Przegladajac joz troszke ksiazek i konsultujac sie z kilkoma osobami nadal nikt nie moze mi stwierdzic po co w niektorych czekanach byla dziura
. Sam znalazlem sie w posiadaniu repliki modelu ruskiego z takowa dziura i ciekawilo by mnie do czego takowa sluzyla??
Jezeli ktos wiedzial by cos o sensownym jej zastosowaniu to chetnie bym sie dowiedzial
po pierwsze na pewno obnizala cie¿ar takiego czekanu, po drugie ,co moim zdaniem rownie prawdopodobne, spelniala funkcje "magazynku" trucizny, gdyz jest wielce prawdopodobne, ze koczownicy ,od ktorych pochodzi ta bron, swoj orez truli,
na pewno bylo tak w przypadku strzal ,ktore niekiedy posiadaja otwory lub naciecia,
co do innej broni to czysta teoria
Co do ciezkosci to jest kurcze standardowo przymala raczej dla obnizenia wagi toporko podobnym wycinalo sie srodek a nie taka poprostu dziure(troszke malo zmniejsza wage)?! A co do trucizny to kurde za doza jest cos eozumiem naciecia czy rowki w strzalach ale to co mowisz to bylo zdrecydowanie o mniejszym przekroju (naciecie)bo przy tej wielkosci po machnieciu malo co trucizny by sie zachowalo potwierdzic moge to podstawowymi prawami fizyki dotyczacymi napiecia powierzchniowego
co akurat bardzo latwo mozna zaowazyc i wcale nie trzeba byc specjalnie zdolnym ,,,,,, tak wiec te teorie tez raczej bym wykluczyl ciezko tez powiedziec ze po to by bron nie wypadla w walce bo strasznie niepraktyczne rzemien by byl za dlugi i luzno platajacy sie co do przewozenia to latwiej przenosi sie zamocowany toporek na obreczy ... wiec tez jakies takie dziwne, myslalem tez czy czasem nie gwizdze albo swiszcze ale probuje machac wszelako i nic....
moze mam zle wykrojona , ale to tez watpliwe moze ktos wie czy w pozniejszym czasie sie to dziorowanie zachowalo bo jezeli tak to moze wtedy by byly jakies zrodla.... jak narazie jednak pozostaje mi miec dziure i tyle
Dir swietnie znasz prawa fizyki ,ale nie masz bladzego pojêcia o tym w jaki sposob plemiona koczownicze wczesnego,poznego sredniowiecza, a i pozniej rowniez, truly strzaly(a nie wykluczone ,ze inna bron rowniez)
uzywano do tego jadu zmijowego ,ktory w postaci sproszkowanej daje sie latwo przechowywac, a po zmieszaniu z woda jest smierciono¶ny,
tak wiec sam widzisz iz wyschniety na ostrzu jad nie mogl splynaæ pod wplywem grawitacji,
ale twoja znajomosc fizyki jest na pewno na 5+
poza tym nie pisalem ,ze jest to moja teoria, ale dociekliwych zza wschodniej granicy
ponadto widze ,ze znasz odpowiedzi na zadawane przez siebie pytania, wiec po co te dywagacje?
choc odradzam szczerze publikacji twoich przemyslen, sa nadto rewolucyjne
pozdrawiam
co do tego proszku nieczarze to zgodze sie z toba ze mozna bylo go uzywac z reszta o tym nie wiedzialem i dowiaduje sie od ciebie ale watpie w tym przypadku dziura w tym czekanie znajduje sie dosyc daleko od ostrza i jest doza nawet jak na proszek a co do moich odpowiedzi tycza sie propozycji jakie joz slyszalem lecz te teorie rowniez nie byly niczym wiecej poparte jak tylko czyimis przemysleniami i jest to odpowiedz rowniez czysto przemysleniowa licze na to ze ktos moze gdzies widzial cos takiego na jakims rysunku nawet pozniejszym o ile w ramach ewolucji dziory w czekanach przetrwaly?? a tego nie wiem i o to sie z prozba zwracam
jak do tej pory nie slyszalem o zadnym specjalistycznym opracowaniu na ten temat(choc moge sie mylic)
nie wiadomo do czego takie dziury sluzyly i podejrzewam ,ze minie jeszcze sporo czasu
zanim ktos z bronioznawcow zechce zaj±æ sie tym zagadnieniem bardziej szczegolowo
kto wie moze odpowiedz na to pytanie jest tak banalna jak sama dziura
Zastanawia mnie jednak patryku czy w pozniejszym czasie nie mozna spotkac takowych dziur w uzbrojeniu jezeli tak by bylo to moze by dalo sie porownac z tymi wczesniejszymi modelami bac odnalezc w jakis opisach vczy na rysunkach ktorych im pozniej to wiecej ..... co nie zmienia faktu ze dziure jak mialem to mam i bynajmniej jej ³atac nie planuje...
