No paroma detalami siê ró¿nimy.

Aha: cechy charakteru same w sobie nie s± ani dobre, ani z³e. Dopiero to, jaki robimy z nich u¿ytek, lokuje je po której¶ stronie. Je¶li entuzjastycznie zglanujê babciê na osiedlu, to automatycznie bêdê lepszym cz³owiekiem, ni¿ kto¶, kto takiego entuzjazmu nie wyka¿e?

Wg mnie dyskusja jest bezprzedmiotowa. Nie po to walczyli¶my o demokracjê i wolno¶æ, ¿eby teraz znów tworzyæ precedensy do jej ograniczania. Je¶li ograniczymy dzisiaj mo¿liwo¶æ wydawania Mein Kampf (obojêtne pod jakim pretekstem) to jutro inna ekipa zaka¿e rozpowszechniania Bilbii albo na przyk³ad wydawnictw w jêzyku rosyjskim

To, co mo¿na i pewnie siê powinno zrobiæ, to najwy¿ej zakazaæ nachalnego reklamowania i eksponowania tego i podobnych tytu³ów (np. na billboardach), no i mo¿na nakazaæ opisywanie ich na ok³adce podobn± formu³k± jak ta na opakowaniach wyrobów tytoniowych. Bo tak jak "palenie papierosów mo¿e byæ przyczyn± wielu gro¼nych chorób", tak samo "niniejsza ksi±¿ka zawiera tre¶ci, których propagowanie podlega karze" - ¿eby potem ¿aden klient siê nie t³umaczy³ przed s±dem ¿e nie wiedzia³ i nie domaga³ siê odszkodowania od wydawnictwa. I to wszystko co mo¿na i nale¿y zrobiæ.

Tekst ¼ród³owy jak ka¿dy inny.

Ksi±¿ka to idealna "Biblia" dla ma³ego faszysty;/ niestety wiele osób sie ni± zachwyca, a tak naprawdê nie ma czym;/

Nie zgadzam siê, jak dla mnie "Biblia" to ksi±¿ka z gatunku fantasy. "Mein Kampf" to raczej poryte ideologie zbrodniarza wojennego. Nie da rady porównaæ w taki sposób jak napisa³e¶:P

"Trochê" odkopujê temat trupa (bez sensu zak³adaæ nowy) ale ostatnio przeczyta³em poruszany tytu³. Przeczyta³em dlatego, ¿e chcia³em przeczytaæ biografiê tej ksi±¿ki ("Mein Kampf". Biografia ksi±¿ki - Antoine Vitkine). Bez sensu by³o czytaæ biografiê, kiedy nie zna siê orygina³u.
To nie jest ¿adna tajna ksiêga pe³na magicznych zaklêæ a przeczytanie jej nie przenosi cz³owieka na ciemn± stronê, bo tak to wygl±da jak siê widzi reakcje ludzi po us³yszeniu tytu³u czy czyta komentarze na forum. Je¿eli zostawi siê na chwilê ca³e z³o do jakiego dosz³o, to ksi±¿ka jest ¼ród³em informacji jak wygl±da³ wtedy ¶wiat oczami cz³owieka, który próbowa³ co¶ zmieniæ w kraju którego nie by³o. Jest w niej oczywi¶cie propaganda, wywy¿szanie autora, który chcia³ zaistnieæ ale tak¿e spojrzenie na aktualn± wtedy sytuacjê polityczno spo³eczn±. Oczywi¶cie nie mo¿na tej ksi±¿ki traktowaæ jako samodzielnego ¼ród³a informacji, ale przeczytanie jej pomaga w zrozumieniu powodów i sytuacji prowadz±cych do tego co znamy.
Ksi±¿ka ma mocny akcent patriotyczny bo taki musia³a mieæ. Musia³a wp³yn±æ na umys³y t³umów, przekazaæ my¶l narodowo-socjalistyczn± i nakierowaæ masy na konkretny punkt nacisku i dzia³ania, co pozwala³o autorowi jeszcze mocniej zjednoczyæ naród, który by³ w mocnym rozproszeniu i rozlu¼nieniu. Ca³kiem paradoksalnie, tamte czasy przypominaj± dzisiejsze czasy w naszym kraju. Media s± niewiarygodne, maj±tki pañstwowe s± rozrywane, ludzie s± "rozpuszczeni". Propaganda dzia³a w radiu, internecie, telewizji.

