Zdobienie wokó³ otworu na za³±czniku Znicza przes±dza chyba sprawê? Otworek jest tak wyra¼nie podkre¶lony, ¿e musi mieæ jakie¶ istotne znaczenie (sam w sobie albo to, co by³o tu osadzone) - to nie jest "uchwyt technologiczny" do hartowania. A w pó¼niejszych toporkach, mo¿e by³o to najpierw na¶ladownictwo Hunów, a jeszcze pó¼niej ju¿ tylko taka moda? Co¶ w tym jest.
maca³em takie toporki na ¿ywo, w oryginale, w ¶wietnym stanie, najczê¶ciej typ V wg Nadolskiego... to nie ma ¿adnych w³a¶ciwo¶ci ¶wiszcz±cych...ma³a prosta dziurka do zawieszenia na haczyku i ozdoby, ewentualnie do przywi±zania kapturka...
Te trzy wersje jako jedyne maj± sens... ozdoba (wolê z wizualnie), haczyk (niezaprzeczalnie da sie powiesiæ) i ewentualnie pokrowiec je¶li takich u¿ywano...
CYTAT(Borg @ 09:49 30.01.2009)
Te trzy wersje jako jedyne maj± sens... ozdoba
Czy co¶ w tym otworze mog³o byæ osadzone czy raczej nic na to nie wskazuje? Nadal otwarta kwestia czy to by³a ozdoba w sensie tylko estetyki czy wymóg jakiego¶ wierzenia (amulet? symbol?).
CYTAT
haczyk (niezaprzeczalnie da sie powiesiæ)
A czy da siê równie szybko zdj±æ z haczyka bez pomocy drugiej rêki?
Wyobra¿a³by¶ sobie tutaj bezpo¶rednie zaczepienie haczykiem za otworek czy raczej za np. rzemieñ przez ten otworek przewleczony i zawi±zany w krótk± pêtlê?
CYTAT
i ewentualnie pokrowiec je¶li takich u¿ywano...
Wiemy ¿e w pewnych okresach i kulturach - tak. Ale czy kszta³t ostrza (za krawêdzi± tn±c± zwê¿a siê ono wyra¼nie) wymaga³by dla zamocowania pokrowca tak skomplikowanej akcji jak przewlekanie troka przez otwór w ostrzu? Nie wystarcza³o zwyk³e zwi±zanie wokó³ "szyjki"?
Wiêcej pytañ ni¿ odpowiedzi...
W dziurkê jako pozosta³o¶æ po jakim¶ wype³nieniu nie wierzê... za du¿o zabytków, nie raz w ¶wietnym stanie, pochodz±cych z przedzia³u mo¿e 800lat i zero z zachowanym czym¶ w ¶rodku
Otworki w ¿ele¼cach to nie tylko czekany i topory wczesno¶redniowieczne, ale i XVII wiek...
Ozdoba sama w sobie to mia³em na my¶li...jedyne co nie ma ¿adnych "ale"...z reszt± w±tpliwo¶ci siê zgodzê
btw w ikonografii widzia³em otworki nie tylko w toporach ale i kordach, równiez w niedu¿ej odleg³o¶ci od ostrza...
http://www.esoserver.narod.ru/Pagan/Dr_nov/dn_zhele.htmhttp://www.esoserver.narod.ru/Pagan/Dr_nov...ezo/topor01.jpgNie wiem czy jedno odnosi siê do drugiego, ale z tego co wiem to toporek za³±czony przez Znicza pochodzi z Nowogrodu.
dziêki
ale wci±¿ konkretna literatura nie pogardzê
Z tym gwizdkiem to ¿art. ¦wistawka musi mieæ inny przekrój ¶wiat³a. Na dziurce to se mo¿na poprukaæ ustami i to jak ma odpowiedni kaliber (by³em kornecist± kilka lat
)
A na powa¿nie :
znamy tylko zdaje sie jeden pokrowiec na czekan czy topór i to z XII wieku zdaje siê - pokrowiec na ¿ele¼ce z tego co pamiêtam - ¿adnych tulej czy "mocowañ" czy do pasa czy siodlanych
Noszenie ka¿dej sztuki "za paskiem" - niedorzeczne - choæ wielu osobom nie przeszkadza i na siodle to wielu nawet doskona³ych je¼d¼ców i nawet nie brzuchatych - szlag jasny trafia z tym kijem - mnie morduje nawet na piechotê czekan na antabce zatykanej za pas.