Moim zdaniem problem wykracza poza koczowników. Takie dziurki znane s± z czekanów, ale i bardzo pospolicie wsród toporów z kapturkiem, w±sami i brod± (typ V wg Kirpicznikowa). Po za tym pojawiaj± siê w toporach typu M (popularnych wikiñskich dunach), gdzie czêsto maj± np. kszta³t krzy¿a. Co do interpretacji, nie przekonuje mnie ani ta o zmniejszeniu ciê¿qru - s³usznie pisze Dir, ze jest ona za ma³a, ani o truciznach - w tym wypadku dziura by³aby gdzie¶ w pobli¿u czê¶ci tn±cej, a ona z regu³y jest po¶rodku ¿ele¼ca. W literaturze pojawiaj± siê i inne hipotezy - ¿e taka dziura mia³a s³u¿yæ do troczenia topora np do ³êku siod³a, albo ¿e mocowqno na niej pokrowiec zabezpieczajacy topór przed warunkami atmosferycznymi...
Có¿ dyskusja chyba jest nierozwi±zywalna - a mo¿e po prostu komu¶ taka dziurka siê podoba³a (he, he - bez skojarzeñ)
Pozdrawiam
Niemir
teoria na temat przywiazywania przez dziure do siodla lub pasa przemawia do mnie,
choc rabbi musisz przyznac ,ze ograniczaloby to szybkie uzycie czekanu czy toporka w
razie koniecznosci,
no chyba ze wieszano go na haczyku, mase dziwnych haczykow o nieuzasadnionym
zastosowaniu znaleziono przeciez, wiec moze...?
szczeze mowiac to ten pomysl z trucizna tez mi nie lezy ,ale nie jest moj na szczescie
ajwaj
Niemir dobrze zasugerowa³ - mo¿e ta dziura naprawdê zastêpowa³a koczownikom kobiety :-) Je¶li takiego nasz³a nag³a ochota to móg³ sobie ul¿yæ nie schodz±c z konia - wystarczy³o wziaæ do rêki czekan...
Witam.
Tak± malutk± dziurk± to chyba tylko ty Siggy móg³by¶ sobie ul¿yc
. (Nie mog³em siê powstrzymaæ
)
Dopiero zauwa¿y³em ten temat, a sprawa te¿ od dawna mnie ciekawi.
Co do trucizny - to topór czy czekan wbity do g³ebokosci na jakiej jest dziurka... za³atwia³ by chyba sprawe i bez trucizny.
Co do odci±¿enia - to te¿ ju¿ by³o powiedziane, jest zbyt ma³a.
Co do przywi±zywania - to chyb ³atwiej przytroczyæ czekan i bez tej dziurki, po prostu przewi±zac w najwê¿szym miejscu ¿elezca.( No chyba, ¿e wspomniane haczyki... )
Zastanawia³em siê czy nie jest jakim¶ efektem ubocznym kucia, ale nie wyobra¿am sobie jak mia³aby powstaæ przez przypadek i to kilkakrotnie..
¦wistanie i gwizdanie chyba najbardziej do mnie przemawia
Ewentualnie jakies znaczenie kultowe - mo¿e co¶ przez dziurkê przek³adano (jak±¶ wst±¿kê
) ¿eby... fajnie wygl±da³
.
Bardzo trudne wydaje mi siê znalezianie praktycznego zastosowania tego otworu, mo¿e to byæ równie dobrze kwestia mody b±dz te¿ kaprysu...
Czekam, a¿ kto¶ na co¶ wpadnie.
Aha i mo¿e niech kto¶ zamie¶ci zdjêcia takich czekanów b±dz toporków, to Sigurd zrozumie dlaczego nawet jemu by³oby trudno ul¿yæ sobie tak± dziurk±
S³awa!
