych ciêæ tak subteln± broni± icon_wink.gif jak szabla nawet, by nie poczuli.


Pytanie o konwencjê nie by³o zarzutem, nie ma siê co unosiæ i naje¿d¿aæ na walcz±cych w innych konwencjach.
Czyli Twoja rada o trzymaniu lewej rêki z ty³u i pracy dystansem tak w³a¶ciwie odnosi siê do szabli bez ciê¿kich ochraniaczy/zbroi, w walkach przerywanych po ka¿dym trafieniu i jako taka raczej nie jest uniwersalnym zaleceniem dla "siecznych jednorêcznych". Nie mo¿na by³o tak od razu napisaæ, bez uogólniania?

CYTAT(mblade @ 11:43 27.08.2006) *
PS Co rozumiesz przez walkê w konwencji nieprzerywanej?
Do wyrzygania? Do obalenia na ziemiê? Do "odklepania"? Do gentelmenskiej rozmowy "no to przerywamy", bo Ci drewienko na gardle trzymam? Do strza³u na KO w maskê szermiercz± drewnianym kijem?


Tak± walkê, ¿e fakt pojedynczego trafienia przeciwnika w dowolny sposób kling± nie zwalnia mnie z obowi±zku zadbania o swoj± skórê bezpo¶rednio po i przez d³u¿szy czas po tym trafieniu i z d±¿enia do uzyskania nastêpnych trafieñ. Abstra*uj±c od tego, czy wierzê w "one shot - one kill", czy jestem wyznawc± zasady "dobrze trafiony przeciwnik to wielokrotnie trafiony przeciwnik le¿±cy na ziemi" icon_wink.gif
Wszystkie przyk³ady które wymieni³a¶ maj± swoje zalety i wady, które te¿ ju¿ by³y nieraz dyskutowane w odpowiednich tematach.

Pozdrowienia
Monika ksf
CYTAT(Marcin Surdel @ 15:28 27.08.2006) *
Akurat jest to jedna z tych konwencji, które utrudniają pracę w zwarciu (o ile w ogóle ją dopuszczają). Temat różnych konwencji i ich wpływu na repertuar techniczny był już wałkowany nieraz.

Dlatego maniac.gif właśnie, bo wałkowane to było nieraz do znudzenia, a Ty Marcin zmusileś mnie bym znowu go zaczęła wałkować.

CYTAT(Marcin Surdel @ 15:28 27.08.2006) *
Pytanie o konwencję nie było zarzutem, nie ma się co unosić i najeżdżać na walczących w innych konwencjach.

Najeżdżanie? Jesteś bardziej wrażliwy od zaintersowanych smile.gif. Jeden z nich, zresztą bardzo ideę buhurtów popierający, sam na priva mi napisał, że to, co robią. to chamówa, na co ja stwierdziałam, że jest to jednak jakiś rodzaj szermierki. Zresztą nie myliłam się, bo jak już wspominałam, miałam przyjemność poznania totalnych technicznych podstaw jeden je szkół, której przestawiciele w podobnych walkach sobie nieżle "bronią sieczną jednoręczną" radzą smile.gif.
CYTAT(Marcin Surdel @ 15:28 27.08.2006) *
Czyli Twoja rada o trzymaniu lewej ręki z tyłu i pracy dystansem tak właściwie odnosi się do szabli bez ciężkich ochraniaczy/zbroi, w walkach przerywanych po każdym trafieniu i jako taka raczej nie jest uniwersalnym zaleceniem dla "siecznych jednoręcznych". Nie można było tak od razu napisać, bez uogólniania?

Praca dystansem odnosi się również do "siecznych jednoręcznych". Odnosi się do każdego. A sieczni jednoręczni w konwencji jak powyżej, czyli ciężkich ochraniaczach - zbroi, mają w drugiej ręce w 99% przypadków tarczę.

