Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Tabliczki woskowe i barwienie wosku
> Przedmoty codziennego u¿ytku > Pismo i ksi±¿ki
Stron: 1, 2
Robert Bagrit
Witam!

Czym zabarwiæ wosk pszczeli by by³ czarny? Potrzebny do tabliczki woskowej. Na ikonografii jest czarny.

Pozdrawiam
Tomaszek
1.wybe³taæ na ciep³o ze sproszkowanym wêglem drzewnym... i ogólnie potrzymaæ w cieple (podsma¿yæ) - musisz poeksperymentowac - wosk szczeli ciemnieje w miarê obróbki cieplnej...

2.ale na ikonie to moze byæ tabliczka z ³upka dachowego - orygina³ we Wroc³awiu :D (z xV wieku)...

szcza³a
Robert Bagrit
CYTAT(Tomaszek88)
2.ale na ikonie to moze byæ tabliczka z ³upka dachowego - orygina³ we Wroc³awiu :D (z xV wieku)...


Nie, na pewno woskowa smile.gif

No có¿, poeksperymentuje. Mo¿e co¶ ze smo³± oczywi¶cie d¿ewnian± szczerba.gif

Pozdrawiam
Tomaszek
naaa peeeewno?? devil.gif napisane jest?? (spoko - to taki ¿arcik - po prostu piszê to, co widzia³em, a widzia³em tabliczkê ³upkowa - datowan± na XV wiek - zreszt± w muzeum archeolog. we Wroc³awiu)...

trzeba by posprawdzaæ, czy przypadkiem wosk nie zabarwia sie tak jak miód - pod wp³ywem dominuj±cego na danym obszarze pasieki py³ku ( bodaj¿e grycznay jest czarny, a przynajmniej b.b. ciemnobr±zowy, lipowy - b.jasny i tu moja wiedza sie koñczy)... po prostu pow±tpiewam w sens barwienia wosku na tabliczki... ale czekam na o¶wiecenie...
bum.gif

mi³ego pisania
papa
T.
Krzysztof
Do gor±cego mo¿esz dodaæ wywar z kory dêbu albo galas - te¿ talie co¶ z dêbu.
Horhe
Najlepsza bêdzie do zabarwienia sadza z komina.
Przesiej j± i dodaj do wosku pszczelego i top to razem na wolnym ogniiu.
Niee ¿a³uj tej sadzy.Bêdzie dobrze,bo w koncu,to jeden ze starszych barwników.
Robert Bagrit
CYTAT
po prostu pow±tpiewam w sens barwienia wosku na tabliczki... ale czekam na o¶wiecenie...


Na ciemniejszym tle lepiej widaæ to co siê pisze smile.gif Poza tym, czy tabliczkê ³upkow± pakowano w drewno smile.gif

Ja dosta³em wosk na ramce. Taki po odwirowaniu miodu i po wyjedzeniu resztek przez pszczo³y. Topi³em go w garnku... róbcie to przy otwartym oknie. Bardzo du¿o zanieczyszczeñ. Roztopiony wosk trzeba wyciskaæ z tego gombkowatego brudu. Tak otrzymany wosk jest ciemno br±zowy miêdzy innymi od drobinek zanieczyszczeñ. Co jednak nie przeszkadza w pisaniu i jego elastyczno¶ci.

Co do sadzy, mo¿liwe, ¿e spróbujê nastêpnym razem.

Pozdrawiam
Tomaszek
czyli jak rozumiem w koñcu nie barwi³e¶ tego wosku??
bo o to mi w³a¶nie chodzi³o, ale je¶li tak - to ró¿ne s± rodzaje wosku... ciemne te¿ (jak z miodem)... a co do ramek - nie mam pojêcia, ale nie wykluczam, bo mog± pêkaæ... nie sprawdza³êm i nie wiem nic w temacie... orygina³ u mnie jest nie oprawiony, bo te¿ trudno spodziewaæ siê by drewno siê zachowa³o :D...

papa
Piotr Paruch
Mo¿e to kogo¶ zainteresuje:

"...Powierzchni± zapisywan± by³a warstwa wosku, niekiedy mieszana ze smo³± dla ciemnej barwy, otoczona drewnian± ramk±..."

Fragment pochodzi ze strony http://www.wsp.krakow.pl/whk/gre_tabl.html i dotyczy staro¿ytnych tabliczek, ale mo¿e nadal korzystano z tego w ¶redniowieczu?
Flavia
Znalaz³am fajne zdjêcia ciemnych tabliczek woskowych www.brandenburg1260.de/galerie.html www.brandenburg1260.de/verschiedeneausruestung.html
Mo¿naby odnale¼æ kontakt z ich wytwórc± i siê go zapytaæ jak robi taki wosk:)
Owen
Witam
Swego czasu przygotowuj±c siê do zajêæ czyta³em obszern± "Paleografiê" i wynotowa³em z niej parê interesuj±cych informacji:
Po pierwsze tabliczki woskowe u¿ywane by³y od staro¿ytno¶ci przez ca³e ¶redniowiecze, a s± nawet ¶lady pos³ugiwania siê nimi jeszcze w po³. XIX wieku !!!.
By³y robione z drewna bukszpanoweg, bukowego, lub dêbowego. By³y one pojedyñcze lu podwójne, potrójne itd. wi±zane rzemykiem. Wiêksz± ilo¶æ tych tabliczek nanizanych na rzemyk noszono u pasa. Rylec sporz±dzony by³ z ko¶ci lub metalu i mia³ jeden koniec ostry - do pisania, jeden przyp³aszczony do zacierania miejsc zapisanych.
Co do u¿ywanego koloru wosku w tabliczkach poprzez analogiê do pieczêci mo¿na uznaæ ¿e kolory wosku mog³y byæ ró¿ne. W pieczêciach wosk barwiony by³ w kolorach: zielony, czerwony, bia³y czarny , niebieski.
Pozdrawiam Owen
Robert Bagrit
Ha! znalaz³em co¶ takiego:
"Wy¿³obione miejsca wylano specjalnie przygotowanym woskiem pszczelim, zmieszanym m.in. z wêglem drzewnym."
A tu ca³y tekst

