Pomoc - Szukaj - U¿ytkownicy - Kalendarz
Pe³na wersja: Ostrzenie broni siecznej a krawêdziowanie
> Ogólne kategorie (bez podzia³u na epoki) > Szermierka
Stron: 1, 2
Demoniq
CYTAT(mblade @ 15:27 22.10.2008) *
Wierzê w ludzi, którzy mog± Ci zrobiæ szpad± maniqure.

Nie watpie. Jednak jak widac w filmie "Rob Roy" Twoi idole i tak na koncu przegrywaja... wiec nic im po tym, ze potrfia robic maniqure ^__^
Monika ksf
CYTAT(Demoniq @ 15:59 22.10.2008) *
CYTAT(mblade @ 15:27 22.10.2008) *
Wierzê w ludzi, którzy mog± Ci zrobiæ szpad± maniqure.

Nie watpie. Jednak jak widac w filmie "Rob Roy" Twoi idole i tak na koncu przegrywaja... wiec nic im po tym, ze potrfia robic maniqure ^__^

Szpada jest na szczycie ewolucji broni bia³ej ;). Ja osobi¶cie nie lubiê tej broni, bo jest dla mnie za trudna (zbyt subtelna i precyzyjna), ale niestety szpada rules ;(
grzdacz
Mblade z ca³ym szacunkiem mniej pisz ,a wiêcej czytaj cudze posty. Jestem pewien ¿e nie do koñca rozumiesz co mam na my¶li. I ja te¿ niestety trochê siê gubiê w twoich postach....To co mia³by robiæ wspomniany kolega Rodryg w pozosta³ych 9 rundach ze swoim przeciwnikiem po tym jak rozci±³ mu rêkê i przebi³ gard³o? smile.gif
Monika ksf
CYTAT(grzdacz @ 18:49 22.10.2008) *
Mblade z ca³ym szacunkiem mniej pisz ,a wiêcej czytaj cudze posty. Jestem pewien ¿e nie do koñca rozumiesz co mam na my¶li. I ja te¿ niestety trochê siê gubiê w twoich postach....To co mia³by robiæ wspomniany kolega Rodryg w pozosta³ych 9 rundach ze swoim przeciwnikiem po tym jak rozci±³ mu rêkê i przebi³ gard³o? smile.gif
Pój¶æ na piwo icon_mrgreen.gif ?

Ale tak na ca³kiem powa¿nie, nigdy nie spotka³e¶ przeciwników, którzy trafiali Ciê jak chcieli, a ty by³e¶ bezraradny i tylko m³óci³e¶ powietrze, bo nie mog³e¶ ich mieczem trafiæ nie otrzymuj±c wczesniej solidnego strza³a?
I w koñcu szermierka to nie jest boks, gdzie mo¿na siê ok³adaæ, wymieniaj±c trafieniami, o czym ludzie zak³adaj±cy blachy zapominaj±. I ja ca³y czas mam na my¶li pojedynek bez os³on typu blachy, he³m czy rêkawice p³ytowe.
A czas pojedynku zale¿y od wielu "wypadkowych", zdarza³y siê nawet takie wypadki, ¿e Panowie pokr±¿yli wokó³ siebie, poprzyjmowali parê "gro¿nych" pozycji ;), po czym siê rozeszli, stwierdzaj±c, ¿e trafi³ im siê równie dobry przciwnik i po co ryzykowaæ skórê.

Poza tym ci±gle nie otrzyma³am odpowiedzi czy inne "techniki traktatowe" na d³ugi miecz ci±gniête z dwóch rak np typu odbicia " równie¿ nie uszkadzaj± g³owni.
Marcin Surdel
ProPañstwa, ale co z tym ostrzeniem? Jako¶ tak mi znik³o z dyskusji ...

Bo na ten przyk³ad, preferowana w szabli sportowej metoda "napêdzania" ciêcia d³oni± i g³ównie palcami w efekcie daje pchanie krawêdzi tn±cej od siebie po celu. Jest to szybsze, ale w nieunikniony sposób s³absze, i gdybym mia³ tak co¶/kogo¶ ci±æ, wola³bym krzyw± klingê wyprowadzon± mo¿liwie na brzytwê.

Dla porównania, u¿ywaj±c "starszej" metody z ci±gniêciem krawêdzi tn±cej cokolwiek ku sobie i w³o¿eniem w ciêcie barku z przekrokiem, prost± kling± da siê ca³kiem spokojnie rozchlastywaæ podwójne maty tatami przy s³abszym naostrzeniu. Oczywi¶cie, za cenê cokolwiek wolniejszego wyprowadzenia natarcia.

Pozdrowienia
Monika ksf
CYTAT(Marcin Surdel @ 19:46 22.10.2008) *
Oczywi¶cie, za cenê cokolwiek wolniejszego wyprowadzenia natarcia.

To "cokolwiek wolniejsze" mo¿e nas zbyt drogo kosztowaæ smile.gif.
I co w koñcu z tymi traktatowymi technikami, które równie¿ nie szanuj± g³owni?
Aion
CYTAT(mblade @ 19:53 22.10.2008) *
I co w koñcu z tymi traktatowymi technikami, które równie¿ nie szanuj± g³owni?


Np. które techniki w niemieckiej szkole d³ugiego miecza?

Co do wybitnych w³a¶ciwo¶ci tn±cych szabel sportowych, to jakie¶ nieporozumienie. To broñ ultra- bezpieczna i ultra-lekka. Co do g³owni szpadowych to te¿ s± zbyt miêkkie. Oryginalne s± sztywne jak ro¿en, a nie gibkie. Nie mo¿na ich porównywaæ, bo to wszystko broñ która zosta³a stworzona po to by nie uszkodziæ przeciwnika.
Marcin Surdel
CYTAT(mblade @ 19:53 22.10.2008) *
To "cokolwiek wolniejsze" mo¿e nas zbyt drogo kosztowaæ smile.gif.


Jak siê sprawê schrzani, dowolne dzia³anie mo¿e zbyt drogo kosztowaæ. Ostrzenie czy krawêdziowanie jest bez znaczenia, je¶li robi siê b³êdy taktyczne z punktu widzenia odpowiedniego, u¿ywanego systemu.

CYTAT(mblade @ 19:53 22.10.2008) *
I co w koñcu z tymi traktatowymi technikami, które równie¿ nie szanuj± g³owni?


G³owni czy krawêdzi tn±cych? Podobnie jak Aion, proszê o okre¶lenie, które z technik "traktatowych" d³ugiego miecza uwa¿asz za równie niszcz±ce dla krawêdzi tn±cych, co celowe, regularne krawêdziowanie. Szabli i innych pó¼niejszych (XVI+) narzêdzi nie tykam, sprawê jak dla mnie zamkn±³ Rafa³ Jarosz. Nie wypada sprzeczaæ siê ze ¼ród³ami.