CYTAT(Marcin Surdel @ 15:28 27.08.2006) *
Taką walkę, że fakt pojedynczego trafienia przeciwnika w dowolny sposób klingą nie zwalnia mnie z obowiązku zadbania o swoją skórę bezpośrednio po i przez dłuższy czas po tym trafieniu i z dążenia do uzyskania następnych trafień. Abstra*ując od tego, czy wierzę w "one shot - one kill", czy jestem wyznawcą zasady "dobrze trafiony przeciwnik to wielokrotnie trafiony przeciwnik leżący na ziemi" icon_wink.gif
Wszystkie przykłady które wymieniłaś mają swoje zalety i wady, które też już były nieraz dyskutowane w odpowiednich tematach.

Dlatego uczący szpady zwarcają uwagę adeptom, by po pchnięciu nie pozostawali w wypadzie tylko wycofali sie na bezpieczną odległość i byli gotowi do ponowienia akcji. Dlatego przy walce szablą stawiąc zasłonę "książkowo" robi się kroczek do tyłu i atakuje z krokiem do przodu. Dlatego wiele pojedynków na szable kończyło sie strzami w rękę, czy obcięciami uszów, nosa. Patrz traktat Stażewskiego i opis różnych rodzajów cięć w dłoń. Że mu się chciało smile.gif.

Dlatego ja osobiście uważam, że czysty strzał to taki, kiedy trafia w ważny organ i wycofuję się na bezpieczną odległość, z której można poprawić. Dlatego również mam nieładny zwyczaj ponawiać, gdy nie jestem przekonana, że dobrze weszło, co powoduje czesto konflikty, szczególnie, gdy nie poczuję smyrnięcia i pójdę serią.
Ale to nie przy walce husarką, tam przy ochraniaczach typu maska szermiercza, karwasze, rękwice, kurtka, ewent. przeszywka, sparingpartnerzy czują respekt do stali. I jest całkiem zrozumiałe, że chowają za siebie łapę. Wiecej, zwaraca się uwagę, by przeciwnik swoją schował.

Uwzględniając specyfikę broni, jaką jest szabla, uważam, że przejście do zwarcia jest sensowne tylko w przypadku, gdy rozbijemy obronę przeciwnika i wtedy kończmy strzałam z bliskiej odległości w gardło, ewent, pchnieciem. To jest sensowne zwarcie w szabli.
W dżwignie i obalenia można się bawic w przypadku, gdy straci się broń (w przypadku husarki mało prawdopodobne, bo mamy oprócz obłęku paluch, który zwieksza stabilność chwytu) lub przyblokuje broń przeciwnika dajmy na to pod pachą (ryzykowne, bo to broń sieczna, acz wykonalne). A by obalić przeciwnika, nie potrzeba drugiej reki, można to zrobić barkiem, a nawet tylko samą nogą. I musimy się liczyc z tym, że możemy stracic dłoń razem z bronia ;) , a zakładanie dżwigni, jest o tyle ryzykowne, że przeciwnik może zrobić to samo i zawasze może się w porę na dystans wycofać i z niego zaatakować.
Zreszą przecież tej drugiej, kultowej już niemalże ręki ;), nie mamy przywiązanej do boku i ruch nią za niego może być nawet szybszy, wszystko zależy, co bedziemy nią robić i pod jakim kątem, a nawet można ja bardzo energicznie i silno wyrzucic do przodu.
W szermierce sportowej np wykonując wypad, robi się go z wyrzuceniem drugiej ręki do tyłu, co się tyczy również wersji bardziej bojowej smile.gif (szablą tniemy i pchamy:) ), w przypadku trzymnia ręki zgiętej i przy piersi, mielibyśmy ten manewr utrudniony.

Jest jeszcze sprawa konwencji - ciężkie opancerzenia a lekkie, walka ciągła a przerywana. Myślę, że ustaliliśmy juz, że przy ciężkim, w naszych realiach problem drugiej reki powstanie dopiero, gdy walczący wypuści tarczę, puklerz ;), a wtedy zapewne goście się będą po ziemi tarzać smile.gif. Na filmie z buhutru na Grunvie uchwyciłam tylko jeden przypadek walczacego ciężkozbroinego tylko "bronią sieczną jednoręczną" smile.gif bez tarczy.

