Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Metodyka treningu
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Szermierka
Stron: 1, 2
Rafa³ Pr±dzyñski
Mblade - zasadniczo to wolê jak miecz treningowy jednorêczny jest ciê¿szy o oko³o 100- 150 gram od odpowiednika bojowego - ergo jest dok³adnie w tych samych wide³kach wagowych co tzw. "miecze turniejowe" - to nie znaczy te specjalne pokraczne do turniejów XV wiecznych tylko miecze nie ostrzone i nie profilowane.
Odpowiada to praktyce ¶redniowiecznej i mojej obecnej z nieletnimi - 14-15 latkowie u¿ywaj± mieczy o wadze 1300 gram bo dla nich (w stosunku do wydolno¶ci organizmu) to jest to korzystne doci±¿enie - potem dorastaj± i nie waga siê zmienia tylko dorastaj± do wagi.

Niemniej jednak w przypadku doros³ego: co wyja¶ni³ dla czego zdajê siê Marcin kilka postów temu - pocz±tki i okres do oko³o 2 lat, to miecz powinien wa¿yæ wiêcej do nauki - o dobre 200 gram/250 gram - bo to wzmaga technikê a nie "si³kê".

Polecany tu miecz nie nadajê siê do niczego poza trwa³ym nabyciem fa³szywych nawyków i autospostrze¿eñ rzutuj±cych na ca³y pó¼niejszy proces fechtowania -Co nie do odrobienia inaczej jak ciê¿k± i d³uga prac±, dobrym sprzêtem i pod dobrym okiem oraz rêk±.

Sumie to powinienem powiedzieæ ¿e uznaje takie"opera nova" za g³êboko nie etyczne, nie wychowawcze i nie pedagogiczne.
Aion
Rafa³!

Podaj mi jakie¶ linki do filmików z Twoich walk, albo walk Twoich wychowanków. Chcia³bym zobaczyæ efekty Twojej pracy.
Grzegorz z Bydg
W³a¶ciwie w pierwotnym pytaniu nie by³o sprecyzowane dok³adnie o jakie treningi chodzi, ale Ty Rafale najwyra¼niej wiesz jakie treningi i do uzyskania jakiego efektu ma byæ broñ. Po raz kolejny siê sprawdza przestroga aby siê na forum Freha nie wypowiadaæ bo Ciê wy¶miej± i przyczepi± siê do ka¿dego przecinka.
Faktycznie mo¿emy sobie tu podyskutowaæ o metodyce treningowej, sposobach dochodzenia do okre¶lonego celu ale nie o to w tym w±tku chyba chodzi.
Przepraszam za nadmierne rozpisanie siê i przede wszystkim za podjêcie tematu.

Pozdrawiam
Marcin Surdel
Pozwoli³em sobie wydzieliæ z w±tku o mieczach treningowych.

Szczerze mówi±c, temat metodyki treningu w odniesieniu do oczekiwanego celu tego¿ treningu jest dla mnie znacznie bardziej interesuj±cy ni¿ dyskusja nad parametrami sprzêtu æwiczebnego.

Serdecznie zachêcam do dalszej rzeczowej dyskusji.

I ¿eby co¶ sensownego wnie¶æ od siebie - lekki sprzêt da siê przecie¿ produktywnie wykorzystaæ na treningach, choæby do budowania dynamiki ruchu, timingu i czucia dystansu. Tak samo mo¿na spokojnie znale¼æ zastosowania dla sprzêtu o przesuniêtym ¶rodku ciê¿ko¶ci, lub ciê¿szego ni¿ "docelowy". To kwestia tego, co planuje siê osi±gn±æ tymi æwiczeniami.

Pozdrowienia
Rafa³ Pr±dzyñski
Aion - znajd¼ sobie na yootoobie - de Nevil, De Boufort, (piaseczno, uniejów, ³êczyca, filmik "Zupa" o ma³ej warto¶ci bo to by³y nieudolne hocki klocki do kamery)czy moje po¿a³owania godne wystêpy - z przed lat z Janowca pewnie nie znajdziesz ale z ubieg³ego roku z Lublina z "bloofestyn" bigsmile2.gif gdzie¶ tam jest
A poz a tym to zawsze mo¿esz wpa¶æ do nas na trening - tylko siê umów wcze¶niej bo szczególnie w wakacje ró¿nie jest z terminami.

Grzegorzu - wyró¿niamy wiele sposobów nauki ...ale tylko jeden sposób walki...dobry - to oczywi¶cie filozoficzny ¿art bo nic sobie nie uzurpuje, na pewno nie to ¿e jestem Yoda smile.gif - choæ kurdupel ze mnie i jak mam nie strawno¶æ to zielenieje

A to mo¿e zamiast przepraszaæ za podjêcie w±tku wyja¶nisz do czego ma s³u¿yæ metoda powi±zana z prezentowanym przez Ciebie narzêdziem treningowym - to np. spróbowa³ przedstawiæ sensownie rozumuj±c Marcin - choæ nie jest piewc± jak mniemam Twojego palcata - a Ty co?? Obraza Boska tylko???

Prawda jest taka i¿ u¿yte narzêdzia okre¶laj± w znacznej mierze wynik koñcowy pracy - wiec trzeba je starannie dobieraæ do rodzaju pracy i celu - Tylko ¿e np. Tombak wygl±da jak z³oto i ¶wieci jak z³oto ale jest warty 100 razy mniej i nikt uczciwy nie sprzedaje ¶wiadomie pier¶cionków z tombaku za cenê z³otych.
Monika ksf
CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski @ 13:26 22.06.2009) *
Prawda jest taka i¿ u¿yte narzêdzia okre¶laj± w znacznej mierze wynik koñcowy pracy - wiec trzeba je starannie dobieraæ do rodzaju pracy i celu - Tylko ¿e np. Tombak wygl±da jak z³oto i ¶wieci jak z³oto ale jest warty 100 razy mniej i nikt uczciwy nie sprzedaje ¶wiadomie pier¶cionków z tombaku za cenê z³otych.

Jestem wy³±czona z treningow na kilka tygodni to siê chocia¿ na freha powym±drzam, a co ;). Rafal zaprzeczasz samemu sobie, raz piszesz ¿e nawet najlepsze narzêdzie nie pomo¿e w treningu jednostce odpornej na naukê, a teraz podkre¶lasz rolê narzêdzia. Z moich krótkich, bo tylko kilkuletnich obserwacji rozwoju ludzi widzê,¿e jak kto¶ ma talent w tym kierunku to i na shinaju i palcacie nauczy siê szermierki. U takiego cz³owieka przestawienie siê na bardziej "profesjonalne" narzêdzie to kwestia góra kilku treningów, a czasem tylko jeden sparring ;). Niestety czêsto jednostki obdarzone talentem s± równie¿ leniwe. Jak im zaczyna dobrze i¶æ, znikaj± z treningów.

CYTAT(Aion @ 17:47 19.06.2009) *
Rafa³!
Podaj mi jakie¶ linki do filmików z Twoich walk, albo walk Twoich wychowanków. Chcia³bym zobaczyæ efekty Twojej pracy.

Sprawa wcale nie jest taka prosta, bo to co kto¶ umie, zale¿y od jego w³asnej pracy i talentu, np nawet najlepszy instruktor nie pomo¿e jak kto¶ przychodzi dwa razy w miesi±cu na trening i robi sobie roczne przerwy. Zauwa¿y³am, ¿e ludzie którzy robi± szybkie postêpy, mimo ¿e niektórzy z nich na pocz±tku byli mocno odporni na naukê, pracuj± jeszcze po treningu w domu (nie wszyscy siê do tego przyznaj± smile.gif ), a w pewnym momencie zaczynaj± i¶æ w³asn± drog± (tworz± w³asne kombinacje technik itp), szczególnie gdy zaczynaja praæ swojego nauczyciela ;). W dodatku mog± nie ograniczac siê tylko do treningów prowdzonych przez jedn± osobê. Wtedy nie mo¿na powiedzieæ, ¿e s± uczniami instruktora Kowalskiego czy Nowaka ;).
Rafa³ Pr±dzyñski
Mblade - sprzeczno¶ci w tym co mówiê nie ma wcale, jeno sporo niedok³adno¶ci smile.gif

S± trzy zagadnienia :

1. narzêdzia pracy
2. metoda pracy
3. materia³ na którym pracujemy

ten punkt 3 to cz³owiek z jego czêsto niezmiernie indywidualnymi predyspozycjami fizycznymi, psychicznymi i rozumowymi
Aion
CYTAT(mblade @ 12:18 23.06.2009) *
Sprawa wcale nie jest taka prosta, bo to co kto¶ umie, zale¿y od jego w³asnej pracy i talentu, np nawet najlepszy instruktor nie pomo¿e jak kto¶ przychodzi dwa razy w miesi±cu na trening i robi sobie roczne przerwy. Zauwa¿y³am, ¿e ludzie którzy robi± szybkie postêpy, mimo ¿e niektórzy z nich na pocz±tku byli mocno odporni na naukê, pracuj± jeszcze po treningu w domu (nie wszyscy siê do tego przyznaj± smile.gif ), a w pewnym momencie zaczynaj± i¶æ w³asn± drog± (tworz± w³asne kombinacje technik itp), szczególnie gdy zaczynaja praæ swojego nauczyciela ;). W dodatku mog± nie ograniczac siê tylko do treningów prowdzonych przez jedn± osobê. Wtedy nie mo¿na powiedzieæ, ¿e s± uczniami instruktora Kowalskiego czy Nowaka ;).


