CYTAT(AdamM @ 11:19 22.10.2008)
Nigdzie "krytycznie" siê na ten temat nie wypowiada³em. Sport to sport, a nie realna walka.
mblade, ostrz±c broñ sportow± mo¿na, tylko starcie tak± broni± to ju¿ jest normalna walka.
Tylko by byæ skutecznym w takim starciu na ostr± broñ, trzeba te tysi±ce godzin spêdziæ na sparringach na trafienia têp± broni±. To co ludziom miesza w g³owach to za³o¿enie, ¿e szermierz sportowy "pykaj±cy" siê na druciki bêdzie tak samo ryzykowa³ zapewniaj±ce punkty rzuty,wrzutki itp jak w pojedynku na broñ ostr±. A za przeproszeniem to nie s± jakie¶ przy..g³.upy i je¶li zaistnieje taka potrzeba wybior± te dzia³ania szermiercze, które zapewni± im najwiêksz± pewno¶æ trafienia przciwnika samemu nie bêd±c trafionym, tj przy jak najmniejszym ryzyku. a ¿e s± perfekcjonistami je¶li chodzi o motorykê, pracê na ¿elazie, obej¶cia, okolenia itp, czy pracê nóg - a szczególnie szabli¶ci sportowi to wogóle jest ekstra klasa jesli chodzi o pracê nóg, zupe³nie nieosi±glan± dla "zwyk³ego ¶miertelnika", bed± naparwdê bardzo trudnymi przeciwnikami równie¿ w realu. To tak jak z angdotk± jak jeden s³awny fechmistrz obcina³ guziki na surducie swojemu przeciwnikowi ;), a ten nie by³ w stanie go nawet musn±æ.
CYTAT(grzdacz @ 00:04 22.10.2008)
Moim zdaniem zasadnicza ró¿nica pomiêdzy walk± ostr± broni± a sportow± jest taka ¿e walka na ¶mieræ i ¿ycie skoñczy siê niekoniecznie po pierwszym trafieniu ale na pewno nie bêdzie mia³a 10 rund. I to na prawdê wszystko zmienia.
To zmienia tyle, ¿e go¶æ bêdzie stara³ siê ciebie tak trafiæ, by¶ ty ju¿ nie móg³ trafiæ jego. Np jak Rodryg obrywa w drugim tempie od jakiego¶ "napalonego traktatowca" ;), co go totalnie w.kurza, koñczy siê "zabawa" bo wtedy zaczyna biæ tak mocno, by ten ju¿ nie móg³ go uderzyæ w drugim tempie, co koñczy siê w najlepszym przypadku dla bereserkera solidnie obitymi ³apami czy padnieciem na kolana po przygrzmoceniu w ¿ebra, a w najgorszym nokautem po pchnieciu w gard³o.
A jak pokazuj± równiez historyczne fakty, walka na ostra broñ równie¿ siê przed³u¿a³a tj by³o to czasem wiecej ni¿ 10 rund ;), bo obu oponentom wcale siê znowu tak bardzo nie spieszy³o by straciæ ¿ycie. Przytacza³am tutaj na forum wspomnienia z klubu szermierki sportowej w Lwowie z przedwojennej Polsce , tj pojedynki na zaostrzone klingi szabli sportowych (solidniejszych ni¿ obecnie), gdzie niektóre trwa³y nawet ponad 2 godziny, czy to o czym pisa³a Zab³ocki w "Cieciach polsk± szabl±", tj pamiêtnik, gdzie walka konna trwa³a ponad godzinê.
CYTAT(grzdacz @ 00:04 22.10.2008)
Je¿eli w sporcie optymalne jest krawêdziowanie to ja sie nie dziwiê, w koñcu po tylu pokoleniach selekcji na pewno przetrwa³y ewolucjê techniki tylko te najskuteczniejsze i to w najdrobniejszych szczegó³ach. Ale najskuteczniejsze w konwencji sportowej.
