Je¶li jeste¶ zorientowana, to powiedz jak siê >czuje< Pustynia Siedlecka pod Czêstochow± - czy ca³kiem ju¿ zaros³a? By³o tego kiedy¶ ze 20 hektarów piachu, ale ju¿ z 5 lat temu dobrze przerastanego sosenkami i traw±. No i obecnie panuj± tam quady, bo chroniona nie jest, w przeciwieñstwie do B³êdowskiej.

[...]

Z niecierpliwo¶ci± oczekujê dalszych wiadomo¶ci i zg³aszam siê jako potencjalny uczestnik. Zw³aszcza, ¿e w±tek wêgierski bardzo mi w tym wszystkim pasuje (Jakby co to s³u¿ê pomoc± przy poszukiwaniu materia³ów, chocia¿ skoro macie w tej sprawie kontakt z Gyul±, to nie s±dzê, ¿ebym móg³ dodaæ cokolwiek wiêcej...).

pozdrawiam
B.

Saren daj znaæ jakby co.... , hucu³y to jest to ....coraz bli¿ej Kraju Wi¶lan, Boran trochê przeklepa³ w siodle a ja siê uczê. Jura Jurze nie równa.

HOWGH

Witam

Zak³adam temat pod robocz± nazw± Konna wyprawa po pustyni Gobi - wiosna 2009 - mo¿e powstanie co¶ ciekawego.





pozdrowienia Vislav

Mo¿e zmieniæ nazwê tematu "Konna wyprawa po pustyni Gobi". Mo¿e co¶ konkretnie wskazuj±cego na teren gdzie siê to ma odbywaæ ? W Stadninie Koni Huculskich w Nielepicach pod Krakowem Abrat z koleg± próbuj± rozkrêciæ ³ucznictwo konne http://www.nielepice.com.pl/?pg=wiadomosci&id=186 . Ma siê te¿ nawi±zaæ wspó³praca z Wêgrem trenuj±cym tzw. "pocztê wêgiersk±". Mam nadziejê ¿e Abrat nie wyrwie mi za to flaków.

HOWGH

Ps. Mam nadzieje Panowie Moderatorzy, ¿e moje info to niedu¿y ten.....off topic

Teren- jedyna pustynia w okolicy czyli Bledowska.
Miejsce OJ Kontur Malabadz na poludnie od pustyni...
...ale temat ma chyba dotyczyc wyprawy po pustyni, a nie lucznictwa konnego. Fajnie, ze cos sie dzieje. Mozna pomyslec o historycznych przejazdach wielodniowych np. Nielepice- Malabadz i dalej trasa transjurajska w kierunku na Ogrodzieniec z noclegami pod golym niebem.

Proponuje nawet wspolna wyprawe konna w czasie ''Najazdu na Ogrodzieniec'' z datowaniem pomiedzy IX i X wiekiem. U nas mozna wziac dwa wolne konie.

Witam

Tytu³ jest roboczy i ma³o precyzyjny, jak sam projekt. Jak na razie brak jest Organizatora (Nowa Khazaria?), terminu, miejsca, my¶li przewodniej.

Zreszt± tymczasowa wersja tytu³u jest zgodna z mottem "WAYFARERS" - Ekscentryczni, Eklektyczni, Ekstremalni
Mnie osobi¶cie odpowiada³by termin w ¶rodku lata, a jeszcze lepiej w ¶rodku zimy - chocia¿ namiastka rzeczywistych "pustynnych" warunków.

Jak siê tylko wykluje powa¿niejszy pomys³ - zgodnie z ¿yczeniem, na razie nieznanego Organizatora zmieniê tytu³.

pozdrowienia Vislav

p.s. w³a¶nie równolegle pojawi³ siê post Saren - co¶ siê ruszy³o

p.s. 2 Saren - to on czy ona - mam k³opot z pisaniem w odpowiedniej formie?

1. Mysle, ze zaden skonkretyzowany pomysl nie wyloni sie w kilka dni. Dajmy sobie czasu, a pomyslowi odlezec.
2. Ona
3. Przepraszam za brak polskich liter- uszkodzony laptop.