Brodar, smarkaczu, nie wtr±caj siê do rozmowy doros³ych
! Do piaskownicy !!
a moze ta dziura byla niezbedna w "procesie produkcyjnym" ....
Najprostrzym rozwiazaniem jest, dla mnie przynajmniej, wzglad estetyczny, ale tego to juz wogule nie udowodnimy. W koncu nie ma mozliwosci zapytania sie 1000 wojow z tamtego okresu, czy bardziej podobaja im sie czekany z dziurka czy bez. Ot chyba pozostanie to bez odpowiedzi, choc musze przyznac, ze to ciekawy temat.
A tak mi wpadlo do lba - a moze po prostu byl to swojego rodzaju znak producenta ?? lub np jesli nie pojedynczego chlopka to np jakiegos regionu ?? Ktos by mogl poszperac w ksiazkach, czy takie dziurkowane topory nie sa znajdowane w wiekszosci na danym konkretnym terenie, czy tak porozwalane po calym terytorium wschodnim ??
Witam.
Akurat to, gdzie s± znajdowane niewele nam mówi o tym, przez kogo zosta³y wyprodukowane - broñ znajdowana jest zazwyczaj tam, gdzie poleg³ w³a¶ciciel (ewntualnie tam gdzie j± zgubi³) , a ten móg³ z ni± nieraz przewêdrowaæ kawa³ drogi zanim "zszed³".
Zreszt±, nie uwa¿asz Magnusie, ¿e tego rodzaju "podpis" by³by do¶æ ³atwy do podrobienia?
Sam te¿ nie mam ¿adnej konkretnej teorii
Kumpel mówi, ¿e materia³em wyj¶ciowym na pewno by³ resor od malucha i nie da³o siê omin±c dziurki
(mo¿e to w rzeczywisto¶ci podróby?
), a moja dziewczyna, ¿e dziêki dziurce ³atwiej by³o go powiesiæ na ¶cianie nie niszcz±c zbytnio tynku
...
S³awa!
P.S. Rozumiem Siggy, ¿e ju¿ Ci nie zale¿y na zapiêciach do kaftana...
Kurcze Brodar, zapomnia³em ! Mo¿esz po mnie jechaæ ile dusza zapragnie :-)
Co do tego haczyka nieczarze to w sumie nie jest glupi pomysl bo sprobowalem i jezeli zawiesisz tylem ostrza w strone przeciwna do np nogi jezdzca to nabiera pochylonego ksztaltu i wrazie nawet obtarcia o jakas przeszkode przeslizgiwal by sie podnoszac do tego jezdziec nie byl by obarczony kolejna dyndajaca rzecza kwestia tylko w tej teorii jest tego czy w siodlach znajdywano jakies haczyki lub miejsca na nie ????
????? i czy te haczyki byly by odpowiednio wygiete aby czekan nie spadl?
??? Ta teoria najbardziej jak dotad do mnie przemawia moze cos sie wykluje z tego tematu
Witam
dla mnie oczywiscie tez sprawa nie jest jasna i przychylam sie do 2 wersji:
-przytroczenie do konia
-zatruwanie
a na potwierdzenie te ostatniej to mam fotke
CYTAT
Kurcze Brodar, zapomnia³em ! Mo¿esz po mnie jechaæ ile dusza zapragnie :-)
Siggy opamiêtaj siê to nie midgardzkie impezy ani gey forum
A z dziur± to mo¿e co¶ jak w stylu tomahawków zak³adano tam pióra czy co. Mam jeszcze jedn± koncepcje w no¿ach do ¿ucania w rêkoje¶ci te¿ s± dziurki, ¿eby dobraæ wywa¿enie mo¿e dziura s³u¿y³a do zamocowania ciê¿arka zmieniaj±cego wywa¿enie na lepsze do rzucania, ale to moja czysto schizofreniczna teoria.
Witam!
CYTAT
Kurcze Brodar, zapomnia³em ! Mo¿esz po mnie jechaæ ile dusza zapragnie :-)
I to siê kurde rozumie... dziadzie
Co do trucizny - nie wiem, mo¿e w niektórych przypadkach ( nie znam siê za bardzo na ludach koczowniczych) za³±czam fotkê raczej neguj±c± t± teoriê.Prawdê mówi±c nie wiem sk±d jest ten czekan, ale widzia³em zdjêcie bardzo podobnego z Orszymowic te¿ z dziurk±.