Pozdrawiam
£ukasz Lewandowski
Oprócz bibliografi podanej na stronie, któr± poda³ Robert polecam tak¿e
Tadeusz Nawrolski, Janusz Tandecki, Piêtnastowieczne tabliczki woskowe z Elbl±ga, KwHKM T. 35, 1987

Gwoli ciekawo¶ci ja do wype³nienia pola w tapliczkach u¿y³em wosku czernionego sadz± o czym chyba pisa³ Tomaszek..

Apropos stilusów to podeslê cos jak bede mia³ chwile...

Jesli chodzi za¶ o oczyszczanie wosku to nale¿y go rozpu¶ciæ w du¿ym pojemniku razem z wod±. Po zastygniêciu wosku zanieczeszenia opadn± na dno wody i pozostanie w miare czysta bry³a wosku.
Kinia
Czy kto¶ ma mo¿e wzory rze¼bieñ jakie mog³y znale¼æ sie na takowych tabliczkach? By³abym bardzo wdziêczna za zamieszczenie tu jakowy¶ lub podanie linków.

pozdrawiam

Kinia
Vlasta
hej! Za³±czam tabliczki z Nowogrodu - jedn± z koñca XI w - awers i rewers, drug± z alfabetem z koñca XIII w. i trzeci± , zdobion±, z po³ XIII w. Zdjêcia s± z tej strony, ale siê d³ugo ³aduj±, wiêc da³am w za³±cznikach.
Pozdrawiam!
Vlasta
Owen
Hej
Na i³¿y w zesz³ym roku wszystkie wzory tych tabliczek by³y do zakupienia od bia³oruskich rzemie¶lników.
Pozdrawiam
Vlasta
a tu jeszcze jedna tabliczka, wykonana z ³upku. Pe³na szeroko¶æ -11,9 cm, szeroko¶æ powierzchni do pisania 9,6 cm. Zachowana d³ugo¶æ - 12,7 cm. Datowana na 2 æw. Xi w. (zdjêcie i dane za: Józef Ka¼mierczyk Kamieñ w kulturze Ostrowa Tumskiego we Wroc³awiu w wiekach X-XIII)
I rysik ko¶ciany z Napola (ziemia che³miñska), dat. XI/XII w., w zbiorach muzeum toruñskiego.
Pozdrawiam!
Vlasta
Mbartnik
Im d³u¿ej woszczyna w ulu przebywa, tym bardziej jest przez pszczo³y eksploatowana. Zplastrów gniazdowych (kilkuletnich) wytapia siê wosk bardzo siemny. Dawniej bartnicy nie znali technologi podzia³u na gniazdo i miodniê wiêc woszczyna naturalnie by³a ciemna.
W obecnych czasach wosk jaki usilnie chcecie uzyskaæ jest to wosk najni¿szej kategorii.

Pozdrawiam.
Morrigan
Czy mo¿e ma kto¶ w swoich zbirach rysiki z XVw?? I czy mo¿na je by³o robiæ ze srebra ??
Rita
Widzia³am srebrny na stanie u Martina, bardzo ³adny z reszt±. Na Grunwaldzie z kolei u Niny [jazwiec] by³y stylusy z mosi±dzu odlewane. Ja mam najprostszy, z przekutego drutu mosiê¿nego.
Morrigan
Hmm Grunwald by³ dawno. Widzia³am ³adnego stylusa z XIV w w Tower of London, ale zdjêcia niestety nie wysz³y mad.gif wiêc ponawiam pytanie ma kto¶ co¶??
A na stronce u Niny nie mogê znale¼æ.
Aida
Znalaz³am zdjêcia tabliczek woskowych z Torunia 1350-1400. S± nawet przyk³ady wzorów "ok³adek", mo¿e Wam siê przydaæ.
Jest te¿ stylus do pisania.
Morrigan
a tak widzialam to, ale ubogie to takie
Viator
Czy ktokolwiek mo¿e powiedzieæ jaka jest optymalna (lub minimalna niezbêdna) grubo¶æ warstwy wosku? Jak g³êboko d³utowaæ gniazdo? A przynajmniej jaka¶ przyk³adowa dla której¶ z zachowanych tabliczek. Domy¶lam siê, ¿e oko³o 1/2 grubo¶ci samej tabliczki, tylko ¿e ¿aden z opisanych zabytków nie ma podanej trzeciej liczby, a tylko d³ugo¶æ i szeroko¶æ, wiêc nie wiem jaka jest ta grubo¶æ tabliczki... angsad.gif
Marrok
Jaka grubo¶æ wosku? Logicznie na to patrz±c im wiêcej tym lepiej, bo wtedy tabliczka na d³u¿ej wystarcza³a mo¿na by³o j± wielokrotnie zdrapywaæ bez potrzby nape³niania. Ale bierzmy pod uwagê czy mamy do czynienia z pojedyncz± tabliczk± czy z podwójn± dyptychem. Pojedyncza tabliczka mo¿e byæ do¶æ gruba, o tyle gdy jest ich wiêcej staj± siê wtedy nieporêczne. Te toruñskie s± dosyæ cienkie. Co do g³êboko¶ci ja zazwyczaj d³utowa³em do 3/4 grubo¶ci, ale trzeba uwa¿aæ ¿eby nie przesadziæ.
Viator
No w³a¶nie, a czasem ponoæ ³±czono tabliczki w jeszcze grubsze pakiety.

