Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Wikingowie- strój kobiecy
> Ubiór i dodatki > Ubiory wczesno¶redniowieczne > Damskie ubiory wczesno¶redniowieczne
Stron: 1, 2
Indiana
Rabiego, takie trochê standardowe podej¶cie reprezentujesz smile.gif (zauwa¿, ¿e nie nazywam ciê szowinistyczn± ¶wini±, ani nic w ten kwiatki tongue.gif icon_wink.gif )
Skoro s± przekazy ¼ród³owe w tej kwestii, skoro s± sagi, skoro s± przedstawienia i pochówki... to sk±d tak liczne w±tpliwo¶ci (bo to przecie¿ nie tylko twoja opinia)? Czy jest to tak, jak w niektórych opracowaniach mo¿na przeczytaæ:
"Zdaje siê, ¿e kobieta wikiñska cieszy³a siê licznymi swobodami, ale trudno nam sobie wyobraziæ by w tak wczesnej wojowniczej spo³eczno¶ci mog³a mieæ wysok± pozycjê".

Sagi b±d¼ co b±d¼ odzwierciedlaj± mentalno¶æ. Skoro nawet w tych spisanych w XII wieku, ju¿ w dobie ¶wie¿ych wp³ywów Ko¶cio³a, pojawiaj± siê walcz±ce walkirie, tradycja kobiety - wojownika musia³a jednak istnieæ. To, ¿e normañskie kobiety czê¶ciej ni¿ inne uczestniczki krucjat siêga³y po miecz, równie¿ ¶wiadczy o tym, ¿e takie tradycje by³y zakorzenione w mentalno¶ci potomków wikingów. A na czym opierasz twierdzenie, ¿e "w³adczynie siê do bitki nie miesza³y"? Czy to samo powiesz o w³adcach? No chyba nie.
A co do pochówków. Nie jestem archeologiem, ale czêsto nurtuje mnie pytanie, ile ze znanych nam wykopalisk grobów klasyfikowano wedle schematu znalezionych przy nim przedmiotów. Le¿y broñ - to mêzczyzna. Le¿y garnek - to kobieta. Wykluczyæ nale¿y sytuacje, kiedy wielko¶æ zachowanych szcz±tków sama nasuwa p³eæ pochowanego. Ale s± i takie, które mog± byæ tak szkieletem mocno zbudowanej kobiety, jak i drobnego mê¿czyzny.

Czy wiêc rzecz nie polega bardziej na tym, ¿e "trudno wam sobie wyobraziæ"? :-)

Ale cieszê siê, ¿e na razie spo³eczno¶æ wczesnych odtwórców nie odrzuca zdecydowanie takiego wyobra¿enia :-)

Pozdrawiam
Indi
Boran
CYTAT
Nie jestem archeologiem, ale czêsto nurtuje mnie pytanie, ile ze znanych nam wykopalisk grobów klasyfikowano wedle schematu znalezionych przy nim przedmiotów. Le¿y broñ - to mê¿czyzna. Le¿y garnek - to kobieta. Wykluczyæ nale¿y sytuacje, kiedy wielko¶æ zachowanych szcz±tków sama nasuwa p³eæ pochowanego. Ale s± i takie, które mog± byæ tak szkieletem mocno zbudowanej kobiety, jak i drobnego mê¿czyzny.

w du¿ym uproszczeniu (te¿ nie jestem archeologiem, ani tym bardziej antropologiem): ró¿nice anatomiczne s± na tyle du¿e, ¿e generalnie p³eæ okre¶la siê raczej po ko¶ciach (tam, gdzie s±, oczywi¶cie) ni¿ po inwentarzu - i bynajmniej nie chodzi tu o rozmiar, ale np budowê miednicy czy czaszki. Zwykle w przypadku pochówków szkieletowych nie ma specjalnie wielkich problemów, a je¶li s±, to p³eæ na podstawie inwentarza przypisuje siê raczej ostro¿nie; zwykle w takich przypadkach mo¿na spotkaæ w opisie "p³eæ trudna do okre¶lenia" albo co¶ w tym stylu.