Poza tym, mam te¿ zdjêcie du¿ego topora w kszta³cie liter T z Ostrowa Lednickiego (niestety nie mam jak zeskanowaæ) równie¿ z dziurk± po ¶rodko ¿elezca, jakie¶ 5cm od ostrza. Nie wyobra¿am sobie cz³owieka który by do¿y³ spotkania z sam± dziurk±
, ale mo¿e dla pewno¶ci... kto wie...
Obstawia³ bym najprêdzej chyba w³a¶nie te zak³adanie piór, czy czego¶ podobnego, ale mo¿na se gdybaæ.
S³awa!
P.S. Wybaczcie s³abe zdjêcie, lepszym nie dysponujê. Mam nadziejê ¿e widaæ otwór
Hmmm, faktycznie, wielko¶æ dziurki zdecydowanie przeczy mojej teorii :-)
A mo¿e w dziurke wklada³o siê jak±¶ przetyczkê,¿eby topór czy czekan nie wbija³ siê za g³êboko? Ale ta teoria nawet mnie ¶rednio przekonuje...
<deleted by Korea Antarctic Research Program>
Co do swiszczenia to naprawde spory by musial byc ten trzonek rzeby niektore typy broni z dziora swisnely
a tak pozatym nie widzialem toporow dworecznych z dziura wiec watpie mam dosyc dobra rekonstrukcje i na trzonku 70 cm rzeby swiszczal to go trzeba by chyba maszynowo rozkrecic
ta teoria z chaczykami tez jest dla mnie najbardziej prawdopodobna szczegolnie ze ewidetnie dziory sa popularne (nie na 100% jak cos mowie zle to prosze o sprostowanie) w broni krutkiej obuchowej do ktorej sie nie stosowalo tak jak w przypadku miecza pochew lub innych tego typu zaczepow pozostaja pierscienie i dziury? no ale by sie upewnic to i tak pewnie by trza sie bylo cofnac z 1000 lat w stecz
No u mnie na ¶cianie wisi sobie czekanik powieszony na gwo¼dziu w³a¶nie za dziurkê.
Poprzedni nie mia³ dziurki i co co¶ bra³em ze sk³adzika i lekko go potr±ca³em to spada³.
Moim zdaniem dziurka by³a w³a¶nie do "troczenia" go do ¶ciany, siod³a, czy tobo³ka z rzeczami. £atiej go w walce zdj±æ z siod³a jak jest powieszony, a nie przywi±zany.
(choæ akurat j stosowa³bym wetkniêcie go w lu¼n± szlufkê skurzan±)
Natomiast co do trucizny, to jako farmaceuta interesowa³em siê troszkê truciznami które mog³y byæ stosowane przy uwczesnej technologii.
Nie wydaje mi siê (w³±czaj±c w to jady wê¿y) by istnia³a wtedy trucizna która mog³aby powaliæ przeciwnika w czasie krótszym ni¿ powiedzmy minuta.
(po dostaniu siê do organizmu przez ranê w ciele), czyli i tak siê trzeba by³o mêczyæ w walce z trafionym.
Prêdzej by padl od tego zrnienia czekanem z up³ywu krwi ni¿ od trucizny.
A co do gwizdania, to w±tpiê, czy w ogólnym huku bitwy kto¶ jeszcze zwraca³ uwagê n dodatkowe odg³osy.
Przecie¿ dooko³a wyli ranni, szczêka³a stal itp...
Stawiam n dziurkê do zawieszania.
Witam.
Taka dodatkowa ciekawostka.
Zawieszka przedstawiaj±ca topór - XI w. gdzie¶ z terenów Rusi (nie pamiêtam dok³adnie sk±d)
Wyobrazenie wydaje siê do¶æ fantastyczne.
Je¿eli dziurka mia³a jedynie funkcje praktyczne, to po co umieszczaæ j± na amulecie?
A czy wszystko musi do czego¶ s³u¿yæ?
Nie. No i ta dziurka te¿ nie musia³a
A za co ta zawieszka by³a zawieszana?
Mo¿e w³a¶nie za tê dziurkê...
Jako ¿e interesuje mnie trochê problematyka toporów to co¶ pogrzeba³em i pomy¶la³êm i przysz³o mi do g³owy kolejne rozwi±zanie.
