CYTAT(Gwyn)
Z tego co siê orientujê Pietrek prócz miejscowej produkcji, która ma byæ broni± 'do walki' handluje hiszpañskim importem na ¶cianê i to w³a¶ni widaæ na stronie. Tak mi siê wydaje, ¿e na ¶cianê, bo nie pamiêtam jak toto opisywa³ kiedy¶. Ale jest tam na niego kontakt i tam mo¿na skierowaæ zapytania o sprzêt bojowy- mia³ parê sztuk na Grunwaldzie. On opowiada³ i demonstrowa³ a obok sta³ smêtny pan, który nasze komentarze ciê¿ko acz w milczeniu prze¿ywa³, jak s±dzê kowal, który te sprzêta tymi rêcyma odkuwa³. Na pewno dysponuje zdjêciami. Pozdrawiam
Gwyn
Ju¿ wyja¶niam jak to jest ze sklepem Studia "Petit".
Pomysl na miecze chodzi³ mi po glowie od lat - Feniks potwierdzi, ze go zanudza³em. Sfinansowanie tego mojego pomys³u to konkretna kasa i konkretny d³ugotrwa³y proces.
Z tego powodu wzialem sie za sprzeda¿ upominkow historycznych: broni na sciane, bizuterii itp.
Zdziwiliby¶cie siê, jaki dziwny gust maj± tzw. zwykli ludzie.
Ta hiszpanszczyzna pozwala mi eksperymentowac z mieczami i doprowadzac je do przyzwoitego poziomu,
wiêc siê na ni± nie gniewam i nawet lubiê.
Ale nie oznacza to, ¿e ka¿da rzecz ze sklepu jest dla ka¿dego, kto tam zajrzy.
Chocia¿ gilotynê polecam ka¿demu, to jak dot±d najdok³adniejszy model, jaki mo¿na dostaæ w handlu.
Pochlebiam sobie, ¿e wiem, co komu mo¿na doradziæ i nie probuje wcisn±c hiszpanii komus, kto zamierza walczyæ. Tak np. zdarzy³o siê, ze kto¶ pyta³ o jeden z tych hiszpanskich cudów, ale po rozmowie okaza³o siê, ¿e potrzebuje wielkiego miecza piechoty.
Sprawê trochê komplikuje fakt, ¿e hiszpanski producent uwa¿a, ¿e 3/4 jego wyrobów jest do walki i bardzo mnie o tym przekonywa³, dawa³ gwarancjê itd. Kiedy dosta³em informacje potrzebne do zrobienia sklepu, wydawa³o mi siê, ¿e mogê mu w to wierzyæ.
Smieszne jest to, ¿e te dziwne formy hiszpanskiej broni to wzory bardzo historyczne, z niewielk± przesad± w stronê po³ysku. By³em zdziwiony tym odkryciem, bo Oakeshott w ogóle ich nie bra³ pod uwagê.
Generalnie produkty o symbolu SFT to dekoracja. Niektóre s± robione do¶æ dowolnie - taka cepelia dla Hiszpanów. Niestety Toledo ¿yje ze wspomnieñ.
Uzytkowe, robione przez nas nosz± symbol PTT, od Studia "Petit".
Jeszcze nie ma dobrych zdjêæ - w nawale pracy nie zd±zylismy ich zrobiæ a potem pojecha³em na urlop, sk±d wróci³em 3 dni temu.
Ale jak tylko zdjêcia bêd±, to towarki wjad± na sklep.
Miecze s± kute (mechanicznym m³otem - ale to od XIIw przyjeta i historyczna metoda, zmieni³ siê tylko napêd m³ota z wodnego na elektryczny) i hartowane selektywnie: miekki rdzen, 52-53 HRC na samych ostrzach.
Miecze oczywiscie sie czasem gn± przy tej okazji :-) ale od nas wychodz± tylko te proste.