Droga( ) Saren
CYTAT(Saren @ 09:38 27.11.2008) *
[...]
Jezeli ktos lubi spac na piasku jedynej polskiej ''pustyni'' to zapraszamy. Na wiosne robimy tez tor do strzelan konnych umiejscowiony w dlugich i glebokich wawozach [nawet nie szkolone konie powinna dawac sie opanowac], takze...
[...]
O ³ucznictwie napisa³em w zwi±zku z tym co poda³a¶ w po¶cie . S±dzi³em ¿e "Konna Wyprawa po pustyni Gooooobi" wi±zaæ siê bêdzie z wy¿ej wymienionym ³ucznictwem. Czekam na Twoje przemy¶lenia dotycz±ce tematu. Z chêci± odwiedzê Ciê ( mo¿e Boran siê do³±czy?) w Twoim obozie . Reszta na priv.

Z pozdrowieniami, oby Twoje konie, byd³o, owce zdrowe by³y....itd


HOWGH

Ps. To odno¶nie polskiej "Gooobi" http://www.jura.art.pl/pl/rezerwat.php?go=pustynia. dobrze sie wpisuje w eklektyczne ekscentryczne.....hu hu hu

Ja(jako element madziarski) siê zdecydowanie piszê na lato lub zimê. Jak ju¿ acie kontakt z Gul± i Boranem to moja pomoc raczej odkrywcza nie bêdzie, ale jak co¶ to z chêci±.
pozdrawiam

Pomoc zawsze mile widziana.

Projekt chyba siê ju¿ odle¿a³ z robocz± nazw±- Nowa Chazaria i ¶wietnie utrafia w sedno ta nazwa- Kaganat chazarski i pañstwa znajduj±ce siê w orbicie jego wp³ywów. Okres- schy³ek wieku IX, a¿ po pó¼ne lata wieku X. Oczywi¶cie z pewn± doz± tolerancji w jedn± i drug± stronê. Miejsce- stepy Europy Wschodniej od Wo³gi po Nizinê Panoñsk±. Z Gobi to ¶rednio ma siê, ale pustyñ i pó³pustyñ starczy tego co jest w okolicach morza Kaspijskiego.
Cel- na dzieñ dzisiejszy g³ównie wyprawowy, choæ i archeologia bardziej statycznego typu by³aby mile widziana. Ja przyznam, ¿e mnie zawsze lepiej sz³o z dynamicznymi rzeczami- jazda konn±, ³ukiem... ale mile widziane osoby garnki lepi±ce.

My¶lê, ¿e ruszamy z wiosennym roztopem [¿art ogl±daj±c to co za oknem]. Koni kilka da siê za³atwiæ dla bezkonnych, miejsce na konie go¶cinne- równie¿. Trasy- na ogó³ na pó³noc od S³awkowa i Olkusza, przez pustyniê B³êdowska i dalej w kierunku na Podzamcze. Nie chcê przed nowym rokiem ustalaæ dok³adnej daty pierwszej, spe³niaj±cej normê wyprawy [ poza tym, ¿e w marcu], z dwoma noclegami etc. Resztê- czyli datowanie i umiejscowienie- jest.

Witam.
Podoba mi sie ten projekt,z niecierpliwoscia bede sledzil postepowania w przygotowaniach.
Mam jedno pytanie odnosnie tego co napisala¶:Jak chcesz pogodziæ ze tak powiem :lepienie garnkow z wyprawa konna?
Pozdrawiam
M

No... te¿ tak my¶lê, ¿e w ramach jednego wydarzenia jest to raczej nie do po³±czenia, bardziej chyba jako dwa aspekty dzia³alno¶ci firmowane wspóln± nazw±, choæ realizowane w zasadzie obok siebie...

Panowie... pozwole sobie sama sie zacytowac:


Czyli krotko- Boran trafl w sedno.