Problem występuje przy zderzeniu konwencji. Przykładem sparring GyrosSa i Piotrka w Chwarszczanach.
W jednym ze starć Piotrek posłał Sławkowi strzał centralnie na głowę, po czym ten odpowiedział kombosem (dla niewtajemniczonych w języku Roty Pieszej Bocke to seria strzałÃ³w smile.gif ) .
Gdyby rozpatrywać całą akcję, jako walkę na ostrą broń bez ochraniczy, GyrosS by już nieżył, ale z jego punktu widzenia, osoby walczącej w blachach, opłaca sie przyjąc lekki strzał, by odpowiedzieć mocniejszym.
Strategia ta jest tylko nieco zwodnicza bo wyłącza czujność na tę pierwszą akcję. Według Sławka to nie było uderzenie zamachowe, dlatego nic by mu nie zrobiło. Według mnie gdyby obaj mieli ostrą broń i byli bez masek ziazi byłoby konkretne (uwaga ciemię!), a maska i rodzaj użytych zamienników broni uderzenie dostatecznie wygłuszyły.
Ale w przypadku ostrej broni i nieodpartej chęci zabicia wroga, Panowie też inaczej by walkę prowadzili smile.gif. Dlatego konwencja to nie coś tam, co ma nam utrudniać życie, tylko rzecz, która ma wyrobić pewne nawyki i dobrze podchodzic do niej elastycznie.
Zdaje sie, że to Feniks kiedyś mówił o jakims ludku z bractwa, który uderzenia miecza przyjmował na rękawicę. To juz przykład wyrabiania fatalnych nawyków.

A ja osobiście jakbym miała walczyć samą szablą na śmierć i życie, schowałabym tę drugą rękę, bo mogłaby mi się przydać i maksymalnie układem ciała zmniejszyłabym pole trafienia, no chyba że z nadmiaru stresu i adrealiny bym o niej zapomniała, albo miała w w niej iną broń, tarcze, puklerz, cokolwiek.
Pozdrawiam
GyrosS
Co do przyjêcia takiego strza³u na g³owe to szczerze przyznam ze srednio czu³em by cos mnie dosz³o, widzia³em przeciwnika otwartego pos³a³em grad ciosów by nie stracic inicjatywy w walce. Tutaj nie by³o wymiany ty mnie raz a ja cie 5 bo Bocke nie uznaje wymian ciosów tylko isnieje mo¿liwo¶æ przyjêcia ciosu lekkiego, ale to ewentualnie na karwasz, ten cios musia³ byæ niezauwazonyny przezemnie skoro nie pod±³em zadnej akcji blokuj±cej, (tak na marginesie dodam ze udezenie ciezka broni± mo¿e og³uszyæ a ¿e wzrokowo ciêzko oceniæ z jak± si³± leci cios to te¿ nie przyjmujemy takich ciosów na g³owe ;P )
Co do przyjmowania uderzeñ na czê¶ci cia³a (które z jednej strony powinny byc zas³oniête stal±)
to uwazam jaknajbardziej poprawne o ile przeznaczeniem walcz±cego jest walczenie w blachach przy pe³nych narêczakach i dobrych rêkawicach, je¶li za¶ praktykuj±cy takie nawyki walczy bez blach to to jest juz g³upota ze wzglêdu na spore ryzyko kontuzji.



Wiecej powiem o tej walce jak bêde mia³ film.
Monika ksf
CYTAT(GyrosS @ 15:32 28.08.2006) *
ten cios musia³ byæ niezauwazonyny przezemnie skoro nie pod±³em zadnej akcji blokuj±cej, (tak na marginesie dodam ze udezenie ciezka broni± mo¿e og³uszyæ a ¿e wzrokowo ciêzko oceniæ z jak± si³± leci cios to te¿ nie przyjmujemy takich ciosów na g³owe ;P )