Oczywi¶cie, ¿e sprawa jest prosta. Jak kto¶ uczy siê od kogo¶, dostaje na tacy jego do¶wiadczenia. Proces nauki jest o wiele szybszy. Dopiero pó¼niej nastêpuje ten proces który opisa³a¶. W³a¶nie wtedy, osoby które siê uczy³y u kogo¶ powinny powiedzieæ ¿e s± jego uczniami (wtedy czas który po¶wiêca im Nauczyciel zaczyna przynosiæ widoczne efekty). Od momentu gdy si³y siê wyrównuj± Uczeñ i Nauczyciel zaczynaj± uczyæ siê od siebie nawzajem a¿ w koñcu staj± siê sobie równi, albo Uczeñ przerasta Mistrza.
Mistrzów/Nauczycieli mo¿na mieæ w wielu dziedzinach i mo¿na ich zmieniaæ. Nie mo¿na tylko udawaæ ¿e ich nie by³o.
Rafa³ Pr±dzyñski
No widzisz Mblade - jednak punkt 3 nie istnieje i kupa. bigsmile2.gif
Monika ksf
CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski @ 10:51 03.07.2009) *
No widzisz Mblade - jednak punkt 3 nie istnieje i kupa. bigsmile2.gif
Bo najwa¿niejszy jest Mistrz ;).

Tak siê tylko zastanawiam, kto jest moim Mistrzem smile.gif. Wysz³oby na to ¿e Aramis, bo na pierwszy trening szermierki trafi³am w³a¶nie do niego, tylko ¿e przedk³ada siê to na pó³ roku do ju¿ prawie 5 lat treningów prowadzonych przez ró¿ne osoby. Mo¿e powino siê przyznawaæ do "Mistrza" oceniaj±c skuteczno¶æ pobieranych nauk? Te¿ ciê¿ka sprawa, bo dynamika przyswajania wiedzy te¿ mo¿e byæ ró¿na u poszczególnych osób, a np ja jestem bardzo ciê¿kim materia³em (choæ wg s³ów Marcina (Akademie Broni) zdarza³y mu siê przypadki jeszcze ciê¿sze icon_wink.gif ) i tylko systematyczno¶ci zawdziêczam, ¿e sobie jako¶ na treningach radzê z silniejszymi fizycznie saprringpartnerami.
A tak na ca³kiem powa¿nie, to jak bym mia³a ju¿ kogo¶, kto mnie uczy³, nazwaæ Mistrzem, to wybra³abym osobê, która wywar³a najwiêkszy wp³yw na moje widzenie szeremierki, czyli Leszeka Jab³onowskiego, choæ uczestniczy³am tylko w dwóch prowdzonych przez niego dla Army treningach szabli sportowej), no i Rodryga z racji mojej wobec niego bezsilno¶ci w trakcie sparringów, szczególnie przy husarkach (im ciê¿sza broñ tym mniejsza przypadkowo¶æ i tym bardziej wychodzi ró¿nica poziomów), no i obojêtnie co facet we¼mie do rêki to przeciwnik jest wobec niego niemal bezbronny. Po prostu z autorytetami jest ciê¿ko w historycznej szermierce, bo nie wiadomo wg jakich kryteriów oceniac jej skuteczno¶æ (chyba jednak najlepiej wg ilo¶ci wygranych turniejów w ró¿ych konwencjach).
Czy mierzyæ skuteczno¶æ nauczyciela, bo potrafi zrobiæ z beznadzienego i opornego do nauki materia³u ledwie przyzwoity, czy premiowaæ, bo mia³ to szczê¶cie, ¿e trafi³a mu siê jednotka wybitna, która pierze innych z racji wybitnego talentu w tym kierunku i w zasadzie jakby sama do wszystkiego dochodzi³a bez pomocy Mistrza, to te¿ by wszystkich pra³a icon_wink.gif.
Aion
Masz racjê, najwa¿niejsi s± Ci którzy najwiêcej Ciê nauczyli. Mo¿e to byæ nawet jedna celna uwaga, która otworzy dalsz± drogê. Podobnie jak Ty mia³em wielu nauczycieli w Sztukach Walki. Jak by³em w Zakonie Trzech Mieczy, uczy³ mnie Aleks Mas³owski, potem na Kung-fu przez parê lat Pawe³ Antonowicz, Rafa³ Szu³kowski, Adam Dzieci±tko. Pó¼niej w Warszawie £ukasz Majewski dawa³ mi szermiercze lekcjê. Chodzi³em tez na floret do Pani Anny Sobczak. Moim zdaniem to Uczeñ najlepiej wie, kto by³ jego prawdziwym Nauczycielem.
Monika ksf
CYTAT(Aion @ 11:07 05.07.2009) *
Moim zdaniem to Uczeñ najlepiej wie, kto by³ jego prawdziwym Nauczycielem.
Zauwa¿ ¿e to Ty jako Uczeñ szuka³e¶ wiedzy, dlatego tylu tych Nauczycieli zaliczy³e¶ smile.gif (dawni mistrzowie miecza fundowali sobie podró¿ nawet po ca³ej Europie lub Japoni ;) ). Pomijam ju¿ fakt, ¿e w wiêkszych organizacjach czêsto nie z woli trenuj±cych co roku zmienia³ siê prowadz±cy treningi i w ten sposób móg³ siê zacz±æ zjazd w dó³, gdy ka¿dy kolejny trener by³ gorszy od porzedniego.

Tak sobie kombinujê z perspektywy ponad dziesi±ciu lat trenigu ró¿ych sztuk "walki", ¿e dobrego Nauczyciela d³ugo siê pamiêta. Ja pamiêtam nawet konkretny trening sprzed dwudziestu lat, gdy co¶ w koñcu zaskoczy³o, mimo ¿e trenera postrzega³am jako "psychola-sadystê" icon_wink.gif. A "stratê" odczu³am, jak po nim zacz±³ prowadziæ treningi kto¶, kto robi³ to naprawdê fatalnie, w moim przypadku nowy Pan trener zakomunikowa³ mi, ¿e u niego dziewczyny to sobie mog± robiæ kata, a nie walczyæ ;). Po roku ciê¿kiej harówki i wielu godzin sparringów u "Sadysty", to by³o jak policzek, "sadysta" mnie nie z³ama³, a temu "uprzejmemu" siê to uda³o i da³am sobie z karate spokój.

Ale tak naprawdê najwiêkszy wp³yw na postrzeganie szermierki (szczególnie tej historycznej, gdzie Nauczyciele sami ci±gle siê jeszcze ucz±) maj± pierwsze miesi±ce treningów, dlatego warto dobrze siê zastanowiæ, u kogo zacz±æ trenowaæ, bo pó¿niej bêdzie siê wszytko oceniaæ z perspektywy w³a¶nie tego pierwszego Nauczyciela.
¯eby tê ca³± szermierkê historyczn± z jej umowno¶ci± ogarn±æ (bo przecie¿ siê nie szlachtujemy stal±), dosz³am do wniosku, ¿e bêdê bacznie s³uchaæ i uczyæ siê od tych, którzy bij± innych, bo jak bij±, przynajmiej mam pewno¶æ, ¿e wiedz± w czym rzecz. Jak mi kto¶ sprawi bez szczególnego wysi³ku "manto" ;) broni±, w której siê "specjalizujê", to warto go s³uchaæ. Jak Pana Nauczyciela trafiam jak chcê, znaczy siê, mam przyjemno¶æ z Teoretykiem, co to salê treningow± omija z daleka, a jak nie omija, to sobie w niej kata broni± æwiczy icon_wink.gif.
No koniec z t± tfurczo¶ci± frehow± icon_wink.gif, od nastêpnego tygodnia mogê w koñcu ju¿ znowy gnaæ warrior.gif na walka.gif smile.gif.
Patryk z Wyszogrodu
No, dajmy ju¿ spokój tym nieszczêsnym kata, zawsze to chocia¿ trochê ruchu, lepsze to ni¿ powtarzanie techniki w my¶lach i np. przepisywanie jej w zeszycie :P.