Mam nadzieje, ze dacie sie namowic na krotki wypad na przelomie stycznia i lutego i bedziemy mieli okazje porozmawiac na zywo.

Czo³em!

O tym rekonesansie na prze³omie stycznia/lutego dosta³em ju¿ cynk od Wszeb±da. Zaczynam przygotowania. Je¶li nie przeszkodzi mi jaki¶ kataklizm, to bêdê.

pozdrawiam

Mo¿e oprócz Podró¿y
Sa-ren (Sar-en) co¶ z kuchni koczowników by¶ wymy¶li³a, jako S³owianin z rodu ciekaw jestem co jadaj± koniuchy hu hu hu. Mam kocio³ki niedu¿e, a resztê mo¿na na ga³±zkach, w popiele itd...

HOWGH

Ps. Tylko nie kus-kus ...

http://www.freha.pl/index.php?showtopic=14869
pozdrawiam

W niedziele jedziemy na krótki wyjazd w kierunku pustyni. W zwi±zku z ro¿nymi przypad³o¶ciami losowymi, mam wolnego hucu³ka na ten wyjazd. Je¿eli kto¶ ma ochotê po¶lizgaæ siê na koniu, przemarzn±æ itp- zapraszam.

No to po podje¼dzie. Wiêkszo¶æ czasu jechali¶my stepa, z powodu zró¿nicowanej warstwy ¶niegu i zasadzek pod³o¿a pod. Sa-ren nie chcia³a ryzykowaæ urazów u koni i dobrze to rozumiem. krótki galopik - sarny znienacka wysz³y z lasu. Du¿± czê¶æ drogi pokonywali¶my przez m³odniaki. ¦nieg zwalaj±cy siê ze zwisaj±cych ga³êzi momentami zmienia³ nas w dwa mhm jak to powiedzieæ ba³wany . Sprzêt...
mia³em koszulê we³nian± bez rêkawów z miêkkiej we³ny, giez³o z d³ugim rêkawem na to drugi "bezrêkawnik" z kocowego materia³u i na to wszystko "pancerny" kaftan zapinany na hetki. Podwójny kaptur kocowo-flauszowy w charakterze szalika, czapka sukienna z otokiem barankowym, majtasy we³niane na to spodnie ze sfilcowanego koca. Buty (powtórzona impregnacja woskowo-tranowa) i skarpety we³niane. Aha rêkawice we³niane po³±czone (przedszkole ) krajk±. sprzêt zda³ egzamin, choæ na otwartym terenie wiatr przewiewa³ rekawy - przez poczwórna warstwê na tu³owiu mia³ trudniej , choæ wiatr nie by³ mocny . Mieli¶my w³a¶nie trochê tego wiatru, ma³± ¶nie¿ycê....luz. gorszy by³ ¶nieg z ga³êzi. Oblepia³ i choæ strz±sany , zostawa³o go jedna trochê...podtapia³ od ciep³a ludzkiego i zmienia³ siê w lód. By³o go jednak nawet sporo co poczu³em na jednym z dwóch postojów. Buty wytrzyma³y tylko trochê zawilg³y. Dwie torby przez ramiê. Kocowy filc z we³nianym paskiem na jedzenie (gotowany wêdzony boczek i chleb?) minimalnie wilgotna . Druga ( cieñkie 4 sznury i parê rzemieni, raki) z mhmm dwoiny. przemok³a na wylot. Przy pasie kaletka (drobiazgi komórka itp) mieszek skórzany (przybory do szycia) i nó¿ w pochewce z okuciem (okucie lepiej "trzyma"nó¿).
Podsumowuj±c.
W terenie byli¶my ponad piêæ godzin.
Zbieram na ko¿uch. Wydaje mi siê ,¿e to lepsze rozwi±zanie ni¿ przewiewaj±ca we³na.
Wsiadanie to najtrudniejsza (patrz wnioski Ros-amar) czynno¶æ - przy wsiadaniu zerwa³em rzemieñ od pochewki (nó¿)
Buty wiêksze - choæ nie wiem jak siê bêd± trzymaæ na stopach ? (s³oma, siano, mech do ¶rodka, jechali¶my do¶æ krótko wiêc stopy mi nie zmarz³y ) i przy niedu¿ym spadku temperatury- co by by³o na d³u¿szym odcinku ? Rozwi±zanie stosowane na "pó³nocnych" jazdach ? No i impregnacja wci±¿ niewystarczaj±ca.
Jeszcze raz dziêkuje Sa-ren za udostêpnienie koni i wspania³e przewodnictwo po le¶nym labiryncie zaro¶nietej po pachy pustyni - oby Twoje owce zdrowe by³y !!!