Na tych zdjêciach, gdzie widaæ pary tabliczek albo jedn± z pary (co ³atwo rozpoznaæ po dziurkach), z regu³y grubo¶æ jest bardzo ma³a, trudna wrêcz do okre¶lenia (niemal na pewno poni¿ej centymetra). Jest to zrozumia³e, gdy¿ tabliczka przeznaczona do noszenia ze sob± musia³a byæ jak najl¿ejsza.

W dodatku dochodz± dwa czynniki: dno "komory" jest te¿ nierówne (rowkowane) wiêc lokalnie grubo¶æ denka jest cieñsza (za³±cznik), a co jeszcze wa¿niejsze, odwrotna strona posiada w egzemplarzach robionych na sprzeda¿ (a nie tych dla uczniów do æwiczeñ) wyrze¼biony wzór, a jest to czasem bardzo g³êboki, plastyczny, kilkumilimetrowy relief (za³±cznik). W sumie na wosk zostaje najwy¿ej kilka milimetrów...

Na tym pierwszym za³±czniku w ogóle wydaje siê ¿e jest to dos³ownie 2-3 mm.

A przecie¿ wype³niæ komory te¿ nie mo¿na by³o równo z brzegiem, boby siê strony skleja³y a pismo - zaciera³o.

Wychodzi mi jaka¶ trudno uchwytna, bardzo ma³a grubo¶æ...?
Rita
Viatorze - wystarcz± 3 mm grubo¶ci wosku. Mam tak± tabliczke ju¿ 3 lata, i nie musia³am wosku do niej dolewaæ, a uzytkujê j± czêsto. Poza tym, w toruñskich i gdañskich znaleziskach, grubo¶æ tabliczek woskowanych obustronnie wynosi na moje oko oko³o 1 cm, w zwi±zku z tym, by³aby to grubo¶æ optymalna ze wzglêdu na ³±czenie tabliczek w pakiety, jak i trwa³o¶ci pojedynczego elementu.
Marrok
Jeden z moich wyk³adowców z nauk pomocniczych historii tak t³umaczy³ grubo¶æ tabliczek.
Faktycznie by³y tabliczki w których warstwa wosku wynosi³a nawet 1-2 mm, ale by³o to zazwyczaj kilka tablic z sznurowanych ze sob± na których spokojnie mo¿na by³o zapisaæ d³u¿sz± tre¶æ. Ewentualnie by³y to tabliczki na których zapisywano umowy które mia³y jak±¶ tam przydatno¶æ powiedzmy roku i ¿eby nie mo¿na by³o w nich wprowadzaæ zmian by³y zapisywane na bardzo cieniutkiej warstwie wosku tak ¿eby uniemo¿liwiæ ewentualne próby zeskrobania. Takie zamkniête tabliczki ponoæ niejednokrotnie zabezpieczano pieczêci± woskow±. Ale osobi¶cie nigdy siê z tak± nie spotka³em. Innym wyja¶nieniem zastosowania tak cienkiej warstwy znalaz³em w podrêczniku do NPH Józefa Szymañskiego w rozdziale paleografia. "Tabliczki woskowe (tabulae ceratae, cerae), by³y to deseczki drewniane (bukszpan, buk, d±b) ujête w odpowiednie ramki i powleczone warstw± wosku, daj±c± siê ugniataæ i wyrównywaæ..." czyli jak rozumiem wosk by³ plastyczny co¶ na kszta³t plasteliny i gdy chcia³o siê zamazaæ stary tekst po prostu ugniata³o siê go. W sumie ma to jaki¶ logiczny sens, bo wosku w tabliczce nie nale¿a³o uzupe³niaæ. Na potwierdzenie tego mo¿e byæ tak¿e forma stylusów pozbawionych skrobaczek.
Remington1
Najprostszy, daj±cy g³adk± powierzchniê sposób "wyczyszczenia " tabliczki to umiejêtne ogrzewanie jej powierzchni rozgrzanym metalem, a nawet ¿arz±cym siê drewnem. Powierzchnia wosku staje siê równa i g³adka
Yhm
CYTAT(Marrok @ 13:27 23.08.2008) *
powleczone warstw± wosku, daj±c± siê ugniataæ i wyrównywaæ..." czyli jak rozumiem wosk by³ plastyczny co¶ na kszta³t plasteliny i gdy chcia³o siê zamazaæ stary tekst po prostu ugniata³o siê go

Moj± "skrobaczk±" przesuwam po tek¶cie i siê sam ¶licznie zamazuje. Nie muszê w tym celu ryæ w wosku. Jest to wskazane przed wyrównywaniem wosku za pomoc± ciep³a, wtedy operacja idzie szybciej i nie zostaj± ¶lady (na mniejsz± g³êboko¶æ trzeba stopiæ wosk).

<wersja niemediewalna: ogrzaæ tabliczki suszark± do w³osów>
Viator
Zdecydowanie, to co Rita napisa³a potwierdza moje obserwacje. Dziêki!
(Takie deseczki w³a¶nie zastosowa³em do pierwszej próby).

Co do reszty dyskusji: ale¿ to chyba nie podczas zamazywania tekstu s± straty wosku? Wosk siê ugniata i wyrównuje ³atwo, a odwrotn± stronê stylusa mo¿na by³o chyba nawet rozgrzaæ w p³omieniu ¶wiecy - jest proporcjonalnie masywny i d³ugo trzyma ciep³o - i przesun±æ linijka po linijce po stronicy tekstu. Straty powstaj± raczej w czasie pisania, kiedy przy ryciu g³êbszego rowka wosk siê czê¶ciowo wykrusza...
Rita
Woska jest zwykle tak miêkki, zw³aszcza, jesli niebarwiony, ze ¿adnych strat przy zacieraniu stylusem tekstu nie zauwa¿y³am. Przy pisaniu te¿ siê nie zeskrobuje.
Wosk barwiony sadz± mo¿e juz mieæ takie w³a¶ciwo¶ci, bo robi siê twardszy i bardziej spoisty.
Viator
A w³a¶nie - jakiego wosku u¿ywa³a¶?

