Na temat Bravehearta mozna powiedziec wiele.Zarowno dobrych jak i zlych slow.
Co do faktow historycznych:
Na plus:
1)Wallec na pewno by³ jak na tamte czasy bardzo wykszta³con± osob± (kszta³ci³ siê u swojego wujostwa w jednym ze szkockich opactw)
2)W momencie rozpoczecia akcji filmu rzeczywi¶cie nie posiada³ tytu³u szlacheckiego(jego ojciec utraci³ go opowiadaj±c siê przeciw królowi angielskiemu Edwardowi I)
3)Stirling - Anglia:Szkocja (0:1)!!!
4)Robert Bruce (ten m³odszy) tak jak sugerowa³ film mia³ tendecje anty angielskie( na pocz±tku to siê nawet sam na Angoli wybiera³ czyt. bez inicjatywy Wallec'a)
5)po porarzce pod Falkirk rzeczywi¶cie ima³ siê ju¿ tylko partyzantki
6)dobrze odtwo¿ona sama bijatyka( z ca³± brutalno¶ci± szkockiej szko³y walki
)
7)no i ostatnie Szkoci Anglików nie nawidzili szczerze
Na minus:
co by nie powtarzaæ wcze¶niej wymienianych przez szanownych FREHowiczów:
1) Kilty(wiem by³o) - nawet jakby istnia³y (a mimo wszystko s± ku temu przes³anki...podkre¶lam PRZES£ANKI NIE DOWODY) Wallec napewno by nie za³o¿y³ bo nie by³ góralem ( na bogów ziemie klanu Wallec le¿± na nizinach)
2) Ten choruj±cy ojciec to siê im pewnie wzi±³ z faktu, ¿e król Robert the Bruce zmar³ na tr±d ,a ¿e na nazwisko i imiê mia³ identycznie jak ojciec...reszte sobie dopowiedzcie
3)Irlandczycy pod Falkirk walczyli po stronie Angielskiej (jako elitarne oddzia³y procarzy- nie ¿artuje)
4)Zdrada (jak sugerowa³ film) nie by³a powodem przegranej Wallec'a w powy¿szej bitwie
(biedaczek za bardzo siê rozbestwi³ i my¶la³ ¿e mu dwókrotnie wyjdzie myk spod Stirling)
5)przebieg wszystkich bitew jest do bani. W rzeczywisto¶ci tam by³o du¿o taktyki i wykorzystywania terenu a nie spotkania na otwartym polu.
6)Wi bitwie pod Bannockbern Robert the Bruce by³ ju¿ oficjalnym królem Szkocji( nawet zdaje siê ¿e papierz odpowiedni± parawkê postawi³)
7) wszystko to co nie zosta³o wspomniane a powinno:)
Co do paru wypowiedzi:
Pod Stirling Wallec bra³ udzia³ w bitwie , ale raczej na ty³ach.
Plan bitwy opracowywa³ za niego najprawdopodobniej drugi z dowódców powstania Andrwe de Moray ( zgin±³ w obronie mostu, wiêc ca³a fucha spad³a na Wallec'a )
Kochanek Edwarda II by³ synem jednego z gaskoñskich najemników Edwarda I.
Rzeczywi¶cie by³ wymiataczem turniejowym, jednak pod naciskiem angielskich wielmo¿ów król musia³ rozstaæ siê ze swym oblubieñcem, mianuj±c go namiestnikiem Irlandii i wysy³aj±c na zielon± wyspê ( co¿ ... ciê¿kie jest ¿ycie królewskiej kochanki ... nikt cie nie lubi i wogóle
)
Przebieg bitwy pod Bannockbern wygl±da³ trochê inaczej ni¿ to sugerowa³ pan Rafa³ Molik.
Je¶li kto¶ jest zainteresowany dok³adniejszymi informacjami s³u¿e pomoc±.
Ps. Jako ciekawostkê dodam, ¿e tytu³owym Braveheartem nie by³ wcale Wallec tylko narrator ca³ej opowie¶ci czyli król szkocki Robert Bruce.
A wszystko zacz±³ od s³ów: " Historycy powiedz±, ¿e jestem k³amc± ale historia pisana jest przez tych, którzy wieszaj± bohaterów..."
Wiêc czepiac siê nie nale¿y ...