Witam !
Osobi¶cie walcz±c korbaczem stawa³em przeciwko jedynce , buzdyganowi i toporowi . I z walk tych wiem ¿e toporem mo¿na dosyæ atwo wyrwaæ korbacz z d³oni ( no i wtedy odchodzê ciut w ty³ wyjmuje miecz i dalej¿e ...) .
Przeciwko w³óczni nie próbowa³em , ale s±dze ¿e mia³bym problem przeciw 14 wiecznej krótkiej glewii ( tak s±dze i próbuje namówic kole¿kê ). Na broñ d³ug± typu miecz2 lub drzewcówkê po prostu raczej wolê nie wy³aziæ bo przyjêcie na tarcze ciosu halabardy lub dwójki to nic mi³ego .
Uwa¿am ¿e korbaczyk jest ok. je¿eli siê partner nie boi to robi siê fajne i widowiskowe walki . Co do ci±g³ego majtania to nie ma sensu .
szczerze mowiac walczylem tylko raz z kolezka ktory mial kiscien... slyszalem niestworzone historie co mozna taka bronia zrobic ale zawiodlem sie... kolo dostal szybki wklep... moze wlasnie dlatego ze wole walczyc w zwarciu i bardzo szybko do niego doprowadzam... mam nadzieje ze spotkam sie z mocniejszymi przeciwnikami bo tylko wtedy moge sie nauczyc czegos nowego... tak wiec do zobaczenia na grunwaldzie...
"mam nadzieje ze spotkam sie z mocniejszymi przeciwnikami bo tylko wtedy moge sie nauczyc czegos nowego... tak wiec do zobaczenia na grunwaldzie..."
Do zobaczenia na Grunwaldzie, Ja¶ku. chyba ¿e nie wychodzisz do turnieju bojowego.
Nie mia³em na my¶li walczenie przeciwko w³óczni, ale walczenie korbaczem i w³óczni±
(drugiej rêce) ¿eby utrzymywaæ przeciwnika na dystansie.
Co do Grunwaldu... Korbacz nie mo¿e mieæ ¿adnych wypuk³o¶ci !!!!!
Idiotyczne zasady. Rozumiem, kolców, ale wypuk³o¶ci? Korbacz bez wypuk³o¶ci jest jak pier¶ bez sutka :D.
Je¶li kto¶ chce zobaczyæ co mo¿e ki¶cieñ, polecam I³¿ê.
Pytaæ o Semka albo Schaba :-)
W ostateczno¶ci mo¿e byæ i kto¶ od nas...
Ki¶cieñ+w³ócznia - tr±ci mi to Neverwinter Nights...
To chyba jaka¶ fantasy konfabulacja.
To mia³by byæ zestaw - do czego? Do walki pojedynkowej na turnieju? Czy w szyku mo¿e?
Polecam w tej konfiguracji starcie, ale z ³ucznikiem - podobnie jak wszystkim twierdz±cym, ¿e walkê bez tarczy da siê historycznie uzasadniæ :-)
Prosze nie traktowac mojej poprzedniej wypowiedzi jako jakiegos przechwalania sie...
Tak jak mowilem wole dostac wklep od lepszego niz pogonic kolezke ktory jest kompletnie zielony... Chetnie wiec sproboje swoich sil na turnieju bojowym na grunwie...
Polecam w tej konfiguracji starcie, ale z ³ucznikiem - podobnie jak wszystkim twierdz±cym, ¿e walkê bez tarczy da siê historycznie uzasadniæ :-)[/quote]
Oczywi¶cie, ¿e da siê uzasadniæ, tyle ¿e w Chinach
CICHY
Witam, bawie sie w XIVw.
Walcze od jakiegos czasu kiescieniami (z kolega zrobilismy 3 roznych parametrow) i moge o nich powiedziec, ze nigdy nie wiadomo kiedy zrobia jakis psikus
. Po za tym najwieksze wrazenie na przeciwniku robi jego wlasna zbroja po walce, ktora delikatnie rzecz ujmujac bywa pognieciona i porysowana
tyle o ciezkiej wersji kiscienia, lekki z dlugimi lancuchami wypada o tyle morderczo, ze jak juz sie z nim przeciwnik rozkreci, to nie wiadmo co sie dzieje...
