Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Sprawa higieny w ¶redniowieczu
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Ludzie i spo³eczeñstwo
Stron: 1, 2
Willi
Przegladam tak sobie forum i jako¶ nie znajdujê tematu traktuj±cego jak ludzie radzili sobie ze sprawami higieny w ¶rednioweczu (g³ównie interesuje mnie ¶redniowiecze pó¼ne). W zwi±zku z tym parê pytañ:

Jak czêsto myli siê ludzie w miastach, na wsi, na dworach?
Jak w czasie podró¿y lub na wojnie?
Czym myto rêce przed jedzeniem?
Z czego robiono myd³o, je¶li robiono?
Czym podcierano tyln± czê¶æ cia³a po akcie wydalenia?
Jak kobiety radzi³y sobie z krwawieniem miesiêcznym?
Jak radzono sobie z katarem?
W czym prano, zdaje siê ¿e by³y tzw. tarki ale co jeszcze?
Jak by³a rozwiazana miejska siec rynsztoków, by scieki nie gromadzi³y siê w Jednym miejsu tylko sp³ywa³y do wosy czy innej kolaki?
A mo¿e nie by³a rozwiazana?
Sk±d miasta czerpa³y ¶wie¿± wodê?
Jak oczyszczano i dezynfekowano rany?

Proszê o konkretne wywpowiedzi i najchêtniej jakies ¼ród³a, pozdrawiam.
Pozdrawiam
Bogumi³
Pierwszy!
Odpowiem z pamiêci:
CYTAT(Willi)
Z czego robiono myd³o, je¶li robiono?
Z t³uszczów zwierzêcych (tak jak dzisiaj?).
CYTAT(Willi)
Jak radzono sobie z katarem?
Dmuchano w li¶cie lub "na lewo i na prawo". Oczyszczano zatoki przy pomocy ró¿nych naparów.
CYTAT(Willi)
Sk±d miasta czerpa³y ¶wie¿± wodê?
Ze studni miejskich czyli z podziemi. Z racji jej zanieczyszczenia, wszyscy pili g³ównie s³abe piwo.
enid
Piêkny i wdziêczny temat yes.gif
Ale mam nadziejê, ¿e nie chceciewprowadzaæ ¶redniowiecza do higieny tongue.gif
Chocia¿ tak by³oby ultrasko historycznie bigsmile2.gif
za to fetorowato...
Powszechnie uwa¿ano (Zachód poza Wikingami i inn± Skandynawi±)
¿e k±piele sprzyjaj± chorobom.
Ale tacy S³owianie to myd³o mieli za Mieszka, lub wcze¶niej.
W³ost
T³uszcz sam w sobie niewiele zmyje. Stosowano go jako no¶nik dla ³ugu otrzymywanego z popio³u poprzez gotowanie lub zalanie wrz±tkiem. Sposób znanypowszechnie od g³êbokiej staro¿ytno¶ci wielu kulturom. Obi³o mi siê te¿ o uszy myd³o z ro¶lin zawieraj±cych saponinê ale szczegó³ów nie znam,

Co do studni to faktycznie one by³y g³ównymi ¼ród³ami wody, choæ nie mo¿na wykluczyæ jej czerpania z rzek czy innych ¼róde³ (zale¿y z reszt± o jakim okresie mówimy). W ka¿dym razie pierwszy raz spotykam siê z uzasadnianiem powszechnno¶ci piwa zanieczyszczenniem wody w studniach. Sk±d taka wiadomo¶æ?
Z innej bajki. Wroc³aw w 1387 uruchomi³ sieæ wodoci±gów. Nie wiem jednak na jakiej zasadzie dzia³a³y.

Co do k±pieli zaznaczam tylko fakt, ¿e k±piel to nie to samo co mycie siê. K±piel traktowano w ¶redniowieczu jako pró¿n± rozrywkê i przyjemno¶æ. St±d ko¶ció³ stara³ siê podkre¶laæ jej zgubny wp³yw na cia³o i duszê. Wstrzymywano sie wiêc od k±pieli w posty albo w ramach pokuty itd. Nie znaczy to jednak, ¿e nie nale¿a³o siê myæ. Nie mycie podchodzi³o ju¿ pod têg± ascezê. Myæ siê nale¿a³o choæ mo¿liwe ¿e nie doceniano wagi tej czynno¶ci wiêc trudno bêdzie okre¶liæ jak ciê¿ko siê myli. ¦mierdzieæ nikt nigdy nie lubi³.

Co do prania, jak kto¶ mia³ na podorêdziu rzekê albo strumieñ to prano w nim wyrzymaj±c ubrania i t³uk±c je o kamienie albo kijankami. (czasem mo¿na jeszcze zobaczyæ w telewicji kobiety pior±ce w ten sposób w bardziej zacofanych regionach ¶wiata). Gdzie nie by³o rzeki prano najprawdoodobniej w balich. Przyrz±d do prania o którym s³ysza³e¶ Willi to tara a nie tarka, ale nie wiem od kiedy j± stosowano. Wie kto¶?

Dezynfekcjê ran czyniono poprzez wypalanie tej¿e, stosowano równie¿ ró¿nej ma¶ci ma¶ci
szczerba.gif zio³owe. Poza tym staropolski chleb z pajêczyn±, która ma w³a¶ciwo¶ci antyseptyczne.
Rugiewit
Hmm, tak, tylko, ¿e t³uszcz to nie no¶nik, a po "zmydleniu" -reakcji z ³ugiem z popio³u i utworzeniu soli - w³asciwe myd³o. Samym ³ugiem nie polecam siê myæ. bum.gif
Acha, myd³o mia³o konsystencjê mas³a, dopiero w XVIII w pojawi³o siê znane obecnie w kostkach. Kiedy¶ w aptekach by³a dostêpna soda, s³u¿±ca w³a¶nie do domowego wyrobu myd³a. Jako¶ ma³o kto mysla³ wtedy o jego masowej sprzeda¿y gotowego.
G³ównie zu¿ywa³o siê myd³o do prania.
Co do saponin. Tak, do tej pory wytwarza siê myd³o z mi±szu niektórych owoców bogatych w saponiny. Popularna w uzyciu jest tak¿e Mydlnica lekarska (Saponaria officinalis L.) S± obecne w wiêkszo¶ci dzisiejszych leczniczych myde³ p³ynnych.