Zreszt±, kiedy¶ na wfie s³ysza³em bodaj¿e o metodzie wizualizacji treningu, podobno jako element zw³aszcza w etapach pocz±tkowych przydatna metoda, ale trudno mi to samodzielnie zweryfikowaæ. [Choæ na pewno, rozbicie w my¶lach i zrozumienie dynamiki ka¿dego ruchu w jakiej¶ technice jest mile widziane]
Adsumus
A spójrzmy na tyczkarzy czy skoczków wzwy¿. Wiêkszo¶æ przed wykonaniem skoku dokonuje pewnej wizualizacji. I to na najwy¿szym poziomie, wiêc przemy¶lenie ruchu i robienie kata, serii, drillów, z partnerem lub bez jest wskazane...no ja jestem w sytuacji, zê nie mam teraz w sumie partnera do treningów i mój kontakt z broni± ogranicza siê teraz do weso³ego machania przed domem icon_wink.gif

Pozdro.
Patryk z Wyszogrodu
No chyba nikt nie twierdzi, ¿eby szkoliæ siê poprzez pakowanie w ochraniacze i wychodzenie na sparing na pe³n± szybko¶æ i si³ê od samych pocz±tków do koñca, i jedynie uzupe³niaæ to æwiczeniami ogólnorozwojowymi i si³owni± icon_wink.gif . Wyobra¼cie sobie kogo¶ kto próbowa³ by siê tak nauczyæ kopniêæ... Ale z kolei taki szermierz móg³ by byæ bardzo chaotyczny.
Monika ksf
CYTAT(Patryk z Wyszogrodu @ 21:31 11.07.2009) *
Wyobra¼cie sobie kogo¶ kto próbowa³ by siê tak nauczyæ kopniêæ... Ale z kolei taki szermierz móg³ by byæ bardzo chaotyczny.
Mia³am na my¶li trochê wy¿szy poziom ni¿ uczenie siê total podstaw ;) (chocia¿ podstaw te¿ mo¿na uczyæ "zadaniowo", wiedza wtedy szybciej wchodzi do g³owy icon_mrgreen.gif ).

PS Jak to kto¶ kiedy¶ powiedzia³, bó³ jest najlepszym nauczycielem, ale niewielu chce siê od niego uczyæ ;).
Marcin Surdel
CYTAT(Patryk z Wyszogrodu @ 11:24 11.07.2009) *
Zreszt±, kiedy¶ na wfie s³ysza³em bodaj¿e o metodzie wizualizacji treningu, podobno jako element zw³aszcza w etapach pocz±tkowych przydatna metoda, ale trudno mi to samodzielnie zweryfikowaæ. [Choæ na pewno, rozbicie w my¶lach i zrozumienie dynamiki ka¿dego ruchu w jakiej¶ technice jest mile widziane]


¯eby wizualizowanie sobie ruchu mia³o sens, trzeba najpierw wiedzieæ, jak to zrobiæ w realu. Znaczy, na etapie pocz±tkowym jest to ca³kowicie nieprzydatne. Jak nie umiesz zrobiæ salta w przód, to w g³owie sobie nie wymy¶lisz.
Krótko pisz±c - fantazjowanie o walce jeszcze z nikogo nie zrobi³o szermierza.

CYTAT(Patryk z Wyszogrodu)
No chyba nikt nie twierdzi, ¿eby szkoliæ siê poprzez pakowanie w ochraniacze i wychodzenie na sparing na pe³n± szybko¶æ i si³ê od samych pocz±tków do koñca, i jedynie uzupe³niaæ to æwiczeniami ogólnorozwojowymi i si³owni± icon_wink.gif . Wyobra¼cie sobie kogo¶ kto próbowa³ by siê tak nauczyæ kopniêæ... Ale z kolei taki szermierz móg³ by byæ bardzo chaotyczny.


Raczej przewidywalny i o ograniczonym repertuarze technicznym. Za to te swoje parê akcji mia³by dobrze opanowane.
Taka metoda ("w ochraniacze i do przodu") sprawdza siê g³ównie wtedy, kiedy w krótkim czasie trzeba przygotowaæ kilku fighterów do walk na ¶rednim poziomie, bez wdawania siê w jakie¶ taktyczne czy stylowe subtelno¶ci.

Pozdrowienia
Monika ksf
CYTAT(Marcin Surdel @ 11:17 20.07.2009) *
Raczej przewidywalny i o ograniczonym repertuarze technicznym. Za to te swoje parê akcji mia³by dobrze opanowane.
Taka metoda ("w ochraniacze i do przodu") sprawdza siê g³ównie wtedy, kiedy w krótkim czasie trzeba przygotowaæ kilku fighterów do walk na ¶rednim poziomie, bez wdawania siê w jakie¶ taktyczne czy stylowe subtelno¶ci.

Lepiej porz±dnie opanowanaæ kilka akcji, ni¿ "opanowanie" byle jak wielu akcji, szczególnie przez "wizualizacjê" icon_wink.gif.

Odnosz±c siê do ochraniaczy i "naprzód", np nauka w szabli na poziomie troche wy¿szym ni¿ kilka podstawowych akcji, wygl±da w nastêpuj±cy sposób:
"Obrywam, ci±gle w to samo miejsce. Co jest grane?" Przyczyny moga byæ nastepuj±ce:
1) Zastanawiam siê co jest grane i niestety wychwytujê b³±d w podstawach, z³e ustawienie d³oni, najpierw noga pó¼niej uderzenie itp (to niestety najbardziej prawdopodobny wariant).
2) Nie wiem co jest grane, w jaki sposób jestem "wymanewrowywana". Proszê sparringpartnera o pomoc, a on mi pokazuje stosowanego "myka";). Próbujê sama go stosowac w czasie sparringu. Po licznych nieudanych próbach w koñcu zaskakuj±ce przeciwnika "superbajeranckie ciêcie szabl± z obrotu na kciuku" icon_wink.gif zaczyna wchodziæ.
Niestety od przeæwiczenia trudego dzia³ania szermierczego "na sucho" lub ze wspó³pracuj±c± osob± do zastosowania go w czasie sparringu daleka droga. Trzeba masê razy oberwaæ w czasie nieudanych prób "w akcji" na pe³nej szybko¶ci, by w koñcu zaczê³o wchodziæ. Tyle ¿e do tego potrzebny jest w³a¶nie SPARRING.
Adsumus
Wizualizacje w tym co zrozumia³em maj± s³u¿yæ do æwiczenia opanowanych ju¿ akcji, które w mniejszym stopniu wymagaj± obecno¶ci partnera. Ma wiêc byæ uzupe³nieniem treningu, a nie jego substytutem...Mam czasem wra¿enie, ¿e podawane tutaj propozycjê odbieracie jako chêæ zast±pienia nimi treningów z broni±, a nie jako element uzupe³niaj±cy. Dlatego trzeba odrzuciæ si³owniê, wizualizacjê i pewnie bieganie, bo nijak nie mo¿na przy ich pomocy nauczyæ siê szermierki icon_wink.gif
Marcin Surdel
CYTAT(mblade @ 20:02 20.07.2009) *
Niestety od przeæwiczenia trudego dzia³ania szermierczego "na sucho" lub ze wspó³pracuj±c± osob± do zastosowania go w czasie sparringu daleka droga. Trzeba masê razy oberwaæ w czasie nieudanych prób "w akcji" na pe³nej szybko¶ci, by w koñcu zaczê³o wchodziæ. Tyle ¿e do tego potrzebny jest w³a¶nie SPARRING.