Tak swoj± drog±, temat krawêdziowania jest wskrzeszany z podziwu godn± regularno¶ci±. Jakby nie mo¿na by³o przyj±æ do wiadomo¶ci, ¿e ró¿ne szko³y/¼ród³a/tradycje ró¿nie do sprawy podchodz±. Szabla to nie miecz, miecz to nie szpada, ¶redniowieczne "warunki pola walki" ró¿ni± siê od renesansowych. ¯adna ilo¶æ mantrowania "szermierka jest jedna" tego nie zmieni.

Ró¿nych narzêdzi do ró¿nych prac u¿ywa siê w ró¿ny sposób, nawet je¶li na odpowiednio wysokim poziomie abstrakcji da siê wskazaæ podobieñstwa.

Pozdrowienia
Monika ksf
A czy odbicia od g³owni d³ugiego miecza nie uszkadzaj± jej krawêdzi? Bo to nie jest tak, ¿e sobie ³apiesz w czasie walki na luziku klingê przeciwnika na p³az (zbyt piêkne, by by³o realne, tak sobie mo¿esz robiæ æwiczenia ze wspó³pracuj±cym partnerem), najczê¶ciej jest to kontakt krawêd¼ w krawêd¼, jest tylko kwestia pod jakim k±tem, z jak± si³± i czy pójdziesz po niej jak po szynie, zrobisz zawiniêcie itp (szermierka jest jedna i praca na ¿elazie dzia³a zarówno w szpadzie, szabli i d³ugim mieczu na takich samych zasadach), ale zawsze musi byæ ten pierwszy "styk", w dodatku w d³ugim mieczu bardzo c¿êsto po akcji z przekrokiem i uderzeniem z dwóch r±k, inaczej przeciwnik by siê tylko "podk³ada³" czekaj±c a¿ go trafisz wyprzedzeniem, albo po "puszczeniu" jego uderzenia (w sparingu na ka¿d± broñ stosuje siê ca³± masê ró¿nych dzia³añ -zarwóno te "kontakowe" dla g³owni i niekontaktowe- w zale¿no¶ci od tego na co pozwala Ci przeciwnik).

CYTAT(Aion @ 22:57 22.10.2008) *
Co do g³owni szpadowych to te¿ s± zbyt miêkkie. Oryginalne s± sztywne jak ro¿en, a nie gibkie. Nie mo¿na ich porównywaæ, bo to wszystko broñ która zosta³a stworzona po to by nie uszkodziæ przeciwnika.

Ró¿nica jest taka, ¿e im twardsz± masz klingê, tym silniejsz± masz zas³onê ;) (pracujemy na klingach o ró¿nym stopniu twardo¶ci), no i obra¿enia s± wiêksze.
Masz trzy rodzaje sportowych g³owni szpadowych, miêkkie, ¶rednie i super hard ;) (ja np u¿ywam tych ¶rednich, parê ³adnych latek temu u¿ywano niemal sztywnych kling, przynajmniej tak mnie informowa³ cz³owiek, który wtedy trenowa³ szpadê). Po zaostrzeniu sztychu ka¿da z nich "penetruje" organy wewnêtrzne, a u³amana na sztychu g³ownia tnie - kolega w ten sposób zosta³ zraniony w kciuk, kiedy w czasie pchniêcia posz³a klinga szpady sportowej (by³a to wersja 'miekka"), z ³atwo¶ci± przecinaj±c mu skórzan± rekawicê.
Za to klingi szabli sportowych s± super giêtkie, ale... np wczoraj mia³am takiego pecha ¿e ze trzy razy wlaz³am na klingê na tzw "pozostawienie", przez co klinga siê nie ugiê³a- rezultat tylko siniaki, ale gdyby sztych by³ zaostrzony, klinga by spokojnie przebi³a biceps i dosz³a do ko¶ci.
G³êboko¶æ "penetracji" ;) zale¿y od tego jak klinga jest osadzona, np w czasie "rapierowych haków" z góry klinga ma ma³± sk³onno¶æ do uginania (nawet klinga szabli sportowej ;) ), o "pechowych" osadzeniach w "loricowym" rapierze zreszt± mówi³ na SMDF Marcin ¯mudzki, wspominaj±c o pokazaniu podeszew butów ;) . Zreszta ból i barwa siniaków ;) daje Ci wyobra¿enie jak daleko mo¿e wej¶æ klinga i jak by³a prowadzona.
PS Twoje federy te¿ s± giêtkie i bardziej "nierealane" (masa, wywa¿enie) od kling szpad sportowych, szczególnie tych w wersji "twardej".
AdamM
CYTAT(mblade @ 14:41 23.10.2008) *
A czy odbicia od g³owni d³ugiego miecza nie uszkadzaj± jej krawêdzi? Bo to nie jest tak, ¿e sobie ³apiesz w czasie walki na luziku klingê przeciwnika na p³az (zbyt piêkne, by by³o realne, tak sobie mo¿esz robiæ æwiczenia ze wspó³pracuj±cym partnerem), najczê¶ciej jest to kontakt krawêd¼ w krawêd¼, jest tylko kwestia pod jakim k±tem.

mblade, wcale nie jest zbyt piêkne, ani zbyt realne. U¿ywam miecza od piêciu lat, i nie mam na ostrzu ¿adnych szerb czy w¿erów od krawêdziowania(które nota bene nastêpuje rzadko, i to tylko wtedy, gdy obaj walcz±cy wykonaj± co¶ bardzo ¼le). Rysy na p³azie usuwam papierkiem ¶ciernym i filcem, bo to jedyne co zostaje po "traktatach".
A "system zab³ockiego" czy inne "angielskie pi±tki" kto¶ jednak wynalaz³ i do RR wdro¿y³. Wiele osób tego u¿ywa, niszcz±c miecze i paluszki. S±dz±c po krokach i pracy nóg, raczej "odpowiedzialni za to" mog± byæ wspó³cze¶ni szermierze. Byæ mo¿e st±d ta wzajemna nieufno¶æ "traktatowców" do szermierzy np. sportowych.

CYTAT(mblade @ 14:41 23.10.2008) *
wczoraj mia³am takiego pecha ¿e ze trzy razy wlaz³am na klingê na tzw "pozostawienie", przez co klinga siê nie ugiê³a- rezultat tylko siniaki, ale gdyby sztych by³ zaostrzony, klinga by spokojnie przebi³a biceps i dosz³a do ko¶ci.