3-5 Kwietnia.
Trasy nie ustalam jeszcze- mysle, ze jeszcze dogadamy... jednak mam dwie koncepcje
1. Trasa dluga do Karlina za Podzamczem- my ta trase traktujemy jako lajt jednodniowy, ale rozbilabym to na dwa dni. W tym wypadku ilosc osob bioracych udzial musi byc mala- ze wzlgedu na dostepnosc kobylek.
2. Trasa krotka- jeden nocleg na skraju pustyni drugi w wawozie na miejscu. Mozna by wtedy zrobic polaczona wyprawe- pieszo-konna, i skupic sie bardziej na aspektach obozu, rozpalania ogniska, gotowania etc.



Odpowiedz jest prosta- burka. Burka- jezeli nawet nasiaknie- nie ma to wplywu na ubranie.

Panowie...
Pierwszy termin 3 dniówki jest podany wy¿ej.
Nastêpna [druga wyprawa] 3-dniowa jest planowana na koniec maja.

W tym roku planuje kilka projektów,wszystkie tematy zamieszczê z wyprzedzeniem w dziale Wyprawy-zapraszam:)

pozdrawiam:)

Sa-ren i
Inni potencjalni...
Sa-ren - "Trasy nie ustalam jeszcze- my¶lê, ze jeszcze dogadamy... jednak mam dwie koncepcje
1. Trasa d³uga do Karlina za Podzamczem- my ta trasê traktujemy jako lajt jednodniowy, ale rozbi³abym to na dwa dni. W tym wypadku ilo¶æ osób bior±cych udzia³ musi byæ ma³a- ze wzlglêdu na dostêpno¶æ koby³ek.
2. Trasa krotka- jeden nocleg na skraju pustyni drugi w w±wozie na miejscu. Mo¿na by wtedy zrobiæ po³±czona wyprawê- pieszo-konna, i skupiæ siê bardziej na aspektach obozu, rozpalania ogniska, gotowania etc.".

Czcigodna Sa-ren jak my¶lisz, czy nie mo¿na po³±czyæ dwóch Twoich pomys³ów ? Rozpocz±æ w W±wozie ...oswojenie z koby³kami nieje¿d¿±cych..próby juczenia (¶ciany w±wozu pomog± przeeksperymentowaæ zjazdy i wjazdy i os³oni± przed wiatrem w czasie dzia³añ stacjonarnych ale...)) Potem przemarsz przejazd do miejsca gdzie mo¿na za³o¿yæ obóz (gdyby by³o wiêcej ludzi pieszych oprócz konnych mo¿na spróbowaæ zbudowaæ jurtê z kocy). Nastêpnego dnia przejazd Karlin Podzamcze - czy gdzie¶ tam i powrót do obozu w którym reszta Wêdrowników zajmowa³aby siê jego obrona ewentualnie, zamiast w±tku militarnego konni przywo¿± po¿ywienie i wspólnie gotujemy koczownicze potrawy? Co o tym s±dzisz ? To tylko pomys³y, reszta wyjdzie w praniu w dyskusji z reszta uczestników.

Oby Twoje owce......


HOWGH

Ps. Prawdopodobnie bêdê mia³ kulbakê Mc...

Je¿eli bedzie to wyprawa pieszo konna-zg³aszam sie jako morawski piechór datowanie koniec IXw.
pozdrawiam.
M

Jeniec schwytany przez wkraczaj±ce do Ojczyzny przednie stra¿e Wêgrów - w sam raz do roli pastucha i poganiacza byd³a ¿arty, ¿arty...