Ano, sparing. Tylko jaki i w jakich proporcjach, bo to temat o metodyce. Jasnym jest, ¿e od zobaczenia jakiego¶ "myku"/techniki/dzia³ania, jak zwa³ tak zwa³, do zintegrowania go i swobodnego u¿ywania up³ywa sporo czasu treningowego.
U nas dzia³a to zazwyczaj tak:
- najpierw pokazuje siê poprawn± postaæ danego ruchu i t³umaczy, czemu ma byæ w³a¶nie tak. To etap pocz±tkowy, kiedy æwicz±cy ma siê po prostu nauczyæ, co i jak ma zrobiæ. Tu jest i machanie w powietrze, i æwiczenia z ca³kowicie biernym partnerem-celem w ochraniaczach, i zamkniête sekwencje o ustalonym "scenariuszu", o niskiej intensywno¶ci.
- kiedy delikwent ju¿ rozumie, co powinien zrobiæ, dorzucamy "lekcje" i zadaniówki. "Lekcje", czyli w ochraniaczach, delikwent ma na okre¶lony bodziec/dzia³anie partnera staraæ siê wykonaæ swoje, na ró¿nym stopniu oporu. "Lekcjê" wzi±³em w cudzys³ów, bo za ma³o nas jest, ¿eby w ka¿dej by³ kto¶ z prowadz±cych. Zadaniówki ró¿ni± siê tym, ¿e obaj æwicz±cy dostaj± jakie¶ konkretne zadania do wykonania, tak dobierane, ¿eby obaj mogli co¶ z tego treningu wynie¶æ, nawet mimo znacznej ró¿nicy poziomów.

Dopiero od delikwenta, który potrafi p³ynnie i poprawnie u¿yæ danej akcji w ró¿nych zadaniówkach z wielokrotnym wyborem, mo¿na siê spodziewaæ, ¿e bêdzie w stanie:
- rozpoznaæ odpowiednie warunki taktyczne, do których ta wyuczona akcja ma zastosowanie
- p³ynnie i zdecydowanie j± zastosowaæ
- wiedzieæ, kiedy ci±gniêcie tej akcji dalej traci sens, bo przeciwnik sensownie zareagowa³.

A i tak w walce poza treningiem (np. na zawodach, obozie, poza w³asn± grup±) mog± takiemu delikwentowi po prostu pu¶ciæ nerwy i najzwyczajniej w ¶wiecie zapomni, ¿e umie.

Co do tego, czy lepiej "zrobiæ" na grupie jednego wybitnego fightera, czy kilku dobrze zgranych "¶redniaków" z technik± prost± jak budowa cepa, ale za to opracowan± taktyk± grupow± - to ju¿ kwestia tego, czy trening jest planowany pod walki grupowe, czy indywidualne. Ale w obu przypadkach jest du¿o ³atwiej, je¶li fighterzy rozumiej±, jaki jest cel i spodziewany czas trwania treningu.

Pozdrowienia
lelumpolelum
Pytanie w strone walczacych w zbroji:

Trenujecie z belka albo z oponami, czy jest to przestarzala metoda?

Tak to u nas wyglada:

http://www.youtube.com/watch?v=HHFh9fmN7S0

http://www.youtube.com/watch?v=q3FJbyxpuXc

http://www.youtube.com/watch?v=q3FJbyxpuXc

W tych filmach brakuje mi ruchu nog i chcialbym wiecej pracowac z dystansem itp..
ale to dopiero poczatki.
Przyjmujemy z pokora rady praktykow.
Marcin Surdel
CYTAT(lelumpolelum @ 09:56 16.03.2010) *
W tych filmach brakuje mi ruchu nog i chcialbym wiecej pracowac z dystansem itp..
ale to dopiero poczatki.


Bêdzie ci trudno "zrobiæ" dystans na czymkolwiek pasywnym, czy o zakresie ruchów nieca³ego kroku w ka¿d± stronê. Do tego znacznie lepiej u¿yæ æwiczeñ z partnerem, albo przynajmniej kogo¶ podaj±cego jaki¶ dodatkowy bodziec.
Bez zmiennego dystansu nie ma te¿ powodu, dla którego praca nóg mia³aby siê poprawiaæ - na dwu ostatnich filmach widaæ, ¿e czasami pierwsze uderzenie wchodzi na s³up z jedn± nog± w powietrzu. S³up nie odda, wiêc nie ma powodu, dla którego æwicz±cy mia³by _musieæ_ tego unikaæ.

I wbrew pozorom, dok³adnie taki sam zestaw problemów spotkasz "na s³upie", czy to w zbroi, czy bez zbroi.

Pozdrowienia
Robert Szatecki
CYTAT(lelumpolelum @ 09:56 16.03.2010) *
Pytanie w strone walczacych w zbroji:

Trenujecie z belka albo z oponami, czy jest to przestarzala metoda?


Cze¶æ,
Ja regularnie trenujê na oponach, uwa¿am, ¿e sporo to wnosi szczególnie do wyrobienia si³y ciosu, zreszt± jakby nie patrzeæ praktycznie nie da siê codziennie sparowaæ, gdy¿ po pierwsze zazwyczaj nie ma z kim, po drugie prawdopodobna ilo¶æ kontuzji by³a by przera¿aj±ca, pomijaj±c ju¿ kwestê zmaltretowania sprzêtu(chyba, ze kto¶ ma osobny komplet na treningi).
Jedna uwaga, ¿e ja treningi z oponami przeprowadzam w pe³nym opancerzeniu turniejowym i broni± stalow±.
Pozdrawiam Robert Szatecki
Rafa³ Pr±dzyñski
Stary ju¿ jestem al nica a nic nie rozumiem z tej prawdopodobnej ilo¶ci kontuzji bigsmile2.gif ???
Robert Szatecki
CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski @ 14:45 16.03.2010) *
Stary ju¿ jestem al nica a nic nie rozumiem z tej prawdopodobnej ilo¶ci kontuzji bigsmile2.gif ???


Mo¿e kontuzja to za mocne s³owo. Jednak zawsze w trakcie ostrych sparingów stal± gdzie¶ wejdzie jakie¶ konkretne trafienie po palcach, ods³oniêtej czê¶ci ud czy rêki, co utrudnia³o by nastêpnego dnia kolejny trening na maxa.
Laser
To widocznie macie z³e ochraniacze.
Emil z Gi¿ycka
CYTAT
Trenujecie z belka albo z oponami, czy jest to przestarzala metoda?

Tak to u nas wyglada:

http://www.youtube.com/watch?v=HHFh9fmN7S0

http://www.youtube.com/watch?v=q3FJbyxpuXc

http://www.youtube.com/watch?v=q3FJbyxpuXc

W tych filmach brakuje mi ruchu nog i chcialbym wiecej pracowac z dystansem itp..
ale to dopiero poczatki.


Po co mówicie po niemiecku? To pomaga?

Warto zrobic sobie dobry sprzêt treningowy. Elementy uzbrojenia rycerskiego, hokejowego, skaterskiego i pi³karskiego daj± na prawdê bezpieczn± mieszankê. A pierwszy "mundur" sie nie niszczy. Do tego ciê¿szy miecz (gruby ertalon) i tarcza pomagaj± wyrobiæ si³e, l¿ejszy komplet (rurka owiniêta PCV) technike. Oszczêdzamy sobie straty czasu na poprawianie elementów, wymiane, naprawê, zapewniamy sobie zwiêkszon± wygode i skuteczno¶æ treningu.
Robert Szatecki
CYTAT(Laser (ChZCh) @ 16:24 16.03.2010) *
To widocznie macie z³e ochraniacze.


B±d¼ pewien ¿e w ka¿dym sprzêcie s± luki w które mo¿na dostaæ.


CYTAT(Emil z Gi¿ycka @ 16:47 16.03.2010) *
Do tego ciê¿szy miecz (gruby ertalon) i tarcza pomagaj± wyrobiæ si³e, l¿ejszy komplet (rurka owiniêta PCV) technike. Oszczêdzamy sobie straty czasu na poprawianie elementów, wymiane, naprawê, zapewniamy sobie zwiêkszon± wygode i skuteczno¶æ treningu.


Niestety jestem nie do przekonania je¿eli chodzi o treningi palcatami i jego pochodnymi. Zawsze trenowa³em broni± stalow± i tak ju¿ pewnie zostanie:)
lelumpolelum
Twardy sparing boxerom tez czesto szkodzi, to prawda ze ryzyko jest zawsze.
Ostatnio robilismy rundy po dwie minuty przy belce, z tego co 10 sekund intensywna
fasa trwajaca 10s.
Rozmyslam czy to nie za dlugo. Czy nie lepiej krocej za to intensywniej, jak runda trwa za dlugo to zawodnik zaczyna sie nastawiac na to ze musi dlurzej wytrzymac i nie idzie na calego.

Niemiecki pomaga tylko przy szermierce traktatowej icon_wink.gif my tak z przyzwyczajenia..
Przemko zwany Zychem
CYTAT(Laser (ChZCh) @ 16:24 16.03.2010) *
To widocznie macie z³e ochraniacze.