Co innego przy pochówkach cia³opalnych, ale i tak podejrzewam, ¿e nawet gdyby w tym czy innym przypadku zdarza³y siê b³êdy w przypisaniu na podstawie takich elementów wyposa¿enia jak miecz czy powiedzmy bi¿uteria, to statystycznie i tak by³by to margines (ta... wiem... "standardowe podej¶cie" icon_wink.gif )
Halldis(Naamah)
Indiana co do pozycji kobiet to z tego co mnie wiadomo jest ona ¶ci¶le okre¶lona w prawach, których zapisy zachowa³y siê i zosta³y ju¿ odpowiednio zinterpretowane przez historyków. Ró¿ni³y siê przywileje kobiet w Danii od tych w Szwecji wiêcej ujednolicenie "wikiñska" czy "skandynawska kobieta" jest nie¶cis³e. Lepiej precyzowaæ.
Co do eksploracji grobów, z autopsji wiem,¿e nie jest to tak trudne jakby siê wydawaæ mog³o nie wa¿ne ile lat szcz±tki le¿± w ziemi,dotyczy to zarówno tkanin jak i samych szkieletów. Problem pojawia siê w sytuacji,która przytacza Boran, pochówki szkieletowe nastrêczaj± wielu trudno¶ci, aczkolwiek pochówki które znamy to s± zazwyczaj albo bogate groby urnowe albo te¿ pola popielnicowe o których nie mo¿na powiedzieæ nic. W przypadku tych pierwszych mamy do czynienia z hipotetyczna ocen± po inwentarzu.
Co do sag, to zgadzam siê z Rabieg±. Niestety ale fakty s± takie,¿e na przekazy kronikarskie i rocznikarskie trzeba braæ poprawkê,a co dopiero na wolna sztukê. Okres wikingów jest pe³en niuansów rzucaj±cych sprzeczne teorie. Trzeba mieæ wiele rozs±dku by wy³owiæ te na dzieñ dzisiejszy przyjête za s³uszne.

Je¿eli chodzi o interpretacje strojów przez pryzmat wcze¶niejszych wykopalisk, to w przypadku ery wikingów jeste¶my w na tyle komfortowej sytuacji,¿e dysponujemy jeszcze przedstawieniami kobiety w sztuce, które sugeruj± nam strój bogatych kobiet. O wiele gorzej jest z epok± br±zu gdzie zabawne s± wykroje na podstawie kawal±tków materia³u przyklejonych do piszczeli ;] Ostatnio czytaj±c niemieckie opracowanie na temat stroju z tamtego okresu mia³am niez³y ubaw. Ale to ju¿ off topic.

pozdrawiam
Halldis
Threl
zgodzicie sie jednak ze kobiety walcz±cy zdarza³y siê? Co wtedy ze strojem, wed³ug mnie ze strony praktycznej by³ to strój mêski,ale s± na to jakie¶ ¼ród³a historyczne?
Halldis(Naamah)
A czy s± ¼ród³a historyczne na to,¿e walczy³y. Pomijaj±c sagi?
Threl
Szczerze mówi±c nie wiem,ale w³a¶nie chcia³am siê tego dowiedzieæ;) zaznaczam,¿e chodzi mi ogólnie o kobiety we wczesnym ¶redniowieczu,nie tylko wikinki.

"W istniej±cych do dzi¶ manuskryptach mo¿na odnale¼æ dowody potwierdzaj±ce tezê, ¿e rola kobiety w kulturze celtyckiej by³a znacznie wiêksza ni¿ w innych, wspó³czesnych jej kulturach. Kobietom powierzano ró¿ne, nawet typowo mêskie funkcje, jak np. przywództwo w okresie wojny. W Icenii na czele rewolty miejscowej ludno¶ci przeciwko Rzymianom okupuj±cym Brytaniê stanê³a kobieta o imieniu Boudicca, która doprowadzi³a swoje wojsko do zwyciêstwa."

niestety narazie nie uda³o mi siê dowiedziec o jakie manuskrypty chodzi.

pozdrawiam serdecznie smile.gif
Halldis(Naamah)
Wydaje mi siê,¿e temat walecznych kobiet to raczej bardziej do dzia³u o spo³eczeñstwie pasuje. A nie tutaj.
Je¿eli takowe kobiety walcz±ce by³ to sprawa jest prosta, musia³y siê ubieraæ jak mê¿czy¼ni. Joasia w obronie delfina pod Orleanem te¿ wyst±pi³a w zbroi mêskiej wiêc i w X nie walczy³y raczej w kieckach. Chocia¿ ja jestem sceptycznie nastawona do archetypu walcz±cej skandynawskiej kobiety.
Rabiega
Witam.
Dziêkujê, ¿e mnie, Indi, ¶wini± nie nazwa³a¶ tongue.gif
Gdzie¿ Ty we mnie szowinizmu siê dopatrujesz, hê ?
Czy, gdybym by³ "typow± mesk±...itd.", zg³asza³bym swój akces do "Koczowniczek"?

