Witam! Mam 2 pytania.
Po pierwsze: jak± nici± szyæ?
po drugie: Czy jest jaki¶ szczególny sposób szycia ¶redniowiecznego (proszê o szczegó³y - jestem tylko facetem ;))
Z góry dziêkujê i pozdrawiam!
Witam!
Ale, zes temat przed Grunwaldem wymyslil
Pierwsza i glowna roznica w sredniowieczu nie znano maszyn do szycia. W naszym srodowisku przyjelo sie, ze szwy tzw. nosne to maszyna a wykanczanie reczne, albo lepiej calosc w rekach co jest bardzo czasochlonne, zwlaszcza na poczatku.
Nici to jedwabne do jedwabiu lniane do lnu i welny, przy czym lniane cienkie to nie mam pojecia gdzie mozesz kupic. To co w sklepach to zazwyczaj polyester lub bawelna i polyester.
Ludka Excalibur
... przy czym jedwabne trzeba sprawdzic czy na pewno jedwabne bo w polskiich pasmanteriach przyje³o sie nazywac jedwabiem poliamid (ciekawe czemu). Podstawowa ró¿nica jest taka ze poliamid spala sie w kulke a jedwab na proszek.
Szycie reczne nie jest duzo bardziej czasoch³onne ni¿ szycie maszynowe- przed maszynowym trzeba fastrygowaæ i tak rêcznie.
S± do dostania nici bawe³niane bez poliamidu. Na pózniejsze ciuszki nadaja siê.
Na wczesniejsze polecam sprawdzony sposób- wyci±gn±c nitkê z materia³u i ta nicia szyc. Efekt jest fajny bo niæ sie nie odró¿nia od materia³u.
technika szycia rêcznego jest taka ¿e najpierw trzeba kawa³kii materia³u obrzucic, potem sie zszywa a potem, jak sie jeszcze nie ma do¶æ, podwija sie brzegi i doszywa. Kilka sposobów szycia jest w Mediaeval tailor assistant (niektórzy maja to na CD, trzeba poszukaæ). Mam w±tpliwo¶ci co do wykrojów w tej ksi±¿ce ale akurat techniki szycia sa zer¿niê te z wykopalisk londyñskich wiêc nadaja sie do zastosowania
Ja kupuje lnian± niæ w pasmanterii...co prawda w Wawie, ale robi j± firma dosyæ chyba rozpowszechniona a zwie siê Gutermann. Robi± oni te¿ nici jedwabne(nie spala³am ale w dotyku i wygl±dzie s± jak jedwab), a tak¿e nici bawe³niane(bo o sztucznych to nie wspominam). Ogólnie maj± super du¿o rodzajów nici i du¿y wybór kolorów. W pasmanteriach zazwyczaj nici tej firmy wisz± na ¶cianie na takiej du¿ej palecie.
Oprócz tego w sklepach ze sznurkami i linami mo¿na kupiæ te¿ czasem cieniutki lniany sznureczek w ró¿nych kolorach.
Mam problem z dostaniem cieniutkiej 100% we³ny, coby to ni± szyæ by³o mo¿na i haftowaæ, mo¿e kto¶ wie gdzie to dostaæ..tak± naprawdê cieniutk±.
Mo¿na kupiæ nici lniane w niektórych sklepach lub hurtowniach pasmanteryjnych, tekstylnych, czasami w sklepach z dewocjonaliami, artyku³ami dla rze¼ni.......trzeba poszukaæ.
Ja widzia³em w takich sklepach nici lniane za grube do "obszywania" ubrañ, chyba ¿e do przeszywanicy. Jest z tego wyj¶cie, mianowicie trzeba rozkrêciæ niæ (te, które widzia³em by³y skrêcane z trzech cienkich nitek). Nitki lniane rozkrêcaj± siê bardzo ³atwo i wci±¿ s± mocne.
Mo¿esz mieæ problemy z dostaniem kolorowych nici lnianych, najczê¶ciej do dostania s± bia³e i niebarwione. Nici lniane ³adnie sie barwi±, tylko nie mog± byæ zbite w motku podczas barwienia i trzeba trochê poczekaæ........