No lol. no comment

btw, te kontuzje o których pisa³e¶ gdzie¶ kiedy¶ (w walce pokazowej?!?) to siê zdarzy³y w dobrych czy z³ych ochraniaczach



Na ostatnich manewrach w górze kalwarii spêdzili¶my na sali pewnie z 6 godzin, z czego oko³o 3 w pe³nym sprzêcie (ma³o siedz±c, g³ównie walcz±c). Po takim treningu nawet je¶li nie odniesiesz kontuzji bezpo¶renio to powinno siê conajmniej dwa dni odpocz±æ ¿eby zregenerowaæ organizm. Robi±c tak dzieñ w dzieñ siê wykoñczysz. A wypadki siê zawsze mog± zdarzyæ. Szczególnie Mordechajowi.
Monika ksf
CYTAT(lelumpolelum @ 17:12 16.03.2010) *
Twardy sparing boxerom tez czesto szkodzi, to prawda ze ryzyko jest zawsze.
Ostatnio robilismy rundy po dwie minuty przy belce, z tego co 10 sekund intensywna
fasa trwajaca 10s.
Rozmyslam czy to nie za dlugo. Czy nie lepiej krocej za to intensywniej, jak runda trwa za dlugo to zawodnik zaczyna sie nastawiac na to ze musi d³urzej wytrzymac i nie idzie na calego.

Zazdroszczê Wam, ok³adacie s³up, jak jest Was wiecej ni¿ jedna sztuka (co za marnotrawienie czasu który mo¿na wykorzystaæ na sparring), ale z drugiej strony mo¿ecie siê przypilnowaæ, by to robiæ intensywnie. By ok³adaæ s³up w samotno¶ci potrzeba sporo samozaparcia i samokontroli.
W innym temacie zada³am pytanie, czy lepiej ok³adaæ opony czy s³up, np owiniêty czym¶ dla wyt³umienia. Sprawa jest istotna, bo mo¿na sobie zafunfdowac mikrouszkodzenia stawów, jak przy pracy m³otem pneumatycznym. Rafa³ odpowdzia³ mi, ¿e praca na s³upie czy oponach powinna byæ stosowna raczej dla wykoñczenia uderzenia.

Stosuj±c siê do rad Wegecjusza powinno siê to robic na drewnianym s³upie dwa razy ciê¿szym mieczem (drewnianym) i tarcz± (z wilkiny) ni¿ u¿ywane do walki, rekruci codziennie ;). Pytanie ile przeciêtnie wa¿y³ gladius i scutum. Ze skutum jest problem, bo niektórzy autorzy podaj± nawet 10 kg, w±tpiê by legioni¶ci æwiczyli 20 kg wiklinowymi tarczami.
Zamiast drewienek i wilkiny mo¿na w³a¶nie dorzuciæ ciê¿szy miecz ni¿ ten, którego siê u¿ywa na trenigu plus opancerzenie (przynajmniej czê¶ciowo).

Ja staram siê ubraæ na siebie maks sprzêtu jaki mam w domu (dok³adaj±c jeszcz 0,5 kg obci±¿nik na przedramiê rêki z tarcz±) i ok³adam opony z ró¿n± intensywno¶ci±, od przemy¶lanych uderzeñ i kra¿enia wokó³ opon do intesywnej serii. Mieszam jeszcze broni± o ró¿nej wadze. Co sobie my¶l± s±siedzi nt dziwnie odzianej s±siadki lataj±cej z mieczem i t³uk±cej nim opony w ogódku (¿ywpot jeszcze jest ³ysy) to ju¿ inna sprawa ;).

Czy taki trenig z oponami raz w tygodniu ma jakikolwiek sens, nie wiem. Wiem tylko tyle, ¿e brakuje mi tego typu æwiczonka na sali treningowej (trafiania ró¿nymi wydumanymi kombinacjami w konkretny 'nieszkodz±cy" cel), tam jak pope³nie b³±d obrywam, sinaki schodza dwa tygodnie plus jeszcze ryzyko kontuzji. Idelanie by³oby æwiczyæ ró¿ne kombinacje ze sparringpartnerem zamiast samego lu¼nego sparringu, ale na treningu jest na to za ma³o czasu, w dodatku trenig z mieczem mam tylko raz w tygodniu i staram siê na mim maksymalnie wykorzystaæ kontakt ze sparringpartnerami, którzy s± tak uprzejmi po¶wiêciæ mi czas (zawsze moga powalczyæ "na serio" z koleg±).

XVII w. szabla siê do ok³adanek przedmiotów nie nadaje, ¿al klingi po prostu i i taki trenig w ¿aden sposób nie przek³ada siê na efektywno¶æ w sparringu. Czy z mieczem jest podobnie?
Rafa³ Pr±dzyñski
Rzymski trening na s³upie by³ prowadzony w zgo³a innych celach. Metoda walki "Rzymskim" gladiusem wymusza konieczno¶æ wyuczenia postaw i u³o¿eñ w ruchu wzglêdem celu - przy czym w ka¿dej jest to szermierce konieczne, ale chodzi o to, ¿e co pocz±tkuj±cy w szabli czy mieczu bierze jako lekcje statycznych zas³on i postaw to tam od razu z przekrokami, wyrzutami, wysuniêciami itd, itp. Rodzaj chwytu, krótko¶æ klingi i jej zadania ofensywne to warunkuj± - najbli¿sze jest to zdaje siê katzbelgerom wspó³cze¶nie.

Obci±¿enie wzmaga techniczno¶æ i poprawno¶æ ruchów- 10 kilo scutum- bajeczki - to siê prowadzi podobnie do puklerza o odwróconym chwycie- trening na celno¶æ i akuratno¶æ (celno¶æ - akuracy????smile.gif ).

Do miecza ¶redniowiecznego trening taki mia³ wyrobiæ si³e ciosu przy jego wykañczaniu - czyli stosowanie d¼wigni przedramienia i nadgarstka zamiast heroikomicznego i b³azeñskiego w skutkach walenia z za pleców.

Totaln± pomy³ka jest za³o¿enie ¿e przeci±¿enie nadmierne wzmocni nam si³ê a intensywno¶æ da nam prêdko¶æ w walce

Trening regularny a lekkoatletyczny znakomicie bardziej wzmaga wytrzyma³o¶æ a si³a w walce wynika ze swobody prowadzenia cia³a i broni a nie z naprê¿ania siê i napinania - has³o "Zesraj siê a nie daj siê " - prowadzi do sraki nie do zwyciêstwa. Zabijaæ i umieraæ w walce nale¿y elegancko, swobodnie i z dystansem do sprawy - dobry dystans daje ponadto kulturê i cywilizacjê bigsmile2.gif

Co do nie przekonywalno¶ci o konieczno¶ci æwiczeñ nie ¿elazem - có¿ jest 4000 lat historii wojen i æwiczeñ daj±ce pewne cywilizacyjne do¶wiadczenie - a po drugiej stronie s± do¶wiadczenia w³asne - za ca³y komentarz.
Fionn
CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski @ 20:40 16.03.2010) *
Do miecza ¶redniowiecznego trening taki mia³ wyrobiæ si³e ciosu przy jego wykañczaniu - czyli stosowanie d¼wigni przedramienia i nadgarstka zamiast heroikomicznego i b³azeñskiego w skutkach walenia z za pleców.


No z tym waleniem zza pleców nie przesadzajmy czasami jest wskazane inaczej Fiore nie umieszcza³ w swoim dziele postawy Posta di Donna Soprana.

CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski @ 20:40 16.03.2010) *
Totaln± pomy³ka jest za³o¿enie ¿e przeci±¿enie nadmierne wzmocni nam si³ê a intensywno¶æ da nam prêdko¶æ w walce


Generalnie siê zgodzê choæ, mam pewne ale.
Trening du¿o ciê¿szymi egzemplarzami przy¶piesza czas wykonywania ciosu. Nie od parady bokserzy æwicz± czasami z dodatkowym obci±¿eniem r±k.
Laser
CYTAT(Robert Szatecki @ 17:00 16.03.2010) *
B±d¼ pewien ¿e w ka¿dym sprzêcie s± luki w które mo¿na dostaæ.

Niestety jestem nie do przekonania je¿eli chodzi o treningi palcatami i jego pochodnymi. Zawsze trenowa³em broni± stalow± i tak ju¿ pewnie zostanie:)


Ad 1.
Nie przeczê. Jednak luki powoduj±ce kontuzje to ju¿ du¿e luki.

Ad 2.
Ja te¿ osobi¶cie polecam, chocia¿by do przetestowania.

