Witam wszystkich, którzy bawili siê dobrze na naszym turnieju. Teraz kilka komentarzy z mojej strony:
1. Efendi, ty ju¿ wiesz za co powinnam ci nakopaæ, wiêc nie groziæ mi tu! LUDZIE!! Nie zapraszajcie Efendiego na wasze turnieje, bo nie wywi±zuje siê z powierzonych mu obowi±zków
Poza tym, to zamieszczam fotkê, która ¶wiadczy o tym, ¿e ¦l±sk wcale nie jest takim wymiataczem w ³ukach, jak o nim mówi±. Poza tym i tak was kochamy!!!
2. Lêborku, wymiataczu w ³uczniczym! Gratulacje i wyrazy podziwu sk³adam niezw³ocznie Donatowi. Mayrisowi i Hako wielkie dziêki za wci±gniêcie mnie do dysputy na temat WY¯SZO¦CI Bisoka nad Jankowskim
(ci±gle czekam na temat w knajpie). Muñkowi wreszczie za to, ¿e nie powiedzia³ mi w czasie biesiady, ¿ebym mu w koñcu da³a spokój i posz³a tañczyæ z kim innym.
A¿ mi g³upio, ¿e tak go mêczy³am
3.Podziêkowania Tinkowi ze sztumskiej za przypominanie mi, ¿e nie wszyscy znaj± te tañce co ja i cierpliwe namawianie mnie, ¿ebym ich go uczy³a (ach, ten scotch cup)
4. Rudemu z naszej ³ódzkiej filii chwa³a za nieprzerwane niemal dostarczanie wody na tor ³uczniczy dla mieszczan i Marzenie za niestrudzone stanie i uczenie ludzi strzelaæ wraz ze mn± (podziwiam ludzi, którzy ju¿ trzeci raz z rzêdu - za ka¿dym razem kto inny - pomagaj± mi uczyæ niewtajemniczonych strzelaæ z ³uku)
5. Krzysiowi z Milites Dei i naszemu Papajowi za ciep³± noc i gor±ce rano w namiocie spocone dziêki sk³adam
6. Buziaki ogromniaste Wujowi za boski sztylet, czyli za to, co zosta³o z mojego pó³toraka w wersji lepiej wygl±daj±cej ni¿ orygina³ po zesz³orocznym Lêborku
7. I W OGÓLE WSZYSTKIM, KTÓRZY DO NAS ZAWITALI I PRZYCZYNILI SIÊ DO TEGO, ¯E TEN TURNIEJ STA£ SIÊ TAKI SUPER, JAK O NIM MÓWILI - CHWA£A!!
Hako, za to: "Emilka, Emilunia, Emil, Emileczek, Emiiii" Emila powiesi ciê za w³osy na drzewie i nie bêdzie dawaæ jedzenia. Ona nienawidzi zdrobnieñ
(P.S. Widzisz, Ciwun taki wymiatacz zawsze na turnejach, strzela³ z Jankowskiego i.... nic)
OJ, zapomnia³bym o jeszcze jednych podziêkowaniach: za t± piszcza³kê, z któr± rozstaæ siê niemal nie mog³am w niedzielê (w koñcu odda³am po dobroci, aczkolwiek z wielkim ¿alem
) i z której huknê³am dwa razy... Dziêki wielkie, Muniek.