Co do piwa i wina zamiast wody, to nie jestem historykiem, wiêc nie mam pojêcia czy takie by³o uzasadnienie, ale z punktu widzenia mikrobiologii d³ugi proces produkcji takich napojów - fermentacja, w naczyniach zamykaj±cych dostêp powietrza do napoju, oraz obecno¶æ dro¿d¿y w duzych ilo¶ciach skutecznie hamuje rozwój bakterii czy innych grzybów.
Czy komu¶ np zaple¶nia³o wino w trakcje fermentacji?
Nie mówiê o b³êdach w produkcji (otwarty balon, zaka¿enie bakteriami octowymi, mlekowymi, czasem przypadkowe zaka¿enie bakteriami beztlenowymi w trakcie przechowywania.

Co do ran, to tak odno¶nie myd³a, zanim odkryto, ¿e mo¿na siê nim myæ, prano w nim i przemywano nim rany.
Co do zio³owych ma¶ci na rany (oczywiscie wesz³o sporo syntetyków na rynek, ale to inna bajka), to niewiele sie od wieków ¶rednich zmieni³o.
W³a¶ciwie poprawiono tylko biodostepno¶æ subst. czynnych, poprzez wprowadzenie nowych gotowych pod³o¿y z dodatkiem subst. syntetycznych. Np Lekobaza, Hascobaza...
W ogóle co do ¶redniowiecznych metod opatrywania i leczenia, to mieli ju¿ od baaaaaaardzo dawna ca³kiem dobrze rozwiniet± medycynê.
Osobne preparaty na oparzenia, inne na odmro¿enia, jeszcze inne na otarcia, inne na rany ciête itd itp... Temat rzeka.
Wspomnê tylko co do oczyszczania i dezynfekcji wrz±cy olej, ocet, ro¶liny bogate w garbniki (np kora dêbu)....

Co do kataru, to niestety nie radzono sobie z nim za dobrze.
Nie potrafiono izolowaæ z ro¶lin substancji czynnych w du¿ym stê¿eniu, tylko skazani byli na uzytkowanie ca³ych czê¶ci ro¶lin (vide kora wierzby zamiast aspirynki - to tylko przyk³ad) G³ównie brakowa³o im preparatów skutecznie zwê¿aj±cych naczynia ¶luzówki nosa. Inhalacje z ro¶lin bogatych w olejki eteryczne mog³y czê¶ciowo spe³niaæ tê rolê, ale nie wiem dok³adnie jakich ro¶lin u¿ywano do tego celu najchêtniej. Leczono go zio³ami - korzeñ szczawiu, wywar ze zmielonych orzechów laskowych (z miodkiem i mlekiem - próbowa³em, nie pomóg³ bigsmile2.gif ), smarowanie nosa w ¶rodku sokiem z cebuli - nie polecam bum.gif , picie syropu z cebuli, Macierzanka (nawiasem mówi±c w kwestii higieny, zalecano jeszcze w starozytnosci jej ¿ucie w celu od¶wierzenia oddechu)
Hmm, to te¿ temat rzeka....

No dobra. Pozosta³e pytania s± tendencyjne, bo nie dotycz± mojej dzia³ki, wiêc na nie nie odpowiem. dunno.gif smile.gif

Pozdrawiam.
Jaros³aw.
W³ost
CYTAT
Hmm, tak, tylko, ¿e t³uszcz to nie no¶nik, a po "zmydleniu" -reakcji z ³ugiem z popio³u i utworzeniu soli - w³asciwe myd³o. Samym ³ugiem nie polecam siê myæ. Bum

Dziêki za wyja¶nienia, cz³owiek wci±¿ siê uczy. Fakt faktem, spa³em na chemii.
kewi
stworzylem temat :

FREHA Strona G³ówna -> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) -> Obyczaje i polityka -> leczenie w sredniowieczu

temat ten niech bedzie rozwiniecie fatku leczenia z tego tematu, co by sie nie mieszaly ( higiena a leczenie ran to nie znowu taki ebliskie tematy, choc pewnie troche tak)
Maciej Reihl
W temacie kloacznym - zapamiêtane z wyk³adu prof. ¦liwiñskiego na UG :

W pozosta³o¶ciach po jakim¶ s³upie rycerskim odkryto znajduj±ce siê w pomieszczeniu mieszkalnym beczki wype³nione warstwowo: warstwa odchodów - warstwa sprasowanego mchu.

To by by³a jedna z wersji odpowiedzi na temat podcierania. Ale prawdopodobnie stosowana tylko w sta³ych siedliskach. W podró¿y i w obozie najpewniej funkcjonowa³ nie¶miertelny zestaw krzaki + li¶æ ³opianu.