Czy mog³aby¶ poleciæ jaki¶ podrêcznik o walce na szpady? Akcja któr± opisujesz kojarzy mi siê z jedn± akcj± w d³ugim mieczu, a warto siê edukowaæ jakim¶ profesjonalnym opracowaniem.
Nie dalej jak dwa tygodnie temu omal mi oka nie wyjêto równie¿ "pozostawiaj±c" sztych miecza(którego nie odsun±³em) przed twarz±. Miecz by³ têpy. Gdyby by³ ostry, raczej bym ju¿ chyba nie postowa³.
Marcin Surdel
Mblade, je¶li przy kontakcie krawêdzi tn±cych pod k±tem zbli¿onym do wystêpuj±cego przy uderzeniu w p³az udaje Ci siê uszkodziæ krawêdzie tn±ce w stopniu porównywalnym jak przy krawêdziowaniu z premedytacj±, to co¶ jest powa¿nie nie tak z materia³em z którego masz klingi.

Pozdrowienia
Monika ksf
CYTAT(Marcin Surdel @ 17:10 23.10.2008) *
Mblade, je¶li przy kontakcie krawêdzi tn±cych pod k±tem zbli¿onym do wystêpuj±cego przy uderzeniu w p³az udaje Ci siê uszkodziæ krawêdzie tn±ce w stopniu porównywalnym jak przy krawêdziowaniu z premedytacj±, to co¶ jest powa¿nie nie tak z materia³em z którego masz klingi.
Nie sparrujê ostrym mieczem ani nim nie robiê nim "uk³adów" z udzia³a³em innego ostrego miecza smile.gif (jest to zby niebezpiewczne), dlatego nie jestem w stanie oceniæ szczerby na ostrzu po takim dzia³aniu. Wiem tylko tyle, ¿e nawet lekkie odbicia ostr± kling± o têp± klingê powoduj± ubytki na tej ostrej.
CYTAT(AdamM @ 16:06 23.10.2008) *
U¿ywam miecza od piêciu lat, i nie mam na ostrzu ¿adnych szerb czy w¿erów od krawêdziowania(które nota bene nastêpuje rzadko, i to tylko wtedy, gdy obaj walcz±cy wykonaj± co¶ bardzo ¼le). Rysy na p³azie usuwam papierkiem ¶ciernym i filcem, bo to jedyne co zostaje po "traktatach".
A u¿ywasz do tych "traktatów" ostrego miecza? I czy walczysz tym mieczem na full prêdko¶ci i si³y? Rozumiem, ¿e jednak jest to têpy d³ugi miecz miecz, skoro nim "walczysz". Bo je¶li robisz to na full (wtedy nie wystarczy³oby tylko usuwaæ rysów na p³azie), to znaczy ¿e walczysz w blachach, inaczej tego nie widzê.
A je¶li s± to jednak federy Aiona, to ciê¿ko je zmasakrowaæ ;). Ja na têpej szabli, mimo ¿e krawêdziujê, nie mam jaki¶ g³êbokich szczerb, bo mimo wszystko nie krawêdziujê z pe³n± premedytacj±, raczej odbijam klingê, inaczeje szybko by mi rêka "zdech³a" ;). Silne ciêcia staram siê ³apaæ na siln± cze¶æ g³owni, inaczej dostajê w³asn± broni± po g³owie ;). Tyle ¿e moje szable s± nadzwyczaj intesywnie u¿ytkowane, bo je równiez po¿yczam (jakies 7 godz. m³ócki w tygoniu). A najbardziej "zmasakrowny" maj± jelec, paluch i kab³±k ;)
CYTAT(AdamM @ 16:06 23.10.2008) *
CYTAT(mblade @ 14:41 23.10.2008) *
wczoraj mia³am takiego pecha ¿e ze trzy razy wlaz³am na klingê na tzw "pozostawienie", przez co klinga siê nie ugiê³a- rezultat tylko siniaki, ale gdyby sztych by³ zaostrzony, klinga by spokojnie przebi³a biceps i dosz³a do ko¶ci.
Czy mog³aby¶ poleciæ jaki¶ podrêcznik o walce na szpady? Akcja któr± opisujesz kojarzy mi siê z jedn± akcj± w d³ugim mieczu, a warto siê edukowaæ jakim¶ profesjonalnym opracowaniem.
Nie dalej jak dwa tygodnie temu omal mi oka nie wyjêto równie¿ "pozostawiaj±c" sztych miecza(którego nie odsun±³em) przed twarz±. Miecz by³ têpy. Gdyby by³ ostry, raczej bym ju¿ chyba nie postowa³.
Je¶li miecz by³by têpy, te¿ by¶ straci³ oko, gdyby¶ mia³ go³± g³owê, poza tym nawet sztych têpego miecza ³adnie wchodzi w wizurê, powiedzi³abym ¿e nawet lepiej niz ostry sztych, bo siê ³adnie zsuwa po krawêdzi do ¶rodka, a nie zatrzymuje na dwa milimertyo od celu ;).
Tak jak pisa³am, szermierka jest jedna tj. zasady s± te same, a "pozostawinie" to nic innego jak pakuj±cy siê na sztycha i nie lubi±cy siê cofaæ, nie unikaj±cy walki nie¶miertelny berserker ;). Wystarczy wtedy zostawiæ wyprostown± rêkê z broni± ze sztychem skierowanym w jego stronê, a sam siê na niego nabije.
Ksi±¿ka prof. Czajkowskiego o szpadzie jest trudna do upolownia, bo jak pojawi siê na allegro ludzie j± licytuja snajperem, ale Aion poda³ Ci bardzo przydatnego linka.
grzdacz
CYTAT(AdamM @ 16:06 23.10.2008) *
A "system zab³ockiego" czy inne "angielskie pi±tki" kto¶ jednak wynalaz³ i do RR wdro¿y³. Wiele osób tego u¿ywa, niszcz±c miecze i paluszki. S±dz±c po krokach i pracy nóg, raczej "odpowiedzialni za to" mog± byæ wspó³cze¶ni szermierze. Byæ mo¿e st±d ta wzajemna nieufno¶æ "traktatowców" do szermierzy np. sportowych.