Hej
Ja szwy w we³nie wykonujê nici± lnian± grub± - to znaczy jest to wersja jakkby ju¿ poci±gniêta woskiem, wcze¶niej mia³em niæ bardziej puszyst±, któr± trzeba by³o koniecnzie przed szyciem poci±gn±æ woskiem. Ta któr± mam obecnie jest jakby ju¿ czym¶ zbita.
Poza tym szyje te szwy na dwie ig³y - co¶ jak buty tyle, ¿e ig³y nie trafiaj± w te same dziurki - lekkie przesuniêcie:) sprawia to, ¿e prêdzej siê we³na podrze ni¿ niæ pu¶ci. Ta zbita siê do tego nadaje ¶wietnie - co do jej rozkrêcania to nie jest to fajne. Za to te takie puszyste (gdubsze nie poci±gniête woskiem) fajnie siê rozpl±tuje i szyje ró¿ne rzeczy tylko, ¿e u mnie w £om¿y ju¿ takich kupiæ nie mo¿na.
Tu daje link do szwów
http://www.familia-ministerialis.de/naehte1.htm
"na okrêtkê" rz±dzi:)
pozdrawiam
hmmm....jest co¶ takiego w Poznaniu nazywa siê BIOTEXTIL (z tego co wiem to sprzedaj± wszelkiej ma¶ci tkaniny z lnu).
A jest, a jest! Mieszkam jakies 200 metrow od tego. Ceny maja nawet nawet. Srednio 25 z³ za m2. Ul. Dziewiñska (Grunwald -> Junikowo-> Os. Sienkiewiczowskie). Nr nie pamietam, ale Dziewiñska nie jest d³uga. Kupowa³em tam len na przeszywe itd.
Pozdrawiam!
www.biotextil.of.pl
To adres strony tej poznañskiej fabryki...
A czy istnia³y nici konopne i czy nadaj± siê do szycia naszych strojów?
Tak z ciekawo¶ci pytam.
CYTAT(Justyna ¯elazo)
www.biotextil.of.pl
To adres strony tej poznañskiej fabryki...
To chyba jeszcze nie to. Pisa³am do nich, nici lnianych w ofrecie nie maj±.
Nici welniane uzywano do zszywania ubran zarowno we wczesnym sredniowieczu i XIII/ XIVw. W trakcie wykopalisk w Herjolfsnes/Grenlandia znaleziono ubrania szyte nicmi welnianymi. Popularniejsze jednak w poznym sredniowieczu staly sie nici lniane. Uzywano ich takze do haftow (niemcy i Szwajcaria, XIII-XIVw.) podobnie jak nici welnianych i jedwabiu.
Z lnu robiono takze tasmy, sznurki i paski.
W drozszych ubraniach z XIVw. szwy nosne i wszystkie niewidoczne byly szyte nicmi lnianymi. Hafty, obrabienia dziurek itp. byly szyte jedwabiem.
Nici jedwabne oferowano w kolorach:bialym, czarnym, zoltym, niebieskim, zielonym, czerwonym i szkarlatnym.
Nici bawelniane odnotowano w rachunkach krolewskich w Londynie i uzyto ich prawdopodobnie do uszycia strojow krola Ryszarda II. Jednoczesnie robiono z bawelny knoty do swiec.
Teoretycznie w ofercie ma nici Fabryka Wyrobow Lnianych w Swiebodzicach
www.fwl.pl
Dziêki. Bardzo lubiê dostawaæ takie informacje na tacy. Bardzo je sobie ceniê.
CYTAT(EwKa)
Nici jedwabne oferowano w kolorach:bialym, czarnym, zoltym, niebieskim, zielonym, czerwonym i szkarlatnym.
A kiedy nici jedwabne dotar³y na nasze tereny? Wiem, ¿e we wczesnym ¶redniowieczu u¿ywali ich wikingowie, ale czy u nas te¿ by³y znane?