Hehehe, nie zauwa¿y³e¶ i nie blokowa³e¶, bo by³ tak szybki icon_wink.gif. A na powa¿nie, my¶lê, ¿e buzow³a w Was taka adrealinka, ¿e lepiej bêdzie ogl±dn±æ klatka po klatce ca³y sparring na filmiku, bo odczucia s± odmienne, zarówno patrz±cych jak i obu sparuj±cych. Ja tam widzia³m konkretny ³adny i szybki strzalik, a po nim Twoj± seriê mia¿d¿c±. Tak jak z tym rzutem, który do koñca Ci nie wyszed³, Artek znowu mówi, ¿e siê od Pitera odbi³e¶, a on sam my¶li, ¿e Ciê na glebê pos³a³ cool.gif. Dlatego lepiej filmik obejrzec, o ile taki powsta³.
Pozdrówka
Marcin Surdel
CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
Naje¿d¿anie? Jestes bardziej wra¿liwy od zaintersowanych.


Ale ja te¿ jestem zainteresowany - te¿ mi siê zdarza walczyæ w blachach na imprezach rekonstruktorskich. I trochê mnie irytuje automatyczne zak³adanie, ¿e jak walka ci±g³a i blachy to od razu tylko walce, tramwaje, rze¼nia i "si³ka".

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
Praca dystansem odnosi siê równie¿ do "siecznych jednorêcznych". Odnosi siê do ka¿dego. A sieczni jednorêczni w konwencji jak powy¿ej, czyli ciezkich ochraniaczach, zbroi, maj± w drugiej rêce w 99% przypadków tarczê.


Mi nie chodzi o pracê dystansem w ogóle, tylko o to trzymanie lewej rêki za sob±. Nie zas³aniaj sie tarczami icon_wink.gif - w których nota bene nie pracuje siê dystansem i "snipowaniem" z daleka, tylko skraca dystans.
Gdyby wnioskowaæ tylko z tendencji RR, to drzewcówka te¿ nie ma sensu - walczy ni± znikomy odsetek.

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
Dlatego ucz±cy szpady zwarcaj± uwgê adeptom, by po pchniêciu nie pozostawali w wypadzie tylko wycofali sie na bezpieczn± odleg³o¶c. Dlatego przy walce szabl± stawi±c zas³onê "ksi±¿kowo" robi siê kroczek do ty³u i atakuje z krokiem do przodu. Dlatego wiele pojedynków na szable koñczy³o sie strzami w rêke czy obciêciami uszów, nosa. Patrz traktat Sta¿ewskiego i opis ró¿nych rodzajów ciêæ w d³oñ.


Starzewski ca³kowicie zlewa zwarcie i lew± rêkê, ograniczaj±c siê do wypisania gdzie mo¿na j± trzymaæ i stwierdzenia, ¿e wiêcej o lewej rêce nie ma co pisaæ, chyba ¿e kto¶ chce siê bawiæ w przerzucanie broni. Ciêcia w d³oñ opisuje na rêce z broni±. Strona 124.

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
Dlatego ja osobi¶cie uwazam, ¿e czysty strza³ to taki, kiedy trafia w wa¿ny organ i wycofuje siê na bezpieczn± odleg³o¶æ z którje mozna poprawiæ. Dlatego róznez osobiscie mam nie³adny zwyczaj ponawiaæ, gdy nie jestem przekonana ¿e dobrze wesz³o, co powoduje czesto konflikty, szczególnie, gdy nie poczujê smyrniecia i pójde seri±. Ale to nie przy walce husark±, tam przy ochraniaczach typu maska szermiercza, karwasze, rêkwice, kurtka, ewent. przeszywka, sparingpartnerzy czuj± respekt do stali. I jest ca³kiem zrozumia³e, ¿e chowaj± za siebie ³apê. Wiecej, zwarca siê uwagê by przeciwnik swoja schowa³.


Nadal nie widzê istotnego zwi±zku miêdzy konwencj± z szabli (któr± opisujesz), a np. walk± kordem, gdzie zwarcie jest do¶æ istotnym elementem zabawy. Ca³y czas piszesz o jednej broni i jednej konwencji, rozszerzaj±c obserwacje w sposób dla mnie trudny do przyjêcia na ca³e multum innych zabawek.

