Wróci³em, zmêczony jak rzadko kiedy, opalony i szczê¶liwy
Turniej od strony organizacyjnej przygotowany ¶wietnie. Wy¿ywienie, Tojki na miejscu (fakt, trochê hardcore), ochrona obozowiska, bardzo dobrze odciêtego od turystów. Prysznic w odleg³o¶ci 50 metrów od obozu, po prostu marzenie. Organizatorzy postarali siê nawet o pami±tkowe kufelki dla uczestników.
Od strony technicznej 11 punktów w skali do 10.
Historycznie znacznie s³abiej, niestety, ale có¿, takie s± standardy w Rosji. By³a trójka Szkotów w kraciastych kiltach, w turnieju bojowym sporo by³o wynalazków znacznie pó¼niejszych. To co bawi, to fakt i¿ w Rosji poziom historyczno¶ci idzie czêsto w parze z umiejêtno¶ciami bojowymi. W fina³owej ósemce by³o ju¿ ca³kiem mi³o.
Wbrew obawom Rosjanie okazali siê bardzo ³agodni i przyzwoici w walce, nie by³o w³a¶ciwie wypadków, nie by³o zaciêcia ¿eby dokopaæ "Polaczkom", ani innych takich bzdur. Widaæ by³o wzajemny szacunek walcz±cych
Je¶li chodzi o poziom techniczny - niespodzianka! Rosjanie s± ¶wietni w walce na punkty, ale s³abo sobie radz± w zwarciu i przepychankach. Na tym polu przewaga polskiego stylu by³a a¿ nadto widoczna, nie tylko w wydaniu Saszy. Z tego co rozmawiali¶my, by³ to jeden z nielicznych turniejów rosyjskich, gdzie takie rzeczy wolno by³o robiæ (biæ obalonego, podcinaæ, przerzucaæ etc.), st±d taki wynik.
No i kompletny szok to publika. w Kalingradzie turniej bojowy jest podstaw± atrakcj±, trwa kilka godzin, a publika zna zawodników, czêstuje ich owacjami podczas prezentacji, nagradza brawami zwyciêzców... Czego¶ takiego nigdy nie widzia³em w Polsce. Czuli¶my siê jak gladiatorzy na arenie. Powsta³ projekt przywiezienia kilku autokarów takiej publiki na jak±¶ nasz± imprezê
Podsumowuj±c, ca³kiem inny turniej, bardzo ciekawy. Bawi³em siê ¶wietnie, gor±co polecam