Udowadnia to jednak, ¿e istnia³a potrzeba podcierania ass.gif

Pozdrawiam.
Agata Witkowska
Juz to gdzies pisa³am - ci, których by³o na to staæ , u¿ywali w tym celu bawe³nianych lub lnianych p³atków.
Takich szmatek u¿ywa³y tez kobiety w czasie tych trudniejszych dni.
Pozdrawiam
smile.gif
DrzewiaK
Co do ogolnej higieny, kazde wieksze miasto mialo laznie, w ktorej kazdy mogl sie wykapac. (To juz gdzies w XV wieku). W pewnym artykule, ktorego autora niestety nie pamietam napisane nawet bylo, ze poszczegolne cechy miejskie mialy w swoich statutach przykazane brac gruntowna kapiel w pwenych regularnych odstepach czasu. najbardziej liberalna ta zasada byla wobec cechu introligatorow. Tu kapiel obowiazywala jedynie raz na dwa tygodnie. (Wiadomo introligator dwa razy mniej poci sie niz taki kowal, to po co mia sie tyle myc...)
Zasadnicze pogorszenie ogolnego stanu higieny i zamkniecie wielu takich przybytkow nastapilo miedzy innymi tez po odkryciu Ameryki, kiedy to marynarze przywiezli kile. (Choc podobno sa dowody na jej istnienie jeszcze wczesniej)
Jesli zas chodzi o zeby, to podobno myto, a wlasciwie czyszczono je patyczkami zrobionymi ze specjalnego korzenia o antyseptycznych wlasciwosciach. Tu nie powoluje sie na zadne naukowe zrodlo. Po prostu dostalem taki patyczek bedac w Holandii na XV wiecznej imprezie, wlasnie z taka instrukcja. Rzeczywiscie ma lekko slodkawo-mietowy posmak i podobno w niektorych biednych krajach wschodu, niektorzy robia tak do dzis.
Ciekaw jestem natomiast co spelnialo role szamponu. Moze ktos wie?
Pawe³ Lipnicki
W³osy myto przy k±pieli,p³ukano odwarami z zió³, trefiono na mokro, np.
na bia³ko z jajek, nat³uszczano; bogaci nacierali w³osy oliw± z wonno¶ciami.
Jednak wszystkie te dane s± OK. na koniec ¶redniowiecza i renesans...
O wcze¶niejszych czasach zachowa³o siê niewiele ¼róde³ z epoki ( a nie
pó¼niejszych fantazji...) smile.gif . Z wcze¶niaków niezwykle "higieniczni" (w domu)
byli Wikingowie ( wikiñskie "¿elazka" i deski do prasowania rzuci³y mnie na kolana)
dla których ³a¼nia by³a codzienno¶ci±. W ¶redniowieczu europejskim na higienê
mocno nak³ada³o sie prze¶wiadczenie o tymczasowo¶ci ¿ycia i potrzebie
umartwiania cia³a. Niektórzy zmarli w³a¶nie przez nadmierne umartwianie...
Z tego powodu Miss Fitness , pachn±ca i po solarium mog³aby mieæ prze...(-)...
w ¶redniowieczu...
madrath
Salve!

S³ysza³em opiniê, ¿e higiena by³a na przyzwoitym poziomie tak d³ugo jak d³ugo dzia³a³a po-rzymska infrastruktura (kanalizacja, wodociagi itp.) Jak to pad³o, a pad³o bo nikt tego naprawiæ nie umia³, to zacz±³ siê syf.
Drug± rzecz± by³o to, ¿e w momencie wzrostu miast nie nastêpowa³a ewolucja metod dbania o higienê. I st±d zacze³y pojawiaæ siê zarazy.

Ciekaw jestem jak to by³o na wschodzie, przecie¿ ruska bania to nie jest wynalazek 20 wieku.

Pozdrawiam!
Sowa
pewna znana mi Wiedzma posiada przepisy na:
perfumy sredniowieczne
myde³ko i szmpon
p³yn do depilacji
i przyznam szczerze ze wszystko oprucz ostatniego
jest bardzo mi³e w uzyciu i nikt jeszcze od uzywania, (wprawdzie tylko na probe)
po wczesniejszym samodzielnym sporzadzeniu, nie umar³ smile.gif
P³yn do depilacji nie zosta³ sporzadzony i wykorzystany
jak na razie wszyscy sie boj± tongue.gif

Sowa
Pawe³ de Be¿
witam

Sprobuje odpowiedziec na pytanie szoste, choc znam sie na tym bardzo niewiele (ciekawe dlaczego :P )
Otoz z tego, co slyszalem kobieta w czasie okresu, nawet do xix (o ile nie jeszcze xx) wieku byla po prostu uwazana za chora i przez ten czas lezala sobie w lozku. Oczywiscie moge sie mylic.

Faktem jest, iz w sredniowieczu niewiasty w trakcie krwawienia nie byly dopuszczane do Komunii, gdyz uwazane byly za "nieczyste".