Otó¿ tzw. zawieszki pojawiaj± siê dosæ wcze¶nie na tzw. grzywnach siekieropodobnych, które posiadajac kszta³t topora s³u¿y³y jako uniwerslany srodek p³atniczy. W ogromnym skarbie takich przedmiotów z Krakowa-Oko³u (niemal 4 tony grzywien) znalaz³o siê w³±¶nie kilka z zawieszkami. Grzywny te by³y z³o¿one w wi±zkach po kilkana¶cie sztuk. Przysz³o mi do g³owy, ze zawieszki s³u¿yæ mog³y do wi±zania razem tych wi±zek, tak aby u³atwiæ kupcowi ich przewóz. A pó¼niej trafiæ mog³y do niektórych toporów jako rodzaj ozdoby a mo¿e w³±¶nie forma u³atwiaj±ca transport, troczenie itp.(hipoteza o ¶wiszczeniu jest dla mnie nieprawdopodobna).
A je¶li chodzi o amulety to s± one doskona³ymi niekiedy kopiami du¿ych okazów. Nied³ugo na naszej stronie pojawi siê na ich temat artyku³. Tu wspomnê, ¿e jak pisze mój przedmówca zawiszki mog³y s³u¿yæ czêsto do przewlekania rzemienia lub sznurka i zawieszania na szyi - zw³±szcza w okazach, które posiada³y "toporzysko"
Pozdrawiam
My¶lê ¿e najprawdopodobniejsz± odpowied¿ daje etnograficzna analogia z wêgierskiej Puszty. Wystêpowa³y tam powszechnie l a s k i (kije) pasterskie, z ¿ele¼cami do z³udzenia przypominaj±cymi wczesno¶redniowieczne czekany, kszta³tem i wielko¶ci±, osadzone na oko³o 80- 90 centymetrowym drzewcu, z os³on± na ostrze z blachy mosiê¿nej- pas blachy zgiêty w kszta³t litery V, obejmuj±cy ostrze i przymocowanej przetyczk± lub ¶rubk±. Otwór na przetyczkê znajdowa³ siê w tym samym miejscu co "dziura" w czekanach wczesno¶redniowiecznych.
Je¿eli przyj±æ ¿e jest to kontynuacja, a brak jest znalezisk wczesno¶redniowiecznych blaszanych nak³adek- ¶wiadczy³o by to o tym i¿ wszystkie znaleziska czekanów zosta³y zdeponowane podczas dzia³añ wojennych, gdy os³ony demontowano(ma³o prawdopodobne) albo ¿e wykonywano je z surowców organicznych (skóra, róg itp)
A mo¿e dziurka by³a potrzebna do lepszego wywa¿enia broni? (np. ¿eby ostrze w stosunku do reszty by³o l¿ejsze?) Takie rzeczy siê robi obecnie w no¿ach.
A mo¿e przywi±zywano do tego jakie¶ kutasiki dla ozdoby?
Tak sobie tylko gdybam
Wywa¿enie broni? Nie wydaje mi siê -nawet przy niewielkich rozmiarach czekanów wydaje siê to ma³o prawdopodobne. Jest to jednak za ma³a dziurka i za ma³e zej¶cie z obci±¿enia - zreszt± co tutaj odci±¿aæ skoro niektóre czekany wa¿± 15 dag...
A kutasiki??? To ju¿ mocno fantazjowane... To jednak nie Dziki Zachód...
Pozdrawiam
Witam!,
To ja te¿ siê do³±cze do dyskusji. Otó¿ mam znajomego, który "bawi siê" w rzucanie oraz wykonuje wszelkie przedmioty do rzucania (od shurikenów/orionów po siekiery
) Rozmawia³em z nim kiedy¶ o rzucaniu shurikenami/orionami/gwiazdkami (ró¿nie to nazywaj±) , w ka¿dym razie w nich na ¶rodku jest DZIURA, która podczas rzutu powoduje, ¿e shuriken tnie powietrze i leci prosto, a nie ¶lizga siê(wersja bez dziury) i skrêca w locie.