Musi to wisieæ na rzemieniu u kulbaki - a nie mo¿e zwisaæ za rzemieñ od styliska bo by siê majtnê³o przy pierwszym ruchu i zacuka³o konia w brzuch albo nas w têtnicê udow± i gotowe.
Dziurka - rzemieñ - kab³±k czy inne ustrojstwo przy siodle - stylisko pod nog± - ale i pod rêka - ca³o¶æ spoczywa wygodnie i praktycznie i bezpiecznie.
Jeszcze wa³kujecie ten temat??
Wydaje mi siê ¿e os³ona na ostrze jest najbardziej racjonalna, zw³aszcza ¿e analogia etnograficzna z Wêgier (mam nadziejê ¿e Gyula wreszcie prze¶le mi zdjêcia z Hortobagy)
przeci±gniêcie wst±¿ki(2-3mm) aby rozpoznaæ swoich po ¶migaj±cym ostrzu czekanu jest z kategorii teorii postmatrixowych
Witajcie
W elementach przenosz±cych drgania, które maj± tenencje do czêstego pêkania wierci siê dziurki, co skutkuje wiêksz± wytrzyma³o¶ci± (nie usztywnia sie bo to pogarsza sprawe), mo¿e to to?
CYTAT
Witajcie
W elementach przenosz±cych drgania, które maj± tenencje do czêstego pêkania wierci siê dziurki, co skutkuje wiêksz± wytrzyma³o¶ci± (nie usztywnia sie bo to pogarsza sprawe), mo¿e to to?
Raczej ma³o prawdopodobne ¿eby czekan/topór pêk³, je¿eli ju¿ to przy styku ostrza i osady a i do tego trzeba by nieludzkiej si³y.
CYTAT(Zygmunt @ 16:31 03.02.2009)
Jeszcze wa³kujecie ten temat??
Wydaje mi siê ¿e os³ona na ostrze jest najbardziej racjonalna, zw³aszcza ¿e analogia etnograficzna z Wêgier (mam nadziejê ¿e Gyula wreszcie prze¶le mi zdjêcia z Hortobagy)
przeci±gniêcie wst±¿ki(2-3mm) aby rozpoznaæ swoich po ¶migaj±cym ostrzu czekanu jest z kategorii teorii postmatrixowych
Wiesz co? To ostatnie mog³oby ewentualnie pasowaæ do toporków typu francesca, to znaczy rzucanych (¿eby po walce tym ³atwiej po wst±¿ce rozpoznaæ na pobojowisku swój egzemplarz broni). Ale nie mam pojêcia, czy owiercanie toporków by³o przez Franków stosowane i potem si³± nawyku powtarzane przez wieki, czy nie by³o. Zreszt± i tak brzmi to mniej prawdopodobnie, bo wst±¿kê mo¿na zdj±æ, podczas gdy wzory wyryte na ostrzu lub wypalone na trzonku pozwoli³yby rozpoznaæ swoja w³asno¶æ nawet u z³odzieja - wst±¿ka by³aby ma³o skuteczna w celu identyfikacji).