Fakt, napisana jest rozwlekle i nudno ale by³a kierowana do ludzi mo¿na powiedzieæ przeciêtnych, od których nie mo¿na by³o wymagaæ bardziej inteligentnych przemy¶leñ, (w przeciwnym razie nara¿aj±c siê na niezrozumienie i porzucenie ksi±¿ki). Kierowana by³a do robotników, klasy pracuj±cej, wtedy mniej wyedukowanej i podatnej na manipulacje. A obudzenie ducha walki wymaga³o klimatu jaki mo¿na wyczuæ czytaj±c ksi±¿kê.
Autor ksi±¿ki my¶la³, ¿e jest ¶wietnym pisarzem ale wiele osób pracowa³o przez wiele tygodni nad tym aby jego twór da³ siê czytaæ.

Trzeba pamiêtaæ, ¿e w czasach kiedy powsta³a ksi±¿ka, autor nie by³ jeszcze zbrodniarzem wojennym, by³a te¿ zupe³nie inna sytuacja polityczno spo³eczna. Niemiec jako pañstwa, które znamy dzisiaj nie by³o. Panowa³ chaos. Antysemityzm by³ jawny a rasizm nie by³ takim mocnym s³owem jak dzisiaj. Pamiêtaæ równie¿ nale¿y, ¿e równolegle w tamtych czasach w USA panowa³o praktycznie niewolnictwo, które uwa¿ane by³o za "normalne". Czêsto gubi siê poczucie czasu i ocenia tamte wydarzenia przez pryzmat dzisiejszej wiedzy. A kompresja czasu nie sprzyja obiektywnej analizie wydarzeñ. Nie broniê - wyja¶niam.

Warto te¿ przeczytaæ ksi±¿kê (co zrobi³em wcze¶niej) pod tytu³em: In¿ynierowie - tajna armia Hitlera - Blaine Taylor. Daje ona obraz sytuacji jeszcze przed wojn±, jak budowano autostrady i tworzono gospodarcze i budowlane podwaliny wielkich Niemiec i nowej rzeszy. A tak¿e pokazuje co dzia³o siê w trakcie kiedy nast±pi³ prze³om i zapad³a decyzja o wojnie. Wiele ¼róde³ informacji pozwala na obiektywne wyci±gniêcie wniosków, szczególnie dzisiaj kiedy wiele rzeczy ju¿ wiadomo i patrzymy na to jako zamkniêty rozdzia³ w dziejach historii.

I nie ma raczej sensu unosiæ siê wspominaj±c tytu³y takich ksi±¿ek. Ka¿da praktycznie ksi±¿ka mo¿e byæ podwalin± do powstania kolejnego ruchu ideologicznego. Ale to nie ksi±¿ka jest problemem tylko ludzie. Biblia czy w szczególno¶ci Stary Testament, Moja Walka, dzie³a Marksa czy A. Lavey'a, nawet Kubu¶ Puchatek mog± byæ ¼ród³em s³owa pisanego potrzebnego do stworzenia podwalin ruchu i wygenerowania energii w ludziach a potem dzia³ania. Kwestia determinacji.

Nazywanie tej ksi±¿ki bibli± jest raczej problemem uproszczenia ni¿ chêci porównania. Biblia jako dzie³o zawieraj±ce rady jak ¿yæ - raczej w takim sensie.

To chyba tyle ;) Po 7 latach na forum, witam, to mój pierwszy post :P