Poniewaz tkaniny i nici jedwabne sprowadzano z Wloch to w wiekszych ilosciach mogly one zaczac trafiac do Polski w 2 pol. XIVw. Tak ostroznie datuja upowszechnienie sie wyrobow z jedwabiu (chodzi o dostepnosc dla bogatego mieszczanstwa) historycy zajmujacy sie tkaninami na podst. zapiskow w kronikach, aktach sadowych i testamentach. Nadal jednak sa to dosc male ilosci wiec (podobnie jak i w Anglii) mozna przypuszczac, ze uzywano ich do wykonczen, dodatkow itp.
Jesli chodzi o wikingow to oni sciagali nici z (przez) Bizancjum. Teoretycznie w drodze na Gotlandie mogly pojawiac sie sporadycznie na terenach Polski. Ksiazeta na Mazowszu brali sobie za zony ruskie ksiezniczki a one w posagach wiozly zloto i jedwabie. Ta druga droga oznaczalaby jednak, ze dostep do nici jedwabnych miala elita a nie ogol.
A jak wed³ug Was wygl±da³a sprawa z kolorystyk± nici.
Czy nici do zszywania materia³ów powinny byæ:
- w kolorze zbli¿onym do materia³u, który zszywamy,
- czy raczej, w kolorze kontrastowym?
Czy niebielone, niefarbowane nici bardziej pasuj± dla ni¿szej klasy spo³ecznej, ni¿
?
Najbardziej interesuje mnie ta kwestia w X,XI wieku, ale chêtnie dowiem siê jak wyglada³a ta sprawa w innych okresach.
Ponawiam pytanie przedmówcy na temat kolorystyki nici...
...tzn. czy kto¶ kto nie maj±cy aspiracji do bycia jakimkolwiek królem, czy diukiem Burgundii, mo¿e wykonaæ szwy (te których nie widaæ) w stroju codziennym nici± lnian±, o kolorze naturalnym b±d¼ bielon± ?
I wtedy tylko te widoczne szwy, wykoñczenia zrobiæ przy pomocy czysto bawe³nianej nici (w dobranym odpowiednio kolorze) ?
(jakby co, interesuje mnie g³ownie okres od po³owy do koñca XIV wieku)
"¯aden szew nie musi byæ widoczny"
No w sumie racja, chocia¿ czasem ³atwiej obszyæ co¶ czy wykoñczyæ po wierzchu, np. przy rêkawach niektórych czêsci stroju... (a czy to historyczne to nie wnikam)
wtedy stosujesz bardzo drobny ¶cieg za ig³± po uprzednim pod³o¿eniu materia³u.Widoczne pozostaj± tylko takie malutkie "kropeczki"
Ja staram siê wybieraæ lniane nici w mozliwie najbli¿szym kolorze do materia³u i staram siê szyæ ma³o widocznie (denerwuj± mnie fastrygi widoczne na kilometr, ¿eby móc siê pochwaliæ, ¿e co¶ jest rêcznie szyte) ale przy bardziej eleganckich ciuchach itp. bardziej siê staram - czasem nawet wykoñczenia (bo do szwów no¶nych to siê nie nadaje) robiê nici± jedwabn±.
Polecam te¿, mo¿e uda Ci siê znale¶æ, mulinê lnian± - do wykoñczeñ mo¿na j± podzieliæ na czê¶ci sk³adowe, czyli cieñsze nitki, z których jest skrêcana.
[font=Arial]Witam!
Nijak nie mogê nigdziej znale¶æ jak pod³o¿yæ we³enke np. przy rêkawach? Niby oczywiste, ale
Mam na my¶li wierzchni± z po
dszewk±
Czy tak poprostu trzeba pod³o¿yæ we³ne i len do srodka i przeszyæ i czy len nie bedzie siê strzêpi³?