Wyrazi³em tylko swe w±tpliwo¶ci.
Co do antropometrii - szkielet kobiety ró¿ni siê zasadniczo od mêskiego - budow± miednicy, jesli owa jest - wiemy, kto zacz w ³onie ziemi spoczywa.
Chêtnie dowiem siê czego¶ o udokumentowanych bojowych przewagach wikiñskich kobiet (byle nie sagi, proszê ).
Co do Boadicei - stoi sobie do dzi¶ na przedmo¶ciu Westminster Bridge icon_wink.gif

Offtopujemy okrutnie, zwracam wiêc uwagê sobie i Wam, tu mamy dzia³ tekstylny.

Pozdrawiam
Rabbi
Halldis(Naamah)
Tak,w³a¶nie skoro dzia³ tekstylny to mnie interesuje rozwi±zanie jednej kwestii dotycz±cej stroju wikiñskiej kobiety, a dok³adnie dunki bo na tym punkcie mam zboczenie. Chodzi mi o cytat z publiakcje "wikingowie" autorstwa Foote i Wilson
"Kobiety mia³y we³niane lub lniane koszule,czasem plisowane, z krótkimi rekawami albo bez, i niektóre z nich prawdopodobnie nosi³y tez majtki"
Jakie¶ przedstawienie takiej koszuli bez rêkawów kto¶ ma... albo chocia¿ zdjêcie rekonstrukcji wykonanej przez jakie¶ muzeum??
bardzo zaciekawi³ mnie ten fragment bo nie spotka³am siê z tak± interpretacj± nigdzie indziej.
Boran
spotka³em siê z tak± interpretacj± w ksi±¿ce "Viking Clothing" Thora Ewinga. Tak tylko sygnalizujê, w sobotê bêdê móg³ co¶ wiêcej napisaæ, na razie zajmujê siê nauk± i przeprowadzk±... (chyba ¿e po przeprowadzce nie bêdê siê móg³ do ksi±¿ki dogrzebaæ, to trochê pó¼niej)
Halldis(Naamah)
O... nie znam. O takim przypadku pisze jeszcze Brown,ale ten znowu w sumie tylko streszcza monografie Foote i wilson wiec nie mo¿na tego uwa¿aæ za osobny przyk³ad. ale czekam z utêsknieniem na konkrety.
mist_i
Ylajali te zdjêcia, które posiadasz to strój fiñski, który przez mojego Jarla zosta³ podpisany jako cytujê "fiñska te¿ kobieta" je¶li interesuj± ciê stroje fiñskie mam takowych powy¿ej uszu. poszukujê natomiast wykrojów sukni i fartuchów duñskich, je¶li kto¶ ma jakie¶ informacje proszê o pomoc.
Mist
Halldis(Naamah)
mist_i akurat na Daniê to materia³ow nie brakuje. Przejrzyj sobie na forum ile jest linków odnosz±cych siê do satnowiska w Hedeby... polecam.
Boran czy znalaz³e¶ jakie¶ potwierdzenie tej tezy dotycz±cej krótkich rêkawów z "Wikingowie" w "Viking clothing" bo nie moge Juggera zmobilizowaæ,zeby mi podes³a³ skany.
Lunna
A jak to jest z klinami w sukni? Czy s± jakie¶ znaleziska na 6 klinów?
Olof
W zasadzie nie ma za bardzo znalezisk na jakiekolwiek kliny, krój taki jaki jest przewa¿nie u¿ywany w reko jest raczej stylizacj±, opart± na krojach zachowanych tunik.

Wiêkszo¶æ znalezionych fragmentów tkanin zachowa³a siê pod bi¿uteri± i akcesoriami - broszami, broszkami, no¿yczkami, no¿ykami, etc, i w ma³ych kawa³kach, wskazuj±cych raczej ¿e jaki¶ ciuch by³ w danym miejscu na ciele, ale jaki - kto wie?