Poniewa¿ zaczyna³em w RR prawie 15 lat temu, wiêc mo¿e napisze co pamiêtam z tamtych czasów i jak to by³o z tymi zas³onami.
Po pierwsze nie by³o sparingów-pojedynków jakie my znamy. By³y tylko inscenizacje zreszt± bardzo fajne z u¿yciem machin oblê¿niczych, taranów, bombard, p³on±ce wioski ,"gwa³cone" wie¶niaczki...itp. Po drugie nie by³o zbroi, ba nie by³o nawet strojów. Za to by³y miecze od Zula (4.5kg) i tarcze ze znaków drogowych, leginsy, opinacze i pasy wojskowe, d³ugie w³osy....
Wracaj±c do tematu, z tego co ja pamiêtam to zas³ony(5 + ataki) dostali w prezencie ch³opcy z Gniewu od Pagiñskiego i nauczyli ich wszystkich którzy pojawili siê w Gniewie. System by³ doskona³y - uczyli¶my siê ich na treningach a potem mog³e¶ jechaæ na imprezê i "powalczyæ" bezpiecznie na inscenizacji z kim¶ kogo pierwszy raz widzia³e¶ i to bez he³mu i rêkawic. A wygl±da³o to tak ¿e ka¿dy atak by³ sygnalizowany odpowiednim zamachem np uderzenie na nogi robi³o siê zza g³owy a na bark zza pleców. Wtedy jak widzia³e¶ odpowiedni zamach robi³e¶ za wczasu odpowiedni± zas³onê....Oprócz tego æwiczyli¶my na ka¿dym turnieju na "machinach Pagiñskiego" jak zatrzymaæ rozpêdzony miecz ¿eby nie zrobiæ koledze krzywdy kiedy siê pomyli w zastawach. No potem zaczê³y siê pierwsze turnieje (Wolsztyn 94) gdzie zaczeli¶my powoli sparingii. Od tego czasu waga mieczy mala³a , ros³a ilo¶æ blach, zas³ony zaczeli¶my wykorzystywaæ do faktycznej obrony ale po latach nie wytrzyma³y próby skuteczno¶ci i systematycznie znika³y. Mo¿e to wyja¶ni stosunek niektórych osób takich jak ja do zas³on....du¿a warto¶æ sentymentalna ale nie do walki.
P.S
Gdzie¶ po drodze zaczê³o siê odtwarzanie historii , które do dzisiaj dominuje w tej zabawie.
Marcin Surdel
CYTAT(mblade @ 18:25 23.10.2008) *
Nie sparrujê ostrym mieczem ani nim nie robiê nim "uk³adów" z udzia³a³em innego ostrego miecza smile.gif (jest to zby niebezpiewczne), dlatego nie jestem w stanie oceniæ szczerby na ostrzu po takim dzia³aniu.


Na têpych rekonstruktorskich replikach te¿ widaæ ró¿nicê, o której piszê.
Zule, o których pisze Grzdacz, mia³y tak du¿e masy w³a¶nie ze wzglêdu na grubo¶æ krawêdzi, pozwalaj±c± znie¶æ znacznie wiêcej zderzania z premedytacj± krawêd¼ w krawêd¼, na zatrzymanie, ni¿ poprawniejsze repliki.

CYTAT(mblade @ 18:25 23.10.2008) *
Wiem tylko tyle, ¿e nawet lekkie odbicia ostr± kling± o têp± klingê powoduj± ubytki na tej ostrej.


Ale porównywalne z krawêdziowaniem, czy im bli¿ej do p³azu, tym mniejsze? Bo jak zderza siê ma³± ilo¶æ metalu (krawêd¼ tn±c±) z du¿± ilo¶ci± metalu (têpa klinga), to zale¿nie od k±ta efekt bêdzie gdzie¶ pomiêdzy g³êbok± szczerb± a czym¶, co da siê naprawiæ dwoma ruchami ose³ki. Nie ma cudów, fizyki nie oszukasz.

CYTAT(mblade @ 18:25 23.10.2008) *
Ja na têpej szabli, mimo ¿e krawêdziujê, nie mam jaki¶ g³êbokich szczerb, bo mimo wszystko nie krawêdziujê z pe³n± premedytacj±, raczej odbijam klingê, inaczeje szybko by mi rêka "zdech³a" ;).


Na mieczu siê szczerbi, a na szabli ju¿ nie? Nie rozumiem.

Pozdrowienia
AdamM
CYTAT(mblade @ 18:25 23.10.2008) *
Je¶li miecz by³by têpy, te¿ by¶ straci³ oko, gdyby¶ mia³ go³± g³owê, poza tym nawet sztych têpego miecza ³adnie wchodzi w wizurê, powiedzi³abym ¿e nawet lepiej niz ostry sztych, bo siê ³adnie zsuwa po krawêdzi do ¶rodka, a nie zatrzymuje na dwa milimertyo od celu ;).
Tak jak pisa³am, szermierka jest jedna tj. zasady s± te same, a "pozostawinie" to nic innego jak pakuj±cy siê na sztycha i nie lubi±cy siê cofaæ, nie unikaj±cy walki nie¶miertelny berserker ;). Wystarczy wtedy zostawiæ wyprostown± rêkê z broni± ze sztychem skierowanym w jego stronê, a sam siê na niego nabije.
Ksi±¿ka prof. Czajkowskiego o szpadzie jest trudna do upolownia, bo jak pojawi siê na allegro ludzie j± licytuja snajperem, ale Aion poda³ Ci bardzo przydatnego linka.

mblade, sam wiem, czym i jak dosta³em. Nie rozliczam ciê z twoich siniaków tongue.gif
Mia³em go³± g³owê. Miecz obtar³ doln± powiekê, co ciekawe, zamiast siniaka by³o rozciêcie skóry. Gdyby lepiej trafi³......
Tak, wiem. Wariat jestem szczerba.gif

Aion
CYTAT(AdamM @ 09:53 24.10.2008) *
mblade, sam wiem, czym i jak dosta³em. Nie rozliczam ciê z twoich siniaków tongue.gif
Mia³em go³± g³owê. Miecz obtar³ doln± powiekê, co ciekawe, zamiast siniaka by³o rozciêcie skóry. Gdyby lepiej trafi³......
Tak, wiem. Wariat jestem szczerba.gif


Zainwestuj w maskê kolego, bo jak s³yszê takie historie to mnie krew zalewa.
Dekli co siê sztyraj± bez masek powinno siê zamykaæ bo daj± ludziom fatalny przyk³ad. Mi³o siê polansowaæ, ale na taki kretynizm wydaje siê punkt przeznaczenia. Znam paru takich co te¿ dostali w oko ale na szczê¶cie jeszcze je maj±. Do czasu. Nie ma siê czym chwaliæ na forum, bo to g³upota.

Nie æwiczy sie fechtunku w podkoszulce, bez maski. To nie amerykañski sen. Do tego jest potrzebny rozbudowany sprzêt ochronny. Nie ma bata ;)
AdamM
CYTAT(Aion @ 12:41 24.10.2008) *
Zainwestuj w maskê kolego, bo jak s³yszê takie historie to mnie krew zalewa.
Dekli co siê sztyraj± bez masek powinno siê zamykaæ bo daj± ludziom fatalny przyk³ad. Mi³o siê polansowaæ, ale na taki kretynizm wydaje siê punkt przeznaczenia. Znam paru takich co te¿ dostali w oko ale na szczê¶cie jeszcze je maj±. Do czasu. Nie ma siê czym chwaliæ na forum, bo to g³upota.