Totalny mrokkkk
Pozdrawiam
http://www.forest.gen.nz/Medieval/articles.../hems/hems.html mo¿e tosiê przyda...
ja podk³adam podszewkê trochê bardziej, tak, ¿eby nie wychodzi³a, jest te¿ ten sposób (pokazany na tej stronie) z przyszywaniem tasiemki utkanej na tabliczkach
Witam
Jaki¶ czas temu znalaz³em w gratach mojej mamy kilka ksi±¿ek o sztuce haftowania i parê o innej tematyce zwi±zanej z szyciem. Czy na podstawie tych ksi±¿ek "Hafty" i "Haft Modny" autorstwa Jadwigi Turskiej mogê stosowaæ podane w nich ¶ciegi (oczywi¶cie nadaj±ce siê do szycia).
Mam problem z podszewk±. W jaki sposób by³a wszywana? Czy po ca³o¶ci jak dzisiejsze p³aszcze, czy mo¿e tylko czê¶æ ciuszka mia³a podszewkê, podobnie do marynarek itp.
Wiem, ¿e kto¶ nawet zapodawa³ link do takiego posta, ale mimo d³ugiego szukania jako¶ nie mogê sobie przypomnieæ.
Zlituje siê kto¶?
kilka lat temu by³a taka "moda" ¿e podszywa³o siê tylko szerokie rêkawy, zeby nie by³o widaæ szwów
moze st±d skojarzenie z marynark±
Ale tak najlepiej to albo nie podszywaæ ciuszka (bielizna, ewentualnie spodnie stroje lniane), albo we³na podszyta lnem w ca³o¶ci - kroisz "dwie" suknie, dublety, nogawice czy cokolwiek ma to byæ - jeden egzemplarz z we³ny, jeden z lnu i podszywasz we³nê lnem.
ja osobi¶cie podszywam te¿ stroje lniane, bo nie lubiê ogl±daæ szwów, ale z tym to naprawdê ró¿nie bywa.
pozdrawiam:-)
Triss
Adamie, a jaki to ma byc ten ciuch co go chcesz podszyc? Bo jak to bedzie dublet to musisz nawet dawac kilka warstw podszewki na korpus a rekawy moga byc lzej podszyte (watowanie mozesz sobie odpuscic) a jak to ma byc cos prostrzego, np. proste tuniki to mozesz sobie odpuscic jesli ma to byc ubior roboczy i dla osoby nie bedacej szlachta. Duza czesc ubiorow codziennych byla szyta fastryga lub nawet na okretke (bardzo gesto i z maluskimi odstepami miedzy wkuciami igly) a odszycia w dekolcie i mankietach wykanczano tylko waskim paskiem tkaniny (len lub nawet jedwab).
Podsumowac to moge tak: im bardziej bogaty ubior tym staranniej uszyty, z drozszej tkaniny i z lepsza podszewka.
CYTAT(EwKa @ 09:19 10.01.2007)
Adamie, a jaki to ma byc ten ciuch co go chcesz podszyc? Bo jak to bedzie dublet to musisz nawet dawac kilka warstw podszewki na korpus a rekawy moga byc lzej podszyte (watowanie mozesz sobie odpuscic) a jak to ma byc cos prostrzego, np. proste tuniki to mozesz sobie odpuscic jesli ma to byc ubior roboczy i dla osoby nie bedacej szlachta. Duza czesc ubiorow codziennych byla szyta fastryga lub nawet na okretke (bardzo gesto i z maluskimi odstepami miedzy wkuciami igly) a odszycia w dekolcie i mankietach wykanczano tylko waskim paskiem tkaniny (len lub nawet jedwab).
Podsumowac to moge tak: im bardziej bogaty ubior tym staranniej uszyty, z drozszej tkaniny i z lepsza podszewka.
Potrzebujê uszyæ kilka sztuk odzierzy wierzchniej. Datowanie na oko³o po³owê XVw. Strój raczej nie szlachecki (mieszczanie/chopi), mêski.
Zamiarujê uszycie po prostu tunik, d³ugich do pó³ uda. Rozszerzanych klinami. Rêkawy wszywane tak, aby siê lekko marszczy³y.
Nie wiem, czy historyczny jest mankiet, no i ta podszewka. Bo sposobów wszywania podszewek to siê naogl±da³em.