¯eby nie by³o w±tpliwo¶ci - na kwietniow± ju¿ bezwzglêdnie jadê.

Co do majowej - jeszcze nie wiem jak bêdzie, ale wstêpnie rezerwujê sobie czas.

M¶cidrogu ja tam tym koniuchom bym nie odpuszcza³
Raz im siê uda³o rozbiæ Morawe to nie znaczy, ¿e nie mo¿na Wêgra na sznurku po osiedlach na znak zwyciêstwa prowadzaæ.
Boran kontakt....wiesz
no to....


HOWGH

Zw³aszcza gdyby skrzykn±c kilku ch³opaków
pozdrawiam.

Ja na kwiecieñ jade, jak mi tylko nóg z d..py nie powyrywa.
Moge konno, moge pieszo(tylko jak madziar ma pieszo... ehh)

Oby wasze kozy mno¿y³y siê bez umiaru
pozdrawiam

Na szybko;
-pieszej wyprawy na Podzamcze nie widzê- zbyt du¿a odleg³o¶æ jak na czas jaki mamy. Bidoki wêdrowaliby chyba noc±. Ewentualnie mo¿emy przemy¶leæ np. inn± kwestie w maju, ale musia³abym to jeszcze z kim¶ przedyskutowaæ. Wiem, ¿e wydawa³o Ci siê krótko, ale zrobili¶my naprawdê kawa³ek drogi i dla pieszych to jest akuratny kawa³ek drogi na jeden dzieñ. Zwróæ uwagê na typ stêpu jakim dysponuje Komana- niby idzie stepem, ale inne konie zawsze musz± do niej dok³usowywaæ. A to robi spory dystans.
-postaram siê po¿ycz konie dla czê¶ci nie zeslawizowanej:), aby¶my nie musieli ogl±daæ spieszonych Madziarów i inszych Ugrów. By³oby to nie³adnie z naszej strony. Panowie S³owianie musz± mieæ ¶wiadomo¶æ, ¿e co prawda pewna czê¶æ cia³a siê nie obdziera od siod³a, ale inna od ziemi i owszem, i ¿e taki oto ich, niewdziêczny los. Trzeba by³o zostaæ na Przedkaukaziu i braæ przyk³ad z innych.

hmmmm....pomijaj±c w³asne nogi,taki srodek transportu bardziej mi odpowiada Nie patrzy toto na cz³owieka bykiem,nie miewa humorów itp....ot le¿y jak k³oda



pozdrawiam
M

Witojcie
Cna Sa-ren, ¦nie¿ny Skowronku

Nie chodzi mi o ¿eby piesi zasuwali tak daleko...mo¿e jest tam gdzie¶ miejsce na obóz niedaleko pitnej wody (albo wodê zabieramy id±c przy koniach-one nios±). Piesi i konni dojd± wspólnie na miejsce biwaku. A stamt±d konni mog± wyruszyæ na rekonesans, po prowiant itp. Przez ten czas w obozie ludzie wykonuj± jakie¶ wyznaczone zadanie. (np. patroszenie ³owiecki).... A w ogóle to lepiej by by³o (pomijaj±c zbieraninê madziarsko-chazarsko-s³owiañsk± ) podzieliæ siê na Obrów-Awarów i wczesnych S³owian, wtedy mo¿na robiæ równolegle projekt wozu, militarny, spo³eczny .... S± wtedy koczownicy, piesi ¶rodowisko odpowiadaj±ce oby bytuj±cym wtedy spo³eczeñstwom .Wêdrówka i wspó³istnienie obydwu Ludów....och ponios³o mnie ....wiem wiem


HOWGH

To w³a¶ciwie majowe spotkanie (je¿eli sie odbedzie) jak ma byc datowane? VI/VII czy IX/X?
Prosba do Saren: Je¿eli powaznie myslisz o wyprawie w maju za³óz nowy temat-bedzie pro¶ciej.
pozdrawiam
M

Mozemy przy ognisku porozmawiac o azjatyckim problemie roznic pomiedzy rodem-plemieniem-narodem. Krotko- Chazarowie w okresie poznego Kaganatu posluguja sie jezykiem altajskim, ale nie sa tzw. ''sienpijczykami''- nie maja rysow mongoloidalnych, Awarowie do konca swego istnienia, mimo prob asymilacyjnych pozostaja mongoloidami.