Tak po za tym, latwo niechcacy zrobic krzywde komus "kiepsko zakutemu"- mam tu na mysli na przyklad helmy z krata- bijaki "lubia" sie okrecac wokol kraty jesli jest zrobiona z za cienkich drutow. Niemile tez sa perfidne ciosy w wewnetrzna strone przedramienia- mialem kiepsko opancerzone (niezamkniety karwasz), a lancuchy nagminnie zawijaja sie na tarczy.
Generalnie uwazam, ze kiscien jak kazda bron wymaga odpowiedniego zaznajomienia sie z nia i posiadania swiadomosci jej mozliwosci... a jego nieobliczalnosc... coz na poczatku trenuje sie troche nerwowo, ale po pewnym czasie tylko bardzo nieobliczalny przeciwnik moze zrobic cos tak absolutnie nieobliczalnego, zeby w sposob absolutnie nieobliczalny podlozyc ci sie pod bijaki i doznac nieobliczalnych obrazen
Witam!
Nie ¶ledzi³em wcze¶niej tego tematu dlatego dopiero teraz zabieram g³os.Przez ca³± swoj± ju¿ ponad 6 letni± przesz³o¶æ rycersk± mia³em do czynienia z ró¿nymi wynalazkami zbudowanymi z ciê¿arkow,³añcuchów iró¿nych rêkoje¶ci.By³em ich konstruktorem,wykonawc± a tak¿e urzytkownikiem,mam wiêc pewne do¶wiadczenia w tej materii.Ki¶cieñ czy korbacz w formie jakiej wspó³cze¶nie u¿ywamy nie jest broni± specjalnie niebezpieczn± dla po¿±dnie opancerzonego.Kiedy¶ wa³cz±c toporem przeciw korbaczowi zosta³em do¶æ powa¿nie zraniony/pêkniêcie ko¶ci przedramienia/na skutek zawiniêcia ³añcuchów o kraw±dz tarczy.Ale by³o to w kolczudze i rêkawicach kolczych których miêkkie mankiety nie by³y w stanie mnie ochroniæ przed stosunkowo lekkim bijakiem.Dzisiaj w pe³nej p³ycie ¶mia³bym siê z takiego zagro¿enia.Gdyby wspó³czesne repliki tej broni mia³y kolce,sytuacja by³a by zupe³nuie inna.a tak w ogóle to uwa¿am ¿e korbacze jakich u¿ywamy by³y broni± konnych/zapasow±/Pieszemu na ¶redniowiecznym polu walki dawa³a by niewielkie szanse na prze¿ycie dopiero bijak d³ugo¶ci ok.2 m by³ u¿ywany przez piechotê plebejsk±.Mam w swoim arsenale dwa korbacze z kulami wagi ok1kg.Zrobi³em to pod wp³ywem Joanny d,Arc poniewa¿ parametrami jestem zbli¿ony do osobnika ktory siê nimi pos³ugiwa³,æwiczenie tym komplecikiem jest doskona³± zapraw± kondycyjn±.Niestety w bitwie nigdy nie dano mi sprobowaæ.I chyba s³usznie gdy¿ w warunkach dynamiki pola walki nie mo¿na siê tak± broni± bawiæ w 100% bezpiecznie.Ka¿de przypadkowe bezpo¶rednie trafienie koñczy³o by siê wgnieceniem w p³ycie wielko¶ci piê¶ci,a nawetprzy prawid³owym zparowaniu tarcz± ciê¿ko jest ustaæ na nogach /trzeba mieæ parametry Borysa/ .Reasumuj±c doskona³a broñ dla pocz±tkuj±cych i mniej zasobnych po¿niej prawdziwa szermierka jedynka rz±dzi.