lep pozdrav
Micha³ /Gwyn/ Czerep
Nie przesadzajmy z t± kanalizacj±.Po zamkach i bogatszych domach bywa³a i bie¿±ca woda, w miastach i kanalizacja, lepsza b±d¼ gorsza. W piêtnastym wygl±da³o to ca³kiem nie¼le, chocia¿ na pewno nie wszêdzie. Higiena osobista by³a traktowana bardzo powa¿nie przez ca³y ten etap dziejów, tfu tfu, co z³e to przez renesans, brud i zabobony. Ko¶ció³ warcza³ na ³a¼nie publiczne, bo by³y publiczne nie tylko jako ³a¼nie. K±piel uwa¿ano wa wielk± przyjemno¶æ, st±d zapewne co gorliwsi dewoci siê jej brakiem katowali. Ogólnie podpisujê siê pod W³ostem i Rugiewitem.
Na koniec dodam, ¿e ¶redniowieczne standardy higieny uda³o nam siê prze¶cign±æ kilkadziesi±t lat temu, choæ s± zapewne okolice, gdzie nadal jak w Wersalu-brud, smród i wszy. Pozdrawiam
Gwyn
Marcin Pyszno
Co do spraw higieny polecam "¯ycie w ¦redniowiecznym Krakowie"
Jest rozdzia³ traktuj±cy te sprawy - ponoæ na pocz±tku XV w grodzie Kraka ¶rednio
na co drugiej ulicy by³a ³a¼nia, bogatsza czê¶æ mieszczañstwa op³aca³a biedocie wizyty
w ³a¼niach przynajmniej raz w tygodniu.
Banita
XIV wieczny Poznañ na 7 tys mieszkañców mai³ 11 publicznych ³a¼ni. Oczywi¶cie myto sie nie tylko w ³a¼niach - jeszce na pocz±tku XX wieku najczê¶ciej myto siê uzywaj±c miski i dzbana z wod±.
W Muzeum Archeologicznym w Gdañsku znajduje siê fragment ¶rednioweicznej kanalizacji - bodaj wydr±¿ony dêbowy pieñ, ³±czenie miêdzy takimi segmentami wykonano z o³owiu. Nie pamiêtam gdzie go wyokopano. W Krakowie w XV w drewnianymi rurami doprowadzano wodê z rzeki Rudawy - raczej nie do domów (je¶li ju¿ to do nielicznych), ale do zbiorników (rz±pi).
Domy - przepraszam - posiad³o¶ci mo¿niejszych posiada³y kanalizê, niekiedy ca³kiem skoplikowan±. Niedawno na kanale Discovery ekipa Time Team robi³a wykopki na terenie angilelskiej posiad³o¶ci z koñca XIV. Dom mia³ badzo zawansowany jak na tamte czasy system kanalizacyjny.
Zamiast papieru toaletowego w Malborku u¿ywano rozplecionej liny.
Generalnie higiena sta³a na wysokim poziomie, na pewno nie tak wysokim jak obecnie, gdzie mozna sobie prysznic wzi±¶æ 3 razy dziennie, ale to nie jest epoka smrodu i muszek przylepianych na pryszcze. Pod tym wzglêdem RENESANS rz±dzi (i to chyba nawet nie w Polsce).
Yhm
w muzeum? ja go widzia³am ca³kiem niedawno na miejscu wykopalisk, czyli tam gdzie kiedy¶ sta³y £awy Miêsne, ko³o kaplicy królewskiej w Gdañsku. A mo¿e tam wykopano nastêpny kawa³ek tej samej rury? w ka¿dym razie przez p³ot z siatki mog³a dok³adnie siê przyjrzeæ tej rurze. Wykonana jest ona z wydr±¿onego pnia drzewa, bodaj¿e dêbu i ma ona ¶rednicê mniejsz± ni¿ metr, na oko 80 cm. Pomiêdzy poszczególnymi pniami s± ³±czniki nie wiem z czego wykonane ale przypominaj±ce kszta³etem co¶ takiego |-| . i to by by³o na tyle o tej rurze smile.gif
Banita
Widzia³em go jeszcze w podstawówce, tak ok 1990-91 roku ubieg³ego wieku cool.gif . Nie mam pojêcia gdzie go wykopano, ale tak po g³owie mi chodzi VIII-IX w Sopot - ale daaaawno nie by³em w tym muzeum (tak ok roku smile.gif ) i nie pamiêtam ani miejsca ani datowania znaleziska. Jednak podejrzewam ¿e wszystkie wodoci±gi w Polsce wygl±d³y mniej wiecej tak samo - drewniana rura z pnia i ³±czenie o³owiane.
£ukasz P³aza
Z wodoci±gami i z wod± wogule by³ jednak w ¶redniowieczu problem, studnie czêsto wysycha³y albo ulega³y zanieczyszczeniom, woda z rzek bywa³a nienajlepsza- w Siennie zachowa³o siê prawo ka¿±ce odp³ywy rynsztoków kierowaæ do rzek poni¿ej miasta. Równie¿ w siennie ka¿da contrada (dzielnica) mia³a obowi±zek utrzymywaæ pen± liczbê ¶wiñ crazy.gif by czyni³y po¿±dek na ulicach. Wiele miast posiada³o niezabudowane rynsztoki- ze wzglêdu na to ¿e kanalize mia³y tylko najbogatsze domy- reszta wylewa³a nieczysto¶ci przez okno na ulice (powiedzenie czujê ¿e zbli¿a siê miasto mo¿e nie byæ przypadkowe jak mówi prof. ¦liwiñski bigsmile2.gif ). Natomiast do higieny osobistej podchodzono bardzo powa¿nie- fakt ¿e kosciu³ czasem g¿mia³ na kompiele ¶wiadczy raczej o ich popularno¶ci, nie tylko jako sposobu na higienê ale i rozrywkê, za to asceci myli siê i owszem ale rano i w lodowatej wodzie smile.gif , nie mycie siê jako asceza to pomys³ dworski. W Polsce znano równie¿ ³a¼nie fiñsk± (wdg. prof. ¦liwiñskiego Leszek bia³y zgin±³ bo w takiej ³a¼ni wypaca³ syndrom dnia nastêpnego i bez ubrania woje pomorscy uznali go za pacho³ka wiêc zabili zamiast porwaæ szczerba.gif )
Gloria z Krakowa
Je¶li chodzi o stosunek Ko¶cio³a do k±pieli, to s³ysza³am, ¿e niestety instytucja ta w sporej mierze przyczyni³a siê do wytworzenia pokutuj±cej przez wieki niepochlebnej opinii o higienie osobistej. I rzecz nie w ascetyzmie, lecz w ekscesach wiadomej natury, które miewa³y miejsce w ¶redniowiecznych ³a¼niach. Ksiê¿a nie mogli nazwaæ sprawy po imieniu (bo wywo³a³oby to raczej odwrotny skutek), wiêc zamiast nawo³ywaæ do czysto¶ci (w sensie duchowym) rozpowszechnili plotkê, ¿e czêste mycie skraca ¿ycie. No i ludzie przestali chodziæ do ³a¼ni, przez co stracili okazjê do grzesznych kontaktów z p³ci± przeciwn± bigsmile2.gif A plotka pokutowa³a, a jak¿e. Jeszcze w XIX wielu podzieleni na dwa obozy lekarze toczyli zaciek³e dysputy, czy mycie w ciep³ej wodzie, powiedzmy raz w tygodniu, jest korzystne dla zdrowia, czy te¿ wydelikaca i przywo³uje zdro¿ne my¶li. Mycie r±k przed wszelakimi (i w trakcie) zabiegami do te¿ stosunkowo m³ody wynalazek - ponoæ pewien medykus odkry³, ¿e wiêkszo¶æ zgonów poporodowych ma miejsce w¶ród kobiet le¿±cych w samym koñcu sali bum.gif