Ja chyba wykorzystam w pierwszym podej¶ciu typow± kostkê kupion± do woskowania ciêciw. To jest jasno¿ó³ty wosk, wysokoprzetworzony, oczyszczony, o delikatnym zapachu. Chyba dodatek sadzy lub t.p. bêdzie niezbêdny aby uzyskaæ czarny lub ciemnobr±zowy kolor (jaki widaæ np. w CM).

Koledzy, jak pisali powy¿ej, stosowali bardziej pierwotny surowiec - wosk pozosta³y z plastrów z wirówki. Tu na boku uwaga: obecnie pszczo³y dostaj± na ramce gotow± kanwê plastra, która nie jest z naturalnego wosku i nie topi siê, wiêc rzeczywi¶cie po zeskrobaniu i rozgrzaniu wychodzi z tego "g±bczasta masa", z której trzeba dopiero wycisn±æ wosk, w dodatku pe³na jaj, larw, odnó¿y i zanieczyszczeñ. Ale najistotniejsze chyba jest to, ¿e dodatkowym zanieczyszczeniem jest - równie¿ topi±cy siê i zastygaj±cy w podobnej temperaturze, wiêc niemo¿liwy do oddzielenia - miód. I to chyba w³asnie miód powoduje podczas d³ugotrwa³ego ogrzewania "samoistne" ciemnienie wosku, gdy nastêpuje karmelizacja cukru, co pozwoli³oby uzyskaæ barwê bez dodatków. Tylko nie wiem czy taka tabliczka nie bêdzie za bardzo wabiæ os... icon_wink.gif No i oczywi¶cie, temperatura topnienia wosku maleje w miarê wzrostu domieszki miodu, co jest bardzo niekorzystne, podczas gdy dodatek sadzy powinien odwrotnie, utwardzaæ wosk i podwy¿szaæ jego temperaturê miekniêcia i topnienia.

A co Ty dodawa³a¶?
Rita
Przede wszystkim u¿y³am wosku z plastra. Miód zosta³ odwirowany, wosk zatem nie zawiera³ ¿adnych larw, odnó¿y ani niczego takiego. [Sk±d taki pomys³? Kto¶ odwirowa³ plaster z czerwiami przez pomy³kê?] Plaster zosta³ przetopiony w do¶c niskiej temperaturze, wiêc zachowa³ p³owo¿ó³t± barwê. Jesli wosk podgrzeje siê za mocno, to sie przypala, dymi i ciemnieje, no i robi siê bardziej kruchy. Ten ¿ó³ty jest znacznie bardziej lepki.
Do gor±cego wosku doda³am pare ³y¿ek sadzy zeskrobanej z komina, choæ wiem, ¿e niektórzy z wygody ucierali w mo¼dzierzu wêgiel apteczny ;) W sumie to wszystko.
Viator
¦wietnie - obejrza³em sobie wczoraj swój kominek od wen±trz. Na parê tabliczek powinno sadzy wystarczyæ... icon_mrgreen.gif

Summa summarum wyd³utowa³em komory na 3-5 mm (dna nie wyrównywa³em). Z drugiej strony wyrze¼bi³em wzorek ro¶linny wg wzorów z XIII/i XIV wieku (nie za g³êboko - korytkowym d³utkiem do linorytów nr 6). Przyda³oby siê go nawet trochê uwypukliæ - przyciemniæ - mo¿e co¶ wetrzeæ w rowki?
Czy ca³o¶æ rzeczywi¶cie najlepiej za konserwowaæ olejem lnianym?

Zastanawia³em siê jeszcze nad dwoma wa¿nymi pytaniami:

1). Czy rysik by³ jako¶ przywi±zywany / wtykany w konkretne miejsce, a mo¿e po prostu wk³adany miêdzy "kartki"?

2). Czy u¿ywano ³±czenia i zapinania tabliczki inne ni¿ na rzemyki / sznurki?

Poszpera³em jeszcze raz w sieci i trafi³em na kilka zdjêæ archiwum w Toruniu. Czê¶æ tych samych, jedno czy dwa nowe. Tabliczki w nim pochodz± z okresu od XIII w do oko³o 1530 roku, ale zdjêcia rze¼bionej ok³adki i zawiasów dotycz± raczej tych najpó¼niejszych egzemplarzy. Okaza³o siê ¿e odpowiedzi na moje pytania s± do odczytania z tych zdjêæ.

To jest jaka¶ inna strona ni¿ podawa³a Aida, ale bazuj±ca na tym samym opracowaniu. ¯eby nie ryzykowaæ, ¿e strony znów gdzie¶ znikn± (w przesz³o¶ci przynajmniej jedna zmienia³a ju¿ adres), w nastêpnym po¶cie wklejam ca³± skompilowan± informacjê i wszystkie zdjêcia z obu stron (wiêkszo¶æ tekstu siê pokrywa).

A zatem mamy:
- podane gatunki drewna;
- potwierdzone ma³e grubo¶ci (nawet 5 mm!), ale za to objête dodatkow± deszczu³k± jako ok³adk±;
- potwierdzenie, ¿e w grzbiet siê jednak nie bawiono tylko wi±zano sznurkiem lub rzemieniem, ale za to nie wi±zano na kokardkê tylko zapinano paskiem, jak ksi±¿kê;
- pokazane "gniazdo" na rylec;
- opisane "uszorstnienie" dna wyd³utowanej komory ¿eby zwiêkszyæ przyczepno¶æ wosku;
- mieszanie wosku m.in. z wêglem drzewnym;
- bardzo ciekaw± informacjê, o przyklejaniu dodatkowych, papierowych przek³adek w naro¿nikach, zapobiegaj±cych sklejaniu siê "stronic" tabliczki, co zarazem dowodzi, ¿e woskiem wyd³utowane gniazdo wype³niano równo z brzegiem, bez menisku wklês³ego.