CYTAT(Przemko zwany Zychem @ 18:25 16.03.2010) *
No lol. no comment

btw, te kontuzje o których pisa³e¶ gdzie¶ kiedy¶ (w walce pokazowej?!?) to siê zdarzy³y w dobrych czy z³ych ochraniaczach

Na ostatnich manewrach w górze kalwarii spêdzili¶my na sali pewnie z 6 godzin, z czego oko³o 3 w pe³nym sprzêcie (ma³o siedz±c, g³ównie walcz±c). Po takim treningu nawet je¶li nie odniesiesz kontuzji bezpo¶renio to powinno siê conajmniej dwa dni odpocz±æ ¿eby zregenerowaæ organizm. Robi±c tak dzieñ w dzieñ siê wykoñczysz. A wypadki siê zawsze mog± zdarzyæ. Szczególnie Mordechajowi.


Ad 1.
Jakby¶ doczyta³, to by¶ wiedzia³, ¿e ochraniacze (czyt. rêkawica) by³a wadliwa i kontuzja (jedna) by³a wynikiem walki w uszkodzonej rêkawicy. Tylko i wy³±cznie z mojej winy.

Ad 2.
Zdaje siê, ¿e mówimy tu o zwyk³ym treningu, maksymalnie 2h (z czego godzinê rozgrzewki i kondycyjki), a nie o æwieræ dniowym zapierdzielaniu. Aczkolwiek mogê siê myliæ.
Rafa³ Pr±dzyñski
Fionnie- a w³asnie do upad³ego przesadzajmy: 1. zdanie na temat rysunków traktatowych które prezentuje jest powszechnie znane bigsmile2.gif 2. czasem wrêcz trzeba zza pleców bo innego dobrego sposobu nie ma3. wiêkszo¶æ nie wprawnych robi zza pleców non stop 4. to co robisz z ledwo uniesienia w bezruchu- w pe³nym ruchu wypada zza pleców (analiza w³asnych fotografii z treningów wiele mówi)5. dla tego tak dok³adnie i skrupulatnie nale¿y æwiczyæ wiele tego typu elementów wrêcz z nadmierna pow¶ci±gliwo¶ci± i rezerw± - aby w boju nie wyros³y w karykatury.
Fionn
No to siê zgadza, co do rysunkow istniej± 4 wersje Flos Dualletorum, mam skan w wysokiej rozdzielczo¶ci wersji novati i wbrew pozorom to ma rêce i nogi... ba po g³êbszej analizie od szko³y niemieckiej nie ró¿ni siê tak bardzo. Inna sprawa, ¿e Fiore swój traktat dedykuje trochê innym praktykom ni¿ niemieckie ciachanie siê jeden na jeden. Na dobr± sprawê bardzo systematycznie i z pietyzmem buduje ca³y system walki wychodz±c od krótkiego dystansu a¿ po d³ugi, zaznaczaj±c wyra¼nie, ¿e najwa¿niejsz± umiejêtno¶ci± w szermierce dawnej jest umiejêtne "misiowanie".

Niestety sam traktat miejscami jest bardzo trudny do zrozumienia.

Co do ciêæ z za pleców. Fakt wiêkszo¶æ osób robi je nagminnie i instynktownie nawet do zwyk³ego ataku rozpoczynaj±cego seriê. Rzadko kiedy robi to rozmy¶lnie i z sensem. Tym czasem cut testy nie k³ami± wystarczy szybkie acz umiejêtne ciecie z wykorzystaniem tego o czym piszesz Rafale i przeciwnik traci rêce. devil.gif
Marcin Surdel
Cze¶æ

CYTAT(lelumpolelum @ 17:12 16.03.2010) *
Ostatnio robilismy rundy po dwie minuty przy belce, z tego co 10 sekund intensywna
fasa trwajaca 10s.
Rozmyslam czy to nie za dlugo. Czy nie lepiej krocej za to intensywniej, jak runda trwa za dlugo to zawodnik zaczyna sie nastawiac na to ze musi dlurzej wytrzymac i nie idzie na calego.


Zale¿y, jaki jest plan i co chcesz tak± seri± osi±gn±æ.
2min "interwa³ówki" po 10s lepiej wp³ynie na ogólna wytrzyma³o¶æ/kondycjê i umiejêtno¶æ roz³o¿enia si³ na ca³± walkê (o czym zreszt± napisa³e¶), z kolei krótsze serie o wiêkszej intensywno¶ci lepiej zrobi± na umiejêtno¶æ "spiêcia siê" i zmiany tempa/intensywno¶ci walki. Najlepiej, gdyby by³y jeszcze wyzwalane np. na sygna³ od obserwatora.

Pytanie, czego bardziej potrzebuje dany konkretny zawodnik.

Czym (i w czym) æwiczyæ jest w sumie mniej istotne od tego, "jak" i "co" æwiczyæ. Byle nie przegi±æ z mas± przyborów, w ¿adn± stronê.

Pozdrowienia
Monika ksf
CYTAT(Marcin Surdel @ 12:46 17.03.2010) *
2min "interwa³ówki" po 10s lepiej wp³ynie na ogólna wytrzyma³o¶æ/kondycjê i umiejêtno¶æ roz³o¿enia si³ na ca³± walkê (o czym zreszt± napisa³e¶), z kolei krótsze serie o wiêkszej intensywno¶ci lepiej zrobi± na umiejêtno¶æ "spiêcia siê" i zmiany tempa/intensywno¶ci walki. Najlepiej, gdyby by³y jeszcze wyzwalane np. na sygna³ od obserwatora.
Pytanie, czego bardziej potrzebuje dany konkretny zawodnik.
Tak siê zastanawiam nad sposobami na pracê, gdy brak sparringpartnera w odpowiednim sprzêcie. Co sobie wykombinowa³am (i przeæwiczy³am):

1. Praca mieczem i tarcz± na oponach - dwie wisz±ce opony spiête ze sob± (lub s³up).
Po serii rozgrzewkowej dok³adamy elementy opancerzenia.
Pod koniec zaczynamy je ¶ci±gaæ, za to zwiêkszaj±c ilo¶æ uderzeñ w serii.
Ostatnia seria - tylko miecz z tarcz± bez os³on koñczyn i bez przeszywy, maksymalna ilo¶æ szybkich uderzeñ - staramy siê przy tym solidnie pracowaæ nogami.
Czas trwania takiego samotnego trenigu od 40 minut do maks 1,5 g (z przerwami na odpoczynek miêdzy seriami).

Nawi±zuj±c do tego co napisa³ Marcin, lepiej chyba zrobiæ jaki¶ plan tego typu treningów, a nie chaotycznie i beztrosko sobie waliæ w opony. Nawet z zeszycikiem, stoperem i zapisywaniem ilo¶ci i serri uderzeñ i czasu, by na nastêpnym trenigu zmusiæ siê, by zwiêkszyæ intensywno¶æ (nikt nas nie pilnuje, to taki element samokontroli).
I kompensacja, ju¿ nie masz si³y i ci±gniesz jeszcze na maks silnych 10 uderzeñ na tyle precyzyjnie, na ile zmêczenie pozwala. Pytanie jak czêsto to robiæ, by mia³o to sens. Czy raz w tygodniu wystarczy?

2. Praca przy okazji innych trenigów.
Próbowali¶my wprowadziæ z koleg± na koniec treningów samej szabli ci±g³± wymianê z puklerzami (szablami i mieczami o ró¿nej wadze), z w³±czonym timerem i wyd³u¿aniem czasu trwania. Startowali¶my od 30 sekund, doszli¶my do 1,5 minutu razy 2,3. Docelowo mia³o byæ 3 minuty x 3 (z trzyminutowymi przerwami).
Niestety do tego potrzeba systematycznych spotkañ na treningach z przynajmniej jednym chêtnym, minimum dwa razy w tygodniu, a najlepiej trzy razy w tygodniu, a z tego wysz³a kiszka.

3. By zwiêkszyæ wydolno¶æ organizmu, na koniec 1,5-2 godz. treningu, gdy wszyscy ju¿ siê zbieraj±, mo¿na zrobiæ na dobicie (na pocz±tku trenigu to nie jest dobry pomys³) dwa trzy kó³ka wokó³ boiska w sprzêcie z tarcz± na plecach. Nie zajmie to du¿o czasu, a zmêczenie po tak zakoñcznym treningu jest konkretne, ciê¿ko potem nawet chodziæ spacerkiem.
Ale takie potrenigowe truchtanie z dok³adanym regularnie obci±¿eniem (na ostatniej prostej przyspieszamy) nadwyrê¿a kolana, mo¿na przegi±æ.