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
Uwzgêdniaj±c specyfike broni jaka jest szabla,


Ja uwzglêdniam specyfikê broni jak± jest kord, bo szabla nie jest ka¿d± "jednorêczn± sieczn±". O szabli nie piszê, w zwi±zku z tym pozwolê sobie pomin±æ fragmenty stricte szablowe.

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
a by obalic przeciwnika nie potrzeba drugiej reki, mozna to zrobic barkiem, a nawet tylko sama nog±.


Mo¿na, aczkolwiek z u¿yciem lewej rêki jest to wyra¼nie ³atwiejsze i o wiêkszym marginesie b³êdu.

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
Zresz± przeciez tej drugiej, kultowej juz niemaze rêki ;) nie mamy przywiazanej do boku
i ruch ni± za niego moze byæ nawet szybszy,


Nie mo¿e byæ szybszy do przodu, po d³u¿szej trasie i dooko³a tego boku, a tylko na tym kierunku siê przydaje przy wchodzeniu do zwarcia. Polecam sprawdziæ eksperymentalnie.

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
wszystko zale¿y co bedziemy ni± robic, w szermierce sportowej np robiac wypad robi sie go z wyrzuceniem drugiej reki do ty³u, co sie tyczy równiez wersji bardziej bojowej -szabla tniemy i pchamy, w przypadku trzymnia jej zgietej i przy piersiz porzodu mieliby¶my ten manewr utrudniony.


Po pierwsze, u Proboszcza nie ma d³ugich wypadów takich, jak w sportowej. Po drugie, nie ma wyrzucenia lewej rêki przy wypadzie. Po trzecie, lewa rêka jest trzymana z ty³u lewego biodra, na lewym po¶ladku wtedy, kiedy nie ma planu/zagro¿enia walk± w zwarciu, czyli w "przyjacielskiej grze". Po czwarte, przy Lemstucke (które je¶li nie s± prac± dystansem, to zjem wydruk odpowiednich stron icon_wink.gif ) nie ma zaleceñ co do tego, ¿eby rêkê woln± traktowaæ na specjalnych zasadach i inaczej ni¿ w reszcie tekstu.
Twoja rada wziêta dos³ownie nadal jest dla mnie niezgodna z tekstem - no chyba, ¿e kord w/g Proboszcza traktujesz jako jeden wielki wyj±tek icon_wink.gif

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
Jest jeszcze sprawa konwencji - ciêzkie opancerzenia a lekkie, walka ci±g³a a przerywana. Myslê, ze ustalili¶my juz, ze przy ciêzkim w naszych realiach problem drugiej reki powstanie dopiero, gdy walczacy wypusci tarczê, puklerz,


Naszych realiach, to znaczy których? Armowych, RR-owych "powszechnych", "realnych", innych?
Otó¿ nie do koñca, bo mimo puklerza da siê parê ³adnych i ciekawych rzeczy t± d³oni± zrobiæ. No i oberwaæ w ni± te¿, je¶li siê co¶ schrzani. Ale nie o puklerz mi chodzi.
Nie wi±za³bym te¿ walki ci±g³ej automatycznie z ciê¿kimi ochraniaczami - kontrprzyk³ady pracuj± z Meyerem w Poznaniu.

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
a wtedy zapewne goscie siê bêd± po ziemi tarzaæ smile.gif. Na filmie z buhutru na Grunvie uchwyci³am tylko jeden przypadek walczacego ciêzkozbroinego "bronia sieczn± jednorêczn±" smile.gif.Problem wystêpuje przy zderzeniu konwencji. Przyk³adem sparing GyrosSa i Piotrka w Chwarszczanach. W jedem ze staræ Piotrek pos³a³ S³awkowi strza³ centralnie na g³owê, po czym ten odpowiedzia³ kombosem (dla niewtajemniczonych w jêzyku Roty Pieszej Bocke to seria strza³ów ) . Gdyby rozpartrywaæ ca³a akcjê, jako walke na ostr± broñ bez ochraniczy, GyrosS by juz niezy³, ale z jego punktu widzenia, osoby walcz±cej w blachach, op³aca sie przyj±c lekki strza³ by odpowiedzieæ mocniejszym. Strategia ta jest tylko nieco zwodnicza bo wy³acza czujno¶c na te pierwsz± akcje. Wed³ug niego to nie by³o uderzenie zamachowe, dlatego nic by mu nie zrobi³o. Wed³ug mnie gdyby obaj mieli ostr± broñ i byli bez masek ziazi by³oby konkretne, uwaga ciemiê!, a maska i rodzaj uzytych zamienników broni uderzenie dostatecznie wyg³uszy³a.