Problem Chazarow jest w Polsce malo popularny, ale sam kaganat to konglomerat turko-hunski w warstwie pierwotnej, ale pod koniec IX wieku element mongoloidalny dawno zanikl. Kaganat opiera sie nawet militarnie na ludach iranskich plus wojskach posilkowych zlozonych z Madziarow, Kangarow i rowniez Slowian. Slowianie placa trybut, przysylaja swoje kniaziowny na zony, handluja. Maja co wazne- rowny status, czego nigdy nie osiagali u Warchonitow. Chazaria konca IX wieku staje sie panstwem kupcow, otwartym na Bizancjum i Europe. Dlatego kontekst jest jak najbardziej spojny. W literaturze rosyjskiej czesto uzywa sie terminu ''panstwo Alano-Chazarow''.

Ja lubie konie, ale zolta sie nie czuje Wszebadzie:)



Tak zrobie jak juz pomysl w pelni dojrzeje ustale date itp.

Sa-ren
i reszta.....W³óczykijów
Sa-ren - "ale pod koniec IX wieku element mongoloidalny dawno zanikl. Kaganat opiera sie nawet militarnie na ludach iranskich plus wojskach posilkowych zlozonych z Madziarow, Kangarow i rowniez Slowian." Kamieñ z serca , my¶lê, ¿e i M¶cidrug zaakceptuje te warunki . a Ugrom mina zrzed³a... no to mo¿na rozmawiaæ o równych prawach. £adujcie pomys³y !
A co z tym pomys³em na obóz i rekonesans i co bêdziemy robiæ w kwietniu a co w maju ? Sa-ren daj swoje propozycje. No i reszta £otrów.

HOWGH

Ps. Aha jeszcze sprawa drzewcówek - mo¿e po¶wieciæ jaki¶ czas w w±wozach na oswojenie z w³óczniami ? Ze zwi±zanych w³óczni mo¿na zrobiæ szkielet namiotu ? Mhm no i co z moim pomys³em jurty...ciekawe ile koców by trzeba na taka chatkê ?

Mnie nawet nie przeszkadza³a by "posada" poganiacza mu³ów,gdy ca³o¶æ bedzie z gow± zrobiona
Mo¿e poczekajmy na Saren.Bedzie na¶wietlone t³o wyprawy-mo¿na dopracowywaæ szczegó³y.
W³ócznia-bardzo wazny interes spoleczny
Na ch³opski rozum...."namiot" wykonany z jednej w³oczni i p³aszcza mozna bardzo szybko rozmontowaæ,co wa¿ne jest w czasie marszu (zbrojnego,polowania..no czegokolwiek ,do wyboru do koloru) co innego wi±zanie w³óczni .....no poprostu wyznaje zasade ze bron powinna byc dostepna w ka¿dej sytuacji.
pozdrawiam
M

Niekoniecznie jurty we wspó³czesnym rozumieniu: kibitki - Ice Age tents

pozdr Vslv

Utrafi³e¶ w sedno Vislawie. Parê chojarów na szkielet i .... dach nad g³owa a z ga³±zek i li¶ci pos³anie. Pozostaje czekaæ na g³os naszej Prawowitej itp. Pani Sa-ren. M¶cidróg na tym wyje¼dzie by³a mowa o jucznych ale..... mo¿e teraz co¶ Saren wymy¶li. Juczny by siê zda³. Ale to zale¿y od Sa-ren


HOWGH

Gwoli wyjasnienia. Nie posiadam najmniejszego do¶wiadczenia w obchodzeniu sie z koñmi.
pozdrawiam
M

Zapisz siê na kurs u Rosamar - w tym przypadku "nabywanie" wiedzy idzie wyj±tkowo szybko

pozdrowienia Vislav

Khatun Sa-ren.