Nie æwiczy sie fechtunku w podkoszulce, bez maski. To nie amerykañski sen. Do tego jest potrzebny rozbudowany sprzêt ochronny. Nie ma bata ;)

To nie by³ sparring, wiêc nie wyzywaj od dekli. W ogóle tu ludzie jacy¶ nerwowi s± chyba. Napisz, ¿e sobie g³owê rozwali³e¶, to ciê wyzywaj± od barbarzyñców nawalaj±cych siê pa³ami.
Technika by³a robiona powoli, i nadzia³em siê przez swój i tylko swój b³±d. A robiona ¿elazem, aby lepiej j± wyczuæ, bo drewno jest do bani. Przydaje siê (przynajmniej mi) wyczuæ technikê powoli, na ¿elazie i bez sprzêtu, który mo¿e ograniczaæ(sztywne rêkawice, he³m ograniczaj±cy pole widzenia). Sparring to inna bajka, ale skoro uwa¿asz, ¿e wszystkie "kontuzje" pochodz± ze sparringu...albo ¿e tylko sparringi robicie u siebie. Nie oceniam, rób co chcesz, ale nie mów, ¿e to co robisz jest jedyne s³uszne.
Chyba nikt zdrowy na umy¶le nie sparuje w podkoszulku, bo ka¿dy sparring by³by do pierwszego trafienia. Nie wiem, co sobie wyobra¿a³e¶, ale tak to chyba nigdzie siê nie æwiczy.
Jestem wariat, ale nie a¿ taki. A¿ tylu punktów przeznaczenia Aion to ja nie mam dunno.gif
Monika ksf
CYTAT(Marcin Surdel @ 22:24 23.10.2008) *
Na têpych rekonstruktorskich replikach te¿ widaæ ró¿nicê, o której piszê.
Zule, o których pisze Grzdacz, mia³y tak du¿e masy w³a¶nie ze wzglêdu na grubo¶æ krawêdzi, pozwalaj±c± znie¶æ znacznie wiêcej zderzania z premedytacj± krawêd¼ w krawêd¼, na zatrzymanie, ni¿ poprawniejsze repliki.
Ale ludzie walili w te klingi z zamachem zza g³owy czy barków i jeszcze dodawali obrót. Jednak mimo wszystko samo wyrzucenie rêki do przodu czy niemal ruch do przodu z naciskiem kciukiem (tak jak w w szabli sportowej, czy przy ciêciu bezposrednim husark±) w dodatku jedn± rek± to mniejszy power. Poza tym to o czym pisze Grzdacz sam Zab³ocki nazwa³ szermierk± "pokazow±".
Ja wolna jestem od traumy 5 zas³on mieczem, bo zaczyna³am trenowaæ palcat i szpadê w Aramisie a miecz w krakowskiej Armie i nadal do Army zagl±dam smile.gif. Jednak poglady nieco mi siê zmieni³y po kontakacje z szemierzami sportowymi wysokiej klasy, którzy potrafili dawaæ przydatne rady, widz±c jak nieudolnie pos³ugujê siê rapierem z lewakiem czy tnê szabl±. Widzieli to, czego amatorzy nie byli w stanie wychwyciæ. Np najbardziej optymalny k±t ustawienia klingi lewka, by lepiej wychwyciæ rapier. Dobrze wiedzieæ choæby "w teorii" jak to powinno wygladaæ i jakie b³êdy siê robi ;).

CYTAT(Marcin Surdel @ 22:24 23.10.2008) *
CYTAT(mblade @ 18:25 23.10.2008) *
Wiem tylko tyle, ¿e nawet lekkie odbicia ostr± kling± o têp± klingê powoduj± ubytki na tej ostrej.

Ale porównywalne z krawêdziowaniem, czy im bli¿ej do p³azu, tym mniejsze? Bo jak zderza siê ma³± ilo¶æ metalu (krawêd¼ tn±c±) z du¿± ilo¶ci± metalu (têpa klinga), to zale¿nie od k±ta efekt bêdzie gdzie¶ pomiêdzy g³êbok± szczerb± a czym¶, co da siê naprawiæ dwoma ruchami ose³ki. Nie ma cudów, fizyki nie oszukasz.
CYTAT(mblade @ 18:25 23.10.2008) *
Ja na têpej szabli, mimo ¿e krawêdziujê, nie mam jaki¶ g³êbokich szczerb, bo mimo wszystko nie krawêdziujê z pe³n± premedytacj±, raczej odbijam klingê, inaczeje szybko by mi rêka "zdech³a" ;).

Na mieczu siê szczerbi, a na szabli ju¿ nie? Nie rozumiem.

Wszystko zalezy od tego jakich kling u¿ywasz. To co ja nazywam szczerb± to zag³ebienie na 2-4 milimetry i szerokie na 1-2 milimetry. Widzi³am tak zmasakrowane klingi szabel, ale widzia³am równie¿ takie, które po ostrych sparingach mia³y co¶, co mo¿na zaklasyfikowaæ do "naprawy dwoma ruchami ose³ki" ;). Jesli chodzi o mój sprzêt, szczerby na mieczu, federach i szablach s± podobne (mieczmi nie "krawêdziujê z premedytacj±" ;) ), tylko na szabli zrobi³o siê ju¿ drugie ostrze (którego nie ma sensu szlifowaæ ose³k±, bo dalej siê ju¿ nie zbija). Ale szablel u¿ywam napradê bardzo intensywnie, w przeciwieñstwie do mieczy. Mamy nawet szable t³uczone regularnie przez ró¿nych ludzi przez jaki¶ osiem lat i gdyby tylko je zaostrzyæ, by³by zgrabn± boni± do ciêcia. Nie wytrzymuj± tylko oprawy, szczegó³nie mosiê¿ne.

CYTAT(AdamM @ 14:54 24.10.2008) *
Chyba nikt zdrowy na umy¶le nie sparuje w podkoszulku, bo ka¿dy sparring by³by do pierwszego trafienia. Nie wiem, co sobie wyobra¿a³e¶, ale tak to chyba nigdzie siê nie æwiczy.

A jednak do pierwszego trafienia smile.gif.
I owszem s± takie przypa³y, którze tak walcz± têp± broni±, a jak który¶ zerwie, wtedy pada tekst "wsad¼ ³ep pod kran, bo zapaskudzisz parkiet" ;).
Aion
Dobrze ¿e to nie by³ tzw. sparing bez masek. To ju¿ du¿y plus. Przypadki uszkodzenia oka zdarzaj± siê g³ównie podczas demonstracji technik czy krótkich pokazów. Dlatego kup sobie maski.

Okre¶lenie "dekiel" mia³o Ci pomóc zrozumieæ ¿e robisz powa¿ny b³±d. Nie zak³adanie masek do æwiczeñ to kretynizm i inaczej tego nie nazwê. Mo¿esz siê obraziæ i chowaæ urazê ale zrozum ¿e ogromnie ryzykujesz. Zajmuje siê tym jaki¶ czas, widzia³em, s³ysza³em o wielu wypadkach (na szczê¶cie oczy ca³e) i nawet raz sam pope³ni³em taki b³±d, wiêc wiem.