Tutaja akurat siê mylisz, bo szermierka sportowa to nie tylko krawêdziowanie, to równie¿ inne dzia³ania szermiercze w ró¿nych kombinacjach, poza tym chyba nie wiesz jak wyglada np zas³ona w szpadzie sportowej czy rapierze, a one niczym siê nie rózni± od pracy na ¿elazie w d³ugim mieczu, tam te¿ zobowi±zuje regu³a silnej i s³abej czêsci klingi czy jej rotacji na przyk³ad, tylko by te niuanse zrozumiec trzeba zainteresowaæ sie i jednym i drugim. Jak ja np t³umaczê "traktatowcowi d³ugomieczowemu" podstawowe dzia³ania w rapierze, pos³ugujê sie przyk³adami z d³ugiego miecza. Te sam± "analogiê" mo¿na przenie¶c na "wybieranie" lewakiem, ostatnie techniki na sztylet jakie æwiczyli¶my w krakowskiej armie to nic innego jak "wybieranie" klingi lewakiem, tylko "wybiera³o" siê rekê przciwnika trzymaj±ca sztylet.
A w szermierce sportowej przetrwa³y techniki najbardziej skuteczne
tj 1) najczêsicej u¿ywane, 2) najmniej ryzykowne.
Np wywalono woltê, jako zbyt ryzykown± i za woln± jak na obecny poziom wytreniwania szermierzy sportowych (ps taka szpada spotowa wa¿y 700gram czyli nawet wiecej ni¿ np szpada dworska 400-500 gram). Do "ilo¶ci" ¶ladowej" sprowadzono te¿ kilka zas³on, co nie znaczy ¿e np niektórzy szremierze stosuja takiej "szóstej pozniakowskiej " ;).
A to mniej wiêcej tak jakby w d³ugim mieczu przetrwa³y g³ównie perfekcyjnie wyæwiczone uderznia unter i ober hauw i pchniecie z p³uga i wo³u ;) plus perfekcyjny timing motoryka i praca nóg, plus kilka mistrzowskich uderzeñ by zaskoczyæ przciwnika.
CYTAT(grzdacz @ 00:04 22.10.2008)
Przypominam ¿e szczerby powstaj± na obu broniach, czyli nie tylko kiedy siê
bronimy ale tak¿e kiedy atakujemy a nasz przeciwnik robi krawêd¼-zas³onê. Wtedy szczerby pokryj± resztê g³owni. dodam jeszcze ¿e wed³ug mojego rozeznania szczerba ¶redniowieczna to nie bêdzie naciêcia takie jak na naszych sprê¿ynówkach 48HRC tylko wy³amany kawa³ek stali z trochê twardszego ni¿ nasze ostrza.
Czyli najbardziej "racjonalnie" ;), by³oby broniæ siê zas³onami, ale unikaæ zas³on przeciwnika
. Ja tak np robiê jak mi zaczyna siadaæ rêka, bo dzia³ania szermiercze powinno stosowaæ siê elastycznie, tj robic zas³onê gdy jest to najbardziej optymalne. A jak mi zaczyna siadac rêka, zaczynam unikaæ kontaktu z kling± silniejszego fizycznie przeciwnika. Z kolei gdy trafiê na s³abszego, staram siê zbiæ jego klingê, równie¿ w szpadzie, tj nadrabiam braki w "szpadowej finezji", jak trafiam na dziewczynê-szpadzistkê, wal±c mocno w jej klingê, by zmêczyæ rekê, bo mam mocniejsz± ³apkê po husarce (niej jest to zby fair, ale jako¶ trzeba braki nadrabiaæ ;) ).
Poza tym nie stosujê "klasycznych" szablowych zas³on w mieczu, tylko szabli, ale czy uwa¿asz ¿e inne "techniki traktatowe" na d³ugi miecz nie uszkadzaj± g³owni (np odbicia od klingi przeciwnika)? Tym bardziej ¿e uderzasz wtedy z dwóch r±k.