K³aniam siê S³awko Odrow±¿
Chm... co do twojego ¶miania siê w pe³nej p³ycie to tak nie uwa¿am , bo moim ma³ym korbim bym w twoich blaszkach narobi³ niez³ych wgiêæ , a i zawsze mo¿na zbyt mocno - w g³owe - z boku..... iche³m nie pomo¿e.
Z innej beczki. Je¶li zrobi³e¶ dwa takie jak w Jean d'Arc , to jeste¶ moim idolem .
Musze je zobaczyæ.
Zapraszam na trening - niedziela(ka¿da) 5LO przy lipowej godz.10.
Pozdrawiam i nucê :
Odrow±¿u , Odrow±¿u
¿eby¶ ..................
LALALALA
Witam!
Borys jak my¶lisz ¿e moja demencja starcza osi±gne³a poziom okladania sie z tob± korbaczami obojêtnie jakimi zreszt±,to jeste¶ w b³êdzie.Instynkt samozachowawczy podpowiada mi ¿e jedynie bombarda daje mi jakie¶ szanse wyj¶cia na remis w starciu z tob±.Nie szukaj sobie jelenia do swojego sado-maso.
Ej Borysie ej Borysie...........La la la lala.......
S³awko Odrow±¿
Ps.System mi pada i nie moge dodaæ zdjêcia mojch wynalazków.Jak go przeinstaluje to zamieszczê fotkê z cyfraka.Na trening na razie nie mam czasu.
S.O
Witam (w klubie)
Zainspirowany wymian± pogl±dów skonstruowa³em "wczesny" ki¶cieñ w wersji treningowej.
W/g terminologii w artykule Bractwa Rycerzy Ziemi Sanockiej
Ki¶cieñ
Dier¿ak wykonany z drewna cisowego, d³ugo¶æ ok.50 cm, r±czka kombinacja ko¶ci i drewna, dodatkowo owijki z nici konopnej.
Bijak wersja terningowa z drewna (g³óg - b.twarde i odporne) drugi bêdzie zrobiony z rogu
G±¼wa rzemieñ skórzany z dobran± d³ugo¶ci± aby bijak przypadkowo nie uderz³ w d³oñ.
Mocowanie g±¼wy do dzier¿aka poprzez dwa otwory wzd³u¿ny i poprzeczny (T). Na bijaku musia³em do³o¿yæ opaskê z nici konopnej - w trakcie treningu wypi±³ siê nagle.
Jak na razie trenujê bez partnera ( nie mia³em chêtnych, poza tym moje wyposa¿enie ochronne jest w trakcie wykonywania).
Pierwsze spostrze¿enia - du¿a si³a uderzenia koñcówk± bijaka i du¿a celno¶æ. Po pierwszych próbach tylko konkretne ciosy a nie "krêcenie". Jako przyrz±d treningowy zawiesi³em grub± linê zakoñczon± wêz³em, po ka¿dym uderzeniu jest w ruchu co wymaga koncentracji. Samouderzenia praktycznie nie wystêpuj±.
Pozdrowienia Vislav
S³odki :-)
Chwa³a mi³o¶nikom walenia siê bijakiem w paluchy!
:-)
no tylko, ¿e ki¶cieni te¿ Ci raczej nigdzie nie dopuszcz±.
a z popularnych w XI wieku, a zapomnianych dzi¶ broni, to np proca.
Wszyscy dzi¶ z ³ukami wystêpuj±.
5 lat temu mia³em procê, ale jako¶ mimo treningów nie mog³em w nic tym trafiæ, to sobie darowa³em.
Witam
CYTAT(Rugiewit)
no tylko, ¿e ki¶cieni te¿ Ci raczej nigdzie nie dopuszcz±.
a z popularnych w XI wieku, a zapomnianych dzi¶ broni, to np proca.
Wszyscy dzi¶ z ³ukami wystêpuj±.
5 lat temu mia³em procê, ale jako¶ mimo treningów nie mog³em w nic tym trafiæ, to sobie darowa³em. :smile:
1. Dopuszczenie jest raczej kwesti± wypracowania pewnych standardów - je¿eli jaka¶ broñ staje siê popularna z czasem bêdzie dopuszczona. W koñcu replika miecza te¿ by³aby niedopuszczona, a jedynie wersja treningowa ze stêpionymi krawêdziami.