A zmieniaj±c nieco temat: próbowa³ kto¶ mo¿e w praktyce ¶redniowiecznego myd³a? Z t³uszczu i ³ugu? Spotka³am siê ju¿ z opini±, ¿e skóra po takim specyfiku poodpada mi p³atami, ale w koñcu nasi przodkowie jako¶ sobie z tym radzili. Mo¿e jaki¶ przepis?
£ukasz P³aza
Z tym niezdrowym mciem to troche inaczej (nie wszystko co z³e to przez kosció³ smile.gif ) Wpadli na to leka¿e renesansu a jak¿e po odkryciu porów skóry, uznano wtedy ze z wod± mog± do nas "wp³yn±æ" ró¿ne ¶wiñstwa i ¿e mycie siê nale¿y przynajmniej ograniczyæ. Co siê tyczy ³a¼ni i kontaktów damsko mêskich to owszem ko¶ciu³ grzmia³ tak samo jak na obna¿anie kostek, rozpuszczanie w³osów czy noszenie zielonych strojów (w XV w. w niderlandach kolor" zbuntowanej" m³odzie¿y- ¶redniowieczni metale crazy.gif bigsmile2.gif ), ale co do skuteczno¶ci takich zakazów to bym powa¿nie w±tpi³.
Vlasta
http://www.gallowglass.org/jadwiga/picture...athkeepers.html - link do kuso odzianych pañ ³aziebnych smile.gif I jak tu siê mieli przyzwoicie zachowywaæ :-)
Pozdrawiam!
Vlasta
Armand
I ja dodam trzy grosze- ...ten brud, to ani pory (choæ mo¿e i mia³o takie odkrycie pewien wp³yw pó¼niej na stan rzeczy...), ani ciemny ko¶ció³. Idea³ ascezy pojmowany ekstremalnie szczerba.gif, z niemyciem siê w³±cznie, to w ko¶ciele czasy Szymona S³upnika, i innych pustelników- psychopatów.W ka¿dym razie nie codzienna praktyka. Skojarzenie czynno¶ci higienicznych z rozpust±, to wynalazek pogodnych jak urna w ¶wietle ksie¿yca, zasznurowanych pod brodê protestanckich purytanów. Oni to m.in. oskar¿yli ko¶ció³ o zbytek, i rozwi±z³o¶æ- ...popularne by³ wtedy stereotyp, dzi¶ szokuj±cy bigsmile2.gif "ten rozpustny katolik". Kontrreformacja, aby reformatorów pognêbiæ i prze¶cignaæ uwa¿nie studiowa³a te zarzuty. I stara³a siê (przynajmniej czê¶ciowo) ich unikn±æ, przez forsowanie surowszych standardów moralnych. Bo ¶redniowiecze, zw³aszcza pó¼ne wbrew pozorom i o¶wieceniowym idiotyzmom by³o baaardzo swobodne obyczajowo-np u Huizingi opis wjazdu jakiego¶ ksiêcia do miasta (dostojnika ani nazwy miasta niestety nie pamiêtam), którego ufetowano widokiem pó³nagich miejskich piêkno¶ci przebranych za syreny. Wszystko niestety zmieni³o sie po XVIw...Vlasta, groarrr có¿ za smakowity link...Trochê wiêcej kolorów, i nic tylko u³o¿yæ kalendarz "medieval pin- up girls" bigsmile2.gif
Vlasta
CYTAT(Erlend)
.Vlasta, groarrr có¿ za smakowite linki.....Troche wiecej kolorów, i nic tylko u³o¿yæ kalendarz "medieval pin- up girls" bigsmile2.gif

Zgodnie z ¿yczeniem, obrazek w kolorze :-)
Pozdrawiam!
Erykowa
Fionn
Tam dalej s± linki do grup rekonstruuj±cych damy ³azienne... niestety dzia³a tylko jeden face4.gif

Ale u¶wiadomili¶cie mi kogo jeszcze potrzebuje do swojej ¶wity icon_wink.gif
Vlasta
A tu jeszcze trochê takich ³aziebnych linków: http://www.geocities.com/karen_larsdatter/baths.htm
Pozdrawiam!
Vlasta
Rugiewit
Mo¿e to was zainteresuje, przypadkowo czytaj±c pismo bran¿owe "Farmacja Polska" natrafi³em na ciekawy artyku³.
"przepisy medyczno-kosmetyczne w XVI-wiecznym traktacie Arnalda de Villanova "De Ornatu Mulierum", co mo¿na t³umczyæ na "O pielêgnacji kobiet".
Samo dzie³o jest starsze, a z wieku XVI pochodzi tylko wydanie zebrane jego dzie³.
Zreszt± przeczytacie sobie.
Za³±czam skany tego artyku³u. (od razu przeproszê za ich jako¶æ i rozmiary, ale nie zale¿a³o to ode mnie. dunno.gif )

I jeszcze parê s³ów od farmaceuty. szczerba.gif
Przepisy te naprawdê s± skuteczne.
Szczególnie skuteczny jest przepis 2 (o oczyszczaniu skóry twarzy) i 3 aby w³osy ros³y gêste i mocne)
Mogê was zapewniæ i¿ efekty tych przepisów przekraczaj± dalece jako¶ci± dzia³ania wszystko co oferuje nam nowoczesna medycyna.
Ale wierzcie mi na s³owo, nie probujcie, poniewa¿ s± to typowe przyk³ady medycyny ¶redniowiecza, która równocze¶nie z efektem terapeutycznym szybko i skutecznie wykañcza³a pacjenta. bum.gif Mo¿e kiedy¶ zamieszczê zdjêcie z ksi±¿ki Medycyna S±dowa - jak piêknie wygl±daj± w³osy po arsenie. bigsmile2.gif
Zreszt± ta biel o³owiana te¿ mi nie podchodzi szczególnie. bum.gif


Tak wiêc moje panie, to jak bêdzie z waszym ultrastwem w dziedzinie higieny i kosmetyki? Chcesz byæ piêkna, cierp. smile.gif
Rugiewit
O, i pozosta³e 2 strony
Draco Ex Luto
I znowu moje 3 brakteaty:
Kwestia piwa-woda zbyt d³ugo przechowywana w beczkach siê psuje z powodu drobnoustrojów.W ¶redniowieczu starano siê piæ tylko wodê" ¿yw±"tj.bierz±c±/p³yn±c±.Studnie by³y zaliczane do wody ¿ywej,ale podziemne cysterny ju¿ nie.
Regu³a Zakonu Krzy¿ackiego mówi³a,¿e po 2 litrach piwa dziennie krzy¿ak mo¿e kierowaæ pojazdami wios³owymi,¿aglowymi,oraz samobie¿nymi transporterami opancerzonymi z napêdem na cztery kopyta,oraz jest zdatny do pe³nienia innych funkcji z razji urzêdu.
Wodoci±gi drewniane w ¶redniowieczu by³y znane-np. w Malborku

Dystrybucja wody w du¿ych miastach kula³a.Im wiêksze miasto tym by³o trudniej.Nie wspomnê o ¶ciekach( podcieñ s³u¿y³ m.in. do tego aby nie dostaæ zawarto¶ci± nocnika za ko³nierz.