Ma kto¶ jeszcze jakie¶ pomys³y na pracê bez sparringpartnera?
Rafa³ Pr±dzyñski

trzeba pisaæ dobre wiersze bigsmile2.gif
Monika ksf
CYTAT(Rafa³ Pr±dzyñski @ 01:16 31.03.2010) *
trzeba pisaæ dobre wiersze bigsmile2.gif
Rafale tak to sobie mo¿emy pogadaæ na priva icon_wink.gif.

Jeste¶my w dziale "Szermierka" podrozdzia³ "metodyka treningu". Ten dzia³ powinien pêkaæ od programów treningowych, przyk³adów æwiczeñ na szybko¶æ, wytrzyma³osc, wp³ywu si³owni na fechtunek historyczny (niekoniecznie pozytywny), æwiczeñ na pracê nóg itp. a s± np z³o¶liwosci, ¿e kto¶ ³apie kontuzje, bo ma do bani sprzêt. Tak na marginesie, w ka¿dy sporcie kontaktowym s± kontuzje, z racji tego "kontaktu". Jak pykali¶my siê rekracyjnie szablekami, czasem komu¶ spuch³ palec, gdy zaczêli¶my siê bardziej "kontaktowo ok³adaæ" i robiæ sparringi z lud¿mi spoza naszej grupy, moja apteczka i lód w spreju s± non stop w u¿yciu.

Ale wracj±c do tematu, wszystko jest proste, jak masz na trenigu osoby o podobnym podej¶ciu, ale jak na treningu czy¶ci siê blachy, prowadzi pogaduchy (zamiast po treningu przy piwku), rozmawia przez telefon, robi bezsensown± 45 minutow± rozgrzewko-si³ówkê przed trenigiem i potem mielenie powietrza (do którego tak mocna rozgrzewka nie jest potrzebna), zostawiaj±c 15 minut na koñcu na sparring, to ciê¿ko robiæ na takich treningach postêpy. Moim zdaniem na trenigu nale¿y do maximum wykorzystaæ to, ¿e ma siê okazjê popracowaæ ze sparringpartnerem (równie¿ w postaci zadaniówek), reszta to "praca domowa", (no chyba, ¿e ma siê 4-6 treningów w tygodniu ;), wtedy da siê wszystko w ich ramy wcisnaæ).
Adsumus
CYTAT
3. By zwiêkszyæ wydolno¶æ organizmu
i siê dojechaæ ;)

Skakanka , burpees icon_wink.gif
Monika ksf
Skakanka w przeszywce plus dodatkowe niewielkie obci±zenie, bêdziesz ku¶tykaæ kilka dni, tak ³ydki rw±.

PS Ja preferujê kankan, lekki, relaksuj±cy ;).
Adsumus
Po co skakaæ w obci±¿eniu? Równie g³upie jak bieganie z obci±¿eniem na stawach.
Ja skaczê regularnie w butach do biegania, na miêkkim pod³u¿y i ³ydki mnie nie bol±, nie ku¶tykam, wiêc o co chodzi? Mo¿e trzeba siê dobrze rozgrzaæ? A jak kto¶ ma problemy ze stawami to kolega poleca Animal Flex icon_wink.gif
zmorek
Je¶li chodzi o dyscypliny sprzyjaj±ce szermierce, to encyklopedia Larousse'a podaje kolarstwo, podnoszenie ciê¿arów, narciarstwo, gry zespo³owe z pi³k± rêczn±, p³ywanie (po walce, gdy¿ przed walk± dzia³a rozprê¿aj±co).
Marcin Surdel
CYTAT(zmorek @ 00:03 01.04.2010) *
Je¶li chodzi o dyscypliny sprzyjaj±ce szermierce, to encyklopedia Larousse'a podaje kolarstwo, podnoszenie ciê¿arów, narciarstwo, gry zespo³owe z pi³k± rêczn±, p³ywanie (po walce, gdy¿ przed walk± dzia³a rozprê¿aj±co).


Nie zgadza siê z tym prof. Czajkowski.

Kolarstwo, p³ywanie i ciê¿ary, to wszystko zamkniête nawyki ruchowe, do tego dwa pierwsze o s³abo zmiennym, rytmicznym, powtarzalnym charakterze wysi³ku. Charakter wysi³ku w walce jest zupe³nie inny, a nawyki ruchowe zamkniête charakteryzuj± siê nisk± skuteczno¶ci± w walce.

Narciarstwo to zupe³nie inny charakter obci±¿eñ dla nóg.

Gry zespo³owe z pi³k± rêczn± - i owszem, przy czym je¶li jest jak zorganizowaæ takie gry - to znaczy, ¿e mo¿naby zorganizowaæ normalny trening. Nie ma siê co oszukiwaæ, na typowym w polskim RR poziomie zaanga¿owania w fechtunek dawny (rzêdu jeden trening/tydzieñ) przetrenowanie raczej nie grozi.

Pozdrowienia
Rafa³ Pr±dzyñski
Ale 15 minut koszykówki przed treningiem ale po rozgrzewce czyni cuda - podobnie jak 40 basenów co drugi dzieñ na przemian z fechtunkiem.

I ca³kowicie siê zgadzam - kolarstwo i ciê¿ary - furda - chyba ¿e mamy na my¶li ciê¿ary wedle np. metody Eugena Sandowa (oko³o 1900 roku) jako poranna æwiczenia po przebudzeniu - nie w ci±gu treningowym szermierki - spodziewajcie siê cudownych efektów.

co do narciarstwa - wspó³czesne narciarstwo to zupe³ne inne obci±¿enia nóg - ja jednak uczy³em siê na drewnianych deskach, wi±zanych butach i bambusowych kijkach - zestaw æwiczeñ przygotowuj±cych (Marusarzem zwany potocznie chyba)- by³ konieczny przed w³a¶ciw± prac±, w³a¶ciwa praca by³a zupe³nie inna, ca³o¶æ idealnie siê sprawdza do szermierki i wielu to stosuje - a potem chrzestny kupi³ mi kompakty i wiele uroku odesz³o w góry. bigsmile2.gif
Monika ksf
CYTAT(Marcin Surdel @ 00:41 01.04.2010) *
Nie zgadza siê z tym prof. Czajkowski.

Kolarstwo, p³ywanie i ciê¿ary, to wszystko zamkniête nawyki ruchowe, do tego dwa pierwsze o s³abo zmiennym, rytmicznym, powtarzalnym charakterze wysi³ku. Charakter wysi³ku w walce jest zupe³nie inny, a nawyki ruchowe zamkniête charakteryzuj± siê nisk± skuteczno¶ci± w walce.

Narciarstwo to zupe³nie inny charakter obci±¿eñ dla nóg.

Gry zespo³owe z pi³k± rêczn± - i owszem, przy czym je¶li jest jak zorganizowaæ takie gry - to znaczy, ¿e mo¿naby zorganizowaæ normalny trening. Nie ma siê co oszukiwaæ, na typowym w polskim RR poziomie zaanga¿owania w fechtunek dawny (rzêdu jeden trening/tydzieñ) przetrenowanie raczej nie grozi.

Marcinie, pisa³e¶ "zale¿y co chce siê osi±gnaæ". Prof Czajowki odnosi sie do szermierki sportowej.
W szermiece ciê¿szym sprzêm i w ciê¿szym opancerzeniu trzeba siê szybko ruszaæ w obci±¿eniu na grzbiecie rzêdu od 10 do nawet 30 kg. Sam karwasz plus rêkawica to ok 1 kg, plus miecz ok 1,2 kg, najl¿ejsza okr±g³a "wczesna" tarcza to minimum 2,5 kg, z umbem 3 kg.
Znalezienie jakiego¶ z³otego ¶rodka miêdzy znacznym obci±zeniem a szybko¶ci± mo¿e stanowiæ problem, w przypadku 100 kg faceta o niskim poziomie tkanki t³uszczowej pewnie nie a¿ tak du¿y. Ale nale¿y przeliczyæ wagê sprzêtu w stosunku do posiadanej masy miê¶niowej.

