Hej
CYTAT
(...) Ciekawy wykrój na spodnie znajduje siê w "Kulturze ludowej s³owian" Moszyñskiego, gdzie oddzielnie s± nogawki i krocze, uszyte z dwóch trójk±tów- krój trochê bardziej skomplikowany, nie znam jego datowania, ale, na Boga! ludzie w ¶redniowieczu nie byli g³upi.(...)
-koszula- przynajmniej do po³owy ud, mog³a byæ zarówno z d³ugim rêkawem, jak i z trochê krótszym. Moim zdaniem takie twierdzenie jest ca³kiem sensowne, nie wsyzstkich staæ na odpowiedni± ilo¶æ materialu
No to jak w koñcu, byli g³upi czy nie? "Trochê bardziej skomplikowane" spodnie to umieli uszyæ, ale ¿eby skróciæ koszulê i do rêkawów dodaæ, to ju¿ ich mo¿liwo¶ci intelektualne przekracza³o? No dobra, czepiam siê...
Argument ekonomiczny te¿ s³aby trochê. Chyba nie zdarza Ci siê wchodziæ do sklepu, przymierzaæ spodni i - po konsultacji z portfelem - pytaæ, o ile bêd± tañsze po obciêciu nogawki o 15cm. Jak kto¶ by³ ubo¿szy, to kombinowa³ materia³y gorszej jako¶ci, jak kto¶ by³ bogatszy, to na lepsze sobie móg³ pozwoliæ. Ale raczej nikt nie kupowa³/nie robi³ "trochê krótszego", bo mu akurat brak³o finansów.
CYTAT
Bardziej prawdopodobne, ¿e to tuniki mia³y rozciêcie na ramieniu a koszule pionowe na piersi.
Teza o tyle prze³omowa, ¿e - jak wiem - to ruskie rubachy, czyli koszule mia³y boczne rozciêcia, co zreszt± zachowa³o siê w ludowej kulturze wielu regionów do dzi¶.
Chyba, ¿e "na ramieniu" znaczy od szyi w kierunku rêki, czyli tam, gdzie szew zwyk³ bywaæ - ale to ju¿ (jak dla mnie) absolutna nowo¶æ.
CYTAT
Jeszcze, je¶li chodzi o sam± spódnicê, równie prawdopodobnie mog³o byæ tak, ze te 90 cm szeroko¶ci by³o od pasa w dó³ i do tego doszywana by³a jakby "koszulka"- czyli w efekcie powsta³oby dwuczê¶ciowe giez³o. Równie dobrze mo¿naby zrobic giez³o z 4 czê¶ci, tak ¿eby na dole uzyskaæ wiêkszy obwód. Sam wykrój z trapezu sprawia trochê trudno¶ci, bo wtedy zostaj± dwa "w±siki" ci±gn±ce siê po bokach. jako ¿e ludzie ¶redniowieczni te¿ byli lud¼mi i to nawet homo sapiens sapiens, widz±c takie stercz±ce "æó¶" mogli równie dobrze wyrównywaæ ca³y dó³.
Trochê to jakby przekombinowane (masz cokolwiek na poparcie takiego sprytnego giez³a z 4 kawa³ków, albo "spódnicy" po³±czonej z "koszulk±"?) - nie ³atwiej po prostu kliny wstawiæ? I jakby mniej materia³u przy tym schodzi (no a przecie¿ nie ka¿dego by³o staæ
)
CYTAT
zapaska- dwa prostok±tne kawa³ki materia³u (jeden zakrywaj±cy przód, drugi ty³), przyszyte do paska tego samego materia³u. wi±zane z boku. Zapaska, tak jak zapona mog³a mieæ d³ugo¶æ tak mniej wiêcej do kostek, lub trooszke przed koñcem giez³a. Je¿eli giez³o by³o krótkie, to zadaniem zapaski by³o sa³oniêcie reszty nóg. Równie¿ robienie zapasek na zasadzie firanki (czyli do¶æ szeroki pas materia³u ze szlówk±, w któr± wprowadzona jest krajka lub sznurek i to wszydtko ³adnie ¶ci±gniête i pofalowane) jest wytworem mroku-
1. A sk±d wiadomo, ¿e przyszyte do paska z tego samego materia³u? A mo¿e do krajki? Albo "zatkniête" za jaki¶ pasek?
2. je¿eli maj± byæ wi±zane ze sob± po bokach (bo tak rozumiem sens tego fragmentu), prostok±tne i bez zak³adek, to si³± rzeczy nie mog± zas³oniæ "reszty nóg", bo bêd± za w±skie. Z czego¶ trzeba zrezygnowaæ.
Poza tym - choæ nie wydaje mi siê, ¿eby jedny s³uszny sposób instalacji tego na kobiecie by³ znany - ¼ród³a daj± raczej podstawy do domniemywania, ¿e zapaski na siebie nawzajem zachodzi³y.
Je¶li mo¿na zaczerpn±æ nieco analogii od s±siadów (np. z terenów Rusi), to:
3. niekoniecznie dwie; mo¿e byæ tylko jedna (na ca³y obwód), mog± byæ trzy.
3.1. niekoniecznie z przodu i ty³u; mog± byæ po bokach.
A ze skracaniem kiecki bym nie eksperymentowa³; im bli¿ej kostek, tym lepiej generalnie (i cieplej, i bez prowokacji obyczajowych).
pozdrawiam
Boran