Doszuka³am siê tylko, ¿e jeden z fragmentów tekstyliów znalezionych w Hedeby badaczka Inga Hägg interpretowa³a jako fragment sukni i klinów, no ale to mówi tylko tyle, ¿e jakie¶ kliny mo¿e stosowano, natomiast ile konkretnie - brak danych.
Lunna
http://www.winland.pl/archiwa_kw/obcy/2006...xa=win01xxxx186

Jak widzê najpopularniejsze s± 4 kliny. A ja mam sukniê z 6 i nie wiem czy mam j± dla przeszywaæ, czy nie jest zbyt bogata.
Olof
http://urd.priv.no/viking/serk.html polecam ten artuku³ - dobre opracowanie, jest w nim miêdzy innymi ile tak naprawdê znaleziono z tych byæ-mo¿e-kiecek icon_wink.gif tak ³adnie opisanych na stronie Winlandu smile.gif Niestety, ma³o jest pewników w kwestii stroju kobiecego.

Czy kiecki z czterema klinami s± najpopularniejsze? Ale gdzie? icon_wink.gif
Niew±tpliwie spora czê¶æ zachowanych w wiêkszych kawa³kach tunik mia³a/prawdopodobne mia³a kliny po bokach oraz z przodu i z ty³. Je¶li suknie by³y szyte podobnie, to i w nich takie rozwi±zanie mog³o byæ stosunkowo czêste - ale to s± gdybania.

Jak wygl±da ta Twoja suknia? W jaki sposób s± wszyte te wszystkie kliny? Czy te¿ mo¿e po prostu klinów masz wiêcej ale wê¿sze, a wszywane po bokach + przód i ty³? Wrzuæ jakie¶ zdjêcie/rysunek albo pode¶lij mi na prv.
W zachowanych tunikach kliny s± w wiêkszo¶ci zszywane z wê¿szych klinów, tak¿e jakby liczyæ ka¿dy kawa³ek z osobna to wyjdzie ich sporo - np. w "znanej i lubianej" tunice ze Skjoldehamn tych kawa³ków jest wg. wyliczeñ badaczy 6, po dwa na boki (czyli 4) i po jednym z ty³ i z przodu.

Na "bogactwo" wskazuje raczej rodzaj tkaniny, jej jako¶æ (czy jest miêkka i delikatna, czy gruba i szorstka, czy w najprostszym splocie czy bardziej wyrafinowanym, czy barwiona czy naturalnego koloru, etc), klasa wykonania sukni, rodzaj wykoñczeñ i dodatków ni¿ prosta ilo¶æ klinów. Bogactwo by³o ¿e tak powiem kompleksowe, a nie ujawniaj±ce siê w tylko jednym elemencie icon_wink.gif
My¶lê, ¿e suknia ze zgrzebnej niebarwionej kiepsko utkanej tkaniny we³nianej z powiedzmy 4 klinami ale w±skimi, zszyta z kawa³ków i wielokrotnie ³atana nie specjalnie jest oznak± bogactwa icon_wink.gif Ale to ju¿ moje domys³y.
szarachusteczka
witam, mam pytanie odno¶nie stroju ze zdjêcia w za³±czniku.

1. czy jest to strój wikiñski czy s³owiañski?
2. na jaki wiek mo¿e byæ datowany (mniej wiêcej oczywi¶cie) i z jakich terenów mo¿e pochodziæ?

druga sprawa: czy dysponuje kto¶ linkami do ¼róde³, gdzie mogê znale¼æ wczesno¶redniowieczne suknie wikiñskie z opisami i ich ¼ród³ami archeologicznymi, ¿e tak to ujmê?

pozdrawiam smile.gif

Tharna
Pod³±czam siê do zapytania, bardzo ³adnie to wygl±da smile.gif

Brego
Strój s³owiañski! devil.gif
krecik_77
Nawiersznik na³o¿ony na giez³o. S³owiañszczyzna wschodnia. Pas niezidentyfikowany, ze zbyt d³ugim zwisem (mo¿e po tacie, co mia³ póltora metra w talii).
Olof
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznikKliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik

Albo frankijska dama, czemu nie, nie ma tutaj za bardzo specyficznych elementów "charakteryzuj±cych" typu kab³±czki czy co¶ (a wykoñczenie paska jest niewidoczne na zdjêciu).