No i czy dawaæ stójkê(wtedy to jakie¶ pseudo robe wyjdzie) czy zrobiæ normalny otwór na g³owê?.
Panu powy¿ej radzi³ bym jednak trochê dog³êbniejsze przestudiowanie historii ubiorów a w szczególno¶ci ubiorów z okresu który "odtwarza" bo mog± wyj¶æ jakie¶ "potforki"
bynajmniej wynika tak z tego co w³a¶nie przeczyta³em !
Vale ! Pozdrawiam Lipek
Polecic Ci moge nastepujace rozwiazania:
1. uszyjesz tunike "w starym stylu" bazujac rozwiazania na tej z Boksten Bog:
http://www.personal.utulsa.edu/~marc-carls...h/bocktunc.htmlTu do podszycia kawalkami welny masz tylko odszycie dekoltu i mankietow.
2. uszyjesz tunike w oparciu o zachowane ciuchy z Herjolfsnes:
http://www.personal.utulsa.edu/~marc-carls...h/herjback.htmlTu mozesz albo podszyc jw. dekolt i mankiety podszewka z kolorowej, cienkiej welny, podszyc cienka welna calosc albo dac "blanchet" czyli podszewke z kremowego lnu pod calosc.
Mankiet to nie cos co sie wywija na zewnatrz ukazujac podszewke ale po prostu okreslenie otworu u dolu rekawa.
Stojka powinna byc ale w doublecie. Jesli go nie bedziesz mial to nie dawaj stojki w ciuchu wieszchnim tak prostym jak tunika.
Co prawda jest zachowany ubior ze stojka ale to juz bardziej modny przyklad a taki powinien byc juz podszyty w calosci i to albo kolorowym suknem albo lnem.
http://www.personal.utulsa.edu/~marc-carls...h/herjol63.html
CYTAT(Lipek @ 19:01 31.01.2007)
Panu powy¿ej radzi³ bym jednak trochê dog³êbniejsze przestudiowanie historii ubiorów a w szczególno¶ci ubiorów z okresu który "odtwarza" bo mog± wyj¶æ jakie¶ "potforki"
bynajmniej wynika tak z tego co w³a¶nie przeczyta³em !
Vale ! Pozdrawiam Lipek
Gdybym chcia³ szyæ co¶ niehistorycznego, to bym wcale nie zada³ tego pytania tylko od razu szy³ jak mi siê podoba.
Dziêkuje Ewo za odpowied¼, bo dowiedzia³em siê ,¿e tzw. gown to nieco inny ciuch od tuniki, a i wykrój znacznie siê ró¿ni (bardziej podobny do wykroju robe).
W±tpliwo¶ci odno¶nie stójki w tunice rozwia³em wczoraj samodzielnie (po prostu cudacznie by to wygl±da³o). Nie by³o sprawy.
O mankiet to mi chodzi³o o wykoñczenie jak przy dzisiejszych koszulach. (taki sztywniejszy pas materia³u). Nigdzie nie mam potwierdzenia, ¿e co¶takiego by³o w XVw wiêc chyba spasujê i zrobiê normalne rêkawy.
Zabieram siê do szycia prostych tunik. Po wykrojach widaæ, ¿e tego spartoliæ siê raczej nie da.
Witam!
Skorzystam z okazji i zapytam te¿ o sposób wszywania podszewki. Chodzi o dublet odcinany w pasie konkretnie. Mamy w nim kilka czê¶ci (rêkawy, czê¶ci "korpusu" itd.). Powinno siê z materia³u wierzchniego wyci±æ odpowiednie kawa³ki, podszyæ analogicznymi kawa³kami podszewki i takie czê¶ci pozszywaæ dopiero razem w ca³y strój czy mo¿e uszyæ dwa "dublety" z materia³u wierzchniego i podszewki, wsadziæ jeden w drugi i przyszyæ na obrze¿ach tkanin?
Hmm... nie wiem czy zrozumie kto¶ mój problem.