Nie ma mo¿liwo¶ci æwiczenia fechtunku z pchniêciami bez os³ony twarzy. Nie masz masek to tego nie rób. To proste.

AdamM
CYTAT(Aion @ 16:50 24.10.2008) *
Mo¿esz siê obraziæ i chowaæ urazê ale zrozum ¿e ogromnie ryzykujesz. Zajmuje siê tym jaki¶ czas, widzia³em, s³ysza³em o wielu wypadkach (na szczê¶cie oczy ca³e) i nawet raz sam pope³ni³em taki b³±d, wiêc wiem.


Nie obra¿am siê. Mo¿e po prostu mniej umiem i tych b³êdów pope³niam wiêcej smile.gif Mamy sprzêt i go u¿ywamy, bo a¿ takimi wariatami jak opisujecie nie jeste¶my. A ryzyko kontuzji jest zawsze, niezale¿nie czy z os³onami, czy bez, a uczymy siê na w³asne ryzyko i dla przyjemno¶ci. Musu nie ma, a to jest sztuka "walki" a nie balet.

Wa¿ne, ¿eby zachowaæ umiar i jednak czytaæ to co tam w tych traktatach jest. Najgorzej jest, jak siê improwizuje, i wpadnie na pomys³ kontrowania w sposób, jaki nie powinien i siê nadziewa, czy wali sobie w ³eb kling± przeciwnika.


Monika ksf
CYTAT(AdamM @ 18:32 24.10.2008) *
Najgorzej jest, jak siê improwizuje, i wpadnie na pomys³ kontrowania w sposób, jaki nie powinien i siê nadziewa, czy wali sobie w ³eb kling± przeciwnika.
Podstawowe zasady szermierczego BHP:

NIE KIERUJ SZTYCHA BRONI NA OSOBÊ BEZ OS£ONY G£OWY

Inne istotne zasady:

NIE SPARRUJ BEZ OS£ONY G£OWY.

NIE RÓB BEZ MASKI BROÑI¡ SPORTOW¡ NAWET ÆWICZEÑ Z PARTNEREM , BO KLINGA CZASEM ODBIJA I MO¯ESZ STRACIÆ OKO.
grzdacz
Ciekawe jak sobie radzili bez masek panowie w XV wieku?
Adsumus
Widocznie sobie nie radzili, bo wszyscy zginêli :P

Na stronie Lorici by³ kiedy¶ artykul, mo¿e nadal jest, ¿e jednym z æwiczeñ przygotowuj±cym do pojedynków by³ sparing bez ochraniaczy ;)

Raczej jasne jest, ¿e elementy BHP trzeba zachowaæ, ¿eby zabawa w tragediê sie nie przerodzi³a, bo po co?

A ja nadal nie rozumiem w sumie idei tematu...
Ostrzenie broni siecznej a krawêdziowanie, têpa stalowa broñ, a ta do "zabijania"?
Bo co tu jest do wykazania? Temat zszed³ na standartow± walke krawêd¼ w krawêd¼, czy o to chodzi³o? Mo¿e po¼na ;) pora i Lucius Annaeus Seneca mnie zmogli, ale nie potrafiê tego rozkminiæ...

Pozdrawiam
grzdacz
CYTAT(Marcin Surdel @ 22:24 23.10.2008) *
[
Ale porównywalne z krawêdziowaniem, czy im bli¿ej do p³azu, tym mniejsze? Bo jak zderza siê ma³± ilo¶æ metalu (krawêd¼ tn±c±) z du¿± ilo¶ci± metalu (têpa klinga), to zale¿nie od k±ta efekt bêdzie gdzie¶ pomiêdzy g³êbok± szczerb± a czym¶, co da siê naprawiæ dwoma ruchami ose³ki. Nie ma cudów, fizyki nie oszukasz.


¯eby podkre¶liæ znaczenie tych s³ów proponujê ma³e obliczenie np.wielko¶ci nacisku jednostkowego na powierzchniê ostrza. Je¿eli porównamy zderzenie dwóch par g³owni o takiej samej twardo¶ci i energii potencjalnej z których jedna para bêdzie mia³a grubo¶æ ostrza 0.1 mm, a druga para grubo¶æ 1mm, to nacisk jednostkowy przy pierwszym zderzeniu bêdzie 100 razy wiêkszy ni¿ przy drugim smile.gif

0.1 mm to nie brzytwa, raczej porówna³bym to do ostrza stêpionego na kolczudze.
AdamM
grzdacz, te¿ jestem ciekaw. Bo raczej nie zak³adali he³mów.

Mam filmiki z treningów(Matt Easton, wg. Fiore) i tam raczej masek nie widzia³em, zw³aszcza, w czasie pokazywania technik.
Nie jestem broñ bo¿e orêdownikiem sparringów w podkoszulkach, ale za wiele asekuracji te¿ mo¿e byæ niedobre. Ale ka¿dy wybiera co mu pasuje.

A propos kontuzji, kolega æwiczy aikido, sztukê walki, o której my¶la³em ¿e jest raczej ma³o kontaktowa. Tymczasem kiedy¶ widzia³em go w krótkiej koszulce i siñców na rêkach mia³ co nie miara, wiêcej ni¿ ja po sparringach mieczem. Kiedy zdziwiony, zapyta³em go o te siñce, odpowiedzia³, ¿e na treningach to norma, i zarabia co tydzieñ nowe. shocked.gif

Có¿, a niby maj± "do¶wiadczonego i profesjonalnego" trenera. dunno.gif
grzdacz
Z asekuracji wolê tak± która polega na sprzêcie ni¿ na konwencji.
Skoro nie u¿ywano kiedy¶ masek to musieli radziæ sobie inaczej. Ale nie stawia³bym na to ¿e byli twardzi lub g³upi. Trochê siê jednak oszczêdzali bo dopatrzy³em siê w traktatach, ¿e dublety pokryte s± skór± .Fragmenty takiego kabata znaleziono w Pu³tusku i pisze o nich Turska.
Demoniq
CYTAT(AdamM @ 22:09 24.10.2008) *
grzdacz, te¿ jestem ciekaw. Bo raczej nie zak³adali he³mów.

Mam filmiki z treningów(Matt Easton, wg. Fiore) i tam raczej masek nie widzia³em, zw³aszcza, w czasie pokazywania technik.
Nie jestem broñ bo¿e orêdownikiem sparringów w podkoszulkach, ale za wiele asekuracji te¿ mo¿e byæ niedobre. Ale ka¿dy wybiera co mu pasuje.