(De universo - Rabano Mauro, Apokalipsa z Bambergu, Psa³terz Stuttgardzki)
Brego
"Pas niezidentyfikowany, ze zbyt d³ugim zwisem (mo¿e po tacie, co mia³ póltora metra w talii)."

Wcale nie za d³ugi, mam zamiar przytyæ pó³ metra w talii, a co.
Olof
Mniemam, ¿e krecikowi chodzi raczej o to, gdzie w grobach, na jakiej wysoko¶ci, znajduje siê okucia i koñcówki pasów, na podstawie czego wnioskuje siê o ich ¶redniej d³ugo¶ci ;)
szarachusteczka
Czyli ten strój do odtwórstwa zbytnio siê nie nadaje, rozumiem smile.gif

Teraz poczyta³am sobie na ten temat, tzn. damskiego stroju wikiñskiego, i zgodnie z artyku³ami:

1. http://www.draconia.pl/index.php?strona=ubior_kobieta_wiking
2. http://www.winland.pl/archiwa_kw/obcy/2006...xa=win01xxxx186

wed³ug mnie te stroje s± w³a¶nie tymi, o których jest tam mowa:





Czy jednak siê mylê? icon_cool.gif
Olof
Przeczytaj lepiej to:
http://urd.priv.no/viking/serk.html - o sukniach
i to:
http://urd.priv.no/viking/smokkr.html - o sukniach fartuchowych, nie znajdziesz w internecie lepszego kompendium informacji o skandynawskich damskich ubiorach, wszystko oparte o badania dotycz±ce tekstyliów. Jak widaæ - art o jednym rodzaju ubioru jest d³u¿szy ni¿ te polskie o ca³o¶ci zagadnienia ;)

Stroje na zdjêciach to mniej wiêcej to, z tym, ¿e nie ma potwierdzeñ na szerokie szelki przy sukniach fartuchowych, raczej by³y one w±skimi d³ugimi pêtlami, i nie doszywane a spinane z pêtl± na krawêdzi sukni broszami ¿ó³wiowymi, zapinkami jêzyczkowatymi albo zapinkami o kszta³cie g³ów zwierzêcych. Szczególnie dotyczy to zielonej sukni fartuchowej, bo wg. badaczy ona w ca³o¶ci mia³aby trzymaæ siê w³a¶nie dziêki spiêciu zapinkami: tutaj mniej wiêcej widaæ zasadê.
Nie ma te¿ zbytnio potwierdzeñ na kliny w kontrastowych kolorach czy w ogóle kolorach innych ni¿ "korpus" sukni.

Jest ca³kiem mo¿liwe, ¿e suknia fartuchowa by³a zwi±zana tylko z któr±¶ z klas spo³ecznych i z okre¶lonym statusem w spo³eczno¶ci, wiêc je¶li nie masz chêci inwestowaæ w odpowiednie zapinki, to wystarczy Ci kiecka (i ew. druga na wierzch na ch³odniejsze okoliczno¶ci przyrody) i narzutka na grzbiet, i odpowiednia zapinka do spiêcia narzutki pod szyj±, i te¿ bêdzie to ca³kiem poprawny strój skandynawski.
szarachusteczka
Gdybym dosz³a do dru¿yny, o której my¶lê, odtwarza³abym najni¿sz± klasê spo³eczn±, co jest oczywi¶cie zrozumia³e. smile.gif Co do kolorów, jakich mogê u¿yæ: len - bia³y, szary; we³na - szara, zielona. Musi to byæ tak¿e prosty strój.

W oparciu o wszystkie zgromadzone dot±d informacje wnioskujê, ¿e gdybym uszy³a sobie:

- spodni± sukniê z szarego, jasnego lnu, z dwoma klinami po bokach, z w miarê dopasowanymi rêkawami i d³ugo¶ci± do kostek
- sukniê wierzchni± z szarej, ciemniejszej we³ny (b±d¼ lnu w ostateczno¶ci na cieplejsze dni), z d³ugo¶ci± do kolan lub po³owy ³ydek... (co do rêkawa - d³ugo¶æ tzw. 3/4?)
- sukniê fartuchow± z zielonej we³ny (b±d¼ lnu), opieraj±c siê na wykroju tzw. "tuby" () - opcjonalnie

by³by to strój wikiñski z terenów Skandynawii.