Pozdrawiam
A jak to wygl±da z podszewk± w ¿upanie? Macie mo¿e jakie¶ podpowiedzi, bo chcia³bym zrobiæ to samemu, a nie wiem jak siê do tego zabraæ i w którym momencie.
Szymonie!kiedy namalowano obraz z twego za³±cznika?
(tasaczek mnie zaintrygowa³,wielce..)
Co prawda odpowie inny Szymon Piotr, ale ów pytany chyba się nie obrazi...
To jest fragment ołtarza św. Jana namalowanego w latach 1455-60 przez Rogiera van der Weyden.
Nie obrazi, a co wiêcej o radê zapyta czy owy krój dubletu kata ¶w. Jana dobrze interpretuje.
Bo witaæ tam ³±czenie prawej i lewej strony dubletu - czy to znaczy, ¿e podszewka jest tak jakby "dwuczê¶ciowa" i na krêgos³upie leci jej g³ówny szew (wywiniêty wierzchni materia³ na szwie). Czy wiêc podszewka jest jeszcze zszywana z materia³em wierzchnim w miejscu barku/pocz±tku rêkawa, ¿eby w tych miejscach przylega³a (czy mo¿e jest tam lu¼na?)?
Zaznaczê te¿ ¿e chodzi mi o dublet z dobre 50 lat wcze¶niejszy (nie znalaz³em lepszego przedstawienia)
Pozdrawiam
Witam,
kolejne pytanie to czy podszewka w rêkawie nie jest innego koloru ni¿ podszewka korpusu w w/w przedstawieniu?
Zszycie podszewki z materia³em wierzchnim na pocz±tku rêkawa chyba jest sensowne. Czy nie wzmocni to ca³o¶ci konstrukcji?
Pozdrawiam
Marta
Czê¶ci podszewki nie s± zszyte na plecach bezpo¶rednio, tylko razem z materia³em wierzchnim. Podszewka jest przyszyta przy przedniej krawêdzi i przy ko³nierzu, który nie jest podszyty (to jedyne miejsce gdzie widaæ do¶æ dobrze sposób jej przyszycia). Miejsca ³±czenia rêkawów z korpusem nie widaæ, wiêc nie wiadomo jak to w tym przypadku wygl±da³o i czy kolor czê¶ci podzewki siê ró¿ni³ (to, ¿e przy mankietach widaæ ciemny, mo¿e wynikaæ np. z o¶wietlenia.
Inn± spraw± jest to jak takie rzecz robiono 50 lat wcze¶niej - nie spotka³em siê ze szczegó³owymi przedstawieniami z tego okresu. Osobi¶cie robiê pe³n± podszewkê, któr± na krawêdziach podk³adam i przyszywam okrêtkowo do wywiniêtego materia³u wierzchniego. Krawêd¼ przedni± z dziurkami robiê tak jak na powy¿szym obrazie, a ko³nierz ró¿nie w zale¿no¶ci od chêci zamawiaj±cego.
Witam serdecznie
Nosze sie z zamiarem uszycia w trakcie przerwy ¶wi±tecznej ch³opskiego cote (1250). Jednak nie za bardzo mam pojecie jak to zrobiæ.
Mianowicie nie mam pojêcia jak powinny wygl±daæ szwy
ten by³by dobry?
http://www.forest.gen.nz/Medieval/articles.../margrethe1.jpg
to zależy od rodzaju materiału - inaczej szyje się grube rzeczy inaczej cienkie no i jeszcze pytanie czy materiał się strzępi na brzegach
yhy. jest to dosc cienkie sukno we³niane siepi±ce sie okropnie.