Robili¶my próby z hartowaniem w glince, ale proces jest ma³o stabilny, potrzebna by³aby sta³a du¿a produkcja kling, wiêc za³atwiamy to przemys³owo w warunkach kontrolowanych laboratoryjnie. To dlatego dawniej dobre klingi produkowano tylko w kilku osrodkach w Europie.
Mamy te¿ metodê pozwalaj±c± zahartowaæ klingê do ok. 65 HRC (czyli co¶ takiego jak frezy do obróbki metalu) - moze zrobimy z ni± trochê eksperymentów, jak zwróc± nam siê koszty badan i przygotowan tego procesu, którego uzywamy teraz.
Na nasz± broñ dajemy gwarancjê. Co to znaczy? Ano tyle ¿e jak raz czlowiek kupil od nas miecz z serii eksperymentalnej i okaza³o siê, ze jest zahartowany zle (nasz b³±d) to dosta³ nowy.
Nie migamy siê od odpowiedzialno¶ci, nie ukrywamy adresu i kontaktu. Miecze bêd± mia³y markê i ta marka bêdzie co¶ znaczyc, chocia¿ to trochê potrwa.
Mamy paru przedstawicieli w paru miastach, chcemy, ¿eby byli w kazdym regionie Polski. Stosujemy pewn± politykê cenow± polegaj±c± na tym, ¿e nasz przedstawiciel dostaje prowizjê od nas a cena, jak± placi klient jest zawsze taka sama. Czyli jak podajê oficjaln± cen± za miecz z d³uga kling± 460 z³ + vat, to za tyle kupi sie taki miecz na fakturê u kazdego naszego przestawiciela, chyba, ze ten ostatni na wlasn± rêkê cenê podbije. Ale to ³atwo zweryfikowac, bo miecze z oficjaln± cen± bêd± na sklepie.
Dodam, ze sprzedajemy miecze szlifowane, polerowane i oprawione - czyli wyrób skoñczony, bo tylko wtedy mozemy brac za niego odpowiedzialno¶æ.
Bazujemy na wzorach historycznych i ich dokladnych pomiarach.
Z tym, ¿e bardzo czêsto zdarza siê klient, który za wszelk± cen± chce miec taki, jaki sobie wymyslil - bo cwicz±c dwa miesi±ce nabra³ ju¿ trwa³ej i nie daj±cej siê przezwyciê¿yæ zdolno¶ci uzywania tylko jednego miecza.
W takich wypadkach szukamy miecza historycznego odpowiadaj±cego jego potrzebom, albo przynajmniej klingi, jelca i glowicy. Nie powstaje konkretny miecz historyczny ale cos poskladane z elementów historycznych.
W kazdym razie staramy siê, ¿eby to, co od nas wychodzi mia³o jakis sens i uzasadnienie historyczne.
A jako¶æ? Parametry szermiercze oceni ka¿dy, kto mia³ toto w rêkach.
Jako¶æ? s± wytrzyma³e. Szabla Moniki znios³a intensywne u¿ytkowanie na obozie bez strasznych urazów, partiê mieczy wziê³a grupa kaskaderów daj±ca w Holandii codziennie kilka pokazów ostrej r±banki na si³ê - s± zadowoleni. Przy porównaniach komu¶ na naszym mieczu rozpad³ siê Hurdalek o podobnej wadze - na opinie o ostrym i d³ugotrwa³ym u¿ytkowaniu jest jeszcze za wczesnie, ale ja ju¿ spokojnie odwazam siê dawaæ gwarancjê.
Ten Man in Black to mój braciak, w rodzinnym biznesie zajmuje sie handlem :-). On w zasadzie niczego nie prze¿ywa³, a ze wygl±da³ smêtnie... no có¿, spróbujcie pojechac z Krakowa na Grunwald po dwóch nieprzespanych nocach, to te¿ wam siê ¿ycie duchowe pojawi na twarzach.