Z podanych wymiarów wnosz±c, by³y to "tabliczki oficjalne" - NAJMNIEJSZA z nich mia³a ponad 25 x 13 cm. Z kolei gniazdo na rysik dowodzi, ¿e by³y u¿ywane nie tylko w kancelarii ale do tworzenia dokumentów w warunkach "polowych" (zapewne do tego w³a¶nie by³y przeznaczone, jako ³atwiejsze w u¿yciu i odporne na wiatr i deszcz), zapewne jako dokumentacja wyników pracy notariuszy, mierniczych, poborców, itp. Przypuszczam, ¿e prywatne tabliczki by³y jednak z za³o¿enia mniejsze.

Na pewno za to b³êdna jest interpretacja na temat pisania rozgrzanym rylcem - parzy³by palce, a w warunkach polowych by³oby to w ogóle niewykonalne.

Doskonale widaæ jak oni to ³±czyli sznurem, ¿eby nie mia³ luzu, a jednak otwiera³ siê i zamyka³ bez oporów. Sznur wychodzi z jednej tabliczki i wchodzi w nastêpn± otworem umieszczonym na samej krawêdzi, czyli na teoretycznej osi obrotu dwóch tabliczek. Przepuszczony na wylot przez tabliczki po drugiej stronie jest wi±zany na wêze³ek, wpuszczony zapewne w lejkowato zwê¿aj±cy siê wylot otworu. Jesli stron jest wiêcej ni¿ dwie, dla drugiej pary robi³o siê taki sam zestaw sznurków tylko przesuniêty w górê lub w dó³ o centymetr. Mog³y byæ dwa lub przy formacie ponad A4 trzy takie "zawiasy". Rzuca siê w oczy, ¿e jest to ten sam sposób "kotwienia" sznurków, jaki stosowano w oprawach ksiêgarskich - z pewno¶ci± tabliczki i oprawy inkunabu³ów wykonywa³ ten sam cech.
Viator
¦redniowieczne ksiêgi miejskie Torunia sporz±dzone na tabliczkach woskowych
Od II po³owy XIII wieku do 1530, Toruñ

Opis zewnêtrzny kolekcji: Orygina³y, jêz. niemiecki; 16 poliptyków, utworzonych ze 127 deseczek wykonanych z drewna gruszy, jab³oni, lipy, jaworu i dêbu; poszczególne deseczki po³±czone s± od strony grzbietu rzemieniami lub sznurkami. Ca³o¶æ zabezpieczona jest drewnianymi ok³adkami (drewno wi¶ni, jesionu i gruszy), czêsto ozdobionymi ornamentem ro¶linnym i zoomorficznym. Na oprawach wyryte s± m.in. chimery, gryfy, bazyliszki, centaury i smoki. Wymiary deseczek s± zró¿nicowane i wynosz±: maksymalnie 41,7 x 21,7 cm (d³ugo¶æ i szeroko¶æ), minimalnie 25,5 x 13,2 cm. Grubo¶æ deseczek waha siê od 1,2 do 0,5 cm.

Miejsce przechowywania: Archiwum Pañstwowe w Toruniu, Akta miasta Torunia, Kat. II, sygn. XVI-1

Zbiór tabliczek woskowych miasta Torunia przedstawiaj±cych zapisy dotycz±ce g³ównie finansów miejskich i wszelkiego rodzaju transakcji zawieranych przez mieszczan (czynszów od urz±dzeñ targowych i przemys³owych, gruntów i ró¿norodnych rent) oraz rozliczenia wzajemnych zobowi±zañ, ró¿ne formy sp³aty d³ugów, wilkierze i uchwa³y rady miejskiej.

Tabliczki woskowe by³y wytworem kultury staro¿ytnego Bliskiego Wschodu. U¿ywano ich ju¿ w XV w. p.n.e., a byæ mo¿e nawet wcze¶niej. W okresie pó¼niejszym by³y bardzo popularne w Grecji i Cesarstwie Rzymskim. Powszechnie u¿ywano ich w administracji, skarbowo¶ci i s±downictwie, spisywano na nich rachunki i ró¿nego rodzaju rejestry. S³u¿y³y tak¿e do korespondencji (po zamazaniu warstwy wosku umieszczano na tej samej tabliczce odpowied¼ zwrotn±), jako osobiste notatniki, w szko³ach ? do nauki pisania i liczenia, a tak¿e do zapisu utworów literackich.

W ¶redniowieczu tabliczki woskowe by³y bardzo popularnym i tanim ? w porównaniu z pergaminem i rzadko jeszcze u¿ywanym papierem ? materia³em pisarskim. W Toruniu tabliczki woskowe u¿ywane by³y w administracji miejskiej jako ksiêgi od II po³owy XIII w. do oko³o 1530 r.

Do czasów obecnych dotrwa³o 127 sztuk, które pochodz± z terenu Starego i Nowego Miasta Torunia. Tworz± one rodzaj kodeksów woskowych (poliptyków), na których wyryty zosta³ rylcem tekst. Zapisów dokonywali najpewniej sekretarze miejscy lub pisarze. Tabliczki zosta³y wykonane z ró¿nego rodzaju drewna i maj± postaæ deseczek wype³nionych woskiem. Wy¿³obione s± na nich z obu stron regularne pola, na których ostrym rylcem wyryto kreski na krzy¿, aby zwiêkszyæ przyczepno¶æ wosku do pod³o¿a. W przypadku du¿ych rozmiarów deseczek pola woskowe podzielono na 2 mniejsze czê¶ci. Wy¿³obione miejsca wylano specjalnie przygotowanym woskiem pszczelim, zmieszanym m.in. z wêglem drzewnym.