A ja sprawa ma siê z d³ugimi sukniami we³nianymi? Tzn. czy mogê nimi zast±piæ pelerynê?
Mam prawie 2m jasnobr±zowej we³ny, któr± do tej pory u¿ywa³am jako peleryny zapinanej fibul±. Jednak suknia wydawa³a mi siê bardziej praktyczna, zwa¿ywszy na to, ¿e robi³abym za osobê do "przynie¶, podaj, pozamiataj" icon_rolleyes.gif i bior±c pod uwagê to, ¿e zajmujê siê tak¿e ³ucznictwem. Z tym, ¿e tej we³ny starczy³oby na sukniê d³ugo¶ci mo¿e do po³owy ³ydek i wygl±da³aby podobnie do sukni wierzniej z d³ugimi rêkawami.
Olof
Je¶li bêdziesz odtwarzaæ najni¿sz± klasê spo³eczn±, zrezygnuj z sukni fartuchowej. S± przes³anki, ¿e nie by³ to strój (wraz z zapinkami) tej klasie przynale¿ny. Tutaj lepszy bêdzie zestaw kiecka+kiecka+ewentualnie co¶ do okrycia.

Len - nie bia³y, ale w naturalnym kolorze. A i len by³ w Skandynawii towarem dosyæ luksusowym, kobieta z najszerszej klasy spo³eczne prawdopodobnie chodzi³aby tylko w we³nie (wbrew pozorom da siê, ja ca³orocznie u¿ywam kiecki z cienkiej we³enki).

We³na - naturalne szaro¶ci s± jak nabardziej ok, je¶li chodzi o zieleñ, sprawa nie jest ju¿ taka prosta. Czê¶æ odcieni zieleni, g³ównie te zgni³ozielone i szarozielone, da siê uzyskaæ dosyæ ³atwo, barwi±c np. pokrzyw± (szarozielony) albo li¶æmi brzozy (w ¿elaznym naczyniu, tutaj mo¿na by siê zastanawiaæ, czy na wyposa¿eniu takiego prostego skromnego gospodarstwa by³ ¿elazny gar, czy raczej gliniane i steatytowe - i by³oby to barwienie z dodatkiem np. zgaru z ku¼ni s±siada ;)). Jednak odcienie typu "butelkowa zieleñ" oraz ¿ywe trawiaste odcienie to ju¿ kwestia podwójnej k±pieli barwierskiej, w tym jednej w urzecie, a to by³ drogi biznes dla VIPów ;)
Byæ mo¿e nawet lepszy by³by ¿ó³ty - ciep³e ¿ó³cie mo¿na uzyskaæ z praktycznie ka¿dego zielska, np. z brzozy w neutralnym garnku, z wrotycza, z du¿ej czê¶ci innych li¶ci i kwiatów.

Warstwowe noszenie ubiorów tak, ¿eby by³o widaæ spodnie warstwy, nie jest tak do koñca potwierdzone - mo¿na siê zastanowiæ, czy nie dzia³o siê tak raczej w przypadku bogaczy, którzy na warstwe bielizny zak³adali kolejne szaty z drogich tkanin. Ja osobi¶cie uwa¿am, ¿e je¶li suknia spodnia stanowi Twoj± bieliznê, to nie powinna byæ ona specjalnie widoczna spod warstwy na wierzchu, czyli raczej równej d³ugo¶ci.

Dla Skandynawii nie ma tak¿e za bardzo potwierdzeñ na rêkawy 3/4 czy krótkie rêkawy.

Jako prosta kobieta mog³aby¶ u¿yæ krótszej sukni (zarówno spodniej jak i wierzchniej), np. do po³owy ³ydek czy wy¿ej nad kostkê. O mo¿liwo¶ci stosowania takich sukien pisa³ np. Thor Ewing. A i wzglêdy praktyczne - nie masz s³u¿±cej która np. ogarnie zagnojon± zagrodê zwierzaków, mo¿e wrêcz sama jeste¶ t± s³u¿±c±. A gnój na skraju kiecki to nic, co chcia³oby siê praktykowaæ ;)

Sprawa z d³ug± we³nian± kieck± ma siê tak, ¿e mo¿esz spokojnie jej u¿yæ. Przedstawienia wskazuj± na u¿ytkowanie d³ugich do ziemi sukni (na pewno przez znacz±ce, czyli raczej i zamo¿ne, kobiety), a na u¿ycie we³ny mamy potwierdzenie w znaleziskach. Imho dla prostej babeczki wystarczy³aby taka nad kostki.