Widaæ, S³awek nie poczu³ smyrniêcia, ale nie da³ czasu Piotrkowi na ponowienie icon_wink.gif.

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
Ale w przypadku ostrej broni i nieodpartej chêci zabicia wroga, Panowie tez inaczej by te walkê prowadzili smile.gif. Dlatego konwencja to nie cos tam, co ma nam utrudniac ¿ycie, tylko rzecz która ma wyrobic pewne nawyki i dobrze do niej podchodzic elastycznie.


W³a¶nie. A nie przenosiæ wnioski z jednej wybranej na wszystkie inne. Mojej strony p³otu to te¿ dotyczy, dlatego ca³y czas piszê o kordzie Proboszcza, nie namawiaj±c szablistów na nic.

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
Zdaje sie, ¿e to Feniks kiedys mówi³ o jakims ludku z bractwa, który uderzenia miecza przyjmowa³ na rekawicê. To juz przyk³ad wyrabiania fatalnych nawyków.


Dopóki nie æwiczy³ pod Blossfechten i nie ³apa³ na wewnêtrzn± stronê d³oni, to nie widzê w tym nic fatalnego. Nie ma co liczyæ na przeciêcie blach, nawet przy optymalnym punkcie uderzenia - w tym sensie pancerna rêkawica niczym siê nie ró¿ni od puklerza.

CYTAT(mblade @ 14:17 28.08.2006) *
A ja osobiscie jakbym mia³a walczyc sam± szabl± na ¶mieræ i ¿ycie, schowa³abym te druga rêkê, bo mog³aby mi siê przydaæ i maksymalnie uk³adem cia³a zmniejszy³abym pole trafienia, no chyba ¿e bym z nadmiaru stresu i adrealiny o niej zapomnia³a, albo mia³a w niej in± broñ, tarcze, puklerz, cokolwiek.
Pozdrawiam


W kordzie wed³ug Proboszcza w ten sposób zredukowa³a¶ swoje szanse, ograniczaj±c swoje opcje na wypadek zwarcia, oraz uk³adem cia³a utrudniaj±c sobie chodzenie po ³ukach. Stres i dodatkowe zabawki w lewej d³oni pomijam, bo nie o nie mi chodzi.

Pozdrowienia
Monika ksf
CYTAT(Marcin Surdel @ 15:58 28.08.2006) *
Cały czas piszesz o jednej broni i jednej konwencji, rozszerzając obserwacje w sposób dla mnie trudny do przyjęcia na całe multum innych zabawek.
Pozdrowienia

Marcin, popatrz sobie na nagłÃ³wek tematu

CYTAT(Marcin Surdel @ 15:58 28.08.2006) *
Nie zasłaniaj sie tarczami - w których nota bene nie pracuje się dystansem i "snipowaniem" z daleka, tylko skraca dystans.

Dla mnie skarcanie dystansu to też praca dystansem, ale pomijając ten szczegół, postrzegasz pracę z tarczą, tak jak walce i tramwaje, ugólniając. Dopiero z ust kogos takiego jak Dymitr z Ordo Templi usłyszałam słowa "praca nóg" i "dystansem", co mnie zdumiało niepomiernie, że "walce" i "tramwaje" te słowa pojmują i stosują, ba nawet regularnie pod tym kątem trenują.
Ale nie ma co sie dziwic, bo to tekst zawodowca, a my wszyscy amatory icon_wink.gif.