Tekst pisano na wosku rozgrzanym rylcem, który wykonany by³ przewa¿nie z twardych, ostro zakoñczonych metali, z drewna albo ko¶ci z ³agodn± koñcówk±. T± sam± stronê tabliczki mo¿na by³o u¿yæ wielokrotnie - wystarczy³o zatrzeæ tekst wcze¶niejszy. Do zamazywania lub usuwania tekstu u¿ywano rylców zakoñczonych szerok± ³opatk±. Deseczki zwi±zywano od strony grzbietów rzemieniem, dodaj±c ok³adki i spinaj±c ca³o¶æ jednym lub dwoma paskami skóry. Wewn±trz poliptyków na rogach deseczek znajduj± siê przyklejone warstw± wosku karteczki papieru, które mia³y chroniæ wosk przed zatarciem.

Do czasów obecnych w Europie i na ¶wiecie ocala³o bardzo niewiele tabliczek, nale¿± one do najrzadszych cymeliów. Szczególnie niewiele zachowa³o siê tabliczek z kancelarii miejskich. W Polsce najwiêkszy poza Toruniem zbiór przechowywany jest w Gdañsku, obejmuje 4 poliptyki z³o¿one z 36 tabliczek. Najwiêkszy zbiór 6 poliptyków w Niemczech znajduje siê w Lipsku. Kolekcja toruñska jest natomiast najwiêkszym na ¶wiecie zbiorem pochodz±cym z jednej kancelarii miejskiej. Wed³ug historyków sztuki najstarsza czê¶æ tabliczek toruñskich zosta³a wykonana i ozdobiona ornamentem w warsztatach w Lubece lub w miastach pobliskich w II po³owie XIII w.

Zbiór tabliczek toruñskich obala tezê, ¿e miasta lokowane w XIII w. nie posiada³y kancelarii. Ju¿ w II po³owie XIII w. w Gdañsku, Elbl±gu i Toruniu kancelarie prowadzi³y ksiêgi w postaci kodeksów woskowych.

Tre¶æ tabliczek toruñskich jest znana. Zosta³y one odczytane i wydane drukiem przez Karola Górskiego i Witolda Szczuczko. Zapisy s± wielowarstwowe, dotycz± g³ównie finansów miejskich i dotycz± wszelkiego rodzaju transakcji zawieranych przez mieszczan, a wiêc czynszów od urz±dzeñ targowych i przemys³owych, gruntów i rent ró¿nego rodzaju. S± te¿ rozliczenia wzajemnych zobowi±zañ i ró¿ne formy sp³aty d³ugów. Zapisywano tak¿e wilkierze i uchwa³y rady miejskiej.

Tabliczki pokazuj± m.in. rolê Rady Miejskiej jako swoistego bankiera mieszczan, udzielaj±cego po¿yczek i wyp³acaj±cego renty. Ogólny stan zachowania tabliczek jest dobry. Metoda konserwacji opracowana zosta³a na Uniwersytecie im. Miko³aja Kopernika w Toruniu w Instytucie Zabytkoznawstwa przez zespó³ pod kierunkiem dr El¿biety Jab³oñskiej pod nadzorem prof. Alicji Strzelczyk.

Beata Herdzin, Witold Szczuczko

LITERATURA:
Jasiñski T., Tabliczki woskowe w kancelariach miast Pomorza Nadwi¶lañskiego, Poznañ 1991;
Szczuczko W., Edition der Wachstafeln aus dem Ostseeraum. Probleme und Perspectiven, [w:] Edition Deutschsprachiger Quellen aus dem Ostseeraum (14-16 Jh), hrsg. v. M. Thumser, J. Tandecki u. D. Heckmann, Toruñ 2001, s. 121 ? 146.

¬ród³em informacji dla niniejszego artyku³u jest publikacja:
Tabliczki woskowe miasta Torunia ok. 1350 ? I po³. XVI w., wydali K. Górski i W. Szczuczko, "Fontes", t. 69, Warszawa- Poznañ- Toruñ 1980.

¬ród³o:
http://dziedzictwo.polska.pl/katalog/skarb...7.htm?body=desc
http://www.archiwa.gov.pl/memory/sub_lista...&fileid=007

Za³±czniki:
1. Pierwotne strony czynszów Starego miasta Torunia, m.in. z Mostu Pauliñskiego, Poliptyk B, tabliczka II, 1 v-2 r
2. Poliptyk B, tabliczka II, widok ogólny po z³o¿eniu tabliczki
3. ¦redniowieczny warsztat pisarski-aran¿acja. Dwa ko¶ciane rylce pochodz± ze zbiorów muzeum Okrêgowego w Toruniu
4. ¦redniowieczne ksiêgi miejskie Torunia sporz±dzone na tabliczkach woskowych
5. Ornament ryty ok³adki górnej, Poliptyk M, tabliczka XIV, 1 r
6. Ornament ryty ok³adki dolnej, Poliptyk I, tabliczka VIII (by³o CIII), 8 v
7. Fragment wykazu czynszów z domostw Starego Miasta Torunia, Poliptyk C, tabliczka I, 2 v -3 r
8. Miejsce przechowywania rylca w tabliczce, Poliptyk M, tabliczka XIV,2 r z rylcem
Rita
Viatorze, wzór na ok³adce mo¿na podmalowaæ temper±, po czym tabliczki, jeszcze bez nalanego do ¶rodka wosku mo¿na wygotowaæ [oko³o minuty wystarcz±] w wosku czystym. Drewno poddane takiej obróbce naprawde dobrze sie konserwuje, i malunek robi sie wodoodporny.