2. Proca - dziêki za przypomnienie - jest ciekawa broñ pod tytu³em
proca drzewcowa. Dyskusja na ten temat na Forum
Nietypowa Broñ Dystansowa - proce, bola, oszczepy itd.. Mam rekonstrukcjê czego¶ takiego
Wystruga³em se lasskê (staff). Co dopuszczenia to oczywi¶cie kwestia "amunicji".
Co do ki¶cieni, to pozostajê sceptyczny.
Musia³y by byæ ze styropianu chyba ciê¿arki, bo nwet z drewna jak to to siê majta, to ³atwo o cios w twarz.
Oprócz tego broñ by³a by zbyt skuteczna w walce do 1 trafienia.
Zawsze jako¶ zjedzie po tarczy, zawinie siê o krawêd¼ czy o miecz i lekko dotknie wroga, a to ju¿ siê liczy.
Wolin 2005 wszyscy by z ki¶cieniami wyskoczyli i to dopiero by³aby masakra.
Nie, nie, to siê raczej nie przyjmie.
Znam ludzi którzy sobie ¶liczne na rusk± mod³ê zrobili ale traktuj± je jako repliki tylko do noszenia, tudzie¿ na choreografiê z kumplami.
Nie ku¶my ludzi, bo a¿ siê bojê co bedzie jak zaczn± z czym¶ takim wychodziæ na pole.
A z bardzo popularnych (full wzmianek z ¼ród³ach) kombinacji dla piechoty, to tarcza i krótka ³ócznia (oszczep?).
Znam jedn± osobê z Poznania która jaki¶ czas tak walczy³a i sprawdza³o siê.
Witam
Co do kiscienia to siê zgadzam. Swój traktujê tak jak napisa³e¶ (czujê zagro¿enia wynikaj±ce z tej broni). Sam, w sam raz nie wystepujê w walkach.
Aczkolwiek ¿ycie jest pe³ne niespodzianek.
Pozdrowienia
p.s.W ramach zbierania link na Freha
bu³awa
Nie rozumiem o co hodzi z tym ki¶cieniem. Przecie¿ to jest broñ tak samo niebezpieczna jak miecz czy topór (mo¿e tylko mniej przewidywalna). Ale robi siê standardowa, gdy jeste¶my w zbroi. Mo¿e na wczesnych imprezach by to nie przesz³o, ze wzglêdu na he³my bez zas³ony twarzy, ale na pó¼niejszych tj XIII wiek nie widzê problemu. Na Lipowcu i I³¿y ki¶cienie by³y dopuszczan bez problemu.
Pozdrawiam.
Twarze to raz.
G³ównie chodzi o zasadê 1 trafienia na wczenych bitwach.
Przecie¿ tym nawet piêciolatek trafi ka¿dego.
Po prostu nie ma jak zablokowaæ ciosu o krawêd¼ tarczy, tak by siê nie zawine³o i nie dotkne³o cia³a. Trochê kiedy¶ próbowa³em æwiczyæ obronê przed t± broni± i niestety, mo¿e jestem jakim¶ cieniasem w walce ale ¶rednio udawa³o siê zablokowaæ 1 cios na 10, i to musia³em do bloku u¿ywaæ miecza i tarczy naraz. (Mieczem blokowa³em rzemieñ przy drewnie daleko, a na tarczê próbowa³em wy³apywaæ lec±c± bry³ê br±zu.
Rozumiem, ¿e napó¼ne zasady to mo¿e zdaæ egzamin, bo celem jest naklepanie przeciwnikowi a nie trafienie go, wiêc broñ nie jest ju¿ taka potê¿na, ale Radowan pyta³ o bronie z wczesnego ¶redniowiecza i w tym kontek¶cie pisa³em o ki¶cieniu.