W takim razie poleca³abym szycie na zak³adkê - po pierwsze siê nie bêdzie strzêpi³, bo wszystkie krawêdzie s± zakryte, a po drugie jest to barszo wytrzyma³y szew, nawet je¶li nie szyje siê bardzo gêsto po rozci±gniêciu siê nie "rozchodzi", tylko trzeba nabraæ trochê wprawy ¿eby ³adnie wychodzi³o tam gdzie siê kilka szwów schodzi, poza tym nie nadaje siê do grybych maretia³ów, gdy¿ robi siê wtedy za gruby, ale do lnów czy cienkich we³enek jest w sam raz. Du¿± zalet±jest to, ¿e jest w miarê "p³aski" i stosunkowo s³abo wp³ywa na uk³adanie wiêc nie przeszkadza za bardzo jak siê dosztukowywuje.
przyk³ady:
http://www.forest.gen.nz/Medieval/articles...erjolfsnes1.jpg http://heatherrosejones.com/archaeological...ng/asfig14.jpeg Ewentualnie co¶ takiego jak tu
http://www.familia-ministerialis.de/images/naehte1.gif 14 lub jak
http://heatherrosejones.com/archaeological...ng/asfig59.jpeg ale to wiêcej szycia
I mo¿e od razu kilka stronek o stosowanych dawniej szwach:
http://www.familia-ministerialis.de/naehte.htmlhttp://www.42nd-dimension.com/NFPS/nfps_stitches.htmlhttp://heatherrosejones.com/archaeologicalsewing/index.html
Dziekuję Pani najpiekniej jak potrafie.
Heej...
Mo¿e nie wszystkie propozycje obejrza³am dok³adnie (wow, trochê tego jest), ale nie widzia³am jeszcze sposobu stosowanego przeze mnie. Szew t.zw. "maszynowy". Pracoch³onny i nici zu¿ywa siê 3 razy wiêcej ni¿ przy fastrydze, ale wiem, ¿e jest trwalszy ni¿ ona. Z jednej strony wygl±da tak, jakby by³o szyte maszynowo (z za³o¿enia z prawej), z drugiej wygl±da jak dwie fastrygi. Co¶ jak "na okrêtkê", ale po lini prostej.
Chodzi Ci o szew "za ig³±"? To chyba najpopularniejszy szew i z tego co pamietam jest w pe³ni historyczny.
Jak wygl±da owy?
CYTAT
szew "za ig³±"
Ciê¿ko mi opisaæ bez obrazka, a takowym nie dysponuje teraz. Z jednej strony wygl±da jak dwie fastrygi obok siebie, tak ¿e sie stykaj±, a z drugiej dwie fastrygi przesuniête o pó³ szwu. Szyje sie to tak ¿e jak wychodzi ig³a, tak jak w fastrydze, zamiast wbic j± dalej, to wbija sie j± wcze¶niej - w koniec poprzedniego szwu, w miejscu gdzie przed chwil± ig³± wysz³a.
Mniej wiecej opisane jest to tutaj -
http://en.wikipedia.org/wiki/BackstitchA pozatym - lista potwierdzonych wykopaliskowo szwów, u¿ywanych w ¶redniowieczu:
http://www.personal.utulsa.edu/~marc-carls...th/stitches.htmNazwy s± po angielsku, ale google pomaga znale¼æ obrazki, które wszystko wam wyja¶ni±.
A co do nici, to sam jestem ciekaw, bo wiem tylko o lnianych niciach. A np. bawe³niane? czy s± one szczególnie niepoprawne w XV gdzie bawe³na by³a ju¿ znana?
CYTAT(Nikodem @ 23:19 09.09.2007)
Ciê¿ko mi opisaæ bez obrazka, a takowym nie dysponuje teraz.
To mo¿e ja narysujê...
(Widok z boku, z do³u i z góry)
Mo¿na cofn±æ siê z ig³± jeszcze dalej, a¿ do poprzedniego wk³ucia, jak pisze Nikodem; wówczas w widoku z do³u równie¿ nie bêdzie przerw pomiêdzy odcinkami. Wówczas zu¿ycie nici bêdzie akurat równo 3x wiêksze ni¿ w fastrydze.
Bardzo trafny opis Racibory: "na okrêtkê ale w linii prostej".
Pozdrawiam!
to siê nazywa ¶cieg za ig³±
po prostu
Napisa³em dok³adnie to samo kilka postów powy¿ej, tylko nazywaj±c to szwem za ig³± ;)
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.