Regu³a Zakonu Krzy¿ackiego przewidywa³a obowi±zkowe zabiegi:
-³a¼niê-raz w tygodniu
-wielkie pranie-raz w miesi±cu
-strzy¿enie i walkê z wszami (innymi paso¿ytami)-raz w miesi±cu

kwestia toalet:za papier toaletowy robi³y:
du¿e li¶cie ro¶lin,a na statkach rozczesane koñcówki starych lin(nastêpnie wrzucane do wody morskiej w celu dezynfekcji i po wyp³ukaniu u¿ywane powtórnie)
toalety by³y zawsze maksymalnie oddalone od czê¶ci mieszkalnej-tzw. wie¿e ustêpowe(gdaniska-co wg. dr.Chêcia oznacza "miejsce w którym zbiera siê woda")
Bogumi³
Jak wskazuje "archeologia do³ów kloacznych" za papier toaletowy robi³o przede wszystkim siano (s³oma?)
D±brówka
Gdzie¶ czyta³am, ¿e skutkiem ci±g³ego wzrostu liczby ludno¶ci by³o dro¿enie drewna, tak¿e na opa³ (lasy "oddala³y" siê od miast, a popyt by³ coraz wiêkszy) i w zwi±zku z tym w XIII wieku drobni rzemie¶lnicy musieli zrezygnowaæ z cotygodniowych k±pieli, bo nie by³o ich staæ na grzanie wody. Fakt, ¿e by³ to dla nich cios, ¶wiadczy o przywi±zaniu do higieny.
Mam jeszcze jedno pytanie - nie wiedzia³am, gdzie umie¶ciæ, a nie chcê robiæ nowego tematu. W zamieszczonym traktacie z gazety wymienione jest bo¿e drzewko. Skoro by³o znan± ro¶lin± przydatn± w pielêgnacji, mo¿e robiono z niego jakie¶ specyfiki na komary? W moim dzia³kowym ¿yciu codziennym sprawdza siê bardzo dobrze, ale musi byæ ¶wie¿e, a przeciez nie da siê wzi±æ na obóz rycerski doniczki z krzaczkiem. Mo¿e robiono/da siê zrobiæ jak±s aromatyczn± nalewkê, przekonuj±c± naszych bzycz±cych przyjació³, ¿e jeste¶my niejadalni? Macie jakie¶ dane/pomys³y?
Tomasz Nawrot
Hej !
Z mojego d³ugoletniego do¶wiadczenia w ¿yciu wojskowym wynika, ze najskuteczniejszym sposobem na komary jest spo¿ycie alkoholu w du¿ych ilo¶ciach.
Nie tylko komar ale nawet i pies nie podejdzie.
Przypomina mi siê z Trylogii Sienkiewicza jak to Jm.Pan Zag³oba przed wyruszeniem w podró¿ kaza³ sobie nasmarowaæ koszulê podró¿n± ³ojem koz³owym "dla wstrêtu gadzinie" (tzn. pch³om).

Tego drugiego sposobu nie próbowalem ale pierwszy jest w 100% skuteczny (i jaki przyjemny).

Pozdrawiam :grin:
Purvis
http://www.primitiveways.com/wilderness_%2...urban_tips.html

sposób niehistoryczny, ale skuteczny i bez "syndromu dnia nastêpnego". icon_wink.gif chocia¿, oczywiscie, nie tak przyjemny szczerba.gif
pozdrawiam
purvis
D±brówka
No to jeszcze jedno pytanie: jak mo¿na by³o (i mo¿na by nadal) przechowywaæ ró¿ne kosmetyki, pachnid³a, maziste myd³a itp? W jaki¶ naczyniach przypominaj±cych aptekarskie? P³yn - w karafkach? Ma¼ -w metalowych.. no w³a¶nie, w czym metalowym? Marie id±ce do grobu Pañsdkiego czêsto nios± wonno¶ci w jakich¶ ceramicznych butelczynach z ceramicznym korkiem, ale nie wiem, czy to nie fantazja na temat realiów staro¿ytnej Jerozolimy. Czy idea³em bêdzie zastosowanie szklanej butelki ze skazami i korkowym korkiem?
Tomasz Nawrot
Naprawdopodobniej u¿ywano ceramicznych naczyñ. Wraki statków handlowych staro¿ytnej Grecji zawieraj± amfory gliniane, w których prawdopodobnie przewo¿ono wino i oliwê. W Ewangelii jest mowa o pachnidle przechowywanym w alabastrowym naczyniu. Szk³o nie wydaje siê odpowiednim pojemnikiem na leki i pachnid³a. Pszczelarze zalecaj± przechowywanie miodu (d³ugotrwa³e) w ceramicznych naczyniach , poniewa¿ ¶wiat³o s³oneczne dzia³aj±ce poprzez naczynie szklane (np. s³oik) mia³oby jakoby pozbawiaæ miód jego naturalnych w³a¶ciwo¶ci leczniczych. Skoro zatem u¿ywano naczyñ ceramicznych do d³ugotrwa³ego przechowywania ¿ywno¶ci to wydaje siê ¿e do d³ugotrwa³ego przechowywania leków lub trucizn nale¿a³oby u¿yæ równie¿ naczynia ceramicznego. Naczynie szklane raczej do krótkotwa³ego przechowywania ma³ych ilo¶ci, przeznaczonych do natychmiastowego u¿ycia.
Pozdrawiam
Unik
CYTAT(enid)
Piêkny i wdziêczny temat yes.gif
Ale mam nadziejê, ¿e nie chceciewprowadzaæ ¶redniowiecza do higieny tongue.gif
Chocia¿ tak by³oby ultrasko historycznie bigsmile2.gif
za to fetorowato...
Powszechnie uwa¿ano (Zachód poza Wikingami i inn± Skandynawi±)
¿e k±piele sprzyjaj± chorobom.
Ale tacy S³owianie to myd³o mieli za Mieszka, lub wcze¶niej.

Jan Kochanowski:
CYTAT
£aziebnicy a k...y jednym kszta³tem ¿yj±
- w tej¿e wannie i z³ego, i dobrego myj±.