CYTAT(Rugiewit)
[...]Po prostu nie ma jak zablokowaæ ciosu o krawêd¼ tarczy, tak by siê nie zawine³o i nie dotkne³o cia³a. Trochê kiedy¶ próbowa³em æwiczyæ obronê przed t± broni± i niestety, mo¿e jestem jakim¶ cieniasem w walce ale ¶rednio udawa³o siê zablokowaæ 1 cios na 10, i to musia³em do bloku u¿ywaæ miecza i tarczy naraz. (Mieczem blokowa³em rzemieñ przy drewnie daleko, a na tarczê próbowa³em wy³apywaæ lec±c± bry³ê br±zu.
[...]
Witam
Mozna zmniejszyæ tendencjê do "zawijania siê" zmieniaj±c kszta³t bijaka. Treningowy egzemplarz ki¶cienia jaki wykona³em ma do¶æ d³ugi, smuk³y bijak (ok.25 cm) - trochê jak cep. By³ to przypadek bo w sam raz mia³em taki kawa³ek twardego drewna. W trakcie treningu okaza³o siê, ¿e wyprowadzaj±c cios z uderzeniem koñcówk± bijaka nie ma problemu z zawijaniem siê o krawêdzie. Mam o tyle porównanie, ¿e dwukrotnie uszkodzi³em kiscieñ kolegi z bijakiem w kszta³cie kuli przy uderzeniu w drzewo. Kulka z ³añcuszkiem owine³a siê dooko³a pieñka i przy szarpniêciu do siebie rozerwa³em mocowania.
Rozwi±zanie jakie proponujê ma dwie zalety:
- zmniejsza siê ryzyko zapl±tania o broñ przeciwnika i unieruchomienia w³asnej
- mniejsze prawdopodobieñstwo zawiniêcia siê nad krawêdzi± tarczy i uszkodzenia d³oni czy przedramienia przeciwnika
Pozdrowienia Vislav
hmh... jak walczyæ ki¶cieniem... po prostu prawo, lewo a czasem z góry. Ot co
Odradzam u¿ywania stalowych kuli. Na jednym turnieju pod czas walki ki¶cieniami jednemu urwa³y siê kulki i zacze³y raziæ publiczno¶æ a co do u¿ywania rzemieni zamiast ³añcuchów to pomys³ nieco dziwny ale kto wie mo¿e i dobry.
CYTAT(Malar)
Odradzam u¿ywania stalowych kuli. Na jednym turnieju pod czas walki ki¶cieniami jednemu urwa³y siê kulki i zacze³y raziæ publiczno¶æ a co do u¿ywania rzemieni zamiast ³añcuchów to pomys³ nieco dziwny ale kto wie mo¿e i dobry.
Witam
Jak zwykle wszystko zale¿y od kontekstu, czyli miejsce, czas i odtwarzana osoba. Zapraszam do przeczytania:
Bractwo Rycerzy Ziemi Sanockiej - ki¶cieñ
pozdrowienia
Wojmir... W mojej ekipie jest dwóch ch³opaków którzy walcz± na kiscienie i wychodzi im to dosæ dobrze... Wykonanie takiego kiscienia jest o dziwo... bardzo proste... Potrzebujesz tylko kilka elementów... Jak chcesz siê dowiedziec wiêcej to kliknij do mnie na poczte...
có¿ niewiem o co wam chodzi z tymi ki¶cieniami zupe³nie niepojmujê dlaczego a¿ tak demonizujecie t± broñ ca³kiem fajnie siê tym walczy i w rêkach "normalnego cz³owieka"
niejest a¿ tak niebezpieczna
.. :D
Pozdrawiam Lipek
S³awa!
Niedawno te¿ wykona³em sobie ki¶cieñ(bijak mosiê¿ny, w formie gruszki d³ugo¶æ-6cm,obwód w najszerszym miejscu-10cm)przymocowany do otworu w trzonku na pomoc± sztywnego rzemienia.Tak wykonany ki¶cieñ
poza si³± ra¿enia jest ³atwy w prowadzeniu a to dlatego ¿e bijak macha siê po lini prostej i nie jest mo¿liwe rozmachanie go,uderza zawsze tam gdzie chcê i jest na tyle szybki ¿e mo¿na waliæ druzgoc±ce serie uderzeñ.