Wlasnie przez to, ze kazdy robi to co mu pasuje to mamy takie spoleczenstwo a nie inne ;) Ludzie sa analfabetami, ich ulubiona "gazeta" jest Fakt, biora kredyty, ktorych nei potrafia potem splacic i jeszcze dodatkowo w podobnej tonacji wychowuja dzieci. Niestety.
Ogolnie musze tu poprzec Aiona, ktory ma calkowita racje - nawet przy prostych rzeczach trzeba miec ochraniacze (maske szczegolnie). Skoro mozna stracic oko podczas zabawy w piaskownicy, podczas karmienia kurek na wsi u babci, albo idac spokojnie po ulicy nie wadzac nikomu - to tym bardziej moze sie to stac na treningach - jak sam to okresliles - sztuki walki. Gdzie trenujesz techniki, ktore mialy byc skuteczne w aktualnej walce. U nas Aion jak cos pokazuje to ZAWSZE zaklada maske. Nawet jak ma po nia isc przez pol sali, tylko po to zeby ci pokazac jedna prosta rzecz.
Koniec koncow zrobisz jak uwazasz ale ja osobiscie mysle, ze do KAZDEGO cwiczenia/pokazu/sparingu trzeba miec ochraniacze na newralgiczne miejsca, ktore moga nie wytrzymac kontaktu z bronia/butem/piescia.
CYTAT(AdamM @ 22:09 24.10.2008) *
A propos kontuzji, kolega æwiczy aikido, sztukê walki, o której my¶la³em ¿e jest raczej ma³o kontaktowa. Tymczasem kiedy¶ widzia³em go w krótkiej koszulce i siñców na rêkach mia³ co nie miara, wiêcej ni¿ ja po sparringach mieczem. Kiedy zdziwiony, zapyta³em go o te siñce, odpowiedzia³, ¿e na treningach to norma, i zarabia co tydzieñ nowe. shocked.gif

Có¿, a niby maj± "do¶wiadczonego i profesjonalnego" trenera. dunno.gif

Ja w sumie nie bardzo wiem co to ma do rzeczy. Ja cwiczylem taekwondo i tez mialem doswiadczonego trenera. I tez wychodzilem z wiekszosci treningow z siniakami i krwawymi sladami po stopach (mielismy chu*** parkiet). Ale to nie zmienia faktu, ze zawsze mielismy na sobie pelne ochraniacze (kask, przedramiona, tulow, suspensor, piszczele, stopy).
CYTAT(Adsumus @ 21:41 24.10.2008) *
Bo co tu jest do wykazania? Temat zszed³ na standartow± walke (...)

standarDow± ? ;)
Adsumus
CYTAT
tulow

tu³ów icon_wink.gif

Ale to chyba jednak Seneka icon_wink.gif
Demoniq
Adsumus:
No spoko. Jedyna roznica to taka, ze ja pisze bez polskich znakow (i nigdy sie nie czepiam literowek czy braku znakow interpunkcyjnych) a Ty zrobiles orta :] Ale jesli czujesz sie teraz lepiej to ok
Adsumus
[ot]
A jakby¶ zobaczy³ pierwsz± wersjê tego mojego postu to dopiero by¶ sie przerazi³...ja sie przerazi³em icon_wink.gif
[/ot]

Ale co jest celem tego tematu- wykazanie, ¿e co by¶ nie zrobi³ to i tak ostry: miecz, szabla, rapier itp., bêdzie siê szczerbi³ i dlatego mo¿na z premedytacj± krawêdziowaæ?

Pozdro
Monika ksf
CYTAT(AdamM @ 21:09 24.10.2008) *
Bo raczej nie zak³adali he³mów.
A dlaczego mieliby nie zak³adaæ, skoro np do turniejów zak³adali? I dlaczego nie mieliby u¿ywaæ têpych mieczy z zaokraglonym sztychem, skoro do turniejów u¿ywali?
CYTAT(AdamM @ 21:09 24.10.2008) *
A propos kontuzji, kolega æwiczy aikido, sztukê walki, o której my¶la³em ¿e jest raczej ma³o kontaktowa. Tymczasem kiedy¶ widzia³em go w krótkiej koszulce i siñców na rêkach mia³ co nie miara, wiêcej ni¿ ja po sparringach mieczem. Kiedy zdziwiony, zapyta³em go o te siñce, odpowiedzia³, ¿e na treningach to norma, i zarabia co tydzieñ nowe. shocked.gif
Có¿, a niby maj± "do¶wiadczonego i profesjonalnego" trenera. dunno.gif
Ale mo¿e kolega tyle zrywa, bo robi b³êdy? W ostatnim tygodniu z³apa³am 5 paskudnych siniaków, które ¶wiadcz± tylko o tym, ¿e pope³ni³am piêæ kardynalnych b³êdów. Trzy razy posz³am na bersesrka na sztych super giêtkiej szabli sportowej, która siê nie ugi³ê³a, a dwa razy w czasie sparingu shinajem zlekcewa¿e³am m³odszego sta¿em treningowym i wiekiem przeciwnika (od federa za to czysto, bo zak³adam solidniejsze ochraniacze). A jak zaczyna³am trenowaæ mia³am sin± ca³a lewa stronê cia³a, teraz ju¿ nie zrywam tylu trafieñ. Niektórzy moi koledzu specjalnie do shinaj nie zak³adaj± ochraniaczy (z wyj±tkiem maski i rekawic spawalniczych), by po prêgach i bólu wiedziæ, co robi± ¼lê. Czasem im nawet "odbije" i ¶ci±gaj± kloszulki tongue.gif . Ale z os³ony g³owy nigdy nie rezygnuj± i do stali siê lepiej zabezpieczaj±.
CYTAT(AdamM @ 21:09 24.10.2008) *
Mam filmiki z treningów(Matt Easton, wg. Fiore) i tam raczej masek nie widzia³em, zw³aszcza, w czasie pokazywania technik.
Nie jestem broñ bo¿e orêdownikiem sparringów w podkoszulkach, ale za wiele asekuracji te¿ mo¿e byæ niedobre. Ale ka¿dy wybiera co mu pasuje.
Jak robisz pitu pitu têp± broni±, mo¿esz nie zak³adaæ ochraniaczy (szermierze na rycianch w traktatach robili w³a¶nie takie pitu-pitu), ale wszystko z umiarem, bo pitu pitu stal± np z markowaniem sztychów jest niebezpieczne. Ja w czasie podobnego pitu pitu zerwa³am szabl± w czo³o, gdy "bawili¶my siê" w dwóch na jednego, co podnios³o poziom stresu u tego "jednego" i waln±³ mnie ciêciem bezpo¶rednim. Tak siê pitu pitu w³a¶nie koñczy, gdy strony zaczynaja siê nakrêcaæ ;). A dwa razy straci³abym oko w czasie æwiczeñ z partnerem szpad± szportow± i rapierem. Utrata oka te¿ by³a w czasie trenigów w przesz³osci norm± ;). Niestety taki trening jest bardzo asekurancki, z przyczyn oczywistych. Jak nie bêdzie tej asekuracji, powa¿na kontuzja jest tylko kwesti± czasu. No i jak przeæwiczyæ dobrze technikê, jak nie mo¿a jej robiæ na full prêdko¶ci i si³y z trafieniem cel?
CYTAT(Adsumus @ 19:10 25.10.2008) *
Ale co jest celem tego tematu- wykazanie, ¿e co by¶ nie zrobi³ to i tak ostry: miecz, szabla, rapier itp., bêdzie siê szczerbi³ i dlatego mo¿na z premedytacj± krawêdziowaæ?
Wczoraj przygl±dnê³am siê klindze szabli, któr± katujê ja i ludzie, którym j± po¿yczam, ju¿ przynajmniej przez dwa lata, ma tylko trzy g³êbsze szczerby (g³êboko¶c jakiei¶ 1,5 milimeta), w tym dwie niestety na s³abej czê¶ci g³owni. Klingê spokojnie mo¿naby zaostrzyæ (szable ostrzono 3-4 mm od krwêdzi) i mog³abym z ni± wyj¶æ do pojedynku na ostre ;). Ale jak szlachcic z XVII ;) mam kilka szabel, dlatego jedne mog± mi s³u¿yc do noszenia przy pasie i zabijania ;), inne do treningu, przy czym z tych do trenigu mo¿na spokojnie zrobiæ "broñ do zabijania", wystarczy tylko zaostrzyæ g³owniê.
AdamM
CYTAT(mblade @ 13:03 27.10.2008) *
Wczoraj przygl±dnê³am siê klindze szabli, któr± katujê ja i ludzie, którym j± po¿yczam, ju¿ przynajmniej przez dwa lata, ma tylko trzy g³êbsze szczerby (g³êboko¶c jakiei¶ 1,5 milimeta), w tym dwie niestety na s³abej czê¶ci g³owni. Klingê spokojnie mo¿naby zaostrzyæ (szable ostrzono 3-4 mm od krwêdzi) i mog³abym z ni± wyj¶æ do pojedynku na ostre ;). Ale jak szlachcic z XVII ;) mam kilka szabel, dlatego jedne mog± mi s³u¿yc do noszenia przy pasie i zabijania ;), inne do treningu, przy czym z tych do trenigu mo¿na spokojnie zrobiæ "broñ do zabijania".