Coprawda czekany nie s³u¿y³y do rzucania, ale mo¿e kto¶ powia¿e jako¶ t± dziure z tymi w czekanach,
choæ w±tpie
Pozdrawiam, Tasi
A mo¿e ta dziurka to s³u¿y³a do wetkniêcia w ni± konopnego skrêcika w celu wypalenia go wspólnie z kolegami przy okazji najbli¿szego wieczornego obozu lub pewnego rodzaju obrzêdu wojskowego gdzie, jak wiadomo zarówno broñ jak narkotyki odgrywa³y rolê niebagateln±.
Siadano wiêc w kó³eczku po¶ród stepu i przekazywano sobie czekanik wraz ze skrêcikiem niczym fajkê pokoju...
Mo¿e rozwi±zanie problemu jest tak banalne jak dziura w ...Szczerbcu.
A mo¿e kurna to otwieracz do butelek ( ja tez nie mog³em sie powstrzymaæ)
Niejedna dama powinna sie obraziæ -tyle tekstu o jednej dziurze
CYTAT(Piotr Niemir Kotowicz @ 19:01 06.06.2004)
Otó¿ tzw. zawieszki pojawiaj± siê dosæ wcze¶nie na tzw. grzywnach siekieropodobnych, które posiadajac kszta³t topora s³u¿y³y jako uniwerslany srodek p³atniczy. W ogromnym skarbie takich przedmiotów z Krakowa-Oko³u (niemal 4 tony grzywien) znalaz³o siê w³±¶nie kilka z zawieszkami. Grzywny te by³y z³o¿one w wi±zkach po kilkana¶cie sztuk. Przysz³o mi do g³owy, ze zawieszki s³u¿yæ mog³y do wi±zania razem tych wi±zek, tak aby u³atwiæ kupcowi ich przewóz. A pó¼niej trafiæ mog³y do niektórych toporów jako rodzaj ozdoby a mo¿e w³±¶nie forma u³atwiaj±ca transport, troczenie itp
Dyskusja umar³a wprawdzie ponad dwa lata temu, ale pomy¶la³em, ¿e mo¿e kto¶ ³akny wiedzy jeszcze tu zagl±dnie... i wyniesie wiedzê o tym, ¿e s³ynne grzywny ¿elazne to tak naprawdê gotowe do oprawienia topory. A tymczasem grzywny i wczesno¶redniowieczne toporki zdecydowanie ró¿ni± siê gabarytami; masa przeciêtnej grzywny ze "skarbu ksiêcia Wi¶lan" znalezionego w Krakowie na Grodzkiej to (o ile pamiêtam) 1,3 do 2kg. Do¶æ, ¿eby wykonaæ dwa-trzy ¿ele¿ce. Jakiemu kowalowi chcia³oby siê dbaæ o to, aby dziurka do spajania pêków grzywien znalaz³a siê w odpowiednim miejscu na piórze ka¿dego z nich?
Lata temu mój historyk g³osi³, i¿ kszta³t, który nadawano grzywnom mia³ byæ dowodem na jako¶æ (warto¶æ) materia³u, z którego s± wykonane. Fakt, ¿e da³y siê przekuæ i sperforowaæ bez widocznych go³ym okiem "efektów ubocznych" mia³ ¶wiadczyæ o niskiej zawarto¶ci siarki i fosforu. Byæ mo¿e zawieszki (czy te¿ "dziurki", jak to ³adnie przedmówcy nazwali
) w piórach toporów równie¿ mia³y g³osiæ "ten, który mnie dzier¿y nie dzier¿y lipy (i nie ¿artuje
). Taki ówczesny odpowiednik loga Nike albo Adidasa na dzisiejszym dresie.
CYTAT
Dyskusja umar³a wprawdzie ponad dwa lata temu, ale pomy¶la³em, ¿e mo¿e kto¶ ³akny wiedzy jeszcze tu zagl±dnie... i wyniesie wiedzê o tym, ¿e s³ynne grzywny ¿elazne to tak naprawdê gotowe do oprawienia topory.
Jak dla mnie trzeba przeprowadziæ wyj±tkowo pokrêtne rozumowanie, ¿eby z cytowanej wypowiedzi Niemira wywnioskowaæ co¶ takiego...
CYTAT
masa przeciêtnej grzywny ze "skarbu ksiêcia Wi¶lan" znalezionego w Krakowie na Grodzkiej to (o ile pamiêtam) 1,3 do 2kg. Do¶æ, ¿eby wykonaæ dwa-trzy ¿ele¿ce.