Olejowanie bym odpu¶ci³a, z tego wzglêdu, ze bêdzie d³ugo schn±æ, a jednoczesnie podczas schniêcia nabierze lepko¶ci, i bêdzie chwyta³ brud a¿ mi³o. Natomiast tabliczka woskowana, jesli tuz po wyjêciu z kapieli bêdzie na gor±co przetarta suchymi szmatkami nie zachowa na powierzchni ¿adnej warstewki ³api±cej zanieczyszczenia.
Viator
Wielkie dziêki, kochana smile.gif

W ten sposób mamy w tym temacie rzeczywi¶cie kompendium wiedzy o ¶redniowiecznych tabliczkach. Dla mnie bomba.

Oczywi¶cie, ¿aden temat NIGDY nie jest wyczerpany, wiêc wrzucajcie tu dalej swoje odkrycia lub pytania.

P.S. Za³±czam jeszcze dwa zdjêcia z tego samego artyku³u, które mi uciek³y poprzednio.
1. Fragment rejestru czynszów z domostw Starego Miasta Torunia, Poliptyk B, tabliczka II,2v 3 r
2. Podrêczny notatnik pisarza Rady nowego Miasta Torunia z lat 1431-1452, Poliptyk K, tabliczka X,7 r
Marrok
A jakimi jeszcze metodami oprócz rycia ozdabiano tabliczki?
Rita
Poniewaz perzy okazji tematu o tabliczkach zadano sporo pytañ o pozyskiwanie wosku, uda³am siê po konkretniejsze informacje.

Wosk, po oddzieleniu, wspó³czesnie odwirowaniu miodu wêdruje do ponownego przetworzenia. W ca³o¶ci, ze wszystkimi zanieczyszczeniami. Wosk wrzuca sie do lnianego worka, zawi±zuje i pakuje do wrz±tku.

Acha - dzisiejsza wêza jest robiona z czystego naturalnego wosku. By³y próby oszukiwania pszczó³ parafin± i innymi ¶wiñstwami, ale siê nie powiod³y. Pszczo³y wygryza³y sztuczne elementy i wyrzuca³y z ula.

Wracaj±c do kapieli we wrz±tku - wosk rozpuszcza siê i wyp³ywa przez tkaninê, a zanieszczyszczenia zostaja w ¶rodku. Wodê studzi sie i dejmuje z niej warstwê zastygniêtego wosku. Potem topi sie go ponownie, juz w garnku, i studzi jeszcze raz. W tym czasie mêty zbyt drobne, by zatrzyma³a je tkanina w trakcie gotowania opadaja na dno. Piêtkê z mêtami odcina siê, i pozostaje juz zupe³nie czysty, pachn±cy wosk, zazwyczaj jasno¿ó³tej barwy.

Pozdrawiam :-)
Viator
Dodam na koniec w³asnych eksperymentów, ¿e sadza z kominka dzia³a ¶wietnie - ³y¿eczka na jedn± tabliczkê daje ³adny ciemnobr±zowy kolor, i mimo moich obaw miesza siê z gor±cym woskiem bardzo ³adnie. Zaimpregnowanie tabliczek jasnym woskiem przed zalaniem komory ciemnym nie powoduje jakich¶ przebarwieñ, natomiast chroni przed powstawaniem b±belków tworz±cych siê z uciekaj±cego z deski powietrza, które zastygniête psuj± efekt.

Marroku, nie spotka³em na razie innych ozdób ni¿ drzeworyt, ale mo¿e co¶ siê jeszcze trafi.
octavian
Witam,
Viator w po¶cie 36 na jednym z obrazków ( drugi rz±d od do³u ¶rodkowa fotka ) widaæ mosiê¿n± blaszkê i miedziane gwo¼dziki. Czy owa blaszka trzyma skórzany pasek, którym mo¿na obwi±zaæ drug± tabliczkê ??

Z góry dziêki i pozdrawiam
Oktawian
Viator
No tak. Mosiê¿na blaszka na lu¼nym koñcu paska z dziurk± w ¶rodku (detal - za³±cznik 1) jest po to, ¿eby pasek siê nie przerwa³ w miejscu gdzie w dziurkê w pasku wchodzi bolec stercz±cy z ok³adki (detal - za³±cznik 2) - to jest do¶æ ciê¿ki pakiet tabliczek w ok³adkach z dodatkowych deseczek . Pasek wystaje nieco dalej ¿eby ³atwiej by³o go z³apaæ - zas³ania czê¶æ ok³adki ale inaczej bardzo trudno by³oby go rozpinaæ. Na drugim koñcu pasek przybity jest identyczn± blaszk± tylko bez dziurki, ¿eby by³o symetrycznie i ³adnie (detal - za³±cznik 3). L¿ejsze tabliczki nie maj± a¿ tak okutych pasków.
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
Yhm
Jak mog³a wygl±daæ konstrukcja wi±zania l¿ejszej, podwójnej tabliczki? Wygl±d paseczka w za³±czniku zupe³nie nic mi nie mówi.

Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
Viator
Chyba stosowano po prostu pasek z naciêciem nak³adanym na gwo¼dzik wbity po drugiej stronie ok³adki, sam mocowany te¿ jednym gwo¼dzikiem. W ka¿dym razie raczej nie rzemyki "na kokardkê", bo ¶redniowieczn± jednopêtelkow± "kokardkê" nie tak ³atwo zaci±gn±æ (na tkaninie co innego) i zapiêcie mia³oby luz.