Zas³ona tarcz± jest bardzo trudna, bo zazwyczaj blokuje siê trzonek a bijak leci dalej w bañkê czy ramiona.
Trzonek zastosowa³em krótki-54cm walczê nim skracaj±c maksymalnie dystans,tarcza w tarczê, czêsto zas³aniaj±c pole widzenia przeciwnika w³asn± tarcz±(podobn± taktykê stosujê walcz±c bu³aw±).Moim zdaniem jest to broñ idealna do walki na czas bez rozchodzenia siê, no i do du¿ych masówek(nie u¿ywa³em jeszcze,a nó¿ gdzie¶ mnie dopuszcz± z nim
)gdzie jest du¿y ¶cisk.Dodam jeszcze ¿e nawet s³aby cios z nadgarstka
wgina lekko 2mm blachy na he³mie.Z tego wzglêdu nigdy nie uderzam nim w nogi tylko w g³owê i korpus(g³ównie ciosy id± na ramiona i plecy).Zawsze preferowa³em obuchy i jest to jedna z moich ulubionych zabawek(tylko ju¿ nikt z mojego bractwa nie chce ze mn± walczyæ jak chcê go u¿ywaæ, nie ze wzglêdu mocy uderzenia ale w³a¶nie szybko¶ci zadawania ciosów, mo¿na dos³ownie kogo¶ przemieliæ gradem ciosów).
no ja musze pogratulowac tego ki¶cienia
mysla³es o jakis kolcach na nim, to by mog³o jeszcze bardziej podnie¶c walory bojowe twojej broni
Kolce to nie ta epoka, we wczesnym ¶redniowieczu ki¶cienie mia³y raczej ob³e kszta³ty choæ by³y i wyj±tki.
a tam nie ta epoka, pomy¶l jakbys mai³ kolce to móg³byc ta blache 2mm nie wgniatac a przebijaæ, by³bys najlepszy na polu nikt by nie mia³ szans
My¶lê ¿e twój post jest co najmniej nie na miejscu
CYTAT
a tam nie ta epoka, pomy¶l jakbys mai³ kolce to móg³byc ta blache 2mm nie wgniatac a przebijaæ, by³bys najlepszy na polu nikt by nie mia³ szans
My¶lê, ¿e jak by dobrze siê zamachn±³ to i 3mm by przebi³...
Co tam trzy mm! Doci±¿yæ g³ówkê ki¶cienia,dodaæ kolce z tytanu i nikt nie podskoczy!!
Ki¶cienie rz±dz±!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czy Wam siê, Synkowie, w g³owach nie pomiesza³o??? (z ca³ym respektem...
).
Jakie, kurwa, ki¶cienie z kolcami???
Najsatrsze berserki nie pamiêtaj± takich pomys³ów
Co do Grunwaldu, to musicie siê tam pozabijaæ czym innym, bo regulamin na szczê¶cie wylicza enumeratywnie bronie dopuszczalne i nie ma tam ¿adnych korbaczy, ki¶cieni ani inszych cepów.
A szkoda
Za to na buhurcie siê zabawimy na ca³ego
Zamias pisaæ niewnosz±ce nic komentarze o kolcach lepiej opracujmy jak±¶ "normê" wagi i kszta³tu(chodzi mi wy³±cznie o ki¶cienie wczesne).Nie uwa¿am ¿e broñ ta jest znacz±co bardziej niebiezpieczna od innych(np. topór duñski) i je¿eli siê uderza w opancerzone miejsca jest spoko.Po za tym mo¿emy przecie¿ u¿ywaæ ki¶cieni
wykonanych z rogu, które stosowano wcze¶niej ni¿ metalowe(br±z,¿elazo). No i przedewszystkim konstruowaæ je tak ¿eby bijaka nie da³o siê rozmachaæ jak karuzeli.Moim zdaniem waga bijaka nie powinna przekraczaæ 250 gram.Zapraszam do opinii i propozycji, ale rzeczowych i powa¿nych nie produkujê siê tutaj ¿eby przeczytaæ durn± i kpi±c± odpowied¼.