W sierpniu jedziemy na rajd tygodniowy konny- nie ma on nic wspolnego z tym o czym rozmawiamy tutaj, ale mozna sie nauczyc szybko obchodzic z konmi. Kilkaset kilometrow po Jurze.



Moge zrobic i przygotowac szkielet. Teraz tylko chetny na wykonanie pseudo-wojloku na poszycie. Mozemy to zrobic w dzien drugi i trzeci.


Mysle, ze trzeba byc odpowiednio ulozonego konia. Juczny to wbrew temu co moze sie wydac nie jest kobylka na powrozie. Jak Ty zejdziesz do brodu a on sie nagle zatrzyma bedziemy miec kuku. Na razie zartem, ale byla koncepcja kupna baktriana:)

Reszta.
Datowanie pozostawiamy jak w koncepcji pierwotnej- przelom 9 i 10 wieku, okres schylkowy Kaganatu, rozwoj Rusi Kijowskiej, upadek panstwa Wielkomorawskiego pod wplywem najazdow Madziarow, wzrost potegi Kangarow, Bulgaria rozkwita-schrystianizowana i zeslawizoawana. Tak wyglada otoczenie stepow nad Morzem Czarnym.
Oboz-dzien pierwszy- rozbijamy na skraju pustyni. Do wodopoju jest okolo 600 metrow. Wystawiamy podwojne straze- jedna do dogladu i pilnowania koni- konie sa wazne, co prawda wroca same jakby co, ale widz w tym aby nie wrocily same:). Na stepie kradziez spetanego konia byla jedna z najciezszych zbrodni, a jego strata w wyniku lekkomyslnosci, uzywajac okreslenia wspolczesnego, najwiekszym obciachem. Dobrze, ze mozna sobie pozwolic aby pilnowali piesi.
Oboz- dzien drugi- stawiamy jurte. Juz sie boje tworu, ktory wyjdzie.

Mozemy sprawdzic co jest w takim zroznicowanym terenie sprawniejsze- konny, czy pieszy i urzadzic wyscigi na gore Czubatke. Dystans od miejsca pierwszego postoju jest akuratny, teren niezdatny do szybkiej jazdy konnej...

Khatun Sa-ren - masz ca³kowit± racjê. Uczestnicy wyprawy Zbrojni 2008 mogli podziwiaæ kaskaderskie popisy w wykonaniu Bety i Vislava.

A na zdjêciu wygl±da tak poczciwie:


pozdrowienia Vislav

Heh...mam jeszcze inne obowi±zki,niestety nie móg³ bym skorzystaæ
Poza tym raczej nie widzê siebie na koñskim grzbiecie

To rozumiem opis marcowego rajdu?
pozdrawiam
M

witajcie
Chyba lepszym rozwi±zaniem by³oby aby ka¿dy z przyby³ych przywióz³ ze sob± koce na okryci jurty. My¶lê, ¿e nie ma tak dobrze ¿eby kto¶ dysponowa³ dostateczna ilo¶ci± woj³oku. I mo¿e zamiast woziæ ze sob± szkielet namiotu na miejscu skorzystaæ z darów natury - podobno mo¿na przerzedzaæ m³odniki ? a koce obwiazaæ sznurem do drzewek jak w jurtach.

Sa-ren - "Datowanie pozostawiamy jak w koncepcji pierwotnej- przelom 9 i 10 wieku, okres schylkowy Kaganatu, rozwoj Rusi Kijowskiej, upadek panstwa Wielkomorawskiego pod wplywem najazdow Madziarow, wzrost potegi Kangarow, Bulgaria rozkwita-schrystianizowana i zeslawizoawana. Tak wyglada otoczenie stepow nad Morzem Czarnym...."
Czyli ....uciekinier morawski M¶cidrug w otoczeniu wa³êsaj±cych siê zgubionych Madziarów... gruby kowal z ziemi Wi¶lan nie wiedzieæ czemu za³atwiaj±cy ciemne interesy na "pustyni", chazarska dziewczyna i.....
Pane" M¶cidróg poprawiam post 3-5 kwiecieñ i koniec maja ...