Kiepsko pamiêtasz. Grzywien by³o w skarbie 4212, wa¿y³o to 3620kg - czyli jakby nie liczyæ ¶rednio ok. 0,86 na sztukê. Przy czym masa poszczególnych egzemplarzy waha³a siê od ok 0,5-0,6 do ok 1,2kg.
CYTAT
Lata temu mój historyk g³osi³, i¿ kszta³t, który nadawano grzywnom mia³ byæ dowodem na jako¶æ (warto¶æ) materia³u, z którego s± wykonane. Fakt, ¿e da³y siê przekuæ i sperforowaæ bez widocznych go³ym okiem "efektów ubocznych" mia³ ¶wiadczyæ o niskiej zawarto¶ci siarki i fosforu. Byæ mo¿e zawieszki (czy te¿ "dziurki", jak to ³adnie przedmówcy nazwali icon_mrgreen.gif ) w piórach toporów równie¿ mia³y g³osiæ "ten, który mnie dzier¿y nie dzier¿y lipy
Có¿, teoria z nisk± zawarto¶ci± domieszek raczej kiepsko wspó³gra z faktami - wed³ug dzisiejszych norm, stal z tych grzywien nie powinna siê nadawaæ kompletnie do niczego, m.in. w³a¶nie ze wzglêdu na du¿e nafosforowanie.
Reszta te¿ raczej ma³o do mnie przemawia; po pierwsze, co¶ za du¿o jest tych toporów bez dziur jednak; po drugie - topór, jakby nie by³o, z natury ma do¶æ spor± dziurê. Nie bardzo rozumiem w jaki sposób dopiero zrobienie obok drugiej, malutkiej, mia³oby wyznaczaæ wy¿sz± warto¶æ...
No i znowu o¿ywiam umar³a zdawa³oby siê dyskusje. otó¿ (jakna razie) w dwóch egzemplarzach wczesno¶redniowiecznej broni obuchowej (czekanie i toporze) zaobserwowa³em obecno¶æ w miejscu zawieszki wykonanych kolorowym metalem (br±zem lub miedzi±) okr±g³ych zdobieñ, wykonanych w ten sposób ze przez otwór przeci±gniêto drut z tego metalu i z obu stron zaklepano go na p³asko.
Wniosek, niewykluczone, ¿e jednak czê¶æ z tych zabytków z "zawieszkami" pierwotnie by³o wyposa¿one w takie br±zowe, ozdobne nity, które w wyniku u¿ytkowania lub procesów powstaj±cych po z³o¿eniu przedmiotu do ziemi nie zachowa³y siê, albo w czasie eksploracji ze wzglêdu na niewielkie rozmiary nie zosta³y zarejestrowane.
Nie twierdze jednak, ze wszystkiê okazy by³y zaoptrzone w te ozdóbki - czê¶æ z powy¿ej analizowanych rozwi±zañ równie¿ jest prawdopodobna
Pozdrowionka
N.
Mnie najbardziej przekonuje os³ona ostrza. Ale wcale niewykluczone, ¿e otworek umo¿liwia³ jakie¶ niestandardowe zastosowanie.
Np. sk³adano ze sob± ostrzami do siebie dwa takie same toporki, w dziurkê wk³adano przetyczkê i uzyskiwano mocarne no¿yce, takie jak do ciêcia drutu kolczastego
Albo wbijano drzewcami w ziemiê, przez otworki przewlekano sznurek i suszono na nim uprane nogawice
Postanawiam ozywiæ troszke temat, moja teoria jest nastepujaca
Stoi na przeciwko siebie po 200 wojów
kazdy z inna tarcz± czy cu¶
w fetorze* walki ciê¿ko sie czasem rozpoznac i uwa¿am, ze owe otworki s³uzy³y do przeciagania jakiej¶ wst±¿ki lub czego¶ takiego, co by odró¿nia³o przeciwników, niejednemu z nas zda¿y³o sie swojego trafic w bitwie, a zabiæ kumpla lub swojego to truchu nie tak
Mo¿e kwestia hartowania sprzêtu? Jako¶ trzeba by³o chwyciæ przy tym etapie produkcji.
CYTAT(yoann @ 19:54 28.01.2009)
Mo¿e kwestia hartowania sprzêtu? Jako¶ trzeba by³o chwyciæ przy tym etapie produkcji.