Akurat to co widac na za³±czonym przez Ciebie, B³azenko, fragmencie, to nie jest mniejsza tabliczka, tylko te¿ ok³adka grubego "tomu" (poliptyku) - podpisa³em wszystkie zdjêcia po kolei, mozna siê doczytac ¿e to jest tylna ok³adka poliptyku oznaczonego liter± "M", a pasek wygl±da na urwany, bo to jest chyba ten sam co na "zdjeciu grupowym" (patrz za³±cznik; zaznaczy³em w kó³ku - obejrzyj w oryginalnej wielko¶ci na zdjêciu w tamtym po¶cie nr 36).
octavian
Tabliczka któr± wykona³em jest o wymiarach 9,5X18x1 cm. Wyd³utowa³em 2mm i wla³em wosk barwiony na br±zowa barwnikiem do skór. Teraz w mo¼dzierzu ju¿ mam utarty wêgiel drzewny i szykuje siê podmianka smile.gif W planie jest tez ornament ale najpierw poæwiczê na innym kawa³ku drewna by nie popsuæ icon_wink.gif Stylus bêdzie mosiê¿ny albo ko¶ciany.

pozdrawiam i dziêki za informacje

Oktawian

Yhm
Do³uszczam:
mam tabliczkê - to cudo z za³±cznika, ale planujê remoncik - dziurki mi siê nie podobaj± i lans dziurk± w tabliczce do¶æ ¶redni. Dziurkê za³ataæ nie problem, wystarczy wbiæ ko³eczek i lekko podkolorowaæ albo i nie. Zastanawiam siê co w zamian? Dziurki na ³±czenie tabliczek mogê zast±piæ szyciem, ale nie wiem jak rozwi±zaæ zamykanie tego cudu. Przepraszam za skan, ale cyfrówki ¿em siê jeszcze nie dorobi³a.

Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
Viator
Jedna istotna rzecz: jak oni robili zawiasy. Dok³adna obserwacja tabliczek z Torunia sugeruje przeprowadzenie sznurka / rzemyka nie przez powierzchnie styczne a przez naro¿niki deszczu³ek (patrz za³±czniki). Wówczas nie jest potrzebny ¿aden luz a "zawias" dzia³a jak normalny zawias. Ani z zewn±trz ani od wewn±trz tego sznurka w³a¶ciwie prawie nie widaæ - majstersztyk! To jest genialne, w ¿yciu bym na to nie wpad³ ¿eby tak wymy¶liæ. Zamiast jednago otworu przelotowego prostopad³ego do powierzchni mamy dwa - prostopad³y i uko¶ny, które na zewnêtrznej powierzchni tabliczki wypadaja w jednej linii i mog± byæ po³±czone rowkiem/rynienk± ¿eby sznurek siê czê¶ciowo chowa³ i lepiej uk³ada³.

Wygl±da na to, ¿e otworek prostopad³y do powierzchni tabliczki by³ od jednego koñca nieco szerszy, a koniec sznurka zapewne by³ wi±zany w supe³ek lub móg³ byæ smarowany klejem i dobijany klinem, podobnie jak w wypadku opraw ksi±¿ek (porównaj tutaj). Coraz bardziej mam wra¿enie ¿e oprawy kodeksów i tabliczek robili ci sami ludzie.
Yhm
Jako ¿e mam pojutrze zaliczenie æwiczeñ i robiê wszystko, ¿eby siê nie uczyæ pok³ócê siê. Robili 3 proste dziurki. Za³±cznik prawdê ci powie, ¿ó³te na górze, niebieskie na dole. Pewnie górne niebieskie sz³y nie ³±cz±c tabliczki, a na prawo i lewo i tak by³y z jednej strony trójk±ty w górê, z drugiej trójk±ty w dó³. Tadaam!

edit:
Albo i siê nie pok³ócê. Uznam ¿e oboje mamy racjê a tabliczki ³±czono na wiele sposobów bigsmile2.gif

edit2: albo i siê pok³ócê. poproszê rozwi±zanie na wiêcej tabliczek. nie zgapiaæ ode mnie bigsmile2.gif

Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik Kliknij, aby zobaczyæ za³±cznik
Viator
Popatrzê jeszcze na te zawiaski... wiesz co, tylko ¿e ten fioletowy odcinek sznurka/paska miêdzy tabliczkami nie pozwala³by otorzyæ tabliczki, albo musia³by w pozycji otwartej tabliczki zwisaæ lu¼n± pêtl±... Musimy jeszcze rozgry¼æ czy czêsto podklejano/przybijano grzbiety, bo na paru egzemplarzach widzê ¿e prze¶witu miêdzy tabliczkami nie ma...

A co do zamkniêcia: ja te¿ najpierw zrobi³em takie otworki jak w Twojej tabliczce, ale potem siê zorientowa³em ¿e to mrok smile.gif i sobie poradzi³em z zawiasami - robi±c tak jak napisa³em powy¿ej (przewierci³em drug± parê otworków, tych uko¶nych), a jako zamkniêcie wykroi³em ze skóry w±ski pasek i wbi³em go æwieczkiem mosiê¿nym od do³u, a drugi æwieczek wbi³em w "pokrywkê", nacinaj±c i dziurkuj±c pasek w tym miejscu. Dzia³a smile.gif

Æwieczki sa ma³e, o ¶rednicy 2 mm z ³ebkiem 4 mm (wypi³owa³em z drutu mosiê¿nego 4 mm bo niemia³em gotowych a kowal ze mnie ¿aden).

W za³±czniku: na górze - tak jak ja to zrobi³em, a na dole - jak mo¿na to zrobiæ eleganciej - zdaje siê ¿e ta tabliczka z urwanym paskiem, o której rozmawiali¶my wy¿ej, ma w³a¶nie tak ukryte miejsce mocowania paska i dobity gwo¼dzik (u mnie to sporo wystaje i kaleczy mebel na którym le¿y).
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.