HOWGH

Troche mnie to wszystko wprowadzi³o w b³±d:).
¯eby by³o wszystko jasne: Zg³aszam siê tylko na wyprawe majow±.
Do konca maja mam juz "grafik napiêty"
pozdrawiam
M

Rozumiem. Postaram siê mo¿liwie szybko u¶ci¶liæ termin majowej, aby unikn±æ nieporozumieñ.

Witam

Wayfarer:Yamal pocz±wszy od 06:25 minuty filmu mo¿na zobaczyæ ustawianie dachu nad g³ow±:


pozdrowienia Vislav

M¶cidrug - "Poza tym raczej nie widzê siebie na koñskim grzbiecie bigsmile2.gif " Mo¿e Sa-ren prze³amie Twoje uprzedzenia.
A tak powa¿nie zosta³ tylko miesi±c . Proszê wiêc Sa-ren aby poda³a w jakim¶ swoim po¶cie wszystkich uczestników "kwietniówki"( post mo¿na potem edytowaæ dopisuj±c lub skre¶laj±c uczestników). Ja zg³aszam swoja osobê na 99,99%. Kompletujê rz±d , szyjê sakwy.. wezmê miedziany kocio³ek, misê ¶l±sk±... Zastanawiam sie nad kandydatur± 14-latka pozostaj±cego pod moja opiek± (je¼dzi na hucu³ach w spokojne tereny, ale z galopami) kwestia obszycia

Proponujê aby "kwietniówkê" traktowaæ jako wêdrówkê przygotowawcza do "majówki"
-budowa jurty-kibitki (ka¿dy z uczestników posiada element pokrycia...mogê zabraæ liny do obwi±zania ca³o¶ci) Sa-ren - "Oboz- dzien drugi- stawiamy jurte. Juz sie boje tworu, ktory wyjdzie."
- przynajmniej jeden wieczór z kuchni± stepow±
- ma³y trening obchodzenia siê z koñmi , strzelanie z ³uków ró¿nych rodzajów (w obozie w w±wozach) Sa-ren -"Oboz-dzien pierwszy- rozbijamy na skraju pustyni. Do wodopoju jest okolo 600 metrow. Wystawiamy podwojne straze- jedna do dogladu i pilnowania koni- konie sa wazne, co prawda wroca same jakby co, ale widz w tym aby nie wrocily same:). Na stepie kradziez spetanego konia byla jedna z najciezszych zbrodni, a jego strata w wyniku lekkomyslnosci, uzywajac okreslenia wspolczesnego, najwiekszym obciachem. Dobrze, ze mozna sobie pozwolic aby pilnowali piesi."

Mnogich dostatków Wandrownicy !


HOWGH
Ps. wandrownicy - nowo tworz±ca siê grupa ¶mia³ków podró¿uj±ca wygodnie i komfortowo

Cze¶æ.

Hmmmm....po¿yjemy -zobaczymy
Nie chcê tutaj ju¿ m±ciæ,w kazdym razie na maj potwierdzam zgloszenie,razem ze mna pojawi sie moj brat. http://picasaweb.google.pl/Mscidrug/IIWypr...652367501030130


Wszeb±d! My tez podrozujemy wygodnie i komfortowo
http://picasaweb.google.pl/Mscidrug/IIWypr...654868336739778
pozdrowienia
M

Panowie... mogê za³atwiæ trzy konie dla Was. W sumie mam cztery- dwa swoje i dwa po¿yczê.
Dlatego prosi³abym o rozs±dne oferty:p

A ja mam pytanie. Termin 3-5 kwietnia. 3 to pi±tek, spotykamy siê rano czy wieczorem?
Czy ten termin jest ostateczny?