Na pewno jeste¶my gdzie¶ blisko. Tak ca³kiem na serio to raczej jest ma³o prawdopodobne ¿eby dziurka by³a po nic. Musia³a mieæ albo znaczenie czysto techniczne lub technologiczne (proces wytwarzania lub sposób u¿ycia/przenoszenia/os³oniêcia itp.) i wówczas mo¿e nam siê uda na to wpa¶æ, albo te¿ znaczenie symboliczne-umowne (jakie¶ wierzenia, przes±d, estetyka albo taki szpan) i wówczas raczej nie domy¶limy siê go o ile nie trafimy na informacjê podan± wprost w ¼ród³ach historycznych (pisanych) lub na ikonografii. Mog³o byæ te¿ tak, ¿e oba warianty siê przenikaj±, tzn. pierwotnie otworek by³ "po co¶" albo "sk±d¶" siê wzi±³ przypadkiem, do czego dorobiono potem jak±¶ teoriê i zaczêto ten wzór na¶ladowaæ i powielaæ (tak jak by³o np. z bufiastymi rêkawami landsknechtów, z kontrastowej barwy podszewk± widoczn± przez rozciêcia, które powsta³y podczas walki, wiêc rych³o zaczêto imitowaæ je dla szpanu w nowo uszytych strojach, aby dodaæ im kombatanckiej patyny).
Bardzo jestem ciekaw odpowiedzi.
CYTAT
w fetorze* walki ciê¿ko sie czasem rozpoznac i uwa¿am, ze owe otworki s³uzy³y do przeciagania jakiej¶ wst±¿ki lub czego¶ takiego, co by odró¿nia³o przeciwników, niejednemu z nas zda¿y³o sie swojego trafic w bitwie, a zabiæ kumpla lub swojego to truchu nie tak
Nieeee... Jest ma³o prawdopodobne by na etapie produkcji seryjnie robiono co¶ takiego. Do identyfikacji wykorzystywano trochê mniej wymy¶lne sposoby.
no có¿ ja zostane przy swoim twierdzeniu, ¿e to do szmatek odró¿niajacych persony od siebie
a jak wbijesz taki toporek w kilka wra¿ych cia³ i pocieknie posoka i stanie siê kilka innych heroicznych rzeczy jak upadek w kupê konia to szmatki, wst±¿ki itp stan± siê brunatne lub sraczkowate i nikt Ciê nie rozpozna
CYTAT(Borg @ 00:15 29.01.2009)
a jak wbijesz taki toporek w kilka wra¿ych cia³ i pocieknie posoka i stanie siê kilka innych heroicznych rzeczy jak upadek w kupê konia to szmatki, wst±¿ki itp stan± siê brunatne lub sraczkowate i nikt Ciê nie rozpozna
Na pewno. Poza tym wymachiwanie toporkiem z proporcem (a to musia³by byæ co najmniej spory kawa³ tkaniny ¿eby w takich warunkach zauwa¿yæ i rozpoznaæ taki "identyfikator") by³oby chyba trochê utrudnione. No i ¿eby u¿yæ go dla rozró¿nienia zawodników, trzeba by za³o¿yæ ¿e wszyscy walcz± w jednym czasie toporkami/czekanami. A co z egzemplarzami o takim samym datowaniu ale bez dziurki?
mo¿e jedna druzyna ich u¿ywa³a, albo jako¶ ktos w wyzszych sfer móg³ sobie przeple¶c cu¶ dla rozpoznania, nie wiem to tylko teoria
Witam,Skoro dziurki w toporach wywodz± siê z czekanów, czyli ¶rodowiska koczowniczego – przyszed³ mi do g³owy „magiczny kamieñ” Hunów. Hunowie do swoich mieczy mieli w zwyczaju mocowaæ „magiczny kamieñ” zrobiony z bursztynu, kryszta³u, lub rubinu. Mo¿e tradycja magicznego kamienia przetrwa³a w ¶rodowisku koczowników – a otwór w czekanach i toporach to gniazdo do oprawy szlachetnego kamienia. Broñ zyskiwa³a by mocy magicznych, bursztyn traktowany by³ jako kamieñ, który zawiera w sobie boski element boskiego s³oñca i ognia.
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznikPozdrawiam
Znicz
Co to za cudo?
Wiesz o tym toporku co¶ wiêcej, jaka¶ literatura?
Pozdrawiam
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.