Witam
Z moich do¶wiadczeñ wynika, ¿e bardzo wa¿ny jest
kszta³t bijaka. Im bardziej wyd³uzony tym mniejsze ryzyko niekontrolowanych zawiniêæ na krawêdziach.
pozdrowienia Vislav
p.s.
berzerker masz racjê - czê¶æ osób myli to miejsce z Karczm±.
W zasadzie powinienem wlepic pare ostrzezen, ale po prostu pokasuje jak bede mial chwile.
Berzerker - z jakich rejonow jest ta typologia? Chetnie podyskutuje o takiej broni, tylko zeby nie bylo jak z szabla wczesna - nagle okaze sie ze jest z "far, far away". Zdaje sie, ze w czasach kiedy pisano te typologie byla Wszechrosja...
Tamte szkice pochodz± ze znalezisk zza wschodniej granicy, mam gdzie¶ jeszcze inne, poszukam.Ogólnie ta broñ by³a bardzo popularna na tamtejszych terenach(na wschód od Buga).Kilka egzemplarzy znaleziono w Polsce(zapewne importy lub wymiana handlowa).
Nie czepiajac sie nikogo - "zza wschodniej granicy" czy "na wschod od buga" to moze byc cokolwiek z: chin, japoni, mongoli, usa, polinezji i indii... wszystko pasuje
Wiec jakbys mogl zprecyzowac... bo co do importow to mam czasami ochote pochodzic na wolinie w stroju buddyjskiego mnicha
Broñ ta pochodzi od po³udniowo-wschodnieuropejskich koczowników znad stepów czarnomorskich od nich
Ru¶ przejê³a ki¶cieñ, zaczê³a wytwarzaæ w³asne egzemplarze. Na terytorium Rusi odkryto do tej pory ponad 130 ki¶cieni, z czego znaczn± czê¶æ w okolicach Kijowa i zdaje siê, ¿e w³a¶nie tam czê¶æ z nich mog³a byæ produkowana.Znaleziska w Polsce pochodz± z okolic Lubelszczyzny i Podkarpacia, pojedyncze egzemplarze znaleziono we Wroc³awiu i Ostrowie Lednickim. Jak widaæ broñ powoli wêdrowa³a na zachód i w XI wieku dotar³a do zachodniej Europy.
Uwaga dla wojów u¿ywaj±cych ki¶cieni(domy¶lam siê ¿e kto¶ trenuje t± broni± w obrêbie swojego bractwa bo na zbiorowych imprezach narazie jest zakazana).Nie stosujcie rzemieni na wi±zad³o(inna nazwa g±¼wa) ja mia³em bijak przywi±zany podwójnie 5mm rzemieniem obwi±zanym dodatkowo sznurem, by³em przekonany ¿e d³ugo wytrzyma jednak zerwa³ siê przy bodaj¿e trzeciej walce(w wyniku uderzenia nie przeciêcia przez przeciwnika).Teraz wi±zad³o mam ze zaplatanego sznura konopnego(zapleciony ma 12mm a zaplot³em go z sznurka 5mm) odnoszê wra¿enie ¿e bêdzie wytrzymalszy.Jestem tak¿e zdania ¿e usztywnianie wi±zad³a poprzez obwi±zywanie go(tak ¿e zostaj± tylko "uszka" przy trzonku i bijaku) poprawia komfort prowadzenia broni,precyzjê uderzenia i przedewszystkim bezpieczeñstwo obu stron(woja dzier¿±cego ki¶cieñ i przeciwnika).
Bijak uderza tam gdzie chcesz a nie majta siê jak jajca przy ruchaniu i to niezale¿nie od k±ta wyprowadzanego ciosu.
pozdrawiam
Czcibor
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê
kliknij tutaj.