Je¶li chodzi o co¶ na grzbiet - p³aszcz faktycznie nie jest zbyt wygodny gdy trzeba popracowaæ, ale polecam bardzo narzutkê (widaæ je na przedstawieniach), moja ma wymiary 1,2x1 m, spinam j± na przodzie i sprawdza siê idealnie przy wszelkich pracach (a nie jestem osob± zajmuj±c± siê "rekonstrukcj± siedzian± i wygl±dan±" ;) )

Gdybym ja mia³a komponowaæ strój dla przedstawicielki niskiej klasy spo³ecznej, u¿y³abym sukienki z szarej we³ny d³ugo¶ci miêdzy "nad kostkê" a "do pó³ ³ydki", z d³ugim, raczej w±skim rêkawem, na to, na zimniejsze okoliczno¶ci przyrody, nieco d³u¿szej tak¿e we³nianej sukienki, z d³ugim rêkawem, mo¿e minimalnie szerszym, ¿eby da³o siê wygodnie warstwowo za³o¿yæ, ale te¿ nie zupe³nie szerokim.
Do tego narzutka na plecy, zapinka do narzutki, przepasanie, buty i mamy ca³kiem dobry zestaw.

Pozdrawiam smile.gif
szarachusteczka
Ah, zapomnia³am jeszcze o jednej sprawie... tongue.gif
A mianowicie p³aszcz. Co¶ takiego:



Gdzie¶ mi to przemknê³o, ¿e to tak¿e jest strój wikiñski, z tym, ¿e nie wiem, czy z terenów Skandynawii.
Owka
CYTAT
Co do kolorów, jakich mogê u¿yæ: len - bia³y, szary; we³na - szara, zielona. Musi to byæ tak¿e prosty strój.

Tak zapytam - to Twoja wizja zestawienia kolorystycznego, czy jakie¶ "wytyczne bractwiane"? Bo je¶li to drugie, to nieco arbitralne. Co do lnu - Olof ju¿ napisa³a, mogê tylko powtórzyæ: dla ni¿szych warstw naturalny, nie bia³y!

We³na - czemu akurat szara? Rozumiem wy³±czenie bieli (praktyczno¶æ), ale je¶li stawiaæ na kolory naturalne dla owcy, to dochodzi jak najbardziej br±z w ró¿nych odcieniach, od be¿owego do prawie czarnego. Nie mówi±c o tym, jak ³atwo zabarwiæ naturalnie na br±z. O ¿ó³tym ju¿ Olof napisala, wiêc nie mam co powtarzaæ, w ka¿dym razie taka "dwukolorowa paleta" wygl±da nieco sztucznie, zw³aszcza jesli ca³a grupa umunduruje siê w jeden ton...
szarachusteczka
Niestety, to nie ja ustali³am takie kolory.
Tak ju¿ jest w prawach dru¿yny, chyba od samego pocz±tku, tj. 2000-2001r.

Cyt.:

Niewolni to osoby, które zosta³y w³±czone do dru¿yny po przej¶ciu 3-miesiêcznego nowicjatu. Niewolni maj± obowi±zek uczestniczyæ w treningach, thingach i althingu, nie posiadaj± jednak prawa g³osu w dyskusji i g³osowaniach. Maj± obowi±zek wykonywaæ polecenia jarla, starszyzny oraz wolnych. Niewolni s± zobowi±zani w pierwszej kolejno¶ci wykonywaæ wszelkie prace obozowe. Nosz± ozdoby kute z ¿elaza oraz proste wyroby wykonane z ko¶ci lub rogu. Ubieraj± siê w prosty strój uszyty z bia³ego lub szarego lnu. Maj± prawo do noszenia stroju z szarej i zielonej we³ny. Nie wolno im przyozdabiaæ stroju haftami ani krajkami, mog± jednak nosiæ prost±, niezbyt szerok± krajkê do przepasania zamiast pasa. Je¶li posiadaj± pe³ny sprzêt bojowy maj± prawo braæ udzia³ w walce na zasadach obowi±zuj±cych wolnych. W walce pos³uguj± siê toporem.
Olof
Odno¶nie tego p³aszcza, czy mo¿e raczej kaftana - badacze tekstyliów skandynawskich domniemywuj±, ¿e taki ubiór móg³ istnieæ, jednak przes³ankami za jego wystêpowaniem s± skrawki tkanin z grobów i zapinki, kórymi by³ byæ mo¿e spinany plus analogie, brak wiêkszych znalezisk, które by go potwierdza³y, podobnie jak przedstawieñ. Jednak¿e to te¿ strój przypisywany raczej klasie wy¿szej, bo te skrawki to z grobów z bogatym wyposa¿eniem (bodaj¿e Inga Hagg o tym pisa³a).