Z tego, co s³ysza³em, to pogl±d, ¿e mycie sprzyja chorobom, powsta³ w XVI w., a jego przyczyna by³a jak najbardziej racjonalna. By³o ni± rozpowszechnienie siê chorób wenerycznych z pocz±tkiem XVI w. W ³a¼niach publicznych ³atwo siê by³o nimi zaraziæ, nawet, je¶li kto¶ nie korzysta³ z nich w celach pozahigienicznych, a zwyk³ych ludzi nie by³o staæ na prywatn± ³a¼niê. Zygmunt Gloger w "Encyklopedii staropolskiej" pisze du¿o o ³a¼ni w Polsce pod tym¿e has³em.
Je¶li chodzi o czas pojawienia siê ³a¼ni, to Witold Krassowski w "Dziejach budownictwa i architektury", Arkady, Warszawa 1989 pisze na s. 33 t. I:
CYTAT
takie te¿ by³y pojawiaj±ce siê w VI-VII w. budynki o nowej konstrukcji, tj. ³a¼nie
Nurglitch (Sextvs Didivs Longvs)
Nie pamiêtam ju¿ czy u Runcimana czy u Huizingi czyta³em, ¿e renesans higieny nast±pi³ po Krucjatach. Klimat Outremer nie wybacza³ Europejczykom ich zwyczajów higieny. Jedni tego nie za³apali a inni prze¿yli. Ci drudzy przywie¼li pewne elementarne koncepcje higieny do domu.

¯e z myciem siê nie by³o jasno mi³o i cudownie mo¿na wywnioskowaæ po powszechno¶ci w Polsce straszliwego Ko³tuna, który uwa¿any by³ raz to za chorobê, to znów za niemal istotê ¿yw±. Jako¶ obecnie ko³tuny nas nie atakuj±, z wyj±tkiem mo¿e nastoletnich ch³opców w czarnych koszulkach ze stosami czaszek, którzy wydaj± siê padaæ ofiar± tej kl±twy smile.gif
Yhm
CYTAT
¯e z myciem siê nie by³o jasno mi³o i cudownie mo¿na wywnioskowaæ po powszechno¶ci w Polsce straszliwego Ko³tuna, który uwa¿any by³ raz to za chorobê, to znów za niemal istotê ¿yw±. Jako¶ obecnie ko³tuny nas nie atakuj±, z wyj±tkiem mo¿e nastoletnich ch³opców w czarnych koszulkach ze stosami czaszek, którzy wydaj± siê padaæ ofiar± tej kl±twy

ooo przepraszam - straszliwa plica polonica by³a domen± baroku. mo¿na siê ni± by³o zaraziæ od ¿ydów w wódce. obciêta zbyt wcze¶nie m¶ci³a siê straszliwie dlatego przyspieszano "wywicie" siê ko³tuna za pomoc± naparów z zió³ sklejaj±cych w³osy. po mniej wiêcej dwóch latach ko³tun by³ obcinany jako ju¿ nieszkodliwy. czêsto by³ równie¿ (obciêty) sk³adany w ofierze ko¶cio³owi.
D±brówka
Temat ten mo¿e i bardziej nadawa³by siê do savoir vivere'u ale na naszym prza¶nym forum nie znalaz³am takiego miejsca a i tu chyba nikogo nie urazi.
Od dawna nurtuje mnie problem smarkania, mo¿e i prozaiczny ale jak¿e realny. ¦miejcie siê o szczê¶liwi, którym wystarczy raz na dwa dni schowaæ siê w namiocie z velvetem dobywanym z plastikowego opakowania, ale wierzcie, ¿e s± ludzie obdarzeni przez naturê ró¿nymi dolegliwo¶ciami i smarkaj±cy uramentnie w kontakcie ze ¶wie¿ym powietrzem, dymem i sianem. Jako taka osoba mam ju¿ osobi¶cie do¶æ dobywania celulozowej chusteczki co piêtna¶cie minut. Wiem, ¿e nie nale¿y smarkaæ w obrus a wypluwszy nale¿y rozdeptaæ, ale mo¿e s± wzmianki o jaki¶ mniej oble¶nych a historycznych sposobach usuwania nadmiaru glutu?
Ponoæ manipularz jako element szat liturgicznych wywodzi siê w³a¶nie z prozaicznej smarka³ki, ale je¶li tak, to pocz±tków tego zwyczaju mo¿na siê doszukiwaæ nawet i w¶ród eleganckich Rzymian. Co za¶ robili piêtnastowieczni w miarê dobrze wychowani ludzie? Bo jako¶ nie wierzê, ¿e co miesi±c zmieniali rêkawy przy wszystkich ubraniach...
Lecheor
Savoir-vivre, vivere to po ³acinie lub w³osku.

Polecam metodê siepacza stoj±cego w centrum (Poliptyk Augustiañski, kwatera z Naigrawaniem, MN w Krakowie po po³. XV w.).

Czyli nieodzowne przy wielu czynno¶ciach dwa palce. Mo¿na (jak widaæ) celowaæ.

Poza tym fizjologicznym i zdrowym odruchem jest zasysanie. Polecam.
Rabiega
Mo¿e wystarczy kawa³ek p³ótna u¿ywany jako chusteczka ?
Papierowych przed nawet 25 laty w naszym kraju nie u¶wiadczy³a¶.
A ludzie smarkali jako¶.
Nie celuj±c smile.gif

Rabiega
D±brówka
CYTAT(Rabiega @ 16:15 08.01.2009) *
Mo¿e wystarczy kawa³ek p³ótna u¿ywany jako chusteczka ?


My¶la³am i o tym, dostêpnych w epoce ¶rodków smarkalniczych o wysokim prawdopodobieñstwie bycia w u¿yciu jest trochê, ale nie znalaz³am ¿adnego potwierdzenia.
Rabiega
Co do ikonografii - co¶ smarkalniczego mi siê niejasno we ³bie ko³acze z obrazów Boscha, nie pamiêtam jednak z którego. Pewnie KWK Lecheor* wie smile.gif

*Kopalnia Wiedzy Kazuistycznej

K³aniam-
Rabiega
Krzysztof
w staroi¿ytno¶ci chusteczki to oraria - do ust i sudarium - do potu
zanik a¿ do czasów XV wieku: W³ochy - w spisach maj±tkowych pojawiaj± siê fazoletti (chusteczki do twarzy) i paneti da naso (chusteczki do nosa)

