CYTAT(Z³y Wojtu¶ @ 09:22 29.06.2007) [snapback]193890[/snapback]
Ale ja wcale nie deprecjonuje techniki pó³miecza, a wrêcz przeciwnie!!
Ot, nieporozumienie mi wysz³o. Przepraszam.
CYTAT(Z³y Wojtu¶ @ 09:22 29.06.2007) [snapback]193890[/snapback]
No i oczywi¶cie ¿e na trzecim obrazku jest pó³miecz, tak jak na wielu innych w tym zbiorze. Rozciêcie he³mu, takie jak na obrazku 2 pojawia siê tylko raz na jakie¶ 20 miniatur pokazuj±cych równie¿ walkê d³ugim mieczem. Czêsto za¶ pojawiaj± siê inne obra¿enia, jak np. przebicia nadziakami, m³otami lucerneñskimi etc. Sam ten fakt pokazywa³by ¿e co¶ takiego mog³o byæ mo¿liwe ale raczej bardzo trudne
No to wychodzi, ¿e siê prawie zgadzamy - tylko, ¿e ja bym przeciêcie blachy na cudzej g³owie pieszo sklasyfikowa³ jako "na tyle trudne, ¿e nie op³aca siê go nawet próbowaæ".
I w³a¶nie dlatego, ¿e w tekstach "technicznych" nie ma rozcinania blach mieczem, a pojawia siê ono wy³±cznie na niektórych iluminacjach ilustruj±cych bohaterskie czyny, mam problem z powracaj±cym mitem mieczy rutynowo rozchlastuj±cych na dzwonka ludzi w pe³nych zbrojach.
CYTAT(Z³y Wojtu¶ @ 09:22 29.06.2007) [snapback]193890[/snapback]
Co do pchniêæ z wyprzedzenia w normalnym trzymaniu to przecie¿ to w³a¶nie robi Aleksander. Nie twierdzê przecie¿ ¿e w momencie upowszechnienia siê zbroi p³ytowej sztychowali siê po brzuchach jak popadnie. Logiczne jest, ¿e szukali s³abych punktów, tak jak czyni to Aleksander albo jak tu, pó³mieczem
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznikCo do szukania s³abych punktów - nie ma dyskusji. Przy czym z uporem maniaka podkre¶lê, ¿e przynajmniej w tradycji Lichtenauera pchanie w otwarcia z "normalnego" uchwytu nie jest zalecane - tam zbroja pieszo w³asciwie znaczy tyle, co pó³miecz. I znowu mam wiêcej zaufania do tekstu "technicznego", ni¿ do ilustracji legendy.
CYTAT(Z³y Wojtu¶ @ 09:22 29.06.2007) [snapback]193890[/snapback]
Z drugiej strony, powszechne s± proste pchniêcia w korpus zarówno z pó³miecza jak i z normalnego trzymania w stosunku do przeciwnika nosz±cego kolczugê, na miniaturach z pocz±tku XV w.
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznikKliknij, aby zobaczyæ za³±cznikTylko na drugim jest ewidentnie pchniêcie, owszem, z normalnego uchwytu.
Na pierwszym mo¿e byæ prawie cokolwiek - od przygotowania do obrony przed uderzeniem po schylanie siê, ¿eby obejrzeæ tego go¶cia na ziemi
CYTAT(Z³y Wojtu¶ @ 09:22 29.06.2007) [snapback]193890[/snapback]
Przemawia³oby to za tym, ¿e pó³miecz by³ technik± szczególnie odpowiadaj±c± walce w pe³nej p³ycie. Wcale tego nie negujê. Wydaje mi siê jednak ¿e zwyk³e pchniêcia te¿ mog³y znale¼æ zastosowanie, tak jak czyni to Aleksander. Nie zapominajmy bowiem ¿e miecze z rêkoje¶ci± umo¿liwiaj±c± trzymanie w obu rêkach by³y tak¿e niewielkiej d³ugo¶ci - ledwo powy¿ej 105 cm ca³o¶ci. Pchniêcie z normalnego trzymania takim bastardem jest chyba bez w±tpienia bardziej precyzyjne mi¿ mieczem o d³ugo¶ci 130 cm. W ogóle trudno chyba rozstrzygaæ poruszaj±c siê w do¶æ ogólnych terminach.