Chocia¿... ja np. podobnie oznaczy³em swój samochód: Felicja ma antenkê na dachu i wozi³em przywi±zany do niej pêk wst±¿ek d³ugo po zakoñczeniu ¿a³oby po JP2 - bardzo u³atwia³o mi to odszukanie swojego wozu w t³umie pojazdów parkuj±cych na masowych imprezach
Witam
Pozwolicie ¿e od¶wie¿e ten temat. mo¿e te dziurki s³u¿y³y do zwi±zywania kilku toporów do siebie ? np. jaki¶ kowal wyku³ takich toporków 10 i jaki¶ kupiec wszystkie od niego kupi³ i zwi±za³ rzemieniem ¿eby ich nie pogubiæ po drodze. je¶li czekany czy toporki s± t5ak zwi±zane to na pewno ³atwiej i szybciej wyj±æ interesuj±cy nas egzemplarz.
pozdrawiam
Vistos
to mia³oby sens przy "seryjnych" wytworach lanych jeden od drugiego, a prawdziwe dzie³a sztuki w¶ród toporów i czekanów tak¿e zawieraj± otwór
no niekoniecznie przy seryjnych. przecie¿ kupiec móg³ mieæ zamówienie na topór czy co¶ w tym stylu i przewi±zywa³ je razem z innymi ¿eby nie zgubiæ. przynajmniej ja to tak rozumiem
pozdrawiam
Vistos
Ma³o przekonuj±ca hipoteza. Je¶li mia³oby chodziæ o same ¿ele¼ca, to przecie¿ maj± inn±, wiêksz± i wygodniejsz± dziurê, za któr± mo¿na wi±zaæ, jak ju¿ kto¶ potrzebuje. Je¶li o osadzone - to s± w gigantycznej wiêkszo¶ci egzemplarze do¶æ w±skie przy osadzie i mocno rozszerzaj±ce siê ku ostrzu. Wystarczy przewi±zaæ w tym przewê¿eniu i te¿ siê nie pogubi±...
no ale przez dziurkê zawsze szybciej. a po za tym w tym twoim sposobie ¿eby siê nie rozwi±zywa³y musia³by¶ porobiæ sup³y przy ka¿dym toporze i jak wtedy dostaniesz siê do tego w ¶rodku? musisz wszystkie rozwi±zywaæ, a w moim sposobie po prostu rozwi±zujesz supe³ek na koñcu i lu¼no ssuwasz toporki a¿ do tego który chcesz wyci±gn±c.
pozdrawiam
Vistos
A po jakie licho wi±zaæ topory, ¿e siê spytam?
S± chyba na tyle du¿e, ¿e nie spadn± w trawê i nie zgin±
no jak masz du¿o takich toporków i oprócz tego inne towary to se to przywi±zujesz do konia czy tam na czym je¼dzisz i du¿o wygodniej wed³ug mnie jest.
mo¿e i macie racjê ale ja osobi¶ciê jestem za moj± wersj± lub t± z wieszaniem toporka na haczyku
pozdrawiam
Vistos
wystarczy zawi±zaæ rzemieñ w pêtelkê i te¿ mo¿na wszêdzie podwieszaæ i gwarantuje ¿e siê nie rozwi±¿e a jest to prostsze ni¿ robienie dziur podczas kucia. Niektóre dziury s± przy samym ostrzu wiec po powieszeniu trzonek od topora wisia³by krzywo. W innych z kolei jest po drugiej stronie wiêc trucizna (jak kto¶ wcze¶niej napisa³) tak¿e nie jest przekonuj±ca, bo jak topór/czekan wejdzie tak g³êboko w cia³o to chyba ju¿ wszystko jedno czy ostrze by³o trute czy nie.. Zarówno osadzone jak i nie osadzone mo¿na przewi±zaæ du¿o ³atwiej i bez dodatkowego otworu wiêc sorry ale to trochê na si³ê :D
no to moim zdaniem zostaje tylko cos z wieszaniem na haczyku. ale to tylko moja skromna opinia
CYTAT
cos z wieszaniem na haczyku
Janosik?
do wieszania na ¶cianie
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.