CYTAT(Marcin Surdel @ 15:58 28.08.2006) *
Dopóki nie ćwiczył pod Blossfechten i nie łapał na wewnętrzną stronę dłoni, to nie widzę w tym nic fatalnego. Nie ma co liczyć na przecięcie blach, nawet przy optymalnym punkcie uderzenia - w tym sensie pancerna rękawica niczym się nie różni od puklerza.

Mimo że nie walczę w balszkach, miałam na rekach kilka pacernych rekawic, i nie ryzykowałabym z pełna premedytacją zamachowego uderzenia, dajmu na to takiego GryosSa, na palce. Ba nawet delikatnego wobec mnie Ryśka. gdy przyjacielsko pykaliśmy sobie w klepsydrach na "półtoraczki". Zdaje sie, że nawet jeden strzał zeszdł mi wtedy paskudnie na palec. A przeciwnika można uszkodzić i bez przecinania blaszek.

Ale to juz total off topy w tym temacie.
Marcin Surdel
CYTAT(mblade @ 16:22 28.08.2006) *
Marcin, popatrz sobie na nag³ówek tematu


Hej, to nie ja wyci±gn±³em kwestiê korda, tylko Halfgar, pytaj±cy o przenoszenie z korda na szablê. Któremu sprzeda³a¶ radê maj±c± siê niespecjalnie do korda wg. Leckuchnera (dla znajomych: Proboszcz).
Temat nie uprawnia do uogólnieñ bez ograniczeñ, nawet je¶li jest w nim s³owo "szabla". Oczywi¶cie, je¶li siê mylê, moje posty s± do dyspozycji moderatorów.

CYTAT(mblade @ 16:22 28.08.2006) *
Dla mnie skarcanie dystansu to te¿ praca dystansem, ale pomijaj±c ten szczegó³, postrzegasz pracê z tarcz±, tak jak walce i tramwaje, ugólniaj±c. Dopiero z ust kogos takiego jak Dymitr z Ordo Templi us³ysza³am s³owa "praca nóg" i "dystansem", co mnie zdumia³o niepomiernie, ¿e "walce" i "tramwaje" te s³owa pojmuj± i stosuj±, ba nawet regularnie pod tym k±tem trenuj±.
Ale nie ma co sie dziwic, bo to tekst zawodowca, a my wszyscy amatory icon_wink.gif.


Widzisz, a mnie nie zdumiewa. Bo zetkn±³em siê z zawodowcami od tarczy i jedynki i ich metodami treningowymi ju¿ ³adnych parê lat temu.

CYTAT(mblade @ 16:22 28.08.2006) *
Mimo ¿e nie walczê w balszkach,


Dziêkujê za dyskusjê, nie mam wiêcej nowych pytañ. Dla mnie EOT, dalsze dryfowanie nic nie wniesie w kwestii ani szabli, ani korda, ani po³o¿enia lewej rêki.

Pozdrowienia
Monika ksf
CYTAT(Marcin Surdel @ 18:13 28.08.2006) *
Hej, to nie ja wyciągnąłem kwestię korda, tylko Halfgar, pytający o przenoszenie z korda na szablę. Któremu sprzedałaś radę mającą się niespecjalnie do korda wg. Leckuchnera (dla znajomych: Proboszcz).

Zdaje się, że napisałam również, że adaptacja technik korda do szabli jest dyskusyjna.

CYTAT(Marcin Surdel @ 18:13 28.08.2006) *
Widzisz, a mnie nie zdumiewa. Bo zetknąłem się z zawodowcami od tarczy i jedynki i ich metodami treningowymi już ładnych parę lat temu.

To szkoda, że wyleciało Ci co nieco z pamięci.

"Mimo że nie walczę w balszkach"
... fajnie tak ucinąc, pomijając fakt, że kilka razy w klepsydrze ponad dwukilową półtrką oberwałam, dlatego cenię sobie dłonie (szczególnie palce) i i nie uważam za madre, by robiły za zastawę broni, jelec czy tarczę, chyba że byłoby to konieczne.
Pozdrawiam
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.