Taki urok internetu. Na ¿ywo by³oby najpro¶ciej, bo mo¿naby od razu spróbowaæ. Bêdziesz mo¿e na Grunwaldzie?
CYTAT(Z³y Wojtu¶ @ 09:22 29.06.2007) [snapback]193890[/snapback]
Pchniêcie w wizurê by³o przyk³adem, nie mam jednak zamiaru siê z niego wycofywaæ
Je¶li dok³adniej rozwa¿yæ temat dla drugiej po³owy XV w. to wydaje mi siê ¿e tak± technikê mo¿naby z powodzeniem zastosowaæ dla wszelkiego rodzaju salad bez zas³on, kapalinów, ³ebek z podbródkami które przecie¿ by³y nader popularne. Pole trafienia jest tu znacznie wiêksze ni¿ ta pi³eczka pingponk. Osobi¶cie hasam w kapalcu z g³êbokim podbródkiem, tak, ¿e potrafiê siê ca³y schowaæ jak ¿ó³wik. Wiem jednak, ¿e gdyby kto¶ mi zaaplikowa³ sztych pod rondo nawet nie trafiaj±c bezpo¶rednio w twarz to nietrudno by³oby mu siê wmanewrowaæ tak, ¿eby twarzy siêgn±æ, po prostu pchaj±c. No ale to przecie¿ nie wizura.
O, to, to w³a¶nie - to nie wizura, tylko twarz.
CYTAT(Z³y Wojtu¶ @ 09:22 29.06.2007) [snapback]193890[/snapback]
Wydaje mi sie jednak, ¿e próba trafienia w wizurê salady z normalnego trzymania by³aby znacznie ³atwiejsza do wykonania od trafienia w pi³eczkê. Oczywi¶cie zale¿y to jeszcze od typu he³mu, ale to porównanie nie wydaje mi siê panie Marcinie adekwatne
.
Obawiam siê, ¿e ma Pan racjê co do adekwatno¶ci - pi³eczka nie próbuje bowiem wybiæ du¿ych dziur bardzo du¿ym mieczem w odwecie i generalnie zwisa jej, czy zostanie trafiona czy nie
Zawsze mo¿na podwiesiæ sobie np. psi pysk i spróbowaæ. Albo ustawiæ go na jakim¶ paliku i próbowaæ z nabiegu.
CYTAT(Z³y Wojtu¶ @ 09:22 29.06.2007) [snapback]193890[/snapback]
Pole trafienia jest mo¿e podobnej albo mniejszej wysoko¶ci ale za to znacznie szersze. Poza tym mo¿naby pchn±æ lekko od góry, tak aby w razie trafienia w p³ytê czo³ow± liczyæ na zsuniêcie siê sztychu w wizurê. Na koniec nawet gdyby pchniêcie nie wesz³o, to z pewno¶ci± odnios³oby jaki¶ skutek, wytr±caj±c chocia¿by przeciwnika z równowagi.
To by siê musia³ sztych o co¶ zaczepiæ i osadziæ, co wcale nie jest takie oczywiste. Ja tylko przypomnê, ¿e ten sprzêt by³ pomy¶lany tak¿e do ochrony przed kopi± konno, gdzie takie osadzenie na he³mie grotu z przyczepionym drzewcem, je¼d¼cem i koniem musia³o bardzo boleæ
CYTAT(Z³y Wojtu¶ @ 09:22 29.06.2007) [snapback]193890[/snapback]
Ufff
Obiecuje ¿e w niedziele porobiê trochê eksperymentów w tym temacie..
A jeszcze - koniec teorii - by³o bo przecie¿ nie bedziem siê sztychowaæ po oczach i klejnotach
w pe³nych zbrojach, a na obrazkach panowie robi± takie rzeczy..
Pozdrawiam
Ale¿, da siê i to w³a¶ciwie nawet bezpiecznie - potrzebne s± dwa komplety dobrych blach, zamkniête he³my i np. wastery lub inne kije odpowiedniej d³ugo¶ci. I dobre suspensorium, je¶li klejnoty te¿ siê bêdzie sprawdzaæ
Pozdrowienia