Pozdrawiam
Krzysztof
Szeherezada
Czyta³am, ¿e dopóki w Europie nie pojawi³y siê epidemie chorób zaka¼nych, wiêkszo¶æ zamtuzów znajdowa³o siê pod opiek± Ko¶cio³a, który z jednej strony dba³ o zachowanie resztek moralno¶ci "kobiet pracuj±cych", a z drugiej strony czerpa³ ogromne zyski z ich pracy. Zbo¿ny cel, na jaki w teorii mia³y byæ przeznaczone owe sumy mia³ niejako "rozgrzeszaæ" metodê, dziêki której je zdobyto. Kiedy zaczê³a siê epoka wielkich epidemii, z konieczno¶ci musiano ograniczyæ dzia³alno¶æ owych przybytków.
Co do mycia i krucjat - domyci Saraceni - nakaz wiary!- patrzyli z odraz± na zaniedbanych i ¶mierdz±cych Franków, którzy nie wiedzieli, co znaczy rado¶æ kosztownych olejków. O tej ostatniej dopiero w okresie wojen krzy¿owych wspomina Hartmann von Aue w "Erecu", kiedy opisuje k±piel Enite. Ta córka rycerza, ju¿ ¿ona nastêpcy tronu, go¶ci w ³a¼ni samej Ginewry w Kamelocie. Na pocz±tku sceny mo¿na co najwy¿ej podejrzewaæ urodê dziewczyny. Dopiero k±piel sprawia, ¿e jej uroda, nieco udoskonalona piêknym strojem, w pe³ni rozkwita.
D±brówka
Skoro te paneti di naso pojawiaj± siê w spisach maj±tkowych to chyba nie by³y to odpadki lnu z szycia. I to dopiero w XVw. W³oszech...

Hm, a mo¿e ci ludzie po prostu nie smarkali? Skoro dokonywali takich niezrozumia³ych rzeczy jak prze¿ycie przebicia jamy brzusznej czy trepanacji czaszki bez kuracji antybiotykowej to mo¿e takie pojêcia jak "notoryczne przeziêbienie wywo³ane byle czym" lub "katar sienny" te¿ nie istnia³y?

Lub inaczej, istnia³y, ale dziecko z tak± jak moja sprawno¶ci± uk³adu odporno¶ciowego odchodzi³o do Walhalli zanim dosz³o wieku, w którym od cz³owieka wymaga siê kulturalnego smarkania...
Lecheor
Dobrze, ¿e Krzysztof wspomnia³ o tych panetti da naso - to chyba z rachunków Galeazza Sforzy, a chusteczek by³o sporo: 400 panetti da naso per nostro uso. Mimo to nie mo¿emy mieæ 100% pewno¶ci, ¿e s³u¿y³y one do smarkania - mog³y np. stanowiæ ochronê przed miejskim odorem.

Wracaj±c do smarkania: ile osób dzisiaj nosi chusteczki? A ile ich u¿ywa? Zawsze zostaje rêkaw, ¶cierka, rêkawiczka, wspomniane dwa palce, a przede wszystkim fizjologiczne zasysanie i ewentualne spluniêcie. Proponujê pobrataæ siê zim± z np. bezdomnymi - gwarantujê, ¿e oni smarkaj±, a nie przejmuj± siê takimi g³upotami, jak chusteczki.

Gdyby chusteczka do nosa by³a powszechna w przed XV w., na pewno zosta³by przedstawiona na którym¶ z XIV-wiecznych triumfów ¶mieci, gdzie ludzie nad otwartym grobem zas³aniaj± nos przed trupim wyziewem (por. Piza, Camposanto). Zapewne równie¿ przy przedstawieniach postaci p³acz±cych i lamentuj±cych. Ja nie widzia³em, ale specjalnie nie patrzy³em.
Mogliby¶my siê te¿ spodziewaæ, ¿e jak wiêkszo¶æ akcesoriów, nabierze znaczenia w dworskiej semiotyce, co mog³aby przekazaæ literatura, ale takich ¶wiadectw chyba nie ma. Podryw "na upuszczon± chusteczkê" to patent stosunkowo ¶wie¿y (XVIII w.?), tak samo fetyszyzowanie siê chusteczk± (por. Hugo, Nêdznicy).

Oczywi¶cie nie s± to wnioski kategoryczne.
A jak nie polecam Wikipedii, tak odsy³am do jej francuskiej wersji.

Na koniec: Szeherezado, uprzejmie proszê o mniej fantazjowania, a wiêcej krytycznego my¶lenia.

Pozdrawiam,
l.
yoann
CYTAT(Lecheor @ 19:20 17.01.2009) *
Wracaj±c do smarkania: ile osób dzisiaj nosi chusteczki? A ile ich u¿ywa?


Ja noszê i u¿ywam. Niejednej.
Nie po¿yczam!

CYTAT(Lecheor @ 19:20 17.01.2009) *
Zawsze zostaje rêkaw, ¶cierka, rêkawiczka, wspomniane dwa palce, a przede wszystkim fizjologiczne zasysanie i ewentualne spluniêcie


Fuj! (ale praktyczne fuj)

CYTAT(Lecheor @ 19:20 17.01.2009) *
fizjologiczne zasysanie i ewentualne spluniêcie


Nie w moim przypadku.
Ju¿ samo zasysanie koñczy siê nieprzyjemnymi konsekwencjami zwi±zanymi z uszami i zatokami...
Chyba musieli jako¶ smarkaæ w co¶.
A sposób "na palce" jest zupe³nie dobry!

PS Ostatnio pewna urocza zakatarzona trzyipó³latka wo³a³a do mnie, gdy kapa³o jej z nosa: Ciociu! Glut!
Lecheor
CYTAT(yoann @ 20:01 17.01.2009) *
Ja noszê i u¿ywam. Niejednej.
Nie po¿yczam!
Nie wspominam o kawalerskiej metodzie, wykazuj±cej wielofunkcyjno¶æ papieru sralnego icon_wink.gif
W ka¿dym razie czasem smarkn±æ musi ka¿dy cz³owiek na ka¿dej pó³kuli. Jestem przekonany, ¿e wiêkszo¶æ chusteczek nie nosi. Zreszt± na YT mo¿na znale¼æ stosowne tutoriale, np. ten "rowerowy" mo¿e ca³kiem dobrze oddawaæ metodê stosowan± w czasie jazdy konnej. Co do klasyki polskiej kinematografii - jest to technika nieprawid³owa, nale¿y raczej zastosowaæ uchwyt "od góry" (jak na krakowskim poliptyku), wtedy unikamy zasmarkania rêki (chocia¿ - jak widaæ - mo¿e byæ to zamierzone).

Proponujê jednak wróciæ do ¶wiadectw historycznych.
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.