Podstawowe pytanie jak trenowaæ, by zwiêkszaj±c masê, nie traciæ na szybko¶ci, a nawet j± podkrêcaæ. Czyli wszelkie æwiczonka na rozwój szybkokurczliwych w³ókien miê¶niowych, bieganie na d³ugich dystansach odpada, tak jak typowe æwiczenia na si³owni, nastawione wy³±cznie na rozwój masy miêsniowej.
Pozostaj± nam sprinty w opancerzeniu? Masakra. Æwiczenia si³owe tylko z obci±¿eniem w³asnego cia³a?
Sze¶æ serii szybko wykonywanego æwiczenia z przerwami 25 sekund, z ci±gle podbijanym stopniem trudon¶ci (jak zrobimy 8 powtórzeñ przeskakujemy na "wy¿szy poziom" i w koñcu zaczynamy pompowac na jednej rêce ze stopami opartymi na stole, a pó¼niej na ¿yrandolu ;). Zamiast robienia tradycyjnych pompek do "wyrzygania"?
Dorwa³am tego typu ksi±¿kê, na razie dosz³am do 2 poziomu (czyli dla zaniedbanego faceta z du¿ym brzuchem ;) ), jest ich 13, jak za 5 miesiêcy nie bêdê widzieæ postêpów w sparringach i dalej bêda mnie punktowaæ mieczykiem do zera, dopiero wtedy stwierdzê, czy metoda jest do bani ;).
Ale ju¿ widzê, ¿e górna po³owa cia³a u mnie le¿y, za to z æwiczeniami na nogi i brzuch musia³am skoczyæ dwa poziomy wy¿ej, czyli co¶ ten kilkuletni trening szermierki le¿ejsz± broni± jednak da³, albo po prostu kobiety te czêsci cia³a maj± silniejsze od r±k.

Narciarstowo-chyba chodzi raczej o narciarstwo biegowe, ciê¿kie podjazdy, sprinty, zjazdy, solidna praca r±k.
Marcin Surdel
CYTAT(mblade @ 15:41 01.04.2010) *
Marcinie, pisa³e¶ "zale¿y co chce siê osi±gnaæ". Prof Czajowki odnosi sie do szermierki sportowej.


Nie, generalnie o sportach walki - w których krytyczne s± w³a¶nie umiejêtno¶ci dostosowania ruchu do dzia³añ przeciwnika i sprawno¶æ reakcji, przy dynamicznym i zmiennym charakterze ruchu.
W kolarstwie, p³ywaniu i podnoszeniu ciê¿arów nie wystêpuje element reakcji na szerok± gamê niespodziewanych bod¼ców. Wydolno¶æ pod walki w sprzêcie znacznie efektywniej "robiæ" przez sensownie dobrane æwiczenia w sprzêcie, dobrze oddaj±ce charakter obci±¿eñ w walce. W drugiej kolejno¶ci - bez sprzêtu, ale te¿ o podobnym charakterze wysi³ku.
Niby oczywiste.

CYTAT(mblade @ 15:41 01.04.2010) *
W szermiece ciê¿szym sprzêm i w ciê¿szym opancerzeniu trzeba siê szybko ruszaæ w obci±¿eniu na grzbiecie rzêdu od 10 do nawet 30 kg.

Sam karwasz plus rêkawica to ok 1 kg, plus miecz ok 1,2 kg, najl¿ejsza okr±g³a "wczesna" tarcza to minimum 2,5 kg, z umbem 3 kg.


Czyli obci±¿enie takie, jak od dwulitrowej butelka coca-coli trzymanej w ka¿dej d³oni. Nie dramatyzujmy, ale te¿ nie oczekujmy cudów od nieregularnego, okazjonalnego treningu.

Co lepiej przygotuje do operowania takim sprzêtem w walce - ciosnek, hantle i sztanga, czy nawet i zamkniête, ustalone sekwencje ruchów z tym sprzêtem w rêkach (s³up, nawet i w powietrze), o narastaj±cej intensywno¶ci i z³o¿ono¶ci?

CYTAT(mblade @ 15:41 01.04.2010) *
Znalezienie jakiego¶ z³otego ¶rodka miêdzy znacznym obci±zeniem a szybko¶ci± mo¿e stanowiæ problem, w przypadku 100 kg faceta o niskim poziomie tkanki t³uszczowej pewnie nie a¿ tak du¿y. Ale nale¿y przeliczyæ wagê sprzêtu w stosunku do posiadanej masy miê¶niowej.


Raczej dostosowywaæ sprzêt do w³asnych mo¿liwo¶ci. W razie braku mo¿liwo¶ci - najpierw je zbudowaæ, dopiero potem my¶leæ o intensywnym treningu.

CYTAT(mblade @ 15:41 01.04.2010) *
Podstawowe pytanie jak trenowaæ, by zwiêkszaj±c masê, nie traciæ na szybko¶ci, a nawet j± podkrêcaæ. Czyli wszelkie æwiczonka na rozwój szybkokurczliwych w³ókien miê¶niowych, bieganie na d³ugich dystansach odpada, tak jak typowe æwiczenia na si³owni, nastawione wy³±cznie na rozwój masy miêsniowej.


Ano. Bieganie, kolarstwo, podnoszenie ciê¿arów odpadaj±icon_wink.gif

CYTAT(mblade @ 15:41 01.04.2010) *
Pozostaj± nam sprinty w opancerzeniu? Masakra.


Ano, tak. Zacz±æ od zwyk³ych sprintów bez ochraniaczy, kiedy zostanie zbudowana wystarczaj±ca wytrzyma³o¶æ - dorzuciæ ochraniacze.
I nie musz± to byæ sprinty na jakich¶ kosmicznych dystansach - zwyk³e "wahad³o" z punktu A do punktu B, na ka¿dym punkcie wykonanie natarcia (lub innego zadanego, charakterystycznego dla walki, rozpoznawalnego ruchu) i zwrot, na dystansie rzêdu 10-15m ju¿ ciê ustawi.

CYTAT(mblade @ 15:41 01.04.2010) *
Æwiczenia si³owe tylko z obci±¿eniem w³asnego cia³a?


Od czego¶ trzeba zacz±æ, zw³aszcza, je¶li "na dzieñ dobry" brakuje wydolno¶ci. W czê¶ci grup buduje siê to w ramach wspólnego treningu - np. w formie 45minutowej "rozgrzewki", która de facto jest rozgrzewk± p³ynnie przechodz±c± w trening kondycyjny. Kwestia umowy grupy i prowadz±cego.

CYTAT(mblade @ 15:41 01.04.2010) *
Narciarstowo-chyba chodzi raczej o narciarstwo biegowe, ciê¿kie podjazdy, sprinty, zjazdy, solidna praca r±k.


Nieistotne - je¶li nie ma reakcji na niespodziewane zachowanie przeciwnika, nadal mo¿na mówiæ najwy¿ej o ogólnym przygotowaniu kondycyjnym, nie o "sprzyjaniu" treningowi pod walki.

Pozdrowienia
Yogesh
CYTAT(Marcin Surdel @ 09:45 02.04.2010) *
CYTAT(mblade @ 15:41 01.04.2010) *
Narciarstowo-chyba chodzi raczej o narciarstwo biegowe, ciê¿kie podjazdy, sprinty, zjazdy, solidna praca r±k.


Nieistotne - je¶li nie ma reakcji na niespodziewane zachowanie przeciwnika, nadal mo¿na mówiæ najwy¿ej o ogólnym przygotowaniu kondycyjnym, nie o "sprzyjaniu" treningowi pod walki.

Pozdrowienia


Je¶li chodzi o narciarstwo zjazdowe to my¶lê, ¿e takie uprawiane przez du¿± czê¶æ narciarzy mo¿e nie pomagaæ w treningu szermierki. Jednak gdy osoba je¼dzi wystarczaj±co dobrze po trasach wymagaj±cych jest to sport do tego ju¿ dobry. Przy wiêkszej prêdko¶ci i trudno¶ci stoku jad±c przed siebie nie da siê zauwa¿yæ wszystkiego i trzeba czêsto korygowaæ postawê w u³amkach sekund i nie wystarczaj± to tego miê¶nie nóg. Dochodzi balans ca³ym cia³em i rêce.

Moim zdaniem bardzo dobrym sportem jest tenis. Wystêpuje tutaj reakcja na niespodziewane zagrania przeciwnika oraz krótkie i gwa³towne przy¶pieszenia. Dodatkowo dobra praca r±k to podstawa.
+ skakanka

Pozdrawiam
Rafa³ Pr±dzyñski
Trening w minimalnym obci±¿eniu pozwala na regularne i d³ugotrwa³e wymiany sekwencji, uk³adów, powtórzeñ - do znudzenia.

Wzrasta szybko¶æ i forma i osnowa - w miarê bez bole¶nie (nie licz±c batów).

Potem starczy oko³o 7 treningów w pe³nych blachach ¿eby siê przestawiæ na tryb "ciê¿ki".

W druga stronê - ¿yczê powodzenia - co¶ nam siê tutaj praktyki rozmijaj±??? Czy co¶ zgubi³em po drodze?

A mo¿e mam mniej czasu i cierpliwo¶ci i robiê schodz±c z górki a nie jak koñ pod górkê???
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.