No to w czym tak naprawdê widzisz problem? To chyba dobrze, ¿e siê g³ownia nie szczerbi, bo to znaczy ¿e raczej nie krawêdziujesz za czêsto. To sportowa szabla, czy replika broni?
Adsumus
Nawet têp± broni± mo¿na wyeliminowaæ przeciwnika, ot choæby z³amaæ rêkê czy wyj±æ oko. Co mo¿emy wywnioskowaæ z naszych do¶wiadczeñ jak widzê icon_wink.gif .
O szabli siê nie wypowiadam, bo ma³o tym sparowa³em icon_wink.gif .
W ka¿dym razie, w mieczu krawêdziowanie( w mojej opinii) stawia ciê na gorszym miejscu. Musisz wykonaæ dwie akcje- obroniæ siê i spróbowaæ zaatakowaæ w jaki¶ sposób. A wykonuj±c np. taki zwerhau- jedn± akcjê bronisz siê i atakujesz przeciwnika..no i zdecydowanie ³atwiej jest w razie niepowodzenia ponowiæ atak( jaki¶ dupliren czy pchniêcie).

Pozdrawiam.
Monika ksf
CYTAT(AdamM @ 15:43 27.10.2008) *
No to w czym tak naprawdê widzisz problem? To chyba dobrze, ¿e siê g³ownia nie szczerbi, bo to znaczy ¿e raczej nie krawêdziujesz za czêsto. To sportowa szabla, czy replika broni?

No w³a¶nie, problemu nie ma, je¶li nie masz na stanie tylko jednego ostrego egzemplarza. Gdybym mia³a tylko jedn±, w dodatku ostr± szablê, to trenowa³abym palcatem smile.gif. Je¶li w u¿ytku by³o du¿o egzemplarzy broni, mo¿na by³o czê¶ci z nich nie ostrzyæ i u¿ywaæ do treningu szermierki, tak jak fechtschwertów, a gdy zaistni³a taka postrzeba, zostrzyæ klingê.
U¿ywam szabel sportowych i replik. Szable sportowe maj± tak dobr± stal i grub± krawêd¿, ¿e widaæ na nich w zasadzie tylko niewielkie ubytki, a gdy nastêpujê zmêczenie materia³u, po prostu klinga "ulatuje" po nawet lekkim pykniêciu ;) .
G³ownie têpych repliki maj± krawêd¿ 1-1,5-2 mm (zale¿y w którym miejscu, na sztychu s± cieñsze) i "zbit±" krawêd¼, która ju¿ dalej siê nie zbija smile.gif .
Mieczem i federami sparrujê "traktatowo" tj stosujê odbicia, prze³amania, pracê na ¿elazie (np wybieram klingê federa, gdy kto¶ chce sztychowaæ, podobnie jak np w rapierze czy szpadzie), stosujê wyprzedzenia i broniê siê dystansem.
Ale te same akcje stosujê w szabli (z wyj±tkiem obrony przed sztychem replikami, bo takimi szablami i mieczami nie szychujemy) plus zas³ony de facto odbijaj±ce wyprowadzane na lu¼nej rece, inaczej szybko siad³aby mi ³apka, bo mam tylko jednego sparringpartnera równego mi wag± smile.gif. No i wolê mega silne ciêcie pu¶ciæ (niech sobie przeciwnik mieli powierze ;) ) ni¿ nadstawiæ pod niego szablê, chyba ¿e mi siê uda je z³apaæ na siln± czê¶c g³owni, wtedy mo¿na zrobiæ w miarê szybk± odpowied¿.
Tylko prze³amania w szabli mi jako¶ nie wychodz± ;), bo jak kto¶ siê pilnuje, nie jest tak ³atwo to zrobiæ, szczególnie jak masz "mobilne" lekkie klingi 74-80cm i o 7-8 cm krzywi¼nie, ³atwo wtedy takie prze³amuj±ce ciêcie pu¶ciæ "w glebê" lub zatrzymac na silnej czê¶ci g³owni (najlepiei ³apaæ je wtedy jak najbli¿ej jelca smile.gif ).
To jest wersja lo-fi g³ównej zawarto¶ci. Aby zobaczyæ pe³n± wersjê z wiêksz± zawarto¶ci±, obrazkami i formatowaniem proszê kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.