Je¶li masz odtwarzaæ prost± zwyk³± babeczkê, to nie ma co porywaæ siê na stroje wy¿szych klas. Jasne, s± ³adne, no ale ;) Pozytyw - wydasz mniej kasy smile.gif
Olof
(przepraszam, ¿e post po po¶cie, ale nie ma mo¿liwo¶ci edycji)

CYTAT
z bia³ego lub szarego lnu
- szarego, czyli pewnie chodzi o naturalny niebarwiony. Ten bia³y to ju¿ mniej trafnie, bo bielenie by³o dostyæ praco- i czasoch³onnym zajêciem, wiêc nie dla psa kie³basa, nie dla niewolnika bielony len. Nooo, mo¿e jak to akurat by³a niewolnica-kochanica miejscowego jarla, to od niego dosta³a ³adne szmatki, ale zak³adam, ¿e to nie ta sytuacja? ;)

Je¶li to bêdzie taka w³a¶nie zieleñ szarobura albo zgni³ozielona, to w sumie mroku nie bêdzie - chocia¿ w sklepowych ofertach s± raczej takie ¿ywe, trawiaste czy butelkowe, wiêc mo¿e byæ ciê¿ko z odpowiednim odcieniem. Ale bezpieczniej, dla poprawno¶ci historycznej oczywi¶cie, bêdzie jednak siê trzymaæ tych naturalnych szaro¶ci i innych odcieni niebarwionej we³ny (o których pisa³a Owka) - ale pewnie poza szarymi we³nami trudno Ci bêdzie znale¼æ odpowiednie odcienie.
szarachusteczka
Niby w tych prawach jest zapisane o tych kolorach, ale raczej nikt tak bardzo chyba na to nie patrzy :D

Mój pierwszy strój to by³a bia³a suknia lniana + jasnozielony lub RUDY farszek tak¿e lniany - nikt mi nie zwróci³ uwagi, ¿e len mo¿e byæ bia³y i szary tylko.
Drugi strój to by³a zamiana bia³ej sukni na jasnobr±zow±, odcieñ podchodz±cy nawet pod brudny pomarañczowy...
A we³ny u¿ywa³am tak¿e jasnobr±zowej, która nijak ma siê do szarej i zielonej smile.gif

Z mojego photobloga wy³apa³am te zdjêcia:

http://www.photoblog.pl/estridka/160313345/135.html

http://www.photoblog.pl/estridka/158695421/111.html

http://www.photoblog.pl/estridka/155050288/52.html
Olof
No pytanie, czy zale¿y Ci na dostosowaniu siê do wytycznych danej ekipy, czy na poprawno¶ci historycznej w ramach dostêpnej nam obecnie wiedzy.

O barwieniu i nie barwieniu lnów pisze nieco Owka, natomiast we³na jasnobr±zowa jest si, czemu nie - mo¿e po prostu te wytyczne powsta³y ile¶ ju¿ lat temu, wg. wiedzy jak± wtedy mieli ich twórcy, i pó¼niej ju¿ nikt ich nie aktualizowa³, ale w praktyce dopuszczali inne kombinacje (chocia¿ pomarañczowy len dla niewolnika to dosyæ ma³o szczê¶liwy dobór koloru - chyba ¿e to jednak ta niewolnica-na³o¿nica ;) i dosta³a taki prezent).
Vlasta
Link w temacie wikiñskich strojów kobiecych - figurka z Revninge.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.